Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-01-10, 20:43   #1
4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 695

Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?


Etnicznie jesteśmy raczej homogenicznym społeczeństwem, chociaż niektórzy będą się i z tym kłócić...Ja utrzymuję, że nie jesteśmy zbyt zróżnicowani jeśli chodzi o te kwestie, w porównaniu do krajów typu Rosja, Ukraina czy np. Serbia i inne kraje na Płw. Bałkańskim. Mam takie odczucie, że w PL nie zobaczysz zbyt wielu par mieszanego pochodzenia, czyli Polki/Polaka z obcokrajowcem. Nie macie wrażenie, że my generalnie jesteśmy do tego raczej negatywnie nastawieni? Że brzydko mówiąc lubimy po prostu "gzić się" we własnym sosie? I z czego to właściwie wynika? Niechęć do innych nacji/narodowości? Jedyne co mi tak na poważnie przychodzi do głowy to to, że jesteśmy strasznie pragmatyczni/praktyczni z natury i związek z osobą odmiennej narodowości wiąże się dla nas głównie z trudnościami. I pewnie jest też w tym sporo lęku, jak będzie wyglądać wspólne życie, gdzie będzie się mieszkać we własnym kraju czy zagranicą, że będzie trzeba przeskakiwać różnice kulturowe i jakoś łączyć życie z dwiema rodzinami. Ale tak na serio to mi się wydaje, że my z natury jesteśmy po prostu tacy, że lubimy się łączyć głównie ze "swoimi" - przepraszam za takie lapidarne określenie, ale celowo to upraszczam. Pamiętam jak x lat temu, może w 2009 roku panowało takie przekonanie, że kobiety w Polsce z wielką chęcią weszłyby w związek z obcokrajowcem i jak tylko takiego widzą to diametralnie zmieniają swoje zachowanie i generalnie to "uganiają się za obcokrajowcami" widząc w nich szansę na poprawę bytu. Na pewno znacie te mity i "bajeczki" - co z nich wyszło po latach, to chyba widać. Niewiele z tego wynikło

Ale tak szczerze to pytań mam właściwie kilka...
Odnośnie tego co tu i teraz, a nie 10 lat temu :

1. Czy ludzie w PL faktycznie maja negatywny stosunek do takich związków?
2. Czy widzicie wśród siebie więcej par mieszanego pochodzenia - więcej niż np. 10 lat temu?
3. Czy uważacie, że coś się w tych kwestiach w ogóle zmieniło?
4. Czy zauważacie takie pary w swoim otoczeniu? Czy widzicie jakąś tendencje - że ludzie w PL wiążą się z przedstawicielami określonych nacji.
5. Czy znacie takie przykłady "ze swojego podwórka"?
4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 21:08   #2
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez Nolunia
Mam takie odczucie, że w PL nie zobaczysz zbyt wielu par mieszanego pochodzenia, czyli Polki/Polaka z obcokrajowcem. Nie macie wrażenie, że my generalnie jesteśmy do tego raczej negatywnie nastawieni? Że brzydko mówiąc lubimy po prostu "gzić się" we własnym sosie? I z czego to właściwie wynika?
Raczej to wynika po prostu z tego, że z osobami ze swojego kraju mamy najwięcej kontaktu. Jeśli na studiach, w barach, apkach randkowych 99% to Polacy to nie za bardzo jest tutaj miejsce na tworzenie się mieszanych par.

Mimo to znam takich kilka w swoim otoczeniu "młodych, wykształconych z dużych miast". Przyjaciółka z Włochem, kuzyn z Chinką, kuzynka z Czillijczykiem, znajoma z Ukraińcem. Nie zauważyłam, żeby byli traktowani nietypowo czy z niechęcią. Być może takie zjawiska występują częściej na wsiach, ale to raczej zanika. Gdyby mój obecny związek nie wypalił to w sumie chętnie bym się związała z obcokrajowcem, nie zależy mi na związku z Polakiem.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 21:23   #3
Lumimi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 161
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Mysle ze wynika to glownie z tego ze w Polsce mieszka malo obcokrajowcow. Pomysl ile znasz Polakow, a ile obocokrajowcow mieszkajacych w Polsce?
Obecnie Polska jest krajem w ktorym ponad 99,5% ludzi to Polacy.
Obcokrajowcy zaczynaja u nas zamieszkiwac dopiero w sumie od paru lat.
Malo znam zwiazkow mieszanych, ktore mieszkaja w Polsce.
Jednak wsrod znajomych ktorzy mieszkaja za granica widze ze wiaza sie z obcokrajowcami.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Lumimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 21:31   #4
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Znam pary mieszane ( również w rodzinie ), ale nie mieszkają w Polsce.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 22:33   #5
4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 695
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Co do siebie samej, to odpowiem na dwa ostatnie pytanie, bo na pozostałe to już chyba odpowiedziałam ))

Pytanie nr 4 i 5 - tak, w moim otoczeniu jest trochę takich par. Biorąc pod uwagę mój rocznik i wszystkie szkoły, do których uczęszczałam, to naliczyłam chyba z 5 -6 takich par...Ale to te, które od razu przychodzą mi do głowy...

Z podstawówki - 2 dziewczyny...Jedna związała się z Niemcem (bardzo typowe i chyba tam też mieszkają), druga ma męża pochodzącego ze Słowenii (a mieszkają w Szwajcarii). Środowisko - rejonowa podstawówka, z ludźmi którzy może skończą studia, a może nie...Wyjazd zagranicę w tych przypadkach nikogo nie dziwił, to była taka typowa opcja "za chlebem", nawet jeżeli te osoby studiowały.

Z gimnazjum - kolega ożenił się z Chinką i maja dziecko. Kiedyś pokazywał zdjęcia z teściową na tle Muru Chińskiego... Któregoś razu przypadkiem spotkałam go na wakacjach...zagranica w pewnym turystycznym resorcie. Był ze swoją rodziną oczywiście. Przyznaję, że rozbawiło mnie to, bo wydawało mi się, że ta jego chińska żona to będzie taka łagodna/spolegliwa kobieta, a ona...Przywitała i jak nie zaczyna mówić do mojego kolegi takim władczym/apodyktycznym tonem. No rozbawiło mnie - miałam w głowie pewnie jakiś głupi stereotyp. Ale mam wrażenie, że oni się jednak rozwiedli, bo widziałam jego profil na Facebooku i nie pokazuje zdjęć z rodziną - no chyba, że ją ukrywa

I jedna koleżanka niedawno wyszła za mąż za Ukraińca - w tym przypadku gość po prostu wżenił się w zamożną, mieszczańską rodzinę z tradycjami.

I jeszcze jedna dziewczyna - najpierw szkoła w ramach wymiany w Niemczech, potem studia tam, no i wyjechała do Austrii...Jej facet jest Niemcem lub Austriakiem, nie wiem dokładnie.

Liceum uchodzące za takie z "górnej Półki", gdzie masz wyselekcjonowaną młodzież jednak...3 dziewczyny i jeden chłopak. Jedna z koleżanek już od liceum spotykała się tylko z cudzoziemcami i nie mam na myśli nic dwuznacznego, lol. Szkoliła język, bo marzyła o studiach zagranicą, co było dla niej najlepszą, a może nawet jedyną wartościową opcją, bo pochodziła z dość biednej rodziny (chociaż trudno to naprawdę określić, skoro kapitał kulturowy miała naprawdę godny pozazdroszczenia), która nie utrzymałaby jej na trudnych studiach w Polsce. Do tego działka nauki, która ją fascynowała nie dawała jej dobrych perspektyw w Polsce. I teraz zagranicą zajmuje się pracą naukową, a w Polsce pewnie klepałaby biedę...Wydaje mi się, że nigdy nie miała chłopaka w PL, zawsze wiązała się z obcokrajowcami. Pamiętam tylko jedno jej złe doświadczenie - gdy związała się z facetem z zachodniego krańca Europy, to wszystko była fajnie, dopóki razem nie zamieszkali w obcym kraju - szybko po przeprowadzce gośc zaczął ją traktować jak darmową sprzątaczkę i pomoc domową...Przykre. Mieszkając tam rozstali się chyba po roku. Potem związała się z facetem z tamtego kraju, a na końcu kiedy jej kariera rozwinęła się do tego stopnia, że z miejsca pracy na uniwersytecie (była tam wykładowca i pracowała też w laboratorium) dostała ofertę pracy w zupełnie innym kierunku, bo azjatyckim. I jej obecny partner oraz ojciec dziecka pochodzi stamtąd. Mam wrażenie, że ona nigdy nie miała problemu z zostawianiem za sobą tych części rzeczywistości - jasne, jak się wyprowadzasz do innego kraju, to często przeorganizowujesz swoje życie od A do Z. Ale to nie o to do końca chodzi Ona po prostu...naprawdę dość łatwo rzucała starą rzeczywistość na rzecz nowej, pozbywając się wszystkiego - partnera, znajomych...Może to brzmi źle, ale nie to mam na myśli. Ja jej zawsze tego jakoś tak pozytywnie zazdrościłam - tej odwagi i takiego..."rozmachu" w ryzykowaniu i budowaniu rzeczywistości w nowych miejscach.

Kolejna koleżanka wyjechała studiować medycynę do Niemiec i facet, z którym żyje to też Niemiec. I tez poznali się, kiedy byłyśmy jeszcze w liceum.

Ostatnia, którą sobie teraz przypominam to ta, która studiowała w Polsce i chyba wyjechała na Erasmusa - tam poznała chłopaka z Ameryki Południowej. Mieszkali (po uzgodnieniu tego wspólnie) najpierw w Argentynie, potem przenieśli się do Europy.

Kolega związał się z dziewczyną z Kazachstanu chyba...Nie wiem czy ona urodziła się w Polsce czy trafiła tutaj na studia (wątpię), ale mieszkają cały czas w Polsce.

No to prawie 10 osób - no to wcale nie tak mało...

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Co do siebie samej, to odpowiem na dwa ostatnie pytanie, bo na pozostałe to już chyba odpowiedziałam ))

Pytanie nr 4 i 5 - tak, w moim otoczeniu jest trochę takich par. Biorąc pod uwagę mój rocznik i wszystkie szkoły, do których uczęszczałam, to naliczyłam chyba z 5 -6 takich par...Ale to te, które od razu przychodzą mi do głowy...

Z podstawówki - 2 dziewczyny...Jedna związała się z Niemcem (bardzo typowe i chyba tam też mieszkają), druga ma męża pochodzącego ze Słowenii (a mieszkają w Szwajcarii). Środowisko - rejonowa podstawówka, z ludźmi którzy może skończą studia, a może nie...Wyjazd zagranicę w tych przypadkach nikogo nie dziwił, to była taka typowa opcja "za chlebem", nawet jeżeli te osoby studiowały.

Z gimnazjum - kolega ożenił się z Chinką i maja dziecko. Kiedyś pokazywał zdjęcia z teściową na tle Muru Chińskiego... Któregoś razu przypadkiem spotkałam go na wakacjach...zagranica w pewnym turystycznym resorcie. Był ze swoją rodziną oczywiście. Przyznaję, że rozbawiło mnie to, bo wydawało mi się, że ta jego chińska żona to będzie taka łagodna/spolegliwa kobieta, a ona...Przywitała i jak nie zaczyna mówić do mojego kolegi takim władczym/apodyktycznym tonem. No rozbawiło mnie - miałam w głowie pewnie jakiś głupi stereotyp. Ale mam wrażenie, że oni się jednak rozwiedli, bo widziałam jego profil na Facebooku i nie pokazuje zdjęć z rodziną - no chyba, że ją ukrywa

I jedna koleżanka niedawno wyszła za mąż za Ukraińca - w tym przypadku gość po prostu wżenił się w zamożną, mieszczańską rodzinę z tradycjami.

I jeszcze jedna dziewczyna - najpierw szkoła w ramach wymiany w Niemczech, potem studia tam, no i wyjechała do Austrii...Jej facet jest Niemcem lub Austriakiem, nie wiem dokładnie.

Liceum uchodzące za takie z "górnej Półki", gdzie masz wyselekcjonowaną młodzież jednak...3 dziewczyny i jeden chłopak. Jedna z koleżanek już od liceum spotykała się tylko z cudzoziemcami i nie mam na myśli nic dwuznacznego, lol. Szkoliła język, bo marzyła o studiach zagranicą, co było dla niej najlepszą, a może nawet jedyną wartościową opcją, bo pochodziła z dość biednej rodziny (chociaż trudno to naprawdę określić, skoro kapitał kulturowy miała naprawdę godny pozazdroszczenia), która nie utrzymałaby jej na trudnych studiach w Polsce. Do tego działka nauki, która ją fascynowała nie dawała jej dobrych perspektyw w Polsce. I teraz zagranicą zajmuje się pracą naukową, a w Polsce pewnie klepałaby biedę...Wydaje mi się, że nigdy nie miała chłopaka w PL, zawsze wiązała się z obcokrajowcami. Pamiętam tylko jedno jej złe doświadczenie - gdy związała się z facetem z zachodniego krańca Europy, to wszystko była fajnie, dopóki razem nie zamieszkali w obcym kraju - szybko po przeprowadzce gośc zaczął ją traktować jak darmową sprzątaczkę i pomoc domową...Przykre. Mieszkając tam rozstali się chyba po roku. Potem związała się z facetem z tamtego kraju, a na końcu kiedy jej kariera rozwinęła się do tego stopnia, że z miejsca pracy na uniwersytecie (była tam wykładowca i pracowała też w laboratorium) dostała ofertę pracy w zupełnie innym kierunku, bo azjatyckim. I jej obecny partner oraz ojciec dziecka pochodzi stamtąd. Mam wrażenie, że ona nigdy nie miała problemu z zostawianiem za sobą tych części rzeczywistości - jasne, jak się wyprowadzasz do innego kraju, to często przeorganizowujesz swoje życie od A do Z. Ale to nie o to do końca chodzi Ona po prostu...naprawdę dość łatwo rzucała starą rzeczywistość na rzecz nowej, pozbywając się wszystkiego - partnera, znajomych...Może to brzmi źle, ale nie to mam na myśli. Ja jej zawsze tego jakoś tak pozytywnie zazdrościłam - tej odwagi i takiego..."rozmachu" w ryzykowaniu i budowaniu rzeczywistości w nowych miejscach.

Kolejna koleżanka wyjechała studiować medycynę do Niemiec i facet, z którym żyje to też Niemiec. I tez poznali się, kiedy byłyśmy jeszcze w liceum.

Ostatnia, którą sobie teraz przypominam to ta, która studiowała w Polsce i chyba wyjechała na Erasmusa - tam poznała chłopaka z Ameryki Południowej. Mieszkali (po uzgodnieniu tego wspólnie) najpierw w Argentynie, potem przenieśli się do Europy.

Kolega związał się z dziewczyną z Kazachstanu chyba...Nie wiem czy ona urodziła się w Polsce czy trafiła tutaj na studia (wątpię), ale mieszkają cały czas w Polsce.

No to prawie 10 osób - no to wcale nie tak mało...
4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 22:58   #6
Roselyn
Zadomowienie
 
Avatar Roselyn
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1 861
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Oczywiscie ,ze sie zmienilo wydaje mi sie ,ze wszystko zalezy od kregow w jakich sie obracamy. Ja mam meza francuza i tak naprawde wiekszosc naszych znajomych tutaj w Polsce to pary mieszane. Do tego moje dwie kuzynki w najblizszej lini rowniez poslubily obcokrajowcow, a dwie najlepsze przyjaciolki francuzow

Aczkolwiek WSZYSTKIE te pary ,a znam ich dojsc spro (kilkanascie) to kobieta polka, facet obcokrajowiec.
__________________
Overthinking does kill your happiness

Edytowane przez Roselyn
Czas edycji: 2021-01-10 o 23:00
Roselyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 23:22   #7
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Odpowiem tylko za siebie. Szczerze, to nie wiem, czy mogłabym się związać z Polakiem :p Mieszkam za granicą od czasów studiów i mam bardzo małe doświadczenie romantyczne z Polakami. Jak jakieś miałam, to zawsze trafiali mi się konserwatywni faceci, o zupełnie innej mentalności ode mnie i chyba przez to jestem uprzedzona. Jak dotąd wszystkie moje relacje były z obcokrajowcami, uważam, że jestem otwarta i elastyczna i dogadam się z osobami o podobnym podejściu do mnie.
Wsród znajomych Polek też mam kilka przypadków związków z obcokrajowcami (chyba 6), natomiast Polaków mężczyzn zbyt wielu nie znam, więc nie mam danych.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Lumimi Pokaż wiadomość
Mysle ze wynika to glownie z tego ze w Polsce mieszka malo obcokrajowcow. Pomysl ile znasz Polakow, a ile obocokrajowcow mieszkajacych w Polsce?
Obecnie Polska jest krajem w ktorym ponad 99,5% ludzi to Polacy.
Obcokrajowcy zaczynaja u nas zamieszkiwac dopiero w sumie od paru lat.
Malo znam zwiazkow mieszanych, ktore mieszkaja w Polsce.
Jednak wsrod znajomych ktorzy mieszkaja za granica widze ze wiaza sie z obcokrajowcami.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Też tak myślę. Te mieszane związki, które ja znam to też nie w Polsce powstały, tylko za granicą.

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2021-01-10 o 23:27
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-01-11, 00:50   #8
_medianoche
theatrical romantic
 
Avatar _medianoche
 
Zarejestrowany: 2020-10
Lokalizacja: Zimny Atlantyk
Wiadomości: 4 186
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88426130]Odpowiem tylko za siebie. Szczerze, to nie wiem, czy mogłabym się związać z Polakiem :p Mieszkam za granicą od czasów studiów i mam bardzo małe doświadczenie romantyczne z Polakami. Jak jakieś miałam, to zawsze trafiali mi się konserwatywni faceci, o zupełnie innej mentalności ode mnie i chyba przez to jestem uprzedzona. Jak dotąd wszystkie moje relacje były z obcokrajowcami, uważam, że jestem otwarta i elastyczna i dogadam się z osobami o podobnym podejściu do mnie.
Wsród znajomych Polek też mam kilka przypadków związków z obcokrajowcami (chyba 6), natomiast Polaków mężczyzn zbyt wielu nie znam, więc nie mam danych.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------


Też tak myślę. Te mieszane związki, które ja znam to też nie w Polsce powstały, tylko za granicą.[/QUOTE]

Też nie mogłabym być z kimś z Polski. Chyba, że ta osoba mieszkałaby bardzo długo za granicą. Nie mówię nie, bo nigdy nic nie wiadomo.

Blisko byłam tylko z obcokrajowcami. Pierwsze miłości itd. były z Polski, jak jeszcze tak mieszkałam. Pół życia mieszkam za granicą. Nie potrafię flirtować po polsku. Łatwiej jest mi się wyrazić po angielsku w tych tematach.

Kilku rodaków się mną interesowało, ale odrzucała mnie ich mentalność, ich rodzina, takie domowe spędy pełne wódki, "ze mną nie chcesz pić?", brak asymilacji w kraju zamieszkania. Nie mogłabym być z osobą, która żyje w polskiej bańce i za nic nie chce z niej wyjść.

Z innymi osobami z Polski, które coś tam próbowały zagadać / poflirtować nie miałam nic wspólnego. Zupełnie inne zainteresowania, otoczenie itd. A ja wolę być z osobą, z którą mam więcej wspólnego. I nie czuję jakiejś wspólnej więzi z osobą tylko dlatego, że mówi w moim ojczystym języku.
_medianoche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 01:13   #9
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 04:09
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 10:14   #10
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

1. Czy ludzie w PL faktycznie maja negatywny stosunek do takich związków?
nie zuawazylam
2. Czy widzicie wśród siebie więcej par mieszanego pochodzenia - więcej niż np. 10 lat temu?
duzo wiecej bo wiecej polakow mieszka/pracuje za grnaica i do nas tez przyjezdza wiecej ludzi zza granicy.
w Krk pracowalam w korpo z wieloma nacjami i wiekszosc zwiazkow byla mieszana
3. Czy uważacie, że coś się w tych kwestiach w ogóle zmieniło?
tak, wieksza widocznosc mieszanych zwiazkow
4. Czy zauważacie takie pary w swoim otoczeniu? Czy widzicie jakąś tendencje - że ludzie w PL wiążą się z przedstawicielami określonych nacji.
nie zauwazylam zeby bylo wiecej zwiazkow miedzy Polakami a inna nacja
5. Czy znacie takie przykłady "ze swojego podwórka"?tak , ja i moj ale my nie mieszkamy w Polsce
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 10:18   #11
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88426130]Odpowiem tylko za siebie. Szczerze, to nie wiem, czy mogłabym się związać z Polakiem :p Mieszkam za granicą od czasów studiów i mam bardzo małe doświadczenie romantyczne z Polakami. Jak jakieś miałam, to zawsze trafiali mi się konserwatywni faceci, o zupełnie innej mentalności ode mnie i chyba przez to jestem uprzedzona. Jak dotąd wszystkie moje relacje były z obcokrajowcami, uważam, że jestem otwarta i elastyczna i dogadam się z osobami o podobnym podejściu do mnie.
Wsród znajomych Polek też mam kilka przypadków związków z obcokrajowcami (chyba 6), natomiast Polaków mężczyzn zbyt wielu nie znam, więc nie mam danych.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------


Też tak myślę. Te mieszane związki, które ja znam to też nie w Polsce powstały, tylko za granicą.[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez _medianoche Pokaż wiadomość
Też nie mogłabym być z kimś z Polski. Chyba, że ta osoba mieszkałaby bardzo długo za granicą. Nie mówię nie, bo nigdy nic nie wiadomo.

Blisko byłam tylko z obcokrajowcami. Pierwsze miłości itd. były z Polski, jak jeszcze tak mieszkałam. Pół życia mieszkam za granicą. Nie potrafię flirtować po polsku. Łatwiej jest mi się wyrazić po angielsku w tych tematach.

Kilku rodaków się mną interesowało, ale odrzucała mnie ich mentalność, ich rodzina, takie domowe spędy pełne wódki, "ze mną nie chcesz pić?", brak asymilacji w kraju zamieszkania. Nie mogłabym być z osobą, która żyje w polskiej bańce i za nic nie chce z niej wyjść.

Z innymi osobami z Polski, które coś tam próbowały zagadać / poflirtować nie miałam nic wspólnego. Zupełnie inne zainteresowania, otoczenie itd. A ja wolę być z osobą, z którą mam więcej wspólnego. I nie czuję jakiejś wspólnej więzi z osobą tylko dlatego, że mówi w moim ojczystym języku.
Zgadzam sie z dziewczynami. Tylko raz bylam w zwiazku z Polakiem. Z kilkoma innymi poszlam na randke w czasach studenckich i troche pozniej (czyli w latach 2006-2010), ale nie przekonali mnie do siebie i nic z tego nie wyszlo. Randkowalam tez z facetami z Wielkiej Brytanii, USA, Korei, Tajwanu, Portugalii, Holandii, Niemiec i z nimi dogadywalam sie o wiele lepiej, niz z Polakami.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-01-11, 10:49   #12
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

[1=4e7542dda0fd66e47a4eea6 0a6dfa89c97e945d1_61c50d8 334adc;88425776]Etnicznie jesteśmy raczej homogenicznym społeczeństwem, chociaż niektórzy będą się i z tym kłócić...Ja utrzymuję, że nie jesteśmy zbyt zróżnicowani jeśli chodzi o te kwestie, w porównaniu do krajów typu Rosja, Ukraina czy np. Serbia i inne kraje na Płw. Bałkańskim. Mam takie odczucie, że w PL nie zobaczysz zbyt wielu par mieszanego pochodzenia, czyli Polki/Polaka z obcokrajowcem. Nie macie wrażenie, że my generalnie jesteśmy do tego raczej negatywnie nastawieni? Że brzydko mówiąc lubimy po prostu "gzić się" we własnym sosie? I z czego to właściwie wynika? Niechęć do innych nacji/narodowości? Jedyne co mi tak na poważnie przychodzi do głowy to to, że jesteśmy strasznie pragmatyczni/praktyczni z natury i związek z osobą odmiennej narodowości wiąże się dla nas głównie z trudnościami. I pewnie jest też w tym sporo lęku, jak będzie wyglądać wspólne życie, gdzie będzie się mieszkać we własnym kraju czy zagranicą, że będzie trzeba przeskakiwać różnice kulturowe i jakoś łączyć życie z dwiema rodzinami. Ale tak na serio to mi się wydaje, że my z natury jesteśmy po prostu tacy, że lubimy się łączyć głównie ze "swoimi" - przepraszam za takie lapidarne określenie, ale celowo to upraszczam. Pamiętam jak x lat temu, może w 2009 roku panowało takie przekonanie, że kobiety w Polsce z wielką chęcią weszłyby w związek z obcokrajowcem i jak tylko takiego widzą to diametralnie zmieniają swoje zachowanie i generalnie to "uganiają się za obcokrajowcami" widząc w nich szansę na poprawę bytu. Na pewno znacie te mity i "bajeczki" - co z nich wyszło po latach, to chyba widać. Niewiele z tego wynikło

Ale tak szczerze to pytań mam właściwie kilka...
Odnośnie tego co tu i teraz, a nie 10 lat temu :

1. Czy ludzie w PL faktycznie maja negatywny stosunek do takich związków?
2. Czy widzicie wśród siebie więcej par mieszanego pochodzenia - więcej niż np. 10 lat temu?
3. Czy uważacie, że coś się w tych kwestiach w ogóle zmieniło?
4. Czy zauważacie takie pary w swoim otoczeniu? Czy widzicie jakąś tendencje - że ludzie w PL wiążą się z przedstawicielami określonych nacji.
5. Czy znacie takie przykłady "ze swojego podwórka"?[/QUOTE]

W Polsce jest po prostu mniej obcokrajowców, niż w postkolonialnych krajach.

1. Nie zauważyłam negatywnego stosunku, poza przypadkiem związków Polka + cudzoziemiec z kraju muzułmańskiego.
2. Tak, ale po pierwsze w międzyczasie napłynęło sporo Ukraińców, a po drugie 10 lat temu byłam po liceum, więc siłą rzeczy znałam mniej i związków, i cudzoziemców.
3. Nie odnotowałam zmiany w podejściu do związków mieszanych.
4. Tak, najwięcej znanych mi takich związków, to Ukrainka + Polak i Polka + Niemiec, z tym, że w tym drugim przypadku te pary mieszkają w Niemczech, nie w Polsce. Nacje takie a nie inne, ponieważ w Polsce z cudzoziemców jest najwięcej Ukraińców, a z mojego regionu najczęściej ludzie wyjeżdżają do Niemiec.
5. Tak, Ukrainka + Polak, Polka + Niemiec, Polka + Rumun (mieszkają w Niemczech), Polka + cudzoziemiec z kraju muzułmańskiego (znam 3 takie pary, ale nie pamiętam z jakiego kraju oni są dokładnie - mieszkają w Niemczech i w jednym przypadku w jego kraju), Polka + chyba Albańczyk (też mieszkają w Niemczech). Znam też pary mieszane cudzoziemców, którzy mieszkają w Polsce, ale żadne z nich nie jest Polakiem.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 11:19   #13
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Nigdy nie bylam w zwiazku z Polakiem. Mieszkam za granica i Polacy, ktorzy tutaj mieszkaja w moim odczuciu nie sa fajni i wypadaja blado w porownaniu z facetami z innych krajow. Zauwazylam, ze Polki sa bardziej otwarte, chetniej sie asymiluja w spoleczenstwie, podczas gdy Polacy maja tendecje do kiszenia sie we wlasnym sosie, przyjaznienia sie tylko z innymi Polakami, chodzenia tylko do polskich restauracji itp. Mentalnosc typu w Polsce jest najlepiej, wszystko co polskie to najlepsze, inne narody sie nie umywaja. Mega odrzucajace.

Mysle, ze jednak w Polsce zwiazki mieszane sa negatywnie odbierane. Nie przez wszystkich, ale jednak w wiekszosci. Zazwyczaj slysze od rodziny komentarze typu "a czemu Ty sobie Polaka nie znajdziesz?", czyli moj partner jest gorszym sortem. Wsrod znajomych tez stereotypowe opinie o danej nacji. Ktos na ulicy krzyczal "Cygan!" w Polsce za chlopakiem mojej siostry, ktory mial troche ciemniejsza karnacje.

Mam nadzieje, ze powoli to sie zmienia. Ludzie troche zaczeli wyjezdzac za granice, rozne programy studenckie tez pomagaja. Mam wrazenie, ze ludzie zaczeli sie otwierac i na obce kuchnie i ludzi, chociaz pewnie dopiero za kilka dekad bedzie mozna mowic o normalnym podejsciu do odmiennosci.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 13:46   #14
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Czy moglabym? Chyba tak ale jednak mieszkam w Polsce i wiekszosc kontaktow mam z Polakami. Mam chlopaka Polaka. No ale wiadomo najwazniejszy jest charakter i chociaz proba przeskoczenia granic kulturowych, to zeby pojsc na kompromis. Nie chcialabym byc chyba jedynie z Murzynem czy Arabem. Typ urody nie za bardzo mi sie podoba. No ale z reszta pewnie tak i to kwestia preferencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 13:59   #15
shiava
Zadomowienie
 
Avatar shiava
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Byłam w związku z obcokrajowcem. Mieszkaliśmy w UK, on pochodził z Iranu.
Nigdy więcej

Może to kwestia totalnie innej kultury, może z facetem z EU bym się lepiej dogadywała? Nie wiem.
Uważam, że nawet polskie pary mają czasem problem z dogadaniem się, a jak jeszcze dochodzą kłótnie spowodowane przyzwyczajeniami czy zupełnie inną kulturą, to po prostu nie ma sensu.

Mój facet miał do mnie pretensje o zbyt krótkie spódnice (trochę nad kolano), o koszulki na ramiączkach, próbował mnie zdominować bo takie wartości wyniósł z domu. Trudno mieć o to do niego pretensje, bo w krajach arabskich kobieta ma się dopasować do pana męża i robić wszystko tak jak on chce. Kiedy proponowałam żeby mi pomógł przy sprzątaniu czy podczas obiadu to autentycznie robił wielkie oczy ze zdziwienia, bo u nich kobieta zajmuje się tym wszystkim sama

Jak pomyślę że miałaby do tego dojść kwestia świąt, dzieci, zwierząt, wakacji, wyjazdów i kłótnie o to wszystko to nope. Zdecydowałam się na związek z Polakiem i przynajmniej nie kłócimy się o takie rzeczy wyniesione z domu, bo oboje bardzo podobnie zostaliśmy wychowani i mamy podobne zdanie na różne kontrowersyjne tematy.
shiava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 14:12   #16
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez shiava Pokaż wiadomość
Byłam w związku z obcokrajowcem. Mieszkaliśmy w UK, on pochodził z Iranu.
Nigdy więcej

Może to kwestia totalnie innej kultury, może z facetem z EU bym się lepiej dogadywała? Nie wiem.
Uważam, że nawet polskie pary mają czasem problem z dogadaniem się, a jak jeszcze dochodzą kłótnie spowodowane przyzwyczajeniami czy zupełnie inną kulturą, to po prostu nie ma sensu.

Mój facet miał do mnie pretensje o zbyt krótkie spódnice (trochę nad kolano), o koszulki na ramiączkach, próbował mnie zdominować bo takie wartości wyniósł z domu. Trudno mieć o to do niego pretensje, bo w krajach arabskich kobieta ma się dopasować do pana męża i robić wszystko tak jak on chce. Kiedy proponowałam żeby mi pomógł przy sprzątaniu czy podczas obiadu to autentycznie robił wielkie oczy ze zdziwienia, bo u nich kobieta zajmuje się tym wszystkim sama

Jak pomyślę że miałaby do tego dojść kwestia świąt, dzieci, zwierząt, wakacji, wyjazdów i kłótnie o to wszystko to nope. Zdecydowałam się na związek z Polakiem i przynajmniej nie kłócimy się o takie rzeczy wyniesione z domu, bo oboje bardzo podobnie zostaliśmy wychowani i mamy podobne zdanie na różne kontrowersyjne tematy.
Z facetem wychowanym w arabskiej kulturze mogłabym się nie dogadać. Ale z trochę bliższym mentalnością myślę, ze owszem. Jak się zastanawiam, to mnóstwo Polaków ma poglądy, przez które nie mogłabym z nimi być. Za to w pewnym latynoskim kraju trafił mi się miejscowy przewodnik, podczas rozmowy z którym na różne tematy czułam, że myślimy całkiem podobnie, aż szkoda, że żonaty i bardzo daleko mieszka.
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 14:17   #17
shiava
Zadomowienie
 
Avatar shiava
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Też właśnie myślę, że może z Francuzem czy Czechem czy Niemcem może byłoby łatwiej.
No ale nie miałam czasu na testowanie, dość szybko poznałam obecnego męża, jesteśmy razem 15 lat i już raczej nie będę mogła popróbować z innymi
shiava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 14:43   #18
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez shiava Pokaż wiadomość
Byłam w związku z obcokrajowcem. Mieszkaliśmy w UK, on pochodził z Iranu.
Nigdy więcej

Może to kwestia totalnie innej kultury, może z facetem z EU bym się lepiej dogadywała? Nie wiem.
Uważam, że nawet polskie pary mają czasem problem z dogadaniem się, a jak jeszcze dochodzą kłótnie spowodowane przyzwyczajeniami czy zupełnie inną kulturą, to po prostu nie ma sensu.

Mój facet miał do mnie pretensje o zbyt krótkie spódnice (trochę nad kolano), o koszulki na ramiączkach, próbował mnie zdominować bo takie wartości wyniósł z domu. Trudno mieć o to do niego pretensje, bo w krajach arabskich kobieta ma się dopasować do pana męża i robić wszystko tak jak on chce. Kiedy proponowałam żeby mi pomógł przy sprzątaniu czy podczas obiadu to autentycznie robił wielkie oczy ze zdziwienia, bo u nich kobieta zajmuje się tym wszystkim sama

Jak pomyślę że miałaby do tego dojść kwestia świąt, dzieci, zwierząt, wakacji, wyjazdów i kłótnie o to wszystko to nope. Zdecydowałam się na związek z Polakiem i przynajmniej nie kłócimy się o takie rzeczy wyniesione z domu, bo oboje bardzo podobnie zostaliśmy wychowani i mamy podobne zdanie na różne kontrowersyjne tematy.
No Iran to jednak zupelnie inna kultura. Arabowie jak pisalam nie podobaja mi sie i z wygladu i kwestia odmiennej kultury. Oczywiscie Iranczycy to co innego, ale tez czesto konserwatywni. Oczywiscie to zalezy, ktos moze byc z liberalnej rodziny, ale jak zawsze trzeba te osobe dobrze poznac. Mysle ze dla mnie tak duze roznice kulturowe tez moglyby byc nie do przeskoczenia zwlaszcza gdy facet by mi zabranial nosic takie czy inne rzeczy (no ale ja jestem za wolnoscia w takich kwestiach i sama nie jestem ulegla, wiec mysle ze bym pogonila i nie dala sie zdominowac, nigdy nie dalam zeby facet mna rzadzil i gasilam takie proby). Jednak sam zwiazek bylby meczacy wiec tez jestem na nie. No ale z kims z choc troche zblizonei kultury z jakims naszym sasiadem lub blisko lub kims liberalnym ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 14:50   #19
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88427409]Z facetem wychowanym w arabskiej kulturze mogłabym się nie dogadać. Ale z trochę bliższym mentalnością myślę, ze owszem. Jak się zastanawiam, to mnóstwo Polaków ma poglądy, przez które nie mogłabym z nimi być. Za to w pewnym latynoskim kraju trafił mi się miejscowy przewodnik, podczas rozmowy z którym na różne tematy czułam, że myślimy całkiem podobnie, aż szkoda, że żonaty i bardzo daleko mieszka. [/QUOTE]No właśnie, poza tym polscy faceci jakoś też chyba nie słyną z zajmowania się domem i bycia sympatykami feminizmu Może w młodszym pokoleniu to się zmienia.
Ja tam chyba częściej czułam różnice kulturowe między sobą a innymi Polakami, niż ludźmi z Europy Zachodniej czy właśnie Latynosami. Np. Polacy i Polki często mają taką wizję życia, że należy jak najszybciej wziąć ślub, zbudować dom i urodzić dziecko, ja kompletnie nie. Również homoseksualizm czy ogólnie inność też często u nas jeszcze szokuje, nawet jeśli ktoś ogólnie nie jest przeciwnikiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-01-11, 15:01   #20
uno_deluxe
Rozeznanie
 
Avatar uno_deluxe
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 838
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Jestem w takim związku i jestem bardzo szczęśliwa. Nie mieszkamy w Polsce, stąd żadne przykre reakcje mnie nie spotykają. W mojej rodzinie jest więcej takich związków, więc nie jestem pierwsza
uno_deluxe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 15:06   #21
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez shiava Pokaż wiadomość
Byłam w związku z obcokrajowcem. Mieszkaliśmy w UK, on pochodził z Iranu.
Nigdy więcej

Może to kwestia totalnie innej kultury, może z facetem z EU bym się lepiej dogadywała? Nie wiem.
Uważam, że nawet polskie pary mają czasem problem z dogadaniem się, a jak jeszcze dochodzą kłótnie spowodowane przyzwyczajeniami czy zupełnie inną kulturą, to po prostu nie ma sensu.

Mój facet miał do mnie pretensje o zbyt krótkie spódnice (trochę nad kolano), o koszulki na ramiączkach, próbował mnie zdominować bo takie wartości wyniósł z domu. Trudno mieć o to do niego pretensje, bo w krajach arabskich kobieta ma się dopasować do pana męża i robić wszystko tak jak on chce. Kiedy proponowałam żeby mi pomógł przy sprzątaniu czy podczas obiadu to autentycznie robił wielkie oczy ze zdziwienia, bo u nich kobieta zajmuje się tym wszystkim sama

Jak pomyślę że miałaby do tego dojść kwestia świąt, dzieci, zwierząt, wakacji, wyjazdów i kłótnie o to wszystko to nope. Zdecydowałam się na związek z Polakiem i przynajmniej nie kłócimy się o takie rzeczy wyniesione z domu, bo oboje bardzo podobnie zostaliśmy wychowani i mamy podobne zdanie na różne kontrowersyjne tematy.
Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
No Iran to jednak zupelnie inna kultura. Arabowie jak pisalam nie podobaja mi sie i z wygladu i kwestia odmiennej kultury. Oczywiscie Iranczycy to co innego, ale tez czesto konserwatywni. Oczywiscie to zalezy, ktos moze byc z liberalnej rodziny, ale jak zawsze trzeba te osobe dobrze poznac. Mysle ze dla mnie tak duze roznice kulturowe tez moglyby byc nie do przeskoczenia zwlaszcza gdy facet by mi zabranial nosic takie czy inne rzeczy (no ale ja jestem za wolnoscia w takich kwestiach i sama nie jestem ulegla, wiec mysle ze bym pogonila i nie dala sie zdominowac, nigdy nie dalam zeby facet mna rzadzil i gasilam takie proby). Jednak sam zwiazek bylby meczacy wiec tez jestem na nie. No ale z kims z choc troche zblizonei kultury z jakims naszym sasiadem lub blisko lub kims liberalnym ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Irańczycy nie są Arabami.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 15:10   #22
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Irańczycy nie są Arabami.
Wiem dodalam pozniej ze to nie Arabowie. Jednak ogolnie tez czesto sa konserwatywni. To mialam na mysli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 15:18   #23
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
Wiem dodalam pozniej ze to nie Arabowie. Jednak ogolnie tez czesto sa konserwatywni. To mialam na mysli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ciezko wrzucac wszystkich do jednego wora. Akurat Arabowie/Persowie sa w moim guscie, wiec mam jakies tam doswiadczenie z tymi nacjami. Zaden nie byl jak z historii shiavy. Mozna spotkac otwartych, postepowych ludzi, ktorzy ze stereotypem nie maja nic wspolnego. Moj ex mial bardziej feministyczne poglady niz ja. Z drugiej strony opis shiavy nie bardzo odbiega od znajomych relacji z typowymi polskimi konserwami. Mozna wtopic po kazdej stronie globu.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 15:28   #24
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Ciezko wrzucac wszystkich do jednego wora. Akurat Arabowie/Persowie sa w moim guscie, wiec mam jakies tam doswiadczenie z tymi nacjami. Zaden nie byl jak z historii shiavy. Mozna spotkac otwartych, postepowych ludzi, ktorzy ze stereotypem nie maja nic wspolnego. Moj ex mial bardziej feministyczne poglady niz ja. Z drugiej strony opis shiavy nie bardzo odbiega od znajomych relacji z typowymi polskimi konserwami. Mozna wtopic po kazdej stronie globu.
Mnie nie po drodze byłoby z panami z Ukrainy.
Nie podoba mi się ich wschodnie podejście do kobiet.
Z moich obserwacji i doświadczeń koleżanek to daleko im do równouprawnienia, a ja nie jestem typem kobiety, która siedzi w domu, gotuje obiadki, sprząta, bo on tego nie musi.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 15:30   #25
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Zgadzam sie z dziewczynami. Tylko raz bylam w zwiazku z Polakiem. Z kilkoma innymi poszlam na randke w czasach studenckich i troche pozniej (czyli w latach 2006-2010), ale nie przekonali mnie do siebie i nic z tego nie wyszlo. Randkowalam tez z facetami z Wielkiej Brytanii, USA, Korei, Tajwanu, Portugalii, Holandii, Niemiec i z nimi dogadywalam sie o wiele lepiej, niz z Polakami.
Cytat:
Napisane przez shiava Pokaż wiadomość
Byłam w związku z obcokrajowcem. Mieszkaliśmy w UK, on pochodził z Iranu.
Nigdy więcej

Może to kwestia totalnie innej kultury, może z facetem z EU bym się lepiej dogadywała? Nie wiem.
Uważam, że nawet polskie pary mają czasem problem z dogadaniem się, a jak jeszcze dochodzą kłótnie spowodowane przyzwyczajeniami czy zupełnie inną kulturą, to po prostu nie ma sensu.

Mój facet miał do mnie pretensje o zbyt krótkie spódnice (trochę nad kolano), o koszulki na ramiączkach, próbował mnie zdominować bo takie wartości wyniósł z domu. Trudno mieć o to do niego pretensje, bo w krajach arabskich kobieta ma się dopasować do pana męża i robić wszystko tak jak on chce. Kiedy proponowałam żeby mi pomógł przy sprzątaniu czy podczas obiadu to autentycznie robił wielkie oczy ze zdziwienia, bo u nich kobieta zajmuje się tym wszystkim sama

Jak pomyślę że miałaby do tego dojść kwestia świąt, dzieci, zwierząt, wakacji, wyjazdów i kłótnie o to wszystko to nope. Zdecydowałam się na związek z Polakiem i przynajmniej nie kłócimy się o takie rzeczy wyniesione z domu, bo oboje bardzo podobnie zostaliśmy wychowani i mamy podobne zdanie na różne kontrowersyjne tematy.
na jakiegos dziadersa trafilas moj tez jest Persem ale uwielbia gotowac\[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88427409]Z facetem wychowanym w arabskiej kulturze mogłabym się nie dogadać. Ale z trochę bliższym mentalnością myślę, ze owszem. Jak się zastanawiam, to mnóstwo Polaków ma poglądy, przez które nie mogłabym z nimi być. Za to w pewnym latynoskim kraju trafił mi się miejscowy przewodnik, podczas rozmowy z którym na różne tematy czułam, że myślimy całkiem podobnie, aż szkoda, że żonaty i bardzo daleko mieszka. [/QUOTE]

im to nie przeszkadza, latynosi zdradzaja na potege
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 15:45   #26
shiava
Zadomowienie
 
Avatar shiava
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Mozna wtopic po kazdej stronie globu.
True. Każdy przypadek będzie inny, na pewno są jakieś Polki szczęśliwe z Persami. Ja z Polakami byłam 10-cioma i dopiero z 11 wypaliło
shiava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 16:02   #27
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Ciezko wrzucac wszystkich do jednego wora. Akurat Arabowie/Persowie sa w moim guscie, wiec mam jakies tam doswiadczenie z tymi nacjami. Zaden nie byl jak z historii shiavy. Mozna spotkac otwartych, postepowych ludzi, ktorzy ze stereotypem nie maja nic wspolnego. Moj ex mial bardziej feministyczne poglady niz ja. Z drugiej strony opis shiavy nie bardzo odbiega od znajomych relacji z typowymi polskimi konserwami. Mozna wtopic po kazdej stronie globu.
Wiem, ale bywa to i czescia kultury albo ze wydaje sie postepowy ale po wyjechaniu do jego kraju zmienia sie o 180 stopni. Dlatego mysle ze trzeba dobrze poznac zarowno jego i jego rodzine (no ale w sumie jak zawsze).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 19:19   #28
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 04:09
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 20:51   #29
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

[1=4e7542dda0fd66e47a4eea6 0a6dfa89c97e945d1_61c50d8 334adc;88425776]że będzie trzeba przeskakiwać różnice kulturowe i jakoś łączyć życie z dwiema rodzinami. [/QUOTE]
Z jakimi dwoma rodzinami?
Nie chcialabym byc z facetem z nieodcieta pepowina.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 23:07   #30
4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 695
Dot.: Mogłybyście...związać się z obcokrajowcem?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88426130]Odpowiem tylko za siebie. Szczerze, to nie wiem, czy mogłabym się związać z Polakiem :p Mieszkam za granicą od czasów studiów i mam bardzo małe doświadczenie romantyczne z Polakami. Jak jakieś miałam, to zawsze trafiali mi się konserwatywni faceci, o zupełnie innej mentalności ode mnie i chyba przez to jestem uprzedzona. Jak dotąd wszystkie moje relacje były z obcokrajowcami, uważam, że jestem otwarta i elastyczna i dogadam się z osobami o podobnym podejściu do mnie.
Wsród znajomych Polek też mam kilka przypadków związków z obcokrajowcami (chyba 6), natomiast Polaków mężczyzn zbyt wielu nie znam, więc nie mam danych.[COLOR=Silver]

Cholera, ale Ci zazdroszczę. I nie dziwi mnie to, że taką styczność z obcokrajowcami, nie chcesz wchodzić w relacje z Polakami...Zastanawiam się czy to jest coś tak jakby rosnąca niechęć do nich kiedy poznajesz osoby o zupełnie innym światopoglądzie, innym stylu życiu czy to po prostu samo się przestawia - takie "klik" w głowie, która intuicyjnie wybiera dla siebie to co lepsze ?

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:49 ----------

Cytat:
Napisane przez _medianoche Pokaż wiadomość
Też nie mogłabym być z kimś z Polski. Chyba, że ta osoba mieszkałaby bardzo długo za granicą. Nie mówię nie, bo nigdy nic nie wiadomo.

Blisko byłam tylko z obcokrajowcami. Pierwsze miłości itd. były z Polski, jak jeszcze tak mieszkałam. Pół życia mieszkam za granicą. Nie potrafię flirtować po polsku. Łatwiej jest mi się wyrazić po angielsku w tych tematach.

Kilku rodaków się mną interesowało, ale odrzucała mnie ich mentalność, ich rodzina, takie domowe spędy pełne wódki, "ze mną nie chcesz pić?", brak asymilacji w kraju zamieszkania. Nie mogłabym być z osobą, która żyje w polskiej bańce i za nic nie chce z niej wyjść.


Z innymi osobami z Polski, które coś tam próbowały zagadać / poflirtować nie miałam nic wspólnego. Zupełnie inne zainteresowania, otoczenie itd. A ja wolę być z osobą, z którą mam więcej wspólnego. I nie czuję jakiejś wspólnej więzi z osobą tylko dlatego, że mówi w moim ojczystym języku.
Nawet nie wiesz jak się cieszę, kiedy czytam, to co piszesz. Cieszy mnie to, że jest (mam coraz więcej osób), które nie lubią naszych polskich obyczajów i narzuconego wzorca relacji damsko - męskich i podrzędnej roli kobiet w tym wszystkim. Taki beznadziejny przekaz, który idze w Polsce przez pokolenia - gdzie dom i dzieci są zawsze na głowie kobiety, hołubi się mężczyzn i to oni zawsze mają ostatnie zdanie we wszystkim. Nienawidzę tego. Jesteśmy na maksa patriarchalną kulturą. Myślę, że pokolenie lat 70 - tych po prostu w tym wyrosło, a pokolenie lat 80-tych nienawidzi tego wzorca i chce od niego odejść jak najdalej, bo naoglądało się go w domu. Wioskowe klimaty, polska kultura "bawienia się (obciachowe wesela)", wieczne sprowadzanie wszystkiego do rodziny i dzieci mnie jako nadrzędnego elementu życia człowieka mnie autentycznie brzydzą. Tak, ja tak właśnie widzę "polską bańkę"

Ale spróbuj się przenieść na prowincję - tutaj świat cały czas tak wygląda .

Polskiej kultury randkowania się takiej jak na Tinderach to przyznaję, że nie znam, ale nie wydaje mi się ona zachęcająca.

Ale zaskoczyło mnie bardzo, że USA też jest dość konserwatywnym krajem. I mężczyźni wydaja mi się tam strasznie szowinistyczni - może nawet bardziej niż w Polsce?

Słyszałam od jednego gościa, który przeniósł się z USA do Serbii, że on nienawidzi amerykańskiej kultury randkowania. Ciekawe co miał na myśli...Ale mariaż USA - Serbia jest naprawdę specyficzny...

I nie wydaje mi się też aby dobrym dobrym pomysłem /opcją był związek Polki z Amerykaninem...Mam wrażenie, że nie wyglądałoby to lepiej niż w stereotypowym polskim układzie z "Panem i władca"., gdzie pani z Polski jest sprzątaczką, kucharką i kochanką w jednym. Sorry...To pewnie coś w typie, jak Ukrainki są widziane przez Polaków. Co najbardziej zabawne - mam wrażenie, że Polki są widziane wręcz jako egzotyczne w USA...
4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-08 02:23:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.