kolor korektora

[Madamille]

Witam serdecznie
Jaki kolor korektora należy stosować na rozległe, ale nie zbyt ciemne przebarwienia na policzkach? Czytając różne publikacje na ten temat spotkałam sie z róznymi opiniami: radzono korektor żółty, fioletowy, bezowy.
Więc jak to jest? Proszę o radę, bo teraz mam mętlik totalny. Prosiłabym również o przykłady; nazwy i marki.

[cherry]

[img]icons/icon40.gif[/img] [img]icons/icon40.gif[/img] [img]icons/icon40.gif[/img]Powinnaś używać korektora [img]icons/icon23.gif[/img] w kolorze zielonym (niweluje [img]icons/icon31.gif[/img] czerwienie, naczynka, plamy i przebarwienia).

[Madamille]

Dziękuję Cherry. Jedyny zielony korektor jaki znam, (ale tylko z widzenia) to La Roche. Możesz coś polecić?

[guest]

Ja używam od dawna LD 21 (Living Dimension)to zielony - bardzo delikatny, wdajny, starcza na bardzo długo (super ukrywa naczynka i zaczerwienienie, rumien) na to daje podkład i puder sypki.
Trzeba tylko potrenować nakładanie aby nie wyglądac jak upiór i śmierć na urolpie. Nakłada się naprawdę odrobinę (konsystencja balsamu)

[Madamille]

Muszę się przyznać Annmi, że nie znam tego kosmetyku. To co napisałaś to jest jego nazwa czy firma? Gdzie można go kupić i ile kosztuje? Będę bardzo wdzieczna za odp.
Pozdrawiam.

[guest]

Living Dimension to firma austriacka, wczesniej sprzedawali ich kosmetyki (we Wroclawiu przynajmniej) w sklepie firmowym Babor'a, teraz maja swoj wlasny, a raczej Babor przeniosl sie do nowego lokalu. Wiec podejrzewam, ze tylko sklepy firmowe wchodza w gre, lub ewentualnie moze jakies hurtownie zaopatrujace gabinety kosmetyczne.
Kosmetyki maja nazwy, ale i numery, wiec zazwyczaj wystarcza jak sie prosi o LD 21 czy tam inny.
Tubka jest naprawde bardzo wydajna.Ceny sa ze sredniej polki, chyba ze wskazaniem na wyzsza. Ja kupuje regularnie hydrooliwke do mycia twarzy, a przy okazji prosze o probke tego specyfiku. Kiedys male opakowania ("probkowe")mozna bylo sobie kupic za 2 zl, ale teraz nie mam pojecia.

Poza tym mozna odrobine mieszac z kremem i tak nakladac na buzie. Ale tez trzeba uwazac, bo przynajmniej w moim wypadku potrafi przesuszyc skore.

W.

[guest]

Living Dimension to firma (Living Dimension Vienna) Mam nadzieję, że nie zjadłam literki.

Jest ta firma na "Kosmetyku Wszechczasów". Ja sama tam dodałam "LD 21 - skin balm" - to to co ja uzywam (zielony balsam - korektor).
Ja kupuję w sklepie firmowym we Wrocławiu przy ul. Kuźniczej (lub Szewskiej) przy Rynku.

Ostatnio kosztował jakieś 30 - 40 zł., ale kupowałam jeszcze w zeszłym roku. Jak pisałam jest bardzo wydajny. Poza tym w lecie prawie nie używam - smaruję samoopalczem (giną w tle) i podkładem.

[guest]

Zapomniałam dodać, że oprócz wydajności, jest jeszcze bardzo trwały - trzyma się cały dzien na twarzy. Nie obsypuje, nie spada i nie ściera.

Acha, nakładam go na krem (pare minut po nałożeniu kremu) a na niego to co pisałam wczesniej.

[Madamille]

Dzięki serdeczne!! W międzyczasie poszperałam trochę w necie no i znalazłam wszystko. Teraz poszukam w moim mieście. A tak przy okazji wypróbuję patent z samoopalaczem. Mam tylko pytanie - czy jak smarujesz cała buzię samoopalaczem to np. plamki nie wychodzą ci ciemniej?

[guest]

Mój główny problem to naczynka - więc samoopalacz im nie straszny. Wręcz - gnią w tle.
Ale plamy też mam - nad kościami policzkowymi, pod oczami, z boku.
Też ładnie giną przy samoopalczu , ale smaruję je tylko bardzo delkatnie.
Proponuję wypróbować jakimś łagodnym samoopalaczem, najpierw troszeczkę (oczywiście na twarz po pelingu) może zmieszaj samopalacz z kremem i zobaczysz co będzie??
Acha, na pewno wiesz, ale przypominam - nie wolno opalać twarzy - bo plamy się pogłebią, utrwalą i będą wyraźniejsze.

Pozdrawiam - napisz co zrobiłaś i z jakim skutkiem.

[Madamille]

Odłączyli mnie, ale juz wracam
Zaryzykowałam z samoopalaczem, no i nieźle wyszło. Użyłam "YR" tego koloryzowanego w tubce do twarzy. Zmieszałam go z kremem, miejsca z plamkami potraktowałam bardzo delikatnie i rzeczywiście kontrast jest dużo mniejszy.
A co do słoneczka to wiem, ale czasem nie wytrzymuję i stąd taki skutek w postaci plamek. Zimą bardzo pomógł mi Effaclar, były prawie niewidoczne. Teraz go nie stosuję, ale na pewno jesienią do niego wrócę. Obecnie smaruję plamki kremem wybielającym Ideii25 z filtrem 20, ale jakoś nieszczególnie widzę efekt.
Pozdrawiam

[guest]

Cieszę się, że samopalacz się sprawdził....

Ja dojżałam (z wiekiem) do tego by nie opalać twarzy - smaruję się filtrem 50.... i samoopalaczem co pare dni - aby nie straszyć bladością....

Możesz spróbować na jesień i w zimie PULANA - to taki krem (w aptece) na przebarwienia (mam ale niespecjalnie stosuję, dziwnie pachnie) i ERIS z serii PHARMACERIS na przebarwienia - ale cudów nie ma - cierpliwość i sytematyczność da efekt...
Pozdrawiam

[guest]

Cieszę się, że samopalacz się sprawdził....

Ja dojżałam (z wiekiem) do tego by nie opalać twarzy - smaruję się filtrem 50.... i samoopalaczem co pare dni - aby nie straszyć bladością....

Możesz spróbować na jesień i w zimie PULANA - to taki krem (w aptece) na przebarwienia (mam ale niespecjalnie stosuję, dziwnie pachnie) i ERIS z serii PHARMACERIS na przebarwienia - ale cudów nie ma - cierpliwość i sytematyczność da efekt...
Pozdrawiam