2011-05-22, 11:13 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: USA, Kalifornia
Wiadomości: 398
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;27010314]A mi akurat jedynie przeszkadza niski poziom życia. Gdybym mogła pozwolić sobie w Polsce na to, co mam tutaj, to od razu bym wróciła.[/QUOTE]
Mam to samo. Uważam, że standard też ma znaczenie. Może dodam jeszcze tyle, że po prostu mój zawód jest tutaj szanowany, a w Polsce nie |
2011-05-22, 20:31 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 1 381
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Powiem tylko tyle, ze mam znajomych ktorzy wrocili z UK. Co wiecej, kupili sobie tutaj domek w Polsce. Pomieszkali 2 lata i wrocili do UK. Nie mogli przyzwyczaic sie do życia bez duzych wygod, do tego ze trzeba liczyc mocno kazdy grosz zanim sie go wyda. Sa w UK, zamierzaja tam zostac do emerytury.
|
2011-05-23, 08:06 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: płn. Szwecja
Wiadomości: 207
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
U mnie się akurat tak złożyło, że wyjechałam za głosem serca, a standardy zyciowe mam w zasadzie podobne do tych przed wyjazdem. Ani zbyt biednie, ani zbyt bogato
Jeśli człowiek żyje poza krajem w podobny sposób, to wtedy jest w stanie spojrzeć na każdy z tych krajów bardziej realnie. Ja widzę, że bezrobocie tu jest porównywalne do polskiego, politycy też miewają dziwne pomysły, służba zdrowia taka sobie, itd. Ale jak już wcześniej wspomniałam lepiej mi się żyje w kraju, gdzie ludzie są uczciwi, a oszustwa, nieuprzejmość i chamstwo są bardzo potępiane w społeczeństwie. Także jeśli mój sąsiad, pani w sklepie czy urzędnik ma kiepski dzień, nie okaże mi tego i stać go na uprzejmość bo inaczej nie wypada. Doceniam to, że ludzie dbają o siebie i o mienie publiczne. Że po ulicach nie wałęsają się bezdomni ludzie i zwierzęta, nikt nie niszczy np. przystanków, że w większych skupiskach ludzkich nadal mogę cieszyć się świeżym powietrzem Że np. mieszkańcy mają w blokach dostęp do wspólnej pralni - i każdy to szanuje, sprząta po sobie i nikomu nawet nie przychodzi do głowy coś zniszczyć czy ukraść. Że w ruchu drogowym jest porządek, wszyscy kierowcy szanują się nawzajem i szanuje się przepisy...to oczywiście równiez zasługa surowych kar. Także jak już wspomniałam, dla mnie od standardów ekonomicznych ważniejsza jest kultura społeczeństwa i ogólna jakość życia, która jest wysoka w dużym stopniu dzięki tej kulturze i myśleniu o innych a nie tylko o sobie. |
2011-05-23, 10:27 | #34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
Łał, gdzież to taki cudowny kraj cudownych ludzi? |
|
2011-05-23, 11:16 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: płn. Szwecja
Wiadomości: 207
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;27073585]
Łał, gdzież to taki cudowny kraj cudownych ludzi? [/QUOTE] Skandynawia. Nie ma nigdzie cudownych ludzi, może tak to brzmi w moim wpisie. Ale przynajmniej w niektórych miejscach na świecie jest jakaś kultura. Tutaj społeczeństwo jest dość specyficzne (a nie cudowne). Inne, niż w pozostałych krajach Europy. Oni sami bardzo unikają konfliktów i raczej nie wyrażają szczerze własnego zdania, jeśli miało by ono być przez kogoś negatywnie odebrane. Nie okazują zbyt dużo emocji, są bardzo spokojni i wszystko ma być "według zasad". Myślę, że ludziom tu też przydało by się trochę temperamentu i entuzjazmu. Ale mimo wszystko wolę to, ich "poukładanie" niż życie wśród ludzi zestresowanych pracą, szkołą i odreagowujących swoje niepowodzenia na innych |
2011-05-23, 11:38 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
A jacy są w kwestii porządku i czystości? Przesadnie sterylni? Czy raczej odwrotnie? |
|
2011-05-23, 12:26 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: płn. Szwecja
Wiadomości: 207
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
A z tym to akurat różnie bywa.. Zależy, czy prywatnie czy powiedzmy oficjalnie. Są ludzie, którzy mają w domu pobojowisko ale wiele osób żyje w mieszkaniach jak żywcem wyjętych z katalogu z ikea. Albo w domach nietkniętych od lat 50 i 60-tych, z takimi samymi kuchniami itd...mimo to zadbanych i w dobrym stanie. No i w zasadzie wszyscy mają podobnie urządzone, bez względu na zarobki. Nie poznasz, kto ma więcej szmalu, a kto mniej W oknach podobne zasłonki, meble, tapety itd...
W otoczeniu jest czysto. Ulice czyste, pociągi czyste, nawet śmietnik pod domem, do którego wyrzucam śmieci też jest czyściutki. Śmieci trzeba segregować. Niedawno na klatce wisiała kartka, że ktoś wyrzucił słoiki w nieodpowiednie miejsce i że tak nie wolno i że ta osoba ma segregować jak trzeba Myślę, że ktoś, kto zarządza budynkiem napisał coś takiego anonimowo bez kierowania się do konkretnej osoby ze świadomością, że "ta" osoba zrozumie, że to o nią chodzi . Tak mniej więcej ludzie rozwiązuja problemy między sobą Restauracje niestety są średnio czyste, zwłaszcza pizzerie i fastfoody. Trochę tu zbaczamy z tematu Edytowane przez Smoke Czas edycji: 2011-05-23 o 12:29 |
2011-05-24, 10:19 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Szwecja.
Wiadomości: 192
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Prawda, w Skandynawi zyje sie fajnie
Co do powrotow do Polski- na stale wracac nie zmierzam, pomimo czestej tesknoty za rodzina. Tu ma sie wszystko czego sie potrzebuje. Praca, Szkola, ukochany, szczescie. Mimo tego ze pieniadze szczescia nie daja, bardzo pomagaja. Ludzie sa uczynni, mili i sympatyczni, i wlasnie to 'dzien dobry' do obcych ludzi bardzo mi sie podoba Szczerze wam powiem, ze ja nawet na swieta i wakacje nie mam ochoty do Polski jezdzic. Moze i narzekam, ale wydaje mi sie ze w Polsce jest tak brudno. Ciagly chaos, pesymizm itd.
__________________
' Bez popełniania błędów człowiek nie był by człowieczy. '
Razem od : 11.11.2009 Dieta nielaczenia. Jest: 72..... Bedzie: 58..... |
2011-07-14, 19:07 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 109
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
oj dziewczyny, jak prawdziwe Polki narzekacie
Powiem tak. Urodziłam sie na Wschodzie (tym Radzieckim), 7 lat byłam na studiach w Polsce i po studiach zupełnie mi odbiło i pojechałam na dłużej z powrotem do domu i rodziców. Miałam zamiar wrócić i o cudo wracam za kilka miesięcy. Czytam i mam wrażenie że wcale nie o Polsce te pierwsze posty lecz o tym kraju, w którym obecnie przebywam Przez te 7 lat znałam całkiem inną Polskę... Uprzejmi ludzie, uśmiechają się, mówią "dzień dobry" w sklepach i przepraszają co chwilę... Teraz mi tego brakuje. Na mojej Ojczyźnie jest zupełnie inaczej... Przystanków nikt nie niszczy (bo nie ma co niszczyć....), majatku publicznego nikt nie niszczy (bo juz dawno wszystko skradzione ) jak mówię "dzień dobry" i "do widzenia" w sklepie to uważają mnie za kosmitę i tp. Pewnie jak bym pojechała na studia do UK albo USA zamiast do Polski dostałabym szoku kulturowego może i wyjadę kiedyś z Polski.... ale póki co to pragne jednak do niej wrócic... |
2011-07-15, 09:25 | #40 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 500
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
Ja mam wrażenie ze teraz troszkę bardziej lawinowo się to w Polsce zmieniło. Mam 27 lat i z dzieciństwa pamiętam zabawki których nie było jakoś super dużo, większość miała takie same(jak się po latach o tym rozmawia). Nie było dostępu do wielu rzeczy, ludzie się nawet nie zastanawiali nad tym czy coś takiego chcą czy nie. Teraz mamy teoretycznie dostęp do wszystkiego, granice są otwarte, zakupy z innych krajów przez internet bez problemu itd.. a pensje stoją w miejscu. Najniższa krajowa (to 1300ileś) na co to starczy w takim Poznaniu. Nawet w miarę dobrego mieszkania się nie wynajmie, a mimo wszystko wiele ludzi zarabia w przedziale 1300-2000. Społeczeństwo jest coraz bardziej sfrustrowane widząc w sklepach "wszystko po 5zł" (chleb po 5, cukier, benzyna), z pensji ściągają co miesiąc sporą sumę a nie widać rezultatów. Drogi nadal dziurawe, do lekarza czeka się miesiącami itd... |
|
2011-07-15, 13:42 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
Też mam jedną znajomą z Białorusi, która w Polsce znajduje dokładnie to, czego my szukamy na przykład na wyspach, a w swoim kraju narzeka na to, na co my narzekamy w Polsce. Ja nie idealizuję Irlandii, zmęczona jestem głupimi ludźmi, ich prostym myśleniem, brakiem sprytu, brakiem ciekawości tego, co inne itd. Ale pewnie szybko nie wrócę do Polski, bo po prostu nie chcę żyć w biedzie. |
|
2011-07-18, 13:50 | #42 |
Przyczajenie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Ja wracam za 3 tygodnie do Pl, fakt ze bedzie mi brakowac zycia w UK, poziomu zycia, zarobków i luzu, tego ze nie musze sie martwic o nic.
Ale tesknie za Polska, za kazdym razem gdy tam jade to czuje sie jak w domu, mimo wsyztskich narzekan ludzi i tego typu rzeczy. Kazdy sam wybiera gdzie chce zyc i jak, ja wybieram Polske, choc nie gwarantuje ze kiedys nie wroce do UK. życie pokaze, ale chce sprobowac Polski |
2011-09-16, 23:25 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Wróciłam na rok do Polski, zostawiając po ponad 3 latach Niemcy i teraz wiem,że to była moja najgorsza decyzja, jaką do tej pory podjęłam nie wybaczę sobie tego
|
2011-09-17, 10:31 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
|
2011-09-17, 22:41 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
wyjadę dopiero po pierwszym roku studiów, mam nadzieję, że rok szybko zleci
|
2011-09-20, 09:06 | #46 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Przemykają po mojej głowie myśli, żeby wrócić do Polski. Bywam tam ostatnio raz w roku, na wakacje, kiedyś bywałam częściej. Im rzadziej przyjeżdzam, tym wyraźniej widzę te wszystkie rzeczy, które są inne od tych, do których się przyzwyczaiłam, łatwiej mi je nazwać.
Bardzo boli mnie ludzka zawiść, takie osobowości, które żyją po to, aby utrudniać życie, np w urzędach czy instytucjach państwowych (pani na poczcie kazała mi się wylegitymować kartą ciąży jak pozwoliłam sobie podejść do okienka bez kolejki, nie miałam już siły stać, nad okienkiem wisiał komunikat, że kobiety w ciąży i osoby niepełnosprawne są załatwiane poza kolejką, byłam w 8 miesiącu), w szpitalach trzeba mieć wszystko własne, jeśli zostawiasz dziecko na oddziale to musisz sama być pielęgniarką, salową i sprzątaczką, a panie piją kawkę, śpią cały dyżur a potem strajkują....., brak jest takiej społecznej uczciwości. W dużym sklepie, kiedy chcesz spokojnie zapakować swoje zakupy (ponieważ nie ma tam żadnej pani, która z uśmiechem zapyta, czy pomóc ci to zrobić) dostajesz cudzym wózkiem w plecy, bo każdy się spieszy i dramat będzie jak ta pani za tobą wyjdzie stąd minutę później, sama kasierka z grymasem mówi: pospieszy się pani, ludzie czekają! A nad kasą wisi tabliczka, że to market, w którym czeka się w kolejce nie dłużej niż pięć minut, tylko nikt nie dopisał, że to ty musisz się uwijac jak w ukropie, bo to ty pracujesz na tę renomę firmy, szybka obsługa tak, ale tylko wtedy jak sama zasuwasz jak poparzona. Uwielbiam spokojnie pakować swoje zakupy tutaj, robię je zwykle raz w tygodniu więc są duże, pani po woli podaje przedmioty a ja z rozmysłem mogę je układać w reklamówkach, wbrew pozorom nikt przeze mnie do nocy nie stoi w kolejce, bo wszystkie kasy są otwarte a nie dwie na cały sklep... Lubię, kiedy idąc np na spacer ludzie ze mną rozmawiają, obcy zupełnie, pozwalają przytulić ich psa, opowiadają coś potem się żegnają i jest ktoś nowy. Mimo, że jestem tu sama, tylko z moimi chłopakami to nie mam poczucia osamotnienia, bardziej samotna czuję się w PL, wśród zapracowanych znajomych, którzy są trudni do zlapania, bo praca, bo dziecko... Podoba mi się też tutejsze podejście do dzieci w szkole, nauczyciel jest ogromnym wsparciem zarówno dla rodzica jak i dla dziecka. W PL moja mama na zebraniach słuchała, że mojej wychowawczyni trafiły się same matoły i że ona już nic z tym nie zrobi.... Sama kiedyś chodziłam na zajęcia z angielskiego, nie czułam tam ani odrobiny stresu, czułam za to ogromne wsparcie, wielką pomoc. Od roku w szkole uczy się mój syn, który zaczynał szkołę ze słabą znajomością języka, skończył z certyfikatem "class winner". Duża zasługa nauczycielki. Podoba mi się tutaj wspieranie aktywności rodzinnej, bezpłatny basen, spotkania dla mam z dziećmi (czy w PL ktoś się martwi o to, że młoda mama potrzebuje towarzystwa, plotek?). Mogłabym tak pisać i pisać ale podsumowując nie pieniądze są najważniejsze i status, choć tutaj mogłam przyspieszyć swoje plany i marzenia, głównie trzyma mnie tu uczciwość i aura ludzi, którzy mieszkają wokół. Tutaj lepiej mi się oddycha, jest jakoś tak lekko... mam wrażenie, że w pl każdy metr kwadratowy przesiąknięty jest pretensjami, złością, zawiścią i kombinatorstwem. Tu może jest bardziej naiwnie, ludzie może są mniej wymagający niż w PL ale za to jest spokojnie. |
2011-09-20, 10:44 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 500
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Generalnie się zgadzam z tym wyżej ale ja określam to ciut inaczej.
Uważam że ludzie w Polsce od pokoleń są sfrustrowani sytuacją. Pierwszym co zauważyłam w UK robiąc standardowe zakupy to tendencja do "wszystko za funta". Chleb za funta, cukier, pasta do zębów...Większość rzeczy oscyluje gdzieś w okolicach...a w Polsce? cukier za 5 zł chleb za 4, jakieś wędlinki na 3 dni tez 5zł. Generalnie jest podobnie, a pensje? tutaj patrząc na najniższą gdzieś z fabryki-koło 200F na tydzień 800F na miesiąc co daje jakieś 4 tysiące zł.... a u nas? najniższa to ~ 1300... No i co? jedzenie w podobnej cenie, z tego co zauważyłam( jestem miesiąc) ubrania są tańsze, auta są tańsze. To jak ta pani w markecie ma się uśmiechać skoro na podstawowe rzeczy jej nie starcza, jak ta za nami w kolejce ma być miła skoro kupiła z wyliczonej renty trochę jedzenia i zastanawia się czy na leki starczy. Wiadomo tak samo w PL są ludzie bardziej i mniej bogaci jednak "na oko" tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na częste przyjemności jest znacznie więcej. Mój Tz w PL zarabiał na prawdę dobre pieniące jak na młodą osobę po studiach( koło 3,6tyś zł na rękę) nikomu ze znajomych aż tak się nie udało, a i tak było ciężko bo czy na prawdę auto z przed 10 lat to musi być taki luksus na który trzeba brać kredyt na kolejne 6? |
2011-09-20, 13:19 | #48 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Trochę odbiegnę od tematu, masz rację, że zarobki w UK są nieporównywalne i ta pani z tutejszego marketu ma prawdopodobniej łatwiej niż ta w PL, ale czy to jest usprawiedliwienie? Czy tym można wszystko wyjaśniać? Był czas, kiedy w Polsce też zarabiałam niewiele, ale to nie była wina ludzi, z którymi się w pracy spotykałam, za niewielką pensję potrafiłam ludziom nieba przychylić, bo mi się chciało zrobić coś dla kogoś, mimo, że mogłam się ograniczyć do obowiązków i mieć wszystko gdzieś.
I druga sprawa, jeśli tej pani na kasie jest tak źle to dlaczego się nie przekwalifikuje? Ja nie mówię rzuci pracę i znajdzie inną, tylko dlaczego nie poświęci np weekendów na jakieś kursy (są przecież możliwości, które nie wymagają naszych funduszy) i dlaczego nie rozejrzy się za czymś nowym? To też coś co mnie irytuje w PL, najłatwiej jest ponarzekać, postawić się w roli ofiary, zwalić winę na rząd (bo się należy a nie dali) i siedzieć nieszczęśliwym w domu, zazdroszcząc sąsiadom, którym się powiodło i życząc im z całego serca porażki. |
2011-09-20, 13:41 | #49 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 500
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Niby tak i niby nie...Chodziło mi o to bardziej, że często to w człowieku siedzi już od początku(dzieci których rodzice narzekają na finanse, kłucą się o to wyrastają na marudnych dorosłych) i jeśli sobie tego nie uświadomi i nie będzie chciał zmienić to na ulicach będzie jak jest( wiadomo że nie każdy)
Z drugiej strony pracując np na tej kasie za 1300, ogarniając 3 osobową rodzinę ,rzadko jest siła na coś innego. Ludzie sami zagłębiają się w tej niemocy i nie potrafią sobie pomóc. No i tak jak pisałam wyżej nawet przy zarobkach 3,6tys co jest na pewno dużą sumą dla wielu i niektórzy nie osiągają tyle pracując w 2 osoby nie starcza na życie "bez problemów" i stresu. Zatrważające jest dla mnie to że w UK robol który ledwo umie dodać 2+2 może zarobić tyle co u nas dobrze wykształcony pracownik jeszcze z kilkuletnim doświadczeniem (wiadomo w fabrykach pracują też normalni inteligentni ludzie..nie chce tu nikogo obrażać, ale mając tu trochę styczności z papierami z agencji pracy gdzie są tak proste pytania jak dodawanie w słupku 3 cyfrowych liczb no tragiczne jest że ktoś może zrobić w tym błędy) Chciałabym dożyć czasów gdzie Polacy będą mogli w swoim własnym kraju czuć się doceniani i spokojni. |
2011-09-20, 13:47 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
__________________
Edytowane przez amber2046 Czas edycji: 2011-09-20 o 13:48 |
|
2011-09-20, 16:09 | #51 | ||
Rozeznanie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
Cytat:
Marzę, żeby w Polsce tak szanowano ludzką pracę i człowieka jak tutaj. Myślę, że to zmieniłoby bardzo dużo w polskiej gospodarce. |
||
2011-09-20, 21:03 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Edinburgh
Wiadomości: 454
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
ja wróciłam 3 lata temu do pl. miałam wielkie ambicje bo kończyłam studia na jednej z najlepszych uczelni w pl. dziś zapieprzam jak bura suka (przepraszam za słownictwo) na kasie w banku. kierownictwo ciśnie z góry "NIE ZROBIŁAŚ PLANÓW" NIE MA SPRZEDAŻY. Ludzie krzyczą, że w BANKU WIECZNIE KOLEJKI masakra. ja robiłam kursy na weekendy, żeby się przekwalifikować i to bardzo dobre kursy w pl. niestety nikt mnie nie chce w księgowości bo nie mam doświadczenia nie mogę robić tego co chcę, nie mogę spełniać się zawodowo nie mam szans bo NIE MAM DOŚWIADCZENIA no i nikt nawet nie chce mi dać tej szansy na jakiekolwiek doświadczenie w księgowości.czasami nie daje rady. żyję w takim stresie. czasami nie wiem co jest dobre a co złe. długo mogłabym pisać. na dzień dzisiejszy z dnia na dzień coraz częściej porównuję pl do zachodu. czasami myślę sobie, że to chore. to nie głupota tylko w podświadomości mam zakodowane, że gdzieś jest lepiej. powiedziałam sobie ostatnio, że byle jaką pracę ktoś mi zaproponuje czy znajdę za granicą - wyjadę. zacznę od zera ale mam większe szanse niż w pl.jeżeli dalej będę pracować w takim stresie jaki panuje naokoło w pracy, wśród znajomych to w wieku 40 lat umrę na zawał. tęskniłam w irl na pl a tu tęsknię za irl jeszcze bardziej niż w irl za pl. z dnia na dzień jest coraz gorzej
__________________
Wszystkie JOANNY łączcie się! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post35572795 |
2011-09-20, 21:48 | #53 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
|
|
2011-09-21, 07:50 | #54 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Ja także wróciłam do Polski po prawie 5 latach pobytu w Holandii.Tak bardzo tęskniłam.Popracowałam 3 lata.Jakoś szczególnie źle nie miałam,ale to nie to.Miałam dość przede wszystkim tego chamstwa i zawiści.Postanowiłam,że wracam.Rzuciłam wszystko i teraz znów zaczynam wszystko od zera.Nie powiem,nie jest lekko,ale daję rady,muszę,do Polski wracać nie zamierzam.
__________________
|
2011-09-21, 09:34 | #55 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Dziewczyny, przepraszam. Za to, co napisałam wyżej. Dziekuję lamia1980 za Twój wpis. Uświadomił mi, że przeniosłam sytuację swojej rodziny na własne posty w tym wątku. Moja mama codziennie straszy, że przez pracę dostanie zawału, jest wiecznie zdenerwowana, bierze leki. Proszę ją, żeby spróbowała poszukać jakiegoś rozwiązania, żeby chociaż chciała się rozejrzeć poza swoją sytuację, teraz pracuje w instytucji państwowej. Ale nie, bo po co, jak to i tak nie ma sensu, bo za stara, bo to, bo tamto. Siedzi i narzeka, uwielbia ogrodnictwo, obok jej miejsca zamieszkania jest duży sklep ogrodniczy, podsunęłam pomysł, żeby założyła szkółkę roślin i postarała się o współpracę na początek z tym sklepem. Nie, bo teraz jest kryzys i na pewno nikt nie kupuje roślin. A z drugiej strony brat, świeżo po maturze, zły opowiada, że odwołano kurs przedsiębiorczości, bo nie zebrano kompletu chętnych...
Aneta??? przeraża mnie wizja powrotu, boję się, że jak wrócę, sprzedam tutaj swój dom, który kocham, zostawię tu wszystko to będę tego żałowała do końca życia... |
2011-09-21, 11:13 | #56 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
My mieszkanie zostawiliśmy w Polsce,nie będziemy sprzedawać,zawsze jest gdzie się zatrzymać
__________________
|
2011-09-21, 11:43 | #57 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Mnie nie będzie stać na utrzymywanie domu w anglii, mieszkając w PL. Nie mam tu nikogo, kto mógłby się domem zająć. Ja piszę o sytuacji powrotu do Pl, zostawiając moje miejsce w UK. I dlatego boję się, że jak pozamykam za plecami furtki to potem nie wybaczę sobie tego do końca życia.
|
2011-09-21, 12:57 | #58 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
Cytat:
|
|
2011-09-21, 13:27 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3 110
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;29537779]Wynajmij dom na rok, potem zobaczysz jak będzie.[/QUOTE]
Apsik, sprobuj wynająć swój dom w UK jakiejś rodzinie, małżeństwu; tak jak radzi 'paranoja' i zobaczysz jak Ci się życie potoczy w PL. Ja obecnie kończę studia na drugim kierunku a potem zobaczymy jak życie się potoczy i gdzie znajdę pracę.. W PL nie jest źle, to jest kwestia przyzwyczajenia do danego stylu bycia i życia.
__________________
|
2011-09-21, 16:57 | #60 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;29537779]Wynajmij dom na rok, potem zobaczysz jak będzie.[/QUOTE]
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:00.