Dziwna sytuacja...

[Sylcia136]

Witajcie Wizażanki. Potrzebuję porady i obiektywnej wypowiedzi na pewien temat. Dwa tygodnie temu poznałam faceta. Jak się później okazało trochę przeszedł, bo dziewczyna, z którą był 7 lat zdradziła go.. Bez zastanowienia zostawił ją. To było pół roku temu. Kilka razy się spotkaliśmy, ale ze względu na to, że mieszka w Łodzi nie spotykamy się od jakiegoś czasu. Duża odległość. Pewnego dnia oznajmił mi, że jego była nie daje mu spokoju i nęka go telefonami, dlatego chce zmienić numer. Obiecał, że następnego dnia odezwie się z innego numeru. No i tutaj koniec historii. Nie uświadczyłam już żadnej wiadomości od niego. Nie wiem jak mam to rozumieć. Stało się coś, zmieniło się coś. Nawet nie mam jak się z nim skontaktować..

[letik]

Okej, jak możemy Ci pomóc? Facet chyba chciał sie ulotnic. Może odezwie sie za kilka dni i opowie Ci jakas wzruszajaca historie jak to nie spisał sobie do Ciebie numeru i go utracił i musial stanąć na glowie aby go odzyskac..albo sie nie odezwie i to moze nawet lepiej bo jak ktoś na początku nie zachowuje sie fair, to nie wróży dobrze na przyszłość. Masz z nim jakąś inna drogę kontaktu? Aczkolwiek nie wiem, czy bym sie odezwala skoro to on w tym momencie nawala..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylcia136]

W tej całej złości na niego usunęłam już jego numer. I przyznaję, przeszło mi przez myśl, że być może stracił mój numer, ale należy stąpać twardo po ziemi. Za długo żyję na świecie, żeby snuć domysły. Pierwsza myśl najważniejsza. Po prostu chciał się ulotnić. Utwierdziłaś mnie w tym przekonaniu i za to Ci serdecznie dziękuję.

[201803290936]

Dwa tygodnie temu poznałaś faceta. Spotkaliście się kilka razy. "Od jakiegoś czasu" się nie spotykacie. Czasoprzestrzeń podobno potrafi rozciągać się i kurczyć. Ten wątek to udowadnia.

Facet zaginął w akcji? Pewnie żona / dziewczyna wróciła z wakacji i czas zakończyć lewe znajomości.

Na przyszłość nie wierz przygodnie poznanym facetom we wszystko, co mówią.

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Przy okazji cytuję 1 post.

Napisane przez Sylcia136

Witajcie Wizażanki. Potrzebuję porady i obiektywnej wypowiedzi na pewien temat. Dwa tygodnie temu poznałam faceta. Jak się później okazało trochę przeszedł, bo dziewczyna, z którą był 7 lat zdradziła go.. Bez zastanowienia zostawił ją. To było pół roku temu. Kilka razy się spotkaliśmy, ale ze względu na to, że mieszka w Łodzi nie spotykamy się od jakiegoś czasu. Duża odległość. Pewnego dnia oznajmił mi, że jego była nie daje mu spokoju i nęka go telefonami, dlatego chce zmienić numer. Obiecał, że następnego dnia odezwie się z innego numeru. No i tutaj koniec historii. Nie uświadczyłam już żadnej wiadomości od niego. Nie wiem jak mam to rozumieć. Stało się coś, zmieniło się coś. Nawet nie mam jak się z nim skontaktować..

[ninus112]

Po co chcesz sie z nim skontaktować ? Facet Cie robi ewidentnie w konia , odpuść sobie go bo szkoda marnować czas na niego naprawde. O dwa tygodnie za duzo poswieciłaś mu czasu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Minna]

Wymiksował się z tej znajomości i tyle.

[Sylcia136]

Przygodnie? Fajne słowo, ale nie na miejscu. Dobrze, już przyjęłam do wiadomości to, co miałam przyjąć. Widocznie muszę przestać ufać jakiemukolwiek facetowi, bo za każdym razem źle się to kończy dla mnie. Taki mój urok trafiania, albo wybierania nieodpowiednich facetów.

[ninus112]

Napisane przez Sylcia136

Przygodnie? Fajne słowo, ale nie na miejscu. Dobrze, już przyjęłam do wiadomości to, co miałam przyjąć. Widocznie muszę przestać ufać jakiemukolwiek facetowi, bo za każdym razem źle się to kończy dla mnie. Taki mój urok trafiania, albo wybierania nieodpowiednich facetów.

Kto powiedział, ze masz żadnemu nie ufać ? Znałaś tamtego dwa tygodnie wiec to krótki okres. Znajdź moze takiego który nie ma za sobą wieloletniego związku i jest zdecydowany i gotowy by kogos poznać. Prawdopodobnie tamten facet jeszcze sie nie pozbierał po tamtej dziewczynie tylko nie wiedział jak Ci to powiedziec



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Sylcia136]

Nie chcę szukać. Już dawno wyszłam z założenia, że albo sam się trafi albo będę sama, a i tak dam sobie w życiu doskonale radę. No i właśnie jego poznałam przez przypadek. Nieważne.. Krótko go znałam, szybko zapomnę. Szkoda życia.

[201803290936]

Napisane przez Sylcia136

Przygodnie? Fajne słowo, ale nie na miejscu. Dobrze, już przyjęłam do wiadomości to, co miałam przyjąć. Widocznie muszę przestać ufać jakiemukolwiek facetowi, bo za każdym razem źle się to kończy dla mnie. Taki mój urok trafiania, albo wybierania nieodpowiednich facetów.

Oczywiście, że przygodnie. Co to jest 2 (słownie: dwa) tygodnie z czego "od jakiegoś czasu" i tak już nie było spotkań? NIC. Facet Ci mógł kompletnych bajek nagadać, nie byłaś w stanie tego zweryfikować. Nagle urwał kontakt. Po prostu na przyszłość serio po kilkunastu dniach znajomości z kimś, kto mieszka gdzieś hen za lasami, za górami, nie wierz we wszystko.

[ninus112]

Napisane przez Sylcia136

Nie chcę szukać. Już dawno wyszłam z założenia, że albo sam się trafi albo będę sama, a i tak dam sobie w życiu doskonale radę. No i właśnie jego poznałam przez przypadek. Nieważne.. Krótko go znałam, szybko zapomnę. Szkoda życia.

Głowa do gory , tego kwiatu jest pół światu.Szkoda tracić czas na kogos kto ewidentnie ma Cie w D. Narzucać tez bym sie nie narzucała nawet jesli znajdziesz jego numer telefonu Jak bedzie chciał to sie odezwie ale nie marnowalabym sobie czasu na niego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Sylcia136]

Słowo "przygodnie" kojarzy mi się z krótką znajomością zwieńczoną, że tak powiem, seksem. Stąd przyznałam, że nie na miejscu :p
Dziękuję ninus112. Masz absolutną rację. O nieee.. Narzucać się i wypisywać nawet nie mam zamiaru. Po prostu potrzebowałam dla upewnienia obiektywnych opinii

[201803290936]

Napisane przez Sylcia136

Słowo "przygodnie" kojarzy mi się z krótką znajomością zwieńczoną, że tak powiem, seksem. Stąd przyznałam, że nie na miejscu :p
Dziękuję ninus112. Masz absolutną rację. O nieee.. Narzucać się i wypisywać nawet nie mam zamiaru. Po prostu potrzebowałam dla upewnienia obiektywnych opinii

Rozumiem. I tak się tego najczęściej używa. Ale świadomie użyłam tego terminu, bo w sumie co Ty wiesz o tym facecie poza tym, co Ci sam powiedział? Nie napisałaś niczego, co by wskazywało na poznanie go przez dobrych znajomych, czyli w miarę "sprawdzalne", wiarygodne źródło z możliwością zweryfikowania. Facet się pewnie znikąd pojawił (Internet to również jest owo "znikąd") i tak samo zniknął. Widzieliście się raptem parę razy w przeciągu kilku dni, a już Ci zdążył się wielce zwierzyć jaki to on zdradzony, oszukany itd. Na przyszłość serio bądź ostrożniejsza, mniej ufaj. Ufać jak najbardziej należy, ale jak się kogoś pozna, regularnie spotyka przez dłuższy czas i można jakoś zweryfikować pewne fakty. A najmniej ufaj takim "zdradziła mnie, to zła kobieta była" facetom.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

2 tygodnie temu? W takim razie nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że chłopak tak naprawdę nie rozstał się z byłą dziewczyną, a tylko mieli chwilowy kryzys, szukał przygód i padło na Ciebie, Autorko.

Generalnie, to po 2 tygodniach znajomości nawet nie ma sensu się zastanawiać, co z chłopakiem, szkoda Twojego czasu.

[2016071845]

haha, angielskie wyjście ze znajomości, nie ma co

[ANKA54321]

Napisane przez Sylcia136

Witajcie Wizażanki. Potrzebuję porady i obiektywnej wypowiedzi na pewien temat. Dwa tygodnie temu poznałam faceta. Jak się później okazało trochę przeszedł, bo dziewczyna, z którą był 7 lat zdradziła go.. Bez zastanowienia zostawił ją. To było pół roku temu. Kilka razy się spotkaliśmy, ale ze względu na to, że mieszka w Łodzi nie spotykamy się od jakiegoś czasu. Duża odległość. Pewnego dnia oznajmił mi, że jego była nie daje mu spokoju i nęka go telefonami, dlatego chce zmienić numer. Obiecał, że następnego dnia odezwie się z innego numeru. No i tutaj koniec historii. Nie uświadczyłam już żadnej wiadomości od niego. Nie wiem jak mam to rozumieć. Stało się coś, zmieniło się coś. Nawet nie mam jak się z nim skontaktować..

a adresu nie masz?

[201803290936]

Napisane przez ANKA54321

a adresu nie masz?

Pytanie, czy nazwisko zna, co dopiero adres.

[niebieskie_oczko]

Jak będzie chciał, to cię znajdzie.
Być może chciał cię tylko spławić. Bywa różnie. Nie przejmuj się tym, to i tak krótka znajomość była.

[EdytkaEdytka71]

Widć facet robi wszystko bez zastanowienia Bez zastanowienia zostawił byłą i bez zastanowienia przestał oddzywać się do ciebie.
Na mój rozum wróciła była i tyle.Z tym nękaniem to ni byłabym pewna czy to nie na odwrot było ,że on nękał ją.

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Napisane przez Doris1981

Dwa tygodnie temu poznałaś faceta. Spotkaliście się kilka razy. "Od jakiegoś czasu" się nie spotykacie. Czasoprzestrzeń podobno potrafi rozciągać się i kurczyć. Ten wątek to udowadnia.

[201803290936]

Napisane przez EdytkaEdytka71

Widć facet robi wszystko bez zastanowienia Bez zastanowienia zostawił byłą i bez zastanowienia przestał oddzywać się do ciebie.
Na mój rozum wróciła była i tyle.Z tym nękaniem to ni byłabym pewna czy to nie na odwrot było ,że on nękał ją.

Ja idę o zakład, że ona nie wróciła do niego, tylko wróciła z wakacji, bo nigdy żadnego rozstania nie było.

[ANKA54321]

Napisane przez Doris1981

Pytanie, czy nazwisko zna, co dopiero adres.

No nie żartuj, facet sie jej zwierzał, że go dziewczyna zostawiła, pozatym autorka sie z nim spotykała kilka razy, musi znać nazwisko. Chyba...

[201803290936]

Napisane przez ANKA54321

No nie żartuj, facet sie jej zwierzał, że go dziewczyna zostawiła, pozatym autorka sie z nim spotykała kilka razy, musi znać nazwisko. Chyba...

Z drugiej strony jak się ktoś z kimś potyka ot tak, to czy zawsze zna? To już nie czasy, że się sobie dowód osobisty pokazywało, aby udowodnić, że nie ma żony i dzieci.