Porada dla 30stki plus

[liwianka]

Dziewczyny, mam mętlik w głowie... zastanawiam się czy może ja jestem wszystkiemu wina i złym człowiekiem. Chodzi o mój związek i relacje mojego mężczyzny w życiu zawodowym. W skrócie jak wygląda sytuacja?
Jestem osobą, która ma 30 plus, stałą pracę z fajnymi perspketywami w IT, aktualnie pracuje zdalnie więc mam większe możliwości żeby relatywnie lepiej wykorzystać swój czas. Mój luby w zeszłym roku w lutym stracił głównego klienta i został praktycznie bez pracy...(całe życie pracuje zdalnie, nie wyobraża sobie pracy u kogoś notabene).
Działalność ze względu na wcześniejszy wymiar pracy ma oczywiście założoną. Poprosił mnie o pozyskiwanie klientów i pomoc w obsłudze ich - oczywiście się zgodziłam. Pozyskałam kilku fajnych klientów, poświęciłam swoje godziny pracy na to (bo on nie znosi rozmawiać z ludzmi). I przyszedł czas na realizację tych projektów... Projekty się rozpoczęły głównie strony www. I uwaga poświęca na nie 1-2 godziny dziennie. Oczywiście aktualnine sytuacja wygląda w ten sposób, że zdenerwowani klienci całą swoją frustrację przelewają na mnie. On nie rozumie po co się spieszyć...Ja znając trochę te systemy również po swojej pracy nadrabiam zaległości związane z tymi projektami i praktycznie nie mam życia. Kiedy płaczę to mówi, że w życiu nie ważne są pieniądze i praca, trzeba spokojnie żyć, nie spieszyć się nigdzie etc. A ja coraz bardziej pogłębiam się w odczuciu, że nie mogę liczyć na poczucie bezpieczeństwa u Jego boku. Jest mi strasznie przykro, przecież rachunki za coś trzeba płacić a ja poprostu nie mam już siły i denerwować się i pracować tyle. Najbardziej jest mi przykro kiedy widzi, że nadrabiam za Niego zaległości (chociaż się staram) i nic z tym nie robi, nawet to nie potrafi go zmotywować do pracy, bardzo mnie to boli bo czuję, że o mnie nie dba. Co mam zrobić?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez liwianka

Dziewczyny, mam mętlik w głowie... zastanawiam się czy może ja jestem wszystkiemu wina i złym człowiekiem. Chodzi o mój związek i relacje mojego mężczyzny w życiu zawodowym. W skrócie jak wygląda sytuacja?
Jestem osobą, która ma 30 plus, stałą pracę z fajnymi perspketywami w IT, aktualnie pracuje zdalnie więc mam większe możliwości żeby relatywnie lepiej wykorzystać swój czas. Mój luby w zeszłym roku w lutym stracił głównego klienta i został praktycznie bez pracy...(całe życie pracuje zdalnie, nie wyobraża sobie pracy u kogoś notabene).
Działalność ze względu na wcześniejszy wymiar pracy ma oczywiście założoną. Poprosił mnie o pozyskiwanie klientów i pomoc w obsłudze ich - oczywiście się zgodziłam. Pozyskałam kilku fajnych klientów, poświęciłam swoje godziny pracy na to (bo on nie znosi rozmawiać z ludzmi). I przyszedł czas na realizację tych projektów... Projekty się rozpoczęły głównie strony www. I uwaga poświęca na nie 1-2 godziny dziennie. Oczywiście aktualnine sytuacja wygląda w ten sposób, że zdenerwowani klienci całą swoją frustrację przelewają na mnie. On nie rozumie po co się spieszyć...Ja znając trochę te systemy również po swojej pracy nadrabiam zaległości związane z tymi projektami i praktycznie nie mam życia. Kiedy płaczę to mówi, że w życiu nie ważne są pieniądze i praca, trzeba spokojnie żyć, nie spieszyć się nigdzie etc. A ja coraz bardziej pogłębiam się w odczuciu, że nie mogę liczyć na poczucie bezpieczeństwa u Jego boku. Jest mi strasznie przykro, przecież rachunki za coś trzeba płacić a ja poprostu nie mam już siły i denerwować się i pracować tyle. Najbardziej jest mi przykro kiedy widzi, że nadrabiam za Niego zaległości (chociaż się staram) i nic z tym nie robi, nawet to nie potrafi go zmotywować do pracy, bardzo mnie to boli bo czuję, że o mnie nie dba. Co mam zrobić?

Bardzo niefajna sytuacja. Nie, nie jesteś złym wilkiem. Z niego wychodzi leń, wygodnicki, który jak miał jednego klienta, to się kreciło. Nie trzeba mieć wielkich ambicji zawodowych, ale facet miał mega krótkowzroczne myślenie jak na kogoś pracującego w takiej branży.

Zacznij nazywać sprawy takimi, jakie są. Facet wsadził Cię na minę i próbuje wykorzystać, bo to wykracza poza pomoc. Nie rób nic za niego. Czemu dajesz się w to dalej wikłać? I wybacz, ale zastanowiłabym się poważnie, czy ktoś taki nadaje się na partnera dla Ciebie. Coś nie bardzo tu widać jakąkolwiek miłość, czy nawet szacunek.

[NocnaWiedma]

Bardzo brzydko Cię wykorzystuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Powoedz klientom, ze dasz im telefon bezposrednio dp wykonawcy czyli do niego.
Odetnij się a on niecj sam soe tłumaczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie rozumiem po co aż tak nańczysz swojego faceta. Ujdzie pomoc w postaci podsunięcia pomysłów, ale najpierw szukanie mu klientów, a potem odwalanie jego roboty i kontaktowanie się z jego klientami już jest tylko śmieszne.
Co zrobić? Podzielić wspólne wydatki na pół i przestać się interesować jego utrzymaniem.
Czego NIE robić? Nie pracować za dorosłego faceta.

[Alicja202]

Oj kochana, Twój facet chyba poczuł, że może ciągnąć dwie sroki za ogon. Odwaliłaś za niego kawał ciężkiej roboty, a on co? 1-2h dziennie? Nie stawiam stron www ale wnioskuje z Twojego postu że to dużo roboty i wiele godzin spędzonych przed kompem. A może on się wypalił zawodowo? Robi bo musi, żeby nie było ze nic nie robi, ale nie ma już takiej zajawki jak wcześniej? Może czas coś zmienić?

Ja bym klientom podała numer do niego tak jak pisała jedna dziewczyna wyżej i niech się tłumaczy.

A co on robi później po tej jego „pracy”?

Bo rozumiem, że jesteście w domu.

Powiedz mu to co nam napisałaś, bo facet się nie domyśli.

I wiem, ze chciałabyś pewnie ze jak on widzi ze robisz jego robotę to żeby przyszedł i on się tym zajął albo chociaż podziękował, ale faceci to proste istoty i się tego nie domyśla 🙈😂

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Alicja202

I wiem, ze chciałabyś pewnie ze jak on widzi ze robisz jego robotę to żeby przyszedł i on się tym zajął albo chociaż podziękował, ale faceci to proste istoty i się tego nie domyśla 🙈😂

Co to za sieksistowskie wymysły w ogóle?
Nie, faceci nie są z definicji upośledzeni umysłowo, no litości...

[karawanna]

1-2 godziny dziennie? To co on robi przez resztę dnia dorosły facet

[Alicja202]

Kochana spokojnie Nie miałam nic złego na myśli po prostu z obserwacji mojego faceta i facetów koleżanek widzę, że tak jest 🙈

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Alicja202

Kochana spokojnie Nie miałam nic złego na myśli po prostu z obserwacji mojego faceta i facetów koleżanek widzę, że tak jest 🙈

No to sobie dziwne towarzystwo wybrałyście

[CateM]

Przestań sponsorować faceta, wydatki na pół, prania i obiadów dla niego nie rób. Bo przecież trzeba spokojnie żyć i się nigdzie nie spieszyć. Że mu nie głupio, ma robotę z Twojego polecenia i wstyd przynosi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz