Blizny po depilacji - wątek zbiorczy

[magda*M]

No co do maści na odciski, to ja dodam tylko, że na mnie nie podziałała ŻADNA...

[azure]

Napisane przez Karla1983

Jaka tutaj cisza......

Bo ja jestem załamana stanem moich nóg, więc nie ma o czym pisać. Chyba jednak przesadziłam z maścią, bo ślady nie schodzą. Jestem na siebie wsciekła. Na chwilę obecną blizny wyglądają na 2x większe. I tyle
Pozdrawiam ciepło

[maymay6]

U mnie maść na odciski ładnie zadzialała... po trzech dniach, skórka zrobila się twardsza i zaczęła delkatnie się łuszczyć, to zaprzestałam stosowania i teraz czekaż aż zejdzie do konca. Jakiejś znaczącej poprawy nie ma, niestety moje blizny siedzą głęboko, ale troszeczkę wydają sie jaśniejsze. Jak już mi się złuszczy skórka to pewnie nałożę jeszcze raz W końcu kiedyś musi to diabelstwo zejść Narazie jestem dobrej myśli. Oj, jak miło by było założyć spódniczkę tego lata...

[Tesiaczek]

Hej dziewczyny. Już od jakiegoś czasu zaczęłam śledzić watek, ale jestem na razie w połowie czytania. Kupiłam sonie maść z wit. A, maść cynkowa (pasty nie mieli!) i tą maść na odciski. Zacznę dopiero w przyszłym tygodniu bo nie chce żeby mi sia jakieś strupy porobiły, bo mam impreze w weekend.
A trak poza tym to, mogłybyście mi polecić jakąś nazwę kremu z mocznikiem? Ale nie Oxeril 30, bo 50 zł za 50 ml to dla mnie troche dużo, a starczyło by pewnie na 4 dni. Widziałam taką inną Hesceral czy jakoś tak, ale tam tylko jest go 10%
Wiecie co było najlepsze? Jak poszłam do apteki, żeby babka poleciła mi jakąś maść z mocznikiem (apteka była duża), to zapytała się czy to na pękające pięty, odpowiedziałam, że raczej na wrastające włosy. Popatrzała na mnie jak na kretynkę, poszła na zaplecze, usłyszałam śmiechy a jak wróciła to powiedziała, że nigdy o czymś takim nie słyszała!! Tytlko nie wiem czy o tym, że włosy mogą wrastać, czy o tym, że mocznik przy tym pomaga!

[azure]

Napisane przez Tesiaczek

Widziałam taką inną Hesceral czy jakoś tak, ale tam tylko jest go 10%

Dla mnie też inne preparaty są za drogie. Zwłaszcza że nakładając na nogi szybko pustoszeje tubka. Zaciekawiłaś mnie tym Hasceral, chyba wypróbuję. Taki łagodniejszy środek chyba nawet będzie lepszy. Bo z maścią to trochę jednak inwazyjne. Ale jak ktoś zdesperowany...

Napisane przez Tesiaczek

Wiecie co było najlepsze? Jak poszłam do apteki, żeby babka poleciła mi jakąś maść z mocznikiem (apteka była duża), to zapytała się czy to na pękające pięty, odpowiedziałam, że raczej na wrastające włosy. Popatrzała na mnie jak na kretynkę, poszła na zaplecze, usłyszałam śmiechy a jak wróciła to powiedziała, że nigdy o czymś takim nie słyszała!! Tytlko nie wiem czy o tym, że włosy mogą wrastać, czy o tym, że mocznik przy tym pomaga!

Bo nie można mówić że to na nogi/włoski/blizny, bo to tylko taki nasz genialny wynalazek najlepiej mówić że na rogowacenie czy coś. I jakoś nie wierzę że w aptece nie mieli nic z mocznikiem. Dziwne to jakieś.

