meble z Polski - pomysł na interes w Anglii

[alicja26]

Cześć wszystkim! Proszę o rady i sugestie. Moja kolezanka prowadzi sklep meblowy w Polsce i podsunęła mi dobry (moim zdaniem) pomysł, a mianowicie sprzedaż jej mebli w Anglii. Tutaj meble są drogie a te, które ona sprzedaje są wykonywane na jej zlecenie, a poza tym ma maszyny, które zrobia co chcesz dosłownie i w dodatku w miare tanio.
Moje pytanie do was brzmi: Jak najlepiej zająć się sprzedażą i promocja tych mebli? Załozyc sklep internetowy czy rozsyłać katalogi do sklepów i pisać maile z prośbą o wystawieni kilku mebli? Jaki procent bierze z tego sklep? z jakimi innymi i dodatkowymi kosztami mogę się liczyć? Co z przewozem mebli poza granicę kraju?
Jestem kompletnie zielona w tym temacie a uważam, że to dobry interes i opłaci się. Prosze o rady: confused:

[styska]

Oto moje zdanie:
1. Dla kogo mialyby byc te meble tzn chcesz zdobyc polskich klientów czy ogolnie ma to byc dla kazdego
2. Jak dla Polakow to wg mnie rzadzi Ikea, tanio, wszystko w jednym miejscu z mozliwoscia dostawy do domu badz wlasnym samochodem
3. W wielu sklepach sa dosyc czesto przeceny nawet do 70% pyt czy dalej wtedy twoje meble sa atrakcyjne cenowo
4. Jesli chodzi o tutejsza ludnosc kazdy z nich ma swoj styl urzadzania, nie koniecznie twoje meble beda sie podobaly np ciapakom czy typowym anglikom
5. Jest tu duzo znanych sieci meblowych do ktorych np na pewno bedzie ci sie dostac z towarem
6. takie male sklepiki osiedlowe ze tak to nazwe to dla mnie ryzykowne czy znajdziesz kupcow i czy wogle ktos by chcial kupic te meble w wiekszosci z nich to ciapaci przy najmniej u mnie tak jest a z nimi to ja nie chcialabym prowadzic interesow
7. Najwazniejsze to reklama, trudno bedzie ja przeskoczyc w porownaniu do innych sklepow jesli chcesz miec klientow ogolnych
8. nie mam pojecia jak to by wygladalo z punktu prawnego czy musisz miec jakas zalozona firme itp
Takie jest moje zdanie, nie mam zamiaru ci podcinac skrzydel to twoja decyzja jak dla mnie to za duzo zachodu.

[traci]

Napisane przez styska

Oto moje zdanie:
1. Dla kogo mialyby byc te meble tzn chcesz zdobyc polskich klientów czy ogolnie ma to byc dla kazdego
2. Jak dla Polakow to wg mnie rzadzi Ikea, tanio, wszystko w jednym miejscu z mozliwoscia dostawy do domu badz wlasnym samochodem
3. W wielu sklepach sa dosyc czesto przeceny nawet do 70% pyt czy dalej wtedy twoje meble sa atrakcyjne cenowo
4. Jesli chodzi o tutejsza ludnosc kazdy z nich ma swoj styl urzadzania, nie koniecznie twoje meble beda sie podobaly np ciapakom czy typowym anglikom
5. Jest tu duzo znanych sieci meblowych do ktorych np na pewno bedzie ci sie dostac z towarem
6. takie male sklepiki osiedlowe ze tak to nazwe to dla mnie ryzykowne czy znajdziesz kupcow i czy wogle ktos by chcial kupic te meble w wiekszosci z nich to ciapaci przy najmniej u mnie tak jest a z nimi to ja nie chcialabym prowadzic interesow
7. Najwazniejsze to reklama, trudno bedzie ja przeskoczyc w porownaniu do innych sklepow jesli chcesz miec klientow ogolnych
8. nie mam pojecia jak to by wygladalo z punktu prawnego czy musisz miec jakas zalozona firme itp
Takie jest moje zdanie, nie mam zamiaru ci podcinac skrzydel to twoja decyzja jak dla mnie to za duzo zachodu.

Mysle podobnie jak Ty troche duzo zachodu i moze byc niewypal.Jednak meble to nie ciuchy. a tak na marginesie co to znaczy ciapakom???

[styska]

Ciapak tak sie mowi na hindusa przynajmniej w moim kregu. To byla pierwsza rzecz o jakiej wiedzialam przed wyjazdem do Anglii.

[traci]

Napisane przez styska

Ciapak tak sie mowi na hindusa przynajmniej w moim kregu. To byla pierwsza rzecz o jakiej wiedzialam przed wyjazdem do Anglii.

Oj ale to chyba nie za bardzo ladne okreslenie i chyba niezbyt mile.Ale to chyba jakies nowe slowo bo ja nigdy nie slyszalam tego nawet podczas wizyt w Polsce.

[styska]

Hmm to okreslenie nic nie znaczy tylko taka jakby ksywa cos w tym stylu. Ja to slyszalam z 2 lata temu. Moze w Londynie jest bardziej popularne niz u Ciebie.

[alicja26]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Musze się nad tym zastanowić i porozglądac ale jak juz wcześniej wspomniałam jestem całkiem zielona. Poza tym, rzeczywiście w Anglii wszystko działa na zasadzie wielkich korporacji i taka jest prawda.
ale sklep internetowy, może to by wypaliło? Zero wkładu finansowego i stresu.
Też nie rozumiałąm co to ciapaki, ale teraz już wiem
Dzięki jeszcze raz i prosze o jeszcze

[styska]

Sklep internetowy to juz calkiem inaczej brzmi, jakby byly fajne mebelki z mozliwoscia dostawy pod dom to moze bym i sama cos zamowila jakbym urzadzala dom. Aczkolwiek te meble musza byc naprawde tanie skoro oplacaloby ci sie je tutaj transportowac.