Starania o dziecko od 2022

[ateris]

Napisane przez izan1222

Koleżanka z pracy radziła żeby przy staraniach zrobić wszystkie badania tarczycy, bo TSH może być w normie, a wynik antygenów dopiero może pokazać jakieś zaburzenia hormonalne...

Niedługo mam wizytę u endokrynolog, zobaczymy co powie, chociaż
u nas to 3 cykl to na spokojnie na razie. TSH mam w normie, myślę, że nie powodu do obaw

Tak, ja dostałam euthyrox na TSH.

Napisane przez natkurka

Ateris ale wy z tego co wiem nie macie jeszcze zbadanego czynnika męskiego nie? Moze warto to zrobic i poprostu suplementowac? Albo nie robic a jednak brac suple typu fertilman plus. Podobo bardzo dobrze poprawiaja jakosc nasienia. Bez wzgledu na wyniki one nie zaszkodza a moga pomoc. Co prawda sa dosc drogie no ale moze warto?

Tak wiem o Fertilmanie. Ale on już i tak bierze dużo różnych supli, bo trenuje. Wsrod nich są również takie, które działają na męska płodność. Ale oczywiście zgadzam się, że trzeba badać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Ja bym zbadala. Suple suplami ale wlasnie bardzo polecane sa te jedne konkretne. Skladu nie znam ale widzialam opinie ze jest jakis Feritman i Ferilman Plus i juz miedzy tymi dwoma jest znaczaca roznica.

[Caro_Carolla]

Napisane przez natkurka

Ja bym zbadala. Suple suplami ale wlasnie bardzo polecane sa te jedne konkretne. Skladu nie znam ale widzialam opinie ze jest jakis Feritman i Ferilman Plus i juz miedzy tymi dwoma jest znaczaca roznica.

Moj TZ bierze wersje Plus pol roku bo podobno najlesza, wczesniej brał Acertin tez wersja topowa, ale u nas żadnej poprawy, więc pewnie kwestia bardzo indywidualna. Trzeba sprawdzić co jest nie tak jesli efektu nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez Caro_Carolla

Moj TZ bierze wersje Plus pol roku bo podobno najlesza, wczesniej brał Acertin tez wersja topowa, ale u nas żadnej poprawy, więc pewnie kwestia bardzo indywidualna. Trzeba sprawdzić co jest nie tak jesli efektu nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie. Czasem nawet jak się zbada to i tak nic się z tym nie zrobi i jedynie kierunek in vitro.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farfarae]

I tu się pojawia problem - lepiej wiedzieć czy nie wiedzieć

Są zaburzenia, przy których ni hu hu nie ma szans na ciążę - np. niedrożne jajowody. I tu bez odzyskania drożności czy in vitro nie ma szans na ciążę. Ale czasem są też problemy jak obniżona jakość nasienia, zaburzenia owulacji, które utrudniają zajście i można nawet nie wiedzieć, że się je ma, a zajść w ciążę (co teoretycznie jest trudne, ale nie niemożliwe).

Ja z perspektywy czasu zrobiłabym podstawowe badania dla obojga partnerów jeszcze przed staraniami, ale to ja - ja lubię wiedzieć na czym stoję, a poza tym my zaczęliśmy starania relatywnie późno. Byłam po 30-stce, miałam mieszkanie i stabilną, dobrą pracę, także chciałam dziecka „na już”, jakkolwiek głupio to nie brzmi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Caro_Carolla]

Napisane przez farfarae

I tu się pojawia problem - lepiej wiedzieć czy nie wiedzieć

Są zaburzenia, przy których ni hu hu nie ma szans na ciążę - np. niedrożne jajowody. I tu bez odzyskania drożności czy in vitro nie ma szans na ciążę. Ale czasem są też problemy jak obniżona jakość nasienia, zaburzenia owulacji, które utrudniają zajście i można nawet nie wiedzieć, że się je ma, a zajść w ciążę (co teoretycznie jest trudne, ale nie niemożliwe).

Ja z perspektywy czasu zrobiłabym podstawowe badania dla obojga partnerów jeszcze przed staraniami, ale to ja - ja lubię wiedzieć na czym stoję, a poza tym my zaczęliśmy starania relatywnie późno. Byłam po 30-stce, miałam mieszkanie i stabilną, dobrą pracę, także chciałam dziecka „na już”, jakkolwiek głupio to nie brzmi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U nas to o tyle ważne wiedziec, ze mamy mało czasu na alternatywy z racji wieku. Ten czas jest ważny a tez wiemy na co sie nastawiac. Z tymi wynikami to bylby cud gdyby sie udalo. Jak widać poki co cudu nie ma, wiec trzeba działać inaczej. Przeszlismy juz etap poczucia niesprawiedliwości wiec pora na cos sensownego. W styczniu mamy ostatnie badanie i będziemy decydowali. Polecam wiedziec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez Caro_Carolla

U nas to o tyle ważne wiedziec, ze mamy mało czasu na alternatywy z racji wieku. Ten czas jest ważny a tez wiemy na co sie nastawiac. Z tymi wynikami to bylby cud gdyby sie udalo. Jak widać poki co cudu nie ma, wiec trzeba działać inaczej. Przeszlismy juz etap poczucia niesprawiedliwości wiec pora na cos sensownego. W styczniu mamy ostatnie badanie i będziemy decydowali. Polecam wiedziec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No u nas to raczej in vitro odpada ze względu na koszty, a po drugie jakoś tego nie widzę. Ale to na ten moment, kto wie co będzie za rok.
Też jestem za tym aby wiedzieć a co się z tym zrobi to już inna sprawa.
Trzymam kciuki za nas wszystkie jeszcze starające się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caro_Carolla]

Napisane przez ateris

No u nas to raczej in vitro odpada ze względu na koszty, a po drugie jakoś tego nie widzę. Ale to na ten moment, kto wie co będzie za rok.
Też jestem za tym aby wiedzieć a co się z tym zrobi to już inna sprawa.
Trzymam kciuki za nas wszystkie jeszcze starające się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas pytanie: jak nie in vitro to co? Inne metody wlasnym nasieniem odpadaja z tym wynikiem na teraz. Adopcja ma kryteria małżeństwa min. 3 lata i odpada. Nawet gdybysmy byli po slubie to wiek TZ powoduje, ze dziecko dla nas to 8 lat w gore. Zanim bysmy slub wzieli i poczekali na kryteria to beda nastolatki. Zostaje dawca a to jednak radykalne dla TZ i dla mnie tez ostatecznosc. Zobaczymy co będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez Caro_Carolla

U nas pytanie: jak nie in vitro to co? Inne metody wlasnym nasieniem odpadaja z tym wynikiem na teraz. Adopcja ma kryteria małżeństwa min. 3 lata i odpada. Nawet gdybysmy byli po slubie to wiek TZ powoduje, ze dziecko dla nas to 8 lat w gore. Zanim bysmy slub wzieli i poczekali na kryteria to beda nastolatki. Zostaje dawca a to jednak radykalne dla TZ i dla mnie tez ostatecznosc. Zobaczymy co będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak. Ja po prostu na razie to wykluczam, poniewaz wyobrażam sobie również życie bez dziecka. Bo dotychczasowe jest całkiem fajne
Oczywiście chciałabym mieć, ale nie na taką skalę żeby zrobić wszystko.
Jak ktoś nie wyobraża sobie życia bez dzieci to pewnie, że warto próbować wszystkiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez Caro_Carolla

U nas pytanie: jak nie in vitro to co? Inne metody wlasnym nasieniem odpadaja z tym wynikiem na teraz. Adopcja ma kryteria małżeństwa min. 3 lata i odpada. Nawet gdybysmy byli po slubie to wiek TZ powoduje, ze dziecko dla nas to 8 lat w gore. Zanim bysmy slub wzieli i poczekali na kryteria to beda nastolatki. Zostaje dawca a to jednak radykalne dla TZ i dla mnie tez ostatecznosc. Zobaczymy co będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nooo, ile par musi wykluczyć in vitro ze względu na koszty, masakra. U mnie jedna kobietka juz kilka razy podchodziła i za każdym razem klapa, a pieniędzy wydała multum. Więc dobrze jeśli was na to stać, I wam zależy...ale też warto ustalić jakieś granice. Żeby nie popaść w stany depresyjne... No niestety czasem przerąbane bywa. Ja też ważyłam w pewnym momencie czy ja dzieci w ogóle chce, ale z drugiej strony, do 25rż marzyłam o fajnej rodzinie, I tak pomyślałam że albo teraz albo nigdy. Na szczęście u nas poszlo nad wyraz gładko, ale to nie oznacza że przestałam się bac macierzyństwa i zmian z tym związanych.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Powiem Wam ze czasem warto zastanowic sie nad in vitro od razu. Wiele par to wyklucza, bardzo dlugo sie stara innymi metodami ( znam dwie takie pary). Po drodze kupa wydanej kasy na coraz to nowsze leki, suplementy, badania. Jedni znajomi ktorzy zdecydowali sie na in vitro zaluja ze tak pozno bo mowia ze stracili kupe kasy. Doslownie. Slyszei diagnozy ale nie akceptowali ich i np szli do innego lekarza ktory np twierdzil zeby jeszcze walczyc. Moze jeszcze takie badanie, moze jeszcze immunologia i tak chodzili od do z coraz to nowszymi nadziejami. Wiadomo te koszty są ogroomne ale jesli kto wie ze na 100% chce dziecko to mysle ze czasem warto sie zdecydowac nawet po roku.

