Jesień idzie więc się odchudzamy i sporty uprawiamy!

[Holigula]

Napisane przez kocica27

Kurcze, może coś w tym jest.... Ja chyba też to mam

No coś w tym jest.

Ok dziewczyny nie byłam dziś na siłowni, ale za to własnie skończyłam robić ćwiczenia na brzuch. Robię 30 dniowy challange na brzuch z dwóch aplikacji na telefon

[kocica27]

Napisane przez Holigula

No coś w tym jest.

Ok dziewczyny nie byłam dziś na siłowni, ale za to własnie skończyłam robić ćwiczenia na brzuch. Robię 30 dniowy challange na brzuch z dwóch aplikacji na telefon

Brawo

Ja się w końcu muszę wziąć za A6W. Bo tylko biegam i biegam

[Hankaak]

Napisane przez Holigula

No coś w tym jest.

Ok dziewczyny nie byłam dziś na siłowni, ale za to własnie skończyłam robić ćwiczenia na brzuch. Robię 30 dniowy challange na brzuch z dwóch aplikacji na telefon

super moim wyzwaniem jest robienie planków (w 4 wariacjach ) ale czasami zapominam jak nie mam treningu na siłowni i liczę od nowa

[Andziusiaech]

Hej

Hankaak ile minut w planku wytrzymujesz?

[Hankaak]

Napisane przez Andziusiaech

Hej

Hankaak ile minut w planku wytrzymujesz?

eh... 35s w każdej wariacji (zwykły w podporze, z przedramion, boczny i brzuchem do góry) po 3 serie. W TRX daje rade tylko 2 serie bez odwróconego. Zwykłe wydłużę w przyszłym tygodniu o 5-10 s. Mogłabym ze spokojem startować od minuty, ale 1. że robię to w seriach, dwa, w TRX wytrzymać minute w planku jest wyzwaniem i nie chcę takich dużych rozbieżności w czasie.

[aga024]

Melduję tydzień lenistwa. Jestem chora i w ogóle nie ćwiczę od soboty. Teraz jest lepiej, ale z nosa cieknie i niefajnie ćwiczyłoby się z chusteczką w ręce.
Mam pytanie, mierzycie czasem tętno w spoczynku? U mnie w domu wszyscy 60-70, a ja ok 45. Podobno sportowcy mają niższe i to jest normalne, ale ja ćwiczę raz na czas, więc pod kategorię sportowców się nie wliczam.

[kocica27]

Napisane przez aga024

Melduję tydzień lenistwa. Jestem chora i w ogóle nie ćwiczę od soboty. Teraz jest lepiej, ale z nosa cieknie i niefajnie ćwiczyłoby się z chusteczką w ręce.
Mam pytanie, mierzycie czasem tętno w spoczynku? U mnie w domu wszyscy 60-70, a ja ok 45. Podobno sportowcy mają niższe i to jest normalne, ale ja ćwiczę raz na czas, więc pod kategorię sportowców się nie wliczam.

Może też sprawdź tarczycę. Powtarzamy to tu ciągle, ale coraz więcej ludzi ma problem. Niskie ciśnienie to jeden z objawów niedoczynności.

[Hankaak]

Napisane przez aga024

Melduję tydzień lenistwa. Jestem chora i w ogóle nie ćwiczę od soboty. Teraz jest lepiej, ale z nosa cieknie i niefajnie ćwiczyłoby się z chusteczką w ręce.
Mam pytanie, mierzycie czasem tętno w spoczynku? U mnie w domu wszyscy 60-70, a ja ok 45. Podobno sportowcy mają niższe i to jest normalne, ale ja ćwiczę raz na czas, więc pod kategorię sportowców się nie wliczam.

Tak mierzę. Normalnie w ciągu dnia mam ok. 58-62 więc dużego odstępstwa od normy nie ma, w nocy spadło mi kiedyś max do 46. Za to w czasie wysiłku bardzo szybko idzie w górę. Podobno też domena niskociśnieniowców

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez kocica27

Może też sprawdź tarczycę. Powtarzamy to tu ciągle, ale coraz więcej ludzi ma problem. Niskie ciśnienie to jeden z objawów niedoczynności.

Badałam w maju? Nawet USG miałam robione. Wszystko ok. Więc nie każdy niskociśnieniowiec ma niedoczynność. Taką mam urodę po mamie...

[aga024]

Napisane przez kocica27

Może też sprawdź tarczycę. Powtarzamy to tu ciągle, ale coraz więcej ludzi ma problem. Niskie ciśnienie to jeden z objawów niedoczynności.

