Wgląd do pracy maturalnej? Wasze doświadczenia

[BlackCherryLBN]

Napisane przez agne19s

Jest możliwość i jestem tego pewna, bo mój brat jechał do poznania i sprawdzano mu ponownie rozszerzoną chemię po czym uznano 3 ptk wiecej co w chemii jest 5%. Duz, nie duzo, ale dzieki tym 3 ptk dostal sie na studia

Chyba, że tak. U mojego chłopaka była inna sytuacja, bo jego nie mogli rozczytać i pewnie dlatego nie dało się odwołać

[bentkuff]

prawo nie określa żadnych przepisów, które przewidywałyby karę za pomyłki przy sprawdzeniu prac.

To tak jak z niektórymi urzędnikami...

[agne19s]

Napisane przez BlackCherryLBN

Chyba, że tak. U mojego chłopaka była inna sytuacja, bo jego nie mogli rozczytać i pewnie dlatego nie dało się odwołać

Oj jezeli chodzi o rozczytywanie to masz racje. Tutaj są bardzo twarde zasady i zalezy na jakiego egzaminatora trafisz. bo jeden bedzie sie rozczytywal za wszelka cene i domyslal a drugi oleje totalnie.
U mojego brata chodzilo o cos w stylu ze 1 ptk brakowało do progu na studiach a okazalo sie ze znalazly sie 3. jesli by kazdy sie tak zglosil to gwarantuje ze w okolo 40% przypadków jakis punkt jest nie zauwazony. ale jednak malo kto ma ochote walczy o jeden punkt lub nie zdaje sobie sprawy. Dlatego ja jestem zatym aby komisja przesylala ksero do szkoly i aby kazdy mial wglad do swoich błędów. Bo jak mamy sie uczyc na błedach skoro ich nie widzimy? a nie da sie zapamiętac wszystkich swoich odpowiedzi

[bentkuff]

Napisane przez BlackCherryLBN

Chyba, że tak. U mojego chłopaka była inna sytuacja, bo jego nie mogli rozczytać i pewnie dlatego nie dało się odwołać

Jeżeli jego pismo było nieczytelne to w szkole nie zaproponowano mu wizyt w poradni? Nie cierpi na dysgrafię?

[BlackCherryLBN]

Napisane przez bentkuff

Jeżeli jego pismo było nieczytelne to w szkole nie zaproponowano mu wizyt w poradni? Nie cierpi na dysgrafię?

Niestety nikt w szkole się nie zainteresował, zresztą on sam uważa, że wszystko co pisze da się przeczytać. Dlatego pojechał do Krakowa na wgląd.
Jak dla mnie to jego pismo jest jednym wielkim szlaczkiem

[agne19s]

Napisane przez bentkuff

Jeżeli jego pismo było nieczytelne to w szkole nie zaproponowano mu wizyt w poradni? Nie cierpi na dysgrafię?

W klasie mam chlopaka ktory pisze koszmarnie, nauczycielka zaproponowala mu aby pisal drukowanymi na maturze bo to przynajmniej ktos przeczyta. ale nikt sie nie zainteresowal zeby mu pomoc zmienic pismo.... jak jest 1200 osob w szkole to nie sposob kazdego wyhaczyć

[201605300922]

Jak najbardziej się da, mam wielu znajomych, którym powtórnie sprawdzono pracę i przyznano dodatkowe punkty. Kolega miał taką sytuację, że angielski R napisał na 89%, a podstawę na... 35%. Zdziwiony (ale też mu się to nigdzie nie liczyło, tylko - wstyd trochę) stwierdził, że ,,a sobie pojedzie". Okazało się, że arkusz sprawdzono mu nawet nie do połowy, bez wypracowania i kilku zadań. Ostatecznie miał z podstawy chyba 98 czy jakoś tak. Także jak najbardziej jest sens się odwoływać, tylko trzeba wziąć pod uwagę to, że terminy są przyznawane często już po momencie, gdy się rejestrujesz na studia i są wywieszone listy. Nie wiem, co wtedy trzeba zrobić, ale jest to pewnie problematyczne.

