Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 4

[pani-jesień]

Napisane przez _vixen_

Ja bym jednak nie przesadzała z tym odrobaczaniem i prasowaniem. Z dzieciństwa pamietam jak wychowywały sie dzieci na wsi, moja kuzynka jadła kanapki razem z psem, raz pies polizał, potem ona ugryzła Na prasowanie nikt nie miał czasu. I chorowite te dzieci na pewno nie były. Układ odpornościowy potrzebuje jakiegoś wroga, bo inaczej zacznie szukać go w sobie. Na pewno nie odrobaczalabym dzieci raz w roku, jaki to ma sens? Z większością stworzeń w swoim organizmie człowiek jednak żyje w symbiozie i lepiej w to nie ingerować.

Ja właśnie mam mieszane uczucia w tym temacie. Jak dziecko ma objawy, to wiadomo, że odrobaczyć, ale jak nie ma, to sama nie wiem
_vixen_, a Ty odrobaczałaś córkę kiedykolwiek czy nie było potrzeby?

[wika82]

U nas były objawy więc sens był.
Podejrzewam, że jak coś znowu złapie, to będą.

Dziecko funkcjonuje wtedy gorzej, niż mogłoby.

A w ogóle w niektórych krajach odrobacza się dzieci raz w roku.
Czasami nie wiążę się objawów np. kaszel, astma.

Mojej koleżanki dzieci siniały całe, przedszkole kazało jej zrobić badania serca, aż w końcu w nocy wyszła z jednego glista ludzka.

P.s. przeszło nam jeszcze zgrzytanie zębami.

[_vixen_]

Napisane przez pani-jesień

Ja właśnie mam mieszane uczucia w tym temacie. Jak dziecko ma objawy, to wiadomo, że odrobaczyć, ale jak nie ma, to sama nie wiem
_vixen_, a Ty odrobaczałaś córkę kiedykolwiek czy nie było potrzeby?

Nie.
Nie robiłabym tego na pewno profilaktycznie. Gdzieś słyszałam, ze nawet psów nie powinno sie za często odrobaczac

[wika82]

Napisane przez _vixen_

Nie.
Nie robiłabym tego na pewno profilaktycznie. Gdzieś słyszałam, ze nawet psów nie powinno sie za często odrobaczac

Nasz weterynarz zaleca raz na 3 miesiące.

[pani-jesień]

Napisane przez _vixen_

Nie.
Nie robiłabym tego na pewno profilaktycznie. Gdzieś słyszałam, ze nawet psów nie powinno sie za często odrobaczac

To fajnie, że nie było potrzeby.
Powiem szczerze, że telepie mną na myśl o robakach. Mam chyba jakiś uraz po robalach u kotów :/

[wika82]

Napisane przez pani-jesień

To fajnie, że nie było potrzeby.
Powiem szczerze, że telepie mną na myśl o robakach. Mam chyba jakiś uraz po robalach u kotów :/

Czytałam, że 80% przedszkolaków ma.

[Brydzia_]

Napisane przez wika82

Czytałam, że 80% przedszkolaków ma.

Skąd takie dane?

[vretka]

Możecie polecić jakieś spodnie dla trzylatka do zabaw na śniegu?

[wika82]

Napisane przez Brydzia_

Skąd takie dane?

Nie pamiętam, bo w ostatnim czasie sporo tego przerzuciłam, ale wielokrotnie powtarzało się, że Polska jest mocno zarobaczonym krajem, a pasożyty latwo się przenoszą.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez vretka

Możecie polecić jakieś spodnie dla trzylatka do zabaw na śniegu?

U Was jest śnieg?

[Ingrid80]

Napisane przez vretka

Możecie polecić jakieś spodnie dla trzylatka do zabaw na śniegu?

Spodnie od kombinezonu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez wika82

Nie pamiętam, bo w ostatnim czasie sporo tego przerzuciłam, ale wielokrotnie powtarzało się, że Polska jest mocno zarobaczonym krajem, a pasożyty latwo się przenoszą.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------



U Was jest śnieg?

U nas właśnie sypie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vretka]

Napisane przez wika82

U Was jest śnieg?

Spadło dzisiaj całkiem sporo, ale jutro ma już być po śniegu, bo idzie odwilż. Natchnęło mnie na te spodnie, bo wychowawczyni przedszkolna prosiła o wyposażenie dzieci w odzież do zabaw na śniegu i zorientowałam się, że ubiegłoroczne spodnie są zdecydowanie za małe.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas jest biało jak w bajce, a Artek jak na złość nie może iść
My mamy kombinezon 1-częściowy na śnieg.

[wika82]

Zazdroszczę Wam.
U nas nigdy nie ma śniegu.

Zeszlej zimy był pół dnia.

[pani-jesień]

U nas dzisiaj leje, siedzimy w domu :/

[precious_81]

Napisane przez Glodomorek

Kochane, moje dziecię lat 5, ma na buzi suchą, czerwoną "wysypkę", z lekko pozadzieranymi skórkami. Na moje oko wygląda na uczulenie, ale nie wykluczam wirusa czy innego przyjaciela. Poza wiekiem niemowlęcym to problemów skórnych nie miała nigdy, więc nie mam doświadczenia. Jak to zbadać? Wybieram się do lekarza, ale wolę iść już z wynikiem niż testować w ciemno maści.

Moja wysypki miała dość często, powodem była alergia/AZS lub wirusówka. Nigdy żadnych badań nie robiłyśmy. Infekcyjną wysypkę zawsze nam 100% rozpoznawała pediatra bez badań

Napisane przez pani-jesień

Ja się zastanawiam czy odrabaczać, jak dziecko nie ma objawów Może odrobaczę w przyszłym roku po sezonie piaskownicowym.

Jeśli nie ma objawów to profilaktycznie lepiej nie odrobaczać. Ale gdy pojawiają się różne problemy zdrowotne to zaczyna się jednak od odrobaczania.
Tak, a po sezonie piaskownicowym jest sezon przedszkolny/szkolny Ja odrobaczałam raz z konkretnego powodu, ale nie trwało to jednego dnia tylko był to proces 2-3 m-czny + dieta, a i tak miałam wizję że dzieci mogą z powrotem załapać.

[wika82]

Napisane przez precious_81

Moja wysypki miała dość często, powodem była alergia/AZS lub wirusówka. Nigdy żadnych badań nie robiłyśmy. Infekcyjną wysypkę zawsze nam 100% rozpoznawała pediatra bez badań


Jeśli nie ma objawów to profilaktycznie lepiej nie odrobaczać. Ale gdy pojawiają się różne problemy zdrowotne to zaczyna się jednak od odrobaczania.
Tak, a po sezonie piaskownicowym jest sezon przedszkolny/szkolny Ja odrobaczałam raz z konkretnego powodu, ale nie trwało to jednego dnia tylko był to proces 2-3 m-czny + dieta, a i tak miałam wizję że dzieci mogą z powrotem załapać.

Za 3 tygodnie powtarzamy.

Masz rację z tym przedszkolem.
Planuję od września posłać starszaka.

[miszkaaa]

Napisane przez wika82

U nas były objawy więc sens był.
Podejrzewam, że jak coś znowu złapie, to będą.

Dziecko funkcjonuje wtedy gorzej, niż mogłoby.

A w ogóle w niektórych krajach odrobacza się dzieci raz w roku.
Czasami nie wiążę się objawów np. kaszel, astma.

Mojej koleżanki dzieci siniały całe, przedszkole kazało jej zrobić badania serca, aż w końcu w nocy wyszła z jednego glista ludzka.

P.s. przeszło nam jeszcze zgrzytanie zębami.

Nasi irlandzcy znajomi odrobaczaja się całymi rodzinami. Profilaktycznie raz w roku

[wika82]

Kiedy mija etap wylewania wszystkiego?
U nas trwa od pół roku i szlag mnie już trafia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie wiem.
Ja ostatnio zastałam Artka, jak wylał sobie na stolik herbatę i spijał ją słomką prosto z tego stolika. I cieszył się, że jest odkurzaczem..

A dzisiaj mi polizał szklane drzwi w przychodni, więc ja już nie wierzę w jakikolwiek rozsądek.

BTW Mamy Mucofluid i Floxal miejscowo na zielonego gila. Mucofluid piskam (że też ja wcześniej nie poszłam:/) mimo wielkiego oporu, ale ten Floxal nie wiem, czy podam, bo antybiotyk mu wyniszczy już całkiem florę bakteryjną nosa Niby potem są probiotyki, ale ja pamiętam, jaki był koszmar przy ich podawaniu, jak je mieliśmy, oblepiają strasznie.. A u nas i tak katar za katarem. Co to będzie, jak on pójdzie do pkola, to ja nie wiem..

[Miramej]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;68195296]Nie wiem.
Ja ostatnio zastałam Artka, jak wylał sobie na stolik herbatę i spijał ją słomką prosto z tego stolika. I cieszył się, że jest odkurzaczem..

A dzisiaj mi polizał szklane drzwi w przychodni, więc ja już nie wierzę w jakikolwiek rozsądek.

BTW Mamy Mucofluid i Floxal miejscowo na zielonego gila. Mucofluid piskam (że też ja wcześniej nie poszłam:/) mimo wielkiego oporu, ale ten Floxal nie wiem, czy podam, bo antybiotyk mu wyniszczy już całkiem florę bakteryjną nosa Niby potem są probiotyki, ale ja pamiętam, jaki był koszmar przy ich podawaniu, jak je mieliśmy, oblepiają strasznie.. A u nas i tak katar za katarem. Co to będzie, jak on pójdzie do pkola, to ja nie wiem..[/QUOTE]

Mocne

Perse, lekarz Ci to zapisał, tak? Nie masz zaufanego pediatry?

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;68195296]Nie wiem.
Ja ostatnio zastałam Artka, jak wylał sobie na stolik herbatę i spijał ją słomką prosto z tego stolika. I cieszył się, że jest odkurzaczem..

A dzisiaj mi polizał szklane drzwi w przychodni, więc ja już nie wierzę w jakikolwiek rozsądek.

BTW Mamy Mucofluid i Floxal miejscowo na zielonego gila. Mucofluid piskam (że też ja wcześniej nie poszłam:/) mimo wielkiego oporu, ale ten Floxal nie wiem, czy podam, bo antybiotyk mu wyniszczy już całkiem florę bakteryjną nosa Niby potem są probiotyki, ale ja pamiętam, jaki był koszmar przy ich podawaniu, jak je mieliśmy, oblepiają strasznie.. A u nas i tak katar za katarem. Co to będzie, jak on pójdzie do pkola, to ja nie wiem..[/QUOTE]

Bosze u nas to samo z tą słomką..

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Miramej

Mocne

Perse, lekarz Ci to zapisał, tak? Nie masz zaufanego pediatry?

Tak, nasza pediatra. Tzn.ja ją lubię i w miarę mam zaufanie, ona ma dość racjonalne podejście, ale sama nie wiem, co robić, bo Artkowi już ten katar się kończy. Ona mówiła niby, że na doleczenie będzie ok. I tak mam ten Floxal dopiero do odbioru, więc się jeszcze zastanowię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miramej]

Ale wiesz, jak to jest zapalenie zatok na przykład, bakteryjne to ja bym się mocno zastanowiła nad niepodaniem leku.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja wiem, normalnie nie kwestionuję podania żadnych leków, tylko teraz się boję, że te katary nigdy nas nie opuszczą.
A czy takie zapalenie zatok też jest zaraźliwe? Bo my z TZem również ciągle jesteśmy chorzy i nas właśnie często boli głowa, ale Artek się nie skarży. Tz znowu w domu, wczoraj go już koleżanka wygonila z pracy, bo ciągle smarkał.

Jak myślicie, mogę zabrać Artka we wtorek do domu kultury na Mikołaja? Tam będzie pewnie wiele dzieci. Z drugiej strony od 3 dni nie gorączkuje i ogólnie zdrowieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miramej]

Nie mam pojęcia, i wirusem i bakterią można się zarazić, więc chyba tak.

Perse, sama przecież musisz zdecydować

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No wiem. Szkoda mi go strasznie, siedzi ciągle zamknięty, na zajęcia nie chodzimy, nawet na spacer się nie da - u nas jest tragiczna pogoda. My z TZem chorzy, więc też kiepsko z kreatywnością, ja już znowu dzisiaj nie mam głosu. Ech to sobie ponarzekałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miramej]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;68197681]No wiem. Szkoda mi go strasznie, siedzi ciągle zamknięty, na zajęcia nie chodzimy, nawet na spacer się nie da - u nas jest tragiczna pogoda. My z TZem chorzy, więc też kiepsko z kreatywnością, ja już znowu dzisiaj nie mam głosu. Ech to sobie ponarzekałam [/QUOTE]

Tragiczna, czyli jaka? Bo w końcu już grudzień A dla nosa z katarem zimno to ulga niesamowita

Pewnie z myślą o tej imprezie chcesz zrezygnować z podania antybiotyku?

Edit: w sumie do wtorku jeszcze 4 dni, to powinno się coś wyklarować

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Miramej

Tragiczna, czyli jaka? Bo w końcu już grudzień A dla nosa z katarem zimno to ulga niesamowita

Pewnie z myślą o tej imprezie chcesz zrezygnować z podania antybiotyku?

Edit: w sumie do wtorku jeszcze 4 dni, to powinno się coś wyklarować

Nie, nie chodzi o to, że zimno.
U nas spadło mnóstwo śniegu, a teraz to wszystko się topi, bo są plusowe temperatury i chodzi się po tym makabrycznie. Dzisiaj wzięłam wózek do lekarza (nie wiem, co mnie podkusiło, ale sypało gradem i śniegiem rano), to myślałam, że mi się połamie. A ostatecznie Artek i tak wracał na nogach, bo nie dałam rady z nim iść. Przy czym często go (A.) musiałam przenosić, bo wszędzie tyle wody :/
Więc de facto nie ma nawet po co wyjść, bo na żaden spacer się nie można wybrać.

Nie, nie, to nie ma związku. To jest antybiotyk działający miejscowo (zresztą już go kiedyś stosowałam u Artka, na oczy), więc jednak inaczej niż w przypadku takiego zwykłego, działającego na cały organizm. Wykupić go wykupię, choć już dzisiaj nie dam rady iść do apteki, jutro rano skoczę.

[Miramej]

O rany, współczuję pogody, nie znoszę tego, brrr...

Ja wiem, że miejscowo, ale te choróbska przenoszą się drogą kropelkową.
Pisałaś o Mucifluidzie, nieźle śmierdzi, nie?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie wiem (bo sama mam katar), ale muszę się nieźle nastarać, żeby Artek sobie dał to psiknąć :/ A dobry chociaż jest? (w sensie - działa? bo rozumiem, że go miałaś).