Ciśnienie mam w normie, jedynie tętno niskie, cały czas, tzn codziennie rano (ok godziny po wstaniu i zjedzeniu śniadania). Tarczyca w porządku, robiłam badania na początku roku. Myślałam, że wy, ruchliwe dziewczynki też macie niskie

[kocica27]

Napisane przez aga024

Ciśnienie mam w normie, jedynie tętno niskie, cały czas, tzn codziennie rano (ok godziny po wstaniu i zjedzeniu śniadania). Tarczyca w porządku, robiłam badania na początku roku. Myślałam, że wy, ruchliwe dziewczynki też macie niskie

Ja mam niskie od zawsze. Teraz może ciut wyższe, odkąd biorę leki.

[Andziusiaech]

Napisane przez Hankaak

eh... 35s w każdej wariacji (zwykły w podporze, z przedramion, boczny i brzuchem do góry) po 3 serie. W TRX daje rade tylko 2 serie bez odwróconego. Zwykłe wydłużę w przyszłym tygodniu o 5-10 s. Mogłabym ze spokojem startować od minuty, ale 1. że robię to w seriach, dwa, w TRX wytrzymać minute w planku jest wyzwaniem i nie chcę takich dużych rozbieżności w czasie.

superancko

Ja musze zrobic sobie dokładniejsze badania tarczycy

[kaarooo]

Umieram

[Hankaak]

Napisane przez kaarooo

Umieram

Nie umieraj nie warto

Melduję 10 km biegania!

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

Nie umieraj nie warto

Melduję 10 km biegania!

Ile Ci to zajęło?

[Hankaak]

Napisane przez kocica27

Ile Ci to zajęło?

Za długo. Uparłam się biec w strefie tętna max 65% i niestety, ale max 169 uderzeń na minutę wymusiło ode mnie bieg w tempie powyżej 6.30 km/min co dało mi 1,06 h A kiedyś 10tkę biegałam w 57 minut, fakt, tętno było wtedy powyżej 175... ehh... Może kiedyś te czasy wrócą...

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

Za długo. Uparłam się biec w strefie tętna max 65% i niestety, ale max 169 uderzeń na minutę wymusiło ode mnie bieg w tempie powyżej 6.30 km/min co dało mi 1,06 h A kiedyś 10tkę biegałam w 57 minut, fakt, tętno było wtedy powyżej 175... ehh... Może kiedyś te czasy wrócą...

No - ja też taki dystans robię ok. godzinki. Ale fakt - teraz, jak się wie więcej, to człowiek musi się pilnować, by trochę zwalniać, a pokusa jest, żeby pobiec szybciej i walnąć się na kanapę.

[Hankaak]

Napisane przez kocica27

No - ja też taki dystans robię ok. godzinki. Ale fakt - teraz, jak się wie więcej, to człowiek musi się pilnować, by trochę zwalniać, a pokusa jest, żeby pobiec szybciej i walnąć się na kanapę.

Wiesz, plus jest taki, że ja takim tempem mogę biec i biec i biec i pewnie bym 15-20 też przebiegła.

Zapisz

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

Wiesz, plus jest taki, że ja takim tempem mogę biec i biec i biec i pewnie bym 15-20 też przebiegła.

Zapisz

Tak, po godzinie takiego wysiłku na luzie ma się wrażenie, że możnaby tak bez końca. No, ale wiadomo, że bieganie nie pozostaje bez wpływu na stawy, więc ja teraz jednak się staram nie przesadzać.

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Tak na marginesie - już jestem chora na całego.

[Hankaak]

A więc zaliczone mam dziś zajęcia grupowe na TRX - 50 minut.
A rano też miałam pomiarówkę
Waga 1,2kg mniej niż 2 tyg temu, 4 cm w pasie mniej, 3 w talii i w biodrach

Działam dalej!

[aga024]

Napisane przez Hankaak

A więc zaliczone mam dziś zajęcia grupowe na TRX - 50 minut.
A rano też miałam pomiarówkę
Waga 1,2kg mniej niż 2 tyg temu, 4 cm w pasie mniej, 3 w talii i w biodrach

Działam dalej!

Gratulacje, ale też widzę, że wiele robisz w kierunku zmian, więc utrata kg i cm jak najbardziej zasłużona.

kocica27, teraz niestety sezon na choróbska. Mnie już tydzień trzyma, mentalnie od środy ok, ale katar nie opuszcza. Ciężko ćwiczyć z zatkanym nosem i oddechem przez usta. Cały tydzień się nie ruszałam, tylko praca-dom. Na wagę nawet nie wchodzę. Plus jest taki, że tęsknię za ćwiczeniami

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

A więc zaliczone mam dziś zajęcia grupowe na TRX - 50 minut.
A rano też miałam pomiarówkę
Waga 1,2kg mniej niż 2 tyg temu, 4 cm w pasie mniej, 3 w talii i w biodrach

Działam dalej!

