2016-02-14, 11:42 | #121 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Kurczę,bo ja jestem po dwóch tygodniach i ciągle wyskakuje mi coś nowego
|
2016-02-14, 11:42 | #122 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Hej dziewczyny, chcialam wam krotko zaktualizowac... Zmienialm swoja postawe nie wymuszajac komletnie zmiany na moim mezu (pisalam wyzej) i naprawde sie zmienilo.
Otwarly mi sie oczy i widze, ze wina naprawde w wiekszosci lezy po mojej stronie a niestety trudno jest sie do tego przyznac, przede wszystkim przed sama soba. Wiem, ze minels dwa dni, ale postanowilam to tu aktualizowac, tak samej dla siebie i dla was, jesli to was interesuje . Takze odnoscie tej imprezy na ktora mi 'zabronil' isc... Owszem, macie racje piszac powody dla ktorych jest niezadowolony (jego gnoje a na imprezie moge kogos poznac - tak w skrocie). I jako, ze miala byc to calonocna impreza (od 24 do rana) tym bardziej nie byl zachwycony. Dzisiaj znowu z nim o tym rozmawialam i powiedzialam, ze nie chce robic cos wbrew niemu i gadalam z ta moja kolezanka i postanowilysmy isc razem na kolacje i na drinka zamiast na impreze, a innym razem pojdziemy we czworo (ja i TZ + kumpela i jej TZ), okazalo sie, ze jej TZ tez nie jest zachwycony calonocna biba dwoch dziewczyn, i w gruncie rzeczy ulzyla jej zmiana planow. Moj maz byl zachwycony moja postawa i powiedzial, ze oczywiscie mnie zawiezie i przyjedzie po mnie a weekend inny wybierzemy sie razem na balange. Jeszcze za wczesnie zeby mowic o zmianach, ale w koncu czuje sie dobrze sama ze soba. Nie byloby to mozliwe dzieki wam dziewczyny ! Pozdrawiam ! |
2016-02-14, 11:48 | #123 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Sorry, dla mnie jesteś zaślepiona całkowicie. Pracujesz nad soba, a jednoczesnie rozgrzeszasz go ze wszystkiego. to nie jest normalna relacja
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2016-02-14, 11:53 | #124 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Maz mi wczesniej nigdy nie zabranial chodic na imprezy i nie mial nic przeciwko. Nie wiem czy czytalas ale ostatnio bardzo zle go traktowalam i mysle (zreszta dzewczyny tez tak pisaly), ze przez to ma obawy. Ja nie uwierzam, ze w zwiazku kazdy moze robic co mu sie podoba i przy okazji krzywdzic przy tym druga osobe. Czasami trzeba isc na kompromis. |
|
2016-02-14, 11:53 | #125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Lepiej mu ugotuj zrob loda i w zebach przynies skarpetki...bo za malo robisz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-02-14, 12:01 | #126 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Przepraszam jakie obawy? (bo z tego co rozumiem, on się o ciebie w ogóle nie obawia jeśli chodzi o to wyjście, tylko o swoje wyimaginowane lęki). Jaka krzywda mu się stanie, jesli wyjdziesz z przyjaciółką na imprezę? Nigdzie nie mówiłam o robieniu co mi się podoba, bez spojrzenia na drugą osobę w związku. Moim zdaniem bez terapii sobie nie poradzicie. Tyle tylko, że wszystkie problemy pojawią się powtórnie (no chyba, ze ty przyjmiesz wszelkie ograniczenia jako akceptowanym kompromis) i będziesz zaspokajać jego potrzeby i widzimisie. Mówisz o zmianie: co w nim się zmienilo w ciagu tych 48h?
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2016-02-14, 12:03 | #127 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 182
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Co by nie bylo to faktycznie kawal jedzy z Autorki, wiec postawa faceta co do imprezy mnie nie dziwi Z drugiej strony nie moze byc tak, zeby do konca zycia miala rezygnowac z imprez pokutujac za swoje grzechy. Niech popracuja nad zwiazkiem, niech jedza zmieni sie w kobiete szanujaca meza (i siebie!), jesli jednak pan maz nadal bedzie jej zabranial wyjsc na impreze i wyrazal swoj sprzeciw to ja tego zwiazku nie widze. Zwiazek to nie obelgi i zlota klatka. |
|
2016-02-14, 12:15 | #128 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Powiedzial mi dzisiaj ze on nie ma tak naprawde nic przeciwko tej imprezie, tylko czuje sie zagrozony, przez to jak ja sie do niego odnosilam przez dlugi czas i go gnoilam. Po prostu urazilam jego ego i to rozumiem. Dlatego SAMA podjelam decyzje, ze calonocna impreze zamienimy na drinka i na balange pojdziemy razem. Czy cos w tym zlego ? Co sie u niego zmienilo ? Nie wystapil ani jeden punkt z pierwszego postu: zero obrazania mnie, wypominania kasy itd. Na dzisiaj zorganizowal kolacje niespodzianke (chociaz nigdy walentynek nie obchodzilismy). Wiem, ze jestesmy okropnie obciazeni przeszloscia, ale mam nadzieje, ze powoli wszystko sie zmieni i nie chodzi tu o niego ale bardziej o moj charakter. Dziwne, ze teraz czuje sie lepiej a nie gorzej, i nie czuje ani ograniczona ani ubezwlasnowolniona, w przeciwienstwie do stanu sprzed dwoch dni gdzie jeszcze za wszystko go obrazalam kiedy tylko troche nie bylo po mojej mysli. Jesli sytuacja wroci do stanu poprzedniego, na pawno pojdziemy na terapie. ---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ---------- Cytat:
Dla mnie zwiazek w ktorym zabrania sie sobie nawzajem wszystkiego jest bez sensu i ze wzgledu na moj mocny charakter na pewno bym w takim byla nieszczesliwa. Jednak teraz rowniez jestem nieszczesliwa w zwiazku z tym jak sie zachowuje, takze chce zaczac od siebie i swojego zachowania, a co bedzie dalej - zobaczymy . ---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ---------- Tak zrobie . |
||
2016-02-14, 12:21 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Trzymaj sie tego skarbaXD
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-02-14, 12:38 | #130 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 308
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Kurcze zmienia się coś na plus, podjęłaś próbę komunikacji, coś już sobie wyjaśniliście, a tu Cię wszyscy gnoją... Ja sądzę, że możesz mieć rację, że Twoje podłe zachowanie nakręcało jego i wpadliście w taką spiralę. Dobrze, że zrobiłaś pierwszy krok i mam nadzieję, że kolejne kroki ku lepszej relacji będą zarówno z Twojej jak i jego strony. Powodzenia
|
2016-02-14, 12:45 | #131 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Wiem, ze wiele z Was nie walczyloby juz o ten zwiazek tylko sie rozeszlo, ale ja nie chce tego robic. Chce probwac to naprawic, bo dla mnie nie jest wszystko albo biale albo czarne... Albo ktos jest super albo beznadziejny. Kazdy ma wady i zalety, nad swoimi wadami trzeba pracowac. Wyjdzie to na dobre nam i otoczeniu . |
|
2016-02-14, 13:20 | #132 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Odpuśc sobie ten wątek autorko, bo większość lasek wykazuje niezdrową sensację i niezadowolenie z faktu że nie wykopałaś pana za drzwi. Może mściwie Ci zazdroszczą, że masz co ratować; nieważne. Nie wydajesz się być zahukaną osobą, a już biorac pod uwagę co wrednego potrafiłaś mu ''wypyskować'' to już w ogóle; taką, która zmarnuje całe życie przy niewłaściwym człowieku w bezsilności i którą trzeba prowadzić za łapkę i krzyczeć ''rozejdź się''. Moim zdaniem dobrze robisz, że próbujesz uratować związek, macie szansę oboje wyjść z tego kryzysu, a jeśli się nie uda to przecież nic w mediach nie trąbią, że szykuje się zakaz rozwodów w najbliższym kwartale. Powodzenia. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-02-14 o 13:21 |
|||
2016-02-14, 13:50 | #133 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
http://www.fakt.pl/politycy/pawlowic...ly,605865.html http://natemat.pl/169177,pawlowicz-c...edziego-i-sale i inne: https://www.google.pl/webhp?sourceid...%20rozw%C3%B3d Niezależnie od powyższego, ja uważam, że (prawie) zawsze walczyć o małżeństwo Powodzenia Autorko |
|
2016-02-14, 13:58 | #134 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
To jest jedno z bardziej toksycznych podejść do małżeństwa i związków w ogóle. Myślenie, że związek polega na ciągłym rezygnowaniu z siebie w różnym stopniu zamiast dogadania się z kimś, kto będzie podzielał nasze wybory i opinie w jak największej ilości spraw. Serio, ja bym chyba ocipiała gdybym zamiast spokojnego i nieupierdliwego życia musiała mieć wszędzie kompromisy, żeby w ogóle utrzymać związek.
|
2016-02-14, 14:38 | #135 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ---------- Cytat:
I dziekuje za mile slowa ! ---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;55698511]To jest jedno z bardziej toksycznych podejść do małżeństwa i związków w ogóle. Myślenie, że związek polega na ciągłym rezygnowaniu z siebie w różnym stopniu zamiast dogadania się z kimś, kto będzie podzielał nasze wybory i opinie w jak największej ilości spraw. Serio, ja bym chyba ocipiała gdybym zamiast spokojnego i nieupierdliwego życia musiała mieć wszędzie kompromisy, żeby w ogóle utrzymać związek.[/QUOTE] Ila znam par w zwiazkach z dlugim stazem, zawsze sa jakies problemy i wydaje mi sie prawie niemozliwe znalezienie osoby, ktora mysli tak samo jak my we wszystkich dziedzinach zycia. Poza tym, dla mnie pojscie na kompromis to nie rezygnowanie tylko wlasnie dogadanie sie. W moim przypadku z impreza: zamiast calonocnej balangi z kumpela, kolacja i drink a w nastepny weekend wspolna balanga. To wyglada dla Ciebie jak rezygnacja z siebie ? Po drugie jak wyzej jedna z uzytkowniczek napisala, kiedy rozpada sie moje malzenstwo to iprezowanie jest ostatnia rzecza na jaka mam ochote szczerze mowiac . Edytowane przez kasiabasia23 Czas edycji: 2016-02-14 o 14:50 |
||
2016-02-14, 15:09 | #136 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
a pisz
tylko trzymaj się swoich wyborów nie tego co Ci mówią inni jeśli masz potrzebę walczenia o małżeństwo to to zrób jeśli nie chcesz już dalej tego człowieka, nie widzisz tego dalej; odejdź najważniejsze to żebyś nie wstrzymywała się z decyzją latami i nie marnowała życia w lęku, w wygodzie, niechciejstwie czy bezsilności. Tego każdemu zresztą życzyć. |
2016-02-14, 16:10 | #137 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
|
|
2016-02-14, 16:28 | #138 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Tak na dobra sprawę, to akurat przy kwestii imprezy, dogadaliście się tak, jakbyście w końcu zaczęli brać pod uwagę Wasze uczucia, czyli przeciez dobrze, skoro zadne nie czuje się odarte z czegokolwiek, tylko z rozwiązania się cieszy.
|
2016-02-14, 18:39 | #139 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
|
|
2016-02-15, 07:56 | #140 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Ależ autorka nie rezygnuje z siebie tylko próbuje zapanować nad własnymi paskudnymi cechami charakteru. Oboje mają sporo za uszami ale chcą pracować nad związkiem i coś nawet im zaczyna wychodzić. Przestańcie więc na nią najeżdżać. Zauważyła własne błędy i nad nimi pracuje, o co wam chodzi?
Nie odnoszę się absolutnie do nikogo konkretnie i personalnie, ale tak to każdy mądry: rzuć go, jesteś z sadystą, manipuluje tobą, kapcie mu przynieś. A później kolejne anonimowe wątki, bo następna święta wizażu wstydzi się własnych problemów i chce że swojego kontanz czystym sumieniem nadal gnoić tych, którzy nie działają tak, jak ona by to zrobiła. |
2016-02-15, 09:05 | #141 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Dzień nr 3. Jak narazie wszystko super. Atmosfera istnie NORMALNA. Wszystko idzie w dobrym kierunku, nikt nikogo nie udaje ale tez nie wyzywa sie. Oby tylko tak dalej. W piatek kupiłam sobie torebkę na wyprzedaży, bo dostałam premie w pracy i pokazałam mu ja wczoraj przy okazji wyjścia na kolacje. Nie miał nic przeciwko i powiedział, ze dobrze ze sobie kupiłam bo juz dawna ja chciałam a jak ja przecenili to juz w ogole dobry deal. Zobaczymy jak bedzie dalej
---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ---------- [1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;55727221] Nie odnoszę się absolutnie do nikogo konkretnie i personalnie, ale tak to każdy mądry: rzuć go, jesteś z sadystą, manipuluje tobą, kapcie mu przynieś. A później kolejne anonimowe wątki, bo następna święta wizażu wstydzi się własnych problemów i chce że swojego kontanz czystym sumieniem nadal gnoić tych, którzy nie działają tak, jak ona by to zrobiła.[/QUOTE] Dokładnie... Niekotrym wydaje sie ze problemy innych sa albo czarne albo białe a tylko ich złożone i nie takie proste. Poza tym, tutaj no forum zawsze wypowiada sie tylko jedna strona i to zazwyczaj na swoja korzyść i robiąc z siebie ofiarę... |
2016-02-15, 09:47 | #142 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Może nie wiesz, ale w związkach naprawdę nie ma miejsca na szarości. Alko kochasz i jesteś kochana, szanujesz kogoś i on cię szanuje, dbasz o kogoś i ktoś dba o ciebie - albo nie. Serio, to jest tak banalnie proste, że aż niepojęte dla niektórych, którzy nigdy nie doświadczyli dobrego związku lub ze strachu ("wygody") wolą tkwić w toksycznym. I nie, mnie nic się nie wydaje. Ja przeżyłam to na własnej skórze - młody wiek, związek, nieszczęśliwe małżeństwo...i tysiąc prób ratowania go i oszukiwania wszystkich, a szczególnie siebie, że tak ma każdy, że to tak już jest, że przecież nic nie jest czarno-białe i proste, że w małżeństwie tak trzeba...walczyć ze sobą, walczyć o siebie i walczyć o związek. I powiem ci jeszcze raz, że jedynym antidotum jest rozwód/rozstanie. I tak samo powie ci tysiąc innych osób, które zdobyły się na odwagę zakończenia agonii i przemeblowania swojego życia, walki o swoje szczęście. Powiedzą ci, że można być szczęśliwym w małżeństwie, można kochać i być kochanym. Ja po swoim nieudanym "młodym" małżeństwie jestem obecnie w 7 letnim związku, zresztą też małżeńskim, w którym ani razu nie byłam ograniczana, poniżana, nieszczęśliwa. Od 7 lat kochamy się tak samo a zarazem inaczej i mocnej, codziennie jesteśmy szczęśliwi, ciągle nam siebie mało, dbamy o siebie nawzajem. Walczymy ze światem i przeciwnościami losu ale nigdy ze sobą i przeciwko sobie. Nie ranimy się słowami, nie sprawiamy sobie przykrości, nie robimy na złość. Po co to piszę? Bo musisz wiedzieć, że naprawdę może być inaczej. Bo ja byłam tam gdzie ty teraz jesteś i mam porównanie, mam wiedzę o tym, jak było a jak może być. Pomimo tego, że uważam rozwód za jedyne rozwiązanie takiej sytuacji, myślę też, że to całkiem dobrze, że walczysz. Każdy alkoholik musi mieć swoje dno, toksyczny partner też. Ja miałam swoje a wiedza, że zrobiło się wszystko w tym temacie jest potem bardzo budująca i potrzebna, pozbawia wyrzutów sumienia i myśli typu "co by było gdyby...". Walcz o siebie. Powodzenia |
|
2016-02-15, 11:11 | #143 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
W tym wątku dostałaś mnóstwo rad, nie tylko te dotyczące zostawienia męża, zakończenia związku. Tymaczasem, twoje posty zaczynają iść w kierunku: złe wizażanki co one wiedzą, wymyślają i niczego nie rozumieją. Problem w tym, ze wizażanki wydają opinię na podstawie tego co napisałaś, swojego doświadczenia i wiedzy. A to co opisujesz (nadal, łącznie z updataemi z ostatnich kilku dni) to bardzo ostre sygnały ostrzegawcze. Twój związek to masakra i bałagan. By posprzątać coś takiego trzeba umieć ze sobą rozmawiać (to co opisałaś, pokazuje, ze nie umiecie) i traktować to co się dzieje z dużą dozą dystansu. I na tym bym się na twoim miejscu skoncentrowała, zamiast odwracac kota ogonem w tym wątku.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2016-02-15, 12:27 | #144 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Nie chodzi mi o wszystkie posty tylko o te "rozwód i koniec" DLA MNIE bezsensu. Dostałam mnóstwo wspaniałych rad i te które uważałam za słuszne i odpowiednie wcieliłam w życie i wszystko zaczyna sie układać . Czy to zle? Chyba w tym wszystkim chodzi o to żeby wysłuchać rad, spojrzeć krytycznie na sytuacje - w tym wypadku pozwoliło mi to spojrzeć krytycznie na siebie i ewentualnie skorzystać lub nie skorzystać. Ja skorzystałam i bardzo sie ciesze. A ze nie akurat z Twojej... No cóż, może następnym razem . Edytowane przez kasiabasia23 Czas edycji: 2016-02-15 o 12:30 |
|
2016-02-15, 13:33 | #145 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Oczywiście, że dobrze ze zaczyna się układać. Problem w tym, że to, ze się układa w tym momencie nic, zupełnie nic nie znaczy. Z tego względu, że w toksycznych związkach, w takich sytuacjach też się układa Więc, może to być sytuacja chwilowa, bądź faktycznie początek pozytywnych zmian. Mówiąc krótko, warto podejść do kwestii ostrożnie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2016-02-15, 13:37 | #146 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Wiem, że to może być chwilowe dlatego podchodzę ostrożnie do tematu i pracuje przede wszystkim nad swoim charakterem. Jak juz pisałam, nie wiem czy to co dzieje sie w naszym związku nie jest spowodowane w większości moja postawa dlatego zmieniam sie powoli i czekam na rozwój sytuacji |
|
2016-02-15, 13:39 | #147 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Autorko, przeczytaj książki Pia Melody, "Toksyczna miłość" i inne. To, co u Was teraz jest, przypomina po prostu miodowy miesiąc, bez pracy nad sobą wrócicie szybko na stare koleiny.
__________________
May the Force be with You!
|
2016-02-15, 13:45 | #148 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Cytat:
Wam brakuje umiejętności komunikacji oraz strategii rozwiązywania konfliktów. W przypadku was obojga. Zgadzam się z tym co pisze złotniczanka.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2016-02-15, 13:46 | #149 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
|
2016-02-28, 23:06 | #150 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 79
|
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Hej dziewczyny, chciałam zrobić małą aktualizacje po dwóch tygodniach. U mnie wszystko ok, coraz lepiej się dogadujemy, nie pokłóciliśmy się ani razu od ostatniej rozmowy i jestem naprawdę szczęśliwa. Cieszę się, że zmieniłam swoje podejście i zachowanie. Z dnia na dzień czuję się coraz lepszym człowiekiem .
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:13.