Anty po raku?

DarikaMakeup · 2019-09-17, 20:59

Cześć!

Nie chciałam dublować tematu, ale nie wiem, jak tu się szuka wątków, więc założyłam nowy. Zresztą, każdy przypadek jest inny.☠
Mam problem z wyborem antykoncepcji; tak naprawdę w każdej metodzie się czegoś obawiam...
Nie wiem, jak bym zareagowała na hormony ze względu na przebytego raka (chłoniak złośliwy), obecny stan zdrowia, tak że to jest kwestia tabletek, plastrów i wkładki hormonalnej. Z drugiej strony, sama wkładka, nawet ta niehormonalna dla nierodzących mnie przeraża, ewentualne stany zapalne, źle założona (trudno o dobrego lekarza... nawet ginekolog-onkolog olał temat mojej choroby) i tak dalej. Mam wrażenie, że nie ma nic poza prezerwatywą, ale to jednak za mało, a sam kalendarzyk jest ryzykowny.
Lekarz bez zastanowienia przepisał mi jakieś tabletki (chyba jednoskładnikowe), a gdy poprosiłam o plastry, to wybrał Evrę (kiedyś dostałam Lisvy od innego, ale też ich nie zastosowałam).
Może ktoś miał podobny dylemat i wybrał coś mimo wszystko. Nie twierdzę, że od razu wybiorę to samo, bo bardziej mnie interesują argumenty przemawiające za wybraniem danej metody. Mam swój rozum, po prostu potrzebuję rady.

Pozdrawiam

cava · 2019-09-18, 09:03

A planujesz w ogóle mieć dzieci?

Bo może najlepszym rozwiązaniem by było przecięcie jajowodów- ubezpłodnienie chirurgiczne.

jenorazowo drogo, ale w ogólnym rozrachunku chyba najtańsza i pozbawiona długofalowych skutków ubocznych metoda.

DarikaMakeup · 2019-09-19, 07:02

Dziękuję za odpowiedź!

Zakładam jednak, że w przyszłości mogę chcieć mieć dziecko, więc wolałabym coś odwracalnego...

Może przesadzam i któraś z metod jest możliwa w tego typu przypadku? Wiem, że ostatecznie ocenia to lekarz, ale może ktoś miał podobny dylemat i sobie poradził.

2019-09-17, 20:59	#1
DarikaMakeup Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-12 Lokalizacja: Polska Wiadomości: 4	Anty po raku? Cześć! Nie chciałam dublować tematu, ale nie wiem, jak tu się szuka wątków, więc założyłam nowy. Zresztą, każdy przypadek jest inny.☠ Mam problem z wyborem antykoncepcji; tak naprawdę w każdej metodzie się czegoś obawiam... Nie wiem, jak bym zareagowała na hormony ze względu na przebytego raka (chłoniak złośliwy), obecny stan zdrowia, tak że to jest kwestia tabletek, plastrów i wkładki hormonalnej. Z drugiej strony, sama wkładka, nawet ta niehormonalna dla nierodzących mnie przeraża, ewentualne stany zapalne, źle założona (trudno o dobrego lekarza... nawet ginekolog-onkolog olał temat mojej choroby) i tak dalej. Mam wrażenie, że nie ma nic poza prezerwatywą, ale to jednak za mało, a sam kalendarzyk jest ryzykowny. Lekarz bez zastanowienia przepisał mi jakieś tabletki (chyba jednoskładnikowe), a gdy poprosiłam o plastry, to wybrał Evrę (kiedyś dostałam Lisvy od innego, ale też ich nie zastosowałam). Może ktoś miał podobny dylemat i wybrał coś mimo wszystko. Nie twierdzę, że od razu wybiorę to samo, bo bardziej mnie interesują argumenty przemawiające za wybraniem danej metody. Mam swój rozum, po prostu potrzebuję rady. Pozdrawiam __________________ Mój blog „Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę”. Na avatarze jest moje oko, proszę o niewykorzystywanie obrazka.

2019-09-18, 09:03	#2
cava Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 22 122	Dot.: Anty po raku? A planujesz w ogóle mieć dzieci? Bo może najlepszym rozwiązaniem by było przecięcie jajowodów- ubezpłodnienie chirurgiczne. jenorazowo drogo, ale w ogólnym rozrachunku chyba najtańsza i pozbawiona długofalowych skutków ubocznych metoda. __________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams

2019-09-19, 07:02	#3
DarikaMakeup Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-12 Lokalizacja: Polska Wiadomości: 4	Dot.: Anty po raku? Dziękuję za odpowiedź! Zakładam jednak, że w przyszłości mogę chcieć mieć dziecko, więc wolałabym coś odwracalnego... Może przesadzam i któraś z metod jest możliwa w tego typu przypadku? Wiem, że ostatecznie ocenia to lekarz, ale może ktoś miał podobny dylemat i sobie poradził. __________________ Mój blog „Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę”. Na avatarze jest moje oko, proszę o niewykorzystywanie obrazka.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)