Brawo

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez aga024

kocica27, teraz niestety sezon na choróbska. Mnie już tydzień trzyma, mentalnie od środy ok, ale katar nie opuszcza. Ciężko ćwiczyć z zatkanym nosem i oddechem przez usta. Cały tydzień się nie ruszałam, tylko praca-dom. Na wagę nawet nie wchodzę. Plus jest taki, że tęsknię za ćwiczeniami

U mnie to zwykle tak wygląda, że jeden dzień umieram, a potem się to jakoś przytyka i daję radę. Dzisiaj czuję się średnio i nie wiem, czy jutro będę umierać, czy to już jest ten maks - może lżej to przechodzę tym razem. Człowiek zawsze ma nadzieję

[Holigula]

Melduję wykonanie domowe treningu W poniedziałek przydałoby się iść na siłownię...

[kocica27]

Napisane przez Holigula

Melduję wykonanie domowe treningu W poniedziałek przydałoby się iść na siłownię...

Brawo

Ja niestety muszę ten weekend odpuścić i się wychorować, bo jutro do pracy

[Hankaak]

no to choruszki moje, za Was wykonałam dziś 1,4h siłowego, 17 minut orbitreka i będę się dziś cieszyć cheat day'em

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez Holigula

Melduję wykonanie domowe treningu W poniedziałek przydałoby się iść na siłownię...

Gratuluję! Idź! idź! tam fajnie czasem jest!

Zapisz

[Holigula]

Napisane przez Hankaak

no to choruszki moje, za Was wykonałam dziś 1,4h siłowego, 17 minut orbitreka i będę się dziś cieszyć cheat day'em

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------



Gratuluję! Idź! idź! tam fajnie czasem jest!

Zapisz

Ale wy macie kondycję. Ehh u mnie widać że cały czas siedzę pomimo że młoda jestem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hankaak]

Napisane przez Holigula

Ale wy macie kondycję. Ehh u mnie widać że cały czas siedzę pomimo że młoda jestem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ojtam ojtam ćwiczysz, choćbyś tylko marszowała, to zawsze coś

A pro po siłowni...
Obserwowałam dziś dwie takie laseczki, jedna taka chudzinka była. Ale to nie ważne. Ważne to to, że właśnie ta chudzinka tak kaleczyła ćwiczenia na wysięgniku (atlasie), że zastanawiałam się kiedy się złamie w pół lub nabawi kontuzji... zero postawy, robiła prostowanie ramion, to zgarbiona, nie ściągała łopatek, na za dużym obciążeniu, bo cała "latała" próbując złapać stabilizacje i walczyła szarpiąc... Dziewczyny... naprawdę proszę was - weźcie sobie trenera lub idźcie z kimś kto ma pojęcie o motoryce ćwiczeń, szczególnie jak to wasze początki.

[aga024]

Z tą odpowiednią postawą nie mały problem, ja dopiero ze 3 lata temu zorientowałam się, że robię źle zwykłe przysiady Nie lubię siłowni, u mnie w miasteczku w siłowniach co chwilę robią zdjęcia, nakręcają filmiki i wrzucają tego całe mnóstwo na fb, a gdzie tu anonimowość? Nie wspominając, że większość osób tam zamiast ćwiczyć trzyma swój telefon i też wszystko dokumentuje... Dlatego wolę ćwiczenia w domu. I tak, wiem, że nie wszystkie siłownie takie są
Melduję wczoraj 60 min orbitrek, a dzisiaj pewnie znowu nic, bo boli mnie głowa i źle się czuję :/

[kocica27]

Napisane przez aga024

Nie lubię siłowni, u mnie w miasteczku w siłowniach co chwilę robią zdjęcia, nakręcają filmiki i wrzucają tego całe mnóstwo na fb, a gdzie tu anonimowość? Nie wspominając, że większość osób tam zamiast ćwiczyć trzyma swój telefon i też wszystko dokumentuje...

Masakra... Ja w sumie na siłowniach nie bywam, to nie wiem, ale rzeczywiście kiepsko, jeśli tak to wygląda.

[Hankaak]

Napisane przez kocica27

Masakra... Ja w sumie na siłowniach nie bywam, to nie wiem, ale rzeczywiście kiepsko, jeśli tak to wygląda.

Nie wiem, jak to jest w małych miasteczkach. Tutaj w poznaniu jakoś nie zauważyłam, by ktoś kogoś nagrywał czy robił zdjęcia. Bardziej widzę że ludzie korzystają z telefonów po to, by w aplikacji zapisywać ilości powtórzeń i obciążeń. Ja z resztą też, bo mając dwa różne treningi po 8-10 ćwiczeń na różnych ciężarach nie pamiętam już często z jakim obiciążeniem ostatnio 5-6 dni temu robiłam dane ćwiczenie...

[martajot3]

ludzie, którzy mają ze sobą telefony w siłowni są często oceniani jako ci, którzy robią sobie zdjęcia, żeby pochwalić się w internetach. a w większości przypadków faktycznie zapisują powtórzenia/obciążenia lub porównują wyniki