2016-01-03, 12:05 | #1 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Bezdomni - jak reagujecie?
Zaczęły się mrozy, bezdomni kitrają się gdzie popadnie - najczęściej na klatkach schodowych. W radio ciągle słyszę apele, żeby w przypadku bezdomnego śpiącego gdzieś na ławce, dzwonić na policję/straż miejską.
Jestem ciekawa jakie macie do tego podejście? Reagujecie w takich sytuacjach? Przyznam szczerze, że zawsze zamykam drzwi do klatki i za żadne skarby nie wpuściłabym. Znajoma mi opowiadała, jak w zeszłym roku wpuściła do klatki, nawet ciepłą herbatę i kanapki zniosła, a rano idąc do pracy znalazła kupę śmieci i wielkie g*** zrobione pod skrzynkami na listy Są noclegownie, ale wiadomo - tam nie można pić alkoholu więc po co Czy w takiej sytuacji społeczeństwo powinno pomagać im "przetrwać" zimę? |
2016-01-03, 12:27 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Jeśli miałbym dobry humor, to zaproponowałbym odwiezienie do Noclegowni dla Bezdomnych lub nawet poczęstowałbym herbatą. Jak miałbym zły humor i wyczuł alkohol kazałbym w-dalać.
|
2016-01-03, 12:35 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
ostatnio jak się zrobiło zimniej, to często bezdomni jeżdżą komunikacją miejską i niestety jak wchodzi się do takiego tramwaju to od razu to czuć...
Ja wiem, że jest zimno, że ciężko im przetrwać, ale czasem tak śmierdzi, że muszę wysiąść po jednym przystanku, bo nie da rady jechać w takim smrodzie Nie wiem jak rozwiązać taką sytuacje. Z jednej strony żal mi ich i rozumiem, że zimno i każdy chce się ogrzać, a z drugiej nie da się jechać takim tramwajem/autobusem po prostu |
2016-01-03, 12:56 | #4 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Cytat:
|
|
2016-01-03, 12:58 | #5 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Cytat:
__________________
Cytat:
Edytowane przez Lady in Blue Czas edycji: 2016-01-03 o 12:59 |
||
2016-01-03, 13:02 | #6 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
|
2016-01-03, 13:53 | #7 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Gdybym zobaczyła bezdomnego śpiącego na lawce w mróz, z pewnością zadzwoniłabym od 112. Nie wiem, czy wpuściłabym na noc do klatki schodowej. Serio. U nas, na tablicy ogłoszeń wywieszone są adresy noclegowni w mieście. Jeden warunek: trzeba być trzeźwym.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2016-01-03, 14:11 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 491
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Mam podobne doświadczenia - bezdomni wpuszczeni na klatkę schodową w bloku często robili kupę na schodach, w jakimś ostentacyjnym miejscu.
|
2016-01-03, 15:05 | #9 |
Konto usunięte
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
nie pomagam, zamykam klatkę, nie wpuszczam. Nie pomagam w żaden sposób. Można iść do noclegowni. Praktycznie nie ma bezdomnych, którzy są bezdomni bo im nie wyszło. Zwykle są bezdomni na własne życzenie, alkoholicy, ćpuni, bezrobotni. Zawsze jest potrzebny ktoś do zamiatania ulic, można sprzedawać złom. Można się zatrudnić przy sprzątaniu działek. Nie to nie.
|
2016-01-03, 15:37 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
mam to w głębokim poważaniu
gdyby bezdomny zaczepił mnie i powiedział: dobre dziecko, zimno mi, dokąd mam się udać? gdzie dadzą mi ciepłej strawy? odrzekłabym: panie mój, masz tu bilet, wsiądź w autobus 141 i jedź do pętli a na jej końcu ujrzysz dom pomocy i wszyscy żyliby w zgodzie a imię jego 40 i 4. ale tak się nigdy nie stało, prędzej żul nasrał na klatce schodowej gdy był pijany |
2016-01-03, 15:50 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Gdyby to miało miejsce na trzaskającym mrozie, to chyba zawiadomiłabym jakieś służby, poinformowała gdzie może się udać (o ile bezdomny były trzeźwy), a w innym przypadku oraz w przypadku pijanych, to mam to gdzieś.
Btw. dziwi mnie trochę dawanie im pieniędzy, bo ,,są szczerzy, że zbierają na flachę". |
2016-01-03, 16:01 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: gdzieś :)
Wiadomości: 7 212
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Cytat:
__________________
(; |
|
2016-01-03, 16:05 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
|
2016-01-03, 16:11 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Wychodzę kiedyś rano do pracy - i tuż po otworzeniu drzwi, poczułam się tak, jakbym dostała w twarz szpadlem. Mało się nie przewróciłam, bo buchnęło mi ścianą nieznośnego smrodu (stęchlizna, alkohol, mocz, syf, brud niemytego ciała).
Nie było widać winowajcy, ale wkrótce dowiedziałam się od sąsiadów, że to jakiś bezdomny mężczyzna, wędrujący po klatkach - kiedy sobie którąś z nich upodoba - chodzi z kondygnacji na kondygnację, w zależności od tego, jak szybko go stamtąd przegonią. Jednocześnie szkoda mi takich ludzi, mam pewien problem z tym, by - ot tak - powiedzieć im precz. Schronisko takich nie przyjmuje, ze względu na używki... no przykra sytuacja ogólnie. Edytowane przez 201609140906 Czas edycji: 2016-01-03 o 16:12 |
2016-01-03, 16:39 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Ani mi ich nie żal, ani nie jest mi przykro z powodu ich 'ciężkiej' sytuacji życiowej, nie pomagam w żadnym wypadku.
Gardzę. A Raskolnikow miał dobre, acz łagodne określenie: "Wesz". |
2016-01-03, 16:49 | #16 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Mam sentyment do bezdomnych. Niektórzy nie mają domu, bo coś im w życiu się pochrzaniło i mieli problem, by się z tego podnieść. Inni nie dają rady z uzależnieniem.
Nie chciałaby bezdomnego nocującego na mojej klatce schodowej. Z drugiej strony nie pogoniłabym w czasie mrozu na ulicę. Często brakuje zimą miejsc w noclegowaniach.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2016-01-03, 16:55 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Cytat:
|
|
2016-01-03, 17:31 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 710
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
już od kilku lat nie mieszkam w blokowisku, ale wtedy nie było tam zwyczaju wpuszczania na klatkę, raczej też nie pamiętam nikogo, kto by się do naszej klatki pchał, mieliśmy (nawet całkiem miłego dla sąsiadów, hehe) recydywistę i raczej ten chłopak z kumplami i swoim amstaffem siedział na klatce w zimne dni, nie sądzę, żeby jakikolwiek bezdomny chciał tam być
w mojej obecnej miejscowości zimą ich niemal nie widać. raz zdarzyło mi się spotkać leżącego mężczyznę, bezdomnego sądząc po wyglądzie, było to niedaleko komisariatu, pobiegłam na komendę i zgłosiłam. sama czasem kupuję jakieś jedzenie, pieniędzy nie daję. pod jednym z marketów czasem błąka się jeden pan, niesamowicie dobrze mu z oczu patrzy, kiedy go spotykam idąc na zakupy, pytam, co mu kupić do jedzenia, są to naprawdę groszowe sprawy i mu kupuję. nigdy nie spytał mnie o pieniądze, a zawsze czeka, aż mu to jedzenie przyniosę. co do alkoholu - mogę sobie wyobrazić, że na trzeźwo trudno znieść taką sytuację, a czy mają ją na własne czy nie życzenie - inna sprawa. |
2016-01-03, 17:43 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
dla osób pod wpływem alkoholu są noclegownie uruchamiane przez gminy w największe mrozy. Tylko tam nie wolno pić w cieple.
Jedynie w schroniskach dla bezdomnych, osób pod wpływem się nie wpuszcza, by nie demoralizować mieszkańców.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2016-01-03, 18:39 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
U mnie w domu w Polsce co roku ktoś przyjdzie i zadzwoni do drzwi. Nie często, z raz czy dwa na cała zimę. Matka zawsze dawała herbatę itd i ja pózniej tez.
Oczywiście jeśli ktoś leżał zarzygany na środku klatki to prosiłam żeby wyszedł i z reguły wystraszony sie usuwał. Nie czuje potrzeby wzywania policji jeśli nic nie zrobił. To tez człowiek jak ja i nie wiem totalnie nic o jego życiu, zeby go oceniać |
2016-01-03, 19:03 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
nie gardzę bezdomnymi, to ludzie, a że im się nie poukładało? Może to ich wina, może są niezaradni, może są alkoholikami, narkomanami. Nie wiem i nie mnie to osądzać.
Zdarzało mi się kupić coś do jedzenia, pieniędzy nie daję, na klatce schodowej - nie spotkałam. |
2016-01-03, 20:28 | #22 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Cytat:
Cytat:
jak bylam mlodsza to strasznie zalowalam bezdomnych i w sumei do dzisiaj mam wyrzuty sumienia jak takich widze ale... nie chcialabym,zeby nocowali na klatce-kiedys nie mialam nic przeciwko, no ale tak obiektywnie to nie ja potem sprzatam wymiociny i kupy po nich.... takze teraz zal mi bardziej sprzataczek (zreszta chyba kazda spoldzielnia czy wspolnota wywiesza info na klatce,zeby zamykac drzwi ajk sie bezdomny pojawi) - bo to jednak srednia przyjemnosc taki typ na klatce, a tak jak psize drabina sa noclegowanie..jesli ktos z jakiegos pwoodu nie hce do nich pojsc to juz jego problem i nie znaczy,ze ma nocowac na klatce u mnie w bloku |
||
2016-01-03, 20:37 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
spia mi regularnie pod drzwiami, bo mieszkam na ostatnim pietrze, trzezwego jeszcze nie widzialam, nie da sie przejsc nie depczac ich, wtedy sie robia agresywni, smierdza tak, ze czuc ich z dolu, do tego zalatwiaja swoje potrzeby fizjologiczne mi pod drzwiami, wiec dzwonie od razu po straz
ja sobie z tym radze, ale obok mieszkaja dwie dzeiwczynki w wieku podstawowkowym, je to przeraza jak musza wracac ze szkoly nad czyims ciałem, lezacym w jego wlasnych odchodach |
2016-01-03, 20:41 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Jeśli widzę bezdomnego śpiącego w mróz na ławce - dzwonię na 112. Nie aby "donieść", ale w ten sposób można uratować komuś życie.
Na klatkę nie wpuściłabym (nie miałam takiej sytuacji), pieniężnie nie wspieram, jeśli ktoś prosi o jedzenie - mogę kupić mu chleb. Śmierdzących w autobusach zgłaszam kierowcy.
__________________
|
2016-01-03, 22:24 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
|
2016-01-03, 22:26 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
|
2016-01-04, 08:15 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Kiedy mieszkałam w bloku bez domofonu raz zdarzyło się że spał mężczyzna przy drzwiach do piwnic, a jego rozłożony dobytek uniemożliwiał wyjście z klatki. Zadzwoniłam po straz miejską.
|
2016-01-04, 09:23 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 936
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Zawsze jak wracałam w nocy do mieszkania i na klatce spał bezdomny, nie interweniowałam. Jednak ostatnio Żulbert i Żulietta wyspali się na klatce i rano zostawili taki smród, mocz i nie wiadomo co jeszcze, że musiałam wychodzić z klatki drugimi drzwiami, bo prędzej bym zwymiotowała niż przeszła koło tego syfu. Po prostu tragedia! Postanowiłam, że teraz od razu dzwonię po Straż Miejską, nie ma zlituj, koniec dobroci.
Żebrzącym pod sklepami nie daję pieniędzy ani jedzenia. Uważam, że są instytucje, które pomagają takim ludziom, są niewymagające miejsca pracy, wystarczą chęci i zgoda na pomoc osoby potrzebującej, i naprawdę jest szansa na zmianę swojego życia. |
2016-01-04, 09:24 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
|
2016-01-04, 09:29 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Bezdomni - jak reagujecie?
Cytat:
Z klatki schodowej w największy mróz bym nie wygoniła (ale bym raczej sama nie wpuściła, chyba w jakąś super śnieżycę, że wiem iż człowiek może gdzieś zamarznąć po drodze), ale w lekki mrozik już nie miałabym skrupułów. Koło człowieka, który leży, śpi, czy co tam bym obojętnie nie przeszła - próbowałabym się dowiedzieć o co chodzi, czy się dobrze czuje i zadzwoniła na policję / straż miejską. Inne formy pomocy? Nie, sorry, to nie są dzieci, sami w dużej mierze przyczynili się do tego, w jakiej się znajdują sytuacji. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2016-01-04 o 09:39 |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:25.