2021-10-05, 22:14 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 557
|
Bolesne rozstanie, co robić :(
Cześć dziewczyny, wierzę w siłe Waszego przekazu, bo mi już ręcę opadają. Opowiem o co chodzi.
Z TZ byliśmy razem ponad 4 lata, od 2 mieszkaliśmy razem. Jakies 1,5 roku temu były oświadczyny, zaczeliśmy starania o dziecko ( w tym trudnym czasie również uczestniczyłam na jednym forum z rewelacyjnymi dziewczynami). Nie wychodziło, najpierw naturalnie, z jakimiś drobnymi pomocami jak testy owulacyjne, wreszcie zrobilismy badania, chodziłam na monitoring, doszło do inseminacji i teraz miało być in vitro ( na dniach miałam mieć zabieg). Z racji dziecka i kredytu, i w ogóle wszystkiego wróciłam do tematu slubu, albo jakiejkolwiek legalizacji związku. jakieś 2,5 msc temu stwierdził, że w przyszłym roku weźmiemy ślub, wybrał nawet piosenkę na pierwszy taniec. Taką podjął decyzję. Później zaczeło być cos nie tak. Wreszcie wszystko eksplodowało, zaczeło się od tego, że nie chce in vitro, później powiedział, że nie chciał zaręczyn, zrobił to tylko dlatego, że ja chciałam (a więc oddałam pierścionek i powiedziałam, że ma się zastanowić i jesli chce być ze mną to niech się oświadczy i ustalimy datę ślubu), dodam, że jestem samodzielną kobietą ze swoim mieszkaniem itd, więc nie chce nic materialnego od niego, i wręcz chciałam intercyzę, żeby czuł się bezpieczny). Póżniej zmienił wersje, mówiąc, że od 2 lat było źle tylko nic nie mówił ( więc po co wspólne plany, itd, nic nie mówił a ja wszystko dostosowywałam do naszego bycia razem, nawet mamę przeprowadziłam, żeby była bliżej, żebym mogła jej pomóc). Nie chciałam odpuścić, próbowałam rozmawiać, nawet list napisałam. Na sam koniec powiedział, że potrzebuje czas do końca miesiąca, to była niedziela, po czym we wtorek zaczął pisać z jakąś wirtualną koleżanką( zarzeka się, że to tylko koleżanka, i możecie mnie zjechać, ale wierzę). Teraz stwierdził, że on po prostu nie chce z nikim być, chce być sam.Na chwilę obecną ja się wyprowadziłam, mam wciąż tam rzeczy, które powoli przewożę, mamy psa, którego razem wychowaliśmy i bardzo za nim tęsknie, ale nie mogę go zabrać do siebie, najemcy się nie zgodzą, to duży pies. jak myslicie co robić, jest jakakolwiek szansa?
__________________
"Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza – wie, jak przeżyć" |
2021-10-06, 09:28 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Szansa na co? Przecież z tego co napisałaś to on nie wykazuje żadnej inicjatywy reanimowania tego związku.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-06, 09:41 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Też się zastanawiam na co ma być ta szansa i po co. Serio chcesz być nadal z facetem, który z dnia na dzień zmienia o 180 stopni życiowe plany i nie potrafi odpowiednio wcześnie podjąć rozmowy na ten temat?
Kilka pytań się ciśnie samych. Dlaczego ON podjął decyzję o ślubie, a nie WY? Intercyzę chciałaś żeby on się czuł bezpiecznie, a ty to już byś się nie czuła? Dlaczego ktoś ma się zgadzać na psa w mieszkaniu, skoro podobno masz swoje? |
2021-10-06, 10:10 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Co robić? Cieszyć się że to wyszło zanim wzięliście ślub i urodziłaś dziecko
Współczuję sytuacji. A co do pytania o jakąkolwiek szanse - szanse na co? Facet nie chce dziecka, nie chce ślubu, nie chce być z tobą. Nie da się nikogo zmusić siłą do miłości. Życzę ci abyś szybko zapomniała o tym typie |
2021-10-06, 10:26 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Cytat:
nie bardzo rozumiem, wyprowadziłaś się z własnego mieszkania? na czerwono - znasz już odpowiedź jaka jest przyczyna jego decyzji o rozstaniu - jest już nowa koleżanka i ten facet już na 99 procent do Ciebie nie wróci, choćbyś na rzęsach stanęła. A nawet jakby chciał wrócić, byłabyś niezbyt mądra gdybyś go przyjęła. |
|
2021-10-06, 10:46 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Masz swoje mieszkanie i nie mozesz swojego psa zabrać?
Chyba cos kręcisz Co do związku nie widzę żadnych szans,facet od dawna bil sie z myślami o zakończeniu zwiazku,odrazu po twojej wyprowadzce rzucił sie w wir randkowania widac ze wam nie po drodze ,wszystko bylo wymęczone przez ciebie Dobrze ze doszlo do rozstania zanim zaszlas w ciążę Zamknij ten rozdzial i wez psa do siebie ;-) |
2021-10-06, 10:54 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88936537]Masz swoje mieszkanie i nie mozesz swojego psa zabrać?
Chyba cos kręcisz Co do związku nie widzę żadnych szans,facet od dawna bil sie z myślami o zakończeniu zwiazku,odrazu po twojej wyprowadzce rzucił sie w wir randkowania widac ze wam nie po drodze ,wszystko bylo wymęczone przez ciebie Dobrze ze doszlo do rozstania zanim zaszlas w ciążę Zamknij ten rozdzial i wez psa do siebie ;-)[/QUOTE] Mi przyszło na myśl że skoro autorka mieszkała z facetem na wynajmowanym (albo w jego lokum) to te swoje własnościowe mieszkanie mogła wynajmować. Może po prostu nie mogła natychmiast wypowiedzieć umowy najmu i dlatego musiała wynająć na szybko coś innego (gdzie nie pozwalają na zwierzęta)? Nie zakładałabym od razu że autorka musi coś kręcić. |
2021-10-06, 13:16 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 15 988
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Współczuję sytuacji, ale świat się nie kończy.
Niestety siłą do niczego nie zmusisz, a już na pewno nie do związku i do założenia rodziny. Możesz liczyć i czekać aż facet wróci z podkulonym ogonem, ale proponowała bym zacząć układać życie już na nowo, bez tego bohatera dramatu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Mój blog, mój świat KLIK |
2021-10-06, 15:45 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Jestem w stanie zrozumieć, że gdy życie kręci się głównie wokół posiadania dziecka, partner może nie wytrzymać i jest kryzys. Może tak było u was. Może on tak naprawdę dziecka nie chciał lub nie aż tak jak Ty. Mieliscie widocznie inne oczekiwania od życia, ale on nie chciał o nich mówić głośno. A może zwyczajnie uczucie minęło. Wiem, że to ciężkie, ale tak bywa.
Uważam, że skoro powiedział szczerze, że chcę być sam, to odpuść. Całkowicie wycofaj się z jego życia, kontaktuj tylko w sprawach koniecznych. Trzymaj się. Po rozstaniu zawsze w końcu wychodzi słońce. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-06, 15:45 | #10 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Cytat:
Facet od dwóch lat zbierał się by odejść i w końcu odszedł. (Być może do tej wirtualnej koleżanki, w którą nie wierzysz). To koniec. |
|
2021-10-06, 15:47 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Dokładnie. Ten związek od dawna był trupem, ze sztucznie podtrzymywanym życiem.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2021-10-06, 15:48 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Bo nie zawsze ludzie potrafią na bieżąco mówić co im nie pasuje i odejść, są tacy co będą latami ciągnąć związki, w których nie są szczęśliwi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-06, 17:03 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
A co chcesz ratować? Związek z facetem, co przez 2 lata nie potrafił budzi otworzyć i zakomunikować, że coś mu nie pasuje i poważnie porozmawiać tylko planował z tobą ślub? Uważasz, że to taki dobry materiał na męża i ojca?
Ciesz się, że jeszcze tego dziecka nie macie, to ułatwia sytuację. |
2021-10-06, 17:54 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Naprostuję swoja wypowiedź. tak mam własne mieszkanie, ale je wynajmuje, z dnia na dzień umowy nie wynajmę, po za tym wynajmujący są bardzo w porządku, i na chwilę obecną planuje kupic mieszkanie ( najem z jednego spłaca drugie). Na jakiś czas postanowiłam wynająć coś.
Macie rację, i z jednej strony to wszystko wiem, a z drugiej jakaś cząstka mnie ma ciągle nadzieję....żeby dało się tak wyłączyć emocje i uczucia..... Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można tak zmienić zdanie i praktycznie z dnia na dzień skreślić wszystko co razem zrobiliśmy itd Zgadza sie, powiedział ( w jednej z wersji), że od 2 lat jest źle, ale w takim razie dlaczego się oświadczył, dlaczego chciał dziecka???? Nie potrafię sobie tego poukładać w głowie ---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ---------- ja chciałam, ale on nie potrafił się zebrac, niemniej w końcu się oświadczył
__________________
"Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza – wie, jak przeżyć" Edytowane przez Kruszyna89 Czas edycji: 2021-10-06 o 17:52 |
2021-10-06, 17:59 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Faceta ewidentnie przerosła wizja życia które uskuteczniałaś. Absolutnie nie zrobiłaś nic złego. Chęć posiadania dziecka i stabilizacji życiowej jest naturalna z tym ze w Twoim wypadku przysłoniła Ci zdrowy osąd sytuacji. Moim zdaniem on Cię bardzo kochał dlatego zabrnęliście tak daleko ale te problemy przy poczęciu uruchomiły u niego zwoje mózgowe i doszedł do wniosku ze nie da rady sprostać temu czego Ty na chwile obecną oczekujesz. Najnormalniej w świecie sytuacja go przerosła. Zapewne gdyby nie starania o dziecko dalej bylibyście razem ale uwierz mi ze dobrze się stało. Masz teraz szansę poznać kogoś kto naprawdę będzie chciał tego samego co Ty. Nie daj się tylko znowu porwać wizji szczęśliwej rodziny i zobaczysz ze wszystko się się poukłada.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-06, 18:23 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88937257]Faceta ewidentnie przerosła wizja życia które uskuteczniałaś. Absolutnie nie zrobiłaś nic złego. Chęć posiadania dziecka i stabilizacji życiowej jest naturalna z tym ze w Twoim wypadku przysłoniła Ci zdrowy osąd sytuacji. Moim zdaniem on Cię bardzo kochał dlatego zabrnęliście tak daleko ale te problemy przy poczęciu uruchomiły u niego zwoje mózgowe i doszedł do wniosku ze nie da rady sprostać temu czego Ty na chwile obecną oczekujesz. Najnormalniej w świecie sytuacja go przerosła. Zapewne gdyby nie starania o dziecko dalej bylibyście razem ale uwierz mi ze dobrze się stało. Masz teraz szansę poznać kogoś kto naprawdę będzie chciał tego samego co Ty. Nie daj się tylko znowu porwać wizji szczęśliwej rodziny i zobaczysz ze wszystko się się poukłada.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Niekoniecznie. Po prostu są ludzie, którzy za wszelką cenę unikają konfrontacji i zgadzają się spełniać oczekiwania innych nawet jeśli nie są one zgodne z ich potrzebami. Widać jednak facet w końcu się ogarnął, że teraz albo nigdy i wymiksował z układu. Być może koleżanka i perspektywy czegoś nowego dodały mu odwagi. Jak dla mnie autorka ma cenną lekcję, żeby na przyszłość nie robić nic na siłę. Jeśli pewne rzeczy nie wychodzą naturalnie, takie jak chęć ślubu czy posiadania potomstwa, to nie ma co przeciągać liny na swoje. Lepiej po prostu odpuścić. |
2021-10-06, 18:25 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88937286]Niekoniecznie. Po prostu są ludzie, którzy za wszelką cenę unikają konfrontacji i zgadzają się spełniać oczekiwania innych nawet jeśli nie są one zgodne z ich potrzebami. Widać jednak facet w końcu się ogarnął, że teraz albo nigdy i wymiksował z układu. Być może koleżanka i perspektywy czegoś nowego dodały mu odwagi. Jak dla mnie autorka ma cenną lekcję, żeby na przyszłość nie robić nic na siłę. Jeśli pewne rzeczy nie wychodzą naturalnie, takie jak chęć ślubu czy posiadania potomstwa, to nie ma co przeciągać liny na swoje. Lepiej po prostu odpuścić.[/QUOTE]
Jak wyżej.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2021-10-06, 18:27 | #18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Cytat:
Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf Czas edycji: 2021-10-06 o 18:29 |
|
2021-10-06, 19:26 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Cytat:
Na oświadczyny mógł zgodzić się dla świętego spokoju. Wiesz możemy oceniac tylko na podstawie tego co napiszesz w postach, mały wycinek sytuacji. Ja obstawiam presję związana z dzieckiem. Może to jeszcze nie ten moment dla niego. Oczywiście szkoda, że zabrakło mu w tym wszystkim asertywnosci i umiejętności szczerego wyrażenia swojego sprzeciwu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez ateris Czas edycji: 2021-10-06 o 19:32 |
|
2021-10-06, 19:30 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Zgadzam się nic na siłę, ale ja nie chciałam go zmuszać, to nie były tylko Moje decyzje, do niczego siła go nie zmuszałam. Nie potrafię uwierzyć, że przez cały ten czas 'wodził mnie za nos'
ja mam 32 on 34 lata.
__________________
"Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza – wie, jak przeżyć" |
2021-10-06, 19:32 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Mógł też kogoś poznać i zwyczajnie się zauroczyć tą osobą.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-06, 19:53 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Tak mogło być, mógł czuć za dużą presję, ale do tanga trzeba dwojga, nie musiał się zgadzać, fakt popłakałabym itd. jednak nadal uważam, że to nie jest powód, aby zrywać....
Bardziej myślę, że się zauroczył. Nowa koleżanka nawet jeśli nie ma między nimi czegoś więcej to inaczej się z nia rozmawia. Wiecie o co chodzi. Na pewno jest ogromna różnica między luźną rozmową a codziennym życiem. Zastanawiam się czy go cisnąć, próbować rozmawiać czy sobie odpuścić, czekać aż sam będzie chciał rozmawiać. Jeżeli czuł się źle z powodu starań to nie chce, żeby to było powodem rozstania. Bo ja nie chciałam, żeby poczuł się do tego stopnia źle. Wiecie jak to jest, jeśli ktoś się zgadza, ma jakieś obiekcje ale się zgadza, to nie szukasz powodu na 'nie', tylko idziesz dalej. A tutaj rollercoster, raz tak, a raz tak, a na końcu ☠☠☠udup
__________________
"Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza – wie, jak przeżyć" |
2021-10-06, 20:02 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Jak będziesz go teraz cisnąć, to tym bardziej będzie uciekał. To kolejna presja. Odpuść serio. Im bardziej czegoś kurczowo się trzymamy, to to bardziej od nas ucieka.
I wyjdzie na to, że z Tobą same naciski, a z nową koleżanka cud, miód i motylki. Zacznij sobie układać życie bez niego, bo się zamęczysz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-06, 20:03 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-10-06, 20:05 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Jeżeli ma ci to pomóc zamknąć ten rozdział i iść dalej to możesz spróbować zainicjować rozmowę, żeby wyjaśnić wszystko do końca. Choć i tak nigdy nie będziesz miała pewności, czy on był szczery i podał ci prawdziwe motywy. Jeśli liczysz, że ta rozmowa sprawi, że znów będziecie razem... no to raczej marne na to szanse. Nic w jego zachowaniu nie wskazuje, żeby chciał brać z tobą ślub i starać się o dziecko dalej. Trudno, żebyś ty rezygnował ze swoich marzeń, wyłącznie po to, żeby utrzymać relację, w której i tak nie jest dobrze. Mam wrażenie, że ty się łudzisz, że to tylko chwilowy kryzys i zmieni zdanie, a dla niego to już chyba fakt dokonany. Nie żal ci marnować czasu i żebrać o uczucia?
|
2021-10-06, 20:08 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88937408]Jeżeli ma ci to pomóc zamknąć ten rozdział i iść dalej to możesz spróbować zainicjować rozmowę, żeby wyjaśnić wszystko do końca. Choć i tak nigdy nie będziesz miała pewności, czy on był szczery i podał ci prawdziwe motywy. Jeśli liczysz, że ta rozmowa sprawi, że znów będziecie razem... no to raczej marne na to szanse. Nic w jego zachowaniu nie wskazuje, żeby chciał brać z tobą ślub i starać się o dziecko dalej. Trudno, żebyś ty rezygnował ze swoich marzeń, wyłącznie po to, żeby utrzymać relację, w której i tak nie jest dobrze. Mam wrażenie, że ty się łudzisz, że to tylko chwilowy kryzys i zmieni zdanie, a dla niego to już chyba fakt dokonany. Nie żal ci marnować czasu i żebrać o uczucia?[/QUOTE]Plus jak autorka powie mu "kij z dziećmi i ślubem byle być razem" to już w ogóle nałoży na faceta taką presję i odpowiedzialność za jej szczęście ze bym się nie zdziwiła jak chłopak rozpłynął by się w powietrzu w mgnieniu oka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2021-10-06 o 20:20 |
2021-10-06, 21:51 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Cytat:
I jeszcze jedno - odmienne spojrzenie na kwestię małżeństwa czy posiadania dzieci to bardzo dobry powód, żeby się z kimś rozstać. Bo w tych sprawach nie ma zbytnio miejsca na kompromis - czego się nie zrobi, ktoś wyjdzie z tego głęboko nieszczęśliwy i niespełniony, co z czasem doprowadzi albo rozkładu lub rozpadu związku. A co do samej sytuacji... Rozumiem, że nie chcesz zaakceptować tego rozstania, ale moim zdaniem nie masz innego wyjścia. On nie wróci. Żadna rozmowa i wyjaśnianie czegokolwiek nic tu nie da. Edytowane przez ElBelzebub Czas edycji: 2021-10-06 o 22:02 |
|
2021-10-06, 22:08 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Myślę że ta koleżanka to jest w jego życiu od dawna.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-06, 22:18 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Obstawiam to samo.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2021-10-06, 23:18 | #30 | ||
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Bolesne rozstanie, co robić :(
Cytat:
Nie, nie. Nic na siłę, faktycznie. Cytat:
Potraktowałaś faceta jak gówniarza, którego wystarczy posłać do kąta, by przemyślał swoje postępowanie, przeprosił i zrobił to, co "pani" każe. Mam wrażenie, że ten facet w ogóle nie miał prawa głosu w tym związku. |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:38.