Kobieta z kobietą?:)

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez OldWorldBlues

Za pisanie tak absurdalnych bredni, to powinno się wlepiać jakiś specjalny rodzaj kartek.

Jak ktoś chce z kimś innym uprawiać seks będąc w związku to niech chociaż szczerze powie o tym drugiej osobie, a nie robi to za jej plecami, no bo przecież seks z kobietą to nie zdrada i na pewno każdy facet tak uważa

A co do tego, że każdy w jakimś stopniu jest bi...ja na milion procent jestem hetero, więc na pewno nie każdy

[MASTURBATORKA]

Napisane przez izzizz

czy ktoras z was miala fantazje seksualne o kobiecie? Chcialybyscie sprobowac jak to jest?
Podobno wiekszosc kobiet jest biseksualna z przewazeniem w strone hetero. Osobiscie nie wyobrazam sobie aby inna kobieta mogla mi dostarczyc tyle przyjemnosci co mezczyzna a z drugiej strony nie zaprzecze ze nigdy o tym nie myslalam... Wyobrazam to sobie jednak jako cos zupelnie innego niz kontakt z mezczyzna, na tyle innego ze nie wiem czy jakiekolwiek porownywanie ma sens.

czesc ja prubowalam tego ze swoja kolerzanka przypadkiem to wyszlo nocowalam u niej polozylismy sie spac a ona zaczela mnie powoli dotykac puzniej tam calowac w sumie fajnie bylo doprowadzila mnie do orgazmu dawno to bylo ale morzesz sprubowac bo ciagle bedziesz sie tylko zastanawiac

[Michalina724]

ja też bym chyba chciała spróbować

[Mmon9]

Też bym chciała ;-) najlepiej z jakąś ładną blondynką haha tego jeszcze nie próbowałam więc jakby była okazja czemu nie ;-)

[zuzanka1519]

Ja uważam, że orientacja, szczególnie dla wielu kobiet jest trudna do określenia. Wg mnie niektóre osoby są w 100% hetero, niektóre w 100% homo, a większość jest gdzieś pomiędzy, choć gdy jest to np. 95% w stronę hetero, a 5% w stronę homo, to czasem jest to prawie niezauważalne, aż w końcu kiedyś spodoba Ci się ktoś te samej płci i zaczniesz się zastanawiać.

To że np. fantazjujesz o seksie z kobietą czy że kiedyś się z nią np. całowałaś, to jeszcze nic nie znaczy. Dużo osób tak ma i często wynika to po prostu z ciekawości. Sama całowałam się z koleżanką i wtedy nawet by mi do głowy nie przyszło, że może mi się kiedyś spodobać kobieta. Bardziej chodzi o uczucia. Czy jesteś w stanie pokochać kobietę, stworzyć z nią bliższa relację, być z nią w silnym emocjonalnie związku.

Moje najbliższe doświadczenie z kobietą to pocałunek, ale gdybym nie była w związku z mężczyzną, to chętnie bym się z kobietą przespała. I jest wiele takich koleżanek, z którymi przespałabym się tylko z ciekawości, ale było w moim życiu kilka dziewczyn, do których czułam coś więcej, z którymi chciałabym chociaż spróbować stworzyć związek, gdzie nie myślałam tylko o seksie z nimi. I to przez te dziewczyny, skłaniam się bardziej ku temu, by określać się jako bi, choć bardzo nie lubię stwierdzać "Jestem hetero" czy "Jestem bi", bo mam wrażenie że w moim przypadku żadne z tych stwierdzeń nie jest do końca prawdziwe.

[Eveen]

Napisane przez zuzanka1519

Ja uważam, że orientacja, szczególnie dla wielu kobiet jest trudna do określenia. Wg mnie niektóre osoby są w 100% hetero, niektóre w 100% homo, a większość jest gdzieś pomiędzy, choć gdy jest to np. 95% w stronę hetero, a 5% w stronę homo, to czasem jest to prawie niezauważalne, aż w końcu kiedyś spodoba Ci się ktoś te samej płci i zaczniesz się zastanawiać.

To że np. fantazjujesz o seksie z kobietą czy że kiedyś się z nią np. całowałaś, to jeszcze nic nie znaczy. Dużo osób tak ma i często wynika to po prostu z ciekawości. Sama całowałam się z koleżanką i wtedy nawet by mi do głowy nie przyszło, że może mi się kiedyś spodobać kobieta. Bardziej chodzi o uczucia. Czy jesteś w stanie pokochać kobietę, stworzyć z nią bliższa relację, być z nią w silnym emocjonalnie związku.

Moje najbliższe doświadczenie z kobietą to pocałunek, ale gdybym nie była w związku z mężczyzną, to chętnie bym się z kobietą przespała. I jest wiele takich koleżanek, z którymi przespałabym się tylko z ciekawości, ale było w moim życiu kilka dziewczyn, do których czułam coś więcej, z którymi chciałabym chociaż spróbować stworzyć związek, gdzie nie myślałam tylko o seksie z nimi. I to przez te dziewczyny, skłaniam się bardziej ku temu, by określać się jako bi, choć bardzo nie lubię stwierdzać "Jestem hetero" czy "Jestem bi", bo mam wrażenie że w moim przypadku żadne z tych stwierdzeń nie jest do końca prawdziwe.

Dokladnie. Zwłaszcza, że w przypadku kobiet ogółem panuje o wiele wieksze spoleczne przyzwolenie na bliskie kontakty, co tez zacheca do eksperymentowania.

[madamcleopatra]

Napisane przez Clevland

Coś o niebie mówiła, to pewnie o to chodziło.
Mówiła że natknęła się na dziewczę w typie urody, który jej się zawsze podobał.
Wcześniej tylko marzenia o kobietach i sny a tu sen na jawie i zielone światło ze względu na okoliczności i otwartość tamtej.
Zmacała ją, ostro się nakręciła i w pewnym sensie, doszła, po tym jak jej rękę w majtki włożyła.

Ta historia kojarzy mi się z pewną sytuacją która mi się przytrafiła o której myślę każdego dnia. Aż musiałam swój pierwszy post napisać...

Wieczorem z kilkoma osobami poszliśmy do klubu. Jeden z moich kolegów nie odstępował mnie na krok, zawsze mu się podobałam i nigdy tego nie ukrywał. Tańczyliśmy pól wieczoru razem, aż tu nagle czuje na sobie czyjeś delikatne dłonie, Najpierw na biodrach potem delikatnie ręce przesuwały się niżej na moje nagie uda ( miałam krotką sukienkę bardzo opiętą).

Mój znajomy zobaczył co się dzieje i mocno chwycił mnie w pasie, obserwując ręce obcej dziewczyny pieszczące mnie delikatnie. Tańczyliśmy cały czas w trójkę i robiło się coraz bardziej gorąco.

Bardzo się nakręciłam a dziewczyna coraz śmielej mnie pieściła. Kolega szepnął czy może się dołączyć pokiwałam głowa, że nie. Szarpnął mną zbliżając do siebie . Oparłam nogę na biodrze kolegi a dziewczyna zaspokoiła mnie wkładając rękę pod sukienkę....

Nigdy wcześniej nie myślałam o sexie z dziewczyną ale od tamtego wieczoru nie mogę przestać fantazjować o kobietach...ten dotyk, ta zmysłowość.......odpłynęł am, chce więcej i więcej... zupełnie inna bajka niż z facetem

nie mogę przestać o tym myśleć....

[RegiRen]

Nie potrafie wyobrazic sobie takiej sytuacje, a jesli nawet- brzydzi mnie to wiec nic z tego. Jestem w 100% hetero.

[Wizazanka1988rok]

Nie nigdy nie myślałam o kobietach nawet nie miałam fantazji tylko faceci mi w głowie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[JankaJankowska]

Ja niby jestem bi (o czym mój facet wie), piszę niby, bo bardzo podoba mi się kobiece ciało u zadbanych kobiet. Często mam tak, że z chęcią obejrzałabym się za kobieta na ulicy, a mężczyzna - rzadko.

A mimo to nie wyobrażam sobie seksu z kobietą, nie wiem, do seksu potrzebuję silnego, dużego (większego ode mnie) męskiego ciała no i seks bez prawdziwego penisa (mam chyba fetysz ) wydaje mi się jakis taki jak nie-seks.

[renata_b_1993]

Ja też nie mogę sobie wyobrazić seksu, bez penisa. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia. Poza tym strasznie mnie podnieca samo pożądanie mojego faceta jak ja na niego działam, a z kobietą no nie wiem nie potrafię sobie tego wyobrazić

[Ala321]

Ja umiem wyobrazić sobie seks z kobietą.

Całowalam sie i dotykałam kobiety, nigdy nie poszłam na całość ale bardzo bym chciała.

Z łatwością fantazjuję o kobiecie i jest bardzo to podniecające mam nadzieję, że się to wydarzy jak najszybciej.

[ink1313]

Napisane przez zuzanka1519

Ja uważam, że orientacja, szczególnie dla wielu kobiet jest trudna do określenia. Wg mnie niektóre osoby są w 100% hetero, niektóre w 100% homo, a większość jest gdzieś pomiędzy, choć gdy jest to np. 95% w stronę hetero, a 5% w stronę homo, to czasem jest to prawie niezauważalne, aż w końcu kiedyś spodoba Ci się ktoś te samej płci i zaczniesz się zastanawiać.

Tak, z tego co obserwuję, to wygląda na to, że większość z nas jest gdzieś pomiędzy. Dopiero przy bliższym poznaniu to wychodzi.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez renata_b_1993

Ja też nie mogę sobie wyobrazić seksu, bez penisa. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia. Poza tym strasznie mnie podnieca samo pożądanie mojego faceta jak ja na niego działam, a z kobietą no nie wiem nie potrafię sobie tego wyobrazić

Ja też.

[Mija62]

Napisane przez renata_b_1993

Ja też nie mogę sobie wyobrazić seksu, bez penisa. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia. Poza tym strasznie mnie podnieca samo pożądanie mojego faceta jak ja na niego działam, a z kobietą no nie wiem nie potrafię sobie tego wyobrazić

Penisa można zastąpić. Mnie w sferze fantazji kręci seks z inną kobietą, jednak nigdy z jakąś konkretną, napewno musiała by mieć duże piersi ale czy chciałabym takową fantazje uskutecznić? No nie wiem.

[Imelda_]

Napisane przez renata_b_1993

Ja też nie mogę sobie wyobrazić seksu, bez penisa. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia. Poza tym strasznie mnie podnieca samo pożądanie mojego faceta jak ja na niego działam, a z kobietą no nie wiem nie potrafię sobie tego wyobrazić

Pamiętajmy, że penisa zawsze można zastąpić akcesoriami.

[anya3491]

...przerobiłam cały ten wątek i śmiać mi się chce.

Pełno tchórzliwych "lesb" (i używam tu tego słowa tendencyjnie) które nie mają na tyle odwagi żeby przyznać się do swoich preferencji ani przed sobą, ani przed innymi anonimowo w internecie, tylko dlatego że nie przeszkadza im sypianie z facetemi (ale również niespecjalnie je podnieca), oraz z obawy przed byciem "tą inną".

(przykłady w paragrafie poniżej pochodzą tylko i wyłącznie z tego tematu)

Panie które wolą seks z paniami ale nie wyobrażają sobie związku z inną panią. Kobiety z dużym libido które "odreagowywują" z innymi kobietami bo seks z mężczyznami sprawia że czują się jak "dziwki". Panie dla których "rodzina to tylko K+M" ale "w łóżku to co innego". Panie które są "100% hetero" ale od "zawsze podobały im się kobiety, nawet bardziej". Panie zamężne które przed ślubem nie wyjawiły drugiej połówce co mają w głowie. Panie w związkach cywilnych które potrafią pisać paragrafy o wymarzonych "przyjaźniach" z inną kobietą ale seks w małżeństwie porównują do "prostytucji". Panie które...

...i mogłabym tak długo. Moją "ulubioną" wypowiedzią jest ta w której jedna koleżanka twierdzi iż "nie jest [tak] w 100% biseksualna", a w następnej sugeruje że jeżeli z obecnym partnerem jej nie wyjdzie to prawdopodobnie przerzuci się na kobiety, a w ogóle to chyba tak czy inaczej by to zrobiła gdyby go nie spotkała.

Ogólnie dominuje masa gimnastyki umysłowej, żonglerki słownej i dysonansu autopoznawczego mających na celu ochronę tożsamości, albo raczej tego co szanowne użytkowniczki sądzą o własnej tożsamości. Zawsze irytowało mnie że moje przyjaciółki (i kobiety ogólnie) potrafią bardzo trafnie analizować inne osoby, ale od określenia własnych upodobań i motywacji dzieli je jakaś bariera, coś jakby tafla oszronionego szkła - przy odpowiednio długiej analizie można zidentyfikować co znajduje się po drugiej stronie, ale lepiej nie patrzeć, bo może się okazać się nie spodoba. W skrócie - awersja do introspekcji.

Sama nigdy nie miałam takich problemów więc możliwe że jestem dziwna.

W sumie tyle - serdecznie współczuję mojej dwójce rodzeństwa że będąc "zmuszona" do związania się z babkami (bo są hetero) mogą trafić na kogoś takiego jak wy.



Do dziewczyn które potrafiły jasno i głośno określić się przed innymi na wstępie związku, bez marnowania cudzego czasu: brawo. Do reszty (czyli jakichś 80% odwiedzających ten wątek pań)... trochę autorefleksji. Życie nie przydarza się wyłącznie wam - nie ma nic złego w tym że wolicie kobiety, ale jest w okłamywaniu siebie i innych.

[Magrru]

Napisane przez anya3491

...przerobiłam cały ten wątek i śmiać mi się chce.

Pełno tchórzliwych "lesb" (i używam tu tego słowa tendencyjnie) które nie mają na tyle odwagi żeby przyznać się do swoich preferencji ani przed sobą, ani przed innymi anonimowo w internecie, tylko dlatego że nie przeszkadza im sypianie z facetemi (ale również niespecjalnie je podnieca), oraz z obawy przed byciem "tą inną".

(przykłady w paragrafie poniżej pochodzą tylko i wyłącznie z tego tematu)

Panie które wolą seks z paniami ale nie wyobrażają sobie związku z inną panią. Kobiety z dużym libido które "odreagowywują" z innymi kobietami bo seks z mężczyznami sprawia że czują się jak "dziwki". Panie dla których "rodzina to tylko K+M" ale "w łóżku to co innego". Panie które są "100% hetero" ale od "zawsze podobały im się kobiety, nawet bardziej". Panie zamężne które przed ślubem nie wyjawiły drugiej połówce co mają w głowie. Panie w związkach cywilnych które potrafią pisać paragrafy o wymarzonych "przyjaźniach" z inną kobietą ale seks w małżeństwie porównują do "prostytucji". Panie które...

...i mogłabym tak długo. Moją "ulubioną" wypowiedzią jest ta w której jedna koleżanka twierdzi iż "nie jest [tak] w 100% biseksualna", a w następnej sugeruje że jeżeli z obecnym partnerem jej nie wyjdzie to prawdopodobnie przerzuci się na kobiety, a w ogóle to chyba tak czy inaczej by to zrobiła gdyby go nie spotkała.

Ogólnie dominuje masa gimnastyki umysłowej, żonglerki słownej i dysonansu autopoznawczego mających na celu ochronę tożsamości, albo raczej tego co szanowne użytkowniczki sądzą o własnej tożsamości. Zawsze irytowało mnie że moje przyjaciółki (i kobiety ogólnie) potrafią bardzo trafnie analizować inne osoby, ale od określenia własnych upodobań i motywacji dzieli je jakaś bariera, coś jakby tafla oszronionego szkła - przy odpowiednio długiej analizie można zidentyfikować co znajduje się po drugiej stronie, ale lepiej nie patrzeć, bo może się okazać się nie spodoba. W skrócie - awersja do introspekcji.

Sama nigdy nie miałam takich problemów więc możliwe że jestem dziwna.

W sumie tyle - serdecznie współczuję mojej dwójce rodzeństwa że będąc "zmuszona" do związania się z babkami (bo są hetero) mogą trafić na kogoś takiego jak wy.



Do dziewczyn które potrafiły jasno i głośno określić się przed innymi na wstępie związku, bez marnowania cudzego czasu: brawo. Do reszty (czyli jakichś 80% odwiedzających ten wątek pań)... trochę autorefleksji. Życie nie przydarza się wyłącznie wam - nie ma nic złego w tym że wolicie kobiety, ale jest w okłamywaniu siebie i innych.

W punkt.

Każdy ma prawo do swoich preferencji, wydawało mi się że mam statystycznie sporo znajomych homo, a teraz myślę że może większość ludzi jest bi tylko to ukrywa? Kompletnie nie rozumiem.
Ja w łóżku zawsze chcę być jedyną kobietą i tyle, inne mnie nie pociągają, nie interesują kompletnie w kontekście seksu. Np. nigdy w życiu nie chciałabym patrzeć jak facet, który powinien zabawiać mnie zabawia inną.;p No nie, jakbym nie patrzyła jestem hetero. Jak kogoś kręcą inne banki to nie ma tej samej orientacji co ja i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez Magrru

W punkt.

Każdy ma prawo do swoich preferencji, wydawało mi się że mam statystycznie sporo znajomych homo, a teraz myślę że może większość ludzi jest bi tylko to ukrywa? Kompletnie nie rozumiem.
Ja w łóżku zawsze chcę być jedyną kobietą i tyle, inne mnie nie pociągają, nie interesują kompletnie w kontekście seksu. Np. nigdy w życiu nie chciałabym patrzeć jak facet, który powinien zabawiać mnie zabawia inną.;p No nie, jakbym nie patrzyła jestem hetero. Jak kogoś kręcą inne banki to nie ma tej samej orientacji co ja i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

patrzenie jak facet zabawia inna to nie jest bi/homoseksualizm tylko brak monogamii. mozna miec monogamiczny, romanytyczny seks z partnerem tej samej plci i nie patrzec jak ta osoba "zabawia" kogos innego

[Magrru]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;88781663]patrzenie jak facet zabawia inna to nie jest bi/homoseksualizm tylko brak monogamii. mozna miec monogamiczny, romanytyczny seks z partnerem tej samej plci i nie patrzec jak ta osoba "zabawia" kogos innego[/QUOTE]Wydaje mi się, że trzeba mieć jakieś bi odchyły, żeby to człowieka kręciło. Wszystko jedno, jak to nazwiesz, chodziło mi tylko o to, że nie wyobrażam sobie w żadnych fantazjach innej baby w swoim łóżku (czy gdziekolwiek), tylko facetów. Monogamiczne czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lifjaa]

Napisane przez Magrru

W punkt.

Każdy ma prawo do swoich preferencji, wydawało mi się że mam statystycznie sporo znajomych homo, a teraz myślę że może większość ludzi jest bi tylko to ukrywa? Kompletnie nie rozumiem.
Ja w łóżku zawsze chcę być jedyną kobietą i tyle, inne mnie nie pociągają, nie interesują kompletnie w kontekście seksu. Np. nigdy w życiu nie chciałabym patrzeć jak facet, który powinien zabawiać mnie zabawia inną.;p No nie, jakbym nie patrzyła jestem hetero. Jak kogoś kręcą inne banki to nie ma tej samej orientacji co ja i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To są już fetycze, a nie orientacja.....

[ink1313]

Wyjdźmy wszystkie z szaf, to będzie nam raźniej. Bycie bi/les to nie powód do wstydu.

Szczęśliwy i dożywotni związek z facetem nie "leczy"/zmienia wam orientacji w żaden sposób.

[malczynka]

Napisane przez ink1313

Wyjdźmy wszystkie z szaf, to będzie nam raźniej. Bycie bi/les to nie powód do wstydu.

Szczęśliwy i dożywotni związek z facetem nie "leczy"/zmienia wam orientacji w żaden sposób.

Ja jestem biseksualna i nigdy nie robiłam z tego tematu tabu. Przecież wszystko jest dla ludzi Znam natomiast lesbijki, które właśnie leczyły się związkami z mężczyznami i nawet szybkimi małżeństwami. Chyba żadna z nich nie była potem szczęśliwa :/

[Klara95]

Trudno mowic o wstydzie jesli bi/bi-curious/les dotyczy wiekszości kobiet. Chyba prawie kazda zastanawia/ła sie nad swoją orientacją.
Z moich kolezanek i znajomych wiekszosc jest wlasnie bi, tylko kilka 100% hetero i moze jedna les.

[Weronissia90]

ja myślałam by mieć 2 kobietę ale i faceta w łóżku bo zawze to jakaś nowość

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

najlepiej nie zdrada a seks z facetem i kobetą

[Cersa]

Najlepiej nie zdrada w ogóle.

[agata7474]

Miałam kilka razy takie przygody, mąż czasami się dołączał, czasami nie, Jeśli był plan że się dołączy to zabawa z inną kobieta była grą wstępną, długą, namiętną, bardzo przyjemną, Czasami było tak długo i mocno że na męża nie miałyśmy już ochoty.

Większość kobiet marzy o pieszczotach i inną, ale bardzo mało się decyduje. A szkoda bo chciałabym to robić jeszcze wiele, wiele razy.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez agata7474

Miałam kilka razy takie przygody, mąż czasami się dołączał, czasami nie, Jeśli był plan że się dołączy to zabawa z inną kobieta była grą wstępną, długą, namiętną, bardzo przyjemną, Czasami było tak długo i mocno że na męża nie miałyśmy już ochoty.

Większość kobiet marzy o pieszczotach i inną, ale bardzo mało się decyduje. A szkoda bo chciałabym to robić jeszcze wiele, wiele razy.

Pewnie rownie prawdopodobne jak to ze wiekszosc mezczyzn marzy o pieszczotach z innym mezczyzna.

[Cersa]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89142304]Pewnie rownie prawdopodobne jak to ze wiekszosc mezczyzn marzy o pieszczotach z innym mezczyzna.[/QUOTE]


Na pewno nie większość, ale wielu skrycie o tym właśnie marzy Im bardziej homofobiczne społeczeństwie, tym więcej takich marzących w hetero związkach.

[stranger001]

Napisane przez Cersa

Na pewno nie większość, ale wielu skrycie o tym właśnie marzy Im bardziej homofobiczne społeczeństwie, tym więcej takich marzących w hetero związkach.

Nie. Osób homo- czy bi- jest mniej więcej tyle samo w każdym społeczeństwie, bez względu na to czy jest ono homofobiczne czy nie.