Pomylił moje imię - czy przesadzam?

[manokja]

Cześć.

Czy ja wariuję? Potrzebuję spojrzenia osób trzecich.

Spotykam się z chłopakiem 2,5 roku. Dziś pomylił moje imię z imieniem swojej znajomej.

Wstaliśmy rano, mieliśmy wyjść niedługo z mieszkania. Ja do lekarza, a on do pracy (na weekend był u mnie). Leżymy na łóżku, a on do mnie: Monia, o której chcesz jechać?

Zamurowało mnie. Wiem kto to Monia. Dziewczyna, do której kiedyś podbijał, jeszcze przede mną, znają się przez internet, ale z tego co widziałam, ona nie chciała się z nim spotkać nigdy. Ale jakoś w zimę, grali razem w grę internetową (w taki też sposób się poznali). Wtedy czasem coś do niego napisała na fb, ale on tak średnio odpisywał. Potem już niby przestali grać razem.

Teraz mnie to wręcz zamurowało. Rano, jeszcze leżąc na łóżku i budząc się w sumie, wypalił jej imię.

Powiedziałam żeby pokazał mi swój telefon. Pokazał, pisała do niego w połowie czerwca, jakaś głupota, która chyba wskazuje, że ma z nią kontakt znów, zapewne w tej grze (a może nie tylko?). Widziałam, że zablokował powiadomienia od niej (dla mnie to lampka ostrzegawcza, żebym nie zobaczyła jak ona do niego napisze), ale on powiedział, że nie interesuje go co ona do niego pisze, więc ją zablokował.


Skoro tak, to skąd ta pomyłka? Zrobiło mi się strasznie przykro. Ja czasem powiem do niego imieniem brata, on do mnie siostry też (to normalne dla mnie). Ale imię koleżanki?

Czy ja przesadzam?

Dziś rano rozstaliśmy się w niemiłej atmosferze, bo on się do mnie uśmiechnął, a ja miałam smutną minę, zapytał co się dzieje, to powiedziałam, że to nie był żaden przypadek. Wtedy po prostu wyszedł.

Co ja mam o tym myśleć?

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Szczerze to też bym się wkurzyła. Z jednej strony to jest dowód, że w tym momencie było się myślami gdzieś daleko z inną osobą i się 'zapomniało', albo że przyzwyczailiśmy się do używania tego imienia w innych okolicznościach... żadna z tych opcji w związku by mi nie odpowiadała. No cóż. Albo porozmawiacie poważnie, kawa na ławę, albo zastanów się poważnie czy ufasz temu człowiekowi, czy zawsze będziesz czuła się niepewnie.

[Mija62]

Dla mnie taka pomyłka nie oznaczalaby, że o niej myślał, tylko raczej często wymienia jej imię. Ja np mam dwóch braci i czasem też przekrece imiona. Tak jak z koleżankami, jak często przebywam z Kasią, to potem do Kingi zdarzy się powiedzieć Kasia, tak samo Kasia często mówi do mnie Jola, bo tak ma na imię jej koleżanka.
Także myślę, że ma częściej z nią kontakt, niż tobie autorko to przedstawia. Natomiast brak sms-ow w tel niczego nie oznacza.

[julka_25]

Nie wiem... W sumie mój niegdysiejszy przyjaciel często mówił do mnie "Monika", bo tak miała na imię jego kuzynka. Często nas ze sobą mylił. Nigdy nie rozumiałam tego mechanizmu.
Może akurat jednorazowo mu się wymknęło. Trudno wyrokować na podstawie jednej sytuacji. Nie wiem, czy budowałabym od razu jakieś teorie spiskowe. Ale ja to ja.

[Ellen_Ripley]

Mylę imiona, jeżeli dużo z daną osobą rozmawiam lub/i przebywam. Np. spędzam ileś czasu z TŻ i potem rozmawiam z jakimś kolegą, to potrafię odezwać się do niego imieniem TŻ. Koleżanka z pracy do Renata, to do siostry potrafię powiedzieć po całym dniu pracy "Renat... Eee, Aśka, słuchaj".

Dlatego uznałabym, że chyba jednak sporo ze sobą rozmawiają.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Mija62

(...)
Także myślę, że ma częściej z nią kontakt, niż tobie autorko to przedstawia.
(...)

Jak wyżej.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Też bym się zastanowiła nad tym w jaki sposób to powiedział - 'Monia'. Nie Monika.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ale on się z nią widział? Czy tylko zna z neta? Bo trochę mi nie pasuje, że "tylko" z nią pisze czasami i przez to wymawia jej imię. Gdyby ją widywał np. w pracy 5x w tygodniu po 8h to spoko, zdarzy się przejęzyczenie, ale nie w przypadku gdy sobie z nią pisze raz na jakiś czas. Bardzo mi to nie pasuje.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;86973399]Też bym się zastanowiła nad tym w jaki sposób to powiedział - 'Monia'. Nie Monika.[/QUOTE]

Eeee tam, niektórzy jak się przedstawiają to właśnie mówią zdrobnieniem, bo nie podoba im się pełne imię czy coś i tak zostaje. Nie musi to świadczyć że jest mu bliska.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Inna sprawa, wspomniałaś o grze online. Sama gram i wielu graczy używa komunikatorów dla ułatwienia rozgrywek. Może tam dużo rozmawiają.

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86973404]Ale on się z nią widział? Czy tylko zna z neta? Bo trochę mi nie pasuje, że "tylko" z nią pisze czasami i przez to wymawia jej imię. Gdyby ją widywał np. w pracy 5x w tygodniu po 8h to spoko, zdarzy się przejęzyczenie, ale nie w przypadku gdy sobie z nią pisze raz na jakiś czas. Bardzo mi to nie pasuje.
(...)[/QUOTE]

Może rozmawiają przez telefon lub Skype.

Ja generalnie jestem mało tolerancyjna na jakieś kontakty faceta z kobietami, do których coś tam "miał" swego czasu. Nie rozumiem po co i na co takie kolegowanie się. Dla mnie to nigdy nie będzie czyste koleżeństwo.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Ellen_Ripley

Może rozmawiają przez telefon lub Skype.

Ja generalnie jestem mało tolerancyjna na jakieś kontakty faceta z kobietami, do których coś tam "miał" swego czasu. Nie rozumiem po co i na co takie kolegowanie się. Dla mnie to nigdy nie będzie czyste koleżeństwo.

Ale to i tak by musiał rozmawiać sporo, o to mi chodzi.

Z drugim się zgadzam, rzadko kiedy przechodzi to w normalne kontakty. Zawsze ten sentyment z tyłu głowy będzie.

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86973440]Ale to i tak by musiał rozmawiać sporo, o to mi chodzi.
[/QUOTE]

Jasne, już rozumiem o co Ci chodziło - niekoniecznie rozmawiali na żywo, ale jednak na pewno trochę musieli (może niekoniecznie godzinami, ale intensywnie). Albo sporo o niej mówi np. opowiada koledze, że "Monia to, Monia tamto"?

[manokja]

Grają ze sobą jakieś już dobre kilka lat. W zimę znów grali, stąd wiem kto to, etc. W tej grze jest komunikator, jak ktoś wspomniał, dlatego w zimę podczas rozmowy o tej dziewczynie, zapytałam po co do niego pisze. Powiedział, że wszyscy tam ze sobą gadają, a ona czasem coś do niego napisze, ale widzę przecież, że on nie gada z nią, tylko bardziej zamyka temat. Powiedział też wtedy, że nie mam się o co martwić, bo to tylko koleżanka, z którą czasem pogra.

Nigdy się nie widzieli. Widziałam na fb, jak proponował jej spotkanie, ale ona nie chciała, jakoś w 2014 r. Więc nie mieli kontaktu, do tej zimy, jak znów grali. Później oczywiście pytałam czy z nią gra, mówił, że nie. Jednak moje pytania trwały może z tydzień. Nie pytałam go po kilku miesiącach o ich kontakt, bo zupełnie o tym zapomniałam.

Dziś po 30 minutach jak wyszedł, zadzwonił do mnie i zapytał czy mi przeszło. Na co ja, że nie przeszło i nie przejdzie póki co, bo mnie to zaniepokoiło.

Powiedział mi, że ona ma taki nick w tej grze - Monia. I że grają czasem razem. Pytam czemu te powiadomienia są zablokowane, powiedział mi, że nie chce żeby ona do niego pisała, więc ją po prostu zablokował i poza grą nie mają kontaktu.

Nie wiem teraz czy palnął tak, bo faktycznie dużo grają. Czy jest coś na rzeczy. Powiedziałam też, że jak on by zareagował, gdybym ja rano zwróciła się do niego np. per Bartek. On stwierdził, że to faktycznie nie było miłe i on też byłby zły. Powiedział, że może coś mu się przyśniło i stąd to. Trochę bajka chyba z tym snem...

Sama już nie wiem co robić. Najchętniej bym mu powiedziała: koniec gry z nią, bo ja nie będę się zastanawiać nad tym czemu tak się odezwał i czy na pewno był to przypadek.

Nie chcę popadać w jakieś nadinterpretacje, co byście zrobiły na moim miejscu? Niestety siedzi mi to w głowie. Zwłaszcza, że on zawsze po pracy spędza czas nad grą, więc sposobność ma każdego dnia do rozmów z nią.

[amillia]

Napisane przez manokja

Grają ze sobą jakieś już dobre kilka lat. W zimę znów grali, stąd wiem kto to, etc. W tej grze jest komunikator, jak ktoś wspomniał, dlatego w zimę podczas rozmowy o tej dziewczynie, zapytałam po co do niego pisze. Powiedział, że wszyscy tam ze sobą gadają, a ona czasem coś do niego napisze, ale widzę przecież, że on nie gada z nią, tylko bardziej zamyka temat. Powiedział też wtedy, że nie mam się o co martwić, bo to tylko koleżanka, z którą czasem pogra.

Nigdy się nie widzieli. Widziałam na fb, jak proponował jej spotkanie, ale ona nie chciała, jakoś w 2014 r. Więc nie mieli kontaktu, do tej zimy, jak znów grali. Później oczywiście pytałam czy z nią gra, mówił, że nie. Jednak moje pytania trwały może z tydzień. Nie pytałam go po kilku miesiącach o ich kontakt, bo zupełnie o tym zapomniałam.

Dziś po 30 minutach jak wyszedł, zadzwonił do mnie i zapytał czy mi przeszło. Na co ja, że nie przeszło i nie przejdzie póki co, bo mnie to zaniepokoiło.

Powiedział mi, że ona ma taki nick w tej grze - Monia. I że grają czasem razem. Pytam czemu te powiadomienia są zablokowane, powiedział mi, że nie chce żeby ona do niego pisała, więc ją po prostu zablokował i poza grą nie mają kontaktu.

Nie wiem teraz czy palnął tak, bo faktycznie dużo grają. Czy jest coś na rzeczy. Powiedziałam też, że jak on by zareagował, gdybym ja rano zwróciła się do niego np. per Bartek. On stwierdził, że to faktycznie nie było miłe i on też byłby zły. Powiedział, że może coś mu się przyśniło i stąd to. Trochę bajka chyba z tym snem...

Sama już nie wiem co robić. Najchętniej bym mu powiedziała: koniec gry z nią, bo ja nie będę się zastanawiać nad tym czemu tak się odezwał i czy na pewno był to przypadek.

Nie chcę popadać w jakieś nadinterpretacje, co byście zrobiły na moim miejscu? Niestety siedzi mi to w głowie. Zwłaszcza, że on zawsze po pracy spędza czas nad grą, więc sposobność ma każdego dnia do rozmów z nią.

Jasne, tak bardzo nie chce z nią gadać, że aż zablokował powiadomienia od niej, a jednocześnie wymyka mu się jej imię. Zresztą serio, nie ma dla mnie opcji, że komuś pomyliły się imiona, których często nie wymawia. Z jakiegoś powodu zwraca się do kogoś często "Monia" i odruchowo mu się wyrwało. Albo rozmawiają przez telefon/Skype'a albo istnieje jakaś inna Monika, o której nie wiesz.
To wyłączenie powiadomień jest dla mnie podejrzane i nie kupiłam tej wymówki, jeśli już to wyłączył je żebyś nie zobaczyła ich kątem oka.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez amillia

Jasne, tak bardzo nie chce z nią gadać, że aż zablokował powiadomienia od niej, a jednocześnie wymyka mu się jej imię. Zresztą serio, nie ma dla mnie opcji, że komuś pomyliły się imiona, których często nie wymawia. Z jakiegoś powodu zwraca się do kogoś często "Monia" i odruchowo mu się wyrwało. Albo rozmawiają przez telefon/Skype'a albo istnieje jakaś inna Monika, o której nie wiesz.
To wyłączenie powiadomień jest dla mnie podejrzane i nie kupiłam tej wymówki, jeśli już to wyłączył je żebyś nie zobaczyła ich kątem oka.

To samo.

Zresztą, jestem pod tym względem mało postępowa, bo dla mnie jakieś kolegowanie się z niedoszłą dziewczyną (podbijał przecież do niej) to jedno wielkie NIE.

[manokja]

Ja myślałam, że to blokada powiadomień. W rozmowie z nim wyszło, że ogólnie jest zablokowana.

Co ja mam w tej sytuacji robić? Nie jest to dla mnie powód do kończenia relacji. Ale nie zamierzam w takiej niepewności żyć każdego dnia. Nie umiem o tym nie myśleć, więc zapewne będę też złośliwa.

Nie wiem co musiałby zrobić żebym to jakoś przetrawiła. Bo za bardzo przemawia do mnie fakt, że jednak takie wymsknięcie nie jest przypadkowe.

Na początku związku rozmawialiśmy o tym, że w związku koleżanki czy koledzy z przeszłości z podtekstem, to raczej nie mogą występować. Ja unikam takich kontaktów, nawet jak się do mnie ktoś odezwał. Zbywałam i tyle.

Ale on twierdzi, że traktuje to jako tylko zwykła znajomość, zna ją chyba 8 lat (jeśli nie pokręciłam), grali razem, nigdy się nie widzieli. Ja nie mam powodów do obaw. On tylko z nią gra.

Teraz do piątku nie będziemy się widzieć. Mnie trochę nosi, bo on unika tematu, gada ze mną jakby nigdy nic. A ja się gotuję w środku...

[amillia]

Napisane przez manokja

Ja myślałam, że to blokada powiadomień. W rozmowie z nim wyszło, że ogólnie jest zablokowana.

Co ja mam w tej sytuacji robić? Nie jest to dla mnie powód do kończenia relacji. Ale nie zamierzam w takiej niepewności żyć każdego dnia. Nie umiem o tym nie myśleć, więc zapewne będę też złośliwa.

Nie wiem co musiałby zrobić żebym to jakoś przetrawiła. Bo za bardzo przemawia do mnie fakt, że jednak takie wymsknięcie nie jest przypadkowe.

Na początku związku rozmawialiśmy o tym, że w związku koleżanki czy koledzy z przeszłości z podtekstem, to raczej nie mogą występować. Ja unikam takich kontaktów, nawet jak się do mnie ktoś odezwał. Zbywałam i tyle.

Ale on twierdzi, że traktuje to jako tylko zwykła znajomość, zna ją chyba 8 lat (jeśli nie pokręciłam), grali razem, nigdy się nie widzieli. Ja nie mam powodów do obaw. On tylko z nią gra.

Teraz do piątku nie będziemy się widzieć. Mnie trochę nosi, bo on unika tematu, gada ze mną jakby nigdy nic. A ja się gotuję w środku...

Nie pomyliłby imion gdyby nie zwracał się często na głos do jakiejś Moni. Zrób z tą wiadomością co chcesz.

Nie chcesz zrywać, ale nie zamierzasz mu też ufać, no nie wiem co tutaj doradzić. Jesteś przekonana, że nie ma żadnej innej Moniki w jego życiu? To nie musi koniecznie o nią chodzić.

[manokja]

Napisane przez amillia

Nie pomyliłby imion gdyby nie zwracał się często na głos do jakiejś Moni. Zrób z tą wiadomością co chcesz.

Nie chcesz zrywać, ale nie zamierzasz mu też ufać, no nie wiem co tutaj doradzić. Jesteś przekonana, że nie ma żadnej innej Moniki w jego życiu? To nie musi koniecznie o nią chodzić.

Żadnej innej Moniki od niego nie znam. Nie mieszkamy razem, może i się z nią spotyka. Nie mam zielonego pojęcia.

Jak jesteśmy w weekendy razem, to nie pisze z nikim, tzn. ja wszystko widzę jeśli chce. Pisze np. z siostrą lub z kolegą. Ale też chodzi ciągle z telefonem przy tyłku. Nie chcę popadać w paranoję, ale intuicja mówi mi uważaj.

Wiem, że nie ograniczę żadnego kontaktu. Chciałabym tylko jasności. Ale co mam robić, skoro wcześniej mi powiedział - to tylko koleżanka, pogramy czasem, nie masz o co się martwić. Mam wmawiać co ja sama myślę? Mam kontrolować go? Nawet jeśli wyrażę się negatywnie co do spędzania przez niego czasu wolnego na grach komputerowych, to i tak może dalej grać, i tak dalej z nią. Więc tu nie wiem co mam zrobić.


Sprawdziłam dokładnie na jego profilu na fb: nie ma jej nawet w znajomych już. Nie wiem czy to przez to, że jest zablokowana i mi się nie wyświetla. Czy ją dziś wywalił, bo nie kontroluję jego listy znajomych.

Bardzo mnie to boli.

[amillia]

Według mnie dobrze Ci intuicja podpowiada, ale niewiele na ten moment możesz zrobić jeśli nie chcesz zrywać.

Możesz spróbować z nim pogadać na poważnie, może się przyzna, ale mała szansa, skoro tak teraz idzie w zaparte.

Możesz zacząć być bardziej czujna, dokładnie go obserwować, ale jest szansa, że nawet jeśli ma coś do ukrycia to teraz się będzie bardziej pilnował.

Możesz też napisać do tej Moniki i zapytać ją jak wygląda ich relacja.

Jeśli nie zamierzasz kończyć związku to zostaje tylko czekać i obserwować. Albo wpadnie na czymś innym albo minie wystarczająco dużo czasu i w końcu zapomnisz o sprawie.

Sama bym pewnie nie zerwała po jednym incydencie, ale zrobiłabym się bardzo ostrożna i prawdopodobnie przy okazji przejrzała jego konwersację z tą dziewczyną zwracając uwagę, czy nic nie zostało usunięte, ale nie każdy popiera takie wyjścia

[manokja]

Napisane przez amillia

Według mnie dobrze Ci intuicja podpowiada, ale niewiele na ten moment możesz zrobić jeśli nie chcesz zrywać.

Możesz spróbować z nim pogadać na poważnie, może się przyzna, ale mała szansa, skoro tak teraz idzie w zaparte.

Możesz zacząć być bardziej czujna, dokładnie go obserwować, ale jest szansa, że nawet jeśli ma coś do ukrycia to teraz się będzie bardziej pilnował.

Możesz też napisać do tej Moniki i zapytać ją jak wygląda ich relacja.

Jeśli nie zamierzasz kończyć związku to zostaje tylko czekać i obserwować. Albo wpadnie na czymś innym albo minie wystarczająco dużo czasu i w końcu zapomnisz o sprawie.

Sama bym pewnie nie zerwała po jednym incydencie, ale zrobiłabym się bardzo ostrożna i prawdopodobnie przy okazji przejrzała jego konwersację z tą dziewczyną zwracając uwagę, czy nic nie zostało usunięte, ale nie każdy popiera takie wyjścia

Przeszło mi przez myśl, żeby do niej napisać. Jednak nie wiem czy to nie jest zbyt desperackie posunięcie. Z drugiej strony, ona może być już uprzedzona co ma mówić. A może jej taki stan rzeczy pasuje? Nawet nie wiem czy ona o mnie w ogóle wie, bo nie mamy żadnego związku ustawionego, ani wspólnych zdjęć.

Mogę być uważna i na pewno dużo bardziej będę, pytanie: kiedy wpadnie? W weekendy mogę to kontrolować bardziej, na odległość nie dam rady za specjalnie. Muszę polegać na tym co on mi powie. Ale już dawno mnie drażniło, że tyle czasu spędza na grze.

Co do blokowania jej- nie rozumiem po co ją zablokował. Ja z chłopakami, którzy do mnie pisali jak już byłam w związku, radziłam sobie zupełnie naturalnie- ucinając gadkę, albo zaznaczając, że jestem w związku i zazwyczaj sami odpuszczali. Zasadniczo: po co blokować skoro mam jasną sytuację?

[linkinpaark]

Freudowska pomyłka?
Nie można się tak przejęzyczyć, jeśli się z kimś często nie rozmawia bądź o kimś intensywnie nie myśli. Przynajmniej to mało prawdopodobne.

[manokja]

Napisane przez linkinpaark

Freudowska pomyłka?
Nie można się tak przejęzyczyć, jeśli się z kimś często nie rozmawia bądź o kimś intensywnie nie myśli. Przynajmniej to mało prawdopodobne.

Dla mnie również. Tylko co zrobić w tej sytuacji? Olać co on mówi i trwać twardo przy swoim? To nie ma sensu, ale rzucić go też nie chcę. Przynajmniej nie z tego powodu i nie póki co.

[bowszystkotoiluzjajest]

Aż mi się przypomniało, jak mój brat wrócił po tygodniu od dziewczyny i ciągle mu się mówiło do mnie "kotek" ale mu było głupio...

Zgadzam się z dziewczynami, to oznacza, że musiał z nią dużo rozmawiać-wymawiać jej imię. Czytałam też w jakiejś książce, że takie przejezyczenia mogą wynikać "z kontekstu". No np powiedzmy Adam ma byłą, z która często jeździł w jedno miejsce, z nikim innym tylko z nią. Potem zabrał tam nowa laskę i przez przypadek na miejscu zwrócił się do niej imieniem byłej. Bo takie skojarzenia w mózgu powstały, odruchowo tak powiedział i nie miało to nic wspólnego z tym, że "kocha jeszcze byłą". No ale w przypadku autorki oznaczałoby to że często może rano wstawał z jakaś Monia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manokja]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Aż mi się przypomniało, jak mój brat wrócił po tygodniu od dziewczyny i ciągle mu się mówiło do mnie "kotek" ale mu było głupio...

Zgadzam się z dziewczynami, to oznacza, że musiał z nią dużo rozmawiać-wymawiać jej imię. Czytałam też w jakiejś książce, że takie przejezyczenia mogą wynikać "z kontekstu". No np powiedzmy Adam ma byłą, z która często jeździł w jedno miejsce, z nikim innym tylko z nią. Potem zabrał tam nowa laskę i przez przypadek na miejscu zwrócił się do niej imieniem byłej. Bo takie skojarzenia w mózgu powstały, odruchowo tak powiedział i nie miało to nic wspólnego z tym, że "kocha jeszcze byłą". No ale w przypadku autorki oznaczałoby to że często może rano wstawał z jakaś Monia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem czy to możliwe, bo zasadniczo zawsze przed snem dzwonimy do siebie. Poza tym mogę to sprawdzić w lokalizacji u niego w telefonie. Czasem sprawdzałam i był w domu. No chyba, że przyprowadza ją normalnie do domu. Tylko, że jego rodzice mnie znają, więc to chyba byłoby ciężkie do wykonania. Z drugiej strony, można gdzieś pojechać, lub spać w dzień...

