Romans ze starszą kobietą

[router_88]

To nie jest wcale takie proste jak się wydaje. Takiej decyzji nie podejmuje się "ot, tak"

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez Wizazanka1988rok

Twierdzę,że super jak wam się układa bierz rozwód i bądź z tą inna kobieta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To nie jest wcale takie proste jak to się wydaje. Takiej decyzji nie podejmuje się "ot, tak".

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Mimo wszystko to nie jest takie proste. Takiej decyzji nie podejmuje się "ot, tak".

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Mija62

Bo chce wiedzieć, czy jest płodny??

Autorze, zastanów się czy ta starsza kobieta nie jest tylko odskocznią, bo młoda żona oczekuje potomstwa, którego prawdopodobnie Ty nie możesz jej dać, a starsza pani tego od Ciebie nie oczekuje.
Zastanów się, czy kieruje Tobą presja zapłodnienia żony , czy szczere uczucie do tej starszej.

Fakt, być może jest to chwilowa "odskocznia".

Dodam że nie zacząłem się spotykać z tą kobietą w chwili kiedy dowiedziałem się o swoich problemach z płodnością. Po drugie, nie jest powiedziane że na 100 % jestem bezpłodny. Mam kolegę, który miał gorsze wyniki, lekarze w ciągu pół roku naprawili i dzisiaj cieszy się z potomstwa.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87514281]jezeli nie czujesz sie szczesliwy w swoim malzenstwie to poprostu je zakoncz
twoja zona chce miec dzieci z toba ich miec nie moze wiec daj jej szanse na poznanie kogos innego i zostanie matka
ty rowniez zyskasz na tym rozwodzie,bedziesz mogl sie otwarcie spotykac z kims kto bardziej do ciebie pasuje niz zona
roznica wieku nie ma tu tak naprawde zadnego znaczenia ,moze jednak okazac sie ze twoja kochanka nie chce sie z toba wiazac,moze jej wlasnie pasuje taki uklad z seksem raz na jakis czas bez zobowiazan i wspolnego mieszkania[/QUOTE]


Nikt jeszcze nie ogłosił wyroku że "moja żona nie może mieć ze mną dzieci"....

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;87514333]Ale z ciebie świnia autorze. Pojawiły się w waszym małżeństwie problemy (nieudane starania o dziecko) i ty odreagowujesz poprzez romans na boku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja nie odreagowuję w ten sposób !!!


Nikt z Was nie miał tak, że był z jedną osobą, a nagle pojawił się ktoś, kto "delikatnie" zaczął kręcić światem w innym kierunku ??>

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez mariamalaria

To zostaw żonę i bądź z tą drugą. Czemu nie?

Takiej decyzji nie podejmę z dnia na dzień....

[LhunLai]

Napisane przez Wizazanka1988rok

No to rzeczywiście wiarygodne źródło
Ciekawe jak w innych krajach to wychodzi bo zupełnie co innego czytałam i skąd w ogóle takie badania chodzili i pytali Panów po ulicy czy są skłonni do zdrady?
Ci faceci byli akurat z żoną czy jak?
Mało który się przyzna a zrobi co innego
Wejdź na pierwszy lepszy portal,idź na imprezę,rozejrzyj się w pracy zobacz co się dzieje wtedy można wyciągać wnioski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale jedziesz bzdurnymi stereotypami. Widać, że ci ktoś (mamusia?) natłukł do głowy, że faceci są tacy, siacy i owacy, a Ty teraz klepiesz takie stereotypowe teksty jak ta papuga.

A ci zdradzający faceci to niby z kim zdradzają, hę...? Z yeti?
Bo musisz być ekstremalnie naiwna, jeśli myślisz, że wyłącznie z singielkami. Idę o zakład, że więcej niż połowa tych kobiet nimi nie jest. No chyba, że zdradzają z kolesiami, wtedy statystyka logicznie by pasowała

[White_Dove]

Napisane przez sexy69

Bo zupełnie co innego czytałam
Ja mam najnowsze, a Twoje, może są trochę zakurzone?


I te same pytania dotyczące Twoich badań:
i skąd w ogóle takie badania chodzili i pytali Panie po ulicy czy są skłonni do zdrady?
Te kobiety były akurat z mężem czy jak?
Mało który się przyzna, a zrobi co innego

Wejdź na pierwszy lepszy portal,idź na imprezę,rozejrzyj się w pracy zobacz co się dzieje wtedy można wyciągać wnioski

Jestem tam i tego nie widzę.
W pracy faceci nawet nie chcą, za bardzo się uśmiechać do kobiet,
bo mogą oskarżyć o molestowanie.
To jakaś wysypka, czy już epidemia z tym molestowaniem.

Dawniej facet pędził z maczugą, pobił kilku samców, przygarnął kobietę,
a ona była wdzięczna, że taki bohater ją wybrał.

A tak naprawdę myślę, że prawda jest gdzieś w środku.

A ja czytałam że więcej facetów zdradza jakoś 39 % facetów i 29% kobiet. Pytanie z kim?
To też kwestia biologii. Kobieta przez zdradę ma więcej do stracenia. Może zajść w ciążę ( to była obawa bardziej kiedyś), mąż się dowie i nie da sobie rady finansowo itd.


Autorze skoro rozwód to nie jest coś co podejmuje się ot tak to zdrada czym jest? Zdrada też nie jest w sekundę.
Piszesz że z żoną staraliscie się o dziecko i zdajesz sobie sprawę że możliwe że nie jesteś bezpłodny jednak. Od kiedy dokładnie zacząłeś się spotykać z kochanką? W czasie starania się o dziecko? Wcześniej? Czy sporo później gdy przestaliście? Według mnie to perfidne zdradzać żonę z kochanką i jednocześnie starać się o dziecko z żoną.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

A decyzję o zdradzaniu żony, której przyrzekałeś wierność, podejmuje się 'ot, tak'?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sexy69]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87518263]A decyzję o zdradzaniu żony, której przyrzekałeś wierność, podejmuje się 'ot, tak'?
[/QUOTE]

Tu jest mały problem.
Jeśli nie zacytujemy (chociaż fragment) kogoś, komu odpowiadamy.

Nikt nie wie dokładnie, czy to on ma na to odpowiedzieć.

[White_Dove]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87518263]A decyzję o zdradzaniu żony, której przyrzekałeś wierność, podejmuje się 'ot, tak'?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Autor zaczyna się głupio tłumaczyć.
A decyzję o staraniu o dziecko też podejmuje się ot tak?

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez sexy69

Tu jest mały problem.
Jeśli nie zacytujemy (chociaż fragment) kogoś, komu odpowiadamy.

Nikt nie wie dokładnie, czy to on ma na to odpowiedzieć.

Przecież to autor napisał, wie chyba co napisał kilka postów wcześniej. Bez sensu cytować pół strony odpowiedzi.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

QUOTE=router_88;87518197]
Nikt jeszcze nie ogłosił wyroku że "moja żona nie może mieć ze mną dzieci"....[/QUOTE]


Ok nikt jeszcze tego nie oglosil ,ja tak to poprostu zrozumialam ze wina za brak potomstwa leży po twojej stronie
Zresztą to mało ważne
Dobrze że dzieci nie macie to upraszcza sprawę
Z żona nie czujesz tego co powinienes ,twoja kochsnka wydaje sie byc bardziej do ciebie pasujaca osoba wiec po co sie meczyc ?
Odejdź od żony i żyj pełną piersią

[White_Dove]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87518299]Ok nikt jeszcze tego nie oglosil ,ja tak to poprostu zrozumialam ze wina za brak potomstwa leży po twojej stronie
Zresztą to mało ważne
Dobrze że dzieci nie macie to upraszcza sprawę
Z żona nie czujesz tego co powinienes ,twoja kochsnka wydaje sie byc bardziej do ciebie pasujaca osoba wiec po co sie meczyc ?
Odejdź od żony i żyj pełną piersią[/QUOTE]

" Tego nie podejmuje się ot tak"

[sexy69]

Napisane przez White_Dove

Przecież to autor napisał.

Można założyć, że skoro nie ma cytatu,
to oczekujesz odpowiedzi od autora.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez LhunLai

Ale jedziesz bzdurnymi stereotypami. Widać, że ci ktoś (mamusia?) natłukł do głowy, że faceci są tacy, siacy i owacy, a Ty teraz klepiesz takie stereotypowe teksty jak ta papuga.

A ci zdradzający faceci to niby z kim zdradzają, hę...? Z yeti?
Bo musisz być ekstremalnie naiwna, jeśli myślisz, że wyłącznie z singielkami. Idę o zakład, że więcej niż połowa tych kobiet nimi nie jest. No chyba, że zdradzają z kolesiami, wtedy statystyka logicznie by pasowała

Absolutnie nikt mi do głowy nic nie natukł skąd ten pomysł
Byłam trochę sama bawiłam się całkiem nieźle korzystałam jak mogłam,spędzałam mnóstwo czasu na portalach randkowych,natrafiłam nawet na dwóch mężów koleżanek co ciekawe pierwsi zdjęcia wysłali na czateri
Byłam świadkiem zdrad na moich oczach obracałam się w świecie facetów mam kolegów więcej niż koleżanek poznałam ich mnóstwo będąc sama naprawdę są to liczy spore,bo chodziłam na randki czasami nawet 4 razy dziennie jak mi w kimś coś nie pasowało szybko się zmyłam a często nie pasowało
Z wieloma rozmawiałam całe godziny przez tel.wiele miało kobiety,część miała żony.
Żaden z tych facetów nie odmówiłby mi seksu żaden!
Wiem,że być może około setka facetów to zbyt mało żeby wszystkich wrzucać do jednego worka
Ale chciałabym poznać tego jednego który nigdy nie da podtekstu czy nie będzie skłonny iść ze mną do łóżka wtedy bym nie zwątpiła i uwierzyła może w miłość do swojej kobiety.
Wiem,że mnóstwo kobiet nie wie ile partnerów ich zdradza.
Oczywiście,że może nie zdradzają z singielkami ale jednak kobieta nie zdradza tak często jak facet

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez White_Dove

A ja czytałam że więcej facetów zdradza jakoś 39 % facetów i 29% kobiet. Pytanie z kim?
To też kwestia biologii. Kobieta przez zdradę ma więcej do stracenia. Może zajść w ciążę ( to była obawa bardziej kiedyś), mąż się dowie i nie da sobie rady finansowo itd.


Autorze skoro rozwód to nie jest coś co podejmuje się ot tak to zdrada czym jest? Zdrada też nie jest w sekundę.
Piszesz że z żoną staraliscie się o dziecko i zdajesz sobie sprawę że możliwe że nie jesteś bezpłodny jednak. Od kiedy dokładnie zacząłeś się spotykać z kochanką? W czasie starania się o dziecko? Wcześniej? Czy sporo później gdy przestaliście? Według mnie to perfidne zdradzać żonę z kochanką i jednocześnie starać się o dziecko z żoną.

Dokładnie tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez router_88

To nie jest wcale takie proste jak się wydaje. Takiej decyzji nie podejmuje się "ot, tak"

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------






To nie jest wcale takie proste jak to się wydaje. Takiej decyzji nie podejmuje się "ot, tak".

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Mimo wszystko to nie jest takie proste. Takiej decyzji nie podejmuje się "ot, tak".

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------




Fakt, być może jest to chwilowa "odskocznia".

Dodam że nie zacząłem się spotykać z tą kobietą w chwili kiedy dowiedziałem się o swoich problemach z płodnością. Po drugie, nie jest powiedziane że na 100 % jestem bezpłodny. Mam kolegę, który miał gorsze wyniki, lekarze w ciągu pół roku naprawili i dzisiaj cieszy się z potomstwa.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------




Nikt jeszcze nie ogłosił wyroku że "moja żona nie może mieć ze mną dzieci"....

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------




Ja nie odreagowuję w ten sposób !!!


Nikt z Was nie miał tak, że był z jedną osobą, a nagle pojawił się ktoś, kto "delikatnie" zaczął kręcić światem w innym kierunku ??>

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------




Takiej decyzji nie podejmę z dnia na dzień....

Nie wiem nigdy męża nie miałam ale jeżeli chodzi o długie związki to właśnie od tak tą decyzję podjęłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

I to są tylko moje obserwacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Mija62

starsza pani

Napisane przez Mija62

starej

41 latka to ciebie 'starsza pani' i 'stara' ? Ile ty masz lat ? 14 ?

[Wizazanka1988rok]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87518899]41 latka to ciebie 'starsza pani' i 'stara' ? Ile ty masz lat ? 14 ? [/QUOTE]Dla 20 latka może to być starsza Pani
Dla mnie facet w wieku 20 lat to też był starszy Pan taki który miał 40 lat
W wieku prawie mojego ojca nie wykbrazałam sobie np.mieć go za partnera
Teraz gdy jestem dużo starsza to już myślę inaczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Dla 20 latka może to być starsza Pani

Chyba dla głupiego.

[Wizazanka1988rok]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87519433]Chyba dla głupiego.[/QUOTE]Nie wiem nie wnikam ale skoro taka kobieta mogłaby być jego matką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Nie wiem nie wnikam ale skoro taka kobieta mogłaby być jego matką

15 latka też by mogła go urodzić. No i ? Absurd.

[Wizazanka1988rok]

Dobra nie ma sensu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Każda kobieta jest młoda nie ma starszych Pań może to będzie łatwiejsze kobieta zrozumieć,że się nie starzeją i zawsze będą młode i piękne dla 18 latka uważane za obiekt seksualny nawet jak będę starsze o 30 lat :d

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Każda kobieta jest młoda nie ma starszych Pań może to będzie łatwiejsze kobieta zrozumieć,że się nie starzeją

KobietOM, to po pierwsze.
A obiektywnie patrząc, kobieta tuż po 40tce nie jest stara i się nie produkuj bez sensu.

[Wizazanka1988rok]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87519520]KobietOM, to po pierwsze.
A obiektywnie patrząc, kobieta tuż po 40tce nie jest stara i się nie produkuj bez sensu.[/QUOTE]Jest w średnim wieku tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Jest w średnim wieku tyle

Czyli nie jest stara. Fajnie, że mamy to załatwione.

[Wizazanka1988rok]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87519564]Czyli nie jest stara. Fajnie, że mamy to załatwione.[/QUOTE]



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sexy69]

Czyż nie podkochujemy się w starszych od nas profesorach lub profesorkach?

Napisane przez White_Dove

Kobieta przez zdradę ma więcej do stracenia. Może zajść w ciążę ( to była obawa bardziej kiedyś), mąż się dowie i nie da sobie rady finansowo itd.

Jak usunie to tylko efekt wyskoku straci.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

O mamusiu

Decyzje juz sam autorze podjąłeś idąc z inna do łóżka.

Teraz poinformuj zonie i niech ona za ciebie decyduje.

[White_Dove]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87520691]O mamusiu

Decyzje juz sam autorze podjąłeś idąc z inna do łóżka.

Teraz poinformuj zonie i niech ona za ciebie decyduje.[/QUOTE]

No ale problem bo to starsza kobieta "co ludzie/ kumple powiedzą?" A jak się posypie za kilka miesięcy Swoją drogą czyli co ona po seksie pokazała dowód osobisty? Skoro poszedł z nią do wyra to chyba mu się spodobala? Czy po prostu poszedł bo miał chcice i reszta nieistotna

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez sexy69

Czyż nie podkochujemy się w starszych od nas profesorach lub profesorkach?


Jak usunie to tylko efekt wyskoku straci.

Nie nigdy tak nie miałam,żeby ktoś mi się podobał w wieku mojego ojca
Dla mnie to było lekko obleśne no ale akurat łatwo by było takiego starszego partnera znaleźć to fakt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87518899]41 latka to ciebie 'starsza pani' i 'stara' ? Ile ty masz lat ? 14 ? [/QUOTE]

Akurat ja mam 41 lat 😋 i uważam siebie za młoda dziewczynę

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Mija62

Akurat ja mam 41 lat 😋 i uważam siebie za młoda dziewczynę

To po co wypisujesz takie głupoty


Ja mam 38 i nie uważam siebie za młodą dziewczynę, ale za starszą panią tym bardziej nie.

[Sok_z_buki]

Napisane przez router_88

Wiem, że jestem poniekąd frajerem i świnią, ponieważ jedną i drugą kobietę krzywdzę. Między mną a żoną nie ma już tej miłości co 3-5 lat temu, ale mimo wszystko ją kocham. A o tej drugiej nie jestem w stanie "wyłączyć myśli".

Nie jesteś "poniekąd", jesteś po prostu tym co piszesz i zwyczajnie racjonalizujesz swoje świństwo aby usprawiedliwic siebie w oczach wlasnych i innych. Mam nadzieje, że żonie też tak powiesz i przynajmniej parsknie śmiechem na odchodne.

[edan84]

Napisane przez router_88

Witajcie,
podczas wieczoru kawalerskiego mojego przyjaciela we wrześniu ubiegłego roku poznałem podczas imprezy w klubie atrakcyjną kobietę, która jest ode mnie 9 lat starsza. Ja 32, ona 41 w tym roku.
Kobieta jest po rozwodzie, ma dwójkę dzieci.
Ja mam żonę. Staraliśmy się o dziecko, ale w końcu zebrałem się na odwagę i zrobiłem testy na płodność i niestety ale moi żołnierze nie są tak liczebni i tak ruchliwi jakby się chciało. Czekam na konsultacje u specjalisty.
Ale wracając do meritum postu... Na imprezie wymieniliśmy się adresami e-mail (od razu wiedziała że mam żonę), przez chwilę pisaliśmy, aż nagle podała mi swój nr tel.
Spotkaliśmy się w wiadomym celu i było cudownie. Nigdy nie przeżyłem z żoną tego, co doświadczyłem w łóżku z nią. Od tamtego czasu, +/- co 2 tygodnie spotykamy się w celach łóżkowych, a poza tym również piszemy czy dzwonimy do siebie.
Wiem, że jestem poniekąd frajerem i świnią, ponieważ jedną i drugą kobietę krzywdzę. Między mną a żoną nie ma już tej miłości co 3-5 lat temu, ale mimo wszystko ją kocham. A o tej drugiej nie jestem w stanie "wyłączyć myśli". Czuję, że zaczyna mi na niej poniekąd zależeć i nie jest mi obojętna. Lubię z nią rozmawiać. Może to straszne, ale lepiej mi się z nią rozmawia niż z własną żoną. Do tego częściej kocham się z poznaną kobietą niż z żoną...i to jest najbardziej smutne. Bo żona twierdzi że "nie czuje się dobrze w swoim ciele", albo "nie ma po prostu ochoty"....


Pytanie - co Wy sądzicie o związkach ze starszymi od siebie partnerami?
Wiem, że idąc załóżmy w stronę rozwodu moje całe życie dotychczasowe się sypie w drobny mak...

Czekam za komentarzami.

A co ma do tego fakt, że ona jest starsza?
Może autora rajcuje czytanie o seksie ze starszymi od siebie kobietami? Czy także oglądanie?

Pomijając fakt, że to troll, że panna jest starsza (co absolutnie nie ma nic do rzeczy) i zakładajac umownie, że wątek jest prawdziwy, to Twoje szczęśliwe i frywolne harce łóżkowe na boku winienes uciąć ZANIM się przywiazales do namiętnej panienki na boku, autorze.

Teraz to wdepnales w emocjonalny placek guana i będzie ciężko Ci to odkręcić. Bo smród za Tobą będzie coraz większy. A kręcąc na dwa fronty z kobietami gdzie Ci zależy zarówno na jednej i drugiej, to prędzej czy później czegoś nie dopilnujesz, a kolejna wymówka dot. tego skąd ten smrodek zwyczajnie nie zadziała.

Konkludując: żona się dowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Napisane przez router_88

Witajcie,
podczas wieczoru kawalerskiego mojego przyjaciela we wrześniu ubiegłego roku poznałem podczas imprezy w klubie atrakcyjną kobietę, która jest ode mnie 9 lat starsza. Ja 32, ona 41 w tym roku.
Kobieta jest po rozwodzie, ma dwójkę dzieci.
Ja mam żonę. Staraliśmy się o dziecko, ale w końcu zebrałem się na odwagę i zrobiłem testy na płodność i niestety ale moi żołnierze nie są tak liczebni i tak ruchliwi jakby się chciało. Czekam na konsultacje u specjalisty.
Ale wracając do meritum postu... Na imprezie wymieniliśmy się adresami e-mail (od razu wiedziała że mam żonę), przez chwilę pisaliśmy, aż nagle podała mi swój nr tel.
Spotkaliśmy się w wiadomym celu i było cudownie. Nigdy nie przeżyłem z żoną tego, co doświadczyłem w łóżku z nią. Od tamtego czasu, +/- co 2 tygodnie spotykamy się w celach łóżkowych, a poza tym również piszemy czy dzwonimy do siebie.
Wiem, że jestem poniekąd frajerem i świnią, ponieważ jedną i drugą kobietę krzywdzę. Między mną a żoną nie ma już tej miłości co 3-5 lat temu, ale mimo wszystko ją kocham. A o tej drugiej nie jestem w stanie "wyłączyć myśli". Czuję, że zaczyna mi na niej poniekąd zależeć i nie jest mi obojętna. Lubię z nią rozmawiać. Może to straszne, ale lepiej mi się z nią rozmawia niż z własną żoną. Do tego częściej kocham się z poznaną kobietą niż z żoną...i to jest najbardziej smutne. Bo żona twierdzi że "nie czuje się dobrze w swoim ciele", albo "nie ma po prostu ochoty"....


Pytanie - co Wy sądzicie o związkach ze starszymi od siebie partnerami?
Wiem, że idąc załóżmy w stronę rozwodu moje całe życie dotychczasowe się sypie w drobny mak...

Czekam za komentarzami.

Myślę, że nie sam wiek jest tu problemem tylko generalnie kryzys w Twoim związku. Powody romansu podajesz klasyczne- w lóżku się nie układa, rozmowy też nie takie jak z tamtą kobietą, emocje też inne, wypalenie. Ja, jako ta starsza pani koło 40stki powiem Ci, że najbardziej prawodpodobny scenariusz jest taki, że ona się Tobą pobawi, pobawi i potem zostawi za przeproszeniem "szczeniaka" albo to Ty "będziesz znudzony, skończy się love story i wrócisz do żony...". Pamiętaj tylko, że to co robisz teraz będzie miało niestety wpływ na Twój dalszy związek z żoną i im dalej w las tym ciężej będzie Ci do niej powrócić. mentalnie. Zastanów się czy warto.

[mariamalaria]

Napisane przez router_88

To nie jest wcale takie proste jak się wydaje. Takiej decyzji nie podejmuje się "ot, tak"[COLOR="Silver"]



Takiej decyzji nie podejmę z dnia na dzień....

Racja, nie podejmuje się jej łatwo, ani z dnia na dzień.
Mojemu meżowi zajęła 9 miesięcy.

Przemyśl więc, czego ty chcesz? Jeszcze raz pytam.
Mieć żonę i kochankę? No to masz.
Mozesz być dla niej dobrą zabawą w wolnym czasie, a ona dla ciebie odskocznią. Tylko jej nie oszukuj i nie obiecuj, że zaraz zostawisz dla niej tę żonę, bo wbrew niektórym, kochanki też miewają emocje i uczucia.

Mieć żonę i być wiernym?
To z jedyną albo drugą, z obiema na raz się nie da. Powiedz kochance do widzenia, albo żonie.

Jeśli żonie, to masz do wyboru mówić jej dlaczego odchodzisz, albo nie. W pierwszym wypadku masz gorszą pozycję wyjściową w sądzie. Ale zachowasz się uczciwiej.

Jeśli wybierzesz pozostanie z żoną, a odejscie od kochanki, to albo żonie powiesz, że ją zdradzałeś i spieprzysz sobie bardziej lub mniej wspólne życie, al o nie powieszi sam sobie z tym poradzisz, ale w związku będziesz miał spokój.

W przypadku zakończenia romansu, twoja kochanka albo się z tym pogodzi i odpuści z żalem lub bez, albo weźmie sprawy w swoje ręce i sama sprawi, że twoja żona się dowie. Choćby z zemsty, dla satysfakcji, czy z dowolnego powodu.

To chyba całe drzewko decyzyjne.
Wybieraj.