Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[szaruskowa]

znam ten ból, mój mąż de facto wraca wcześniej odkąd pracuje "tylko" na swoim, wcześniej przez 2 lata wracał bardzo często wieczorami i pracował w soboty, bo miał etat i dziubał po godzinach w autach. Pola była strasznym przypadkiem i przez jakiś czas musiałam zrezygnować z jedzenia, makijażu i dobierania ubrań mama pomaga mi od paru miesięcy bo nie pracuje, wcześniej pracowała jeździła na delegacje a jej sposoby tylko pogarszały sytuację więc to co mam teraz to luksus, o ile Polcia jest zdrowa to nie mam na co narzekać. niektórzy narzekają, że dziecko się jeszcze budzi na jedzenie w nocy a ja jestem szczęśliwa, że w końcu ma drzemki w domu a nie w aucie od pierwszego dnia w szpitalu dawała mi w żyć znam to poczucie, ze nikt mi nie pomoże, że jestem samotna, że mam dość swojej sytuacji więc rozumiem mamy które dopiero mają ciężkie położenie.

[pszczoua]

Szaruskowa, ja się już na taki tryb przestawiłam/przyzwyczaiłam. Odkad mój najstarszy syn skończył rok byłam praktycznie sama z dziećmi. Wtedy zaczęliśmy budować dom, więc TŻ po pracy jechał na budowę. Wracał wieczorem jak już spał. Drugi syn w ogóle się od ojca odzwyczaił. Urodził się jak J miał 1 rok i 8 m-cy. Taty nie było bo młody zasypiał już o 19. Więc jak już TŻ wracał do domu to popatrzył na śpiącego bobasa i tyle. Rok temu (mc przed porodem) przeprowadziliśmy się na swoje i tyle dobrze że trochę więcej go widzą. Ja mam czas dla siebie jak już cała trójka śpi czyli (na szczęście) po 20

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

ja od tygodnia prawie całe wieczory spędzam sama, bo mąż załatwia sprawy związane z firmą i strasznie mi brakuje takiej wspólnej posiadówki. wczoraj był w domu ale od 20 musiałam kiblować z małą

mała spała łącznie 5h w drzemkach bo ma deficyt energii. dużo czasu leżałam w bezruchu z nią bo inaczej płakała. najgorsza kara dla mnie to być uwięzioną w domu i od razu łapię doła jak nie spała to marudziła większość czasu. wykąpaliśmy ją wcześniej i o 18 nagle złapała energię, nie chciała spać ale nie chciała się bawić, na rękach źle ale leżeć nie będzie itd... do tego ja zaś sama z nią w domu. na szczęście po 1h się udało i poszła spać o swojej normalnej godzinie czyli o 19 i naprawdę modlę się, żeby już było coraz lepiej, bo oszaleję, jeśli spędzę cały weekend z nią w domu. trwa to dopiero 30h a ja mam wrażenie że wieczność

[Sarahxoxo]

[acidka]

Ostawiłam małą z karmienia nocnego. Odkąd wróciłam do pracy zaczęło mi to karmienie nocne po prostu przeszkadzać i chyba od wtorku mąż śpi z córką w pokoju i ją ogarnia w nocy. Całkiem ok to idzie, nie budzi się jakoś częściej, nie awanturuje. Po niedzieli chyba wrócę do sypialni Za to po żłobku i wieczorem (bo te 2 karmienia nam zostały) rzuca się na mnie jak wygłodniały rekin

Napisane przez szaruskowa

zrobiłam dziś zamówienie na tej stronie którą Wam wysłałam ostatnio, zaczynam już gromadzić prezenty na mikołaja i gwiazdkę. potem nie mam czasu w grudniu, pomysłów, głowy do tego żeby kupić wszystko na raz, nie wspominając o funduszach. poza tym tak się nauczyłam, bo pracując w handlu robiłam co rok ponad 200h w pracy w grudniu w każdym razie zamówiłam 2 planszówki, książkę "gdy przychodzi wieczór" dla najmłodszej (Pola ją ma, ładne są te książki i dzieci je lubią), 2 zestawy puzzli. to część prezentów dla dzieci od strony męża- o rodzicach, teściach, POLI nie wspomnę więc się cieszę, że chociaż tyle mam z głowy.

Spoko, będziesz faktycznie miała luźniej koło Świąt. U nas w obu rodzinach jest losowanie, więc zanim ono nie dojdzie do skutku, to nie zawracam sobie głowy prezentami. Później i tak kupuje się tylko jednej osobie, więc nie jest to aż tak trudne

[pszczoua]

Sarahxoxo jak to dwie dawki? My dajemy 3. Ale pierwsza dostał przed 12 miesiącem życia. Jakby dostał po to byłyby dwie i trzecia po 12-23 mcach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sarah z tymi słodyczami Cię rozumiem. choć u mnie nikt nie dawał czekolady a głównie trochę np. sera z sernika albo chlebek bananowy to jednak też powiedziałam, że mają to ograniczyć do minimum tzn. nie proponować a dać trochę jak sama się na to rzuci kiedy np. są urodziny i wszyscy jemy.
acidka gratuluję odnośnie karmień nocnych. u mnie od 2 dni jest ciągłe happy hour cyckowe choć mała jak jest zdrowa to nawet nie prosi o pierś jeśli nie idzie akurat spać. no i boję się, że się szybko przyzwyczai do takiego karmienia cały dzień po trochu ale trudno, będę to musiała przetrwać.

dziś pobudka o 5 z dobrym humorem, dziecko jak zdrowe i 37 stopni. ja w euforii już tańczyłam taniec zdrowia przy śniadaniu, a ona po chwili 37,5 i oczy jak dwie śliwki, "mama, mama", walenie głową w moją pierś czyli znak- chce mi się spać. zasnęła przed 7 spowrotem a ja załamka że kolejny dzień kiblowania w domu. a miałam takie plany mąż idzie do pracy więc nie wyściubię nosa za drzwi, przynajmniej do popołudnia.

---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:09 ----------

w lidlu niedlugo ksiazki https://www.lidl.pl/pl/Asortyment.htm?articleId=73905

[pszczoua]

Ja też się denerwuje jak dzieci faszerują mi słodyczami. I generalnie nie rozumiem tego parcia "żeby chociaż dać M galaretkę". Ani to pożywne ani zdrowe...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

Książki to chyba z myślą o mnie hehe wczoraj w stokrotce w wyprzedażowym widziałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

nie chcę się za bardzo chwalić bo różnie to z dziećmi bywa, ale u nas trochę lepiej niż wczoraj. mała miała 3 drzemki po około 1h każda, potem trochę się przemęczyła, bo nie chciała iść spać a temperaturę miała 37 więc skoczyliśmy z nią na 1h do teściów autem 2 bloki dalej w domu zachowywała się jak gdyby nigdy nic i miała dobry humor, tam też, pod koniec marudziła. usnęła chwilę po 18, bo chciałam ją położyć wcześniej, żeby porządnie wypoczęła. przed snem już miała ponad 38 a teraz znów 37,4 bo sprawdziłam jej na spaniu. myślę, że jutro już powinno być ok jeśli dziś dobrze pośpi.

w południe skoczyła do mnie mama chwilę popilnować małej a ja obskoczyłam świat dziecka (drogo!!!), pepco (kupiłam małej mini pianinko, 5 dych, było mi szkoda ale wynagradzam jej gorączkę) i spożywkę. w tym czasie wrócił mój mąż który po 3h w domu był tak znudzony i zrezygnowany że zagadywał, żeby z małą gdzieś się wybrać oj oszalałby na macierzyńskim

[Sarahxoxo]

[pszczoua]

Napisane przez Sarahxoxo

3? Hmmm... pediatra mowila mi tylko o dwoch . Teraz nie wiem. Pierwsza robilismy jak mala miala 10 miesiecy, a druga jak miala 12 miesiecy. O trzeciej nic nie wspominala

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Ze szczepien juz wlasciwie mamy wszystko, tylko jeszcze przeciwko ospie malej brakuje. Ospa miala byc w sierpniu, ale mala byla lekko przeziebiona, wiec przesunelismy na koniec wrzesnia, a pod koniec wrzesnia byla chora :/. Teraz mamy wizyte pod koniec pazdziernika, ale jesli urodzi sie brat to bede musiala znowu przesunac na listopad lub grudzien . Ehhh... Jeszcze wyjdzie, ze w koncu na wiosne zrobimy

W takim razie lepiej dopytaj. Masz dwie dawki w odstępie 2 m-cy i dawka przypominajaca po kolejnych 2. Czyli w sumie 3. Ja szczepilam w wieku 11 m-cy pierwsza. Też ma 2 za sobą i w listopadzie będzie trzecia. Tutaj masz tabelę ze schematem:

https://www.mp.pl/szczepienia/eksper...okokom-grupy-b

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

U nas dziś już bez gorączki. Mała dostała wigoru i choć chciałam ja położyć na 2 drzemki to nie ma opcji zawsze po chorobie była osłabiona i więcej spała ale najwidoczniej po szczepieniu koniec gorączki oznacza koniec problemu i tyle. Trochę się wkurzyłam bo już 2 razy jej dałam pierś bo myślałam że pójdzie spać no i tak to wygląda że zaraz będę ja karmić co 3h jak noworodka:p ale od jutra już prawilnie jedna drzemka i jedno karmienie w ciągu dnia.
Póki co siedzimy w domu, mieliśmy jechać do mojej mamy ale zapomnieliśmy że pojechała do ciotki więc wyszliśmy na krótki spacer, mała marudzila więc wróciliśmy do domu. Teraz czekamy aż łaskawie pójdzie spać i lecimy do teściów u których ostatnio nudzimy się jak mopsy, no chyba że leci wyścig f1 to oglądamy a Pola ma niańki.

Sent from my SM-G955F using Wizaz Forum mobile app

[sylwia1906]

Napisane przez pszczoua

Sarahxoxo jak to dwie dawki? My dajemy 3. Ale pierwsza dostał przed 12 miesiącem życia. Jakby dostał po to byłyby dwie i trzecia po 12-23 mcach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też 3 dawki. Trzecia w okolicy grudnia chyba z tego co pamiętam ma nam wypaść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Z moją w żłobku dalej walczą, żeby spała jak wszyscy po obiedzie ale zazwyczaj pada koło 11...dzisiaj od 10 marudziła, ja ją chciałam do 11.30 przetrzymać, ale biedna o 11 była tak zdesperowana że poszła do sypialni, włączyła misia grajka (tylko do spania go słucha), wsadzilam ją do łóżeczka, a ta się położyła i poszła spać to jednorazowa akcja pewnie, ale byłam z niej taka dumna!

Hitem jest to że w domu za każdym razem muszę ją lulać czy to w dzień czy na noc, a w żłobku ją chwalą, że jest taka kochana, bo jak jej się chce spać to idzie na leżankę i usypia...i wstaje z uśmiechem (w domu z płaczem zazwyczaj...).

Od 17.10 mają być też w Lidlu ładne ciuchy. Chyba kupię dresik, spodnie i body.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

nie widzę na stronie żadnych ubrań od 17.10

ja jestem przeziębiona, o dziwo nie siadło mi na zatoki tylko na gardło. mam chrypę, boli mnie gardło i klatka piersiowa, drapie mnie, teraz już zaczynam mieć lekki katar i bolą mnie oczy. mam nadzieję, że niedługo się poprawi...
mała dziś mi zasypiała 1h 40min wieczorem. musi jak zawsze po gorączce wrócić na odpowiednie tory. na drzemkę też nie było łatwo. ale chyba na jedno i drugie była przeciągnięta i dostala od tego głupawki po prostu :/ dziś była aktywna między 12:30 a 20:10....

[szaruskowa]

4 rano a ja od 2 "na nogach", czuje się źle do tego stopnia że nie mogę zmrużyć oka. Bola mnie zatoki, głowa, bardzo gardło i klatka piersiowa, mam mokry kaszel i katar którego nie sposób się pozbyć. Mam nadzieję że jeszcze zasnę bo w przeciwnym wypadku 3h snu i choroba to trochę cienko przed całym dniem z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

u nas też jak jesteśmy u teściów po 18 i mówię że spadamy kąpać małą, to za każdym razem jest "spookooojnie..." . moja teściowa jest taka że albo nie rejestruje w ogóle informacji, albo jej sie wydaje że my co 3 dni zmieniamy zwyczaje, bo zawsze pyta o której ją kąpiemy i o której idzie spać (i o wiele innych rzeczy po raz setny). my w ogóle nie jesteśmy już cierpliwi, wchodząc zwykle wyłączamy tv na który i tak już wtedy nikt nie patrzy, a jak mi mówią że jeszcze chwila to odpowiadam, że spoko ale sami przyjdą ją taką przemęczoną usypiać. ostatnio się daliśmy namówić to 1h nie mogła wieczorem zasnąć. z tym żywieniem to też mnie to rozwala, że większość babek chce być takich "dobrych" i wciska te słodycze. każdy chyba ma ten problem w rodzinie. u mnie mama się raczej słucha, tata tym bardziej, teściowa wystraszona ale teść to by jej chipsy nawet dawał. dostał już sporo batów za to.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

na stronie modadladzieci.com.pl ocieplane trzewiki z korneckiego po 5 dyszek... nie są w 100% w moim guście ale myślę, że Pola będzie w nich super wyglądać. jak się obudzi to zamówię, bo przelew muszę potwierdzić na telefonie a ma go koło siebie.

[Kasza888]

Szaruskowa kuruj się! Oby szybko przeszło!



U nas na szczęście dziadkowie raczej nie przedłużają wizyt, mamy iść to idziemy, bo dzieci mają swoją pore snu.



Ze słodyczami tez nie jest źle, córka nie jadła nic słodkiego kupnego przez pierwsze dwa lata życia. Później jak jej ktoś proponował czekoladę, to mówiła, że nie lubi😀 teraz czasem coś podjada, Ale że my z mężem nie jemy za dużo, nie mamy w domu zapasów, to ona też nie je. Młodemu jeszcze nikt słodyczy nie dawał, wszyscy znają moje zdanie w tym temacie i respektuja, nawet na święta, urodziny nikt nie kupuje słodkości😊

[pszczoua]

Kasza. Zazdroszczę. U nas znają moje zdanie a mam taki problem jak dziewczyny :/ a to już trzecie dziecko i nadal chyba myślą że wydziwiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

dzięki Kasza
u nas ciężki okres. było super do niedawna, w sumie do zeszłego czwartku a teraz wszystko nam się nie układa najpierw gorączka Poli i szkoda że nie zbiegła się z moim przeziębieniem, bo i tak musiałam siedzieć w domu a przydałoby mi się trochę poodpoczywać jakby spała. ale ważne, że przeszła gorączka. ostatnio nie umiem małej wyczuć- czy jest zmęczona, czy to ząbki, czy może jeszcze coś innego. ma wodnisty katar, normalnie leci jak z kranu. próbuję ściągać odkurzaczem i raz trochę wyleciało ale to jest tak wodniste, że nie chce nawet wlecieć do tej rurki. kilka razy dziś zakaszlała.
pogoda mnie drażni, bo nie mam już pojęcia jak ją ubierać. rano miała adidaski bo się okazało że wszystkie ocieplane buty ma jeszcze za duże, ale jechałam tylko autem do mamy. popołudniu tak jak rano ubrałam jej kominiarkę i normalnie wstyd mi było że dziecko tak ubrałam ciepło. z kolei po 17 poszła z tatą na spacer, to miała 2 pary getrów (rajtki się suszą), cienką czapkę (zaś źle bo tym razem chyba za cienko), przejściową kurtkę pikowaną, bluzę, szalik i podkoszulek i była zimna jak lód. do tego sucho i ciepło w mieszkaniu choć wietrzę cały dzień i jestem cała wydygana, że ona mi się zaraz rozchoruje. z drugej zaś strony wyżyna się czwórka więc i katar i rozdrażnienie można temu przypisać. masakra dziś tak płakała po spacerze ze nie mogliśmy jej uspokoić... mąż mówi, ze w sumie to nie wie o co ona płacze była wymęczona choć spała 2,5h w południe, padła o 18:30. jakoś wcześnie chodzi mi spać ostatnio. obawiam sie, ze to też zwiastuje infekcje boję się jak ognia, bo dopiero co siedziałyśmy z gorączką do tego miałam w praniu piżamy ze stopami, w nocy ciągle podwijały się nogawki, skarpety zrzucała a w sypialni zimno jak w psiarni... przykrywałam ją kołdrą i nawet czasem jej nie skopywało czyli musiała zmarznąć...

na pewno będzie lepiej jak ja się wyleczę i wrócimy w pełni do sprawności po szczepieniu które też ją osłabiło, wszystko się nawarstwia i po prostu mamy małego ryczka.

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

nie widzę na stronie żadnych ubrań od 17.10

ja jestem przeziębiona, o dziwo nie siadło mi na zatoki tylko na gardło. mam chrypę, boli mnie gardło i klatka piersiowa, drapie mnie, teraz już zaczynam mieć lekki katar i bolą mnie oczy. mam nadzieję, że niedługo się poprawi...
mała dziś mi zasypiała 1h 40min wieczorem. musi jak zawsze po gorączce wrócić na odpowiednie tory. na drzemkę też nie było łatwo. ale chyba na jedno i drugie była przeciągnięta i dostala od tego głupawki po prostu :/ dziś była aktywna między 12:30 a 20:10....

Jeszcze nie ma tej oferty na stronie. Ja mam "tropiciel okazji" i tam są do przodu gazetki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

U nas też prawie wszyscy słodycze traktują jak coś normalnego a mnie za nienormalną, że nie chce dać ptasie go mleczka... I niestety nauczyłam się że muszę być niemiła i wprost mówić "dla Ciebie tu nie ma nic do jedzenia" to wtedy jej nie wciskając... Ale zawsze zabieram ze sobą owoce, biszkopty bez cukru itp żeby nie patrzyła jak my jemy. Swoją drogą dziwię się że np teściowa nie wpadnie na to żeby jej kupić banana czy jabłko a podaje słodycze...
Moją mamę tak nauczyłam, że przesadza w drugą stronę bo nie da jej grama soli, a ja przyznaje, że jak gotuję zupę to solę tylko himalajską (pomijam w daniach vegete i maggi, a kostek nigdy nie dawałam). Wyszłam z założenia, że w żłobku raczej ma dosalane potrawy i już lepiej niech ma podobne smaki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pszczoua]

Szaruskowa, pewnie to wina czwórki. U nas ostatnie 2 tygodnie wyglądały dokładnie tak jak piszesz, łącznie z tym katarem wodnistym. Wczoraj przebiła się w końcu czwórka i jest lepiej. Ale już paluchy pcha z drugiej strony więc się nastawiam psychicznie że niedługo powtórka z rozrywki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Generalnie mówią, że dzieci najgorzej przechodzą wyrzynanie trójek. U moich dzieci póki co czwórki jednak najgorsze. Zobaczymy jak będzie u M ale nie wyobrażam sobie żeby miało byc gorzej niż przy czwórkach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Hej

Szaruskowa - dzięki za namiar na buty Korneckiego, chyba kupię starszej

U nas wszystko ok, dziewczyny chodzą do żłobka/przedszkola.

Pisałam ostatnio, że odstawiłam córcię z nocnego karmienia i dzięki temu wyrwałam się w sobotę na całą noc z domu Spotkałam się z dziewczynami, które znam z wizażu od prawie 8 lat - wyjechałam z domu o 15 (musiałam przejechać 100km) i wróciłam do domu w niedzielę po 10 rano. Normalnie czułam się, jakbym jechała na samotną wyprawę na biegun południowy Ale tak mnie ten wyjazd i spotkanie doenergetyzowały, że inaczej znów patrzę na świat

[szaruskowa]

Pszczoua dzięki za info. W zasadzie wydaje się to logiczne że to ząb, a jednak zbiegło się ze szczepieniem i objawami przeziębienia więc miałam małą rozkminę
Ja jestem trochę zmartwiona tym jak wygląda u nas kwestia spania ostatnio... najpierw prawie 2h usypiania a wczoraj zasnela od razu po czym obudziła się i też 1.5h ka usypialam... mąż chciał pomóc ale po 7 minutach poszłam tam. Tak płakała że zachrypła! Biedna szkoda mi jej, ale jestem chora i już nie miałam sił tam leżeć z nią... do teraz ma chrypkę bo jak się budzi i zajęczy to slychac. Mnie obudził mój własny kaszel, dostałam takiego ataku, Pola się obudziła dałam jej szybko pierś żeby zasnela i poleciałam na kanapę posiedzieć k doprowadzić się do stanu uzywalnosci. No i tak sobie siedzę...
Acidka ekstra że odpoczelas. Może kiedyś i mnie się uda wyrwać Haha!

Sent from my SM-G955F using Wizaz Forum mobile app

[Kasza888]

Szaruskowa po godzinie wpisu widzę, że kiepska noc. 🙄 u nas też nie najlepiej znów, idą synkowi dwie trójki górne jednocześnie, dziś było kilka pobudek z płaczem w nocy i wstał o 5🙄 może pośpi babciom w dzień, bo inaczej będzie maruda🙄



Acidka super, że wszystko ok😊



Pszczoua musiałam dziadków trochę potrenować w zywieniu dzieci, Ale się udało. Dzięki temu nawet teściowa zaczęła gotować inaczej, bez kostek, mąki, ogromnej ilości soli etc, bo inaczej bym obiadu od niej nie dała dzieciom😁



Ja już w pracy, herbatkę popijam😊 starsze dziecię po dodatkowym tygodniu w domu wreszcie w przedszkolu😊

[szaruskowa]

noc w sumie taka sobie, tzn. Pola spała całkiem całkiem poza przerwą od 19 do 20:20 kiedy to nie mogła zasnąć chyba z bólu zębów. ja nie spałam 1h w środku nocy kiedy to pisałam, bo miałam kaszel i musiałam wyjść z sypialni.
mała niestety podchwyciła moje syfy i już jest też przeziębiona, ma katar, mokry kaszel i pewnie boli ją gardło tak jak mnie- mamy te same objawy. Moja mama dziś na wyjeździe służbowym więc napisałam do teściowej żeby wpadła bo oszalejemy tu same, ma być o 12 więc muszę posprzątać . Polę położyłam na drzemkę już o 9, druga będzie popołudniu. piszę posta i spadam tańczyć ze szmatą i popijać herbatę, korzystając z chwili spokoju. niestety mój dzieć jest marudny jak cholera i wcale jej się nie dziwię bo jestem nudna jak flaki z olejem przez brak pomysłu i siły na wygłupy :/ a siedzenie ciągle przy tych samych zabawkach nie jest żadną atrakcją. na szczęście dziś czuję się trochę lepiej i myślę, że do piątku będę śmigać.

z leczenia u małej już zastosowałam nasivin, inhalacje nebu dose, ściąganie odkurzaczem z nosa, spray do gardła i Pani z rejestracji zalecila kupić syrop prawoślazowy więc później po niego skoczę.
jest mi trochę przykro bo to chyba z naszej głupoty, przepiździało ją kilka razy bo wiecznie ta pogoda taka zmienna....

[pszczoua]

Szaruskowa ja lubię syrop islandzki dzieciom dawać bo ładnie nawilża gardlo. Jest chyba od 1 roku życia. Poza tym fajnie posmarować na noc aromactiv baby klatkę piersiową i pod nosem maścią majerankowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elizakasia]

Hej Może mi coś doradzicie. Otóż problem jest taki, że synek chce jeść tylko jedzenie ze słoiczków. Jak ugotuję zupę to jeszcze od biedy zje, ale taki normalny obiad typu kotlet mielony pokrojony na kawałeczki, ziemniaki, jakaś marchewka z groszkiem to nie ma mowy, weźmie 2 kęsy do buzi i wypluwa, dławi się. Obiady ze słoiczków, owoce je bardzo chętnie. Wydaje mi się, że to dlatego, że słabo sobie radzi z gryzieniem kawałków, a w gotowcach jest wszystko zblendowane albo malutkie kawałeczki są. Na śniadanie chętnie zje kaszkę, ale jak mu dam kawałek bułki, chleba to ugryzie kawałek, a resztę obślini, traktuję jak zabawkę, porozrzuca po kuchni. Dodam, że ma już 10 zębów.