Slow fashion

[SzyszkaChmielu]

Osobiście mam problem z kupowaniem jeansów. Niby jestem szczupła ale mam wystający tyłek + wcięcie w talii przez co większość spodni na mnie źle leży (a dzianinowe kiecki powiewają mi na plecach).

Nigdy nie udało mi się dobrać spodni w porządnych sklepach typu Levis czy Wrangler, ani np w H&M który ma mnóstwo rodzajów dżinsów i spoko rozmiarówkę. O dziwo rurki z Benettona na mnie dobrze leżą - mam 3 pary. Mam też 2 pary rozszerzanych jeansów z Zary, które noszę latem do obcasów. W przypadku jeansów nie patrzę na jakość tylko na to jak na mnie leżą bo inaczej nie miałabym żadnych.

Dodam jeszcze, że NIGDY nie zrozumiem obecnej mody na wielkie kardaszianowe tyłki. Strasznie komplikuje to kupowanie ubrań i godne ubieranie się.

[rawita]

Napisane przez SzyszkaChmielu

Osobiście mam problem z kupowaniem jeansów. Niby jestem szczupła ale mam wystający tyłek + wcięcie w talii przez co większość spodni na mnie źle leży (a dzianinowe kiecki powiewają mi na plecach).

Nigdy nie udało mi się dobrać spodni w porządnych sklepach typu Levis czy Wrangler, ani np w H&M który ma mnóstwo rodzajów dżinsów i spoko rozmiarówkę. O dziwo rurki z Benettona na mnie dobrze leżą - mam 3 pary. Mam też 2 pary rozszerzanych jeansów z Zary, które noszę latem do obcasów. W przypadku jeansów nie patrzę na jakość tylko na to jak na mnie leżą bo inaczej nie miałabym żadnych.

Dodam jeszcze, że NIGDY nie zrozumiem obecnej mody na wielkie kardaszianowe tyłki. Strasznie komplikuje to kupowanie ubrań i godne ubieranie się.

Mam podobny problem: 30 cm różnicy między talią a biodrami, w tym wszystko odstaje z tyłu Polecam rurki push up z berschki. Niby firma nieszczególna, ale jeansy dobre gatunkowo i fajnie leżą na kobiecej figurze. W ogóle spodnie z berschki są moim niedawnym odkryciem. Zawsze zgodnie z ideą slow wybierałam "lepsze" - hilfigery, levisy itp. Siostra poleciła mi rurki berschki i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie rozwlekają się w (w przeciwieństwie do levisów) i są dobrze skrojone. Dokupiłam też czarne boot cuty.

[SzyszkaChmielu]

Aż się przejadę do berszki przymierzyć bo nie mam żadnych czarnych spodni...

[karolina2121]

Napisane przez madzianna87

Czesc wolne fashionistki fajnego bloga znalazlam, mnoswto informacji o materialach i krojach http://www.lady-and-the-dress.com
EDIT: a no bardzo spostrzegawcza jestem, 3 posty wyzej juz o tym gadacie

ach i jeszcze chcialam sie pochwalic moimi wyprzedazowymi zakupami tak, tak wiem ze kupilam krotkie spodenki w srodku zimy

Buty przepiękne

Napisane przez birdbeauty

Hej
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu, ale jako, że przez ostatnie pół roku zajmowałam się wyłącznie pozbywaniem się nielubianych ubrań z szafy, to stwierdziłam, że nie mam jeszcze zbyt dużo do powiedzenia Wczoraj w końcu coś udało mi się kupić, czyli czarny sweter w massimo dutti ( http://www.massimodutti.com/pl/pl/wo...goryNav=911188 ) Dupy w zasadzie aż tak nie urywa, bo jest nieco na mnie za duży ( niestety nie było na sklepie xs ), ale to nie zmienia faktu, że oprócz niego mam tylko jeden sweter akrylowy, którego się nie pozbyłam, bo go mimo wszystko lubię, a do swetrów nigdy nie miałam szczęścia. A ten jest super miły w dotyku i dość ciepły, więc zakupu nie żałuję
Za to mam pytanie inne, gdzie znajdę warte uwagi jeansy (najlepiej stacjonarnie, bo ja to jednak wolę obejrzeć, poprzymierzać i się długo zastanawiać, a przez internet to zwrotów na pewno by mi się nie chciało robić )? Bo sieciówkowe kupione jakiś rok temu mi się strasznie rozciągnęły, i tylko po praniu przez chwilę wyglądają dobrze

Ja bardzo lubię jeansy z Mango

[birdbeauty]

