Zdziwko polityczne - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-11-21, 00:07   #91
_czarny_kot
Zakorzenienie
 
Avatar _czarny_kot
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
Dot.: Zdziwko polityczne

https://www.polityka.pl/tygodnikpoli...y-w-zycie.read
_czarny_kot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 00:55   #92
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Serio? Prezydent który podpisuje wszystko co mu naczelnik podsunie, to prezydent godnie pełniący urząd? Prezydent, który reprezentuje partię rządzącą i.jawnie popiera jej linię działania, to godna głowa państwa???

wysłane telepatycznie
Piszesz o Komorowskim?
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 05:02   #93
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
A on tak klęczy przed prezesem? Bo na kościół to mi raczej nie wygląda.
Kościół, kościół tylko jakaś impra otwarta - może to sprzed dwóch dni koronowanie Jezusa na króla Polski?
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 05:10   #94
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Zdziwko polityczne

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6775304 6]Kościół, kościół tylko jakaś impra otwarta - może to sprzed dwóch dni koronowanie Jezusa na króla Polski? [/QUOTE]

A potem się dziwią, że ludzie występują z kościoła. Jako osobę wierzącą (choć jestem apostatą) po prostu brzydzi mnie wykorzystywanie wiary do celów politycznych. Klękają przed figurą a diabła mają za skórą, jak mawiała moja Babcia.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 09:26   #95
Sofiax
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 550
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
A potem się dziwią, że ludzie występują z kościoła. Jako osobę wierzącą (choć jestem apostatą) po prostu brzydzi mnie wykorzystywanie wiary do celów politycznych. Klękają przed figurą a diabła mają za skórą, jak mawiała moja Babcia.
Bardzo mądra babcia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sofiax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 09:33   #96
michal100
Zadomowienie
 
Avatar michal100
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 825
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
W Niemczech Chadecja to jest tylko z nazwy, ja nie widze roznicy miedzy CDU a SPD



Zalezy jak na to patrzec, 500+ jest wg klucza demograficznego, a nie socjalnego, wiec roznie to mozna interpertowac



Zgadza sie, race card czy pisanie o faszyzmie




Co Ty w ogole za bzdury pleciesz ?
PiS to zaden narodowy socjalizm, bo to ani narodowcy, ani socjalisci. Maja elementy pro narodowe i gospodarczo skrecili w lewo, ale pisanie o nich jako o NS swiadczy o ingnoracji nt. chocby programu NSDAP ?

Podobnie z pogladami dzieci - kuchnia - kosciol - pierwsza sprawa, RP ma kobiete premiera z PiS, druga sprawa, jestes w stanie podac jakiekolwiek rozwiazania prawne, ktore zmiejszaja wybor kobiet na te sprawy? Bo 500+ to akurat ten wybor zwieksza



Bez obrazy, ale to juz nie ma kompletnie sensu, czy Ty masz jakiekolwiek pojecie o pogladach Trumpa? Mozesz podac jakies przyklady popierajace Twoj poglad ?



Oczywiscie, ze zlikwiduje, nie wiem skad pomysl, ze bedzie inaczej.
Obamacare kompeltnie nie dziala, nie ma szans ze nie bedzie ruszony
Czy to znaczy usuniecie wszystkich czesci ACA - niekoniecznie, jesli cos dziala, to pewnie bedzie zostawione, ale Obamacare zniknie, tj. wysokie skladki z ogromnymi deductibles przejda do historii, a sam ACA zostanie zlikwidowany albo w calosci, albo w duzej czesci.
Bez obrazy, ale jak dla mnie nie wiesz o czym piszesz
Na razie to widzę,że to Ty nie masz pojęcia o czym ja w ogóle napisałem.
O jakich poglądach Trumpa mówisz?
Wydaje mi się,że dość dokładnie napisałem,że chodzi o kobiety i o jego poglądy dotyczące kobiet,które były dość dobitnie ukazane na powszechnie teraz znanym nagraniu sprzed lat. U Prezydenta elekta ten pogląd jest niezmienny co udowodnił w kampanii co jednak jak napisałem widocznie nie przeszkadza białym kobietom, ponieważ go gremialnie poparły.
Gdzie tu brak sensu możesz wyartykułować,bo nie wiem

Co do Obamacare - nie zniknie jeśli zostawi jakąkolwiek część ustawy - tu kłania się prawo administracyjne.
Prezydent elekt może dekretem uchylić np. amnestię dla nielegalnych imigrantów.
Trudniej pójdzie mu z Obamacare. To bardzo złożona ustawa nie tylko zapewniająca opiekę medyczną 35-40 milionom osób, którym nie przysługiwała, ale również uniemożliwiająca firmom ubezpieczeniowym odmowę świadczenia usług przewlekle chorym, pozwalająca rodzicom dopisywać do polis dzieci, póki nie skończą 26 lat oraz rozszerzająca świadczenia programu opieki nad najuboższymi Medicaid.
Nowy prezydent i jego partyjni koledzy mogą uchylić te fragmenty aktu, które dotyczą wydatków oraz dochodów budżetu. Wystarczy zwykła większość głosów. Przy pozostałych musieliby przełamać obstrukcję parlamentarną (filibuster) demokratów z Senatu. Przepisy pozwalają mniejszości uniemożliwić głosowanie nad ustawą, ponieważ długość wystąpień senatorów jest nielimitowana, a ramy czasowe debaty nad projektem owszem. Senatorzy mogą przerwać gadule, jedynie podejmując kwalifikowaną większością głosów odpowiednią uchwałę, co jest dość trudne.
__________________
Utrzymuję w domu bałagan aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
michal100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 10:01   #97
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Zdziwko polityczne

Przynajmniej wiadomo, że jest zdrowym facetem a nie jakimś degeneratem

A tak na serio. Jakaś tam kaseta sprzed lat według której niby nie ma szacunku do kobiet vs świeże wiadomości odnośnie przekrętów i przestępstw na skalę światową które szef FBI uznaje za nic poważnego. A szef to ten od polskich obozów zagłady. Oh, jakie to dziwne, że kobiety na niego wolały zagłosować aniżeli na Melarie tylko dlatego, że jest kobietą.

Następczyni polityki Obamy vs ktoś kto nie wie co to poprawność polityczna i może Sobie poradzić z protestami murzynów bo policjant zastrzelił przestępcę. Było kilka tych głośnych spraw ale tylko w jednej zginął niewinny chłopak. Jeden uciekał i ciągnął za Sobą policjanta, inny biegł na policjanta po tym jak obrabował sklep. No kurde, jakby na mnie leciał jakiś naćpany wielki złodziej to bym walił jak w bęben.


Co do Obamacare się zgadzam. To nie będzie dla niego takie proste.

Edytowane przez DopplegangerEddarda
Czas edycji: 2016-11-21 o 10:06
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-11-21, 10:46   #98
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Przynajmniej wiadomo, że jest zdrowym facetem a nie jakimś degeneratem

A tak na serio.
Jeszcze zarechocz jak Lepper.

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2016-11-21 o 12:39
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 17:43   #99
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Zdziwko polityczne

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6773043 1]Oczywiście, po jednej kadencji będzie katastrofa a po dwóch nie będzie czego zbierać. Ale wiesz co, mnie już nic nie zdziwi. Oni ciągle mają ponad 30% poparcia więc to naprawdę nie jest wykluczone, że "ciemny lud to kupi" jeszcze raz. Ile tylko w ciągu tego roku było spraw, afer, idiotyzmów po których powiedziałybyśmy, że "aha, no TERAZ to już są ugotowani". A tu nic, ani drgnie. Tak samo jak Trump się chwalił, że mógłby zastrzelić kogoś na 5th avenue a poparcie by mu nie spadło.

odsetek ludzi głupich, którzy nie potrafią myśleć perspektywicznie czy wyciągać prostych wniosków jest w społeczeństwie znacznie większy niż przypuszczałam. ale niezmiennie zastanawia mnie, gdzie się podziewa te 40-60% społeczeństwa, którym jest tak bardzo wszystko jedno, że nie chodzą na wybory chociażby po to żeby uniemożliwość temu gorszemu z dwóch evils (sorry ale "złów" po polsku to chyba nie ma ) dojście czy utrzymanie władzy.[/QUOTE]Nie lubię takiego gadania - "bo na PiS to na pewno idioci głosowali, bo jak ktoś ma inne zdanie niż ja, to to na pewno jest idiota", no tolerancja pełną gębą, gratulacje

Znasz w ogóle kogokolwiek, kto głosował na PiS? Jeśli tak, to czy spytałaś takie osoby o zdanie? Jeśli nie, to skąd możesz wiedzieć, czym się takie osoby kierowały?

Często jest tak, że to inne ludzkie zdanie, choć dla nas abstrakcyjne, wcale tak głupie nie jest, bo okazuje się, że istnieją powody - sensowne powody - które przemawiały za daną opcją, tylko nie mieliśmy o nich bladego pojęcia i to my byliśmy głupi a nie ten ktoś, kogo za idiotę uważaliśmy.

Ja już się na tym przejechałam i teraz zamiast p*** głupoty, to celowo chcę poznać najbardziej skrajne poglądy (ale z argumentami! a nie "bo tak") i dopiero wtedy wyrabiam sobie jakieś wypośrodkowane zdanie.
Nigdy nie jest tak, że ta druga strona barykady jest całkiem pozbawiona racji - zawsze ta druga strona też jakieś sensowne racje ma, a to, po czyjej stronie staniemy, to kwestia wyłącznie życiowych priorytetów (typu dla kogoś ważniejsze jest bezpieczeństwo rodziny, a dla innego dostatek), a nie jakiegoś braku logiki kogokolwiek.

Aby to zrozumieć, może warto na początku odciąć się od mediów, które napuszczają na siebie nawzajem ludzi, przedstawiając drugą stronę barykady jako "idiotów", a tak klarownie w życiu to nigdy nie jest.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Wolfman Pokaż wiadomość
Ja po cichu liczyłem na fałszywy socjalizm ze strony PiSu, na przykład 500+ zamiast na drugie to na trzecie dziecko z tłumaczeniem, że "na razie" nie można inaczej. Niestety zawiodłem się i na poważnie realizują socjalistyczne obietnice.
M.in. z takich powodów uważałam, że należy się wstrzymać z ocenianiem partii po wyborczych obietnicach i programie, bo na ogół obietnice sobie, a ich realizacja sobie...

Kto by się spodział, że PiS się weźmie ostro za realizację programu... dla mnie to był spory szok, szczególnie po rządach PO i tych jajcach najpierw z ustalaniem referendum na ostatnią chwilę, a potem mieleniem głosów przez komóra...

No ale poczekam do końca kadencji. Mam nadzieję, że jednak wprowadzą jakieś ulgi dla przedsiębiorców.. Nawet jak kwotę wolną od podatku ustalą pod koniec kadencji, to to też będzie progres (chyba że napiszą ustawę-krzak, która bardziej pod ludźmi dołek wykopuje, niż im pomaga - tak jak to było z frankowiczami).
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 19:08   #100
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Nie lubię takiego gadania - "bo na PiS to na pewno idioci głosowali, bo jak ktoś ma inne zdanie niż ja, to to na pewno jest idiota", no tolerancja pełną gębą, gratulacje

Znasz w ogóle kogokolwiek, kto głosował na PiS? Jeśli tak, to czy spytałaś takie osoby o zdanie? Jeśli nie, to skąd możesz wiedzieć, czym się takie osoby kierowały?
Masę. Po pierwsze, mieszkam w biednym regionie o tendencjach wyraźnie prawicowych (choć znamienne jest to, że chociaż miasto się wyludnia to jednak poparcie dla prawicy i/lub kościoła raczej spada niż rośnie. Dramatyczny odwrót od prawicy w ogóle a pisu zwłaszcza zaobserwowałam też dwa pokolenia wyżej. Moherowe babcie głosowały na Bula i to straszne peło, cuda panie, cuda )

Ten elektorat mnie tak nie dziwi - ludzie biedni, niewykształceni, tradycyjnie pobożni (niektórzy całkiem bezrefleksyjnie, ot tak siłą inercji), część z nich po prostu leniwa (absolutnie nie twierdzę, że to wszystko zawsze idzie w parze ale jednak jest sporo takich szlachiców ala szlachta nie pracuje a plebs haruje). Bez perspektyw, zainteresowania własnym losem ot tak aby jakoś szło z dnia na dzień. Tak jak Mijanou pisała, oby była ta miska ryżu.

Ten elektorat do pewnego stopnia rozumiem. Tylko do pewnego bo, i tu zapomniałam wczoraj odpowiedziać Mijanou:

Cytat:
ludzie są po prostu upodleni przez biedę i zostawieni samym sobie, więc zaglosują na każdego, kto rzuci im dodatkową miskę ryżu. Taki człowiek nie będzie się zastanawial, czy za kilka lat tego ryżu w ogóle jeszcze wystarczy na dalsze uprawy i czy w ogóle będzie jeszcze co dzielić.
Kurde, mi płascy obywatele zabrali trochę ryżu z mojej miseczki mówiąc obrazowo i do dzisiaj jestem na nich za to wściekła ale na bogów, do łba mi nie strzeliło, żeby z tego powodu strzelać sobie samobója i zagłosować na kaczorstwo. Jak mi ktoś wyjmuje z kieszeni stówę to ślę za nim życzenia wszystkiego najlepszego ale nie podkładam się temu kto mi wyjmie 500+, nota bene

Po drugie, ciągle jeszcze mam sporo znajomych z "dawnych czasów", gdy mi samej było bliżej do prawicy i kościoła (znowu oczywiście jedno nie zakłada drugiego, u mnie to były dwie osobne ścieżki i dwa osobne odejścia). Szczęśliwie dorosłam i nauczyłam się myśleć sama za siebie ale do dzisiaj mam kontakt z ludźmi poznanymi na kanwie pewnych wspólnych ówczesnych zainteresowań (nieodnosząycch się bezpośrednio do religii ani polityki, ale niejako zakładało to u dużej części z nas sympatie prawicowo-kościelne). Mniejsza z tym, interesująca jest struktura tej grupy bo to ni wuja nie pasuje do tego rdzennego elektoratu pis i dlatego tak mnie to intelektualnie uwiera. Są to ludzie z wyższym wykształceniem, trzech czy czterech doktorów (jeden wierzy w zamach ), troje pracowników akademickich, kilku prawników, jeden lekarz, przesiębiorcy, normalnie ąę bułkę przez bibułkę. Generalnie ludzie którzy potrafią o siebie i swoje rodziny zadbać bez pomocy państwa (chociaż z tego co wiem ci dobrze sytuowani wielodzietni ciągną pińćset plusy skoro mogą), Oni głosowali na pis głównie ze względów "światopogladowych", zwłaszcza aborcję. Na szczęście, w pewnym nader przewrotnym sensie, przynajmniej dwoje z nich pokazało pisiorom środkowy palec po tym jak zrobili ich z aborcją w wała.

I to właśnie takim osobom się niepomiernie dziwię, i szlag mnie trafia jak z nimi rozmawiam bo wydają się rozsądnymi ludźmi, że popierają ten gospodarczy i polityczny taniec śmierci, który funduje nam obecny nierząd. Wszystko jest nieważne: rozpiździel edukacji (niektórzy mają jeszcze dzieci w szkole/na studiach). to że ten dzisiejszy prezent pińćset plus za parę lat będzie ich kosztował tysiącplus - ba, już dzisiaj zaczyna im samym odbijać się po kieszeni.

Cytat:
Często jest tak, że to inne ludzkie zdanie, choć dla nas abstrakcyjne, wcale tak głupie nie jest, bo okazuje się, że istnieją powody - sensowne powody - które przemawiały za daną opcją, tylko nie mieliśmy o nich bladego pojęcia i to my byliśmy głupi a nie ten ktoś, kogo za idiotę uważaliśmy.
Patrz wyżej. Ja naprawdę dużo rozmawiam (szczerze mówiąc zdecydowanie za dużo czasu na to tracę ale jakoś ciągle mam nadzieję, że zrozumiem). Nie jestem wyznawcą płaskich obywateli i parę lat temu W ŻYCIU bym nie pomyślała, że kiedykolwiek zatęsknię za Tuskiem (to, że Donaldino jest najbliżej męża stanu jakiego od dawna można zauważyć na polskiej scenie politycznej mówi samo za siebie). Że będę niemal z rozrzewnieniem myśleć "oboższetymój, oni to jednak mieli klasę", że docenię Radzia jako ministra ds. zagranicznych

Platfusy to ciągle lata świetlne od tego co bym sobie życzyła widzieć w Polsce ale w porównaniu do tego burdelu (przekraczającego moje najśmielsze wyobrażenia) jaki zafundował pis nawet nie ma o czym mówić.

Cytat:
Ja już się na tym przejechałam i teraz zamiast p*** głupoty, to celowo chcę poznać najbardziej skrajne poglądy (ale z argumentami! a nie "bo tak") i dopiero wtedy wyrabiam sobie jakieś wypośrodkowane zdanie.
Ja sobie wyrabiam SWOJE zdanie. Nie musi być wypośrodkowane, czy "poprawne" w ktorąkolwiek stronę, ma być moje.

Cytat:
No ale poczekam do końca kadencji. Mam nadzieję, że jednak wprowadzą jakieś ulgi dla przedsiębiorców.. Nawet jak kwotę wolną od podatku ustalą pod koniec kadencji, to to też będzie progres (chyba że napiszą ustawę-krzak, która bardziej pod ludźmi dołek wykopuje, niż im pomaga - tak jak to było z frankowiczami).
Chyba żartujesz. W to nie wierzą już nawet moi wyżej przytoczeni znajomi Przecież od roku trwa konkurs kto bardziej dokopie przedsiębiorcom. Liczysz na szybki finał?
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 19:28   #101
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Zdziwko polityczne

http://www.money.pl/gospodarka/wiado...0,2204108.html

jak czytam takie rzeczy, to mam wrażenie, że zacieśnia się wokół mnie jakaś pętla...
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-21, 19:38   #102
Wolfman
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 294
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
http://www.money.pl/gospodarka/wiado...0,2204108.html

jak czytam takie rzeczy, to mam wrażenie, że zacieśnia się wokół mnie jakaś pętla...


Jeśli chodzi o organizacje pozarządowe to żadna nie powinna być sponsorowana przez państwo. Od Rydzyka do "Nigdy więcej".
Wolfman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 20:11   #103
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Zdziwko polityczne

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6778262 1]I to właśnie takim osobom się niepomiernie dziwię, i szlag mnie trafia jak z nimi rozmawiam bo wydają się rozsądnymi ludźmi, że popierają ten gospodarczy i polityczny taniec śmierci, który funduje nam obecny nierząd. Wszystko jest nieważne: rozpiździel edukacji (niektórzy mają jeszcze dzieci w szkole/na studiach). to że ten dzisiejszy prezent pińćset plus za parę lat będzie ich kosztował tysiącplus - ba, już dzisiaj zaczyna im samym odbijać się po kieszeni.



Patrz wyżej. Ja naprawdę dużo rozmawiam (szczerze mówiąc zdecydowanie za dużo czasu na to tracę ale jakoś ciągle mam nadzieję, że zrozumiem). Nie jestem wyznawcą płaskich obywateli i parę lat temu W ŻYCIU bym nie pomyślała, że kiedykolwiek zatęsknię za Tuskiem (to, że Donaldino jest najbliżej męża stanu jakiego od dawna można zauważyć na polskiej scenie politycznej mówi samo za siebie). Że będę niemal z rozrzewnieniem myśleć "oboższetymój, oni to jednak mieli klasę", że docenię Radzia jako ministra ds. zagranicznych

Platfusy to ciągle lata świetlne od tego co bym sobie życzyła widzieć w Polsce ale w porównaniu do tego burdelu (przekraczającego moje najśmielsze wyobrażenia) jaki zafundował pis nawet nie ma o czym mówić.



Ja sobie wyrabiam SWOJE zdanie. Nie musi być wypośrodkowane, czy "poprawne" w ktorąkolwiek stronę, ma być moje.



Chyba żartujesz. W to nie wierzą już nawet moi wyżej przytoczeni znajomi Przecież od roku trwa konkurs kto bardziej dokopie przedsiębiorcom. Liczysz na szybki finał? [/QUOTE]Cieszy mnie, że rozmawiasz

Wybacz, że się uniosłam - wnioskując po dyskusjach w Internecie to często nie widzę tej chęci zrozumienia, o której pisałaś, i to mnie diablo irytuje. Twoja postawa jest bardzo dobra

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6778262 1]Chyba żartujesz. W to nie wierzą już nawet moi wyżej przytoczeni znajomi Przecież od roku trwa konkurs kto bardziej dokopie przedsiębiorcom. Liczysz na szybki finał? [/QUOTE]Nie interesuję się tak bardzo, jak powinnam, ale niestety słyszałam co nieco Głównie że kwota wolna od podatku to jednak jeszcze nie i nie wiadomo w ogóle czy i kiedy, to, że podatkiem "od sklepów wielkopowierzchniowych" chcieli też objąć sklepy internetowe

Niepokojące są też wskażniki ekonomiczne - na początku rządów PiS byłam zaskoczona tym, że mamy deflację i spadające bezrobocie... teraz zaś powoli zaczyna się inflacja, wzrost PKB niższy niż przewidywano - raczej nie świadczy to na korzyść PiS.

Dla przeciwwagi są też rzeczy, które mi się podobają - zajęcie się sprawą reprywatyzacji, przywrócenie systemu 8+4. Sprawy gospodarcze mają jednak u mnie priorytet, ale jak PiS przyjął taką taktykę, że niby reformy wprowadza, ale takie kruczki robi: "500 zł na każde dziecko, ale od drugiego" czy "podatek od sklepów wielkopowierzchniowych, ale obejmujący też handel internetowy" to faktycznie aż się boję tych kolejnych reform

Żywię resztki nadziei na tej zasadzie, że przed kolejnymi wyborami, kiedy będą chcieli rzucić kiełbasą wyborczą, to może w końcu tą kwotę wolną od podatku podwyższą (tu chyba nie ma jak zakombinować), by się wyborcom podlizać i pokazać: "paczajcie, wszystkie obietnice spełnione!". Zresztą nie mam innego wyjścia niż mieć nadzieję i ewentualnie brać udział w protestach.

Myślę też nad tym, by przed kolejnymi wyborami przekonywać jak najwięcej osób do głosowania na niszowe partie, ale cały czas się zastanawiam, czy to faktycznie jest taki dobry pomysł... Dużo w tych niszowych partiach takich, co by chciały "zabierać bogatym i rozdawać biednym", a ja bym chciała odwrotnie - uszczelnić wydatki na socjale tak, by odstrzelić wyłudzaczy + zmniejszyć podatki, ale polskim przedsiębiorcom + wprowadzić takie prawo, by chroniło polskich przedsiębiorców przed nieuczciwą konkurencją zagranicznych firm o większym kapitale, większej sile przebicia i jeszcze dodatkowo uprzywilejowanych na naszym rynku...

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2016-11-21 o 20:13
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 20:51   #104
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Zdziwko polityczne

Najgłośniej na PIS gada moja babcia bo ona trochę w lewo. A sama na nich głosowała.

Ja przynajmniej mam czyste sumienie a jak jej zwrócę uwagę, że sama ich wybrała to wielkie oburzenie
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 21:03   #105
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Niepokojące są też wskażniki ekonomiczne - na początku rządów PiS byłam zaskoczona tym, że mamy deflację i spadające bezrobocie... teraz zaś powoli zaczyna się inflacja, wzrost PKB niższy niż przewidywano - raczej nie świadczy to na korzyść PiS.
To akurat nic dziwnego, deflacja i spadające bezrobocie było jeszcze spadkiem po poprzednikach.

Swoją drogą wyznawcy (=/= wyborcy) pisu do dzisiaj nie potrafią głośno przyznać, że jako jedno z naprawdę nielicznych państw Polska całkiem nieźle poradziła sobie ze światowym kryzysem.
Cytat:
Dla przeciwwagi są też rzeczy, które mi się podobają - przywrócenie systemu 8+4. S
Nie, nie i po trzykroć, po pińćset NIE!

Ok, teraz na spokojnie

Jestem już dzieckiem gimnazjum, hejterem systemu w ogóle (do dzisiaj nie mogę przeboleć że nie mogłam być homeschoolerem) i ogólnie rzecz biorąc jestem przerażona powszechną ignorancją, brakami w wiedzy ogólnej, i najbardziej ze wszystkiego intelektualnym lenistwem. Nie dotyczy to tylko mojego pokolenia ale przez długi czas wydawało mi się, że w znacznej mierze to wszystko wina tych strasznych gimnazjów.

Mi to osobiście nie zrobiło większej różnicy bo zostałam w zespole szkół, który kiedyś był podstawówką a uczyłam się generalnie zawsze we własnym zakresie, tego co chciałam i jak chciałam. Fakt, zmieniłam klasę ze względu na drugi język obcy (inny od tego, którego się uczyłam w 4-6 ale swoją drogą teraz chyba drugi język ma w ogóle wejść dopiero w gimnazjum?? Jeśli tak to porażka.)

Liceum wspominam za to jak najgorzej i do dzisiaj mam drgawki jak dramatycznie dużo czasu tam zmarnowałam i jakie wszystko było wujowe. Bożkiem była frekwencja, ambicję się tępiło ("tego nie będzie na maturze"), liczył się tylko kurs do matury. Od koleżanki z innego liceum dowiadywałam się o konkursach, olimpijczycy w innych szkołach nie byli traktowani jak kula u nogi, a ja się miałam czuć winna, że w ogóle ośmielam się komus tym dupę truć. Mniejsza z tym.. Mając taki obraz swojego liceum i porównując to z tym co "znałam" z opowieści pokolenia wyżej, czułam się mimo wszystko dość uboga intelektualnie. Na tej podstawie wydawało mi się, że system 8+4 jest lepszy niż 6+3+3 ale:

Przede wszystkim nie w taki sposób jak to nieszczęście zwane Zalewską sobie to wyobraża. 4 lata nauczania początkowego to DRAMAT i tragiczna strata czasu. Te 4 lata ok, owszem, OD ZERÓWKI. Problemem nie jest długość tego okresu tylko jakość (jakiś gigantyczny procent nauczycieli wychowania wczesoszkolnego nie rozumie matmy i tym bardziej nie potrafi jej nauczyć. Z uzdolnionych matematycznie 70%? 80%? pięcio, sześciolatków do czwartej klasy zostaje garstka.)

Po drugie, i tu dopiero popatrzenie dalej niż czubek własnego nosa mnie oświeciło. To że dla mnie gimnazjum czy 7 klasa to nie była żadna różnica, nie oznacza że dla tysięcy innych dzieci było tak samo. Dopiero długo po skończeniu gimnazjum dowiedziałam się o istnieniu gimnazjów dwujęzycznych (zazdro aż tyłek ściska ), konkretnie profilowanych. Chciałabym mieć wybór między zmianą szkoły na taką a kiszeniem się w podstawówce z całym elementem i dobrodziejstwem społecznego inwentarza (i tak nie miałam najgorzej bo miałam silną osobowość i cyrki kolegów nie robiły na mnie wrażenia. Co zabawne, nawet fajnie się dogadywaliśmy Ale też nie miałam jakiejś najgłębszej patologii - był alkohol i fajki, to jasne, w pewnym momencie mignęły dopalacze ale nie wiadomo mi o żadnym koledze, który by mieszkał dzisiaj w ZK - zawsze coś, c'nie? )

I to już dość konkretnie zachwiało moim przekonaniem, że 8+4 jest lepszym systemem.

W każdym razie o tym można dyskutować i się spierać. Ale do czegokolwiek byśmy nie doszli, NIE MOŻNA robić takich rewolucji na wariata. Przecież to co się dzieje to jest wlaśnie to - sen wariata. Oczywiście jest to zło i głupota zakotwiczone w wiedzy, że jak stracą władzę to następcy tego nie wprowadzą. Po drugie, przed wyborami trzeba do..ić samorządom i... hattrick.

NIE MOŻNA zniszczyć kilku roczników w imię chorych pseudoambicji. Reformę trzebaby wprowadzić od 1 klasy, ewentualnie od 4 ale pod warunkiem, że wszystko jest gotowe. Plany, programy, podręczniki - dla wszystkich etapów kształcenia na każdym poziomie!

To jak przyszłorocznym siódmoklasistom obetnie się miliardy godzin zwłaszcza przedmiotów ścisłych woła o pomstę do nieba. zresztą nawet na tej historii co będą robić? w dwa lata znowu od początku, od końca, trochę tu, trochę tam? I tak ze wszystkim

Ale najgorsze jest to, że ten argument "bo kiedyś było 8+4, 5-letnie studia to ludzie byli wykształceni, a teraz produkcja analfabetów z intantylną maturą i dyplomem" jest tak bardzo z tyłka wzięty.

W tym magicznym KIEDYŚ do liceum nie pchało się 80% ludzi. Z tych co poszli i skończyli jeszcze mniej zdało maturę a na studia szło jeszcze mniej. Ta garstka która faktycznie studia skończyła to naprawdę była elita. Ale na Boga, to se ne wrati. Z tego prostego powodu, że ta elita (10, 15%?) społeczeństwa miała do tego zaplecze intelektualne. A rozkładu inteligencji w populacji nie zmieni nawet pińćset dekretów samego pamprezesa, no bądźmy poważni.

Poza tym, co równie ważne ale w praktyce jeszcze trudniejsze bo na to chyba jeszcze nie ma mądrego. Populacja globalnie nie mądrzeje (wręcz przeciwnie bo brzydko mówiąc to nie intelektualne wyżyny mają największy pęd ku rozrodowi) ale rzeczywistość zmienia się diametralnie. Ludzie którzy kiedyś wykonywali proste zawody dzisiaj zostają z niczym i ten trend będzie się tylko pogłębiał. Praca jest i będzie ale bardziej wyspecjalizowana, wymagająca większej wiedzy i umiejętności. A do tego z konieczności nie każdy się będzie nadawał i pojawia się problem jak takich ludzi teraz będzie można (i trzeba) zagospodarować.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 21:52   #106
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Zdziwko polityczne

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6778799 1]Liceum wspominam za to jak najgorzej i do dzisiaj mam drgawki jak dramatycznie dużo czasu tam zmarnowałam i jakie wszystko było wujowe. Bożkiem była frekwencja, ambicję się tępiło ("tego nie będzie na maturze"), liczył się tylko kurs do matury. Od koleżanki z innego liceum dowiadywałam się o konkursach, olimpijczycy w innych szkołach nie byli traktowani jak kula u nogi, a ja się miałam czuć winna, że w ogóle ośmielam się komus tym dupę truć. Mniejsza z tym.. Mając taki obraz swojego liceum i porównując to z tym co "znałam" z opowieści pokolenia wyżej, czułam się mimo wszystko dość uboga intelektualnie.[/QUOTE]A myślałam, że to tylko ja miałam pecha do liceum
Miałam bardzo podobnie - w gimnazjum i podstawówce zachęcali nas do brania udziału w konkursach, były świetne koła pozalekcyjne (szczególnie w gimnazjum), a w liceum z kolei - faktycznie, jedynym tematem była matura, koła pozalekcyjne były głównie na papierze, a w praktyce wyglądały tak, że nie opłacało się w nich uczestniczyć, w dodatku po tym, jak nauczycielka matmy na każdych zajęciach udawadniała nam, jak wielkimi jesteśmy debilami, to nie myślałam o wzięciu udziału w olimpiadzie, a zapewne był to błąd.

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6778799 1]Chciałabym mieć wybór między zmianą szkoły na taką a kiszeniem się w podstawówce z całym elementem i dobrodziejstwem społecznego inwentarza.[/QUOTE]Nie wiem, czy 6+3+3 to faktycznie wybór... Jak jesteś osobą, która wolałaby jednak pozostać w starej ekipie, to niby możesz iść "tam, gdzie wszyscy", ale to i tak nie jest to samo... Twardo obstawiam, że mało asertywne osoby są bardziej podatne na presję otoczenia w wieku gimnazjalnym niż okołolicealnym, i te dodatkowe 2 lata nauki asertywności bardzo przydadzą się tym osobom, które społecznie rozwijają się trochę wolniej (a każdy jest inny - Ty akurat w wieku gimnazjalnym byłaś już asertywna, ale przynajmniej połowa gimnazjalistów nie jest).

Tragicznym rozwiązaniem było też to, że i w liceum, i gimnazjum historię i języki zaczynało się za każdym razem od początku właściwie "bo każdy ma inny poziom i trzeba wyrównać" na językach oraz "bo powtarzając lepiej się informacje utrwalają" na historii, a w efekcie ani tu, ani tu nie przerobiliśmy programu w całości... ale tu masz rację, że głównym winnym jest jakość nauczania, a nie system, bo gdyby jakość nauczania była wysoka, to i tak przyjęty system by nie zawadził.

Nie podoba mi się w systemie 6+3+3 również to, że z tego co wiem, to w gruncie rzeczy przyjęliśmy go dość bezrefleksyjnie od Niemców - bezrefleksyjnie, bo nic nie wskazywało nad jego wyższością nad systemem 8+4. Moim zdaniem błędem była zmiana systemu na inni "bo sąsiedzi taki mają", ale jeszcze większym - rozmontowanie szkolenia zawodowego, nad czym mocno ubolewam, bo chociaż jestem za tym, by młodzi ludzie kształcili się jak najszerzej, tak nie oszukujmy się - fachów typowo rzemieślniczych nie da się nauczyć z książek i rozmontowywanie dobrze wyposażonych w sprzęt i kadrę szkół zawodowych było raczej bezmyślne.

No i tak jak napisałaś - rozkładu inteligencji w społeczeństwie nic nie zmieni, a ci mniej zdolni do wysoko abstrakcyjnych rozważań gdyby zdobywali fach wymagający sporych manualnie zdolności to byliby atrakcyjniejsi na rynku pracy niż wtórni analfabeci po kierunkach niedopasowanych kompletnie do ich predyspozycji...

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6778799 1]Ale najgorsze jest to, że ten argument "bo kiedyś było 8+4, 5-letnie studia to ludzie byli wykształceni, a teraz produkcja analfabetów z intantylną maturą i dyplomem" jest tak bardzo z tyłka wzięty.[/QUOTE]Z taką argumentacją również się kompletnie nie zgadzam - jestem zwolennikiem 8+4 nie z powodu rzekomego "wzrostu poziomu nauczania", ale zwyczajnie dlatego, że taki system to 1 wybór szkoły i 1 egzamin dla dzieciaków mniej... a to z czysto praktycznego punktu widzenia zostawia więcej czasu na naukę

Gimnazja też często zamieniają się w "przygotowanie do egzaminu gimnazjalnego" - ich eliminacja pozwoliłaby IMO nieco ukrócić tą "kursowość" szkoły, szczególnie, jeśli po podstawówce można od razu pójść np. do szkoły zawodowej i albo w ogóle nie przejmować się maturą, albo przejmować się nią na zasadzie: "musimy się nauczyć jak najwięcej, by wymaksować ten egzamin i dobrze przygotować do studiów".

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6778799 1]W każdym razie o tym można dyskutować i się spierać. Ale do czegokolwiek byśmy nie doszli, NIE MOŻNA robić takich rewolucji na wariata. Przecież to co się dzieje to jest wlaśnie to - sen wariata. Oczywiście jest to zło i głupota zakotwiczone w wiedzy, że jak stracą władzę to następcy tego nie wprowadzą. Po drugie, przed wyborami trzeba do..ić samorządom i... hattrick.

NIE MOŻNA zniszczyć kilku roczników w imię chorych pseudoambicji. Reformę trzebaby wprowadzić od 1 klasy, ewentualnie od 4 ale pod warunkiem, że wszystko jest gotowe. Plany, programy, podręczniki - dla wszystkich etapów kształcenia na każdym poziomie!

To jak przyszłorocznym siódmoklasistom obetnie się miliardy godzin zwłaszcza przedmiotów ścisłych woła o pomstę do nieba. zresztą nawet na tej historii co będą robić? w dwa lata znowu od początku, od końca, trochę tu, trochę tam? I tak ze wszystkim [/QUOTE]Szczerze mówiąc to o tym nie słyszałam...

Oczywiście od początku zdawałam sobie sprawę, że największym problemem takiej reformy jest organizacja, ale z tego co piszesz wnioskuję, że reformami chcą objąć dzieci nie od 1 klasy podstawówki, ale wszystkie od razu w nowy system wrzucić?? :/ :/

To brzmi faktycznie mega wujowo. Jak masz jakiegoś linka na podorędziu, to chętnie się zapoznam - widzę, że muszę się doedukować w tym temacie (chociaż chyba mi ciśnienie skoczy )

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6778799 1][...] rzeczywistość zmienia się diametralnie. Ludzie którzy kiedyś wykonywali proste zawody dzisiaj zostają z niczym i ten trend będzie się tylko pogłębiał. Praca jest i będzie ale bardziej wyspecjalizowana, wymagająca większej wiedzy i umiejętności. A do tego z konieczności nie każdy się będzie nadawał i pojawia się problem jak takich ludzi teraz będzie można (i trzeba) zagospodarować.[/QUOTE]Nadal dobrą odpowiedzią wydaje mi się szkolnictwo zawodowe - IMO wystarczyłoby je co najwyżej dostosować i byłoby git.

W moim rozumieniu zawsze praktyka + teoria to lepiej niż sama teoria. Na studiach raczej mało jest praktyki, bo i nie od tego one są, a szkoły zawodowe mogłyby wypełnić tą lukę tak, jak teraz pomostem stają się technika, np. informatyczne, telekomunikacyjne czy mechatroniczne - nic nie stoi na przeszkodzie, by po takim technikum kontynuować naukę na studiach, a wręcz osoby po technikum mają później z przedmiotów elektrotechnicznych na studiach inżynierskich łatwiej, bo więcej ogarniają.

Co innego uczyć się fizyki z książek, a co innego samodzielnie lutować układy. Nawet zdawałoby się "głupie" rozkręcanie i skręcanie komputera to niezła gimnastyka dla umysłu i chociaż oczywiście jest to czym innym, niż studia, to IMO świetnie się uzupełnia.

Wystarczyłoby utworzyć technika w odpowiednich proporcjach, ale z uwzględnieniem nie tego, że "łojezu, maszyny tyle kosztują, to może zróbmy szkołę psychologii, to zapłacimy wtedy tylko za książki i kadrę, a czynsz weźmiemy taki jak za techniczny kierunek", a z uwzględnieniem prognoz dot. rynku pracy przygotowanych przez jakiegoś dobrego analityka...

Moim zdaniem dużą bolączką systemu edukacji jest to, że otwiera się placówki nie ze względu na potrzeby rynku itd., a z uwzględnieniem tego, ile dana edukacja kosztuje - i jeśli kosztuje drogo (bo dla przyszłych inżynierów potrzeba drogiego sprzętu), to już nikogo nie obchodzi, że absolwent miałby umiejętności bardziej cenne na rynku pracy, tylko wszyscy patrzą krótkominowo na to, by jak najmniej w jego edukację włożyć, a jak najwięcej wziąć dofinansowania na tą edukację od państwa - i efektem tego są potem studia* "z Power Pointa".

*piszę studia, ale to skrót myślowy - ten trend się IMO ekstrapoluje na wszelkie placówki edukacyjne, czyli nie tylko uczelnie wyższe, ale i technika, szkoły policealne itd.
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 21:54   #107
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
Dot.: Zdziwko polityczne

A co uwazacie o ''wyrownywaniu poziomow do sredniej''? Juz mowie, o co mi chodzi: w kazdej szkole, obojetnie, czy podstawowka, czy gimnazjum, czy liceum, w kazdej klasie jest ''kilku dobrych'' uczniow, ''kilku kiepskich'' i wiekszosc sredniakow. W podstawowce mozna to jeszcze jakos zrozumiec, ale w gimnazjum a zwlaszcza liceum strasznie mnie to denerwowalo.

Ja bylam raczej z tych ''dobrych'' (mowie tylko na podstawie ocen, nie wywyzszajac sie); nauka nie sprawiala mi problemu, na pewno inwestowalam duzo mniej czasu, zeby napisac sprawdzian na lepsza ocene niz inni; po prostu tak mialam, techniki pamieci, nie wiem. Ale jesli ktos ma dobre oceny, to tak naprawde nic mu po takim swiadectwie, nic z tego nie ma - celowalam w naprawde najlepsze oceny, zeby cos z tego miec, jakies stypendia itd. I co, i wszystko sie walilo przy jakichs pracach grupowych, projektach grupowych i w ogole wszystkim, co GRUPOWE Osobom o dobrych ocenach zawsze przypadaly takie o gorszych ocenach, zeby grupy byly wyrownane. W zwiazku z tym jakby automatycznie przejmowalam role lidera grupy (wrecz tego ode mnie grupa oczekiwala). OK, jest wiele osob, ktore co prawda nie maja najelpszych ocen, ale pozwalaja sobie wytlumaczyc i maja chec do pracy; byli ale tez tacy, ktorzy mieli to absolutnie gdzies i odwalali robote naprawde na odwal, zanizajac ocene grupowa. No i oczywiscie mialo sie wybor, albo zrobie to za taka osobe (czyli podwojna praca dla mnie), albo obnize sobie ocene (ktora zepsuje mi to, co do tej pory osiagnelam). I czego ja sie w tym momencie ucze? Co mi to daje ?

Ta praca w grupie ciagnie sie przez caly czas. Tak samo na studiach jak i w pracy. I jedyne, czego sie czlowiek uczy, to ze musi odwalic robote za innych, jesli nie chce spasc z krzeselka.

Tak samo w liceum inne przedmioty - dlaczego musza byc klasy, dlaczego nie moga byc przedmioty podzielone na cala szkole pod katem stopnia zaawansowania? Zwlaszcza widac to w przypadku jezykow obcych i informatyki. Przespalam te przedmioty, bo nauczyciele musieli dostosowac sie do poziomu (czytaj: zaczynac od poczatku, bo 2-3 osoby nic nie wyniosly z gimnazjum). Ja rozumiem, nie kazdy musi byc konikiem we wszystkim, ale dlaczego musze przespac 3 lata, w ciagu ktorych moglabym pociagnac jezyk 2-3 poziomy dalej?
Na polskim czy historii tez bylo widac poziom klasy, kiedy dyskutowalo sie na trudniejsze tematy i trzeba bylo sie zastanowic, czy cos powiedziec (co wcale glupie by nie bylo, ale smieszne dla pewnej grupy osob), czy raczej siedziec cicho.

I z gory mowie: nie bylam i nie jestem socjalnym inwalida siedzacym w pierwszej lawce i w ogole.
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 22:28   #108
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Hiiroko Pokaż wiadomość
A co uwazacie o ''wyrownywaniu poziomow do sredniej''?
Dla mnie idiotycznym założeniem jest podział dzieci (na klasy) ze względu na wiek.

Dzieci powinny przechodzić z klasy do klasy ze względu na poziom swoich umiejętności i tyle.

Jedynym problemem organizacyjnym powinno być: co zrobić z dziećmi, które są wybitne tylko z pojedynczych dziedzin, ale z pozostałych są normalne, a z niektórych może nawet słabsze - tzn. jak to pogodzić tak, by każde dziecko mogło chodzić na dowolne zajęcia, dopasowane do swojego poziomu tak, aby nie kolidowały one z innymi.

Aby było śmieszniej - z językami w liceum udało się jakoś zrobić międzyklasowy podział na różne grupy zaawansowania, to zapewne udałoby się i z innymi przedmiotami...

No ale wracając do meritum - pomijanie klas przez dzieci zdolne powinno być codziennością, a nie jakimś dziwactem i mega ekstraordynaryjną sytuacją. Niektórym dzieciom po prostu nauka wchodzi szybciej, ale obecny system w ogóle tego nie szanuje i zakłada, że wszystkie dzieci rozwijają się tak samo, co jest oczywiście niesamowitą bujdą na wielkich resorach.

Prostym systemem, w którym każdy przedmiot możnaby było dopasować poziomem do uczniów, byłoby podzielenie przedmiotów na jakieś poziomy zaawansowania typu A, B i C, które odbywałyby się w tym samym czasie na różnych poziomach (bo wiadomo, że jak ktoś idzie na matmę zaawansowaną, to nie idzie na podstawową).

Czyli plan dla całej "klasy" taki sam - np. rano matematyka, potem polski, potem muzyka, ale każdy uczeń idzie na taki poziom zaawansowania, na jakim jest. Do skończenia edukacji na danym szczeblu należałoby ukończyć wszystkie moduły na poziomie np. podstawowym albo jak teraz - tłuc je do ukończenia pełnoletności i bye bye, szkoło... Zdolniejsi jednak przechodziliby do wyższych grup i nie musieliby się kisić w jednym sosie z tymi, którym nie zależy.

PS. I praca w grupie to akurat dobra rzecz - ogromna przewaga zwykłej szkoły nad homeschoolem. Ale oczywiście - musi być dobrze zorganizowana. W nauczaniu wczesno- i średnio-szkolnym to nauczyciel powinien pomóc uczniom w podziale zadań albo zrobić tak:
[nauczyciel] : jak się umówiliście na podział zadań?
- Kasia robi scenografię, Bartek układa muzykę, a ja piszę scenariusz
Po wykonaniu zadania nauczyciel przychodzi i ocenia nie tylko całokształt, ale i indywidualny wkład pracy w całość.

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2016-11-21 o 22:32
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-21, 23:15   #109
Sofiax
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 550
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Najgłośniej na PIS gada moja babcia bo ona trochę w lewo. A sama na nich głosowała.

Ja przynajmniej mam czyste sumienie a jak jej zwrócę uwagę, że sama ich wybrała to wielkie oburzenie
Ja nie rozumiem jak można wyklinać partię i oddać na nią głos to trochę masochistyczne moim zdaniem.
Cytat:
Napisane przez Hiiroko Pokaż wiadomość
A co uwazacie o ''wyrownywaniu poziomow do sredniej''? Juz mowie, o co mi chodzi: w kazdej szkole, obojetnie, czy podstawowka, czy gimnazjum, czy liceum, w kazdej klasie jest ''kilku dobrych'' uczniow, ''kilku kiepskich'' i wiekszosc sredniakow. W podstawowce mozna to jeszcze jakos zrozumiec, ale w gimnazjum a zwlaszcza liceum strasznie mnie to denerwowalo.

Ja bylam raczej z tych ''dobrych'' (mowie tylko na podstawie ocen, nie wywyzszajac sie); nauka nie sprawiala mi problemu, na pewno inwestowalam duzo mniej czasu, zeby napisac sprawdzian na lepsza ocene niz inni; po prostu tak mialam, techniki pamieci, nie wiem. Ale jesli ktos ma dobre oceny, to tak naprawde nic mu po takim swiadectwie, nic z tego nie ma - celowalam w naprawde najlepsze oceny, zeby cos z tego miec, jakies stypendia itd. I co, i wszystko sie walilo przy jakichs pracach grupowych, projektach grupowych i w ogole wszystkim, co GRUPOWE Osobom o dobrych ocenach zawsze przypadaly takie o gorszych ocenach, zeby grupy byly wyrownane. W zwiazku z tym jakby automatycznie przejmowalam role lidera grupy (wrecz tego ode mnie grupa oczekiwala). OK, jest wiele osob, ktore co prawda nie maja najelpszych ocen, ale pozwalaja sobie wytlumaczyc i maja chec do pracy; byli ale tez tacy, ktorzy mieli to absolutnie gdzies i odwalali robote naprawde na odwal, zanizajac ocene grupowa. No i oczywiscie mialo sie wybor, albo zrobie to za taka osobe (czyli podwojna praca dla mnie), albo obnize sobie ocene (ktora zepsuje mi to, co do tej pory osiagnelam). I czego ja sie w tym momencie ucze? Co mi to daje ?

Ta praca w grupie ciagnie sie przez caly czas. Tak samo na studiach jak i w pracy. I jedyne, czego sie czlowiek uczy, to ze musi odwalic robote za innych, jesli nie chce spasc z krzeselka.

Tak samo w liceum inne przedmioty - dlaczego musza byc klasy, dlaczego nie moga byc przedmioty podzielone na cala szkole pod katem stopnia zaawansowania? Zwlaszcza widac to w przypadku jezykow obcych i informatyki. Przespalam te przedmioty, bo nauczyciele musieli dostosowac sie do poziomu (czytaj: zaczynac od poczatku, bo 2-3 osoby nic nie wyniosly z gimnazjum). Ja rozumiem, nie kazdy musi byc konikiem we wszystkim, ale dlaczego musze przespac 3 lata, w ciagu ktorych moglabym pociagnac jezyk 2-3 poziomy dalej?
Na polskim czy historii tez bylo widac poziom klasy, kiedy dyskutowalo sie na trudniejsze tematy i trzeba bylo sie zastanowic, czy cos powiedziec (co wcale glupie by nie bylo, ale smieszne dla pewnej grupy osob), czy raczej siedziec cicho.

I z gory mowie: nie bylam i nie jestem socjalnym inwalida siedzacym w pierwszej lawce i w ogole.
Ja przez to przestałam się uczyć i odrabiać w gim lekcje, bo w nagrodę musiałam z matmy robić wszystko przy tablicy

Jeżeli o reformie oświaty mówimy to uważam, że dzieciaki do końca gimnazjum powinny się uczyć jak do tej pory ale egzaminy powinny mieć coś wspólnego z tym czego się uczą bo są beznadziejne, najlepiej skończyć 3 duże czy ile ich jest teraz w gimnazjum a zwyczajnie niech zdają po zwykłej klasówce tylko takiej np. z podwójną ilością zadań i niech sobie wybiorą 4 przedmioty z których poszło mi najlepiej co złożą w deklaracji maturalnej i niech się uczą pilnie tylko ich a z reszty niech nauczyciele dają im błeche zadania na 2 i dziękuję, da się coś takiego zrobić bo u mnie w lo był w klasie niemiecki i angielski i jak ktoś wybrał np. niemiecki na maturę to w 3 klasie nie musiał niemal nic na angielskim robić. I to jest dobre moim zdaniem bo na kij mi matma skoro nigdy już nie będę miała z nią nic wspólnego? Nigdy nie będę potrzebować wykresów funkcji ani robić redukcji wyrazów podobnych i myśleć na którą stronę przerzucić x a na którą y i przez co x podzielić, bez tej wiedzy mogę być super psychologiem, nauczycielką np. wos-u i wykonywać masę innych zawodów to dlaczego śmieszna matura z śmiesznej matmy ma przeszkadzać ludziom, którzy mogą dojść do czystej perfekcji bez takich informacji?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Wybaczcie, że tak niegramotnie napisane ale ledwie na oczy patrzę dobranoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sofiax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-11-21, 23:44   #110
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
Dot.: Zdziwko polityczne

Liceum wlasnie dlatego nazywa sie ogolnoksztalcace, zeby ksztalcil ogolnie. Tutaj nie ma co sie klocic. Obojetnie czy historia, czy matematyka, to jest taka wiedza, ktora osoba z wyksztalceniem srednim powinna miec.
Tylko troche bym zmienila rozlozenie, np. odjela religii (2 h w tygodniu przez cale liceum to przesada), a dolozyla polskiego, ktorego ostatnio tyle odjeto, ze uczniowie juz prawie w ogole zadnych lektur nie musza czytac. Moim zdaniem za malo jest tez lekcji o podstawach ekonomii, warto uczyc potencjalnych kredytobiorcow czemu nie brac kredytu we frankach i jak obliczyc faktyczne oprocentowanie kredytu w skali roku, zeby sie nie dac nabrac na madrze skonstruowane reklamy.

PS Ale DLACZEGO praca w grupach jest taka dobra, taka pozadana w dzisiejszym swiecie? Jaka ma przewage nad praca samodzielna?

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Sofiax Pokaż wiadomość
Nigdy nie będę potrzebować wykresów funkcji ani robić redukcji wyrazów podobnych i myśleć na którą stronę przerzucić x a na którą y i przez co x podzielić, bez tej wiedzy mogę być super psychologiem, nauczycielką np. wos-u i wykonywać masę innych zawodów to dlaczego śmieszna matura z śmiesznej matmy ma przeszkadzać ludziom, którzy mogą dojść do czystej perfekcji bez takich informacji?
Przepraszam, ale naprawde nie zdajesz sobie sprawy, jak czesto rozwiazujesz w glowie zadanie z niewiadoma. Albo pracujesz na procentach. Albo redukujesz wyrazy podobne.
To sie dzieje prawie ze nieswiadomie.
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-22, 01:47   #111
michal100
Zadomowienie
 
Avatar michal100
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 825
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Hiiroko Pokaż wiadomość
Liceum wlasnie dlatego nazywa sie ogolnoksztalcace, zeby ksztalcil ogolnie. Tutaj nie ma co sie klocic. Obojetnie czy historia, czy matematyka, to jest taka wiedza, ktora osoba z wyksztalceniem srednim powinna miec.
Tylko troche bym zmienila rozlozenie, np. odjela religii (2 h w tygodniu przez cale liceum to przesada), a dolozyla polskiego, ktorego ostatnio tyle odjeto, ze uczniowie juz prawie w ogole zadnych lektur nie musza czytac. Moim zdaniem za malo jest tez lekcji o podstawach ekonomii, warto uczyc potencjalnych kredytobiorcow czemu nie brac kredytu we frankach i jak obliczyc faktyczne oprocentowanie kredytu w skali roku, zeby sie nie dac nabrac na madrze skonstruowane reklamy.

PS Ale DLACZEGO praca w grupach jest taka dobra, taka pozadana w dzisiejszym swiecie? Jaka ma przewage nad praca samodzielna?

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------



Przepraszam, ale naprawde nie zdajesz sobie sprawy, jak czesto rozwiazujesz w glowie zadanie z niewiadoma. Albo pracujesz na procentach. Albo redukujesz wyrazy podobne.
To sie dzieje prawie ze nieswiadomie.
Ja natomiast bym religię zostawił. Gdzie więcej znajdziesz takie okienko międzylekcyjne,na którym można np. powtórzyć materiał przed sprawdzianem a jeśli to ostatnia godzina lekcyjna zwolnić się bezproblemowo?
Choć żeby być sprawiedliwym to były też czasem ciekawe lekcje religii - gdy opowiadano o innych wierzeniach.
Ktoś wyżej napisał,że nie wolno wprowadzać reformy edukacji,bo jest pisana na kolanie i w ekspresowym tempie. Niby to prawda. Jednak pragnę przypomnieć,że poprzednia zmiana edukacyjna była przygotowywana przez 2 lata i też zawalili. Reguły więc nie ma - nasi politycy potrafią spieprzyć ważne kwestie zarówno na szybko jak i na wolno.
Z tymi lekturami to też różnie bywa. Powinni iść w stronę tych lektur czy książek,które młodzież czyta i które ją interesują. U mnie jedynymi lekturami jakie przeczytałem w liceum były powieści pisarzy rosyjskich,Sienkiewicza i literatura obozowa. Do napisania matury na ocenę dobrą wystarczyło.
Jakoś nie trawię Mickiewicza,Słowackiego,S zymborskiej a już poezja to przyprawia mnie o palpitację serca - weź wysiedź kilkanaście godzin lekcyjnych i zastanawiaj się co autor miał na myśli pisząc takie to a takie strofy - koszmar.
Mieliśmy też podstawy przedsiębiorczości - fajny przedmiot i ciekawy, niestety był obecny dopiero w 4 klasie liceum i to tylko przez 1 godzinę tygodniowo. Stanowczo za mało. Jednak czy czegoś by nauczył ludzi naiwnych i łatwowiernych z charakteru - raczej nie.
Praca grupowa jest bardziej twórcza niż indywidualna. Kilka osób prędzej znajdzie rozwiązanie problemu niż jedna. Powstają wtedy nowe pomysły, umysł jest bardziej otwarty na nowości, pogłębiają się więzi międzyludzkie.
Gdy działa się samemu o to wszystko jest trudniej.
__________________
Utrzymuję w domu bałagan aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
michal100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-22, 06:45   #112
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez michal100 Pokaż wiadomość
Praca grupowa jest bardziej twórcza niż indywidualna. Kilka osób prędzej znajdzie rozwiązanie problemu niż jedna. Powstają wtedy nowe pomysły, umysł jest bardziej otwarty na nowości, pogłębiają się więzi międzyludzkie.
Gdy działa się samemu o to wszystko jest trudniej.
Zależy dla kogo. U mnie jest dokładnie odwrotnie i zapewniam, że to nie jest żaden ewenement. Dodam jeszcze, że praca w grupach w szkole nie miała żadnego związku z późniejszą prawdziwą pracą. Co innego, gdy jest +/- 40 minut na zrobienie z góry bezsensownego zadania, a co innego jak np. świeży zespół przejmuje wieloletni projekt i pracuje nad nim zarobkowo.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-22, 11:34   #113
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
A myślałam, że to tylko ja miałam pecha do liceum
Miałam bardzo podobnie - w gimnazjum i podstawówce zachęcali nas do brania udziału w konkursach, były świetne koła pozalekcyjne (szczególnie w gimnazjum), a w liceum z kolei - faktycznie, jedynym tematem była matura, koła pozalekcyjne były głównie na papierze, a w praktyce wyglądały tak, że nie opłacało się w nich uczestniczyć, w dodatku po tym, jak nauczycielka matmy na każdych zajęciach udawadniała nam, jak wielkimi jesteśmy debilami, to nie myślałam o wzięciu udziału w olimpiadzie, a zapewne był to błąd.
Błąd, bardzo szkoda.

Taaak, wychowawczyni mnie nie znosiła pewnie głównie dlatego, bo nie chodziłam na jej bzdurne kółka bo wolałam ten czas dziesięc razy bardziej efektywnie wykorzystać w domu. Ups, najwyraźniej był to błąd bo z jej przedmiotu dwa razy całkiem przyzwoicie wypadłam na olimpiadzie

Z drugiego przedmiotu, w którym do tytułu laureata zabrakło mi dosłownie paru punktów, miałam komisa za (za frekwencję oczywiście, nie oceny)

przynajmniej w tym drugim przypadku udało mi się przeforsować, żeby dyplom dla "opiekuna" trafił do innego nauczyciela tego przedmiotu, który wykazał mną chociaż minimalne zainteresowanie.

Z przedmiotu z którego zawsze byłam w ścisłej czołówce, odnosiłam pozaszkolne sukcesy a maturę rozszerzoną zdałam na 98% miałam w klasie maturalnej... tróję "bo za taką frekwencję nic więcej ci się nie należy". (uhm, babka po wymęczonych studiach podyplomowych dyktująca "notatki" z wikipedii miała straszny ból doopy, że najlepsi uczniowie nie wykazują zainteresowania jej "lekcjami".

Przedmiot który mi totalnie wisiał i powiewał ciężkim kalafiorem próbowałam sobie urozmaicić prowadząc zeszyt po angielsku, żeby cokolwiek pożytecznego z tego wynieść. pani "profesor" w liceum sprawdzała zeszyty Baniak, donos do wychowawczyni (WTF w ogóle. ale jak ta usłyszała, że to o mnie chodzi to nawet się specjalnie nie zdziwiła tylko popukała w głowę), zeszyt do przepisania żeby w ogóle mieć szansę zaliczyć przedmiot (oceny ze sprawdzianów mogły się poprzytulać, zeszyt miał być, kompletny i staranny jak u dzieciaczka w podstawówce).

Także ogólnie tego, nie wspominam najlepiej

Cytat:
Nie wiem, czy 6+3+3 to faktycznie wybór... Jak jesteś osobą, która wolałaby jednak pozostać w starej ekipie, to niby możesz iść "tam, gdzie wszyscy", ale to i tak nie jest to samo...
Uważam, że to szalona różnica i dla wielu fajnych, zdolnych osób ogromna szansa. Właśnie o to chodzi, żeby NIE"iść/zostać tam gdzie wszyscy" tylko, jak w przypadku szkół dwujęzycznych zwłaszcza (tak, sorry, naprawdę nie mogę tego przeboleć), czy konkretnie sprofilowanych z ciekawymi zajęciami, trafić o dwa lata wcześniej do grona ludzi podobnych do Ciebie. Zainteresowanych, chętnych, z pasją, ambitnych. Jeśli alternatywą jest kiszenie się w mniejszej lub większej patologii to nie ma większej różnicy czy to będzie 8 czy 6+3 (tym osobom i tak jest wszystko jedno i będą one tak czy inaczej będą sprawiać kłopoty wychowawcze). A jeśli dzięki temu zdolni i średni ale chętni uczniowie mogą mieć większą szansę na rozwój, to ja nie mam wątpliwości co jest lepsze.

Cytat:
Twardo obstawiam, że mało asertywne osoby są bardziej podatne na presję otoczenia w wieku gimnazjalnym niż okołolicealnym, i te dodatkowe 2 lata nauki asertywności bardzo przydadzą się tym osobom, które społecznie rozwijają się trochę wolniej (a każdy jest inny - Ty akurat w wieku gimnazjalnym byłaś już asertywna, ale przynajmniej połowa gimnazjalistów nie jest).
Z drugiej strony mamy badania i głosy nauczycieli stwierdzające, że więcej przemocy i zachować patologicznych jest w starszych klasach podstawówki niż w gimnazjach. Dlatego bardzo mi się podoba tworzenie zespołów szkół przy liceach. Przy maturzyście ten gówniarz czuje, że jest gówniarzem i nie pofika tak jak przy podstawówce czy oddzielnym trzyletnim "azylu".

Cytat:
Nie podoba mi się w systemie 6+3+3 również to, że z tego co wiem, to w gruncie rzeczy przyjęliśmy go dość bezrefleksyjnie od Niemców - bezrefleksyjnie, bo nic nie wskazywało nad jego wyższością nad systemem 8+4. Moim zdaniem błędem była zmiana systemu na inni "bo sąsiedzi taki mają"
Dla mnie to najmniej istotne gdzie taki podział się narodził i tym bym sobie w ogóle nie zawracała głowy. Taki podział jest dość popularny na świecie, są badania potwierdzające jego sensowność ale to oczywiście nie powinno być kryterium rozstrzygającym w żadną stronę. Można podpatrywać inne systemy, dyskutować i coś zaadaptować dobre rozwiązania. Ale tu znowuż pytanie - dlaczego do jasnej anielki nie możemy się zatem wzorować na Finlandii?

Cytat:
ale jeszcze większym - rozmontowanie szkolenia zawodowego, nad czym mocno ubolewam, bo chociaż jestem za tym, by młodzi ludzie kształcili się jak najszerzej, tak nie oszukujmy się - fachów typowo rzemieślniczych nie da się nauczyć z książek i rozmontowywanie dobrze wyposażonych w sprzęt i kadrę szkół zawodowych było raczej bezmyślne.

No i tak jak napisałaś - rozkładu inteligencji w społeczeństwie nic nie zmieni, a ci mniej zdolni do wysoko abstrakcyjnych rozważań gdyby zdobywali fach wymagający sporych manualnie zdolności to byliby atrakcyjniejsi na rynku pracy niż wtórni analfabeci po kierunkach niedopasowanych kompletnie do ich predyspozycji...
Znowu, zgoda ale. Ile zawodów, w których tacy ludzie mogli kiedyś brakować, jest już dzisiaj "nieaktualnych"? Oczywiście nie wszystkie odejdą do lamusa - taka fryzjerka zawsze będzie miała co robić, piekarz też (chociaż przypuszczam, że to co kiedyś robiło pięc osób dzisiaj zrobi jedna). Ale popatrz na przykład na mechanika. Samochody parę dekad temu a teraz to przepaść. Elektronika, programowanie - do tego nie przyuczysz już dzisiaj każdego Wojtka tak jak kiedyś. I to w tę stronę będzie szło. Jasne, sporo zajęć jeszcze pozostaje ale czy na pewno wystarczy takich (nie chcę powiedzieć prostych bo to niesprawiedliwe) prac dla wszystkich, którzy po prostu intelektualnie nie będą w stanie podołać wymaganiom stawianym przez kolejną rewolucję technologiczną? O to mi teraz głównie chodzi. Zatem powrót do zawodówek tak ale trzeba pamiętać, że to też już nie będzie "to co kiedyś", bo po prostu w nowej rzeczywistości nie potrzebujemy już tylu "zawodówkowiczów" co trzydzieści lat temu.

Cytat:
Z taką argumentacją również się kompletnie nie zgadzam - jestem zwolennikiem 8+4 nie z powodu rzekomego "wzrostu poziomu nauczania", ale zwyczajnie dlatego, że taki system to 1 wybór szkoły i 1 egzamin dla dzieciaków mniej... a to z czysto praktycznego punktu widzenia zostawia więcej czasu na naukę
Ty się nie zgadzasz z tym argumentem ale to głównie tym pani tzw. minister i ska. wycierają sobie twarzyczki.
Cytat:
Gimnazja też często zamieniają się w "przygotowanie do egzaminu gimnazjalnego" - ich eliminacja pozwoliłaby IMO nieco ukrócić tą "kursowość" szkoły, szczególnie, jeśli po podstawówce można od razu pójść np. do szkoły zawodowej i albo w ogóle nie przejmować się maturą, albo przejmować się nią na zasadzie: "musimy się nauczyć jak najwięcej, by wymaksować ten egzamin i dobrze przygotować do studiów".
Co do testomanii i egzaminów - zgoda. Tylko moim zdaniem żeby rozwiązać ten problem nie trzeba przemalowywać kota z powrotem na rudo tylko po prostu zrobić porządek z tym konkretnym zagadnieniem. Zlikwidować test po gimnazjum tak jak zlikwidowano ten po 6 klasie. Niech rekrutacja odbywa się też na zasadzie egzaminów wstępnych - koniecznie anonimowych oczywiście. Do lepszego liceum trudniejszy, do zawodówki prostszy. To zapewne też nie jest rozwiązanie idealne ale o wiele lepiej przetestować taki pomysł niż rozniecać pożar w całym burdelu.

Cytat:
Oczywiście od początku zdawałam sobie sprawę, że największym problemem takiej reformy jest organizacja, ale z tego co piszesz wnioskuję, że reformami chcą objąć dzieci nie od 1 klasy podstawówki, ale wszystkie od razu w nowy system wrzucić?? :/ :/

To brzmi faktycznie mega wujowo. Jak masz jakiegoś linka na podorędziu, to chętnie się zapoznam - widzę, że muszę się doedukować w tym temacie (chociaż chyba mi ciśnienie skoczy )[COLOR="Silver"]
Naprawdę nie słyszałaś?? Fatalnie skoro hasło "chronić gimnazja" przyćmiło to co w tym wszystkim najbardziej szkodliwe. Przecież głównie o to tak naprawdę chodzi. O gimnazja i wyższość obecnego systemu też ale powiedziałabym, że w drugiej kolejności. Na pewno tyle ludzi nie "umierałoby za gimnazja" jako takie. Nawet w pisie ci których Bóg jeszcze do reszty nie opuścił postulują żeby po prostu zaczekać, rozważyć, przygotować i wdrożyć jak należy dla nowych roczników. Ale przecież "stracą twarz" więc tyle by było z tych apeli.

Proszę, dwa pierwsze z brzegu:

https://oko.press/rpo-bodnar-min-zal...a-sie-reformy/

http://serwisy.gazetaprawna.pl/eduka...-2017-rok.html

Cytat:
W moim rozumieniu zawsze praktyka + teoria to lepiej niż sama teoria. Na studiach raczej mało jest praktyki, bo i nie od tego one są, a szkoły zawodowe mogłyby wypełnić tą lukę tak, jak teraz pomostem stają się technika, np. informatyczne, telekomunikacyjne czy mechatroniczne - nic nie stoi na przeszkodzie, by po takim technikum kontynuować naukę na studiach, a wręcz osoby po technikum mają później z przedmiotów elektrotechnicznych na studiach inżynierskich łatwiej, bo więcej ogarniają.
A tutaj w pełni się zgadzam. Co do wyboldowanego - telepie mną jak słyszę, że studia nie przygotowują do zawodu. Studia to NIE JEST szkoła zawodowa. Na studiach młody człowiek ma zdobyć NARZĘDZIA, które będą mu służyć w całym życiu zawodowym. Znowu to już nie te czasy żeby pierdzieć w ten sam stołek od absolutorium do emerytury. W ciągu życia zawodowego ludzie coraz częściej zmieniają zupełnie branże. Kuriozalnym jest stwierdzenie, że to czego się nauczę dzisiaj w pięć lat wystarczy mi na całe życie. Nie wystarczy ale to musi być solidna baza na której będzie można dalej budować.

Jezu kolejna epistoła ale temat rusza mnie jak mało co, sorry
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-22, 14:23   #114
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Nie podoba mi się w systemie 6+3+3 również to, że z tego co wiem, to w gruncie rzeczy przyjęliśmy go dość bezrefleksyjnie od Niemców - bezrefleksyjnie, bo nic nie wskazywało nad jego wyższością nad systemem 8+4. Moim zdaniem błędem była zmiana systemu na inni "bo sąsiedzi taki mają"
Skad te informacje, w Niemczech jest 4 + 9, 10 lub 12, wiec zupelnie inny system.
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-22, 20:37   #115
Wolfman
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 294
Dot.: Zdziwko polityczne

Fanem PiSu nie jestem, ale akurat należy się cieszyć, że likwidują gimbazy. Większość osób najmilej wspomina szkołę średnią i żałuje, że tak krótko trwała. W gimbazie dobrzy i średni uczniowie tracili czas.
Wolfman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-22, 20:46   #116
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Zdziwko polityczne

Dobrzy uczniowie w każdej szkole tracą czas., bez względu na podział etapów kształcenia. (uwaga, mam na myśli prototypową polską szkołę publiczną)
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-22, 21:03   #117
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Zdziwko polityczne

Cóż. Ja też podejrzewam, że moje 100 procent na maturze nie odzwierciedlało 2 czy 3 na świadectwie xD
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-23, 15:48   #118
teoretycznietak
Raczkowanie
 
Avatar teoretycznietak
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 87
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez Wolfman Pokaż wiadomość
Fanem PiSu nie jestem, ale akurat należy się cieszyć, że likwidują gimbazy. Większość osób najmilej wspomina szkołę średnią i żałuje, że tak krótko trwała. W gimbazie dobrzy i średni uczniowie tracili czas.
I mamy decydować na podstawie subiektywnych odczuć większości osób? Ja również źle wspominam gimnazjum, ale nie dlatego, że istniało, tylko ze względu na złe przygotowanie nauczycieli itd. Od czasu, kiedy skończyłem gimnazjum, minęło prawie 10 lat. Nauczyciele się wyspecjalizowali itd. Poszła na to kupa kasy. Lepiej teraz wydawać pieniądze na ich rozwalanie i budowanie od zera czegoś, co przez pierwsze naście lat będzie jak zapamiętane przez nas gimnazja, czy przeznaczyć te pieniądze na szkolenia nauczycieli w gimnazjach, na rozbudowę sal, na zakup materiałów dydaktycznych (np. odczynniki do chemii, mapy na geografię, mikroskopy na biologię itd.)? Ja zdecydowanie popieram to drugie.

Poza tym zobaczcie jakich PiS wybrało koordynatorów do programu nauczania. Są to w większości jakieś randomy albo ludzie niespełna rozumu, jak pani od wychowania do życia w rodzinie, której wykład można znaleźć na YT, a na którym opowiada, jak np. seks przedmałżeński oznacza niedojrzałość emocjonalną itp. bzdety.

Ta reforma to po prostu pretekst do obsadzenia posad ludźmi z PiSu i ułożenia programów nauczania pod swoją ideologię, co jest równoznaczne z np. wywaleniem niektórych lektur z j. polskiego, w których występują postępowe obyczaje, dodanie nauczania na historii o katastrofie smoleńskiej w aurze religijnej, a wywalenie lub obcięcie informacji dot. Solidarności (tej prawdziwej z lat 80, nie tego śmiesznego tworu jakim jest obecnie), uszczuplenie teorii ewolucji z biologii na rzecz kreacjonizmu i inne pseudonauki, na wychowaniu do życia w rodzinie nauczanie, że homoseksualność to choroba itp.

Edytowane przez teoretycznietak
Czas edycji: 2016-11-23 o 16:45
teoretycznietak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-23, 18:47   #119
mar_jolka
mar_jolka
 
Avatar mar_jolka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Slask
Wiadomości: 1 716
Send a message via Skype™ to mar_jolka
Dot.: Zdziwko polityczne

Cytat:
Napisane przez teoretycznietak Pokaż wiadomość

Ta reforma to po prostu pretekst do obsadzenia posad ludźmi z PiSu i ułożenia programów nauczania pod swoją ideologię, co jest równoznaczne z np. wywaleniem niektórych lektur z j. polskiego, w których występują postępowe obyczaje, dodanie nauczania na historii o katastrofie smoleńskiej w aurze religijnej, a wywalenie lub obcięcie informacji dot. Solidarności (tej prawdziwej z lat 80, nie tego śmiesznego tworu jakim jest obecnie), uszczuplenie teorii ewolucji z biologii na rzecz kreacjonizmu i inne pseudonauki, na wychowaniu do życia w rodzinie nauczanie, że homoseksualność to choroba itp.
niestety ja, byly juz prawie-belfer- mam takie samo zdanie. Do tego dochodza sluchy ze w szkolach trzeba by zabrac sie za lustracje.. niestety nie chodzi tu o umiejetnosci pedagogiczne tylko i poglady polityczne
mar_jolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-23, 19:29   #120
teoretycznietak
Raczkowanie
 
Avatar teoretycznietak
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 87
Dot.: Zdziwko polityczne

Dokładnie. Ta reformacja to po prostu próba zrobienia czystki przez PiS.
teoretycznietak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-09 17:10:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:59.