[_Pixie_]

Napisane przez manokja

Grają ze sobą jakieś już dobre kilka lat. W zimę znów grali, stąd wiem kto to, etc. W tej grze jest komunikator, jak ktoś wspomniał, dlatego w zimę podczas rozmowy o tej dziewczynie, zapytałam po co do niego pisze. Powiedział, że wszyscy tam ze sobą gadają, a ona czasem coś do niego napisze, ale widzę przecież, że on nie gada z nią, tylko bardziej zamyka temat. Powiedział też wtedy, że nie mam się o co martwić, bo to tylko koleżanka, z którą czasem pogra.

Nigdy się nie widzieli. Widziałam na fb, jak proponował jej spotkanie, ale ona nie chciała, jakoś w 2014 r. Więc nie mieli kontaktu, do tej zimy, jak znów grali. Później oczywiście pytałam czy z nią gra, mówił, że nie. Jednak moje pytania trwały może z tydzień. Nie pytałam go po kilku miesiącach o ich kontakt, bo zupełnie o tym zapomniałam.

Dziś po 30 minutach jak wyszedł, zadzwonił do mnie i zapytał czy mi przeszło. Na co ja, że nie przeszło i nie przejdzie póki co, bo mnie to zaniepokoiło.

Powiedział mi, że ona ma taki nick w tej grze - Monia. I że grają czasem razem. Pytam czemu te powiadomienia są zablokowane, powiedział mi, że nie chce żeby ona do niego pisała, więc ją po prostu zablokował i poza grą nie mają kontaktu.

Nie wiem teraz czy palnął tak, bo faktycznie dużo grają. Czy jest coś na rzeczy. Powiedziałam też, że jak on by zareagował, gdybym ja rano zwróciła się do niego np. per Bartek. On stwierdził, że to faktycznie nie było miłe i on też byłby zły. Powiedział, że może coś mu się przyśniło i stąd to. Trochę bajka chyba z tym snem...

Sama już nie wiem co robić. Najchętniej bym mu powiedziała: koniec gry z nią, bo ja nie będę się zastanawiać nad tym czemu tak się odezwał i czy na pewno był to przypadek.

Nie chcę popadać w jakieś nadinterpretacje, co byście zrobiły na moim miejscu? Niestety siedzi mi to w głowie. Zwłaszcza, że on zawsze po pracy spędza czas nad grą, więc sposobność ma każdego dnia do rozmów z nią.

To może poproś go , żeby Was przedstawił? Możesz przecież dołączyć do nich na TS lub Discordzie, nie musisz grać. Chyba, że gadają tylko na czacie głosowym w grze, wtedy pozostaje Ci tylko zostac graczem (co z pewnością byłoby dużym plusem dla twojego Partnera) a tak serio to może zagrać przy Tobie i wspomnieć, że jesteś i chcesz się przedstawić i poznać ludzi z którymi gra. Skoro razem grają, a Monia to jej nick to może go często wypowiadać, a jeśli siedzą poza grą na komunikatorach to już w ogóle.

Mnie też zaniepokoiło by zwracanie do mnie innym imieniem, ale jeśli nie chcesz go zostawiać to proponuję nie zabraniać mu jego hobby i grania, nawet jeśli gra z nią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manokja]

Napisane przez _Pixie_

To może poproś go , żeby Was przedstawił? Możesz przecież dołączyć do nich na TS lub Discordzie, nie musisz grać. Chyba, że gadają tylko na czacie głosowym w grze, wtedy pozostaje Ci tylko zostac graczem (co z pewnością byłoby dużym plusem dla twojego Partnera) a tak serio to może zagrać przy Tobie i wspomnieć, że jesteś i chcesz się przedstawić i poznać ludzi z którymi gra. Skoro razem grają, a Monia to jej nick to może go często wypowiadać, a jeśli siedzą poza grą na komunikatorach to już w ogóle.

Mnie też zaniepokoiło by zwracanie do mnie innym imieniem, ale jeśli nie chcesz go zostawiać to proponuję nie zabraniać mu jego hobby i grania, nawet jeśli gra z nią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem, że gadają tam. Bo jak czasem zagra w weekend, to słyszę rozmowy z ludźmi. Więc z drugiej strony to nic dziwnego. On sporo czasu spędza przy grze, nawet po kilka godzin dziennie jeśli ma możliwość. Ogólnie chciałabym żeby to ograniczył, a zajął☠się czymś bardziej produktywnym. Jednak o to się nie kłócimy, ostatnio przebąkiwał, że chce już skończyć grać, bo za dużo czasu na to poświęca. Ale czy to jest dobre wytłumaczenie?

Może to dobry pomysł z tym przedstawieniem, ale jak ją zablokował to nie wiem jaka tam atmosfera panuje. Może faktycznie coś między nimi jest i specjalnie to zrobił. Bo jak wspomniałam, ja nie musiałam blokować kolegów, zbywałam, a jak to nie pomagało, kładłam sprawę jasno.

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez manokja

Nie wiem czy to możliwe, bo zasadniczo zawsze przed snem dzwonimy do siebie. Poza tym mogę to sprawdzić w lokalizacji u niego w telefonie. Czasem sprawdzałam i był w domu. No chyba, że przyprowadza ją normalnie do domu. Tylko, że jego rodzice mnie znają, więc to chyba byłoby ciężkie do wykonania. Z drugiej strony, można gdzieś pojechać, lub spać w dzień...

Ej ja żartowałam z tym, że może przy jakiejś moni wstaje też wydaje mi się to mało prawdopodobne. Obstawiam że dzień wcześniej długooo grał i rozmawiał z nią i dużo razy wtedy zwracał się do niej Monia i po prostu mu się "zakodowało" to imię w głowie tak jak mój brat do mnie "kotek" bo wcześniej ciągle tak się zwracał do dziewczyny, a jak jus był u nas w domu to mówiąc coś z automatu wystrzeliwał tym kotkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manokja]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Ej ja żartowałam z tym, że może przy jakiejś moni wstaje też wydaje mi się to mało prawdopodobne. Obstawiam że dzień wcześniej długooo grał i rozmawiał z nią i dużo razy wtedy zwracał się do niej Monia i po prostu mu się "zakodowało" to imię w głowie tak jak mój brat do mnie "kotek" bo wcześniej ciągle tak się zwracał do dziewczyny, a jak jus był u nas w domu to mówiąc coś z automatu wystrzeliwał tym kotkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już wszystko wzięłam pod uwagę

Akurat dzień wcześniej nie grał, no chyba, że wstał jak już ja zasnęłam. Ale grał w sobotę i w tygodniu strasznie dużo gra.

Chyba nie ma co popadać póki co w obsesje, chociaż bardzo mnie boli myśl, że o niej rozmyśla.

On wyczuwa, że jestem ciągle zła, bo pisze do mnie, dzwoni, a ja nie zachowuję się jak zwykle, tylko oschle. Chyba muszę to sobie przetrawić...

[linkinpaark]

Nie wiem, czy większą obawę powinien budzić fakt, że tak się do ciebie zwrócił, czy to granie po kilka godzin dziennie. Kto ma na to czas?

[annn_]

Napisane przez linkinpaark

Nie wiem, czy większą obawę powinien budzić fakt, że tak się do ciebie zwrócił, czy to granie po kilka godzin dziennie. Kto ma na to czas?

No właśnie, też o tym pomyślałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz