2019-06-17, 06:56 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Złe zarządzanie pieniędzmi
Cześć dziewczyny,
Mam 28 lat i zdałam sobie sprawę, że spieprzyłam sprawę w kwestii finansów. Niestety rodzice nigdy nie uczyli mnie, jak gospodarować pieniędzmi, a ja sama byłam na tyle nieodpowiedzialna, że wszystko przeciekało mi przez palce. Na studiach miałam stypendium plus trochę pieniędzy od rodziców, studiowałam dziennie i nie pracowałam. Żyłam zawsze od stypendium do stypendium, szastając kasą tuż po przelewie i żyjąc "na styk". Po studiach zdecydowałam się przeprowadzić za granicę. Tu słabo mi szło na początku, miałam dużą barierę językową. Zaczynam od McDonalda, byłam w różnych gastronomiach, zarobki słabe, a że nie byłam przyzwyczajona do ciężkiej pracy, nie myślałam nawet o nadgodzinach. Potem zrobiłam 2-letnią szkołę handlową, co uwazam za najgorszy błąd. Finansowo przez ten czas była kompletna tragedia ale dzięki pomocy tż dałam radę. Po tym czasie zaczęłam nieco lepiej zarabiać, choć nadal w dolnych granicach. Mimo wszystko "poczułam kasę" i nadal żyłam chwilą. Wmawiałam sobie, że to żeby trochę się odkuć z te wszystkie chude lata. Następnie zmieniłam pracę na całkowicie inną branżę, zarabiam jednak nadal niewiele więcej. Moim największym problemem jest to, że nie potrafię się obchodzić z pieniędzmi. Mój partner zarabia trochę więcej ide mnie, a jednak umie coś odłożyć, kupić coś większego od domu, utrzymuje samochód. A ja? Kompletnie nie umiem nad sobą zapanować. Uważam swoje zachowanje za żałosne. Idąc do sklepu nie zwracam większej uwagi na ceny. Zamawiam czasami przez internet rzeczy, które co praqda się przydają, ale być nie muszą. Nic nie odkładam. Jestem kobietą w wieku 28 lat i mam 0 oszczędności, mimo że pracuję od lat. Kiedy słyszę, że ludzie w moim wieku kupują mieszkania to chce mi się płakać, bo ja nie mam nawet odlożonej kasy na ewentualną przeprowadzkę. Czuję też lekki żal i ukłucie zazdrości, bo ja nie dostalam od rodziców kompletnie nic, a inni dostają gotowe mieszkanka. Nie zazdroszczę z zawiścią, super, że inni mogą mieć łatwiejszy start. Wiem, że problem leży we mnie. Zawsze wiedziałam, że na wszystko muszę zapracować sobie sama i toi było ok. Ale rzeczywistość przerosła moje wyobrażenia i nie mam nic. Błagam, podrzućcie mi jakieś rady, jak sie jakoś odkuć chociaż przed tą trzydziestką. Jak dysponować pieniędzmi tak, żeby coś odłożyć? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-17, 07:51 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 185
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Też chętnie poczytam rady, ponieważ niestety mam ten sam problem. Nic nie umiem odłożyć i nawet ostatnie 50 zł muszę wydać do końca. Zarabiam całkiem nieźle jak na jedną osobę, nie mam dużych wydatków, zobowiązań itd a nie umiem kompletnie nic zaoszczędzić. Rozważałam nawet terapię, bo wydaje mi się że problem leży gdzieś w psychice.
Mam prawie 27 lat i ludzie w moim wieku też kupują mieszkania, a ja nie mam nawet 100zł odłożonych. Jakby coś się nie daj Boże stało i potrzebowałabym na szybko gotówki, to chyba tylko do Providenta.
__________________
W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do Chin. Jakie są Twoje plany na dzisiaj? |
2019-06-17, 07:58 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Może najprostszą opcją jest założenie rachunku oszczędnościowego w banku i przelewanie tam np 500 zł miesięcznie i włączanie lokaty na miesiąc. Wtedy nie masz dostępu do pieniędzy a one się mnożą. Po roku masz oszczędzone 6000 to już coś.
|
2019-06-17, 08:21 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Poczytaj blogi o oszczędzaniu. Zrobiły się jakiś czas temu modne bardzo. Wystarczy wrzucić hasło w Google. Nie wiem czy można linki tu podawać ale hyba najpopularniejszy jest łysola "finansowyninja" masz tam pierdyliard rad od naprawdę poważnych inwestycji po takie ☠☠☠☠☠☠☠y jak i gdzie dobrze zainwestować 5pln których nie wydałaś na kawie i ciastka w starbuniu.
Naprawdę jak ktoś chce to znajdzie metodę. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2019-06-17, 08:27 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Najważniejsze pytanie: czy Ty masz w ogóle z czego odkładać? Krok pierwszy to uświadomić sobie ile realnie potrzebujesz pieniędzy w danym miesiącu. Policzyć czynsz, rachunki, bilet miesięczny oraz ile wydajesz na jedzenie. Krok drugi - założyć konto oszczędnościowe, najlepiej z limitem wypłat i tam przelewać resztę. Możesz sobie zostawić np. 100 zł na nieprzewidziane wydatki, kosmetyki albo wyjścia na miasto, ale kiedy ta kasa się kończy, Ty też kończysz szastanie w danym miesiącu. To jest proste. Najtrudniejsze to przestawić myślenie.
__________________
„Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.” Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019 |
2019-06-17, 08:28 | #6 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
U mnie pomoglo zalozenie osobnego konta na kase do wydania, przelewam tam co tydzien okreslona kwote, nie nosze kart do innych kont ze soba, tylko te jedna i nie wydaje ponad ten limit.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2019-06-17, 08:30 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 588
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Najważniejsza to praca nad samym sobą. Trzeba nauczyć się odmawiać sobie zakupu rzeczy, które nie są niezbędne. Dobre jest założenie konta oszczędnościowe i przelewanie tam pewnej sumy już na początku miesiąca. Naucz się dokonywać analizy wydatków, przemysł każdy zakup zanim go dokonasz, na zasadzie czy na pewno potrzebujesz kolejnej bluzki czy innej kiecki. Ustal sobie jakąś realna kwotę i realny czas na osiągnięcie celu jakim jest zgromadzenie pewnych oszczędności. Możesz zacząć od sum niewielkich, ale staraj się odkładać jedna stała sumę każdego miesiąca. Jak w jednym miesiącu odlozysz mniej z myślą, że w kolejnym odlozysz większą sumę to nic nie wyjdzie z oszczędzania.
Nie ma innej rady na naukę oszczędzania niż praca nad samym sobą i konsekwentne realizowanie założonego planu. Ja nigdy nie miałem problemów z odkladanuem pieniędzy. Może dlatego, że w domu rodzinnym nigdy nie było pojęcia nadmiaru gotówki i przy życiu od pierwszego do pierwszego nauczyłem się od rodziców dokładnego oglądania złotówki z każdej strony zanim ja wydam |
2019-06-17, 08:32 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Założyłam nawet ostatnio konto oszczędnościowe podłączone do mojego normalnego konta. Postanowiłam co miesiąc przelewać pewną kwotę. Udało się 2 miechy, na trzeci wszytko wydałam ((
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-17, 08:32 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Najprostsza zasada, to zagospodarowywanie pieniędzy od razu po wypłacie.
Pierwsze co, to od razu opata wszystkich zobowiązań - nie ważne kiedy mają termin, rachunki, abonamenty itp, stałe zobowiązania, zapłać od razu po wypłacie. Drugie, to przelew części pieniędzy na konto do którego dostęp jest utrudniony. Nie ma do niego kart, a jeśli jestes z tych których pieniądze odłożone swędzą- poproś TZta (jesli mu ufasz) , zeby on zalozył konto na siebie , Ciebie tylko upowaznił ale hasło trzymał ukryte, i jemu dawaj to co chcesz zaoszczędzić. Albo załóż konto w banku z jak najbardziej utrudnionym dostepem, żebys w razie chęci wypąłty, musiała doslownie ejchac na drugoi koniec kraju i wypąlcac osobiscie. Zadnych wejsc przez internet i możowości przelewów, zadnego dosepy z telefonu, żdanych kart do niego- mysle że to da się zrobić 3- klucz do sukcesu jak przeżyć do pierwszego- zakupy ubraniowe, kosmetyczne, pierdoły- robisz na sam koniec miesiąca z tego co zostało . Jak nie zostało- no to nie robisz. Przykre konsekwencje uczą najskuteczniej. Za dużo lekką rączką "przeżarłaś", to moze z aktóryms razem w końcu przemyślisz ile bezmyslnie "przeżerasz" w kolejnym miesiącu. Może zamiast latać na lunch czy coś kupne, zaczniesz brac soje jedzenie, a wodę/kawę nosić ze sobą swoja, zamiast codziennie przepłacać.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2019-06-17, 08:38 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Najlepsze jest to, że ja prawie nie mam wydatków. Mieszkanie opłaca tż, ja kupuję jedzenie do domu, ale mozna to zamknąć w max. 500€ na miesiąc. Do tego kupuję sieciowke, a co z resztą kasy się dzieje to ja nie wiem
Właśnie uaktualniłam aplikację do kontroli wydatków. Zastanawiam się tylko, jak ją "ugryźć". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-17, 08:45 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Może skarbonka której nie możesz otworzyć
|
2019-06-17, 08:45 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
I nie wyrzucaj sobie, że na studiach niczego nie oszczędziłaś. Potraktuj to jako beztroski, miły czas, który się już nie powtórzy. Pobawiłaś się i fajnie, a teraz weź się w garść.
Nic się nie stało, pieniądze raz są, raz ich nie ma. Skoncentruj się teraz na pracy nad sobą. Poczytaj finansowego ninję, jak wyżej. To da Ci kopa i garść motywacji na początek. Osobiście mam takie odczucie, że w miarę tego, jak pieniądze rosną na koncie oszczędnościowym, coraz ciężej mi się je wydaje. To też jest jakiś rodzaj motywacji, choć nie na wszystkich z pewnością działa.
__________________
„Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.” Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019 |
2019-06-17, 08:56 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86911807]Najlepsze jest to, że ja prawie nie mam wydatków. Mieszkanie opłaca tż, ja kupuję jedzenie do domu, ale mozna to zamknąć w max. 500€ na miesiąc. Do tego kupuję sieciowke, a co z resztą kasy się dzieje to ja nie wiem
Właśnie uaktualniłam aplikację do kontroli wydatków. Zastanawiam się tylko, jak ją "ugryźć". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Nad tym popracuj. Gdzie topisz pieniądze. Przez jakiś czas, zbieraj paragony /zapisuj, każdą kupiona pierdołę: bilet, ciastko, gazetę, wodę, kawę, lakier do paznokci. Pieniądze nie giną, Ty je wydajesz. Musisz zacząć widzieć kiedy, na co i potem jeszcze przeanalizować, DLACZEGO? Bo to jest kluczowe, co Ci to daje, co sobie rekompensujesz, z jakich pobudek to robisz. jest tez rozwiazaniem, nie noszenie ze sobą karty/gotówki/wykasownie portfela mobilnego z telefonu, chodzenie na zakupy z lista i odliczoną kwotą. Wtedy zaczniesz widzieć, kiedy ja wyjmowałaś i za co płaciłaś
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2019-06-17, 09:05 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86911495]
Moim największym problemem jest to, że nie potrafię się obchodzić z pieniędzmi. Mój partner zarabia trochę więcej ide mnie, a jednak umie coś odłożyć, kupić coś większego od domu, utrzymuje samochód. A ja? Kompletnie nie umiem nad sobą zapanować. Uważam swoje zachowanje za żałosne. Idąc do sklepu nie zwracam większej uwagi na ceny. Zamawiam czasami przez internet rzeczy, które co praqda się przydają, ale być nie muszą. Nic nie odkładam. Jestem kobietą w wieku 28 lat i mam 0 oszczędności, mimo że pracuję od lat. Kiedy słyszę, że ludzie w moim wieku kupują mieszkania to chce mi się płakać, bo ja nie mam nawet odlożonej kasy na ewentualną przeprowadzkę. Czuję też lekki żal i ukłucie zazdrości, bo ja nie dostalam od rodziców kompletnie nic, a inni dostają gotowe mieszkanka. Nie zazdroszczę z zawiścią, super, że inni mogą mieć łatwiejszy start. Wiem, że problem leży we mnie. [/QUOTE] Wg mnie musisz zaczac od zidentyfikowania na co MUSISZ wydac pieniadze (rachunki, zakupy spozywcze) a na czym plyniesz - sposobow oszczedzania jest mnostwo, ale wiaodmo musza byc dopasowane do Ciebie. Pytanie na co tracisz najwiecej-ciuchy?kosmetyki? jedzenie na miescie?imprezy z alkoholem? Ja mam kolege,ktory weekendowo na imprezy np potrafi wydac 200-600 zl - to jest bardzo duzo, albo kolezanke,ktora zarabaiajc 6 tys ma minus na koncie bo musiala kupic kolejny krem za 300 zl i kolejna sukienke ja jak mialam mniej kasy to zawsze zylam zasada,ze odlozyc musze kwote x, a reszta moge wydac przy czym zawsze staralam sie wydac troche mniej, reszte kasy po prostu dzielilam na zasadzie, ze pojdzie mi tysiac na czynsz, tyle na jedzenie i zostanie tyle i tyle do wydania na inne rzeczy. No i tak pilnowalam, jak zakladalam sobie budzet jedzeniowy np 400 zl to uznawalam, ze jest to 100zl na tydzien wiec jak w czwartek juz to wydalam to w przyszlym tyg bardziej sie przygladalam wydatkom i odmawialam sobie slodyczy czy jakis drozszych orzeszkow,zeby wyjsc na zero. Budzetu na ciuchy nigdy nie przekraczalam, ot nie chodzilam do sklepow jak nie mialam kasy do wydania i tyle. |
2019-06-17, 09:20 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Skoro nie masz długów i innych problemów finansowych, to nie jest tak tragicznie.
Moja rada - zacznij wszystko spisywać. WSZYSTKO. Ja tak robiłam. Zbierałam każdy paragon i wpisywałam nawet reklamówkę za 10 gr Jako jedna osoba nie masz też pewnie nie wiadomo ile dziennie wydatków, żeby zajmowało to jakoś tragicznie dużo czasu. Moje obserwacje i rady: 1. Ja zbierałam paragony a wszystko spisywałam w Excelu. Nie używałam aplikacji na telefon, bo się nie sprawdzały. Dlaczego? No bo niby aplikacja jest po to, by użyć jej zawsze i wszędzie. Ok, jak pójdziesz i kupisz jedną bułkę to może wpiszesz to od razu (chociaz mi by się nie chciało), ale jak kupisz 10 rzeczy? Będziesz stac pod sklepem i wpisywać wszystkie pozycje? Możesz wpisać całościową kwote, ale jak potem będziesz pamiętać, które z tych rzeczy były potrzebne a które były zachcianką? Dlatego ja wolę wziąć paragon a potem wpisywać wszystko na spokojnie i wtedy preferuję zrobić to na komputerze w Excelu - dla mnie wieksza wygoda i elastyczność - zarówno przy wpisywaniu i analizowaniu. 2. Tak ja wyżej napisałam, spisywałam każdą pozycję z paragonu. Bo możesz pójść np. do Rossmanna i wpisać, że wydałaś 100 zł, ale to nie mówi nic o tym, jaka część tych wydatków była potrzebna, a jaka zbędna. Nie widze sensu wpisywania całościowej kwoty, bo wtedy mam taki sam efekt jakbym przejrzała listę operacji na karcie płatniczej, co niewiele daje. 3. U mnie sprawdzało się spisywanie codziennie lub co 2-3 dni, bo wtedy tych pozycji nie było tak dużo i zajmowało to chwilę. Jak uzbierasz za dużo paragonów, to się zniechęcisz. 4. Warto pamiętać o tym jaki jest tutaj cel. Celem nie jest zapisywanie i tyle. Celem jest analiza tych wydatków i planowanie budżetu na kolejny miesiąc / tydzień / rok. Jak przy każdej analizie, najpierw potrzebne są dane. Dlatego spisujesz wydatki, żeby mieć dane, które pomogą Ci zarządzać pieniędzmi. To jest cel, ale wymaga cierpliwości, bo pewnie dopiero po miesiącu będziesz miała jakiś konkretny pierwszy obraz swoich finansów i będziesz mogła wyciągnąć jakieś wnioski. Zobaczyć, które wydatki były konieczne, a które zachciankami i ile to kosztowało. To może być szokujące doświadczenie, bo może się okazać, że mnóstwo kasy przepada na jakieś drobne wydatki, ale warto je zrobić. Tylko moim zdaniem miesiąc to takie minimum by móc wyciągnąc jakieś wnioski. Nie będziesz ich miała po jednym dniu. Oczywiście to tylko moje doświadczenia, każdy może miec inne Często słyszy się rade, żeby używać gotówki zamiast karty, ale u mnie to się nie sprawdza. Poza tym, mając aplikację mogę sprawdzić dokładnie stan konta w każdej chwili, a policzenie gotówki jest bardziej upierdliwe Ważne jest też cel oszczędzania. Ja uważam, że oszczędzać powinien każdy, bo jest to nawyk, który warto mieć, natomiast uważam, że wysokość samej kwoty jest oczywiścia zależna od naszych planów. Co innego jeżeli chce się po prostu oszczędzać 10% pensji na czarną godzinę i emeryturę, a co innego jak powiesz sobie, że za rok chcesz kupić dom Ten drugi przypadek jest może z jednej strony trudniejszy do realizacji, ale bardziej mobilizujący, bo masz konkretny cel i termin i widzisz konsewencje, gdy się nie uda, np. kupno mieszkania się opóźni. A konksekwencje tego, że w danym miesiącu nie odłożysz na emeryturę są mniej dotkliwe więc łatwiej odpuścić. Tak więc w zalezności od celu, inna też będziesz kwota, którą chciałabyś miesięcznie odkładać. Skoro jednak masz problemu z oszczędzaniem, zaczęłabym od jakiegoś niewielkego procentu, nawet jeśli docelowo kiedyś chciałabyś go zwiększyć. Edytowane przez Azhaar Czas edycji: 2019-06-17 o 09:22 |
2019-06-17, 09:54 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Super pomysł z tą tabelą w Excelu! Możecie mi to jakoś przybliżyć? Macie wzory? Robicie jakieś podsumowania co miesiąc?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-17, 10:03 | #17 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Przez trzy lata prowadziłam domowy budżet. Miałam do tego specjalny zeszyt i tak, jak wyżej dziewczyny pisały, zbierałam paragony i uzupełniałam go na bieżąco, np poświęcając na to 10 minut dziennie.
Kategorie przykładowe, to : jedzenie, ubrania, kosmetyki, chemia do domu, zwierzeta, rachunki, kredyty, mieszkanie (drobne remonty, meble, durnostojki), leczenie (leki, wizyty, zabiegi), przejazdy, uroda (kosmetyczka, fryzjer, ME), inne, w których były np książki, kino, kwiaty. Pod koniec miesiąca już byłam w stanie przeliczyć, ile pieniędzy wydałam kompletnie bez sensu. |
2019-06-17, 10:26 | #18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Cytat:
Właściwie to można założyć Arkusz Google (https://www.google.pl/intl/pl/sheets/about/) wtedy możesz wpisywać zarówno na domu, jak i na bieżąco przez apkę w telefonie. Poza tym jeśli macie wspólny domowy budżet to możesz udostępnić taki arkusz swojemu partnerowi, on może wpisywać swoje wydatki i możecie porównywać swój wkład. Ja zapisywałam to w formie kolumn: - data, - co kupiła, - kategoria produktu (np. środki czystości, jedzenie, kot...), - gdzie kupiłam (bo warto też kontrolować czy przypadkiem większość naszych zakupów nie przypada na najdroższy sklep w dzielnicy :P), - dokładna kwota a obok miałam podsumowanie ile w sumie wydałam w już w tym miesiącu (=SUMA z kolumny z kwotami). Na koniec miesiąca robiłam sobie jeszcze wykres kołowy, żeby zobaczyć jaką część wydatków stanowi dana kategoria. |
|
2019-06-17, 11:14 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Mam podobny problem, więc mogę ci doradzić kilka praktycznych rozwiązań, które u mnie się sprawdzają:
- opłata zobowiązań z góry, nawet jeśli da się coś opłacić na raty, to wybieranie opcji płatności z góry - rezygnacja ze spontanicznego jedzenia i picia na mieście, noszenie zawsze przy sobie butelki termicznej/szklanej z wodą (plastikowej nie polecam z uwagi na ekologię), zadawanie sobie pytania "czy potrzebuję kawy na mieście" - kupowanie usług z groupona, a ubrań i kosmetyków z olx i podobnych stron, gdzie można coś nabyć z drugiej ręki (poszukaj sobie filmików na youtube w tym temacie, podobno za granicą jeszcze lepiej to funkcjonuje, w dodatku wpisuje się w trend życia eko, wiele youtuberek zaczęło kupować z drugiej ręki) - omijanie wszelkich wyprzedaży, chyba że potrzebujesz jakiś droższy sprzęt, wtedy czekasz na wyprzedaż konkretnie tego modelu, ale omijanie okazji typu "nie wiem czy potrzebuję, ale jest tanie" - korzystanie z darmowych lub tanich środków transportu, chodzenie na piechotę, rower, rezygnacja z samochodu (samochód pochłania ogromne ilości pieniędzy) - zużywanie jedzenia do końca i następnie planowanie tak kolejnych zakupów spożywczych, żeby nie musieć już upychać tego jedzenia za wszelką cenę, ale i nie chodzić głodnym - zakupy spożywcze przemyślane, jeśli nie z listą (mi się nigdy nie chce robić listy), to chociaż będąc najedzoną - nie kupowanie słodyczy i słonych przekąsek, fast foodów, szczególnie pod wpływem impulsu, ale najlepiej w ogóle Może mi później przyjdzie więcej do głowy, to napiszę, poza tym polecam filmiki na youtube z tematyki oszczędzania (mądrego oszczędzania). Bo nie chodzi o to, żeby mniej wydawać dla samego faktu, ale aby przekierować strumień pieniędzy na to, na czym nam zależy. |
2019-06-17, 11:48 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Cytat:
To ja jeszcze proponuje w ogóle planownaie kupowania ubrań, zamaist łażenia po sklepach stacjonarych lub internetowych z nudów, dla rozrywki, z braku laku i kupowania pojedynczych rzeczy bo : są, bo taniej, bo oko zawiesiłam. na zakupy max 4 razy w roku, i kupować całe komplety, typu: 4 bluzki + 2 spódnice+1 spodnie + ramoneska lub marynarka lub sweter (co tam kto nosi) + pasujace buty, pasek, wisiorek. Zqadnych ciuchów na może kiedyś, a może sobie dochudnę za 30 lat. Tylko psujące i potrzebne teraz. I dowidzenia, kolejne zakupy w kolejnym sezonie, zaplanowane w czasie wyprzedaży. Mało ze oszczędniej, to sie zawsze ma co na siebie włozyć, bez tonięcia w stercie szmat nie pasujących do niczego, za ciasnych, niemodnych, bylejakich ale było tanio.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2019-06-17, 12:29 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Cytat:
- planuję, jakie ubrania chcę/potrzebuję na dany sezon i stale monitoruję strony, gdzie można je kupić z drugiej ręki, nie czekam do wyprzedaży - pilnuję, aby każde buty pasowały do każdej stylizacji, podobnie z torebkami - pilnuję, aby każdy kolejny ciuch pasował do innych i mógł się wkomponować w wiele stylizacji - mam na myśli konkretne stroje i ich poszukuję w internecie, nie kupuję pod wpływem impulsu Chodzenie z nudów i kupienie czegoś, co wpadnie w oko to najgorsze, co można zrobić. Do tego jeśli chodzi o kosmetyki to polecam porządne, sprawdzone, zamiast wielu różnych kiepskiej jakości (typu lepiej mieć jedną pomadkę, która pasuje do wszystkiego, niż 50 niby tanich, walających się po mieszkaniu, gdzie z każdą jest coś nie tak - przykład). Czasem zainwestowanie w coś droższego, typu porządne buty zwraca się po kilku sezonach, ponieważ nadal wyglądają dobrze. No i podstawowa rada: - dbanie o buty!!! (pastowanie, konserwacja, przechowywanie), ubrania (pranie w odpowiedniej temperaturze, w odpowiednich środkach, przechowywanie) i kosmetyki (ciemne, chłodne miejsce), aby nic się nie marnowało Jeszcze mi przyszło do głowy - uważam, że świetny sposób na oszczędzanie: - kupowanie produktów w dużych ilościach podczas promocji LUB w dużych, ekonomicznych opakowaniach (chodzi o takie produkty, które są u ciebie sprawdzone i zawsze używasz), typu zamiast kupić żel pod prysznic jak się skończy, to kupujesz 10 żeli na promocji -50%, itd., oczywiście im droższa jest ta rzecz, tym więcej w ten sposób zaoszczędzisz - szukanie tanich, a dobrych zamienników (nie wszystkiego, ale niektórych rzeczy, szczególnie jeśli jest to rzecz mało wpływająca na komfort życia - np. płyn do mycia naczyń), generalnie nie polecam stosowania tej rady "do bólu", bo skończy się to stertą tanich, a kiepskich/szybko zużywających się rzeczy w domu, z których nie będziesz zadowolona, ale czasem warto zaryzykować Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2019-06-17 o 12:35 |
|
2019-06-17, 12:44 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Po pierwsze nie doluj sie, nie dramatyzuj, zrozumialas blad i podziekuj sobie za to i zacznij sie uczyc. Rowniez polecam finansowego ninje, blog to kopalnia wiedzy, sa tez podcasty, mozna sluchac robiac cos innego - gotujac, sprzatajac.
Z jeszcze latwiej przyswajalnych - the financial diet na youtube. [1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86911791]Założyłam nawet ostatnio konto oszczędnościowe podłączone do mojego normalnego konta. Postanowiłam co miesiąc przelewać pewną kwotę. Udało się 2 miechy, na trzeci wszytko wydałam (( Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Czyli da sie! Tylko trzeba to robic inaczej. Zasada PLAC NAJPIERW SOBIE. Czyli co miesiac okreslona kwote wplacasz na rachunek oszczednosciowy zaraz po wyplacie. Jaka to kwota musisz ustalic na podstawie budzetowania. Musisz prowadzic budzet, inaczej nie dowiesz sie co sie dzieje z twoimi pieniedzmi i jakie sa wlasciwie twoje wydatki stale. Jak tego nie zrobisz to nadal bedziesz przewalac kase albo odwrotnie - wyznaczysz za wysoka kwote do odkladania na konto i potem nie wyzyjesz z reszty, co moze spowodowac, ze sie poddasz. [1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86912104]Super pomysł z tą tabelą w Excelu! Możecie mi to jakoś przybliżyć? Macie wzory? Robicie jakieś podsumowania co miesiąc? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Gotowe arkusze sa wlasnie m.in. u Szafranskiego na blogu. Najpierw kilka miesiecy (3-6) spisujesz WSZYSTKIE wydatki i wrzucasz je w okreslone kategorie jedzenie, leki, sport i hobby, oplaty mieszkaniowe, abonamenty stale, zwierzeta, prezenty, przyjemnosci, taksowki, alkohol, slodycze (uwazam ze te dwa powinny byc osobno niz jedzenie w budzetowaniu). Potem analizujesz i sprawdzasz na co chcesz zmniejszyc wydatki (np okaze sie ze wydajesz setki zl na drinki czy ciuchy ktorych pozniej nie nosisz albo na abonamenty z ktorych nie korzystasz). Ustalasz planowany budzet na nastepne miesiace, i sprawdzasz czy sie zmiescilas. Jesli ustalilas za duze lub za male ramy to modyfikujesz to. Okreslona kwote na oszczednosci ZAWSZE wplacasz na osobne konto i nie ruszasz tego. Dodatkowo - to ze raz czy drugi odstapisz od planu nie jest powodem do zalamywania sie i mowienia ze nie ma to sensu albo nie potrafisz. Tego sie trzeba nauczyc. Jest to ciezki proces bo walczysz z przyzwyczajeniami i wlasnymi przekonaniami o pieniadzach, wiec daj sobie czas. Powodzenia. |
2019-06-17, 13:50 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Duzo madrych rzeczy dziewczyny juz poradzily, warto skorzystac!
Ja sie nauczylam hmm moze nie oszczedzania, ale nie wydawania na glupoty kiedy najpierw musialam spakowac najpotrzebniejsze rzeczy do 20kg walizki przeprowadzajac sie za granice. Potem kilka pudelek pamiatek z dziecinstwa do oddania na przechowanie (majac ograniczone mozliwisci szybko traci sie sentyment). Potem kilkanascie przeprowadzek juz na miejscu na przestrzeni kilku lat i juz wiesz, ktorych rzeczy nie nosisz ani nie uzywasz (nawet nie rozpakowane po poprzedniej przeprowadzce) wiec od razu rozdane albo zaniesione do second handu. Z rzeczy, ktore uzywam dokupuje gdy sie zniszcza, ciuchy glownie kupuje w Polsce (bo taniej i lepszej jakosci niz w UK), wiec latam z lista potrzebnych rzeczy i jeden dzien szaleje po centrum handlowym nie patrzac na ceny. Pomaga tez bardzo praca, gdzie dostajesz uniform, albo masz bardzo scisly dress code, bo wtedy tak naprawde niewiele wiecej ubran potrzebujesz. Ale najwieksza oszczednoscia okazaly sie gotowe posilki dostarczane do domu (dieta pudelkowa). Dzieki temu nie musze w ogole chodzic do sklepow spozywczych, gdzie przy kazdorazowej wizycie wydawalam kase na nie wiadomo co, a duzo jedzenia marnowalam niestety. |
2019-06-17, 13:58 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
U mnie niestety taka dieta pudelkowa jest droga, a myślałam już kiedyś o takim rozwiązaniu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-17, 14:27 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Hej, mieszkasz moze w Niemczech? Jesli Tak i mowisz troche po niemiecku t to polecam ci grupe na fb i strone internetowa Madame Moneypenny. Oraz ksiazke Madam Moneypenny: Wie Frauen ihre Finanzen selbst in die Hand nehmen. (Napisana dosc latwym jezykiem)
Moja znajoma tez nie umiala sie z pieniedzmi obchodzic. Po tej ksiazce zaczela cos zmieniac. Dosyc szybko splacila kredyt za auto, uzbierala poduszke finansowa, jej Konsum tez sie zmniejszyl, czego bym sie nie spodziewala bo wczesniej naprawde duzo wydawala. |
2019-06-17, 14:32 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 23
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Jezeli chodzi o jedzenie to najlepiej przestawic sie na gotowanie duzych ilosci i pozniejsze przerzucanie częsci w słoiki/ mrożenie. Od roku staram sie zawsze kupic na promocji cos fajnego i zamrozic "na przyszlosc" albo ugotowac jakies stosunkowo niedrogie jedzenie (zupy, bigos etc) i trzymac je w zapasie. Raz, że dzieki temu czasem po prostu sięgam sobie po taka porcje i dzieki temu nie wydaje na nowy obiad. Dwa, że zawsze zdarzy sie miesiac z wiekszymi wydatkami (np. święta) i wtedy takie zapasy mocno ratują tyłek.
