Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

[ciri15]

Rodzina musi polegać w głównej mierze na sobie.

Przypadkiem nie jak większość rodzin?

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez invisible_01

Z tymi 15 km dojazdu do pracy to na serio? Nie wierzę. Naprawdę, niezły bohater z tego pana Piotra, ja swego czasu dojeżdżałam 21 km w jedną stronę i nie było tragedii, a tu widzę moglam się zgłosić do Szlachetnej Paczki.

Powiem koleżance z pracy, matce rocznej córki, która na bilecie pkp ma do pracy 84km w jedną stronę, plus dojazd do stacji i od stacji do pracy.

[ciri15]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79053601]
Obowiązek alimentacyjny istnieje, pod warunkiem, że tatuś a) jest na papierze chociaż, b) ma jakiekolwiek pieniądze.
[/QUOTE]
Nie musi mieć pieniędzy, ważne by miał możliwość ich zarobienia.

[PaulinciaKWC]

Pani Irena (73 l.) i pan Stanisław (75 l.) są małżeństwem; wraz z nimi mieszka syn, pan Jan (54 l.).
Rodzina do niedawna radziła sobie dobrze, pan Stanisław pracował, a pani Irena prowadziła dom i wychowywała czworo dzieci, dorabiając przy pracach sezonowych. Czas płynął, dzieci pozakładały swoje rodziny, mieszkają teraz w odległych miejscowościach, zajęci swoimi rodzinami rzadko odwiedzają rodziców.☠

Faktycznie do niedawna radzili sobie dobrze. Jakies 50 lat temu. Wolontariusze nawet nie raczą pisac z sensem, tylko klepią kilka podstawowych formul bez uzycia mozgu.
A my sie dziwimy, ze lykają wszystkie bajki o tym jak to gornik pracuje za 1200 albo biedaczysko musi dojezdzac do pracy 15!!! Kilometrow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[figa84]

Napisane przez PaulinciaKWC

Faktycznie do niedawna radzili sobie dobrze. Jakies 50 lat temu. Wolontariusze nawet nie raczą pisac z sensem, tylko klepią kilka podstawowych formul bez uzycia mozgu.
A my sie dziwimy, ze lykają wszystkie bajki o tym jak to gornik pracuje za 1200 albo biedaczysko musi dojezdzac do pracy 15!!! Kilometrow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może niektóre opisy są tak krótkie i beznadziejne, że opiekun regionu dodaje od siebie przy użyciu kopiuj wklej kilka zdań (do niedawna radzili sobie dobrze, rodzice są dumni z dzieci, itp). W swoim regionie w żywności wszyscy mieli wpisane dokładnie to samo, aż zaczełam patrzeć po innych czy to taki automat i widzę, że czasem ktoś coś tam wytnie, ale w większości jest to samo. I tak samotna pani z cukrzycą ma wpisane cukier, dżemy, a w specjalnych potrzebach "artykuły spożywcze dozwolone przy diecie cukrzycowej".

[ciri15]

Napisane przez Jamajka007

Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi.... a na miejscu najstarszego syna już dawno pomachałabym rodzince na pożegnanie (rejon mniejszego miasta, myślę że wynajęcie gdzieś kąta to nie są kosmiczne pieniądze, a na dojazd do pracy pewnie też jakaś kasa idzie)

[Pożar przykra sprawa, ale opis powala ]

P.S. Miasto mniejsze, praca nie szuka człowieka, ale jak ktoś chce pracować, to coś znajdzie..

Mi zawsze szkoda tych dzieci, które mają tak nieporadnych rodziców i dużą liczbę rodzeństwa. Pewnie wyrzuty sumienia mu nie pozwalają, ale jaką ma szansę na stworzenie własnej, normalnej rodziny? Dla mnie taki facet byłby niestety na starcie skreślony.

[PaulinciaKWC]

Opis do paczki

Pani... I pan... Wychowują .... Dzieci:....

Rodzina do niedawna radziła sobie dobrze. Niestety.....(ktos stracil prace, ktos szuka od 10 lat bezskutecznie). Na swiat przychodzily (ew. pojawiały się) kolejne dzieci, co dodatkowo nadwyrężało rodzinny budżet. Pani... Nie moze sobie pozwolic na pracę, poniewaz wychowywanie dzieci wypelnia jej caly dzien. Bardzo się o nie troszczy. Pan... Aktywnie poszukuje stalej pracy, niestety od x lat jedynie dorabia dorywczo w sezonie 300 zl na miesiac.
Obecnie utrzmymują się z zasilku rodzinnego, programu 500+ oraz innych świadczeń. Respondentka z usmiechem opowiada o swojej rodzinie. Rodzice są bardzo dumni ze swoich dzieci, ktore dobrze sie uczą i są bardzo uzdolnione plastycznie. Rodzina nie poddaje sie, są bardzo szczęsliwi, dzielnie stawiaja czoła przeciwnosciom losu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez figa84

Może niektóre opisy są tak krótkie i beznadziejne, że opiekun regionu dodaje od siebie przy użyciu kopiuj wklej kilka zdań (do niedawna radzili sobie dobrze, rodzice są dumni z dzieci, itp). W swoim regionie w żywności wszyscy mieli wpisane dokładnie to samo, aż zaczełam patrzeć po innych czy to taki automat i widzę, że czasem ktoś coś tam wytnie, ale w większości jest to samo. I tak samotna pani z cukrzycą ma wpisane cukier, dżemy, a w specjalnych potrzebach "artykuły spożywcze dozwolone przy diecie cukrzycowej".

A byly thiserty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

2809-558580

Pani Monika (32 l.) jest samotną matką, która wychowuje trzy córki: Natalię (11 l.), Karolinę (9 l.) oraz Lenę (3 l.).
Pani Monika w czasach swej młodości, poznała i zaufała swemu partnerowi, który niestety okazał się człowiekiem nieodpowiedzialnym. Z tego związku narodziły się trzy córki, które na obecną chwilę musi wychowywać samotnie. Ze względu na to, że nie jest udowodnione ojcostwo, nie pobiera alimentów.☠

Mhm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lillianne_91]

Napisane przez ciri15

Dokładnie. Myślę, że ogarnięcie tej sytuacji po śmierci ich matki zajmie kilka miesięcy.

Tu uzasadniona jest trudność wyjścia z domu choćby żeby załatwić 500+
[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7905177 1]Ale dlaczego tak jest? Dlaczego ludzie wybieraja darmozjadow?[/QUOTE]
Bo może "fajniej" jest pomagać rumianej rodzince, szczególnie jeśli to jakaś zorganizowana akcja... No nie wiem....

Napisane przez PaulinciaKWC

Dlatego nigdy nie zrozumiem beztroskiego zycia z 1 niezbyt duzej pensji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat w tym opisie co nieco rozumem, 2latek mógł się pojawić niespodziewanie, tak jak utrata pracy, a może rodzicom zależy bardziej na tym, żeby dzieci się wykształciły, niż żeby leciały do byle jakiej roboty zaraz po odebraniu dowodu osobistego.

Napisane przez PaulinciaKWC

Dlaczego pani Malgorzata nie pracuje? Moze towarzyszy corce Agnieszce przy manicure

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy manicure pół biedy, Agnieszka chce lampę, a to kolejna która powinna wymienić w potrzebach Wyprawkę! za rok może wolontariusze wybiorą ja jako bohaterkę indywidualnego opisu :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Szlachetna paczka trzyma poziom, nieudolne opisy robione dla idiotów, bo jak ktoś przez chwile pomyśli, zaraz widzi, ze sie kupy to nie trzyma.

[lillianne_91]

Napisane przez PaulinciaKWC

Opis do paczki

Pani... I pan... Wychowują .... Dzieci:....

Rodzina do niedawna radziła sobie dobrze. Niestety.....(ktos stracil prace, ktos szuka od 10 lat bezskutecznie). Na swiat przychodzily (ew. pojawiały się) kolejne dzieci, co dodatkowo nadwyrężało rodzinny budżet. Pani... Nie moze sobie pozwolic na pracę, poniewaz wychowywanie dzieci wypelnia jej caly dzien. Bardzo się o nie troszczy. Pan... Aktywnie poszukuje stalej pracy, niestety od x lat jedynie dorabia dorywczo w sezonie 300 zl na miesiac.
Obecnie utrzmymują się z zasilku rodzinnego, programu 500+ oraz innych świadczeń. Respondentka z usmiechem opowiada o swojej rodzinie. Rodzice są bardzo dumni ze swoich dzieci, ktore dobrze sie uczą i są bardzo uzdolnione plastycznie. Rodzina nie poddaje sie, są bardzo szczęsliwi, dzielnie stawiaja czoła przeciwnosciom losu.


---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

[/COLOR]

Mhm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten opis <3



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Jestem w szoku. Faktycznie zostali w bazie sami schorowani, samotni, starzy ludzie, czesto w beznadziejnych sytuacjach.

[_vixen_]

A tyle mówią mądrzy ludzie, ze jak ma sie głupio pomagać, to lepiej w ogóle.

[PaulinciaKWC]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7905935 6]Jestem w szoku. Faktycznie zostali w bazie sami schorowani, samotni, starzy ludzie, czesto w beznadziejnych sytuacjach.[/QUOTE]
Widzialam tez normalne malzenstwo z chorym dzieckiem. Jednym dzieckiem, ktore wymaga sporych nakladow finansowych. Zbyt zaradni, bo facet nie zarabia 300zl? malo plodni?
Smutne, ze zwyczajne nierobstwo jest tak premiowane w naszym kraju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[figa84]

A śmiałyście się, że zapewne nie grają w planszówki

Nie mają dużych wymagań (kilka par butów, kilka kurtek, odkurzacz). Tylko czemu najstarsi synowie pracują tylko dorywczo? O tym, że się uczą nie ma słowa.

Pani Anna i pan Janusz mieszkają w niewielkim domku z sześciorgiem dzieci: Adamem(24), Mikołajem(21), Natalią(19), Maksymilianem(17), Zofią(15) i Moniką(13).
Rodzina radziła sobie dosyć dobrze, jednak pan Janusz stracił pracę, co znacznie wpłynęło na pogorszenie warunków życia. Pani Anna znalazła pracę, jednak po przepracowaniu ponad trzech lat, straciła ją i teraz pozostaje na zasiłku. Rodzina aktywnie szuka pracy, dorośli synowie podejmują się prac dorywczych by trochę wesprzeć domowy budżet, jednak miesięczny dochód na jednego członka rodziny – po odliczeniu kosztów utrzymania – wynosi teraz tylko 367 zł.
Rodzina mieszka w skromnych warunkach- wybudowany dawno temu, nieocieplony dom, nieszczelne okna i wilgoć pojawiająca się na ścianach nie sprawia, że stracili pogodę ducha. Wszyscy są dla siebie oparciem, dzieci w wolnych chwilach zbierają grzyby w pobliskim lesie i grają w gry planszowe.
Pani Anna wierzy, że niebawem znajdzie pracę, jednak lękiem napawa ją nadchodząca zima- kurtki noszone po starszym rodzeństwie tracą funkcjonalność. Rodzina jako najważniejsze potrzebami wskazuje zwykłe, codzienne produkty, na które często rodzinie brakuje pieniędzy, szczególnie ważne są żywność i środki czystości.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez figa84

A śmiałyście się, że zapewne nie grają w planszówki

Nie mają dużych wymagań (kilka par butów, kilka kurtek, odkurzacz). Tylko czemu najstarsi synowie pracują tylko dorywczo? O tym, że się uczą nie ma słowa.

Wolontariusze jeszcze nie ogarneli ile takie gry kosztuja i wtykają w co ktorys opis, zeby zbudowac cieplo rodzinne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez PaulinciaKWC

Wolontariusze jeszcze nie ogarneli ile takie gry kosztuja i wtykają w co ktorys opis, zeby zbudowac cieplo rodzinne

Te screeny, które wrzuciłaś na poprzedniej stronie

Autor to dobry kandydat na podium.

[PaulinciaKWC]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7906022 6]Te screeny, które wrzuciłaś na poprzedniej stronie

Autor to dobry kandydat na podium.[/QUOTE]
"Zywnosc" to moj faworyt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

A sorki, zywnosc byla w innym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cojarobietu_uu]

Napisane przez lillianne_91

Akurat w tym opisie co nieco rozumem, 2latek mógł się pojawić niespodziewanie, tak jak utrata pracy, a może rodzicom zależy bardziej na tym, żeby dzieci się wykształciły, niż żeby leciały do byle jakiej roboty zaraz po odebraniu dowodu osobistego.

Nie miałabym sumienia ciągnąć kasy od rodziców mając te 20-kilka lat, wiedząc jaka jest sytuacja w domu. Nie ma na nową lodówkę, a w sumie też na jedzenie i inne podstawy to zasuwam, żeby chociaż dołożyć się do rachunków i zakupów, z których przecież korzystam. A można łączyć pracę z nauką, jeżeli ktoś chce się kształcić. Albo najpierw coś zarobić, a dalsze kształcenie rozpocząć później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[figa84]

O tu wolontariusz podał co odliczył

Rodzina utrzymuje się z emerytury Pani Haliny (980 zł), zasiłku rodzinnego (668 zł), zasiłku 500+ w kwocie (2000 zł) Wydatki rodziny tj. wywóz śmieci, prąd, gaz, woda, ogrzewanie węglem domu. Po odjęciu kosztów utrzymania dochód na jednego członka rodziny to ok. 336 zł.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Przecież będzie tylko ciężej :-( Maluchy przecież też będą wymagały coraz większych nakładów finansowych :-(

Pan Tomasz (32 l.), wraz z Panią Małgorzatą (32 l.) wychowują pięcioro dzieci Ewa (12 l.,) Justyna (9 l.), Kamil(7 l.) Nikola( 2 l.) Wiktoria(1 l.)
Sytuacja rodzinna od narodzin drugiego dziecka uległa pogorszeniu. Justyna jest bardzo chorowita, jest pod opieką specjalisty z dziedziny neurologii, psychiatrii oraz okulistyki. Córka pana Tomasza Ewa jest leczona pod kątem epilepsji oraz problemów ortopedycznych. Każda choroba wiąże się z kosztami które czasem przewyższają stan który jest odłożony na jedzenie. Dzieci maja problemy z astmą, dość często się przeziębiają albo przynoszą wirusy ze szkoły. Mimo iż mają dodatkowo pieniądze z programu 500+(2500 zł) idą one na podstawowe życie opłaty oraz leczenie. Ciężko jest funkcjonować gdy na jedną osobę przypada (306 zł). Wydatki w każdym miesiącu zwiększają się o nowe choroby albo o ewentualnie sytuacje nie przewidziane.
Pan Tomasz walczy o swoją rodzinę, dba by dzieci nie chodziły głodne. Martwi się co będzie dalej. Cieszy się gdy dzieci dobrze się uczą bo ma nadzieje, że się na tyle odbija że będą miały lepsze życie niż to które ma w domu. Stara się wszystko pogodzić choć nie raz jest mu ciężko.
Wśród najpotrzebniejszych rzeczy pan Tomasz wskazał jedzenie dla swoich dzieci . Potrzebuje również opału na zimę bo nie jest w stanie odłożyć pieniędzy na zakup,oraz odzież ponieważ syn nie ma ciepłych butów.

VI BRAKUJĄCE SPRZĘTY GOSPODARSTWA DOMOWEGO:
Rodzina potrzebuje opału na zimę. Nie są w stanie odłożyć pieniędzy na zakup. Dzieci potrzebują ciepła w zimę. Rodzinie również potrzebna jest lodówka, ponieważ nie mają pieniędzy na zakup a jest im niezbędna do funkcjonowania. Nie są w stanie odłożyć pieniedzy na zakup.
VII. INNE POTRZEBY:
Chłopiec bardzo chciały rower,ponieważ nie ma nawet na czym się nauczyć jeździć.
VIII SZCZEGÓLNE UPOMINKI:
Dzieci potrzebują zabawek, ponieważ w domu nie było nic co by rozwijało ich wyobraźnię. Dzieci nie maja czym się bawić nie maja swych ulubionych zabawek.

NAJWAŻNIEJSZE POTRZEBY:
jedzenie Rodzinie często brakuje pieniedzy na zakup jedzenia
ubrania Rodzina nie ma pieniędzy na zakup ubrań
opał na zime Rodzinie często nie starcza pieniędzy na jego zakup

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7905935 6]Jestem w szoku. Faktycznie zostali w bazie sami schorowani, samotni, starzy ludzie, czesto w beznadziejnych sytuacjach.[/QUOTE]

U mnie w mieście została jedna rodzina - starsza kobieta, ktora zajmuje sie niepełnosprawnym synem. Zdaje sie, ze wiem o kogo chodzi

[lolca]

Przeglądając popularną stronę z głupimi/śmiesznymi obrazkami trafiłam na jeden obok, którego nie mogłam przejść obojętnie. Szczególnie po takim zalewie plastycznie uzdolnionych dzieci.


https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2017/1...b5ecb4c7be.jpg

[aniusia82]

Napisane przez lolca

Przeglądając popularną stronę z głupimi/śmiesznymi obrazkami trafiłam na jeden obok, którego nie mogłam przejść obojętnie. Szczególnie po takim zalewie plastycznie uzdolnionych dzieci.


https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2017/1...b5ecb4c7be.jpg

Dobre

[mikoma]

Napisane przez figa84

O tu wolontariusz podał co odliczył



---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Przecież będzie tylko ciężej :-( Maluchy przecież też będą wymagały coraz większych nakładów finansowych :-(

Na co w takim razie idzie 500+, skoro nie mają jedzenia i zabawek?

[figa84]

Napisane przez mikoma

Na co w takim razie idzie 500+, skoro nie mają jedzenia i zabawek?

Akurat w tej rodzinie jest 2 niepełnosprawnych dzieci, więc braku kasy nie na się co czepiać. Gorzej, że e ostatnich 2 latach przybyła 2 maluchów... skoro teraz nie ma kasy, to za rok, dwa, piec też nie będzie, a potrzeby będą rosnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vilqa]

Napisane przez lubiekielbase

Przynajmniej nie nazwali ZK 'miejscem odosobnienia'

Uwielbiam sformułowanie "trafić do zakładu karnego". Bo tak, szedł se facet po bułki na śniadanie. Zagapił się, poszedł bardziej w lewo i..bum... patrzy a tu zakład karny,a nie piekarnia. A jak już trafił, to postanowił sobie trochę tam posiedzieć. Tak z nudów.

"Kto Ci na starość szklankę wody poda bezdzietna lambadziaro?!one1"
Na pewno nie "synowie z rodziną". Przykre.

Pani Władysława (66l.) jest bardzo samotną osobą.
Wbrew pozorom nie mieszka sama. W jej domu rodzinnym zajmuje 2 pokoje i kuchnię znajdujące się na parterze, na piętrze mieszkają jej synowie z rodziną. Powinni oni sprawować opiekę nad starszą mamą, jednak nie poczuwają się do tego obowiązku. Pani Władysława nie ma nawet dostępu do łazienki oraz ogrzewania. Żyje ze skromnej renty wynoszącej niewiele ponad 900 zł, po odjęciu kosztów utrzymania zostaje jej ok. 560 zł miesięcznie. Pani Władysława spłaca jednak jeszcze kredyt, który zaciągnęła rok temu na naprawę zawalonego dachu i węgiel. Miesięczna rata wynosi 350 zł.
Starsza pani w wolnym czasie uwielbia szyć na drutach. Nie stać ją na nową wełnę, dlatego pruje stare swetry, by z nich robić ciepłe skarpety i szale na zimę.
Najważniejszą potrzebą tej rodziny jest węgiel na zimę. Pani Władysława ma niewielki piecyk w pokoju, w którym śpi. Poza tym, potrzebne są jeszcze ciepłe ubrania na zimę - kurtka oraz ciepła kołdra.

Pan Marian (62 l.) jest człowiekiem pozostawionym samemu sobie.
Pan Marian zajmuje maleńki pokoik w domu rodzinnym, który dzieli ze swoim młodszym bratem. Nie wolno mu korzystać ze wspólnej kuchni, wydzielono mu więc jedno z pomieszczeń gospodarczych, gdzie jest chłodno, a w powietrzu unosi się wilgoć. Tam najczęściej przebywa. Mężczyzna od lat zmaga się z epilepsją. Narastający konflikt z bratem, który nieraz próbował go wyrzucić z jego własnego domu, zachwiał jego poczuciem bezpieczeństwa. Od lat jest na rencie inwalidzkiej. W związku z tym jest osobą wymagającą opieki i troski, i chociaż ma rodzinę na wyciągnięcie ręki, nie może liczyć na ich pomoc. Jest zaniedbany i odrzucony.Po odliczeniu kosztów związanych z leczeniem panu Marianowi zostaje 460, - zł na miesięczne utrzymanie.
Pan Marian lubi ludzi i do nich lgnie. Większość czasu spędza poza domem. Jeździ rowerem po okolicy. Raz odwiedzi sąsiada, innym razem pojedzie na grzyby do pobliskiego lasu, z których później ugotuje zupę. Z powodu sytuacji w domu, nikt go nie odwiedza, ale to nie zniszczyło jego wiary w ludzi. Mimo choroby, radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Sam sobie gotuje, sam pierze, robi zakupy. Sporadycznie się uśmiecha.
Pytany o najważniejsze potrzeby nieśmiało wymienia środki czystości, żeby ubrania były czystsze i nową pościel. Pan Marian potrzebuje też pralki, ponieważ albo pierze ręcznie, albo korzysta ze starej i wysłużonej Frani, przez co nie zawsze to, co na siebie zakłada jest pierwszej świeżości.

Pani Beata (46 l.) wraz z mężem Piotrem (43 l.) wychowują trzy córki: Klaudię (19 l.), Natalię (18 l.), Sandrę (16 l.) i syna Brajana (15 l.).
Rodzina radziła sobie całkiem nieźle, ale wysokie koszty leczenia sprawiły, że pojawiły się problemy z płaceniem czynszu za wynajmowane mieszkanie, co przyczyniło się do tego, że rodzina straciła dach nad głową. Rodzina wynajęła duży dom, ale koszty utrzymania wzrosły.

Nie mamy na czynsz, ale na duży dom na pewno mieć będziemy. I zdziwko, że jednak nie.

[14fcb71dd2ad29d848b6ea77d463aca2a179b601]

Ja zauważyłam, że w większości rumianych rodzin któraś córka ma na imię Nikola

[ajah]

[1=14fcb71dd2ad29d848b6ea7 7d463aca2a179b601;7907164 1]Ja zauważyłam, że w większości rumianych rodzin któraś córka ma na imię Nikola [/QUOTE]Bardzo wnikliwa obserwacja.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Vilqa]

Z FB Paczki.

[201803290936]

Kto chciałby coś wesprzeć, a nie dawać prezenty rumianym buźkom na SzP, to polecam tą inicjatywę - Fundacja One Day:
https://www.oneday.com.pl/

[Ishikawa]

W tej edycji jest wysyp"złotych rączek" ,osób które "żadnej pracy się nie boją"

kolejny ciekawy przypadek:
Mieszkają w domu, który znajduje się z dala od większych zabudowań, co jest dużym utrudnieniem dla rodziny, bo wszędzie muszą dojechać samodzielnie. Pan Łukasz pracował jako drwal, jednak w ostatnim czasie sytuacja rodziny bardzo się pogorszyła przez niespodziewaną chorobę męża- boreliozę.

A samodzielnych dojazdach to już nawet nie skomentuję ale co do boreliozy to ja ciekawa jestem co dokładnie się dzieje z ta boreliozą.
Moja mama ma od lat neuroborelioze i bywa ciężko więc jestem w stanie zrozumiem że jak ktoś ma nawrót to naprawdę trudno iśc do pracy. Brakuje mi szczegółów w tym opisie bo znam kilka osób z boreliozą i ludzie jakoś żyją - nie tłumaczą swojego hm, położenia boreliozą. Być może facet serio cierpi ale przez ten "szlachetny" ton brzmi to fałszywie.