Dziękuję za podpowiedzi, muszę się za tymi jeansami rozejrzeć musze powiedzieć, że najlepsze jeansy jakie teraz mam to faktycznie z bershki, kupione jakieś 2 albo 3 lata temu, tyle, że powoli robią się niestety przymałe, bo moja psychika powoli pozwala mi na to, żeby nie być rozmiarem 32

[Just321]

Ja to zupełnie niedżnisowa jestem Oczywiście mam jakieś, teraz tylko kupuję je w SH, mój ostatni nabytek to DKNY i są nawet ok; Mam jedne z MD i z benettona, ale kupione kilka lat temu.
Od dżinsów wolę takie spodnie jak np ma MD - satynowe, czy woski - to jest fajna alternatywa
Jednak najczęściej chadzam w materiałowych

A żeby byc slow, narobiłam troszkę zwrotów w MD a w Cos złożyłam tylko jedno całkiem nieduże zamówienie jestem z siebie nawet zadowolona

birdbeauty fajny ten sweterek z MD, nie chciałać go klknąć online w XS, zwrócić zawsze można do sklepu, a mogłabyś mieć rozmiar taki jak Ci odpowiada

[Dominicana]

Ja jeansy uwielbiam i właśnie zamawiam nowe w hm

[201607111632]

Postanowilam zrealizować projekt 12 ubrań /butów na 12 miesięcy i na razie działa. Od początku roku kupiłam tylko torebkę na wyprzedaży, bo moja jedyna codzienna padła. Myślę, że w lutym nie kupię nic, a w marcu planuje jakieś trampki, moje pękły

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

[karolina2121]

Napisane przez amelsss

Postanowilam zrealizować projekt 12 ubrań /butów na 12 miesięcy i na razie działa. Od początku roku kupiłam tylko torebkę na wyprzedaży, bo moja jedyna codzienna padła. Myślę, że w lutym nie kupię nic, a w marcu planuje jakieś trampki, moje pękły

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

O co dokładnie chodzi w tym projekcie ? 12 sztuk ubrań/butow na cały rok można kupić ? Ja już w tym roku uzupelnilam swoją szafe i chce tylko jeszcze ze 2 basicowe T-shirty i spokój na cały rok. Ja chciałabym spróbować wyzwania 7 ubrań na 7 dni, tylko ze ja nie będę wliczac w to butow nie wiem jak mi to wyjdzie bo 7 ubrań wydaje mi się strasznie mało planuje 2 pary spodni plus spódnica i 4 góry na tydzień.

[Just321]

Chyba chodzi, że 1 ubranie mogę kupic w jednym miesiącu

ups 7 ubrań w siedem dni to była jazda, ale rozumiem, że chdzi o zetsawy uraniowe do chodzenie w ciągu tygodnia

[karolina2121]

Napisane przez Just321

Chyba chodzi, że 1 ubranie mogę kupic w jednym miesiącu

ups 7 ubrań w siedem dni to była jazda, ale rozumiem, że chdzi o zetsawy uraniowe do chodzenie w ciągu tygodnia

Tak tak zestawy ubraniowe sorki nie sprecyzowalam

[wie-wiórka]

Ale w wyzwaniu to powinno być właśnie 7 ubrań na 7 dni Co to byłaby za trudność założyć 7 różnych zestawów w 7 dni???

[OnaZakupoholik]

7 ubrań w 7 dni = niewolnictwu minimalizmu mówię nie

[Dominicana]

Rozumiem, że bielizna się w to wyzwanie nie wlicza
Przepraszam tak jakoś głupio mi się skojarzyło

[OnaZakupoholik]

Napisane przez Dominicana

Rozumiem, że bielizna się w to wyzwanie nie wlicza
Przepraszam tak jakoś głupio mi się skojarzyło

Jak to nie! Jak asceza to asceza

[Dominicana]

Napisane przez OnaZakupoholik

Jak to nie! Jak asceza to asceza

Na tym kończę z moimi skojarzeniami

[OnaZakupoholik]

Napisane przez Dominicana

Na tym kończę z moimi skojarzeniami

Miłej kąpieli i prysznicu

[karolina2121]

Napisane przez wie-wiórka

Ale w wyzwaniu to powinno być właśnie 7 ubrań na 7 dni Co to byłaby za trudność założyć 7 różnych zestawów w 7 dni???

No właśnie o to chodzi. Np 3 pary różnych spodni i 4 pary różnych gór - bluzek, swetrów i z tego stworzyć 7 zestawów na cały tydzień.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez OnaZakupoholik

7 ubrań w 7 dni = niewolnictwu minimalizmu mówię nie

nie czuję się niewolnikiem minimalizmu jak dla mnie taki wyzwanie pomoże mi bardziej kreatywnie spojrzeć na moją szafę być może zmodyfikuje je w trakcie jeśli stwierdzę, że ta liczba ubrań mi nie wystarczy

Napisane przez Dominicana

Rozumiem, że bielizna się w to wyzwanie nie wlicza
Przepraszam tak jakoś głupio mi się skojarzyło

[201607111632]

Napisane przez Just321

Chyba chodzi, że 1 ubranie mogę kupic w jednym miesiącu

ups 7 ubrań w siedem dni to była jazda, ale rozumiem, że chdzi o zetsawy uraniowe do chodzenie w ciągu tygodnia

Dokładnie, kupić tylko jedną rzecz w miesiącu.

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

[Just321]

Napisane przez OnaZakupoholik

7 ubrań w 7 dni = niewolnictwu minimalizmu mówię nie

Nie uważam, tego za niewolnictwo ale mój sposób na ogarnięcie szafy i nie dokupywanie kompulsywne to zapisywanie raz w tygodniu jak ubran na cały tydzień i u mnie sprawadza się to bardzo dobrze i z reguły te rzeczy się niestety nie powtarzają w jednym tygodniu, ale nie mam okazji pomysleć "Nie mam co na siebie włożyć"

[SzyszkaChmielu]

Naprawdę podziwiam Was za takie minimalistyczne zacięcie - ja bym tak nie mogła. Ba, moim noworocznym postanowieniem jest skompletowanie bardziej eleganckiej garderoby "do pracy" bo zamierzam zmienić robotę na lepszą Ale nie rzuciłam się jak nienormalna na wyprzedaże w sieciówkach. Omijam wszystkie mohita, cubusy, mediciny, diversy (zło!!!) i inne siedliska poliestru i akrylu. Mam listę pozycji do kupienia i nie ulegam pokusom. Znalazłam kilka świetnych rzeczy w SH i mam poczucie, że robię coś proekologicznego. Ludzkość produkuje tony tekstyliów, które potem beztrosko wywala.

[karolina2121]

Napisane przez SzyszkaChmielu

Naprawdę podziwiam Was za takie minimalistyczne zacięcie - ja bym tak nie mogła. Ba, moim noworocznym postanowieniem jest skompletowanie bardziej eleganckiej garderoby "do pracy" bo zamierzam zmienić robotę na lepszą Ale nie rzuciłam się jak nienormalna na wyprzedaże w sieciówkach. Omijam wszystkie mohita, cubusy, mediciny, diversy (zło!!!) i inne siedliska poliestru i akrylu. Mam listę pozycji do kupienia i nie ulegam pokusom. Znalazłam kilka świetnych rzeczy w SH i mam poczucie, że robię coś proekologicznego. Ludzkość produkuje tony tekstyliów, które potem beztrosko wywala.

Ja poległam na tym wyzwaniu... jednak to za mało dla mnie ubrań. Dzisiaj dopiero czwartek a ja już 8 wykorzystałam. Spróbuję przejrzeć moja szafę i powymyslac zestawy bez takich trudnych wyzwań

Cubus nie taki najgorszy, mam stamtąd bawelniany sweterek i bardzo go lubię

[Just321]

Napisane przez SzyszkaChmielu

Naprawdę podziwiam Was za takie minimalistyczne zacięcie - ja bym tak nie mogła. Ba, moim noworocznym postanowieniem jest skompletowanie bardziej eleganckiej garderoby "do pracy" bo zamierzam zmienić robotę na lepszą Ale nie rzuciłam się jak nienormalna na wyprzedaże w sieciówkach. Omijam wszystkie mohita, cubusy, mediciny, diversy (zło!!!) i inne siedliska poliestru i akrylu. Mam listę pozycji do kupienia i nie ulegam pokusom. Znalazłam kilka świetnych rzeczy w SH i mam poczucie, że robię coś proekologicznego. Ludzkość produkuje tony tekstyliów, które potem beztrosko wywala.

Ja podobnie omijam takie sklepy, to asortyment dla młodych dziewczyn jest, a tu przecież latka lecą
A SH też lubię można znaleźć naprawdę świetne rzeczy, bardzo dobre gatunkowo Mój dzisiejszy nabytek - biała, taliowana koszula z Hugo Bossa, odciążę białą koszulę Cosową (też zakupioną w SH)

[pseudofeministka]

Napisane przez SzyszkaChmielu

Naprawdę podziwiam Was za takie minimalistyczne zacięcie - ja bym tak nie mogła. Ba, moim noworocznym postanowieniem jest skompletowanie bardziej eleganckiej garderoby "do pracy" bo zamierzam zmienić robotę na lepszą Ale nie rzuciłam się jak nienormalna na wyprzedaże w sieciówkach. Omijam wszystkie mohita, cubusy, mediciny, diversy (zło!!!) i inne siedliska poliestru i akrylu. Mam listę pozycji do kupienia i nie ulegam pokusom. Znalazłam kilka świetnych rzeczy w SH i mam poczucie, że robię coś proekologicznego. Ludzkość produkuje tony tekstyliów, które potem beztrosko wywala.

Wiesz to zalezy co ktos rozumie pod pojeciem slow - dla mnie to oznacza brak kompulsywnego kupowania, kupowanie rzeczy ktore sa naprawde potrzebne, ktore pasuja do garderoby, nie kierowanie sie zachciankami czy emocjami tylko faktycznymi potrzebami zakupu. Innymi slowy sa to dla mnie przemyslane zakupy

W sieciowkach tez mozna znalezc dobre jakosciowo rzeczy. Np. w Croppie ostatnio dorwalam bawelniany sweter. Na wyprzedazy w MANGO dorwalam welniany beret.

Choc u mnie slow nie przejawia sie w skladzie. tzn. unikam akryli jezeli chodzi o swetry. Natomiast sukienki, koszule, spodniczki moga byc z poliestru czy z innych "sztucznych" tkanin byleby sie nie gniotly i nie mechacily. Z doswiadczenia widze, ze one nawet po kilku praniach sie nie niszcza, nie mechaca, nic sie z nimi nie dzieje, wiec dlaczego nie? Natomiast u mnie np. welniana marynarka dosc mocno sie gniecie , lniana koszula czy bawelniana koszula tez. Niby materialy super skladowo, czlowiek sie nie poci, skora oddycha, ale w robocie tez musze wygladac, wiec nie moge sobie na to pozwolic.

[rawita]

Dla mnie slow fashion to najkrócej sztuka planowania i myślenia nad swoim stylem i garderobą, zamiast kupowania pięćdziesięciu byle jakich rzeczy na wyprzedaży. Albo i niekoniecznie byle jakich, choćby to był kaszmir - kompulsywne kupienie dziesięciu prawie identycznych sweterków, bo były tanie, też mi się wydaje fast.
Natomiast wszelkie plany - 7 rzeczy w 7 dni - to ograniczenie, którego nie rozumiem. Wolę się bawić modą i używać wszystkiego, co mam w szafie. Naprawdę nie wiem, jaki miałby być cel tego, że fajne ciuchy, który zakup był starannie przemyślany, miałyby leżeć bezużyteczne, bo to "nie ich tydzień".

Metoda 12 rzeczy na 12 miesięcy ma jakiś sens, ale jest nim głównie leczenie się z nałogu, w który się wcześniej wpadło. Chyba normalniejsze jest zachowanie, że czasem przez pół roku nie kupię nic, a czasem się obłowię, bo akurat zmieniam garderobę na sezon letni/zimowy.

[karolina2121]

Napisane przez kaariaan89

znam i lubie dwie polskie marki slow fashion -<ciach>. polecam

Tak tak ... chyba drugie konto zalozylas bo już ktoś tu pisał o nich.

[UNIKALNA1983]

Napisane przez rawita

Mam podobny problem: 30 cm różnicy między talią a biodrami, w tym wszystko odstaje z tyłu Polecam rurki push up z berschki. Niby firma nieszczególna, ale jeansy dobre gatunkowo i fajnie leżą na kobiecej figurze. W ogóle spodnie z berschki są moim niedawnym odkryciem. Zawsze zgodnie z ideą slow wybierałam "lepsze" - hilfigery, levisy itp. Siostra poleciła mi rurki berschki i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie rozwlekają się w (w przeciwieństwie do levisów) i są dobrze skrojone. Dokupiłam też czarne boot cuty.

Łącze się w bólu... też tak mam
..

[Niebieska.Kredka]

Napisane przez karolina2121

Tak tak ... chyba drugie konto zalozylas bo już ktoś tu pisał o nich.

Tak, a obie marki szyją worki z szarej dresowki, dla mnie fuj

[pseudofeministka]

Napisane przez rawita

Chyba normalniejsze jest zachowanie, że czasem przez pół roku nie kupię nic, a czasem się obłowię, bo akurat zmieniam garderobę na sezon letni/zimowy.

No ja wlasnie tak mialam w tym roku. Zmienilam styl, w miedzyczasie pracuje na drugi etat w panstwowych instytucjach , wiec musialam uzupelnic braki w garderobie na nieco bardziej elegancka Ale ciesze sie, ze odeszlo mi to kompulsywne kupowanie rzeczy, ktorych pozniej nie moglam z niczym zestawic :P

Jednak okreslenie swojego stylu bardzo pomaga w doborze

[201606210931]

Dziewczyny, co myślicie o butach gino rossi? Są dobrze wykonane/posłużą na lata? Wygodne?