Czy zrobiłem dobrze?

[damfam96]

Witam, szukam rady i pomocy. Mam taką sytuację jestem w szczęśliwym związku. Ale męczy mnie jedna sytuacja, dzisiaj jej o tym powiedziałem. I teraz nwm po czyjej jest problem po mojej czy jednak jej. W sumie od początku strasznie komplementuje fizyczność innych mężczyzn przy mojej obecności i sprawia mi to przykrość. Mówi "Jaki on przystojny, z nim bym się umówiła" a raz pamiętam jak oglądaliśmy jakiś program to aż podskoczyła z zachwytu jaki przystojny. Teraz pytanie czy problem jest moja samoocena i jestem przewrażliwiony i to ja jestem toksyczny czy moja dziewczyna nie ma taktu i powinna takie słowo zostawić dla siebie albo przy koleżankach tak robić a nie przy swoim facecie. Zaczynam się zastanawiać czy ja jej w ogóle podobam. Sorry za brak spójności mojej wypowiedzi ale pisze to w emocjach

[Aelora]

Mogłaby powstrzymać się z takimi komentarzami w Twojej obecności zwłaszcza jeśli mówisz, że nie jest to dla Ciebie miłe. Ogólnie trochę dziecinada z jej strony, to że jest w związku nie sprawia, że przestała zwracać uwagę na atrakcyjność innych, ale częste teksty "z nim umówiłabym się" itd. trochę kojarzą się z napaloną nastolatką.
Po prostu zobacz, jak będzie się zachowywać po tym, gdy powiedziałeś jej o swoich odczuciach. Jeśli je uszanuje i zacznie się hamować, to ok. Jeśli nie, to raczej ma gdzieś Twoje przemyślenia.

[kwiaty_w_polu]

nie, dla mnie jej zachowanie to chamstwo
ok, powiedziales jej i jaka byla reakcja? jesli Ciebie zbyla i Ci powiedziala, ze wymyslasz i bedzie robic tak dalej to sie lepiej zastanow czy to dobra osoba dla Ciebie

[Ellen_Ripley]

Po ile macie lat?
Jak długo jesteście w tym "szczęśliwym związku"?
Czy to oficjalny, potwierdzony związek?
Czy powiedziałeś jej wprost "przeszkadza mi to, że w ten sposób / w ogóle komplementujesz innych facetów przy mnie"? Jeżeli nie, to dlaczego nie?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez damfam96

Witam, szukam rady i pomocy. Mam taką sytuację jestem w szczęśliwym związku. Ale męczy mnie jedna sytuacja, dzisiaj jej o tym powiedziałem. I teraz nwm po czyjej jest problem po mojej czy jednak jej. W sumie od początku strasznie komplementuje fizyczność innych mężczyzn przy mojej obecności i sprawia mi to przykrość. Mówi "Jaki on przystojny, z nim bym się umówiła" a raz pamiętam jak oglądaliśmy jakiś program to aż podskoczyła z zachwytu jaki przystojny. Teraz pytanie czy problem jest moja samoocena i jestem przewrażliwiony i to ja jestem toksyczny czy moja dziewczyna nie ma taktu i powinna takie słowo zostawić dla siebie albo przy koleżankach tak robić a nie przy swoim facecie. Zaczynam się zastanawiać czy ja jej w ogóle podobam. Sorry za brak spójności mojej wypowiedzi ale pisze to w emocjach

jej zachowanie jest ponizej krytyki
powiedzialabym jej zeby przestala to robic jesli by nie dotarlo i nadal pozwalaby sobie na takie komentarze rozstalabym sie z nia

[PurePurr]

Jak dla mnie to ona po prostu nie liczy sie z twoimi uczuciami.

[DzieckoHagrida]

Prawdopodobnie jej się właśnie nie podobasz. Tak bardzo jara się innymi, bo tęskni do czegoś, czego nie ma (a więc do związku z kimś dla niej atrakcyjnym).
Nie zostawia takich komentarzy dla grona koleżanek, bo ciebie właśnie traktuje bardziej jak swoją psiapsiółkę niż jak faceta.
Zresztą samo to, że zastanawiasz się "czy jej się podobam?" pokazuje, że się nie podobasz. Bo podobanie się jest widoczne. Widzisz jak ktoś na ciebie reaguje, jak na ciebie patrzy, co mówi. Dlatego - przynajmniej moim zdaniem - każdy tak naprawdę wie, czy podoba się partnerowi czy wręcz przeciwnie Tylko ludzie nie chcą czasem zauważać oczywistości i próbują oszukiwać się.
Zresztą samo to, że się na to godzisz, zamiast ostro zareagować już przy pierwszym skomplementowaniu innego faceta, pokazuje twoją niską samoocenę i bycie w tym związku na pozycji minusa, gdy ona jest plusem.
Jej zachowanie jest oczywiście karygodne. Dla mnie to jest już coś podobnego do zdrady emocjonalnej (która jest zresztą gorsza od fizycznej). Zostaw ją.

Zresztą w ogóle odradzam związki z ludźmi, którzy bardzo lubią chłopów, czy baby. Nie potrafią skupić się na swojej połówce, tylko wiecznie kimś się jarają, zakochują, flirtują. Jak moja przyjaciółka, która ciągle wręcz prześladuje innych facetów, próbuje ich zmuszać do miłości, stalkuje, a jej mąż na to wszystko patrzy XD

[aninudy]

Napisane przez DzieckoHagrida

Prawdopodobnie jej się właśnie nie podobasz. Tak bardzo jara się innymi, bo tęskni do czegoś, czego nie ma (a więc do związku z kimś dla niej atrakcyjnym).
Nie zostawia takich komentarzy dla grona koleżanek, bo ciebie właśnie traktuje bardziej jak swoją psiapsiółkę niż jak faceta.
Zresztą samo to, że zastanawiasz się "czy jej się podobam?" pokazuje, że się nie podobasz. Bo podobanie się jest widoczne. Widzisz jak ktoś na ciebie reaguje, jak na ciebie patrzy, co mówi. Dlatego - przynajmniej moim zdaniem - każdy tak naprawdę wie, czy podoba się partnerowi czy wręcz przeciwnie Tylko ludzie nie chcą czasem zauważać oczywistości i próbują oszukiwać się.
Zresztą samo to, że się na to godzisz, zamiast ostro zareagować już przy pierwszym skomplementowaniu innego faceta, pokazuje twoją niską samoocenę i bycie w tym związku na pozycji minusa, gdy ona jest plusem.
Jej zachowanie jest oczywiście karygodne. Dla mnie to jest już coś podobnego do zdrady emocjonalnej (która jest zresztą gorsza od fizycznej). Zostaw ją.

Zresztą w ogóle odradzam związki z ludźmi, którzy bardzo lubią chłopów, czy baby. Nie potrafią skupić się na swojej połówce, tylko wiecznie kimś się jarają, zakochują, flirtują. Jak moja przyjaciółka, która ciągle wręcz prześladuje innych facetów, próbuje ich zmuszać do miłości, stalkuje, a jej mąż na to wszystko patrzy XD

Autorze, proszę Cię pomiń ten komentarz. Nie czytaj go w ogóle najlepiej. To nie jest dobra odpowidź ja Twoje pytanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Po prostu przestrzegam przed uwierzeniem tej użytkowniczce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alegory]

Okropne zachowanie ze strony dziewczyny, bardzo Ci umniejsza, stale obniża Twoją samoocenę. Warto jej na to zwrócić uwagę, a jeśli nie przestanie - podjąć kroki, by przestać sobie szkodzić.

[wlosomaniaczkaaa]

Jej zachowanie jest niedopuszczalne. Weź odwróć sytuację i zastanów się jak ona by się musiała czuć i jak bardzo niepoważnie byś musiał ją traktować gdybyś na widok innych kobiet tak się zachowywał. Dramat.
I druga sytuacja do przemyślenia. Co to będzie jak kiedyś jakiś przystojniak wyczuje jej napalenie, którego nie może okiełznać nawet przy Tobie i zechce się z nią umówić? No ja bym do takiej osoby za grosz zaufania nie miała. Dziwne, że w ogóle się zastanawiasz nad tym czy jej zachowanie jest ok, czy może to Ty toksyczny jesteś, bo Cię ono uwiera. To też sprawa warta przemyślenia.

Co ona na to jak jej powiedziałeś, że Tobie to przeszkadza?

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

W sumie to ma nawet swoją nazwę - mikrozdrada. Tu masz o tym film.
https://www.youtube.com/watch?v=BHM3tTTRoJo

[Wicked_Girl]

Jaka była jej reakcja po tym jak jej powiedziałeś, że jej zachowanie Cię rani? Można będzie wiele wywnioskować . Czy to nic wielkiego wg niej, czy nie sądziła, że sprawia Ci to przykrość, etc.

[wredna_loszka]

Wszystko zależy, jak jest to powiedziane i o kim. I właśnie jak to odbiera druga osoba. Czasami z mężem oglądamy jakiś film i mam 2 ulubionych aktorów również pod kątem wizualnym i czasami gadam "bralabym" albo "mężu jakby zapukał do naszych drzwi x, to dzwonię do adwokata, żeby szykował papiery" - wiadomo, że ten ktoś mi się podoba, ale też czuć formę żartu. Czasami oglądamy coś, gdzie są ładne kobiety i mówię "jaka śliczna" i partner mówi "no faktycznie" i nie ma z tym problemu, bo.... Najważniejsze to czuć to, czy jesteśmy atrakcyjni w oczach partnera/partnerki.
Jeśli Tobie to przeszkadza i jej to powiedziałeś to teraz trzeba zobaczyć, czy ona w swoim zachowaniu coś zmieni, bo jednak dobro naszego partnera powinno być dla nas priorytetem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DzieckoHagrida]

Napisane przez wredna_loszka

Czasami z mężem oglądamy jakiś film i mam 2 ulubionych aktorów również pod kątem wizualnym i czasami gadam "bralabym" albo "mężu jakby zapukał do naszych drzwi x, to dzwonię do adwokata, żeby szykował papiery" - wiadomo, że ten ktoś mi się podoba, ale też czuć formę żartu.

Taa, żartu

[DrDoom]

Napisane przez damfam96

Witam, szukam rady i pomocy. Mam taką sytuację jestem w szczęśliwym związku. Ale męczy mnie jedna sytuacja, dzisiaj jej o tym powiedziałem. I teraz nwm po czyjej jest problem po mojej czy jednak jej. W sumie od początku strasznie komplementuje fizyczność innych mężczyzn przy mojej obecności i sprawia mi to przykrość. Mówi "Jaki on przystojny, z nim bym się umówiła" a raz pamiętam jak oglądaliśmy jakiś program to aż podskoczyła z zachwytu jaki przystojny. Teraz pytanie czy problem jest moja samoocena i jestem przewrażliwiony i to ja jestem toksyczny czy moja dziewczyna nie ma taktu i powinna takie słowo zostawić dla siebie albo przy koleżankach tak robić a nie przy swoim facecie. Zaczynam się zastanawiać czy ja jej w ogóle podobam. Sorry za brak spójności mojej wypowiedzi ale pisze to w emocjach

Cóż, w samym rozglądaniu się za innymi, nie ma jeszcze nikt złego.
Większość osób ma "słabość" do jakiejś osoby, aktora/muzyka czy typu urody. Ty zapewne też nieraz lustrujesz inne dziewczyny


Tyle, że jeżeli źle się z tym czujesz, i powiedziałeś o tym, partnerka jak najbardziej powinna to zaakceptować i zmienić "nawyki".


Inna kwestia, czy czasami nie zachowywałeś się podobnie i jest to forma odegrania się.


Wygląd to wygląd, o gustach się nie dyskutuje, skoro jesteście razem, to z jakiegoś powodu Jest wiele cech które wpływają na "atrakcyjność" czy ocenę potencjalnego partnera poza wyglądem.
Brzydko mówiąc, nawet najlepsza pupa i piersi, to nadal tylko pupa i piersi, miło popatrzeć, można się przespać, ale nie powinny to być główne czynniki na podstawie których wchodzimy w dłuższą relację, bo uroda przemija a te pozostałe cechy "zostają"


My np. z partnerką czasami również komentujemy inne osoby, ale mamy do siebie dystans i takie komentarze nie sprawiają przykrości 2 połowie. W przypadku gdy ktoś bierze to do siebie i wpływa na jego samoocenę, takie sytuacje przy partnerze nie powinny mieć miejsca

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez wredna_loszka

Czasami z mężem oglądamy jakiś film i mam 2 ulubionych aktorów również pod kątem wizualnym i czasami gadam "bralabym" albo "mężu jakby zapukał do naszych drzwi x, to dzwonię do adwokata, żeby szykował papiery" - wiadomo, że ten ktoś mi się podoba, ale też czuć formę żartu.

okej...

[DzieckoHagrida]

Napisane przez DrDoom

Wygląd to wygląd, o gustach się nie dyskutuje, skoro jesteście razem, to z jakiegoś powodu

Nom, np. z nudów, albo z desperacji bądź na zasadzie "opcja na przeczekanie".
Nic mnie tak nie irytuje jak powtarzanie, że co prawda dana osoba jara się innymi, ale ostatecznie jest z nami z jakichś głębszych powodów. O wiele bardziej prawdopodobne, że jej powody są równie płytkie jak jej zachowanie.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Napisane przez DrDoom

uroda przemija a te pozostałe cechy "zostają"

Nie no, ludzie też się psują charakterologicznie.

[DrDoom]

Napisane przez DzieckoHagrida

Nom, np. z nudów, albo z desperacji bądź na zasadzie "opcja na przeczekanie".
Nic mnie tak nie irytuje jak powtarzanie, że co prawda dana osoba jara się innymi, ale ostatecznie jest z nami z jakichś głębszych powodów. O wiele bardziej prawdopodobne, że jej powody są równie płytkie jak jej zachowanie.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------


Nie no, ludzie też się psują charakterologicznie.

Może kwestia wieku czy podejścia do życia.
Często zawieszę oko na jakiejś dziewczynie, czy od zawsze np. podobała mi się Sandra Bullock, co nie znaczy, że zostawiłbym partnerkę bo jakaś lala chce mi dać do siebie numer.




Co do wyglądu/charakteru, bardziej chodzi mi o to, że jeżeli na przestrzeni lat, mamy X partnerów, często pod względem wyglądu mocno się różnią. Za to kwestia wychowania/środowiska/wartości, każdy bardziej zwraca uwagę na pewne cechy, lub inne go drażnią.




Co do zmian charakteru, to chyba też bardziej właśnie kwestia wieku.
Mając 20 czy 25 lat możemy kierować się innymi priorytetami, czy być na innym "etapie" życia. Po 30-40 ludzie rzadko przechodzą jakieś radykalne zmiany światopoglądowe czy drastycznie zmieniają podejście do życia.
Pozostaje jeszcze kwestia nie bycia szczerym na etapie poznawania się, i próba pokazania się z jak "najlepszej" strony/ukrywając pewne wady czy to co nas drażni w partnerze. A z czasem to się kumuluje i wychodzi

Napisane przez DzieckoHagrida

Nom, np. z nudów, albo z desperacji bądź na zasadzie "opcja na przeczekanie"

Dla mnie to bez sensu bo tkwiąc w związku bez perspektyw, marnujemy czas i okazje na poznanie kogoś, kto będzie bardziej spasowany. Ale fakt, takie przypadki są, i jest to raczej domena kobiet.
Nawet na wizażu sporo tematów, gdzie niby jest ok, ale coś nie gra, jednocześnie panie boją się odejść, bo pojawia się strach przed samotnością i czy znajdziemy kogoś lepszego. Obiektywnie również kobiety są pod większą "presją" otoczenia/rodziny na znalezienie partnera, ustatkowanie się, lub ocenianie, gdy zrezygnowało się ze związku gdy z boku wyglądało, że jest ok

[denneris]

Napisane przez aninudy

Autorze, proszę Cię pomiń ten komentarz. Nie czytaj go w ogóle najlepiej. To nie jest dobra odpowidź ja Twoje pytanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Po prostu przestrzegam przed uwierzeniem tej użytkowniczce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się, tego komenatrza kompletnie nie można brać serio.
Dobrze zrobiłeś mówiąc o swoich uczuciach, teraz pora zobaczyć co ona na to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Napisane przez DzieckoHagrida

Taa, żartu

No przecież oczywiste jest, że jakby taka gwiazda zapukała w me drzwi to bym rzuciła swoje życie, związek 9-letni dla faceta, z którym nigdy nie gadałam, nie znam go, a podoba mi się wizualnie. Oczywista oczywistość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Napisane przez kwiaty_w_polu

okej...

Są różni ludzie i związki i różna komunikacja w nich 🤷🏻☠♀️ jeśli nam to pasuje i nikogo nie krzywdzi to jest najważniejsze. Na pewno ważniejsze niż ocena obcych osób w necie.
Autorowi to nie pasuje, powiedział to swojej partnerce i teraz kwestia tego, jak ona się do tego odniesie. Nie powinno być tak, że ktoś związku czuje się dla partnera/ki nieatrakcyjnie i zaczyna wątpić w swoją osobę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz