Zanik / brak okresu, nieregularne miesiączki, bolesne miesiączki, obfite krwawienia

[monikamonia97]

Bardzo dziękuję za te wszystkie odpowiedzi. Dzisiaj wieczorem zrobię test.

[monikamonia97]

Przed chwilą zrobiłam test. Mam jedną kreskę. Więc okres mi się chyba po prostu spóźnia.

[laurka123456]

witajcie!
prosze o opinie.
Od okolo 10 dni spoznia mi sie okres, zrobilam wczoraj i przed wczoraj testy ciązowe, nie wykazaly ciazy, mimo tego zle sie czuje przez ten czas, ciagle uczucie jak przed zblizajacym sie okresem.Mieszkam obecnie za granica w uk, i nablizsza wizyty u lekarza mialabym za ok.2tyg:/ to dlugo, a ja chcialabym juz teraz wiedziec, jest szansa ze testy mogly nie wykazac ciazy? jest mozliwe ze to przez zmiane klimatu, poniewaz miesiac temu(poprzedni okres) bylam w PL? choc przyznam ze takiego spoznienia nigdy nie mialam..10 dni

[malootka]

Napisane przez laurka123456

witajcie!
prosze o opinie.
Od okolo 10 dni spoznia mi sie okres, zrobilam wczoraj i przed wczoraj testy ciązowe, nie wykazaly ciazy, mimo tego zle sie czuje przez ten czas, ciagle uczucie jak przed zblizajacym sie okresem.Mieszkam obecnie za granica w uk, i nablizsza wizyty u lekarza mialabym za ok.2tyg:/ to dlugo, a ja chcialabym juz teraz wiedziec, jest szansa ze testy mogly nie wykazac ciazy? jest mozliwe ze to przez zmiane klimatu, poniewaz miesiac temu(poprzedni okres) bylam w PL? choc przyznam ze takiego spoznienia nigdy nie mialam..10 dni

Mogło się tak zdarzyć,że testy nie wykazały ciąży, ale raczej marne szanse na to. W końcu robiłaś je dziesięć dni po terminie planowanej miesiączki, to sporo... Testy były robione z porannego moczu? Możliwe, że to zmiana trybu życia itp.

[Disnejova]

Witajcie mój problem z miesiączka od stycznia się zaczał ciągnąć , doszło złe samopoczucie zmienne nastroje a także bezsenność trądzik mam nieregularne miesiączki , skąpe zrobiłam testy hormonalne między innymi prolaktyna wynik 119.8 a po 60 minutach 155.8 czy to jest dużo ? denerwuję się tym faktem co może być ... jaka przyczyna jestem zaniepokojona . Wcześniej mój okres trwał 5 dni nawet 6 i co 28 dni a teraz co 33 dni-36

[enchant]

Napisane przez gochagocha26

mam jeszcze jedno pytanie. Czy powodem tego wcześniejszego cyklu może być to że zaczęłam intensywnie i regularnie uprawiać sport ? (jeżdżę na rowerze po 45 km dziennie )

Tak.

[laurka123456]

Wlasnie mocz nie byl pierwszy z rana, bo nie moglam z niecierpliwosci czekac caly dzien, i wtedy po10dniach opoznienia okrsu test wyszedl negatywny..eh juz 13dzien bez miesiaczki mija, jutro zrobie test z samego rana i umowie sie na wizyte u lekarza. Strasznie oslabiona jestem caly czas czuje sie jakby mnie grypa zbierala,piersi bola wszystkie podobny objawy jak przed okresem, juz sama nie wiem co myslec, calkiem mozliwe ze to opoznienie wynika ze zmiany klimatu choc wolalabym aby to byla ciaza

[gochagocha26]

dzięki dziewczyny
mam nadzieję, że kolejny cykl będzie już normalny i na wesela nie będę mieć okresu

[Kaaanapka]

Okres miałam zawsze nieregularny. Aczkolwiek nigdy aż tak jak teraz.
Zazwyczaj zaczynał się na przełomie miesięcy (tj np 25 luty - 05 marca. w tych dniach powinien wystąpić okres). Trwał zawsze nie więcej niż 6 dni.
Byłam u ginekologa ok pół roku temu, stwierdziła że wszystko w porządku.

Ostatni okres był ok 15 maj (powinien się pojawić w dniach 25 kwietnia-05 maja). trwał 4 dni.
Od tamtej pory miałam dwa razy lekkie plamienie, lecz okresu nie ma. W najbliższym czasie mam zamiar udać się do ginekologa.
W czerwcu straciłam dziewictwo jeśli może to mieć jakiś wpływ. Test zrobiony - jedna kreska.

Nie wiem czy zrozumiale napisałam.. Jeśli nie, to wybaczcie

[verumka]

Napisane przez Kaaanapka

Okres miałam zawsze nieregularny. Aczkolwiek nigdy aż tak jak teraz.
Zazwyczaj zaczynał się na przełomie miesięcy (tj np 25 luty - 05 marca. w tych dniach powinien wystąpić okres). Trwał zawsze nie więcej niż 6 dni.
Byłam u ginekologa ok pół roku temu, stwierdziła że wszystko w porządku.

Ostatni okres był ok 15 maj (powinien się pojawić w dniach 25 kwietnia-05 maja). trwał 4 dni.
Od tamtej pory miałam dwa razy lekkie plamienie, lecz okresu nie ma. W najbliższym czasie mam zamiar udać się do ginekologa.
W czerwcu straciłam dziewictwo jeśli może to mieć jakiś wpływ. Test zrobiony - jedna kreska.

Nie wiem czy zrozumiale napisałam.. Jeśli nie, to wybaczcie

Ja również zawsze miałam nieregularne cykle. Jednak w ostatnim roku wszystko rozregulowało się jeszcze gorzej. Tak jak Ty piszesz - skąpe plamienia, baaardzo długie, czasem bezowulacyjne cykle (o nich wiedziałam, bo codziennie rano mierzyłam temperaturę). Poza tym jeszcze inne dość niepokojące objawy. Podejrzewałam co może mi być i ginekolog tylko to potwierdził - PCOS.
Także radzę Ci jak najszybszą wizytę u ginekologa, bo jeśli w ciąży nie jesteś to mogą być zaburzenia hormonalne. Ja kiedyś miałam niewielką torbiel na jajniku, objawy były podobne.

[Madzialenka195]

Napisane przez Kamisnk

W Twoim przypadku na pewno nie, ale w moim jak miałam brązowy śluz, z domieszką krwi,to myślałam, że znów mam krwawienie jak kiedyś w technikum. Niestety, tym razem się okazało, że za kilka dni poroniłam. Jak się pojawi jeszcze krew i śluz,to wybierz się do ginekologa.

byłam 24. 07 Gina nic nie znalazła, teraz tylko czekac na wynik cytologii..

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez Kamisnk

W Twoim przypadku na pewno nie, ale w moim jak miałam brązowy śluz, z domieszką krwi,to myślałam, że znów mam krwawienie jak kiedyś w technikum. Niestety, tym razem się okazało, że za kilka dni poroniłam. Jak się pojawi jeszcze krew i śluz,to wybierz się do ginekologa.

jeśli potem wystąpiło plamienie, to, czy też może być to oznaka poronienia?

[Niewymierna]

Brałaś pod uwagę krwawienia okołoowulacyjne? Albo rzeczywiście ciąże?

[Madzialenka195]

brałam pod uwagę ciąże, początkowo praktycznie tego śluzu z domieszką krwi było malutko, potem zamieniło się w obfite krwawienie, ale to nie było jak normalny okres, nawet trwało pare dni dłużej..czy to poronienie?

[Dusiak21]

Ja również mam problem z miesiączką...od pięciu lat biorę tabletki antykoncepcyjne i zawsze okres miałam równo w ten sam dzień...natomiast ostatnio chorowałam na grzybicę pochwy i brałam lekarstwa, tabletki, globulki dopochwowe i krem...w środę miałam koniec kuracji, zaaplikowałam ostatnią globulkę, a w czwartek(czyli wczoraj) miałam dostać okres...do tej chwili go nie mam...czy to możliwe, że kuracja przeciw grzybicy mogła okres opóźnić? tabletki antykoncepcyjne zawsze brałam regularnie i zawsze do tego stosowaliśmy z narzeczonym prezerwatywy...czy jest możliwe, że to jednak ciąża?

[Karolllka7]

Mój okres też szaleje od... zawsze. Ostatnie 3 cykle miałam 27-29 dniowe (przez dwa wcześniejsze cykle brałam primolut), teraz mija 37 dzień i znowu nie mam. Przed tabletkami moje cykle wynosiły 34-39 dni. Mam dwa torbiele na dwóch jajnikach. Więc w poniedziałek czeka mnie kolejna wizyta w gabinecie i pewnie znowu wywoływanie miesiączki :/ Na przełomie luty-marzec-kwiecień nie miałam okresu 47-49 dni.

[Kaaanapka]

Wczoraj miałam dodatkowo silny ból brzucha. Zaczął się gdy wsiadłam na konia, później jak szłam do domu to prawie płakałam. Przyjechała mama, jak siedziałam w samochodzie to nie bolało, ale jak były jakieś dziury i bujało autem, to ból się pojawiał znowu. Okolice pod pępkiem. Nie był to ból taki jak podczas miesiączki. Bardziej taka kolka troche, tylko nie w tym miejscu co powinna..

verumka PCOS to zespół wielotorbielowatych jajników? Czym to się obiawia? Jak się leczy?
Torbiel Ci wycinali operacyjnie?

[verumka]

Napisane przez Kaaanapka

verumka PCOS to zespół wielotorbielowatych jajników? Czym to się obiawia? Jak się leczy?
Torbiel Ci wycinali operacyjnie?

Tak, dokładnie PCOS to zespół wielotorbielowatych jajników. U mnie głównym objawem były nieregularne, zaburzone cykle, skąpe krwawienia, plamienia, cykle bezowulacyjne. Mam również problemy z cerą i nieco za duże owłosienie w miejscach, w których zdrowa kobieta mieć go nie powinna. No, i trochę brzuszek mi urósł, co też jest charakterystyczne. Moje objawy na szczęście nie są jakieś bardzo dokuczliwe, bo do wiecznego trądziku, nieco większego brzucha i trochę za intensywnego owłosienia zdążyłam się przyzwyczaić i jakoś sobie z tym radzę. Ale problemy z cyklami dały mi do wiwatu.
Wiem jednak, że sporo kobiet ma poważniejsze problemy z PCOS i mają jeszcze inne objawy - nadwaga (charakterystyczna jest właśnie otyłość brzuszna, ja na szczęście prócz brzuszka wagę mam w sam raz, ale muszę się pilnować), problemy z poziomem insuliny (czasem cukrzyca), łysienie, niepłodność...

Co do leczenia to generalnie jest to nieuleczalna choroba, można tylko łagodzić objawy. Zasada jest taka: jeśli kobieta na chwilę obecną nie planuje dziecka, zaleca się jej tabletki antykoncepcyjne, by blokować owulację, dać odpocząć jajnikom, które stale, ale nieprawidłowo pracują i nie dopuścić do powstawania nowych torbieli (ja na razie tak się właśnie leczę), a jeśli planuje, a ma problemy z zajściem w ciążę, to zaleca się jej leki na pobudzanie owulacji, albo w szczególnie trudnych przypadkach - przeprowadza się zabieg operacyjny. Poza tym trzeba trzymać dietę i ćwiczyć (głównie te osoby, które mają skłonność do tycia).

A co do torbieli, którą miałam jakieś 3 lata wstecz - nie, nie usuwali mi jej operacyjnie, na szczęście była jeszcze niewielka, a torbielami jest tak, że póki są małe to traktuje się je tabletkami, a jeśli większe to wówczas wycina. Moja była mała, najpierw lekarka zaleciła mi luteinę do ssania, po zakończonej terapii na USG wyszło, że torbiel zmniejszyła się, ale jest nadal. Kuracji dokończyłam tabletkami Diane -35, które brałam przez jeden cykl. Torbiel się wchłonęła

[Niezapowiedzina]

Od dziecka miałam problem z nadwagą, kiedy ponad rok temu, na wiosnę moja waga sięgała prawie 70kg zaczęłam się odchudzać. Nie stosowałam jakiś radykalnych diet, biegałam, jeździłam na rolkach. Podczas zimy miałam przerwę, ale nie przytyłam. Na wiosnę zaczęłam się odchudzać ponownie, zaczęłam jeszcze intensywniej ćwiczyć min programy fitnes Ewy Chodakowskiej. Od maja, moja przestałam miesiączkować. Ważyłam wtedy 55kg przy wzroście 166cm. Wtedy często zdarzały mi się "słabsze dni" kiedy pozwoliłam sobie zjeść np coś słodkiego, nie było tego dużo ale mimo to miałam ogromne wyrzuty sumienia...chodziłam wtedy do toalety i wywoływałam wymioty, bałam się ponownie przytyć. Od początku wakacji schudłam jeszcze 3kg ale nie miałam już bulimicznych zachowań. Miesiączki dalej nie mam. Byłam u ginekologa, powiedział że wszystko jest w porządku i żebym przytyła jakieś 2kg to wtedy może okres wróci...ale ja nie chcę. Nie ma innego sposobu? I czy zanik miesiączki mógł mieć coś wspólnego z tym wywoływaniem wymiotów, bo do tego się nie przyznałam? Będę bardzo wdzięczna za radę

[apows]

Napisane przez ewelincia17

mam ogromny problem... odchudzałam się i teraz od 3 - 4 msc'y nie mam juz okresu!!! co zrobic że by wszystko wróciło do normy ale żeby nie przytyć? kolezanka opowiedziala mi dzis o takiej dziewczynie w podobnej sytuacji i okazało sie że zatkały jej sie jakies kanaliki i pewnego dnia dostala takego bólu i krwotoku ze trafiła do szpitala. poza tym masakrycznie tracę włosy. tragedia. pomózcie! pozdrawiam

Moja sprawdzona rada to kup sobie żelazo i jedx każdego dnia watróbkę, a okres szybko wróci

[PannaKolorowa]

Witam. Nie udało mi się znaleźć informacji na ten temat dlatego zakładam nowy wątek.
Już drugi rok z rzędu w okresie wiosenno- letnim, mniej więcej od kwietnia do sierpnia w tamtym roku, i od kwietnia, również w tym roku nie pojawiła mi się miesiączka. Zaczynam się obawiać o to czy nie jest to objaw chorobowy. Generalnie, w pozostałej części roku, zimą i jesienią sytuacja w miarę była unormowana. Okres nie pojawiał się regularnie, długość cyklu zawsze była różna, ale ta miesiączka była. Próbowałam regulować to tabletkami antykoncepcyjnymi, jednak mimo, że co chwilę ginekolog zapisywał mi coś innego musiałam tego zaprzestać, gdyż żadne z nich mi nie służyły. Tyłam, miałam bóle głowy, złe samopoczucie.
Podstawowe badania były w normie i nie pojawiło się nic niepokojącego a mimo to, przez praktycznie pół roku jestem bez miesiączki!
W tamtym roku tłumaczyłam to sobie nerwami związanymi z rozstaniem, maturą, szukaniem, pracy i mieszkania, wizją studiów, wyprowadzki z domu, jednak teraz kiedy wszystko w życiu mi się układa i nie mam powodu do stresu, sytuacja się powtarza.
Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Jeśli tak to proszę o poradę!

[klempaa]

Napisane przez PannaKolorowa

Witam. Nie udało mi się znaleźć informacji na ten temat dlatego zakładam nowy wątek.
Już drugi rok z rzędu w okresie wiosenno- letnim, mniej więcej od kwietnia do sierpnia w tamtym roku, i od kwietnia, również w tym roku nie pojawiła mi się miesiączka. Zaczynam się obawiać o to czy nie jest to objaw chorobowy. Generalnie, w pozostałej części roku, zimą i jesienią sytuacja w miarę była unormowana. Okres nie pojawiał się regularnie, długość cyklu zawsze była różna, ale ta miesiączka była. Próbowałam regulować to tabletkami antykoncepcyjnymi, jednak mimo, że co chwilę ginekolog zapisywał mi coś innego musiałam tego zaprzestać, gdyż żadne z nich mi nie służyły. Tyłam, miałam bóle głowy, złe samopoczucie.
Podstawowe badania były w normie i nie pojawiło się nic niepokojącego a mimo to, przez praktycznie pół roku jestem bez miesiączki!
W tamtym roku tłumaczyłam to sobie nerwami związanymi z rozstaniem, maturą, szukaniem, pracy i mieszkania, wizją studiów, wyprowadzki z domu, jednak teraz kiedy wszystko w życiu mi się układa i nie mam powodu do stresu, sytuacja się powtarza.
Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Jeśli tak to proszę o poradę!

Co to znaczy podstawowe badania? Badałaś hormony?
Zmień ginekologa.

[verumka]

Napisane przez PannaKolorowa

Witam. Nie udało mi się znaleźć informacji na ten temat dlatego zakładam nowy wątek.
Już drugi rok z rzędu w okresie wiosenno- letnim, mniej więcej od kwietnia do sierpnia w tamtym roku, i od kwietnia, również w tym roku nie pojawiła mi się miesiączka. Zaczynam się obawiać o to czy nie jest to objaw chorobowy. Generalnie, w pozostałej części roku, zimą i jesienią sytuacja w miarę była unormowana. Okres nie pojawiał się regularnie, długość cyklu zawsze była różna, ale ta miesiączka była. Próbowałam regulować to tabletkami antykoncepcyjnymi, jednak mimo, że co chwilę ginekolog zapisywał mi coś innego musiałam tego zaprzestać, gdyż żadne z nich mi nie służyły. Tyłam, miałam bóle głowy, złe samopoczucie.
Podstawowe badania były w normie i nie pojawiło się nic niepokojącego a mimo to, przez praktycznie pół roku jestem bez miesiączki!
W tamtym roku tłumaczyłam to sobie nerwami związanymi z rozstaniem, maturą, szukaniem, pracy i mieszkania, wizją studiów, wyprowadzki z domu, jednak teraz kiedy wszystko w życiu mi się układa i nie mam powodu do stresu, sytuacja się powtarza.
Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Jeśli tak to proszę o poradę!

Według mnie to nie jest normalne, żeby od kwietnia do tej pory nie mieć okresu
Ginekologa zmień i to koniecznie, bo jest jakiś niepoważny. Badał Cię w ogóle? Czy przypisywał leki "na oko"? Robiłaś badania hormonalne?
Jakie są różnice między cyklami w pozostałej części roku? Duże rozbieżności?
U mnie długie i dwu-trzy miesięczne przerwy pomiędzy miesiączkami były symptomem PCOS.

[PannaKolorowa]

W pozostałej części roku są to różnice kilku dni, tygodnia maksymalnie...
Miałam badane hormony, i wszystko było w we względnym porządku, a później pierwszy raz spotkałam się z taką przerwą. Jesienią wszystko się unormowało a teraz mam powtórkę z rozrywki. Nie wiem czy to przypadek, że akurat przypada to na ten sam okres. Sama nie wiem co o tym myśleć

[verumka]

Napisane przez PannaKolorowa

W pozostałej części roku są to różnice kilku dni, tygodnia maksymalnie...
Miałam badane hormony, i wszystko było w we względnym porządku, a później pierwszy raz spotkałam się z taką przerwą. Jesienią wszystko się unormowało a teraz mam powtórkę z rozrywki. Nie wiem czy to przypadek, że akurat przypada to na ten sam okres. Sama nie wiem co o tym myśleć

Idź do innego ginekologa, niech Cię porządnie przebada

[201701191353]

Szczerze to Ci zazdroszczę, bo w lato nie mam ochoty mieć okresu a mam

Powiem Ci, że u mnie jest podobnie - w okresie letnim tj. czerwiec-sierpień mam okres, ale zdarza się, że przez upały spóźnia się o 10 dni. Może to mieć związek z klimatem - być może tak twoje ciało reaguje na ciepło-zimno.
Nic więcej nie poradzę.

[verumka]

Napisane przez fdhgfhjhkghgfdh

Szczerze to Ci zazdroszczę, bo w lato nie mam ochoty mieć okresu a mam

Tu nie ma co zazdrościć, bo okres 4 - 5 miesięcy bez miesiączki to raczej nie jest prawidłowy objaw. Żadna z nas nie jest chyba szczęśliwa, jak jej miesiączka wypada w 30 stopniowe upały, albo na jakiś wyjazd, ale wolę to, niż zamartwianie się czy z moim zdrowiem jest wszystko ok

[Karolllka7]

Ja nie mam okresu 43 dzień (dzisiaj) i biorę tabletki na jego wywołanie, ale mam znaczną torbiel. Spóźnia mi się tak długo ok raz na pół roku. Cykle miewałam zawsze 35-39 dniowe. Jak brałam Primolut miałam cykle 27-29 dniowe.

[pola1982]

Napisane przez PannaKolorowa

Witam. Nie udało mi się znaleźć informacji na ten temat dlatego zakładam nowy wątek.
Już drugi rok z rzędu w okresie wiosenno- letnim, mniej więcej od kwietnia do sierpnia w tamtym roku, i od kwietnia, również w tym roku nie pojawiła mi się miesiączka. Zaczynam się obawiać o to czy nie jest to objaw chorobowy. Generalnie, w pozostałej części roku, zimą i jesienią sytuacja w miarę była unormowana. Okres nie pojawiał się regularnie, długość cyklu zawsze była różna, ale ta miesiączka była. Próbowałam regulować to tabletkami antykoncepcyjnymi, jednak mimo, że co chwilę ginekolog zapisywał mi coś innego musiałam tego zaprzestać, gdyż żadne z nich mi nie służyły. Tyłam, miałam bóle głowy, złe samopoczucie.
Podstawowe badania były w normie i nie pojawiło się nic niepokojącego a mimo to, przez praktycznie pół roku jestem bez miesiączki!
W tamtym roku tłumaczyłam to sobie nerwami związanymi z rozstaniem, maturą, szukaniem, pracy i mieszkania, wizją studiów, wyprowadzki z domu, jednak teraz kiedy wszystko w życiu mi się układa i nie mam powodu do stresu, sytuacja się powtarza.
Czy któraś z Was spotkała się z czymś takim? Jeśli tak to proszę o poradę!

Ja tez tak miałam/mam. Jak juz pol roku nie było miesiaczki to zwykle szlam do gin po tabletki na wywołanie, a w kolejnym cyklu znowu @ brak.
Mam pcos i hashimoto.

[Piekielny_Aniolek]

Ja miałam podobnie, brzuch bolał mnie przez około 14 dni ( ból dokładnie taki jakbym zaraz miała dostać okres). Kiedy mówiłam koleżankom o moim "problemie" uśmiechały się i gratulowały... Powoli zaczęłam wierzyć, że jestem w ciąży, lecz postanowiłam poczekać do terminu mojej miesiączki - z nadzieją, że "ciotka" nie przyjedzie ale czar prysł wczoraj...
Jednak z wakacji nie przywieźliśmy "pamiątki" o którą nam chodziło...

[gochagocha26]

Oj dziewczyny co ja mam z tym okresem. Kompletnie się rozregulował mianowicie teraz spóźnia mi się już tydzień. Powinnam postać 17 a lu jeszcze żadnych objawów. Zupełnie nie wiem co się dzieje