Ile jesteście w stanie wydać na wakacje?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89521418]Treść usunięta[/QUOTE]
Eeee? Ale to tak oficjalnie tak można? w Polsce to tąk pracują niektórzy posłowie w Sejmie

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Ewentualnie to są tego typu pracownicy co Jaś fasola w filmie "nadciąga totalny kataklizm"

O tej scenie piszę

https://youtu.be/1zd-cTesJvk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Nuova]

Mój mąż pracuje w amerykańskim korpo i tez im w zeszłym roku wprowadzili 2 tygodnie na taka prace „na pol gwizdka”. Dostaje za to normalna kasę, siedzi na HO i w tym czasie załatwia tylko najważniejsze spotkania (o ile takie się w ogóle trafia), robi obowiązkowe szkolenia (jeśli jakieś nad nim wiszą), wspiera inne teamy doraźnie - ale z reguły to praca na maks 2-3h, resztę ma prawie wolna (pod telefonem). Fajna sprawa.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Nuova

Mój mąż pracuje w amerykańskim korpo i tez im w zeszłym roku wprowadzili 2 tygodnie na taka prace „na pol gwizdka”. Dostaje za to normalna kasę, siedzi na HO i w tym czasie załatwia tylko najważniejsze spotkania (o ile takie się w ogóle trafia), robi obowiązkowe szkolenia (jeśli jakieś nad nim wiszą), wspiera inne teamy doraźnie - ale z reguły to praca na maks 2-3h, resztę ma prawie wolna (pod telefonem). Fajna sprawa.

Fajnie, że dają pracownikom pożyć. Oby więcej takich pracodawców i miejsc.

[Soso]

Na Azorach rosną hortensje w bajecznych ilościach, nie piwonie, ale też pięknie ;-) mnie się akurat Azory bardziej podobały niż Madera, chociaż Madera też jest przepiękna, natomiast myślę, że to też kwestia tego, że ja trafiłam akurat na bajeczną pogodę.

Co do podróży to jestem w stanie wydać na nie ostatnie pieniądze, absolutnie mój ulubiony sposób spędzania czasu ) Teraz jestem na Mauritiusie i jak rzadko wracam w te same kraje to akurat na Mauritius chciałabym się przeprowadzić na jakiś czas, cudnie jest

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89519678]Treść usunięta[/QUOTE]


To na Maderze też hortensje

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Soso

Na Azorach rosną hortensje w bajecznych ilościach, nie piwonie, ale też pięknie ;-) mnie się akurat Azory bardziej podobały niż Madera, chociaż Madera też jest przepiękna, natomiast myślę, że to też kwestia tego, że ja trafiłam akurat na bajeczną pogodę.

Co do podróży to jestem w stanie wydać na nie ostatnie pieniądze, absolutnie mój ulubiony sposób spędzania czasu ) Teraz jestem na Mauritiusie i jak rzadko wracam w te same kraje to akurat na Mauritius chciałabym się przeprowadzić na jakiś czas, cudnie jest

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Wiedziałam, że coś poplatalam, jestem kwiatowy laik. Tak czy inaczej są wielkie i różnokolorowe


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez meliandra

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, w takim razie myślę, że by mi się podobało





To na Maderze też hortensje

Na Azorach jest ich znacznie więcej

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[chacaos]

Napisane przez Nuova

Mój mąż pracuje w amerykańskim korpo i tez im w zeszłym roku wprowadzili 2 tygodnie na taka prace „na pol gwizdka”. Dostaje za to normalna kasę, siedzi na HO i w tym czasie załatwia tylko najważniejsze spotkania (o ile takie się w ogóle trafia), robi obowiązkowe szkolenia (jeśli jakieś nad nim wiszą), wspiera inne teamy doraźnie - ale z reguły to praca na maks 2-3h, resztę ma prawie wolna (pod telefonem). Fajna sprawa.

Super układ, zwłaszcza w branżach, gdzie w niektórych miesiącach jest przestój i 7 godzin z 8 to dupogodziny. Da się żyć i zrobić z dniem coś fajnego, a jednocześnie człowiek się nie boi, w jakim stanie będzie skrzynka mailowa po powrocie z urlopu. Mam nadzieję, że się rozpowszechni.


A przy okazji, macie doświadczenia z łączeniem pracy zdalnej z wakacjami? Warto czy nie warto?

[Ruwi]

Napisane przez chacaos

A przy okazji, macie doświadczenia z łączeniem pracy zdalnej z wakacjami? Warto czy nie warto?

Moim zdaniem zawsze warto, przy czym dla mnie dwa warunki muszą być spełnione:
- sprzęt do pracy w miarę lekki, żeby nie ograniczał (podróżuje z plecakiem i lubię się dużo przemieszczać)
- mimo wszystko trochę urlopu trzeba dorzucić, bo przy samej pracy to jednak brak czasu, żeby porządnie jakieś miejsce zobaczyć

[Ottos]

Napisane przez chacaos

A przy okazji, macie doświadczenia z łączeniem pracy zdalnej z wakacjami? Warto czy nie warto?

Ja prawie w ogóle nie bywam w Polsce odkąd pracuję zdalnie, 3 miesiące w jednym kraju i lecę do kolejnego. Dla mnie jak najbardziej warto Główny problem to różnice w strefach czasowych, większe koszty życia i tęsknota za domem i znajomymi. Natomiast wszystko wynagradza mi możliwość faktycznego pomieszkania w innym kraju, poznania go dużo dogłębniej niż na kilkudniowym czy tygodniowym urlopie, no i takie codzienne życie jest dla mnie o wiele autentyczniejszą wizytówką jakiegoś kraju niż objechanie na szybko najważniejszych atrakcji turystycznych. Zjechałam tak dużą część Europy, Azji, Australię, Nową Zelandię, Islandię, za kilka tygodni wybieram się do Stanów i Ameryki Południowej.

Najważniejsze to spakować się lekko (z czym zawsze mam problem niestety ), naprawdę na co dzień nie potrzeba 6 różnych sukienek czy 5 par dżinsów, a lekki bagaż to podstawa. Na miejscu zazwyczaj kupuję lub wypożyczam samochód, ale po kilku męczących problemach ze sprzedażą chyba w przyszłości będę stawiać na wypożyczanie, nawet jeśli wychodzi ciut drożej. Można też iść w kampera, ale ja się póki co nie zdecydowałam. Wyjazd planuję ogólnikowo w domu i potem szczegółowo już na miejscu, kilka tygodni w przód. Urlop zazwyczaj dobieram na przejazdy między większymi odległościami, zmianę kraju czy kiedy mam potrzebę po prostu odpocząć.

Zazwyczaj tak dobieram airbnb/hotel, żeby mieć stanowisko pracy, ale też już byłam zmuszona przez losowe okoliczności pracować z pociągów, peronów, kafejek czy raz nawet ze środka pola, bo tylko tam łapał sygnał na zadupiu w Australii Dodaje kolorytu do życia i mi nie przeszkadza, ale warto pamiętać o problemach z sygnałem, internetem i łączeniu się z siecią pracowniczą.

[squirrelqa]

Napisane przez Ottos

Ja prawie w ogóle nie bywam w Polsce odkąd pracuję zdalnie, 3 miesiące w jednym kraju i lecę do kolejnego. Dla mnie jak najbardziej warto Główny problem to różnice w strefach czasowych, większe koszty życia i tęsknota za domem i znajomymi. Natomiast wszystko wynagradza mi możliwość faktycznego pomieszkania w innym kraju, poznania go dużo dogłębniej niż na kilkudniowym czy tygodniowym urlopie, no i takie codzienne życie jest dla mnie o wiele autentyczniejszą wizytówką jakiegoś kraju niż objechanie na szybko najważniejszych atrakcji turystycznych. Zjechałam tak dużą część Europy, Azji, Australię, Nową Zelandię, Islandię, za kilka tygodni wybieram się do Stanów i Ameryki Południowej.

Najważniejsze to spakować się lekko (z czym zawsze mam problem niestety ), naprawdę na co dzień nie potrzeba 6 różnych sukienek czy 5 par dżinsów, a lekki bagaż to podstawa. Na miejscu zazwyczaj kupuję lub wypożyczam samochód, ale po kilku męczących problemach ze sprzedażą chyba w przyszłości będę stawiać na wypożyczanie, nawet jeśli wychodzi ciut drożej. Można też iść w kampera, ale ja się póki co nie zdecydowałam. Wyjazd planuję ogólnikowo w domu i potem szczegółowo już na miejscu, kilka tygodni w przód. Urlop zazwyczaj dobieram na przejazdy między większymi odległościami, zmianę kraju czy kiedy mam potrzebę po prostu odpocząć.

Zazwyczaj tak dobieram airbnb/hotel, żeby mieć stanowisko pracy, ale też już byłam zmuszona przez losowe okoliczności pracować z pociągów, peronów, kafejek czy raz nawet ze środka pola, bo tylko tam łapał sygnał na zadupiu w Australii Dodaje kolorytu do życia i mi nie przeszkadza, ale warto pamiętać o problemach z sygnałem, internetem i łączeniu się z siecią pracowniczą.

Ciekawy styl życia. Nie masz w Polsce swojego miejsca, czy masz, ale stoi puste przez większość roku? Jeździsz wszędzie sama?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[trats]

Napisane przez chacaos

A przy okazji, macie doświadczenia z łączeniem pracy zdalnej z wakacjami? Warto czy nie warto?

Pewnie, że warto. Życie od razu jest ciekawsze, a praca mniej wkurza Nie mam wrażenia, że marnuję większość życia na siedzenie przed komputerem.

Napisane przez Ruwi

Moim zdaniem zawsze warto, przy czym dla mnie dwa warunki muszą być spełnione:
- sprzęt do pracy w miarę lekki, żeby nie ograniczał (podróżuje z plecakiem i lubię się dużo przemieszczać)
- mimo wszystko trochę urlopu trzeba dorzucić, bo przy samej pracy to jednak brak czasu, żeby porządnie jakieś miejsce zobaczyć

Dodałabym tu jeszcze, że najlepiej mieć elastyczną pracę i wyrozumiałych klientów/szefa. Od razu mniej stresów związanych ze strefami czasowymi, opóźnieniami np. lotów, chwilowym brakiem albo słabym internetem itd.

A odnośnie do sprzętu, my go mamy dość sporo i nie ogranicza nas jakoś szczególnie. Największym problemem zawsze są kontrole na lotniskach, bo upierdliwe jest wyciąganie i ponowne pakowanie tego wszystkiego.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Soso]

Napisane przez chacaos

(...)

A przy okazji, macie doświadczenia z łączeniem pracy zdalnej z wakacjami? Warto czy nie warto?

Warto o ile w danym miejscu spędzasz tyle czasu, że możesz je poznać poświęcając też x czasu na pracę i o ile strefa czasowa nie zabija. Ja do pracy potrzebuję laptopa i internetu, więc u mnie się to sprawdza. W dodatku obecnie pracuję raczej 5 niż 8 godzin dziennie, więc już totalny luz.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez chacaos

Super układ, zwłaszcza w branżach, gdzie w niektórych miesiącach jest przestój i 7 godzin z 8 to dupogodziny. Da się żyć i zrobić z dniem coś fajnego, a jednocześnie człowiek się nie boi, w jakim stanie będzie skrzynka mailowa po powrocie z urlopu. Mam nadzieję, że się rozpowszechni.


A przy okazji, macie doświadczenia z łączeniem pracy zdalnej z wakacjami? Warto czy nie warto?

jesli wyjezdzalam do pracy w interesujace mnie miejsce np na 2-3 dni, to prosilam o bilet powrotny np 4-5 dni pozniej, nigdy nie spotkalam sie z odmowa.

[skara]

Napisane przez Ottos

Ja prawie w ogóle nie bywam w Polsce odkąd pracuję zdalnie, 3 miesiące w jednym kraju i lecę do kolejnego. Dla mnie jak najbardziej warto Główny problem to różnice w strefach czasowych, większe koszty życia i tęsknota za domem i znajomymi. Natomiast wszystko wynagradza mi możliwość faktycznego pomieszkania w innym kraju, poznania go dużo dogłębniej niż na kilkudniowym czy tygodniowym urlopie, no i takie codzienne życie jest dla mnie o wiele autentyczniejszą wizytówką jakiegoś kraju niż objechanie na szybko najważniejszych atrakcji turystycznych. Zjechałam tak dużą część Europy, Azji, Australię, Nową Zelandię, Islandię, za kilka tygodni wybieram się do Stanów i Ameryki Południowej.

Najważniejsze to spakować się lekko (z czym zawsze mam problem niestety ), naprawdę na co dzień nie potrzeba 6 różnych sukienek czy 5 par dżinsów, a lekki bagaż to podstawa. Na miejscu zazwyczaj kupuję lub wypożyczam samochód, ale po kilku męczących problemach ze sprzedażą chyba w przyszłości będę stawiać na wypożyczanie, nawet jeśli wychodzi ciut drożej. Można też iść w kampera, ale ja się póki co nie zdecydowałam. Wyjazd planuję ogólnikowo w domu i potem szczegółowo już na miejscu, kilka tygodni w przód. Urlop zazwyczaj dobieram na przejazdy między większymi odległościami, zmianę kraju czy kiedy mam potrzebę po prostu odpocząć.

Zazwyczaj tak dobieram airbnb/hotel, żeby mieć stanowisko pracy, ale też już byłam zmuszona przez losowe okoliczności pracować z pociągów, peronów, kafejek czy raz nawet ze środka pola, bo tylko tam łapał sygnał na zadupiu w Australii Dodaje kolorytu do życia i mi nie przeszkadza, ale warto pamiętać o problemach z sygnałem, internetem i łączeniu się z siecią pracowniczą.

Ja prowadzę własną działalność, więc jest mi łatwiej, ale też korzystam z takiego rozwiązania. Jadę gdzieś na miesiąc czy dwa, wypożyczam samochód i rano pracuję i południami zwiedzam albo przesuwam pracę na wieczór by wykorzystać dzień. Przy okazji odwiedza mnie rodzina na tydzień czy 10 dni. Bardzo fajny układ.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anna1522]

Co myślicie o Bordeaux i okolicach? Warto jechać na kilka dni?

[skara]

Napisane przez Anna1522

Co myślicie o Bordeaux i okolicach? Warto jechać na kilka dni?

Nie byłam tam, ale jestem zdania, że na kilka dni wszędzie warto jechać, bo zawsze znajdzie się coś ciekawego. Nawet w mało turystycznych miejscach będzie jakieś muzeum, kościół, ładna uliczka, fajna knajpa. A otoczenie miło zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez skara

Nie byłam tam, ale jestem zdania, że na kilka dni wszędzie warto jechać, bo zawsze znajdzie się coś ciekawego. Nawet w mało turystycznych miejscach będzie jakieś muzeum, kościół, ładna uliczka, fajna knajpa. A otoczenie miło zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Like it!

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Martii]

Napisane przez Anna1522

Co myślicie o Bordeaux i okolicach? Warto jechać na kilka dni?

Taaaaak ! Piękny region, piękne miasto i okolice no i wino , nie zapomnij o winie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

A ktoś z was wyjeżdża samotnie?

Kusi mnie, żeby skoczyć samej do Madrytu na weekend, ale nigdy nie byłam nigdzie samotnie, zawsze z kimś.
Mam jakieś irracjonalne leki, że sobie nie poradzę, chociaż zawsze to ja ogarniam wakacje w stu procentach. Głupie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Anna1522]

Napisane przez Martii

Taaaaak ! Piękny region, piękne miasto i okolice no i wino , nie zapomnij o winie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardziej interesują mnie spacery po wybrzeżu i samo Bordeaux niż kwestie winiarskie. To generalnie jedna z lepszych opcji by dostać się na mniej oblegane turystycznie wybrzeże Atlantyku.

[skara]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89524524]A ktoś z was wyjeżdża samotnie?

Kusi mnie, żeby skoczyć samej do Madrytu na weekend, ale nigdy nie byłam nigdzie samotnie, zawsze z kimś.
Mam jakieś irracjonalne leki, że sobie nie poradzę, chociaż zawsze to ja ogarniam wakacje w stu procentach. Głupie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Madryt to była chyba moja pierwsza podróż zrobiona samotnie jakieś 20 kilka lat temu. Super miejsce, bo sam w sobie ma sporo do zaoferowania, muzea na wiele dni / godzin. Jest też blisko i łatwy dojazd do Toledo i innych pięknych miejscowych wokół.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89524524]A ktoś z was wyjeżdża samotnie?

Kusi mnie, żeby skoczyć samej do Madrytu na weekend, ale nigdy nie byłam nigdzie samotnie, zawsze z kimś.
Mam jakieś irracjonalne leki, że sobie nie poradzę, chociaż zawsze to ja ogarniam wakacje w stu procentach. Głupie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jeździłam sama na wakacje w okresie singielstwa i było super Przy pierwszym wyjeździe najbardziej zestrachane były moje przyjaciółki, jedna kazała mi codziennie wieczorem się meldować, że dotarłam już do pokoju (i jest to dobry pomysł). Możesz też w recepcji hotelu zostawić karteczkę z danymi do kontaktu z bliską osobą, na wypadek gdyby coś Ci się stało. Generalnie najważniejsze, to zadbać o swoje bezpieczeństwo i ograniczyć samotne wieczorne wędrówki w odludzia – raz mi nie przyjechał wieczorny autobus (południe Europy) i szłam przez jakiś wygwizdów z buta. Jak chcesz jechać do dużego miasta, to nie widzę problemu, sprawdź tylko w które rejony miasta się lepiej nie zapuszczać.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[Osleidis]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89524524]A ktoś z was wyjeżdża samotnie?

Kusi mnie, żeby skoczyć samej do Madrytu na weekend, ale nigdy nie byłam nigdzie samotnie, zawsze z kimś.
Mam jakieś irracjonalne leki, że sobie nie poradzę, chociaż zawsze to ja ogarniam wakacje w stu procentach. Głupie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja byłam 3 dni sama w Paryżu, było bosko

[Rena]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;89514132]Zastanawiam się właśnie nad wyjazdem wakacyjnym, przeglądam oferty. Mam mieszane uczucia bo wszystko wydaje mi się drogie. Wakacje w wypasionym hotelu w Polsce są porównywalne z cenami za granicą. Te trochę gorsze hotele, trochę tańsze. Za granicą zaś ceny nawet za nie najlepszy hotel kosmiczne, no ale lepiej dopłacić i mieć przynajmniej pewność, że pogoda się uda.

Czym kierujecie się szukając wyjazdów wakacyjnych? Szalejecie czy patrzycie, żeby było tanio? Skąd macie pieniądze, odkładajcie cały rok czy nie robi wam różnicy taki wydatek?

Wydaje mi się, że wydanie 10 tys na wakacje to dużo, ale patrząc po ofertach to raczej tanio (dla rodziny 2+2). Lasty już raczej nie istnieją, więc jednak chyba ktoś te wycieczki wykupuje. Skąd ludzie mają kasę na wypasione wakacje mam mieszane uczucia. 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Podrozuje poza sezonem.
Poza tym samodzielnie organizuje loty (tanie linie) /nocleg (airbnb, bloking) /wyzywienie najczęściej w zwykłym lokalnym spożywczym. Restauracja może raz/dwa razy w czasie pobytu i to raczej nie taka najdroższa. Dużo kosztów pochłaniają usługi typu przewodnik/pelne wyżywienie - na tym ścinam koszty. No i hotel nie musi być 5 gwiazdkowy.

[Rena]

Napisane przez jaksy

Możesz też w recepcji hotelu zostawić karteczkę z danymi do kontaktu z bliską osobą, na wypadek gdyby coś Ci się stało.
Sent from my M2101K9G using Tapatalk

A jak ktos nie ma bliskiej osoby ?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Rena]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Przecież policja będzie chciała dalej przekazać temat, to nie jest w ich kompetencjach opieka lekarska czy chowanie zmarłych. O ile mi wiadomo.