[bentkuff]

Napisane przez agne19s

W klasie mam chlopaka ktory pisze koszmarnie, nauczycielka zaproponowala mu aby pisal drukowanymi na maturze bo to przynajmniej ktos przeczyta. ale nikt sie nie zainteresowal zeby mu pomoc zmienic pismo.... jak jest 1200 osob w szkole to nie sposob kazdego wyhaczyć

U mnie w liceum jak było wypracowanie czy inny zwykły sprawdzian i nie dało sie czytać czyjejś pracy to delikwent dostawał 1. Po drugiej czy 3 jedynce sam szedł w podskokach do poradni- oczywiście z opinią od nauczyciela. Ale jeżeli uczniowi nie zależy na czymś to przecież nauczyciel nie wymusi na nim czegokolwiek.

[Olvnia]

Napisane przez Nadis

Jak najbardziej się da, mam wielu znajomych, którym powtórnie sprawdzono pracę i przyznano dodatkowe punkty. Kolega miał taką sytuację, że angielski R napisał na 89%, a podstawę na... 35%. Zdziwiony (ale też mu się to nigdzie nie liczyło, tylko - wstyd trochę) stwierdził, że ,,a sobie pojedzie". Okazało się, że arkusz sprawdzono mu nawet nie do połowy, bez wypracowania i kilku zadań. Ostatecznie miał z podstawy chyba 98 czy jakoś tak. Także jak najbardziej jest sens się odwoływać, tylko trzeba wziąć pod uwagę to, że terminy są przyznawane często już po momencie, gdy się rejestrujesz na studia i są wywieszone listy. Nie wiem, co wtedy trzeba zrobić, ale jest to pewnie problematyczne.

Ja pierniczę,to już przegięcie...ja rozumiem o punkt czy dwa się pomylić,przecież to są tylko ludzie no ale sorry,połowy pracy nie sprawdzić...przecież kilka pkt mniej i by miał "oblaną" maturę...

[bentkuff]

Napisane przez Olvnia

Ja pierniczę,to już przegięcie...ja rozumiem o punkt czy dwa się pomylić,przecież to są tylko ludzie no ale sorry,połowy pracy nie sprawdzić...przecież kilka pkt mniej i by miał "oblaną" maturę...

Pewnie egzaminator sprawdził do tych wymaganych 30%, potem poszedł odpocząć i "zapomniało" mu się i wziął kolejny arkusz. Naprawdę, praca powinna być sprawdzana ponownie przez innego nauczyciela. Chociaż i tak bardzo często naciagają punkty.
http://naukowy.blog.polityka.pl/2013...a-maturzystow/

[wild_horse]

Napisane przez mag-ia1

ale co jest tragedią?, że przyznali mu punkty?

Nie. Ze tak bardzo sie pomylili.

[nieki466]

Cześć , nie zdałam tegorocznej matury z matematyki , do szczęścia i pełnej wolności zabrakło mi 1 pkt. Napisałam wniosek o wgląd o prace , bo ciągle mam nadzieje że jakimś cudem mi ten jeden pkt dadzą ,wysłałam go i dziś pani z oke zadzowniła do mnie i powiedziała że praca została jeszcze raz sprawdzona i jest tak jak powinno byc , ale i tak myśle że warto spróbować...co prawda nie mieszkam w Krakowie wiec nie jest to dla mnie rzut beretem , do krakowa musze jechać 4 godziny i nie wiem gdzie to nawet jest to całe oke , ale nie twierdze że to problem . Jak myślicie na co musze być przygotowana jakie powinnam miec argumenty ? Czy w ogóle jest sens jechania tam ? Miał ktoś może podobną sytuacje ? Pozdrawiam

[sweetcorn59]

Ale to jest tak, że wydaje Ci się, że egzaminator źle sprawdził Twoją i jakiegoś punktu Ci nie doliczył czy po prostu liczysz na cud i próbujesz na siłę znaleźć jakiś punkcik albo się o niego wykłócać? Bo jeśli chodzi o ten drugi wariant, to moim zdaniem nie ma sensu (egzaminatorzy nie są tacy głupi, szkoda kasy na dojazd). Na Twoim miejscu przyłożyłabym się lepiej do poprawki i próbowała załapać się na 3. turę rekrutacji. Chyba, że naprawdę jesteś pewna błędu egzaminatora (pomimo sprawdzenia pracy jeszcze raz?).

[meg1702]

Ja jutro jadę sprawdzać. Czeka się krótko. Wysłałam list w czwartek, a w piątek już do mnie dzwonili w sprawie terminu. Dostanę pracę + klucz. Na randkę z pracą mam całą godzinę. Jeśli chce aby moja praca była sprawdzona jeszcze raz, to na stronie OKE jest plik do pobrania, który trzeba wypełnić i wysłać do dyrektora OKE.

[pffe]

Napisane przez nieki466

Cześć , nie zdałam tegorocznej matury z matematyki , do szczęścia i pełnej wolności zabrakło mi 1 pkt. Napisałam wniosek o wgląd o prace , bo ciągle mam nadzieje że jakimś cudem mi ten jeden pkt dadzą ,wysłałam go i dziś pani z oke zadzowniła do mnie i powiedziała że praca została jeszcze raz sprawdzona i jest tak jak powinno byc , ale i tak myśle że warto spróbować...co prawda nie mieszkam w Krakowie wiec nie jest to dla mnie rzut beretem , do krakowa musze jechać 4 godziny i nie wiem gdzie to nawet jest to całe oke , ale nie twierdze że to problem . Jak myślicie na co musze być przygotowana jakie powinnam miec argumenty ? Czy w ogóle jest sens jechania tam ? Miał ktoś może podobną sytuacje ? Pozdrawiam

nie, nie ma sensu. myślisz, że sprawdzała ją jedna osoba dwa razy? jak już był wniosek o ponowne sprawdzenie to sprawdziły 3 osoby i konsultowały się czy wszystko jest ok. Swoją drogą jak można było nie zdać w tym roku matmy? była taka banalna, że szok.

[NiebieskaLinia]

Pytanie z innej beczki...
czy ktoraś ma link gdzie znajde odwołanie się co do wyniku egzaminu zawodowego ? Potrzebuje wzór pisma

[okapi]

Mój wgląd w OKE Warszawa, 2016:

- Informację o terminie wglądu otrzymuje się smsem w ciągu 5 dni od złożenia wniosku.
- Wchodzi się na dużą salę z przygotowanymi pojedynczymi miejscami (jak przy pisaniu matury), przy wejściu trzeba okazać dowód, podpisać się na liście i zostawić rzeczy w kącie. Na sali są pracownicy OKE z arkuszami i kluczami. Dostajemy po jednym zestawie arkusz+klucz na raz i zajmujemy wyznaczone miejsce. OKE daje każdemu czyste kartki i długopis do notowania (które są dla nas, nie widziałam, żeby komuś sprawdzali, co tam sobie nabazgrolił). Można było mieć na ławce telefon. Przy oddawaniu wszystkich pytają, czy są jakieś zastrzeżenia (o ile sami ich nie zgłosimy). Ja nie zgłaszałam żadnych (bo wiedziałam, że mi nie starczy na studia i była to dla mnie wizyta typowo zwiadowcza, żeby dla spokoju ducha zobaczyć, za co ucięli), więc nie wypowiem się na temat tego, jak reagują i czy są skłonni do zmian wyniku.

Jechałam tam zestresowana, bo naczytałam się jakichś dziwnych komentarzy w internecie, ale naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Pracownicy OKE bardzo mili i pomocnie nastawieni (aczkolwiek zaznaczam, że nie zgłaszałam żadnych wątpliwości i nie wiem, jakby się zachowali w tej sytuacji... ).

I jeszcze jedna refleksja na koniec - arkusze niby tak starannie sprawdzane, ale jak mam być szczera, to dałoby się tam wykłócić o kilka pojedynczych punktów (czego nie robiłam, bo i tak by mi nie starczyło i złożyłam już na inny kierunek). Tak więc jeśli ktoś ma wątpliwości, to polecam...

[AlbinoticBlack]

Czy składał ktoś e-mailem? Na stronie jest napisane że jest taka możliwość, ale na formularzu trzeba składać podpisy itp. więc jak wyślę mailem wszystkie dane to to uwzględnią? Długo się czeka na odpowiedź?