Pozdrawiam

[Mimiczka]

Z tego co sobie przypominam to kiedys dermatolog przepisała mi robioną maść z mocznikiem (5 albo 10 zł duże pudełko), tylko, że jej celem było natłuszczanie. Nie mam niestety pojęcia ile %. Już pojutrze idę do dermatologa - podzielę się nowościami :P

[azure]

Czas na moją masakrę... Patrzcie i podziwiajcie...
Z tymi wielkimi plamami walczyłam maścią na odciski, ale oczywiście średnio wyszło. Ta wyżej na łydce (czyli po lewej na zdjęciach) nawet pojaśniała, bo była prawie czarna (nie wiem jak to możliwe, ale faktycznie była taka ciemna), jednak po maści została brązowa otoczka która nie chce schodzić ta druga mega blizna (nisko, po prawej na zdjęciach) po maści stała się chyba jeszcze większa... i nie jaśnieje. Także tragedia do potęgi n-tej.
Pewnie się zastanawiacie skąd takie ogromne blizny. Pojawiły mi się, prawdopodobnie po depilacji krostki z ropą, a ja to oczywiście rozbabrałam, wycisnęłam. Pewnie jakieś zapalenie mieszków (wtedy jeszcze nie odkażałam). A dlaczego zrobiło się takie wielkie, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Ale po obecnym stanie zakładam że spódniczek nie założę nawet przez następne kilka lat
Także dziewczyny z małymi krostkami, nie jest tak źle. Małe się przynajmniej zagoi.

[maymay6]

Napisane przez azure

Czas na moją masakrę... Patrzcie i podziwiajcie...

Azure... pocieszę Cię... Jak Ty masz dwie takie plamki to ja na jednej nodze mam ich kilka i to równie dużych (i nie tylko na łydkach). Więc uwierz mi, że wcale nie jest tak źle. Moje są równie duże (jeśli niektóre nie większe) i... baaardzo widoczne

W sumie to dziwne, ale chyba zaczęłam się do nich przyzwyczajać i nawet w domu chodze w krótkich spodenkach. Tylko jak coś zaczynam przy nogach kombinować to mój TŻ od razu na mnie krzyczy że dziury sobie porobię i dostaję po łapciach


A tak się zastanawiam, czy głęboki peeling u kosmetyczki mógł by coś poradzić nna te nieszczęsne nogi? I ile taki zabieg może wynieść? Wszędzie znaljduję tylko oferty na twarz W końcu i tak nie ubiorę tego lata spódnic, ani spodenek... Próbowała może któraś z Was?

[azure]

Napisane przez maymay6

Azure... pocieszę Cię... Jak Ty masz dwie takie plamki to ja na jednej nodze mam ich kilka i to równie dużych (i nie tylko na łydkach). Więc uwierz mi, że wcale nie jest tak źle. Moje są równie duże (jeśli niektóre nie większe) i... baaardzo widoczne

W sumie to dziwne, ale chyba zaczęłam się do nich przyzwyczajać i nawet w domu chodze w krótkich spodenkach.

Ojej... nie sądziłam że może być jeszcze gorzej. Łączę się w bólu.. Ja bym małe plamki jeszcze olała, ale te duże widać na kilometry Nawet w domu nie odważę się założyć krótszych spodenek lub spódnic, bo rodzina nawet nie wie że TO mam. A wolę uniknąć sajgonu. Tylko ciąglę słyszę, dlaczego nie zakładam spódnic, że się marnują w szafie. Ale za bardzo się wstydzę.
Pozdrawiam ciepło

---
PS. czy ktoś może wie jak walczyć z takimi wielkimi bliznami?

[Karla1983]

Czesc dziewczyny,

wiecie co..... ogarnal mnie dziwny marazm i niemoc.... olalam te nogi i nic juz przy nich nie robie. Skutecznie oduczam sie grzebania i dziobania ale tez dalam sobie spokoj z tymi wszystkimi cudownymi srodkami ktore mialyby niby zlikwidowac blizny i przebarwienia. Juz mi sie zwyczajnie nie chce.... Mam dosc.... W tym roku i tak moge sobie o kiecce co najwyzej pomarzyc. Moze do przyszlego roku samym niedrapaniem zdzialam wiecej niz czymkolwiek innym. Miaam jeszcze zamiara wyprobowac masc robiona w aptece na recepte ktora zachwalala Callena ale niestety moja pani dermatolog wybrala sie na urlop.... A propos rodziny, kiedys mialam nawet spytac ale wypadlo mi z glowy- jak wlasnie jest z tymi Waszymi nogami? Pokazujecie czy chowacie przed calym swiatem? Ja kiedy jestem w domu u rodzicow chodze bez skrepowania i w krotszych spodniach itp. - oni wiedza, i juz sie przyzwyczaili. Mama oczywiscie na mnie krzyczy kiedy tylko zobaczy ze dotykam nog i naturalnie nie moze pojac jak moglam sama tak sie oszpecic, ale teraz dzielnie mnie wspiera U siebie w domu zawsze rano biegne szybko do lazienki i zawsze w szlafroku. Nie pokazalabym facetowi takich nog w swietle dziennym......

A propos zabiegow u kosmetyczki to ja wiem ze mozna zrobic mikrodermabrazje. Jest to zabieg zluszczania skory na twarzy ale z powodzeniem mozna go stosowac na nogi. W tej kwestii juz sie dopytalam. Moja kuzynka prowadzi salon kosmetyczny i wlasciwie to ona mi to polecila ale jeszcze za bardzo sie wstydze zeby udac sie do niej na ta mikrodermabrazje....

Trzymajcie sie cieplo

[Pisklak23]

Ja w domu chodzę w spódnicach i krótkich spodenkach, do obcych i przy obcych zakładam długie spodnie. Narzeczonego się nie wstydzę, on zna i rozumie mój problem oraz dzielnie wspiera mnie w tej walce ( czasami np smaruje moje nogi różnymi specyfikami, ja jednak wolę żeby tego nie robił, ale on chce). Wsparcie bliskich osób jest ważne

[Mimiczka]

Doczekałam się wizyty u dermatolga i tak jak obiecałam dzielę się zdobytymi informacjmi.

Pani dermatolog powiedziała, że po prostu trzeba poczekać, aż te przebarwienia same znikną - raczej nie da sie ich wybielić. Żeby zlikwidować stany zapalne kazała smarować Davercinem i Akneroxidem (tylko Davercin na noc i bez ekspozycji na silne słońce). Poweidziała też, że problemy z regeneracja skóry wynikają z brku kwasów omega i jeszcze jakiś tam ochronnych (jeść dużo ryb). Do łykania na wzmocnienie skóry WIESIOŁEK.

Co do tej maści robionej, o której była mowa wcześniej to powiedziła, że na lato to tego raczej nie przepisze, bo jest tam składnik foto-jakiśtam i mogą być jeszcze gorsze podrażnienia.

Co do opalania - nie widzi przeciwwskazań (nawet solarium!), oczywiście z umiarem, a jak leżymy na słońcu 3-4 godziny to krem z filtrem 20-25. Opalenizna troczę utrwali te przebarwienia, ale jednocześnie będę mniej widoczne. A że one i tak i tak są to chyba lepiej sie opalić.

I to tyle. Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę. Mam nadzieję, że jak opalę nogi, to będą wyglądały lepiej.

Trzymajcie się!

[aksalotl]

Napisane przez Mimiczka

Doczekałam się wizyty u dermatolga i tak jak obiecałam dzielę się zdobytymi informacjmi.

dziękować

[azure]

Napisane przez Mimiczka

Doczekałam się wizyty u dermatolga i tak jak obiecałam dzielę się zdobytymi informacjmi.

Wielkie dzięki za relacje
W takim razie pozostaje czekać aż to samo zejdzie... patrząc na moje blizny to mam przewalone

[aksalotl]

Napisane przez azure

W takim razie pozostaje czekać aż to samo zejdzie... patrząc na moje blizny to mam przewalone

Będzie dobrze
Musi być
Relacja Mimiczki napawa mnie optymizmem

[Silwena]

Napisane przez Mimiczka

Pani dermatolog powiedziała, że po prostu trzeba poczekać, aż te przebarwienia same znikną - raczej nie da sie ich wybielić. Żeby zlikwidować stany zapalne kazała smarować Davercinem i Akneroxidem (tylko Davercin na noc i bez ekspozycji na silne słońce). Poweidziała też, że problemy z regeneracja skóry wynikają z brku kwasów omega i jeszcze jakiś tam ochronnych (jeść dużo ryb). Do łykania na wzmocnienie skóry WIESIOŁEK.

mhm, ja czekam już dwa lata, aż znikną te najstarsze, ale one nie maja zamiaru
a Omega 3-forte piję 2xdziennie, zamierzam jeszcze 2 miesiące conajmniej, zobaczymy czy to coś da (z cellulitem sobie radzi od wewnatrz)
Ja też wybieram się do dermy, ponieważ, wyciagnęłam dziś kilka 1,5cm wlosów z nóg, plus mam sine przebarwienia wewnatrz nogi, takie jak siniak, ale głeboko W skórze, a nie na niej, plus guzki od 2lat wlaśnie, etc A do tego po obserwacji wynika, że przez depilator nabawiłam się szkaradnych pajączków.. Teraz to już na pewno zostaje z tradycyjnym goleniem na mokro... Muszę dermie jeszcze raz pomarudzić, bo jak na razie to mnie zawiodła, dając mi, jakiś czas temu, tylko Cepan i krzyzyk na droge

też się 3maj Mimiczka, ukierunkowana zostałaś więc teraz uważaj by nie dziubac nóg

p o z d r a w ia m, Was wszystkie

[Mimiczka]

Walczę z dziubaniem, staram sie jak mogę Już i tak jest lepiej niż było. Jak coś mnie korci to sobie zaraz o myślę Was i o karze jaka mnie czeka jak dziubnę. Pomaga

UWAGA!!! - POMYLIŁAM SIĘ CO DO DAVERCINU

Pani dermatolog powiedziała, że po prostu trzeba poczekać, aż te przebarwienia same znikną - raczej nie da sie ich wybielić. Żeby zlikwidować stany zapalne kazała smarować Davercinem i Akneroxidem (Davercin na dzień i bez opalania, ekspozycji na słońce). Poweidziała też, że problemy z regeneracja skóry wynikają z brku kwasów omega i jeszcze jakiś tam ochronnych (jeść dużo ryb). Do łykania na wzmocnienie skóry WIESIOŁEK.

[maymay6]

Napisane przez Mimiczka

Poweidziała też, że problemy z regeneracja skóry wynikają z brku kwasów omega i jeszcze jakiś tam ochronnych (jeść dużo ryb). Do łykania na wzmocnienie skóry WIESIOŁEK.

Rzeczywiście coś tu może być na rzeczy Ja ogólnie mało kwasów omega dostarczam organiznowy (może stąd ta wolna regeneracja naskórka). Coś mi się wydaje że trzeba będzie się przejść dzisiaj do apteki i poszukać uzupełnienia diety. No i rybki zacząć kupować

A tak myśląc o tym wszystkim to ja w sumie dzięki tym nieszczęsnym nogom plecki sobie wyleczyłam Robię już dłużyszy czas peeling (przy okazji całe ciało) i na plecach przestały mi nieposdzianki się pojawiać. Więc chociaż na coś się to zmaganie z nogami przydało

I chyba rzeczywiście pozostaje nam dbać o to by nic nowego nie narobić sobie na nogach... a z pozostałościami czekać aż samo zejdzie.
Za to mam cichutką nadzieję, że za rok będę się Wam mogła pochwalić się zdjeciem siebie w krótkiej spódniczce....

[aksalotl]

Napisane przez maymay6

Za to mam cichutką nadzieję, że za rok będę się Wam mogła pochwalić się zdjeciem siebie w krótkiej spódniczce....

Czyli co, robimy zakład która pierwsza do lata 2009?
Ot, taka pozytywna mobilizacja
Odliczamy...

[azure]

Napisane przez aksalotl

Czyli co, robimy zakład która pierwsza do lata 2009?
Ot, taka pozytywna mobilizacja
Odliczamy...

Ja mam chyba najmniejsze szanse, ale co tam niech będzie, fajny pomysł! Zawsze to jakaś mobilizacja będzie

[Mimiczka]

Napisane przez azure

Ja mam chyba najmniejsze szanse, ale co tam niech będzie, fajny pomysł! Zawsze to jakaś mobilizacja będzie

A moim zdaniem właśnie Ty masz bardzo duże szanse

A dlaczego za rok?! Ja bym proponowała do końca tych wakacji! Nie mówię o całkowitym wyleczeniu, ale doprowadzeni do stanu używalności Damy radę!

[azure]

Napisane przez Mimiczka

A moim zdaniem właśnie Ty masz bardzo duże szanse

A dlaczego za rok?! Ja bym proponowała do końca tych wakacji! Nie mówię o całkowitym wyleczeniu, ale doprowadzeni do stanu używalności Damy radę!

Nie pierwszy raz mam takie blizny, i niestety wiem że o ile małe mogą zejść albo przynajmniej porządnie zblednąć w ciągu roku, to wcześniej mi taka duża blizna chyba ze dwa lata schodziła... A w ciągu ostatnich dwóch tygodni paćkałam na te nogi wszystko: tointex, alantan, maść z wit.A, acne derm, ale na takie wielkoludy nie działa nic. Także dla mnie te dwa terminy są mocno nierealne.
Ale trzymam za Was kciuki dziewczyny

[maymay6]

Napisane przez aksalotl

Czyli co, robimy zakład która pierwsza do lata 2009?
Ot, taka pozytywna mobilizacja
Odliczamy...

I ja jestem za!! Będę miec mobilizację do tego by już więcej nie ruszać tych moich nóg i nie wydziabać na nich nic nowego

[maymay6]

Niedziela... A jak to w niedzielę, mam za dużo czasu i tak gapię się na te moje odnóża z odległości mikroskopu... I zauważylam ciekawą rzecz. Te dnenerwujące plamy są... Hmm... No jak skóra normalnie jest matowa, to one błyszczą jakby były wypolerowane. Wygląda to trochę tak jakby to był naskórek, który ma niedługo zejść (ale on tak siedzi już ponad tydzień i wygląda na to, że ruszyć się nie ma ochoty ).
Co zrobić żeby to jakoś zlazło? Nawilżać, złuszczać? Czy taki alantan plus coś by na to pomógł?
Peeling już chyba na mnie nie działa, albo mam za delikatny. Jak na początku wydawał mi się drapiący, tak teraz mam wrażenie, że gąbęczką się nacieram... Ech, najchętniej to bym to papierem ściernym potraktowała...

[azure]

Napisane przez maymay6

Te dnenerwujące plamy są... Hmm... No jak skóra normalnie jest matowa, to one błyszczą jakby były wypolerowane. Wygląda to trochę tak jakby to był naskórek, który ma niedługo zejść (ale on tak siedzi już ponad tydzień i wygląda na to, że ruszyć się nie ma ochoty ).
Co zrobić żeby to jakoś zlazło? Nawilżać, złuszczać? Czy taki alantan plus coś by na to pomógł?

A to jest dobre pytanie sama chciałabym się dowiedzieć. Mnie to tak wkurzało, że na siłę zaczynałam zdrapywać. Ale mam wątpliwości czy wyszło mi to na dobre. W każdym razie też były te plamy takie błyszczące, inne.

[Mimiczka]

Nie wiem czy to o to chodzi, ale na mojej maści było napisane, żeby namoczyć to smarowane miejsce (po kilku dniach smarowania oczywiście). Wtedy powinno zejść.

Ja chcę normalnie założyć spódniczkę... Albo rybaczki...

[destiny666]

Witam nowe jak i biorace udział w wątku już od dawna Wizażanki
Przez maturę miałam zbyt mało czasu żeby coś tu napisać, mimo że wielokrotnie chciałam więc nadrabiam
Przez zimę dałam odpocząć nogom. Czasem jak pojawiało się jakieś podrażnienie lekkie po maszynce to paćkałam się z Sudocrem'em. Robiłam regularne peelingi i stosowałam (chyba juz z przyzwyczajenia) intensywnie nawilżające balsamy, oliwkę do ciała i tyle, żadnych nadzwyczajnych kuracji. I wydaje mi się, że jest lepiej niż było. Że to zaleczyło trochę i przebarwienia i ogólne "kropeczki".
Ale nadeszło lato Codzinne traktowanie nóg maszynką (bez względu na to jaką...) zaczęło powodować silne uczulenie (pełno czerownych kropeczek, ranek) więc ... kupiłam wosk z plastrach Jakoś się włosków pozbyć musiałam. Wyszłam troche z wprawy, zesżło się długo ale jestem zadowolona. Woskowanie było równo tydzień temu. Oczywiście po "próbie uczuleniowej". Po 24 godzinach ślady podrażnienia po zabiegu zeszły. Wiadomo, że idealnej gładkości nie było bo wosk np nie wszedzie załapał lub włoski były za krótkie więc po 3 dniach użyłam maszynki w tych miejscach. I starczyło to na kolejnych dni 4
Bez śladów podrażnień i względnie dobrej gładkości, w przypływie euforii że nie jest tak źle zaczęłam paradować w rybaczkach, szortach i nie żałuję. Idealnie nie jest ale nie zamierzam chować nóg
Wiadomo, na nóżkach faktorek 20 mimo pobytu w mieście. Jestem na prawdę zadowolona, pozostaje mi tylko trzymanie się zasady żeby nie korzystać z wosku częściej niż co 3-4 tygodnie ale myślę że wsparta bagażem doświadczeń nie nagnę tej reguły
3mam za Was kciuka, jak przyjdzie jesień - przy rajstopkach na prawdę mniej widać wszelkie niedoskonałości, dla uparciuchów proponuję wersję najgrubsiejszą - trzeba zacząć się przełamywać. Wiem sama, że początek jest trudny ale potem jest już tylko łatwiej

A odnośnie ostatnich postów Jest jednak różnica w tym, czy dermatolog to kobieta czy mężczyzna. Mój, mimo że rewelacyjnie wyleczył mi buzię, nie zwrócił zbytniej uwagi na moje łydki (jak już się odważyłam mu je pokazać). Byłam w szoku
Co do ryb to polecam drogim Paniom sushi

[Pisklak23]

Destiny 666 - mam pytanie...

Czy po wosku włoski mniej wrastają niż po depilatorze? Czy stosowałaś kiedyś depilator, który sprawił, ze twoje nóżki nie nadawały się do pokazywania i dlatego teraz używasz wosku zamiast tego diabelskiego urządzenia?

Pozdrawiam serdecznie

[azure]

Ja się kiedyś odważyłam spróbować depilacji pach plastrami z woskiem, i było to dla mnie traumatyczne przeżycie nie dość że bolało jak cholera (przepraszam za słowo), to jeszcze nie mogłam się pozbyć resztek wosku. A najgorsze że po tej całej genialnej depilacji, skóra pod pachami łuszczyła mi się przez 2 tygodnie i to naprawdę potwornie, płatami złaziła. Może w takim wypadku to dobre na moje nogi, niech to złazi ale chyba nie zaryzykuję. A ja wciąż się zastanawiam, co zrobić z tymi wielkimi plamami, ech. Są ogromne, i ciągle słyszę pytania czy mi nie za gorąco w tych długich spodniach

PS. ja nadal bezczelnie używam depilatora. Przy moim owłosieniu, nie wyobrażam sobie męczyć się z czymś innym. Włoski chyba mniej wrastają niż kiedyś. Odkażam, nawilżam trochę, staram się trzymać łapy z dala i wierzę, że dzięki temu będzie lepiej.

[destiny666]

Napisane przez Pisklak23

Destiny 666 - mam pytanie...

Czy po wosku włoski mniej wrastają niż po depilatorze? Czy stosowałaś kiedyś depilator, który sprawił, ze twoje nóżki nie nadawały się do pokazywania i dlatego teraz używasz wosku zamiast tego diabelskiego urządzenia?

Pozdrawiam serdecznie

Ja miałam manię z depilatorem... Jak już przeszłam barierę bólu to potrafiłam go używać co tydzień mimo iż tak jak teraz stwierdzam nie było to konieczne. Chyba tym nabawiłam się takich widocznych sinych kropeczek. Więc odstawiłam go podajże 2 lata temu.
Mi włoski zaczęły wrastać dopiero jak depilator odstawiłam bo prawdopodobnie były wcześniej za słabe żeby sie przebić. Teraz staram się nie dopuścić do tego, żeby wrastały poprzez peelingi, szorstką rękawicę pod prysznicem i sporo nawilżania. Jak pisałam wosku zaczęłam używać po dłuższej przerwie (pierwszy raz użyłam zanim zaczęłam się męczyć z depilatorem) jakiegokolwiek wyrywania cebulkami dopiero tydzień temu. Póki co nic nie wrasta i oby taki stan rzeczy się utrzymał. Wydaje mi się, że wosk jest skuteczniejszy ponieważ niemożliwością jest chyba urwanie włosa co może mieć miejsce w wypadku depilatora

Napisane przez azure

Ja się kiedyś odważyłam spróbować depilacji pach plastrami z woskiem, i było to dla mnie traumatyczne przeżycie nie dość że bolało jak cholera (przepraszam za słowo), to jeszcze nie mogłam się pozbyć resztek wosku. A najgorsze że po tej całej genialnej depilacji, skóra pod pachami łuszczyła mi się przez 2 tygodnie i to naprawdę potwornie, płatami złaziła. Może w takim wypadku to dobre na moje nogi, niech to złazi ale chyba nie zaryzykuję. A ja wciąż się zastanawiam, co zrobić z tymi wielkimi plamami, ech. Są ogromne, i ciągle słyszę pytania czy mi nie za gorąco w tych długich spodniach

PS. ja nadal bezczelnie używam depilatora. Przy moim owłosieniu, nie wyobrażam sobie męczyć się z czymś innym. Włoski chyba mniej wrastają niż kiedyś. Odkażam, nawilżam trochę, staram się trzymać łapy z dala i wierzę, że dzięki temu będzie lepiej.

Nie wyobrażam sobie plastra z woskiem pod moją pachą na sam widok uciekłabym gdzie pieprz rośnie. Pachy to chyba za delikatna jak u mnie sfera Ja zabrałam się z potężną dawką cierpliwości za wosk, po całej akcji zmyłam skórę dołączoną oliwką i poszłam spać. Następnego dnia żeby nie drażnić normalnym balsamem tez zastosowałam oliwke po prysznicu i obyło się bez szukania długich spodni w szafie Też mam ciemne i raczej silne owłosienie, dlatego zdecydowałam się na wosk latem. Trzymaj łapki z dala od nóg, znajdź im jakieś stałe zajęcie, np. regularne pisanie na Wizażu a na stare plamki próbowałaś pasty cynkowej? Mi pomogła