Brązowowłose - ploty i inne głupoty, a czasem jakieś farbowanie ;) część VII

[xMayx]

Dołączam się do grona brązowowłosych - chociaż dołączyłam do niego od urodzenia, ponieważ brąz jest u mnie naturalny
Mimo tego, kilka lat temu przechodziłam tzw. "okres buntu" i farbowałam włosy na różne, różne kolory. W tym na fiolet, który czasem wypłukiwał się do... Rudego Myślałam, że to z powodu bardzo ciepłych tonów we włosach. Do dzisiaj nie wiem, czy mój tok myślenia był poprawny - już dawno temu wróciłam do swojego naturalnego koloru, który w naturalnym świetle wygląda dość.. Siwo? Ślady jakiejkolwiek ingerencji koloru są tylko na końcach - dwa lata temu zrobiłam sobie ombre mając włosy długości mniej więcej do obojczyków. Noszę się z zamiarem sukcesywnego pozbywania się ombre, żeby mieć jedynie brązik

Próbowałyście przyciemniać olejem rycynowym? To dość długi zabieg, ale podobno daje efekty. Korę dębu bym odradzała, koleżanka robiła i zostawiał jej rude refleksy - a z tego, co tu wyczytałam, część z Was nie chce takiego efektu

[Weronisia]

xMayX szczerze mówiąc, to na tej fotce to ja nigdzie nie widzę brązu

Co do naturalnych metod przyciemniania... no cóż... chyba żadna metoda nie da chłodnego efektu. Nie wierzę, żeby olej rycynowy miał dać chłodny brąz Coś tam na pewno przyciemni, ale co do odcienia, to się nie wypowiem Olej rycynowy pobudza cebulki włosów, odżywia i jest baaardzo ciężki w użytkowaniu - czyt. ciężko się go pozbyć z włosów. Ja osobiście się tym wkurzałam i dałam sobie z tym spokój.

[Olizabeth]

Ja za czasów słabego dbania o włosy używałam jedynie maski henna wax do ciemnych.
Ona trochę przyciemniała, ale trzeba stosować ją cały czas.
Teraz gdy mam bogatszą pielęgnacje używam jej max 1 raz w tygodniu i efektów nie ma :-(

[xMayx]

Napisane przez Weronisia

xMayX szczerze mówiąc, to na tej fotce to ja nigdzie nie widzę brązu

Co do naturalnych metod przyciemniania... no cóż... chyba żadna metoda nie da chłodnego efektu. Nie wierzę, żeby olej rycynowy miał dać chłodny brąz Coś tam na pewno przyciemni, ale co do odcienia, to się nie wypowiem Olej rycynowy pobudza cebulki włosów, odżywia i jest baaardzo ciężki w użytkowaniu - czyt. ciężko się go pozbyć z włosów. Ja osobiście się tym wkurzałam i dałam sobie z tym spokój.

Ja też kiepsko. Właściwie jakbym była siwa Koleżanka przyciemniała olejem rycynowym i mówiła, że był okej. Zdecydowanie właśnie bardziej polecała ten olej niż korę dębu, jakoś rude refleksy się jej nie spodobały.. Parę razy podchodziłam do olejowania olejem rycynowym, ale że szału nie było jeśli chodzi o kondycję włosów, zrezygnowałam.

[Beata.]

xMayX masz przesliczną buzię laleczki, ale kolory wlosów
Moim zdaniem odbierają Ci wiele z urody, pofarbuj sobie an jakiś jednolity odcień
oczywiście to moja bardzo subiektywna opińia

[karolca]

Jak powstrzymać się od farbowania? Odrost minimalny a mnie korci aby cos pokombinowac.

[Olizabeth]

Ja polecam jakąś galerię naturalnych włosów :-P
Myślę że to Cię powinno zmotywować
Mnie zawsze odwodzi od farbowania

[karolca]

Nie pomaga mi to może gdybym nie miała siwych włosów, to mialabym motywację. Ja po prostu lubię robić coś z włosami, ale 2 tygodnie to zbyt często

[Olizabeth]

Dużo masz siwych? Ja z 20 sztuk, może więcej. Póki nie ma więcej po prostu je wyrywam. Myślę, że jeszcze z 5 lat i tez będę musiała farbowac.
Gdy miałam długie włosy też lubiłam koloryzacje wypróbowałam chyba wszystkie brązy z drogerii :-P

[karolca]

Cały przedzialek, łącznie z 10% całości. Kiedyś tez wyrywalam, ale teraz jest już tego za dużo.
I pomyśleć, ze mój mąż, starszy o 6 lat ma az 1 siwy wlos. A ja taaaaaka młoda

[Olizabeth]

Mnie przeraził fakt że najpierw zaczęły pojawiać się na skroniach, już wtedy wiedziałam że na jednym siwym włosku się nie skończy. Wkurza mnie ze zanim włos straci pigment robi się rudy :-/
W dodatku wydaje mi się, że siwe rosną szybciej. Zdarza mi się przy czesaniu zobaczyć sterczącą białą antenkę której dzień wcześniej nie było.
Mój mąż jest siwy tylko na skroniach, na środku pojedyncze sztuki. Goli boki na zero więc nic nie widać.

[Beata.]

Ja mam duzo siwych włosów i przy bardzo ciemnych farbowałam co 2 tygodnie. Teraz mam nadzieję, ze wydłużę o parę dni , bo mam trochę jaśniejsze i siwe odrobinę mniej widać
Farbowałam tylko odrosty, włosy miałam w bardzo dobrej kondycji, stosuje wciąż jakies wcierki itp. Ja czuje sie bardzo zle z widocznymi odrostami, wiec dla mnie farbowanie to konieczność. A ze trzeba co 2 tygodnie, no cóż

[Weronisia]

Ja nie mam żadnych siwych na szczęście, a chyba jestem tu z was najstarsza i oby jak najdłużej tak zostało. Mam duże szanse, bo moi rodzice też nie mają siwych.

Karolca omijaj lustra

Ja z odrostem nie potrafię żyć, więc farbowalam odrost przynajmniej co 2 tygodnie.
Teraz przy blondzie minęło 5 tygodni i daję radę. Odrostu praktycznie nie widać. Idę dopiero za 2 tygodnie, to minie równe 7 tygodni od farbowania Muszę odświeżyć kolorki i zrobić odrost, bo kolor mi zblakl i czuję się nijaka :p

[natalcia250]

Hej hej, mam pytanie do dziewczyn, które farbowały włosy farbą Inebrya. Czy jest duża różnica między 5/00 a 4/00? Czy 4/00 wychodzi czarno, czy widać że to brąz? Teraz mam odrost na poziomie 4, a resztę 5-6.

[SceneQueene]

[QUOTE=Olizabeth;52553060]

Napisane przez SceneQueene

To pewnie przez tę 5 po kropce, choć w tej mieszance to niewielka ilość czerwieni. Tej odżywki jeszcze nie próbowałam. Ostre ciecie nadrabiam, obecnie mam za sobą sezon 4 i 5. Jadę od końca :-D. Chociaż od nich to tylko wskazówki biorę typu że farbę nakładamy od tyłu głowy, bo przód ciepły. Mam przyjaciela, który z nimi pracował i nie raz po nich koloryzacje poprawiał, więc niektórych rzeczy za pewnik nie biorę. Wiadomo, program to program. A co Ty teraz na głowie masz, zieleń zeszła?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.[COLOR="Silver"]

Ja mam za sobą wszystkie odcinki
:-D
Szczerze mówiąc nawet w programie trafiło się niejedno nieciekawe farbowanie.
Zieleń zeszła, teraz mam takie cholera wie co
Kolor doradzil mi Endy z bloga, niestety przy zielonce nie miałam dużego pola do popisu.
Dodaje zdjęcie włosów, ciężko uchwycić prawdziwy kolor. Odrost mój.

Masz śliczny ten kolorek . A cóż nasz kochany Andy Ci doradził?

[Olizabeth]

SceneQueene Dziękuję bardzo ;-)
Chciałam zniwelować zieleń po moich domowych wyczynach z farbami

chciałam schować zielony,ale nie mieć rudej poświaty.
Z palety inoa doradził mi 6.23 i 5.35.
Trochę się obawiałam tego 6.23 i zdecydowałam się wymieszać 5.35 i 5.32.

[SceneQueene]

No proszę, nie wiem czy się sama nie skuszę, bo mi się bardzo ten odcień podoba!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Olizabeth]

Chciałam jeszcze dodać,że zaraz po farbowaniu był dużo ciemniejszy.
Aż byłam zła,że nie wymieszałam z 6 .
Jednak po dwóch tygodniach ładnie zjaśniał .
Z rozjaśnianych końcówek farba wypłukuje się najszybciej ,ale kolor wciąż jest ładny.

[Sovilo]

Kochane, co to może być za odcień? Czego szukać? Stosuje farby raczej profesjonalne.

[Olizabeth]

Świetny kolor!!

[Weronisia]

Napisane przez Sovilo

Kochane, co to może być za odcień? Czego szukać? Stosuje farby raczej profesjonalne.

Obstawiałabym naturalny kolor. Coś z poziomu 6. Wydaje się chłodny, więc 6/1, albo 6/13 . Albo poziom 7 ochłodzony mixtonem niebieskim. Wtedy byłoby to 7/0.



A ja dziś mam włosy fioletowo/niebiesko/szare
Wczoraj miałam robione pasemka plus brąz i ten brąz (6/75+7/0) wyszedł mocno kasztanowy/rudy, a blond nie robiłam rozjaśniaczem tylko farbą 12/11 i wyszedł mi żółty i ledwo widoczny.
Myłam dwa razy włosy, żeby spłukac je trochę, ale dziś zdesperowana zapieniam włosy samym mixtonem niebieskim i oto mam efekt niebiesko/szaro/fioletowy - w zależności od pasemka.
M a s a k r a !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
Umyłam już dwa razy szamponem przeciwłupieżowym, ale łeb mnie już piecze. Włosy są dalej fioletowe.
Teraz nałożyłam olej lniany. I za chwilę będę znowu szorować przeciwłupieżowym.
Jestem załamana, bo mam dziś wieczorem klientkę i sobie nie wyobrażam, żeby mnie miał ktoś oglądać No i do przedszkola muszę iść małego odebrać. Chyba pójdę w czapce

[Olizabeth]

Weronisia i jak zlazł niebieski kolor?
Chodzi za mną jakieś farbowanie włosów na długości. Odrost już spory,ale dookoła głosy mam jakiś dziwny rudy odcień. Taki pasek po między naturalnym odrostem a rozjąśnianą częścią .
Cholera wie,czy to resztki henny,czy co? Ostatnia farba która lądowała w okolicach odrostu to był odcień 6.8. (maj) Wcześniej na odrost w lutym kładłam 4,15 ,ale to przecież dawno było
Sama już nie wiem co mam z tymi włosami robić.

[Beata.]

Wlasnie Weronisiu jak kolorek ?
Ja tez ja schladzalam niebieskim mikstonem to sobie zielone pasemko zafundowlam na szczescie niezbyt widoczna ta zielen byla, ale troche zetrwala nim sie zmyla .

[Weronisia]

Ogólnie masakra. Chyba jeszcze nigdy nie miałam czegoś takiego na głowie. Już nie wiem ile razy szorowalam włosy. Nałożyłam też miód z cytryną.
Fiolet i niebieskie znikło. Na jasnych pasemkach jeszcze widać błękit. A ogólnie jest buro, gloniasto, stalowo.
Odwolalam moje klientki, żeby się im nie pokazywać.
Dziś walczę dalej z miodem.

[SceneQueene]

Hm, niebieski... A może jakaś ruda szamponetka albo trochę pomarańczowego tonera do maski? Tak kombinuje, bo skoro na rudy niebieski to może i rudy na niebieski pomoże.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Weronisia]

Napisane przez SceneQueene

Hm, niebieski... A może jakaś ruda szamponetka albo trochę pomarańczowego tonera do maski? Tak kombinuje, bo skoro na rudy niebieski to może i rudy na niebieski pomoże.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Coś podobnego zaproponowano mi na innym wątku. Chodziło o zapienienie farbą z .34 po kropce, co by pomogło się pozbyc niechcianych odcieni.
No i nawet bym się na to pokusiła, ale ja w tej szarości i burości mam tez cieplejsze pasma po farbowaniu 6/75, które by się pewnie jeszcze ociepliły.
Teraz juz jestem pewna na bank, że nie mogę mieć ciepłych odcieni. Juz nawet w tej burej stali wygladam lepiej niż w marchewce

[Weronisia]

Napisane przez SceneQueene

Hm, niebieski... A może jakaś ruda szamponetka albo trochę pomarańczowego tonera do maski? Tak kombinuje, bo skoro na rudy niebieski to może i rudy na niebieski pomoże.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Coś podobnego zaproponowano mi na innym wątku. Chodziło o zapienienie farbą z .34 po kropce, co by pomogło się pozbyc niechcianych odcieni.
No i nawet bym się na to pokusiła, ale ja w tej szarości i burości mam tez cieplejsze pasma po farbowaniu 6/75, które by się pewnie jeszcze ociepliły.
Teraz juz jestem pewna na bank, że nie mogę mieć ciepłych odcieni. Juz nawet w tej burej stali wygladam lepiej niż w marchewce

Wkleję wam kilka fotek przedstawiających mój problem.
Przekopiuję mojego posta z innego wątku.
W świetle dziennym widzę, że miód z cytryną trochę pomogły.
Spróbuję dziś jeszcze raz zrobić tą maseczkę. Mam nadzieję, że nie będę musiała zapieniać farbą.
Wklejam zdjęcia, na których widać opłakany stan moich włosów.
Mimo tych zniszczeń nadal będę dążyć do jaśniejszego blondu.
Nie wiem jak długo wytrzymam z takim ponurym i nijakim odcieniem na głowie.
Ale póki co nawet nie mam pomysłu jak się pozbyc tych paskudnych kolorów.
A za miesiąc mam ważny wyjazd i chyba z niego zrezygnuję, bo w takim stanie będę się źle czuła.
Chyba, że macie jakieś pomysły co z tym zrobić?
Dorobiłabym pasemek, tylko nie wiem czy moje włosy to wytrzymają. Na czubku i tak juz mam pourywane sterczące kikuty

Zdjęcia *niestety niebieko/fioletowo/stalowo/gloniastych nie uwieczniłam na fotkach, więc nie mam)
1- Tak było jeszcze w poniedziałek
2- Poniedziałek wieczór po ponownych pasemkach. Okropnie rude/miedziane bleeeee
3 i 4 - po nałożenie niebieskiego mixtona włosy były brunatno/niebiesko/fioletowo/szare - tu efekt po kilkukrotnym zmywaniu szamponem przeciwłupieżowym
5 i 6 - po wczorajszych myciach i maseczce z miodu i cytryny bure i niebieskie odcienie już prawie niewidoczne. Widać na czubku pourywane kikuty

[Beata.]

Weronisia na fotkach nie wygląda to az tak źle, ale rozumiem ze zle sie czujesz
Daj odpocząc wlosom, dbaj o nie, ale wyjazdu nie odwołuj ! To tylko wlosy, a przez miesiąc doprowadzisz je do porządku

[Weronisia]

Napisane przez Beata.

Weronisia na fotkach nie wygląda to az tak źle, ale rozumiem ze zle sie czujesz
Daj odpocząc wlosom, dbaj o nie, ale wyjazdu nie odwołuj ! To tylko wlosy, a przez miesiąc doprowadzisz je do porządku

Dzięki za pocieszenie W rzeczywistości jest jednak źle. Nawet mój syn stwierdził, że mam glonowate, szaro/zielone włosy

Na razie nic nie odwołuję. Codziennie będę coś nakładać na włosy, żeby je wzmocnić. Na zmianę koloru nie liczę. Dziwne to. Bo mixton zawsze szybko wymywał mi się z włosów. A teraz gdy chcę się go pozbyć, to siedzi i nie daje się zmyć
Z tym że używałam go zawsze do brązów, a nie do blondów.
No trudno. Mam nauczkę.
Myślę, że za tydzień dorobię chociaz kilka jasnych pasemek. Może to sprawi, że kolor nie będzie się wydawał taki ponury.

[Karla Electra]

Dziewczyny, potrzebuję pomocy! Od maja mam na całej długości Matrix SOCOLOR 5C, już pomijam fakt że dół wyszedł ciemniejszy ale go obcięłam i kolor się nieco wypłukał, przeżyłam aż do września. Chcę jednak nieco jaśniejszy odcień niż obecnie, odrost mam na poziomie 5 czyli obecnego koloru tylko jest chłodny. Pani w sklepie doradziła mi nałożenie 8Mm (jasny blond mokka mokka) jeśli chcę rozjaśnić włosy i zachować ciepło. Dzisiaj robiłam próbę na pasemku z 6% i klapa, rozjaśnia mi tylko odrost a włosów na długości praktycznie nie ruszył, jedynie dołożył cieplejszy refleks. Próbować z wyższym oksydantem czy pozostaje mi wizyta u fryzjera?