Rozstanie z facetem, część XL. - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-02-25, 09:01   #1141
Alamakota93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 43
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Moje Drogie,

Chcę trochę opisać sytuację po rozstaniu i doradzić się Was równocześnie.
Mianowicie miłość na odległość 7 miesięcy, 500 km. Częste kłótnie w ostatnim miesiącu, zerwałam na drugi dzień chciałam porozmawiać, ale on już nie chciał. Przyznał się po tygodniu, że umówił się dwa razy z pewną dziewczyną na kawę i spotkał się z nią. Jednak jak rozmawiałam z nim przez telefon. Powiedziałam, że znikam z jego życia. Prosił mnie, żebym tego nie robiła, pisał do mnie. Na drugi dzień zapytał czy może do mnie zadzwonić. Napisałam, że nie ma po co sytuacja jest jasna, a ja mam się dobrze.


Po tygodniu milczenia napisał mi TĘSKNIĘ ZA TOBĄ


Odpisałam mu po trzech dniach Mam nadzieję, że radzisz sobie z uczuciem tęsknoty i jesteś szczęśliwy. Na co on napisał mam nadzieję, że Ty też. Zapytałam jesteś szczęśliwy? Powiedział, że nie do końca, a Ty ? Na co ja mu odpisałam, że też niekompletnie.



Cisza... Kolejnego dnia napisał jak w pracy i po kilku godzinach kiedy nie odpowiedziałam czy jadę w weekend do Niemiec.


Odpisałam mu po kilku dniach. U mnie w pracy wszystko ok. Spędziłam rewelacyjnie czas w Niemczech. Czy Tobie udało się odwiedzić jakieś nowe miejsce ze swoją przyjaciółką ?



Na co on odpisał po 3 godzinach.

Jestem szczęśliwy, że u Ciebie wszystko ok w pracy i z Tobą.
Ja nie byłem nigdzie, z nikim, grałem w piłkę, bo była piękna pogoda.
Spotkałaś kogoś ?


Odpisałam, że nie, w Niemczech piękna pogoda. Zapytał się luźno czy przyjechałam z siostrą, ja mu tak, a on dobrze I znowu milczenie !



Jak mam interpretować jego zachowanie




Troszczy się o mnie.... Skąd jednak teksty tęsknię za Tobą, spotkałaś kogoś ?
Alamakota93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-02-25, 09:54   #1142
dubidu4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

To po co kłamstwa? Jak mozna kłamać jednej osobie a robi drugiej robic innego? Co to ma na celu? Skrzywdzenie drugiej osoby i układanie sobie życia na nowo? Jakim prawem? Jak można kogoś skrzywdzic i tak zrobić? Jeszcze kłamać? Jak można płakać i mówić, ze sie kogoś kocha i po niespełna pół roku być z kims innym? Jak tam można?? Jak można uśmiechać sie do kogoś kto darzyył Cie uczuciem i widzieć jak ta osoba ledwo sobie radzi? To po co sie wpieprzać komuś w życie, jeżeli ta osoba mówiła otwarcie albo poważny związek albo nie marnuj mojego czasu? Jak można mówić komuś, że sie nie zmieni bo go nikt nie nauczył okazywać uczuć i jednocześnie okazywać je innej osobie? Mówić, że sie nie znosic randek a dla innej osoby iść na nie? Jak mógł się po poprzednim związku zbierać rok a tutaj już jest szcześliwy? Jak można kogoś potraktować z braku laku bo sie nie chce być samemu? Jak można kogoś przelecieć i zostawić w tak chamski sposób, i układać sobie życie jakby nigdy nic? Patrzeć jak jest cudowny dla kogoś kiedy dla mnie był strasznym chamem? Jak ja mam jeszcze kiedykolwiek komuś zaufać po kimś takim? Jak ja mam sie otworzyć na jakiekolwiek randki widząc to?

Jak mam nie czuc sie gorsza od niej, skoro dostaje to czego mi nie chcial dac? Jak mam sie czuc przypominajac sobie wszystkie podle rzeczy jakie mi mowil? Jak sie nie czuc gorszą w takiej sytuacji, ja nie mowie o sytuacji kiedy rozstanie bylo z obu stron, nikt do niego nie ma niczego za zle, kazdy poszedl w swoja strone, gdzie uczucie wypalilo sie u kazdego z takim samym stopniu.

Edytowane przez dubidu4
Czas edycji: 2019-02-25 o 10:18
dubidu4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-02-25, 13:40   #1143
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

@dubidu4, ja nie znam Twojego exa. Nie wiem dlaczego tak się zachował i co nim kierowało. Wiem natomiast, że czasami odpowiedzi na takie pytania zwyczajnie nie istnieją.
Bo równie dobrze, siebie możesz zapytać: skoro był taki chamski, podły, nie spełniał Twoich oczekiwań, nie zabieral Cię na randki, to po co z nim byłaś?

Dlaczego inną kobiete traktuje lepiej, też nie wiem. Może to taki typ, że na początku kiedy są motylki, potrafi nieba uchylić, a później 'osiada na laurach'. A może po prostu się zakochał?
To, dlaczego po poprzednim rozstaniu zbierał się rok, też nie ma żadnego znaczenia. To często jest 'wypadkowa wielu czynników'.
A granica, po której można już zacząć nowy związek przecież nie istnieje. Niektórzy potrzebują roku, inni kilku dni. Tymbardziej, że u osoby która odchodzi, związek 'w głowie' kończy się dużo wcześniej. Dlatego często ta strona porzucająca jest gotowa zacząć nowy rozdział juz chwilę po zakończeniu poprzedniego. No tak to działa. Bo nie ma uczucia, czasami zostaje tylko sentyment, ewentualnie tęsknota za 'starym i bezpiecznym' (to te sytuacje, w których ex partnerzy zaczynają się kontaktować ze sobą) ale też nie zawsze przecież.

Rozstania, jak to nazwałaś 'z obu stron' zdarzają się rzadko. Najczęściej jest tak, że jedna strona odchodzi, a druga niestety swoje musi przecierpieć. Tak jak my wszystkie tutaj. Potrzebujesz czasu, po prostu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez InsaneLa
Czas edycji: 2019-02-25 o 13:53
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-02-25, 14:17   #1144
hardtobreathe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 19
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Dziewczyny, napiszę parę słów od siebie. Od mojego rozstania minęły już tak naprawdę dwa miesiące, chociaż od ostatecznego urwania kontaktu, to miesiąc.

Pierwsze dni, tygodnie, to był istny koszmar. Mimo, że trochę już przeszłam w życiu, to to porzucenie przez niego rozwaliło mnie najbardziej. Nie jadłam, nie spałam, wylądowałam w szpitalu, a bez psychotropów nawet nie podnosiłam się z łóżka. Nie potrafiłam przebywać sama w jednym pomieszczeniu. Musiałam wziąć wolne w pracy, wyjechać do rodzinnego domu i siedzieć z mamą, która również (przeze mnie)musiała wziąć zwolnienie... Byłam wrakiem człowieka. Odechciało mi się żyć. Pękłam totalnie, mimo, że zawsze miałam siebie za naprawdę silną i twardą osobę. Bardzo dużo czytałam, szczególnie poprzednie części tego wątku, ale także książki, na temat chorych, toksycznych związków, itp. Zwolnienie się skończyło, a ja musiałam wrócić. Do pustego mieszkania i do pracy. W pracy ledwo siedziałam, a później robiłam wszystko, byle tylko nie wrócić do domu, nie być samą ze swoimi myślami.

Potem, z pomocą psychologa zaczęłam układać sobie to wszystko w głowie. Wypisałam wszystkie chore, patologicznie sytuacje z tego pseudo związku i nagle otworzyły mi się oczy. Jezu, czy mnie naprawdę stać na tylko tyle? Przecież zasługuję na o wiele, wiele więcej! To cholernie boli, ale jednak ten człowiek po prostu NIE CHCE ze mną być. Nie chce i tyle. Nie zmuszę nikogo do kochania mnie, a poza tym, nigdy bym tego przecież nie chciała. Związku z litości, wyproszonego, wypłakanego. Co więcej, poczułam wręcz obrzydzenie, że przez tak długi czas byłam manipulowana i tkwiłam w totalnie chorej relacji.

Jednego dnia obudziłam się rano, była sobota, świeciło piękne słońce. Napiłam się wina i po raz pierwszy od 1,5 miesiąca się uśmiechnęłam. Po raz pierwszy spojrzałam w lustro i nie widziałam już w nim tej zaszczutej, "biednej", skrzywdzonej i nieporadnej dziewczynki. To był jakiś taki przełomowy moment, nie wiem - nagle dotarło do mnie, że przecież no ja pi%^$)le. Jestem młoda, jestem ładna i całe życie jest jeszcze przede mną. Jest tyle do odkrycia, zobaczenia, posmakowania i poznania! Przez te 7 lat ominęło mnie tyle rzeczy, że to się w pale nie mieści. Dostałam niesamowitego powera do działania i trwa to już dobre 2 tygodnie. Nadal zdarza mi się posmutnieć, popłakać i na pewno przez długi czas tak jeszcze będzie. Ale! Znajduję i poznaję samą siebie na nowo i naprawdę dziewczyny, to super uczucie.

Mój post kieruję do wszystkich porzuconych po dysfunkcyjnych związkach, bo mój taki właśnie był. Popatrzcie w lustro, jakimi fajnymi babkami jesteście. Pokochajcie siebie, dostrzeżcie w sobie wszystkie zalety i dobre rzeczy, bo na pewno macie ich od cholery! Uwierzcie w siebie, przełamcie się i idźcie do przodu! Róbcie rzeczy, na które macie ochotę (oczywiście w zgodzie ze sobą) i żyjcie! Myślcie o sobie, swoich potrzebach, pragnieniach i szczęściu. Inwestujcie przede wszystkim w siebie. Mam świadomość, że mój obecny stan może być jedynie przejściowy, chociaż z drugiej strony, przepracowałam już sama w swojej głowie bardzo dużo. Nie pozwolę sobie już na tkwienie w marazmie, umartwianie się i dołowanie. Po prostu nie.

P.S. Ostatnio poznałam też fajnego faceta, również świeżo po rozstaniu. Spotykamy się, rozmawiamy do rana, a w łóżku bawimy się najlepiej na świecie. Czy coś z tego będzie? Nie mam pojęcia i nawet o tym nie myślę. Póki co, miło spędzamy czas i... tyle.
hardtobreathe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-02-25, 17:33   #1145
stokrotkapolna1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 44
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Kurczę, miesiąc minął, a to rozstanie dalej boli. Dzisiaj wymieniłam parę sms-ów, z byłym. I powiedziałam sobie, że to mój ostatni raz - od dziś zero kontaktu. Chyba już nie ma we mnie tej nienawiści, bo zrozumiałam że po prostu przestał mnie kochać. I chce układać sobie życie z kimś innym. Powoli oswajam się i akceptuje samotność. Z jednej strony brak mi kogoś bliskiego, ale z drugiej chyba za wcześniej jeszcze na nowy związek. Boję się, że będę porównywać; że nie znajdę już nikogo itp. Teraz muszę się skupić na szukaniu pracy....ehh ten rok będzie trudny. Nie tak to miało wszystko wyglądać.
stokrotkapolna1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-02-25, 21:02   #1146
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez hardtobreathe Pokaż wiadomość
Dziewczyny, napiszę parę słów od siebie. Od mojego rozstania minęły już tak naprawdę dwa miesiące, chociaż od ostatecznego urwania kontaktu, to miesiąc.

Pierwsze dni, tygodnie, to był istny koszmar. Mimo, że trochę już przeszłam w życiu, to to porzucenie przez niego rozwaliło mnie najbardziej. Nie jadłam, nie spałam, wylądowałam w szpitalu, a bez psychotropów nawet nie podnosiłam się z łóżka. Nie potrafiłam przebywać sama w jednym pomieszczeniu. Musiałam wziąć wolne w pracy, wyjechać do rodzinnego domu i siedzieć z mamą, która również (przeze mnie)musiała wziąć zwolnienie... Byłam wrakiem człowieka. Odechciało mi się żyć. Pękłam totalnie, mimo, że zawsze miałam siebie za naprawdę silną i twardą osobę. Bardzo dużo czytałam, szczególnie poprzednie części tego wątku, ale także książki, na temat chorych, toksycznych związków, itp. Zwolnienie się skończyło, a ja musiałam wrócić. Do pustego mieszkania i do pracy. W pracy ledwo siedziałam, a później robiłam wszystko, byle tylko nie wrócić do domu, nie być samą ze swoimi myślami.

Potem, z pomocą psychologa zaczęłam układać sobie to wszystko w głowie. Wypisałam wszystkie chore, patologicznie sytuacje z tego pseudo związku i nagle otworzyły mi się oczy. Jezu, czy mnie naprawdę stać na tylko tyle? Przecież zasługuję na o wiele, wiele więcej! To cholernie boli, ale jednak ten człowiek po prostu NIE CHCE ze mną być. Nie chce i tyle. Nie zmuszę nikogo do kochania mnie, a poza tym, nigdy bym tego przecież nie chciała. Związku z litości, wyproszonego, wypłakanego. Co więcej, poczułam wręcz obrzydzenie, że przez tak długi czas byłam manipulowana i tkwiłam w totalnie chorej relacji.

Jednego dnia obudziłam się rano, była sobota, świeciło piękne słońce. Napiłam się wina i po raz pierwszy od 1,5 miesiąca się uśmiechnęłam. Po raz pierwszy spojrzałam w lustro i nie widziałam już w nim tej zaszczutej, "biednej", skrzywdzonej i nieporadnej dziewczynki. To był jakiś taki przełomowy moment, nie wiem - nagle dotarło do mnie, że przecież no ja pi%^$)le. Jestem młoda, jestem ładna i całe życie jest jeszcze przede mną. Jest tyle do odkrycia, zobaczenia, posmakowania i poznania! Przez te 7 lat ominęło mnie tyle rzeczy, że to się w pale nie mieści. Dostałam niesamowitego powera do działania i trwa to już dobre 2 tygodnie. Nadal zdarza mi się posmutnieć, popłakać i na pewno przez długi czas tak jeszcze będzie. Ale! Znajduję i poznaję samą siebie na nowo i naprawdę dziewczyny, to super uczucie.

Mój post kieruję do wszystkich porzuconych po dysfunkcyjnych związkach, bo mój taki właśnie był. Popatrzcie w lustro, jakimi fajnymi babkami jesteście. Pokochajcie siebie, dostrzeżcie w sobie wszystkie zalety i dobre rzeczy, bo na pewno macie ich od cholery! Uwierzcie w siebie, przełamcie się i idźcie do przodu! Róbcie rzeczy, na które macie ochotę (oczywiście w zgodzie ze sobą) i żyjcie! Myślcie o sobie, swoich potrzebach, pragnieniach i szczęściu. Inwestujcie przede wszystkim w siebie. Mam świadomość, że mój obecny stan może być jedynie przejściowy, chociaż z drugiej strony, przepracowałam już sama w swojej głowie bardzo dużo. Nie pozwolę sobie już na tkwienie w marazmie, umartwianie się i dołowanie. Po prostu nie.

P.S. Ostatnio poznałam też fajnego faceta, również świeżo po rozstaniu. Spotykamy się, rozmawiamy do rana, a w łóżku bawimy się najlepiej na świecie. Czy coś z tego będzie? Nie mam pojęcia i nawet o tym nie myślę. Póki co, miło spędzamy czas i... tyle.


Piękny post. Mam podobne uczucia, chociaż ja nie po dysfunkcyjnym związku (tym razem) i z nikim się nie spotykam. I pewnie długo nie będę.
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-03, 00:15   #1147
naughty hell
Raczkowanie
 
Avatar naughty hell
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Melduję się w nowej części.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
naughty hell jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-03-03, 07:34   #1148
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Alamakota93 Pokaż wiadomość

Troszczy się o mnie.... Skąd jednak teksty tęsknię za Tobą, spotkałaś kogoś ?

ależ mam ochotę cię ochrzanić
ON SIĘ O CIEBIE NIE TROSZCZY. on się odzywa jak mu się nudzi i sprawia żebyś o nim myślała
i ty też dobra jesteś. co to za zabawa w odpisywanie po kilku dniach, wtf?



no i po co ten kontakt? chcesz z nim być? to mu to powiedz i nie rób takich scen. a jak nie chcesz to w ogole z nim nie pisz i nnie przeżywaj, że on milczy [kiedy ty zachowujesz się dużo gorzej]

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

hardtobreathe,
super! <3
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-03, 12:28   #1149
naughty hell
Raczkowanie
 
Avatar naughty hell
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Zameldowałam się nie bez powodu. Jeszcze z nim jestem, ale chyba za jakiś czas będzie już przeszłość. Kilka miesięcy było idealnie (albo to ja byłam zaślepiona), rozmawialiśmy o ślubie coraz poważniej. Na wigilii ze znajomymi każdy życzył mi zaręczyn a on tylko przytakiwał, że już niedługo. Krótko po tym zaczelismy się kłócić, okazało się że w tym temacie nie zgadzamy się prawie w niczym... Z resztą te zaręczyny zaplanował w ogóle na koniec roku. Umówiliśmy się że w tym roku się przeprowadzę do niego zaraz bo obronie magisterki a później będę dojeżdżać. Naprawdę chciałam żeby coś się zmieniło... Ale nic się nie zmieniło. Zaczęliśmy się kłócić a on wrócił do starych tekstów "spier..." "wypier..." . Ostatnio poszliśmy do znajomej, było całkiem ok. ale umówiłam się z nim że wracamy maks. o 3... Oczywiście wyszło tak, że kłócił się żeby zostać dłużej (następnego dnia, w sumie tego samego, miałam ważna rzecz do zrobienia a on o tym wiedział). No i stanęło na tym, że ja wróciłam ostatnim nocnym o 4 rano a on został z dziewczynami w mieszkaniu... Wrócił kompletnie pijany ok. 6. Nie spałam i nie załatwiłam tej ważnej rzeczy. Jak zwykle przepraszał... Ale mnie to już nie rusza. W środku czuję pustkę, za wiele razy mnie ranił. Co przelało czarę goryczy - ostatnio mój "ojciec" powiedział mi, że mnie nigdy nie uzna jako córkę i nie chce się ze mną spotkać i życzył mi powodzenia w życiu. Coś we mnie umarło w środku. Wątpię, że kiedykolwiek uda mi się zbudować normalna relacje... Na szczęście mam kochana przyjaciółkę... Zaraz po obronie mamy zamieszkać we dwie, powiedziałam to mojemu ... Oczywiście wkurzył się.. teraz mi pisze 'kocham cię' a ja nie potrafię odpowiedzieć, że ja jego też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
naughty hell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-03, 14:25   #1150
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

został sam z dziewczynami? jakimi dziewczynami? twoimi koleżankami? i im to nie przeszkadzało, ze sama wracasz i chłopaka zostawiasz? bo o nim nawet nie bede pisać... on ma cię kompletnie gdzieś. może miał kogoś na oku wsrod tych koleżanek?

trzymam kciuki żebyś zamieszkała z przyjaciółka i poznała wartościowego faceta <3


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-03, 14:34   #1151
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez SchokoBons85 Pokaż wiadomość
może miał kogoś na oku wsrod tych koleżanek?
No raczej wśród nieatrakcyjnych samic to by nie został
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-03, 15:14   #1152
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Rozstanie z facetem, część XL.

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86559269]No raczej wśród nieatrakcyjnych samic to by nie został [/QUOTE]


wywalilabym go za drzwi albo wyśmiała na miejscu tych koleżanek, w ogóle co to za koleżanki weź zmień otoczenie, dziewczyno

mnie by zabiły myśli co tam się mogło dziać przez te 2h


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-03, 17:35   #1153
wrrrrrrrrrrrrrrr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 16
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Z perspektywy faceta:
Byłem mega zakochany i snuliśmy razem plany na przyszłość. Pomimo tego, że widziałem i rozumiałem jej wady byłem w stanie wbić sobie dla niej nóż w serce. Serio. Nie angażuję się na pół gwizdka. W pewnym momencie przestałem spełniać jej standardy i zostałem porzucony. Pewnie chciała zrobić to jak umiała najlepiej, ale wyszło jakby zaplanowała to sobie po przeczytaniu Cosmo. Poczulem się jak szmata. Zwłaszcza, że w okresie poprzedzającym finał sporo się starałem mimo najtrudniejszego okresu w życiu. I ch#$j. Rzuciłem się w wir imprez i kobiet, żeby odchorować. To była fantastyczna dziewczyna i mocno mi weszła na mózg. Gust raczej mam dobry i w zakresie urody i charakteru (chociaż ostatnio zdecydowanie bardziej zwracam uwagę na charakter). Z pomysłów żeby starać się o odbudowę na szczęście szybko się wyleczyłem. Jeszcze by mi przyjaciele mieli za złe, że mają kumpla, który nie ma kręgosłupa i wewnętrznego kompasu.

Życie fantastycznie mi się wyprostowało, pasmo sukcesów, radości wśród wieloletnich przyjaciół, szaleństwa i lepszych finansów Do tego świat otworzył się przede mną z swoimi możliwościami.
Po pewnym czasie ex kilka razy dała sygnały, że czeka lub jest gotowa wykonać krok, który być może umożliwi powrót, ale chyba po prostu nie wyszło jej z innym No cóż znalazłem jednak kobietę, która być może jest tą, z którą można stworzyć wspaniały, partnerski i pełen szacunku związek. Chociaż wciąż trochę ciągnie do przeszłości Ale Byłej, pomimo, że jest wspaniała pod wieloma względami, niech odpadną ręce i plecy. Jeśli kiedyś się spotkamy niech zobaczy jak zadowolona jest moja Nowa.
Łobuz kocha najmocniej.
wrrrrrrrrrrrrrrr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-03, 20:32   #1154
naughty hell
Raczkowanie
 
Avatar naughty hell
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez SchokoBons85 Pokaż wiadomość
został sam z dziewczynami? jakimi dziewczynami? twoimi koleżankami? i im to nie przeszkadzało, ze sama wracasz i chłopaka zostawiasz? bo o nim nawet nie bede pisać... on ma cię kompletnie gdzieś. może miał kogoś na oku wsrod tych koleżanek?

trzymam kciuki żebyś zamieszkała z przyjaciółka i poznała wartościowego faceta <3


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To nie są moje dobre koleżanki, ale czasami mam z nimi kontakt i po prostu jedna z nich zaproponowała żeby do niej wpaść, a że ciągle zarobiona jestem i w końcu nadarzyła się okazja to poszliśmy. Jedna z nich jest dość 'frywolna' w kontaktach damsko-meskich i jak byłam tam u niej jeszcze to gadała niby na żarty, że jak się rozejdziemy to mój chłop wie już gdzie ona mieszka itd. Ogólnie to krytyka poszła na mnie że on cały tydzień pracuje a ja mu nie dam posiedzieć i wypić... Takze mój chłop czuł się jak ryba w wodzie bo w końcu ktoś zaczął się czepiać do mnie, że to ja go ograniczam...

Nie miał, on jest generalnie zapatrzony we mnie i ja to wiem, że za żadną się nie ogląda. Nawet nie jestem zazdrosna, nie czuję zagrożenia z ich strony. Bardziej chodzi o sam fakt, że ja wyszłam a on nie poszedł za mną i spił się strasznie, z resztą jak zawsze.

Dzięki. Jeszcze 4 miesiące i się wyprowadzam z tego mieszkania.

Kilka h temu gadałam z nim przez telefon, powiedziałam mu o swoich wątpliwościach co do niego itd. w jego głosie słyszałam raczej, że on chyba ma podobnie... Mam przemyśleć jeszcze wszystko i jutro mamy pogadać. Mam wrażenie, ze chce z nim być tylko dlatego, żeby nie być sama... Albo sobie ubzdurałam, że to ten jedyny...

A jeszcze w trakcie tej rozmowy dowiedziałam się, że był przedwczoraj w moim mieście, kilka ulic dalej na imprezie z kolegami ze studiów (podobno bez dziewczyn)... Szkoda że slowem nic nie wspomniał i dopiero.sie dowiedziałam... Telefonu nie odbierał, messengera nie odczytywał. Wierzę mu, że był na tej imprezie z kolegami, ale nie rozumiem czemu nie powiedział...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Same nowe osoby... Cóż to ja może tak szybko opowiem: 04.2018 rozstanie, 06.2018 powrót, 07 rozstanie, 08 powrót i zaraz rozstanie, 09 - wielki come back, do stycznia sielanka, od stycznia do teraz dramat. Huśtawka... Łącznie jestem z nim 3,5 roku. Dlaczego zeszliśmy się we wrześniu? Bliska mi osoba powiedziała: "czemu ty tak zanim rozpaczasz, on za tobą wcale, nawet na Facebooka wrzuca zdjęcia z imprez z jakimiś dziewczynami" (w sumie na zdjęciu to była dziewczyna jego kolegi z tym kolegą i moim facetem, ale to szczegół) no i pękłam wtedy jak go zobaczyłam i prosiłam, żebyśmy wrócili...

Pokręcona historia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Jest InsaneLa! Jak się trzymasz? Co u Ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
naughty hell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-03, 21:00   #1155
wrrrrrrrrrrrrrrr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 16
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez naughty hell Pokaż wiadomość
[/COLOR]Same nowe osoby... Cóż to ja może tak szybko opowiem: 04.2018 rozstanie, 06.2018 powrót, 07 rozstanie, 08 powrót i zaraz rozstanie, 09 - wielki come back, do stycznia sielanka, od stycznia do teraz dramat. Huśtawka... Łącznie jestem z nim 3,5 roku. Dlaczego zeszliśmy się we wrześniu? Bliska mi osoba powiedziała: "czemu ty tak zanim rozpaczasz, on za tobą wcale, nawet na Facebooka wrzuca zdjęcia z imprez z jakimiś dziewczynami" (w sumie na zdjęciu to była dziewczyna jego kolegi z tym kolegą i moim facetem, ale to szczegół) no i pękłam wtedy jak go zobaczyłam i prosiłam, żebyśmy wrócili...

Pokręcona historia.
Nie mam nic przeciwko powrotom. Powiedzenie, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki z reguły jest rozumiane na opak. Nigdy nie uda się wejść do tej samej rzeki, bo na za każdym razem jest inna.
W moim przypadku przed finałem dałem z siebie 101% nadwyrężając i zdrowie i znajomości z niesamowicie wartościowymi tak po ludzku przyjaciółmi (na których na szczęście zawsze mogę liczyć). Pewnie, że nie jestem ideałem i że pod koniec były z dwie ciapowate sytuacje z mojej strony (ze względu na przejściowe nagromadzenie wyzwań życiowych, które wtedy ogarniałem). I jak pomyślałem sobie, że to było wtedy za mało to mi się odechciało odgrywać rycerza, który wspina się po wieży. Mam swoje standardy i wartość. Nie najwyższą, ale i nie najniższą.

Edytowane przez wrrrrrrrrrrrrrrr
Czas edycji: 2019-03-03 o 21:04
wrrrrrrrrrrrrrrr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-04, 09:45   #1156
extranjera
Raczkowanie
 
Avatar extranjera
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 94
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

.

Edytowane przez extranjera
Czas edycji: 2019-05-02 o 14:05
extranjera jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-04, 11:07   #1157
naughty hell
Raczkowanie
 
Avatar naughty hell
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 345
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Nie jesteśmy już razem. Czuję, że niedługo rozpadnę się na milion kawałków... Wiem, że to przyjdzie i będę chciała dzwonić i pisać do niego... Prosić żeby było jak dawniej. Ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
naughty hell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-04, 12:08   #1158
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez wrrrrrrrrrrrrrrr Pokaż wiadomość
Z perspektywy faceta:

Byłem mega zakochany i snuliśmy razem plany na przyszłość. Pomimo tego, że widziałem i rozumiałem jej wady byłem w stanie wbić sobie dla niej nóż w serce. Serio. Nie angażuję się na pół gwizdka. W pewnym momencie przestałem spełniać jej standardy i zostałem porzucony. Pewnie chciała zrobić to jak umiała najlepiej, ale wyszło jakby zaplanowała to sobie po przeczytaniu Cosmo. Poczulem się jak szmata. Zwłaszcza, że w okresie poprzedzającym finał sporo się starałem mimo najtrudniejszego okresu w życiu. I ch#$j. Rzuciłem się w wir imprez i kobiet, żeby odchorować. To była fantastyczna dziewczyna i mocno mi weszła na mózg. Gust raczej mam dobry i w zakresie urody i charakteru (chociaż ostatnio zdecydowanie bardziej zwracam uwagę na charakter). Z pomysłów żeby starać się o odbudowę na szczęście szybko się wyleczyłem. Jeszcze by mi przyjaciele mieli za złe, że mają kumpla, który nie ma kręgosłupa i wewnętrznego kompasu.



Życie fantastycznie mi się wyprostowało, pasmo sukcesów, radości wśród wieloletnich przyjaciół, szaleństwa i lepszych finansów Do tego świat otworzył się przede mną z swoimi możliwościami.

Po pewnym czasie ex kilka razy dała sygnały, że czeka lub jest gotowa wykonać krok, który być może umożliwi powrót, ale chyba po prostu nie wyszło jej z innym No cóż znalazłem jednak kobietę, która być może jest tą, z którą można stworzyć wspaniały, partnerski i pełen szacunku związek. Chociaż wciąż trochę ciągnie do przeszłości Ale Byłej, pomimo, że jest wspaniała pod wieloma względami, niech odpadną ręce i plecy. Jeśli kiedyś się spotkamy niech zobaczy jak zadowolona jest moja Nowa.

Łobuz kocha najmocniej.

no jak w bajce
powodzenia w nowym związku!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-04, 17:55   #1159
Disnejova
Wtajemniczenie
 
Avatar Disnejova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Byłam jestem mega zakochana w facecie z którym byłam ładne pare lat , i w dodatku nie jesteśmy razem a mamy kontakt . Nie mogę sobie poradzić z tym rozrywaniem uczucia pustka tesknotą w dodatku przepisaniem mi całej części rozpadu związku .... wyłącznie ! .
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
„Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja.
Disnejova jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-04, 23:08   #1160
wrrrrrrrrrrrrrrr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 16
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Dziękuję. Zaczyna się rozwijać.
Miłego tygodnia
wrrrrrrrrrrrrrrr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 13:28   #1161
sadman
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 14
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Pozdrawiam.

Edytowane przez sadman
Czas edycji: 2019-03-08 o 11:20
sadman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-07, 19:55   #1162
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

pomocy... odezwał się i umówiliśmy się na spotkanie :O chyba śnie


„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.”
— Edward Stachura
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-07, 20:14   #1163
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez SchokoBons85 Pokaż wiadomość
pomocy... odezwał się i umówiliśmy się na spotkanie :O chyba śnie


„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.”
— Edward Stachura

chyba nie musisz iść, co nie?
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-07, 20:52   #1164
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8657586 7]chyba nie musisz iść, co nie?[/QUOTE]


ale bardzo chcę


„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.”
— Edward Stachura
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-07, 21:34   #1165
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez SchokoBons85 Pokaż wiadomość
ale bardzo chcę

ale naprawdę nie warto.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-07, 21:36   #1166
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8657609 7]ale naprawdę nie warto.[/QUOTE]


skąd wiesz?


„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.”
— Edward Stachura
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-07, 21:53   #1167
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez SchokoBons85 Pokaż wiadomość
skąd wiesz?


„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.”
— Edward Stachura

skoro przeżywasz to, że się umówiłaś i prosisz o pomoc... to stąd wiem.
f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-07, 22:58   #1168
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8657615 8]skoro przeżywasz to, że się umówiłaś i prosisz o pomoc... to stąd wiem.[/QUOTE]


aha


„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.”
— Edward Stachura
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-08, 09:43   #1169
SchokoBons85
Raczkowanie
 
Avatar SchokoBons85
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

on napisał mniej więcej, że pewnie go nienawidzę ale żałuje, że się rozstaliśmy i gdyby mógł cofnąć czas i życzy mi szczęścia i zawsze będę dla niego bliska osobą i gdybym chciała kiedyś porozmawiać to mam się nie bać i pisać do niego, przeprosił za to że mnie skrzywdził i że bardzo chciałby mnie jeszcze kiedyś zobaczyć...

nie napisał, że tęskni, że kocha...

w sumie teraz mam wątpliwości co do tego spotkania tak jak analizuje tą wiadomość, że za szybko wyskoczyłam z spotkajmy się! chociaż myśle o nim codziennie od kilku miesięcy 🤦🏼☠♀️ i nie mogłam sobie z nikim innym zbudować związku, chociaż nie trafiłam na taką osobę a zauroczona byłam dwa, trzy razy już

i on też się z kimś spotykał i uprawiał seks i pewnie chciał związku z tamtą dziewczyną, ale nie wiem coś nie wyszło i dlatego się odezwał?

tyle, że moje życie jest daleko od niego i chociaż układa mi się do dupy (od jakiś dwóch miesięcy nie pracuje:/) to nie rzucę wszystkiego aby wprowadzić się do niego znów i spać w naszym starym łóżku w którym on z nią później spał
to jest dla mnie nie do przeskoczenia

nie wiem czego oczekuje po tym spotkaniu, może sprawdzić czy się zmienił i jestem bardziej ciekawa co on chce

raczej nie wskocze mu w ramiona bo nadal czuje żal i ból w sercu, że chciał się rozstać zamiast walczyć chociaż było między nami już beznadziejnie ale dla mnie to za wcześnie by się zejść, może po roku może po dwóch latach ale ja czuje ze jeszcze nic nie przepracowałam z tamtych błędów, czuje się bardziej rozsądna i powściągliwa ale jakbyśmy znow mieli walczyc o jakaś ☠☠☠☠☠☠☠e typu sprzątanie, to jest mi słabo

mimo to spotkam się z nim, w sumie to on przyjeżdża

jeżeli w głowie ma seks z eks dla porównania z nowa czy coś to się mocno zdziwi


„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.”
— Edward Stachura
SchokoBons85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-09, 13:29   #1170
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

@SchokoBons85, sama jestem przykładem nieudanego powrotu i tego, że jeśli ktoś zwątpił raz, to bardzo ciężko odbudować zaufanie i odnaleźć spokój w 'powtórzonej relacji'.

Mimo to, życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-06 20:33:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:56.