Designer Shaik Opulent Shaik Gold Edition Parfum 26,86zł/ml

[Emiks]

Napisane przez Lolgav

Emiksiu, a gdzie są Twoje wrażenia???

Miałam nadzieję, że uda mi się uniknąć dogłębnej analizy wszakże piśmiennicze recenzowanie perfum nie jest moim wymarzonym zajęciem ale w tych okolicznościach uczynię to z ogromną ekhem... ochotą

Napisane przez EvitaL

Poproszę, jeśli jeszcze można, 2ml do przetestowania tego zapachu.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Zapomniałam dopisać: sampel z atomizerem 5ml, poczta priorytet.

Jak tak, to zdejmuję baner kończący rozbiórkę z #28 i modyfikuję tabelkę rozliczeniową

Zgodnie z ustaleniami dopisuję w 2,5 ml samplu Rozliczenie w pierwszym poście, dane na pv

[EvitaL]

Wysłałam przelew.
Dziękuję.

[Emiks]

Napisane przez Lolgav

Emiksiu, a gdzie są Twoje wrażenia???

Poniżej z zastrzeżeniem, że są to moje subiektywne odczucia, a nie sensu stricto analityczna recenzja

Ostre, pieprzne akordy w otwarciu już po chwili misternie wtapiają się w delikatną słodycz mięsistych płatków róż. Splatają z oszałamiającą, odurzającą wonią orchidei, tworząc w sercu wielobarwny bukiet, przyprószony świeżo otartą laską wanilii, osadzony w miękkiej, bursztynowej oprawie.
W tle coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność aksamitnie delikatna skóra, spowita gęstą, leśno - żywiczną wonią, z wyraźnie wyczuwalnym agarowym sznytem. Owy las zdaje się być wiekowy, podszyty charakterystycznym, stęchło - wilgotnym, zbutwiałym zapachem, unoszącym się w powietrzu niby poranna mgła. Ciepła dodaje mu drzewo sandałowe i piżmo, zmysłowo atakujące nozdrza swą... hipnotycznie uwodzicielską wonią
Z całą pewnością mogę powiedzieć, że ten zapach działa na mnie niczym afrodyzjak
Kompozycji nie brakuje też kadzidlanego akcentu i bynajmniej nie jest to kadzidło sakralne i choć w deklarowanym spisie nut nie ma ani kadzidła, ani agaru, ja je bez wątpienia czuję


Shaik Gold Edition for Women to kolejna kompozycja rodem z pałacu, należącego do Designer Shaik’a w Bahrajnie, która zaskarbiła moje serce Wprawdzie orientalny przepych, zadedykowano płci pięknej, jednak z powodzeniem mogą go nosić mężczyźni

Na zakończenie dodam, że Shaik zaaplikowany wiele godzin temu, bo niemalże skoro blady świt, jest wciąż wyraźnie wyczuwalny

Napisane przez EvitaL

Wysłałam przelew.
Dziękuję.

Przelew dotarł, dziękuję pięknie, odlewka przygotowana, w poniedziałek nadam przesyłkę

[Emiks]

EvitaL, Shaik jest już w drodze do Ciebie, foto w pierwszym poście, numer nadania na pv
Teraz pozostaje mi tylko oczekiwać potwierdzenia odbioru i życzyć miłych testów

[EvitaL]

Przesyłkę otrzymałam. Dziękuję.

[Emiks]

Napisane przez EvitaL

Przesyłkę otrzymałam. Dziękuję.

Ja również dziękuję

Wszystkie przesyłki dotarły bezpiecznie
Bardzo dziękuję za wspólne zakupy, doskonałą współpracę i miłą atmosferę.

[Lolgav]

Emiksiu, to Twoje opisy należałoby umieścić w jakimś bezpiecznym miejscu, żeby nie znikły tak szybko jak życie wątku.

Mam nadzieję, że prowadzisz jakiś pięknie pachnący blog, gdzie tak piszesz. Ale gdzie to jest???

Potwierdzam w co najmniej 100% trwałość Shaika w wersji dla Dam, a jeśli chodzi o ubrania, to przypuszczam, że sięga prania. Mi to oczywiście nie przeszkadza, bo przy każdym zbliżeniu nosa do rzeczonego skrawka, czuję się po prostu urzeczona.

Myślę, że róża o której piszesz, to to coś, co ja interpretuję jako owoce, a ich przejrzałość i chmary owadów - to orchidea. Niestety, nie potrafię rozebrać części drzewnej tak dokładnie, jak Ty to zrobiłaś, i w ogóle nie zauważyłam kadzidła. Ale ono pewnie tam jest, skoro piszesz, a do kadzidła czuję sympatię ogromną.

Bardzo byłoby mi miło jeszcze przeczytać, co Evita sądzi na ten temat?

Dziękuję za wszystko.

[EvitaL]

Jestem nowicjuszką w świecie zapachów; nie potrafię opisywać nut, tylko wyłącznie swoje wrażenia.
Otwarcie bardzo mi się podobało, poźniej hm..., muszę jeszcze raz przetestować globalnie zapach.
Na pewno trwałość jest rewelacyjna. Ręka pachniała mi jeszcze następnego dnia (po kilkakrotnych ablucjach).

[Emiks]

Napisane przez Lolgav

Emiksiu, to Twoje opisy należałoby umieścić w jakimś bezpiecznym miejscu, żeby nie znikły tak szybko jak życie wątku.

Mam nadzieję, że prowadzisz jakiś pięknie pachnący blog, gdzie tak piszesz. Ale gdzie to jest???

Obudziłaś wspomnienia i tęsknotę nie, nie za perfumami, a za żaglami ponieważ Twoje zapytanie natychmiast przywiodło na myśl moją ukochaną szantę Gdzie ta keja, z którą dawno temu rozpoczęłam swoją żeglarską przygodę i też mam taką gitarę, tylko moją - jak domniemam - los bardziej doświadczył, wiele przeżyła i wielu opowieściom wtórowała. Ech... rozmarzyłam się

Potwierdzam w co najmniej 100% trwałość Shaika w wersji dla Dam, a jeśli chodzi o ubrania, to przypuszczam, że sięga prania. Mi to oczywiście nie przeszkadza, bo przy każdym zbliżeniu nosa do rzeczonego skrawka, czuję się po prostu urzeczona.

Podobnie mam z Puredistance Black, ubrania pachną nieskończenie długo, do tego tak pięknie że za każdym razem, gdy otwieram szafę, zachwytom nie ma końca

Myślę, że róża o której piszesz, to to coś, co ja interpretuję jako owoce, a ich przejrzałość i chmary owadów - to orchidea. Niestety, nie potrafię rozebrać części drzewnej tak dokładnie, jak Ty to zrobiłaś, i w ogóle nie zauważyłam kadzidła. Ale ono pewnie tam jest, skoro piszesz, a do kadzidła czuję sympatię ogromną.

Część drzewną przedstawiłaś tak obrazowo: "...spróchniałe, zagrzybione drzewa...", że wizja lasu sama maluje się w wyobraźni
Co do kadzidła, nie jest ono tu jednoznaczne, dosłowne i nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że być może nie na każdej skórze wyczuwalne. Taki wniosek nasunął mi się z autopsji, a doskonałym przykładem jest Cooper Square Bond No 9, który skórę mojego Ukochanego dopieszczał przepięknym kadzidłem, zaś moją raz, no może dwa uszczęśliwił delikatną, kadzidlaną poświatą przez ułamek sekundy, jakby chciał się ze mną droczyć: czujesz, ja tu jestem, ale nie dla Ciebie Pewnego dnia ta niesubordynacja zirytowała mnie do tego stopnia, że skazałam Cooper Square na banicję
Ale Ty Shaika nie eksmituj, bo co biedaczek pocznie w taki ziąb

Napisane przez EvitaL

Jestem nowicjuszką w świecie zapachów; nie potrafię opisywać nut, tylko wyłącznie swoje wrażenia.
Otwarcie bardzo mi się podobało, poźniej hm..., muszę jeszcze raz przetestować globalnie zapach.
Na pewno trwałość jest rewelacyjna. Ręka pachniała mi jeszcze następnego dnia (po kilkakrotnych ablucjach).

Nawet nie zdążysz zauważyć, jak zapachy same zaczną się rozbierać na czynniki pierwsze, jak trochę tu z NAMI pobędziesz



Jeszcze raz serdecznie dziękuję za przemiłe rozbiórkowanie
... no chyba, że jeszcze macie ochotę ze mną pogaworzyć na temat Shaika rzecz jasna choć już całkiem niedługo przybędzie nowy PRETEKST do dyskusji, ale to już inny wątek... rozbiórkowy