O czym rozmawiać z TZ - pomocy... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-14, 10:23   #31
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Wtedy dostałaś tysiąc rad, i od nastolatek i od dziewczyn doświadczonych życiowo, i o rozmowie, i generalnie o życiu i o związku. Jak widać żadnej nie zastosowałaś.

W Twoim związku problemem nie był samochód czy pieniądze, a w każdym razie nie tylko. Problemem było coś innego, co - jak widać teraz - jest nie do przeskoczenia.

Żadna normalna kobieta w normalnym związku nie pyta na forum o czym rozmawiać z partnerem, bo to absurd. Tkwisz w czymś, co jest tak beznadziejne, że aż głowa boli. Żadnej rady nie słuchasz, więc bez sensu się produkować.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:29   #32
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Szczerze? Jakoś tego nie widze.

Pytasz o czym z nim rozmawiać... ale co to za pomysł w ogóle? Myślisz, że jak podamy Ci milion-pięćset-sto-dziewięćset przykładów na tematy to to rozwiąze wasz problem? Nie.

Na dobry początek ja bym z nim porozmawiała jak on widzi dalej nasz związek i czego od niego oczekuje, a potem powiedziała to samo od siebie.

Ale wg mnie wasze drogi się po prostu rozeszły. Smutne, ale tak się czasem zdarza... Bo czasem, nawet jeśli nie ma o czym porozmawiać to fajnie jest po prostu pobyć razem nic nie mówiąc. A skoro to jest (jak sama mówisz w temacie filmów) nudne.... to ja czarno to widzę...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:30   #33
Nikita28
Raczkowanie
 
Avatar Nikita28
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 302
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez moniaszelki Pokaż wiadomość
oboje zyjecie w swiecie komputera. on ma taka prace, dla ciebi to niemal cale zycie. moxze warto zaprzestac korzystania z internetu i zajac sie soba? do kina raz w roku pojsc to chyba nie tak drogo. a koncerty?
Ależ owszem... jak tylko widzę, że nie pracuje na kompie i siada na sofie, szybko koncze robote na laptopie i siadam kolo niego. Tyle ze jedyne co sie dzieje to to ze cos razem ogladamy i panuje glucha cisza... Pare razy prosilam zeby wlaczyl jakas gre na PS3 na 2 osoby, ze pogramy przeciwko sobie czy razem przeciwko komus... i co? i nic...
Dla mnie internet to nie cale zycie, ale dosc wazna jego czesc. Przez internet znajduję klientów, przez internet sprawdzam jakie nowe srodki czystosci powychodziły czy sprzet, przez internet kontaktuje sie z innymi akwarystami, rodziną, znajomymi, przez internet robie zakupy (nawet spozywcze bo nie mam za bardzo czasu na latanie po sklepach).

Kino... ja tam chetnie, ale on uwaza, że rzadko wychodzi cos na tyle dobrego, zeby warto bylo za bilet zapłacić.... tyle w tym temacie...
__________________
For Your Lashes
Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków
http://foryourlashes.blogspot.com/

motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5
Nikita28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:37   #34
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
Ależ owszem... jak tylko widzę, że nie pracuje na kompie i siada na sofie, szybko koncze robote na laptopie i siadam kolo niego. Tyle ze jedyne co sie dzieje to to ze cos razem ogladamy i panuje glucha cisza... Pare razy prosilam zeby wlaczyl jakas gre na PS3 na 2 osoby, ze pogramy przeciwko sobie czy razem przeciwko komus... i co? i nic...
Dla mnie internet to nie cale zycie, ale dosc wazna jego czesc. Przez internet znajduję klientów, przez internet sprawdzam jakie nowe srodki czystosci powychodziły czy sprzet, przez internet kontaktuje sie z innymi akwarystami, rodziną, znajomymi, przez internet robie zakupy (nawet spozywcze bo nie mam za bardzo czasu na latanie po sklepach).

Kino... ja tam chetnie, ale on uwaza, że rzadko wychodzi cos na tyle dobrego, zeby warto bylo za bilet zapłacić.... tyle w tym temacie...
No. I dlatego wg mnie ratowanie tego związku to reanimowanie mocno już śmierdzacego trupa.

A wasze problemy nie zaczęły się kilka miesięcy temu. Pozwól, ze zacytuje pierwszego posta z wątku z stycznia:

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
Mieszkam z facetem od ponad 3 lat, mam/mamy 4 zwierząt - 2 kocurki i 2 suki. Zwierzaki miałam zanim poznałam obecnego partnera i mieszkałam z nimi w wolnym, dosc duzym mieszkaniu mojego taty (moje malutkie 23 metry są wynajęte juz od 8 lat tej samej osobie). Na prośbę TZ zamieszkaliśmy wspólnie w jego mieszkaniu, a tata niedawno swoje wynajął, żeby spłacać kredyt na dom.
TZ wiedział o ilości zwierząt i znał je.
Od kilku dobrych miesięcy widzę jak bardzo mu przeszkadzają i drażnią. Mówi mi że mamy dom wariatów, że w domu jest syf itd. Nie robi koło zwierząt nic, (o co nie mam pretensji) ja sprzątam to co nabrudzą (sierść, odbicia łap na podłodze), ja je kąpię, karmię i wyprowadzam na spacery. Dom jest czysty, nie czuć w nim zwierząt, to wielokrotnie potwierdziły osoby nas odwiedzające.
Niczego futrzaki w domu nie zniszczyły, jeśli nie liczyć porysowanych paneli w salonie, które od kilku miesięcy chce wymienić na płytki marmurowe na mój koszt, na co partner sie nie chce zgodzic - w sumie nie wiem z jakiego powodu. Sytuacja robi się trudna bo co pare dni partner sie przyczepia o zwierzaki, a ja juz robie sie agresywna w ich obronie. Kompletnie nie wiem co mam robić. Pytałam co proponuje... czy chce zebym je oddała ? No to w odpowiedzi słyszę, ze on nie moze mi kazać je oddać bo należą do mnie, ale w zasadzie to dobrze by było. Oczywiście nie chodzi o schronisko, bo takiej opcji nie ma, ale o poszukanie odpowiedzialnych ludzi itd.
Mam z tym ogromny kłopot, bo czuję się oszukana. Wiedział o zwierzętach kiedy mnie zapraszał pod swój dach, ale twierdzi ze nie sadził, ze tyle z nimi kłopotu. Jakiego kłopotu ? Przeciez to ja sie wszystkim zajmuję a nie on, wiec jaki on ma kłopot ? Wyrosłam w rodzinie, w której zawsze było duzo zwierząt i był do nich szacunek i miłość. Jestem do futrzaków bardzo przywiązana, czuje sie za nie odpowiedzialna, oba koty przezyly kiedyś wypadek i wyprułam sie z pieniedzy do spodu zeby im zycie uratować. Znam je jak wlasnego brata, wystarczy ze spojrzę na któregokolwiek i wiem jaki ma humor. Ich zachowanie również świadczy jak bardzo są przywiązane.
Sytuacja jest o tyle trudna ze od kilku miesięcy zyjemy na granicy rozstania, nie mozemy dogadac sie w jakiejkolwiek sprawie. Jest źle, ale walczymy, bo oboje uwazamy, że żaden zwiazek się nie uda jeśli się nie będzie walczyć o niego z przeciwnościami losu i własnymi słabościami. Niestety TZ nigdy mi nawet nie powiedział że kocha... i to powoduje ciagłe chwianie się mojego poczucia bezpieczeństwa. Życie mnie nauczyło, ze dla faceta nie można niczego ważnego poświęcać.
Z kolei TZ uwaza, że mając taki z tym kłopot - przedkładam zwierzęta nad ludzi, w tym i niego.

Gdyby chociaż było między nami dobrze, moze bym jakoś przebolała oddanie jednego psa (ona najłatwiej znosi zmiany i kocha ludzi), ale tak...
W dodatku wiem, ze jeśli je oddam, to będe nieszczesliwa. Bede pozbawiona tego, w czym sie wychowalam jako dziecko i co jest dla mnie naturalne. Boje się, że nie będę umiała TZ wybaczyć tego że "zmusił mnie" w imię miłości do niego, do wyparcia się części mnie. I w efekcie nie będzie ani ukochanych futrzaków, ani TZ-a.

Jestem skołowana


EDIT: TZ miał kiedyś dobermana, więc wie ile jest pracy nad psem, jeśli ma być dobrze ułożony. Wiedział to wcześniej niż mnie poznał. Tyle ze psa oddał rodzinie na wieś, bo był agresywny i nie mógł sobie z tym poradzić.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:38   #35
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
(jestem pomocą domową).
Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
mam juz własny samochód i stać mnie nie tylko na wynajem mieszkania, a domku z dużym ogrodem na obrzeżach miasta .

Dawno nie interesowałam się rynkiem pracy w Polsce jak również zarobkami, ale jak widze czas wracać, mleko i miód płynie

sorki za ot, nie mogłam się powstrzymać
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:39   #36
Nikita28
Raczkowanie
 
Avatar Nikita28
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 302
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

No, to się nie zmieniło za bardzo. Niestety.
__________________
For Your Lashes
Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków
http://foryourlashes.blogspot.com/

motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5
Nikita28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:39   #37
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Ja nie wiem, ja z mężem zawsze mamy o czym rozmawiać, a jak nie rozmawiamy, to każde robi swoje (i też oboje dużo na kompach).
Ale np. on obejrzy jakiś filmik i mi o nim opowiada - a interesuje się różnymi teoriami spiskowymi, których ja wręcz nie cierpię, bo we wszystkim dopatruje się drugiego dna, więc on zaczyna o tym mówić, ja się nie zgadzam - i już powstaje dyskusja.
W ogóle ciężko mi nawet pisać o tym, o czym gadać, bo to wychodzi samo z siebie. Tak jak ktoś napisał - zarówno o brudnych oknach, jak i planach na przyszłość. O tym, co robimy w sobotę i jak spędzamy święta i jak spędzamy następne 5 lat. O tym, co właśnie przeczytałam, jakiego miałam petenta, a co jemu powiedział szef. O naszych kotach, o rodzinie. No o wszystkim dosłownie.
Staram się męża wspierać, bo ma dosyć stresującą pracę, dlatego jak przychodzi do domu, to jest obiadek, odpoczywa sobie i wtedy jak ma ochotę, to mówi, co się działo, a jak woli nie mówić - to nie.
To po prostu przychodzi samo z siebie.


Aha i dużo rozmawiamy o religii i sprawach ogólnie metafizycznych
Ja jestem niewierząca, mąż ciągle czegoś poszukuje i czyta, bardzo mi jego wiedza i to zainteresowanie imponuje, ale prawie zawsze jestem przeciwnego zdania, bo jestem ogromnym sceptykiem, ale takie rozmowy to prawdziwa intelektualna gratka, zmusza mnie czasami do takich wniosków i refleksji, że potem sama dużo o tym myślę.

Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Czas edycji: 2010-10-14 o 10:42
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-10-14, 10:40   #38
Nikita28
Raczkowanie
 
Avatar Nikita28
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 302
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
Dawno nie interesowałam się rynkiem pracy w Polsce jak również zarobkami, ale jak widze czas wracać, mleko i miód płynie

sorki za ot, nie mogłam się powstrzymać
Wyczuwam ironie? niedowierzanie? ciekawość ?
Jak coś to pytaj.

EDIT: a jak sie tak zastanowić, to kupno 15 letniego auta i wynajem malego domku za 1500zł to miód i mleko ? Hmm...
__________________
For Your Lashes
Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków
http://foryourlashes.blogspot.com/

motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5

Edytowane przez Nikita28
Czas edycji: 2010-10-14 o 10:44
Nikita28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:41   #39
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Czasem lepiej wywiesić białą flagę i odpuścić niż szarpać się nie wiadomo jak długo, do zupełnego wyczerpania i co najgorsze - nienawiści w miejsce pozytywnych uczuć między Wami.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:43   #40
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
No, to się nie zmieniło za bardzo. Niestety.

No to powiedz mi, na cholerę męczysz siebie i jego...?







aaa.... no tak, zapomniałam... przecież go kochasz...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:45   #41
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
PWiem, że on gdzieś tam w środku jest, ale te negatywne przeżycia między nami, przykre słowa i krzyki z kilku lat się nawarstwiły i nie umiemy być "sobą ze sobą".
Strasznie smutne jest to wszystko, co piszesz (nie tylko zacytowane, starego wątku nie znam), bo wygląda na to, że Wasz związek już od pewnego czasu chylił się ku upadkowi i nawarstwiły się przeszkody, przez które nie da się już przeskoczyć. Zdarza się, że wspólna droga rozchodzi się, a miłość po prostu wygasa.

Musicie się zastanowić, czy nadal chcecie być razem, bo teraz tylko męczycie się ze sobą.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-14, 10:48   #42
Nikita28
Raczkowanie
 
Avatar Nikita28
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 302
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No to powiedz mi, na cholerę męczysz siebie i jego...?







aaa.... no tak, zapomniałam... przecież go kochasz...
Klempa, ale ty cholera jesteś

A na poważnie. Łatwiej by mi było gdyby nie stawał okoniem za każdym razem kiedy próbowałam sie wyprowadzać. Gdyby wtedy nie robił nic i puścił mnie wolno. A tak to mam metlik w głowie i czepiam się byle czego w nadziei że może sie mylę...
__________________
For Your Lashes
Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków
http://foryourlashes.blogspot.com/

motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5
Nikita28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:52   #43
red high heels
Rozeznanie
 
Avatar red high heels
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa! Nie o filmach czy pracy, ale o tym co między Wami. O Waszych oczekiwaniach, rozczarowaniach, żalach, nadziejach, planach. To wygląda na ostatni dzwonek na jakieś konkretne działanie.
red high heels jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 10:59   #44
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Ja Ci doradzać nie będę, ale chciałam zwrócić uwagę na jedną kwestię:

jak kogoś nie lubimy, to chociażby mówił o naszym koniku, to taką rozmowę będziemy uważali za nudną.

Mało tego, potraktujemy nielubianego rozmówcę jak agresora, który bez pozwolenia wkracza na nasz teren.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:01   #45
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
Klempa, ale ty cholera jesteś

A na poważnie. Łatwiej by mi było gdyby nie stawał okoniem za każdym razem kiedy próbowałam sie wyprowadzać. Gdyby wtedy nie robił nic i puścił mnie wolno. A tak to mam metlik w głowie i czepiam się byle czego w nadziei że może sie mylę...

A pewnie, że byłoby łatwiej. Ale nie jest.

Więc czas najwyższy zdecydować, czy chcesz się dalej męczyc z kimś, z kim nic Cię nie łączy, czy ułożyć sobie życie normalnie. Dla mnie wybor byłby jasny.

Co, masz 5 lat, że weźmie Cię na ręce i nie pozwoli się wyprowadzic? Śmiech na sali. Ty po prostu tak naprawdę nie chcesz tego zrobići tyle.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:03   #46
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
Klempa, ale ty cholera jesteś

A na poważnie. Łatwiej by mi było gdyby nie stawał okoniem za każdym razem kiedy próbowałam sie wyprowadzać. Gdyby wtedy nie robił nic i puścił mnie wolno. A tak to mam metlik w głowie i czepiam się byle czego w nadziei że może sie mylę...
Ale przecież dostałaś odpowiedź ostatnim razem - on staje okoniem nie dlatego, że Cię kocha i mu na Tobie zależy, ale dlatego, że boi się samotności i jest od Ciebie uzależniony, to taki dzieciak, który szuka rodziców, bo ich nie miał w przeszłości. Ty jesteś dość klasyczną ofiarą szantażu emocjonalnego i tyle. Skoro Ci to odpowiada to żyjcie sobie tak dalej, bo takie wyżaliwanie się na forum raz na pół roku, że do kina nie chodzicie jest dość żałosne.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:05   #47
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Co takiego daje Ci tkwienie w tym układzie? Muszą być jakieś pozytywy, skoro nadal tam jesteś, może jest coś, czego chcesz uniknąć rezygnując ze zmian? Czego się boisz?
Co musiałoby się stać, żebyś czuła satysfakcję ze swojego życia i związku?
Jak wyobrażasz sobie swoje życie za 5, 10 i 20 lat - realnie i życzeniowo? Co możesz zrobić, żeby te wizje były w miarę spójne?

A, i jeszcze jedno, jeśli ktoś umiejętnie manipuluje czyimiś uczuciami i jeśli ktoś (w efekcie albo po prostu) ma poczucie, że tkwi w sytuacji bez wyjścia, to trudno o zmiany. Ale wystarczy przypomnieć sobie, że nie ma sytuacji bez wyjścia i uświadomić sobie mechanizmy manipulacji, żeby mieć szansę na lepsze jutro.

Edytowane przez ssnn
Czas edycji: 2010-10-14 o 11:11
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:12   #48
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
Wyczuwam ironie? niedowierzanie? ciekawość ?
Jak coś to pytaj.

EDIT: a jak sie tak zastanowić, to kupno 15 letniego auta i wynajem malego domku za 1500zł to miód i mleko ? Hmm...

Nie, to ironia i odrobina niedowierzania
Bo wiesz, czytam sobie, że pracujesz jako pomoc domowa, a zaraz potem chwalisz się (?), że teraz to stać cię na własny samochód i wynajem domku z ogródkiem na obrzeżach miasta. Zabrzmiało to nieco komicznie (albo to ja mam zbyt wybujałą wyobraźnię).

A co do tematu, skoro jesteś niezależna finansowo i radzisz sobie też świtnie z pracami domowymi to powiedz mi po kiego diabła siedzisz z tym niedojdą Tracisz czas nie potrzebnie. Jak podejmiesz decyzję o rozstaniu to zrób to na poważnie, bo on może myśli, że to taka zabawa 'ty odchodzisz - on cię zatrzymuje' i tak się to kręci.
Nie wiem tylko, czy piszesz tu żeby sobie popisać i wylać żale, czy faktycznie weźmiesz sobie rady do serca i coś w końcu postanowisz.
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:16   #49
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 482
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ale czemu to przede wszystkim facet powinien się starać? Obie strony związku powinny się starać tak samo. Wybacz, ale takie poglądy, że kobieta powinna to, a facet powinien to, są trochę zaściankowe i prowadzą do wielu nieporozumień...
Woda jest do ugaszenia pragnienia a ogień do ogrzania. Kobieta ma inną psychikę i mężczyzna też. z tej różnicy wynikają odmienne role płci. To nie jest zaściankowość. To jest biologia.
Oczywiście, że KAŻDY musi starać się - to miłość. Kobieta też musi starać się, żeby facetowi chciało się chcieć starać się. Ufff.

Jestem tradycjonalistką, ponieważ widzę sens w korzystaniu z doświadczenia pokoleń i postępowość nie we wszystkich dziedzinach życia oznacza progres. Czasem jest to niczym nieuzasadniona chęć zmian, które na dłuższą metę okazują się być szkodliwe.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-14, 11:17   #50
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Smutne to co piszesz.
Najlepsze co teraz możesz zrobić to zakończyć ten związek,zamiast bez sensu w nim tkwić. Czujesz,że w ogóle z kimś jesteś? Że ktoś kochany czeka na Ciebie w domu? Że tworzysz związek?
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:17   #51
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
Nie wiem tylko, czy piszesz tu żeby sobie popisać i wylać żale, czy faktycznie weźmiesz sobie rady do serca i coś w końcu postanowisz.
Raczej to pierwsze.
Ostatnim razem Jej wątek cieszył się dość pokaźną popularnością, Dziewczyny się przejęły i pisały, wytłumaczyły kilka spraw, a autorka wątku w miarę szybko stwierdziła, że w sumie to jest ok i spoko. Że niby zdaje sobie sprawę z wielu spraw, ale jak wiadomo - niedasię.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:18   #52
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Ja Ci doradzać nie będę, ale chciałam zwrócić uwagę na jedną kwestię:

jak kogoś nie lubimy, to chociażby mówił o naszym koniku, to taką rozmowę będziemy uważali za nudną.

Mało tego, potraktujemy nielubianego rozmówcę jak agresora, który bez pozwolenia wkracza na nasz teren.
Co pasowałoby jako uzasadnienie, czemu TŻ nie chce z autorką rozmawiać o pracy... ani o niczym innym.

Jakoś nie widzę sensu w reanimowaniu Waszego związku. Staraliście się, próbowaliście, nie uciekaliście przy pierwszych problemach, ale teraz jest tego po prostu za dużo.

Edytowane przez Reijel
Czas edycji: 2010-10-14 o 11:21
Reijel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:27   #53
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Uleńko, a jakaś kolacja wieczorem? Świece, wino, Ty w sukience? Czułość, rozmowa o waszych uczuciach? Może dobre wspomnienia? Może oglądanie albumów ze zdjęciami? Nadzieje że kiedyś będzie lepiej i planowanie przyszłości, ale nie takie realne, ale z przymrużeniem oka ?
Pozwól mu się wtedy wygadać albo nawet i wypłakać jeśli coś w nim pęknie i powie, co go boli. Bo wyraźnie trapi go jakiś stres, czy niepokój...

Nie rozumiem niestety braku rozmowy, bo my z TŻ nieraz do 3-4 nad ranem nie śpimy bo nam się buzie nie zamykają Ja to nawet na filmie gadam/komentuję/dogaduję bohaterom, a TŻ się nabija ze mnie
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:29   #54
Nikita28
Raczkowanie
 
Avatar Nikita28
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 302
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
Nie, to ironia i odrobina niedowierzania
Bo wiesz, czytam sobie, że pracujesz jako pomoc domowa, a zaraz potem chwalisz się (?), że teraz to stać cię na własny samochód i wynajem domku z ogródkiem na obrzeżach miasta. Zabrzmiało to nieco komicznie (albo to ja mam zbyt wybujałą wyobraźnię).
.
No a twoim zdaniem ile zarabia pomoc domowa ? 6zł/h, 10zł/h ?
Tak, tyle zarabiają osoby godzące się na tą stawkę. Ja się na taką nie godzę. Minimalna stawka za jaką pracuję to 150zł za 8h pracy. Mam klientów którzy za posprzątanie im 300 metrowego domu płacą 200zł jednorazowo. A nie liczę dodatkowych prac(wykonywanych popołudniu lub weekendami) zlecanych przez stałych klientów jak mycie okien, czy pielenie ogrodu.
Twoim zdaniem kupno 15 letniego auta za 1500zł to miód i mleko? Wynajem domu za 1500zl (da się, da...) to też miód i mleko ? Za solidną pracę i uczciwość ludzie dobrze płacą. Tylko trzeba czasu i dobrych referencji. Niestety praca jest wyczerpująca fizycznie i zabiera sporo czasu. To duży minus, ale coś za coś. Jak mi TZ siedział w domu ez pracy to nie miałam wyjścia ani czasu na marudzenie ze mnie wszystko boli... Teraz zbieram owoce w postaci pieniędzy, które mi zostają po opłaceniu wszystkiego.

Zboczyłyśmy z tematu...
__________________
For Your Lashes
Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków
http://foryourlashes.blogspot.com/

motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5
Nikita28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:30   #55
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Raczej to pierwsze.
Ostatnim razem Jej wątek cieszył się dość pokaźną popularnością, Dziewczyny się przejęły i pisały, wytłumaczyły kilka spraw, a autorka wątku w miarę szybko stwierdziła, że w sumie to jest ok i spoko. Że niby zdaje sobie sprawę z wielu spraw, ale jak wiadomo - niedasię.
No tak się kończy w zasadzie co drugi wątek na Intymnym, norma
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:34   #56
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
Woda jest do ugaszenia pragnienia a ogień do ogrzania. Kobieta ma inną psychikę i mężczyzna też. z tej różnicy wynikają odmienne role płci. To nie jest zaściankowość. To jest biologia.
Jestem absolwentką biologii i nie mogę się z tym zgodzić. Odmienność pewnych cech, które mogą być charakterystyczne dla danej płci, choć nie muszą, nie powoduje, że automatycznie to facet powinien się bardziej starać, to facet powinien odwiedzać kobietę, a nie ona jego (takie stwierdzenie padło niedawno w innym wątku), to on powinien przejmować inicjatywę, wyznawać miłość pierwszy (teza z jeszcze innego wątku), a ona się poddawać zalotom, stroić i gotować obiadki. Mamy XXI wiek i takie myślenie to nie tradycjonalizm, tylko tkwienie w stereotypach.

Wybacz, że się czepiam, chodzi mi tylko o niepotrzebne uogólnienie, że "ta płeć powinna to". Jakaś młoda Wizażanka może to przyjąć za prawdę i kierować się tym w życiu, a potem ostro przejechać. Jeśli stawiasz na tradycyjne relacje między płciami i trafiłaś na kogoś, kto też ma takie podejście, to wszystko w porządku.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2010-10-14 o 11:48
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:44   #57
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Nikita28 Pokaż wiadomość
No a twoim zdaniem ile zarabia pomoc domowa ? 6zł/h, 10zł/h ?
Tak, tyle zarabiają osoby godzące się na tą stawkę. Ja się na taką nie godzę. Minimalna stawka za jaką pracuję to 150zł za 8h pracy. Mam klientów którzy za posprzątanie im 300 metrowego domu płacą 200zł jednorazowo. A nie liczę dodatkowych prac(wykonywanych popołudniu lub weekendami) zlecanych przez stałych klientów jak mycie okien, czy pielenie ogrodu.
Twoim zdaniem kupno 15 letniego auta za 1500zł to miód i mleko? Wynajem domu za 1500zl (da się, da...) to też miód i mleko ? Za solidną pracę i uczciwość ludzie dobrze płacą. Tylko trzeba czasu i dobrych referencji. Niestety praca jest wyczerpująca fizycznie i zabiera sporo czasu. To duży minus, ale coś za coś. Jak mi TZ siedział w domu ez pracy to nie miałam wyjścia ani czasu na marudzenie ze mnie wszystko boli... Teraz zbieram owoce w postaci pieniędzy, które mi zostają po opłaceniu wszystkiego.

Zboczyłyśmy z tematu...
No masz, się czepiła. Akurat nie na tę część swojej wypowiedzi oczekiwałam twojej reakcji, bo przecież mowa jest o twoim związku, a nie o pracy. Ale widzę, że czułaś się w obowiązku wyłuszczenia mi zawiłych arkan pracy pomocy domowej i jej możliwości finansowych, tyle, że mnie to nie interesuje.
Z mojej strony to była luźna uwaga (co też zaznaczyłam), bo to jak napisałaś na co to niby cię teraz nie stać zabrzmiało śmiesznie (jak dla mnie, bo wyobraziłam sobie zwyczajnie ten wóz i ten mały, biały domek -> to też ironia, żeby nie było), dopiero w kolejnym poście wyjaśniasz, że samochód to owszem, ale 15-letni, a domek to za 1500 i wszystko jasne. I tyle w tym temacie z mojej strony.
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:47   #58
Nikita28
Raczkowanie
 
Avatar Nikita28
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 302
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Raczej to pierwsze.
Ostatnim razem Jej wątek cieszył się dość pokaźną popularnością, Dziewczyny się przejęły i pisały, wytłumaczyły kilka spraw, a autorka wątku w miarę szybko stwierdziła, że w sumie to jest ok i spoko. Że niby zdaje sobie sprawę z wielu spraw, ale jak wiadomo - niedasię.
Twoim zdaniem najlepiej by było gdybym sie poddała i facetowi powiedziała papa ? W tamtym wątku uświadomiłam sobie, że za bardzo daję sobie włazić na głowę. Od tamtej pory bardziej się liczę ze swoim zdaniem i nie mam problemu powiedzieć mu NIE jeśli nie mam na coś ochoty lub się nie zgadzam. Teraz mam problem z komunikacją i tego dotyczy TEN wątek, a nie roztrząsania czyje rady wzięłam sobie bardziej do serca a czyje mniej. To nie jest kwestia niedasię - bo gdyby to była kwestia niedasię (czytaj:nie mam siły juz walczyc o nas, jestes mi obojętny) to bym już była daleko.
Rozumiesz że pomimo takich kłopotów można mieć pewną zażyłość miedzy sobą? Że w chwili kiedy wtulam się w jego ramiona czuję się na swoim miejscu ? Że nie wyobrażam sobie słuchać innego głosu w telefonie ? Że pomimo że nieraz daje mi strasznie w kość, to kiedy dzieje mi się krzywda, jestem chora, albo przerażona nagle robi się z niego obrońca i opiekun ? Przecież on nie składa się wyłącznie z wad, problemów i swojego ego. Tutaj się wściekam na jego zlą stronę, ale widzę też dobrą. Kłopotem da mnie jest wyczucie której jest więcej, ze względu na problemy jakie nas trapiły przez blisko 3 lata.

Nie jestem masochistką.
__________________
For Your Lashes
Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków
http://foryourlashes.blogspot.com/

motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5
Nikita28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 11:50   #59
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
dopiero w kolejnym poście wyjaśniasz, że samochód to owszem, ale 15-letni, a domek to za 1500 i wszystko jasne.
Zapewne w pierwszej wiadomości chodziło o sam fakt, że ją stać, a nie o jakość tego, na co ją stać, co doprecyzowała później.

Nikita - chcesz tkwić w związku bez miłości z jego strony tylko dlatego, że kiedyś było pięknie, że Tobie z nim nawet dobrze i że długo jesteście razem? To strasznie smutne...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2010-10-14 o 11:51
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-14, 12:02   #60
Nikita28
Raczkowanie
 
Avatar Nikita28
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 302
Dot.: O czym rozmawiać z TZ - pomocy...

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
No masz, się czepiła. Akurat nie na tę część swojej wypowiedzi oczekiwałam twojej reakcji, bo przecież mowa jest o twoim związku, a nie o pracy. Ale widzę, że czułaś się w obowiązku wyłuszczenia mi zawiłych arkan pracy pomocy domowej i jej możliwości finansowych, tyle, że mnie to nie interesuje.
Z mojej strony to była luźna uwaga (co też zaznaczyłam), bo to jak napisałaś na co to niby cię teraz nie stać zabrzmiało śmiesznie (jak dla mnie, bo wyobraziłam sobie zwyczajnie ten wóz i ten mały, biały domek -> to też ironia, żeby nie było), dopiero w kolejnym poście wyjaśniasz, że samochód to owszem, ale 15-letni, a domek to za 1500 i wszystko jasne. I tyle w tym temacie z mojej strony.
Ja opisałam tylko sytuację, bo z innego wątku dziewczyny pamiętały, że nie miałam wozu ani możliwości wynajęcia czegoś żeby zatrzymać zwierzęta. Ponieważ został przypomniany tamten watek napisałam co się zmieniło od tamtej pory. To, że cię to rozbawiło - a proszę bardzo. Jaki sobie samochód i dom wyobraziłaś to już twoja broszka. Ja nie zasłużyłam na kpinę.
Dziwię się tylko że sączysz jad. Pewnie jesteś o niebo lepsza
Już dawno zauważyłam że baby tak mają. Coś ciężko mi się do tego przyzwyczaić.


A napytanie co mnie tam trzyma, odpowiedziałam szugarbejb.
__________________
For Your Lashes
Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków
http://foryourlashes.blogspot.com/

motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5
Nikita28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:05.