[Aniek40]

Ja niestety dostałam okres. Spóźniony 3 dni. Jakaś mała nadzieja się tliła.to nasz pierwszy cykl starań. Przypomniało mi się to uczucie zawodu i bezradności
Myślałam, że za drugim razem przychodzi to na luzaku
Kładę się oglądać jakiś odmożdzacz

Z pierwsza ciążę zaszłam przy symulacji w 3 cyklu. Zastanawiam się czy uda się bez leków.
Robiłam badania i wszystko było ok

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Aniek przykro mi ze te bolesne wspomnienia wrocily. Moze tym razem zaskoczy wczesniej i naturalnie? Trzymam kciuki zeby tak bylo. Moze po porodzie cos sie unormuje i bedzie lepiej

[izan1222]

Hej czy ktoś bierze leki na podwyższona prolaktynę? Mi endokrynolog powiedziała żeby stopniowo odstawiać, żeby jeszcze przed ciążą zejść do zera. Tylko wydaje mi się to błędnym kołem, w końcu już się staramy, a jak odstawie Dostinex prolaktyna znów pewnie będzie za wysoka na zajście w ciążę ☹️. Teraz jest w normie, przy czym cały czas biorę leki. Ginekolog z kolei mówił żeby odstawić dopiero po potwierdzeniu ciazy...Na razie mam zrobić badania progesteronu żeby ustalić czy rzeczywiście mam owu i powtórzyć badanie prolaktyny

[Emini20]

Hej. Ja brałam i odstawiłam jak się dowiedziałam że jestem w ciąży.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez Emini20

Hej. Ja brałam i odstawiłam jak się dowiedziałam że jestem w ciąży.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Długo brałaś? Na jakim poziomie miałaś prolaktynę jak udało Ci się zajść? Też brałaś dostinex?

U mnie nawet po lekach to jednak górna granica, endokrynolog stwierdziła, że przy takiej dawce leku wynik powinien być niższy, ale obawiam się, że nie będzie, bo ten hormon jest silnie powiązany ze stresem na który jestem, jako WWO, bardzo podatna niestety

[Caro_Carolla]

Problem z tymi lekami jest taki, ze w razie ciazy trzeba odstawic nagle, a zasadniczo odstawia sie stopniowo a dwa odradza sie ze wzgledu na dziecko w tej wczesnej fazie. Stad lepiej odstawić przed a nie w samej ciazy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez Caro_Carolla

Problem z tymi lekami jest taki, ze w razie ciazy trzeba odstawic nagle, a zasadniczo odstawia sie stopniowo a dwa odradza sie ze wzgledu na dziecko w tej wczesnej fazie. Stad lepiej odstawić przed a nie w samej ciazy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co mówiła endo, ten lek nie zagraża dziecku, tylko branie go w ciąży po prostu nie ma sensu, bo poziom prolaktyny znacznie wzrasta w ciąży ( z np. 24 do nawet 300) i jest to całkowicie naturalne i nie ma sensu obniżać tego poziomu.
Faktycznie jednak odstawiać ten lek stopniowo. Na razie celem jest zejście do mniejszej dawki, a dalej zobaczymy

[Emini20]

Napisane przez izan1222

Długo brałaś? Na jakim poziomie miałaś prolaktynę jak udało Ci się zajść? Też brałaś dostinex?

U mnie nawet po lekach to jednak górna granica, endokrynolog stwierdziła, że przy takiej dawce leku wynik powinien być niższy, ale obawiam się, że nie będzie, bo ten hormon jest silnie powiązany ze stresem na który jestem, jako WWO, bardzo podatna niestety

A ja bardzo długo brałam bo ze mnie taki specjalny egzemplarz. Ja to mialam najwięcej 137 a norma to 25 więc sama widzisz,że było grubo. Przy takich wartościach nawet mialam mikrogruczolaka przysadki ale po roku zniknął.
Co do dużych wartości to noj organizm po pewnym czasie przyzwyczajał się do bromergonu i przy regularnym braniu go i tak mialam duzo ponad normę.
Po pewnym czasie odpuściłam branie go bo nie działał a po drugie stwierdziłam, że nie potrzebuje bo się nie staram o dziecko. Wiem,że za wysoka prolaktyna hamuje owulacje. U mnie wydaje mi się,że tak nie było. Ja miałam kosmiczne wyniki bo jestem mega nerwusem a sama wiesz,że jest to hormon stresu więc u mnie taka uroda.
Gdy chciałam mieć dziecko zaczęłam brac znów i mam syna. Ale jak zrobilam badanie Prl to mialam na początku ciazy 80 🤣 więc cóż tak.mam i tyle. Odrazu odstawiłam i nic się nie dzialo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

A i nigdy nie brałam dostinexu. Ja to w sumie tylko bromergon brałam i tak jak już wspominałam zaszłam w ciążę podczas brania miositogynu.
Jeśli chodzi o prolaktyne wiele lat z nia się męczyłam. I pewnie nadal mam ja wysoka ale już tego nie sprawdzam.
A ciekawostka u mnie taka,że przy takich wynikach powinnam miec super duzo mleka podczas karmienia dziecka. Niestety o ironio ja miałam go za mało i synka musialam dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Prolaktyna to kapryśny hormon ale da się z wysokim wynikiem zajść w ciaze więc dzialaj a wszystko będzie oki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Cześć dziewczyny u mnie za parę dni owulacja i kolejne dni próbowania. Ostatniego listopada mój partner będzie miał zabieg, po którym na pewno będzie miesiąc posuchy...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez Emini20

A ja bardzo długo brałam bo ze mnie taki specjalny egzemplarz. Ja to mialam najwięcej 137 a norma to 25 więc sama widzisz,że było grubo. Przy takich wartościach nawet mialam mikrogruczolaka przysadki ale po roku zniknął.
Co do dużych wartości to noj organizm po pewnym czasie przyzwyczajał się do bromergonu i przy regularnym braniu go i tak mialam duzo ponad normę.
Po pewnym czasie odpuściłam branie go bo nie działał a po drugie stwierdziłam, że nie potrzebuje bo się nie staram o dziecko. Wiem,że za wysoka prolaktyna hamuje owulacje. U mnie wydaje mi się,że tak nie było. Ja miałam kosmiczne wyniki bo jestem mega nerwusem a sama wiesz,że jest to hormon stresu więc u mnie taka uroda.
Gdy chciałam mieć dziecko zaczęłam brac znów i mam syna. Ale jak zrobilam badanie Prl to mialam na początku ciazy 80 🤣 więc cóż tak.mam i tyle. Odrazu odstawiłam i nic się nie dzialo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

A i nigdy nie brałam dostinexu. Ja to w sumie tylko bromergon brałam i tak jak już wspominałam zaszłam w ciążę podczas brania miositogynu.
Jeśli chodzi o prolaktyne wiele lat z nia się męczyłam. I pewnie nadal mam ja wysoka ale już tego nie sprawdzam.
A ciekawostka u mnie taka,że przy takich wynikach powinnam miec super duzo mleka podczas karmienia dziecka. Niestety o ironio ja miałam go za mało i synka musialam dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Prolaktyna to kapryśny hormon ale da się z wysokim wynikiem zajść w ciaze więc dzialaj a wszystko będzie oki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taki wynik to już hiperprolaktynemia. U mnie prolaktyna zawasze była podwyższona, max do 46, więc nie było hiper, ale przez kilka lat nie mogłam obniżyć poziomu prolaktyny. Przy bromergonie miałam 32, także też powyżej normy. Wydaje mi się, że to słaby lek, zresztą chyba cena mówi sama za siebie . Jak kupowałam kosztował 4 zł....Dopiero distinex obniżył mi do 24, po ponad 5 latach leczenia.

U mnie właśnie też taka uroda, a mam wrażenie endo patrzy wybiórczo tylko na 1 wynik. Ale człowiek to jednak cały organizm i wiele czynników jest ze sobą powiązanych. Więc nie biorę jakoś mega na poważnie tego, jednak trzeba całościowo patrzeć.

Przy dostinexie owu mam raczej w każdym cyklu, więc badanie progesteronu jest trochę zbędne dla mnie. Ale że to można zrobić za jednym zamachem z prolaktyną to niech będzie

To faktycznie z tym karmieniem trochę dziwnie, ale wydaje mi się, że miałaś z kolei za niski wynik na początku ciąży, 80 to trochę mało...Z tego co wiem prolaktyna od razu mocno skacze w ciąży w górę, u Ciebie spadła, może dlatego.

Dzięki, będziemy działać, zbliżam się już właśnie do owu

[Caro_Carolla]

Widzę, ze wiecej podobnych cykli mamy. Ja też mam czas okolo owu. Wg kalendarza jutro. TZ dopiero w czw bedzie wiec jak sie nic nie przesunie to slabo. No ale trudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Ja też przed owu albo chwile po owu nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Emini20]

Napisane przez izan1222

Taki wynik to już hiperprolaktynemia. U mnie prolaktyna zawasze była podwyższona, max do 46, więc nie było hiper, ale przez kilka lat nie mogłam obniżyć poziomu prolaktyny. Przy bromergonie miałam 32, także też powyżej normy. Wydaje mi się, że to słaby lek, zresztą chyba cena mówi sama za siebie . Jak kupowałam kosztował 4 zł....Dopiero distinex obniżył mi do 24, po ponad 5 latach leczenia.

U mnie właśnie też taka uroda, a mam wrażenie endo patrzy wybiórczo tylko na 1 wynik. Ale człowiek to jednak cały organizm i wiele czynników jest ze sobą powiązanych. Więc nie biorę jakoś mega na poważnie tego, jednak trzeba całościowo patrzeć.

Przy dostinexie owu mam raczej w każdym cyklu, więc badanie progesteronu jest trochę zbędne dla mnie. Ale że to można zrobić za jednym zamachem z prolaktyną to niech będzie

To faktycznie z tym karmieniem trochę dziwnie, ale wydaje mi się, że miałaś z kolei za niski wynik na początku ciąży, 80 to trochę mało...Z tego co wiem prolaktyna od razu mocno skacze w ciąży w górę, u Ciebie spadła, może dlatego.

Dzięki, będziemy działać, zbliżam się już właśnie do owu

To co tu opisalam to w wielkim skrocie moje przeboje z prl twajace kilka, a nawet kilkanascie lat.
Ja takie wyniki mialam w 2017 roku. Później zawsze beż brania leków to tak koło 50 czasami wiecej. U mnie to norma była. A co do ciąży -na początku ciąży to mówię o 4tyg więc nie miała możliwości urosnąć i gdy lekarz zobaczył wynik to się zaśmiał ze rzeczywiście piękna prolaktyne wyhodowalam(nie był to lekarz u którego szybciej się leczylam).Prolaktyna rośnie w ciąży i to dość mocno, ale nie aż tak szybko. Później nie sprawdzałam bo nie ma to sensu z racji tego że jest fizjologicznie mega wysoka.
Co do bromergonu to na mnie działał bardzo dobrze z tym,że moj organizm do niego się przyzwyczaił i po roku brania już nie działał tak ja na początku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Napisane przez Caro_Carolla

Widzę, ze wiecej podobnych cykli mamy. Ja też mam czas okolo owu. Wg kalendarza jutro. TZ dopiero w czw bedzie wiec jak sie nic nie przesunie to slabo. No ale trudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Synchronizacja forumowa
Życzę przesunięcia
U mnie według kalendarza wypada piątek, ale kupiłam sobie pierwszy raz test na owu

[ateris]

Napisane przez wredna_loszka

Synchronizacja forumowa
Życzę przesunięcia
U mnie według kalendarza wypada piątek, ale kupiłam sobie pierwszy raz test na owu

Powodzenia

Ja to już fazę nastawiania się mam za sobą, wiem, że nic z tego cyklu nie będzie. Działania oczywiście były, ale sądzę że bardziej dla przyjemności. W grudniu się chociaż napije na wigilii firmowej
W styczniu zadecydujemy co dalej. Rok chciałabym zakończyć w dobrym nastroju.
Mocno trzymam kciuki za wszystkie z was!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

A co tu taka cisza?

[natalia_t]

Napisane przez wredna_loszka

A co tu taka cisza?

Wszyscy zapadli w sen zimowy
U mnie bez żadnych zmian. Wróciliśmy z wakacji, czekam na okres, jak nadejdzie to mąż idzie badać nasienie i potem myślimy co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Ja Was podczytuje i sprawdzam czy ktos sie odzywa ale cos faktycznie cicho. Ja teraz przez tydzien chorowalam i dopiero wracam do zywych

[ateris]

Napisane przez wredna_loszka

A co tu taka cisza?

I jak poszło pierwsze testowanie owulakami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz