2018-09-06, 09:37 | #841 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Katowice/ Siemianowice Śl.
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Ja chce ochrzcić jak najszybciej, póki małe i dużo śpi i chce mieć to z głowy bo nie cierpię tych wszystkich kościelnych rzeczy, ale mojej mamie zależy i teściom i TZ w sumie tez chce wiec niech będzie.
Zrobimy szybki obiad w restauracji znajomych i będzie z głowy przynajmniej Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
PEDAGOG |
2018-09-06, 09:38 | #842 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
A święta zawsze spędzamy w domu, bo rodzina na miejscu.
Na Wigilie zazwyczaj zapraszamy ciocię, a potem jeden dzień u moich rodzicòw, a na drugi dzień przychodzi teść i szwagier. W tym roku mòj brat z bratową jadą na święta w gòry, a u nas po remoncie jest więcej miejsca na przyjmowanie gości, więc myśleliśmy nad jakąś wspòlną wigilią z rodzicami, ale to jeszcze zobaczymy. Wtedy byłoby to oczywiście składkowe Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
T. 16.1.12 Z. 30.6.14 A. 7.2.17 G. 9.1O.18 |
2018-09-06, 09:47 | #843 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 392
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Przeczytałam ostatnio książkę "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby do nas mówiły" i bardzo się zgadzam z jej założeniami. Np. bardzo frustrujące jest, kiedy jestem smutna/zła a ktoś zamiast wyrazić zrozumienie dla moich uczuć je ignoruje "no co ty, nie jest tak źle, daj spokój" - wolałabym żeby ktoś wyraził współczucie niż mówił coś takiego. Czuję się wtedy jakby ktoś mi powiedział "no co ty, nie panikuj". Albo tekst "uspokój się" do wściekłego dziecka - czy to kiedykolwiek uspakaja? Jak mi mąż tak powie kiedy jestem zła to mam ochotę go czymś rzucić Cytat:
Cytat:
Reszta rodziny - ciotki, kuzynki - mieszkają co najmniej 80km od nas i na pewno się tu nie zwalą, tylko poczekają aż sami się zbierzemy w ich okolice (na Boże Narodzenie), co mnie bardzo cieszy Najlepsza była jedna ciotka, która odwiedza nas za tydzień - bezdzietna i naprawdę średnio rozgarnięta: dzwoni i pyta kiedy może wpaść z wujkiem, mówię, że no tak do połowy września jeszcze mogę kogoś przyjąć, ale potem to już mogę rodzić, więc lepiej nie, a ona "no tak, tak, a wiem, że po porodzie przyjeżdża do ciebie w gości mama, babcia i teściowa..." - tak tak, w gości przyjeżdżają, haha :hahah a: Odpowiedziałam, że te osoby to przyjeżdżają tutaj robić, a nie się gościć Ja sobie pozostawiłam tę decyzję na po porodzie. Na pewno ochrzczę, ale kiedy? To może być równie dobrze styczeń, jak i kwiecień, bo nie wiem jak się będę czuła, jak będzie przebiegał poród, jak się będzie czuło dziecko... |
|||||
2018-09-06, 09:52 | #844 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Współczuję teściowych. Moja się nie wtrąca ale to pewnie też dlatego że to jej 3 wnuk. Myślę że zacznie się gadanie później jeśli będziemy zostawiać czasem jej dziecko pod opiekę. Teściowa zajmuje się też dziećmi swojej córki i tu na pewno pojawi się zgrzyt co do modeli wychowania. Ciężko będzie pogodzić w jednym domu dzieci co do których rodzice mają czasem skrajne inne pomysły na wychowanie. Dlatego myślę że będziemy unikać zostawiania jej dziecka pod opieką skoro codziennie zajmuje się dwoma innymi wnukami. Raz że 3 dzieci dla starszej pani to sporo, dwa jak tu wytłumaczyć że jedno moze jeść Danonki a drugie absolutnie nie. Będzie ryk.
Moi rodzice trochę oszaleli ale swoich to zawsze trochę łatwiej "utemperować" obawiam się z ich strony rozdartych zabawek na baterie albo zabawek wielkogabarytowych nie dostosowanych do mieszkania w bloku. Np. ojciec mówił że widział w sklepie takie "super" auta elektryczne do których dziecko może normalnie wsiąść i sobie jeździć.ok super ale nie w bloku!!! I nie jeździć po ulicy osiedlowej! Ale może się ogarną jeszcze Dziewczyny a co z tzw. niedzielnymi obiadkami ? My nie chodziliśmy co tydzień do teściów/rodziców ale raz na jakiś czas wpadaliśmy. Tak co 2-4 tygodnie. Szczerze to z dzieckiem sobie to średnio wyobrażam. Trzeba pół mieszkania spakować na taką wizytę u kogoś. Plus problem z karmieniem w między czasie. U swoich rodziców to zawsze swobodniej - pójdę do innego pokoju i nakarmię. A u teściowej to tak jakby głupio. A cyca przy stole też nie wyciągnę. Jak planujecie wizyty u kogoś z małym dzieckiem. Lub jak to rozwiazalyscie - jeśli to już kolejne dziecko? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
2018-09-06, 09:58 | #845 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt". I picture you in the sun wondering what went wrong... |
|
2018-09-06, 10:00 | #846 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: K.....
Wiadomości: 728
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Zobaczysz jak to jest. To ma w sobie coś zlowrogiego takiego wrednego. Od czasu co są wyzwalam nie słyszałam ani razu takiej głupoty. Na szczęście. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Słuchanie jest ważniejsze niż mówienie. Gdyby to nie było prawdą, Bóg nie dał by nam dwoje uszu i tylko jednych ust. Robert Kiyosaki - "Bogaty ojciec biedny ojciec" Zapuszczam wloski, gubie zbedne kilogramy- dbam o siebie |
|
2018-09-06, 10:05 | #847 | ||
Jedi
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 721
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez So_close Czas edycji: 2018-09-06 o 10:07 |
||
2018-09-06, 10:07 | #848 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt". I picture you in the sun wondering what went wrong... |
|
2018-09-06, 10:12 | #849 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Katowice/ Siemianowice Śl.
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
My chodzimy do teściów na obiadki bo mieszkają niedaleko i dalej będziemy chodzić. Wole iść do nich zjeść obiad i po 1,5 h wrócić do domu, ja nie lubię u siebie gości przyjmować. Z karmieniem to normalnie, teściowie maja 4 pokoje wiec wyjdę do innego po prostu. Podobnie jak trzeba będzie przebrać. Zabiorę ciuszki na zmianę, podkład jednorazowy do przebrania pampersa, chusteczki, pampka i tyle. Wszystko się w koszyku od wózka zmieści Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
PEDAGOG |
|
2018-09-06, 10:13 | #850 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
A z karmieniem to nie problem, bo gdzieś wychodziłam albo siadałam z boczku, zakrywałam się boczkiem pieluchą i nikt wtedy nawet na mnie nie zwracał uwagi. Tylko kwestia, żeby pamiętać ubrać się wygodnie do karmienia na takie wyjścia Teraz to jedynie do moich chodzimy na obiadki, bo szwagier ma psa, ktòry nie lubi dzieci i to oni przychodzą do nas albo do znajomych, ale to już w ogòle nie problem, bo jedziemy na jednym wòzku. Już nawet ci co mają mieć pierwsi chrzciny zapowiedzieli, że dla komfortu karmienia i spania naszych panienek (i ich 1,5 roczniaka) poproszą o zarezerwowanie podwòjnej sali. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
T. 16.1.12 Z. 30.6.14 A. 7.2.17 G. 9.1O.18 |
|
2018-09-06, 10:27 | #851 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: K.....
Wiadomości: 728
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
A tak to jest z maluchami ze robią kupki i to często w niedogodnym czasie. Dorośli tez tam czasem mają. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Słuchanie jest ważniejsze niż mówienie. Gdyby to nie było prawdą, Bóg nie dał by nam dwoje uszu i tylko jednych ust. Robert Kiyosaki - "Bogaty ojciec biedny ojciec" Zapuszczam wloski, gubie zbedne kilogramy- dbam o siebie |
|
2018-09-06, 10:28 | #852 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
No to może faktycznie demonizuje te wyjścia na obiadki... Wiecie jak jest za pierwszym razem wszystko wydaje się straszne i wymagające wielkiej logistyki.
Teściowa właśnie ma małe mieszkanie. Tylko salon i jej sypialnia. Jakoś mi głupio chyba będzie karmić czy przewijac u niej w sypialni na jej łóżku. Normalnie nigdy tam nie wchodzę. No ale może się przezwyczaje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
2018-09-06, 10:42 | #853 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 392
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Może rozwiązaniem byłoby zaprosić teściów do siebie raz na miesiąc/półtora miesiąca? Albo wpadać do nich raz na dwa miesiące? Pamiętam, że przed ślubem rozmawialiśmy z moim wtedy narzeczonym i uznaliśmy, że wizyta u teściów raz na 2 tyg na obiad to zdecydowanie za często (zakładaliśmy wtedy, że będziemy mieszkać w tym samym mieście co oni) - bo skoro jesteśmy u jednych i u drugich raz na 2 tyg, to znaczy, że w każdą niedzielę mamy obiad poza domem i wizytę Potem uznaliśmy, że raz w miesiącu to też za często, bo mamy jedną wizytę u moich, jedną u jego rodziców i pewnie w kolejną niedzielę u babci, czyli tylko jeden weekend w miesiącu dla siebie, a jeszcze właściwie przydałoby się zaprosić jednych i drugich rodziców na obiad w rewanżu... No i tak zaczęliśmy wizytować się u nich raz na ok. 2 miesiące Oj tak! Mój jeszcze miał radę na każdą moją bolączkę i jak chciałam się po prostu wyżalić, to znajdował milion rozwiązań - szef cię wkurza, to zmień pracę, jesteś gruba to nie jedz, jesteś chuda - jedz. W końcu pojął, że jak marudzę to najczęściej chcę, żeby po prostu mnie przytulił Ale musiałam go do tego wyszkolić |
|
2018-09-06, 10:50 | #854 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Wszystko jest do ogarnięcia My byliśmy pòłrocznym synkiem a potem z còrą 2 miesięczną i 2,5 rocznym synkiem na wakacjach w gòrach i musiałam karmić i przewijać w ròżnych miejscach. Zdarzało się to w schroniskach, zamkach itd. i tylko kwestia zapewnienia sobie komfortu jest istotna. W dodatku zawsze spotykałam się przy tym z życzliwoscią i zrozumieniem Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
T. 16.1.12 Z. 30.6.14 A. 7.2.17 G. 9.1O.18 |
|
2018-09-06, 10:57 | #855 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Mwm91 my robiliśmy podobna wyliczankę z wizytami. Początkowo było naciskanie na obiadki bo szwagierka chodzi co tydzień. Ba! W sobotę i niedzielę. A my nie chcieliśmy tak często. Ustaliliśmy z mężem ze najpierw co 2 tyg max co i tak jest oczywiście często. Tak jak piszesz przy odwiedzaniu obu stron nigdy nie mieliśmy niedzieli dla siebie. A w sobotę to też często była ganianina żeby załatwić to czy tamto więc zero czasu aby siąść na tyłku na własnej kanapie. Potem jakoś naturalnie wyszło że wizytowaliśmy rzadziej. Zwłaszcza w okresie letnim kiedy rodzice uświadomili sobie że oni też chcą mieć czas dla siebie - pogrzebać na działce, iść na rower itd zamiast gnić nad rosoloem i sernikiem
Teraz z dzieckiem chce utrzymać tę samą częstotliwość wizyt co 3-4tyg lub jeszcze ja zmniejszyć. Z tego samego powodu. Kontakt z dziadkami i tak będzie miał zwłaszcza gdy zacznie się odbieranie że żłobka. A w weekend zamiast siedzieć za stołem będę woleć gdzieś dzieciaka zabrać na wycieczkę albo nawet na rzucanie się w śniegu. Zresztą gdybyśmy mieli nawet siedzieć w domu i się bawić razem na dywanie to i tak bardziej rozwojowe niż ten rosół Ale... To jak już synek będzie wiekszy, jakoś za rok pewnie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
2018-09-06, 11:28 | #856 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 194
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Dziewczyny serio tak często wizytujecie? My mamy moich rodziców i teściów godzinę drogi od nas ale staram się ograniczać wizyty do tych świątecznych jedynie + w międzyczasie jak jest okazja np. urodziny itp.
/ Też nie wiem po co te głupie komentarze ze strony teściowych, czy one mają jakąś satysfakcję z tego?? Na te teksty mój TŻ zareagował ale dalej się pojawiają - rzadziej ale jednak. Szkoda, bo wcześniej ją na prawdę lubiłam ale w ciąży prawie za każdym razem gdy ją widzę to mi dopier**li Też boję się Bożego Narodzenia - pewnie będzie mi z rąk wyrywać kapustę i kotleta hahah eh masakra... musiałam się wygadać |
2018-09-06, 11:29 | #857 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Katowice/ Siemianowice Śl.
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
No ja z moja mama to się widzę tak z 3 razy na miesiąc wedlug mnie to mega mało. A z teściami to z raz na miesiąc a mieszkają obok Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
PEDAGOG |
|
2018-09-06, 11:33 | #858 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt". I picture you in the sun wondering what went wrong... |
|
2018-09-06, 11:34 | #859 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Ja tak jak mówiłam wizyta co 3-4 tyg. Choć zdarzało się rzadziej. Było i tak że dwa miesiące mamy nie widziałam bo albo my coś mieliśmy albo oni. Albo praca. To już była przesada. Brakowało mi tego kontaktu.
Ale teraz na zwolnieniu to czasem spotkam rodziców nawet gdzieś na mieście to wypada że częściej ich widzę - ale wizyty stricte nad kotletem to nadal podobnie. Natomiast wiele znajomych jednak wizytuje co tydzień lub co drugi tydzień. Czasem mi głupio bo kuzynka która ma 150km jest przynajmniej raz w miesiącu u ciotki... I ja która nam 1.5 km bywam raz w miesiącu ale no nie damy rady częściej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
Edytowane przez Heledore Czas edycji: 2018-09-06 o 11:37 |
2018-09-06, 11:38 | #860 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 194
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
No właśnie, może to mi się odmieni po porodzie - zobaczymy Chociaż mam z teściową trochę inne podejście do wychowania więc sama nie wiem czy będę chciała się narażać na takie nieprzyjemności Całe szczęście moja mama ma super podejście, nie wtrąca się zupełnie i stara się nie dawać "złotych" rad jeśli nie ma takiej potrzeby |
|
2018-09-06, 11:39 | #861 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 907
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
My za to do teściów wpadamy dosłownie na chwilę jak mamy czas. Raz na miesiąc? Roznie to bywa. Obiadki tylko jak jest konkretna okazja. Teraz mają mniejsze mieszkanie, więc i spedow rodzinnych nie ma. Przeważnie teściowa nas odwiedza, A teść woli jak my do nich przyjezdzamy. Z braku czasu po prostu rzadko. Za to siostra tz jest u nas co tydzień i czasami mam już dość, bo nie mamy dla siebie żadnej niedzieli. No a moi rodzice mieszkają 400 km od nas, więc jeździmy 3 razy do roku. Oni przyjeżdżają raz do roku.
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
|
2018-09-06, 11:42 | #862 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z laptopa
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Na początku też karmilam w innym pokoju, ale potem to już było tak naturalne, że siadalam z boku, przykrywalam się trochę i tyle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
I like my money right where I can see it... hanging in my closet! My life is happening now, not in a one or two years, but now.
|
|
2018-09-06, 11:42 | #863 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 35
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-09-06, 11:52 | #864 |
Jedi
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 721
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
To u mnie jeszcze inna sytuacja, bo oboje nie mamy już ojców i nasze matki są same, a nie najmłodsze już (zwłaszcza moja- 68 lat) Nie uskuteczniamy żadnych wizyt nad kotletem i niedzielnych obiadkow, bo weekendy chcemy mieć dla siebie, zwłaszcza jak będzie dziecko. więc takie typowe odwiedziny w gości w ogóle odpadają. Za to jesteśmy w stałym kontakcie, ja jestem u mamy kilka razy w tygodniu i to się pewnie nie zmieni bo mam tu "swój" pokój i ona nie czuje się sama (mój tata zmarł w zeszłym roku) a ja tu jestem całkiem swobodna
Za to poglądy i podejście do wychowywania mamy zupełnie różne, więc tutaj mogą być zgrzyty bo boję się, se będzie się wtrącać a ja nie daje sobie wejść na głowę Wysłane z mojego HTC6535LVW przy użyciu Tapatalka |
2018-09-06, 14:17 | #865 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ogolnie planuje dziecko uczyc jazdy samochodem, bo lubimy soedzac czas poza domem, wiec bedziemy jezdzic do rodzicow czesto chocbym musiala zabierac pol domu ze soba tak sobie mysle, ze do rodzicow TZ jako nagrode pocieszenia mozemy jak nie do domu to na spacer podjechac.. czeka mnie na pewno lekcja cierpliwosci.. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2018-09-06, 17:15 | #866 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-08
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 111
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Hej dziewczyny, można jeszcze do Was dołączyć? Ja z terminem na 1.10
|
2018-09-06, 17:54 | #867 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 6 461
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Zapraszamy wpiszę Cię do pierwszego postu i jak chcesz to podaj więcej informacji - płeć maluszka, która ciąża, wózek itp.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
12 2019
|
2018-09-06, 18:05 | #868 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 2 697
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cześć dziewczyny
Co do chrzciny to ja planuje pierwszy dzień Świąt bo wtedy cała rodzina będzie mogła być w komplecie Jeśli chodzi o teściowa to moja jest mega fajna Już nam zapowiedziała, że jeśli będziemy chcieli gdzieś wyjść do kina czy coś to ona z chęcią z dzieckiem zostanie. Ona była wiecznie krytykowana i traktowana jak gowno przez swoją teściowa i mówi, że nie chce powielać tych zachowań i do wychowania wtrącać się nie będzie. Trzymam ją za słowo Witaj : Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-06, 18:20 | #869 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-08
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 111
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Cytat:
1 ciąża - dziewczynka i będzie Eva. Termin tak jak wspominałam z usg mamy 1 października, bo mamy duży rozjazd między terminem z OM. Od początku ciąży mieszkamy w Monachium, a tak ogólnie to jesteśmy z Warszawy. Wózek mamy anex sport, a łóżeczko i wszystkie akcesoria ze sklepu Gebi. Jak na razie wszystko jest ok, dziś 36+3 obyło się bez cukrzycy ale GBS wyszedł dodatni Strasznie dokucza mi bezsenność. Budzę się ok 4-5 i koniec spania ;/ O chrzcinach jeszcze nie myślę, a teściową mam 1200 km stąd, więc mam nadzieje, że pierwsze spotkanie w Boże Narodzenie :P |
|
2018-09-06, 18:24 | #870 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Katowice/ Siemianowice Śl.
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Mamy październikowe 2018 cz. IV
Witamy ! Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
PEDAGOG |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:24.