|
2019-06-17, 15:01 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;86911791]Założyłam nawet ostatnio konto oszczędnościowe podłączone do mojego normalnego konta. Postanowiłam co miesiąc przelewać pewną kwotę. Udało się 2 miechy, na trzeci wszytko wydałam ((
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Jeśli Twój bank ma taką opcję, możesz sobie ustawić, że po każdej transakcji niewielka kwota (sama wybierasz jaka, np. zaokrąglenie do 10 zł albo 10% tego, co wydałaś) automatycznie leci na konto oszczędnościowe. Fajna sprawa dla rozpustników , bo mniej boli, że przy wydaniu 25 zł 5 zł się zaoszczędzi, niż jak trzeba jednorazowo odłożyć część pensji. |
2019-06-17, 16:00 | #28 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Ja też mam skłonność do kupowania bzdet choć ostatnio na szczęście już tego nie robię. Mój jedyny sposób na ogarnięcie samej siebie to nie noszenie przy sobie karty, jedynie gotówkę wyliczona na dany dzień lub cały tydzień, tzn wypłacam 150zł i mam w pamięci że musi mi starczyć na cały tydzień. Noszenie karty to zabójstwo dla mojego budżetu xd najbardziej mnie dobija że nie kupuje nic oprócz jedzenia i leków a i tak mi nie starcza kasy :/
Przelewaj kasę na konto oszczędnościowe od razu po dostaniu wypłaty, nie czekaj z tym na koniec miesiąca. Dostajesz wypłatę, pierwsze co robisz to wplacasz na oszczędności. Inaczej wydasz zanim się spostrzeżesz
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. Edytowane przez thirky Czas edycji: 2019-06-17 o 16:02 |
2019-06-17, 16:11 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Ja stosuję prosty system.
Mam dwie wypłaty. Jedna leci od razu do koperty oszczędnościowej, jak tylko ją dostanę (jest stała, ty możesz sobie po prostu ustalić, ile z pensji będziesz miesięcznie odkładać). Druga jest zmienna, opłacam z niej zobowiązania, a resztę dzielę na ilość dni w miesiącu. W tym miesiącu było krucho, wyszło mi 30zł na dzień. I żeby skały srały, nie wydaję więcej. Jeśli chciałam kupić krem za 80zł - cóż, musiałam sobie z tych dniówek na to zaoszczędzić i wtedy kupić dnia trzeciego. Druga sprawa - kiedyś lubiłam się powłóczyć do galerii z przyjaciółką. I dużo rzeczy, których absolutnie potrzebuję wpadało do koszyka. Teraz chodzę tylko, jeśli czegoś naprawdę potrzebuję i staram się wychodzić tylko z tym. ---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ---------- Ja stosuję prosty system. Mam dwie wypłaty. Jedna leci od razu do koperty oszczędnościowej, jak tylko ją dostanę (jest stała, ty możesz sobie po prostu ustalić, ile z pensji będziesz miesięcznie odkładać). Druga jest zmienna, opłacam z niej zobowiązania, a resztę dzielę na ilość dni w miesiącu. W tym miesiącu było krucho, wyszło mi 30zł na dzień. I żeby skały srały, nie wydaję więcej. Jeśli chciałam kupić krem za 80zł - cóż, musiałam sobie z tych dniówek na to zaoszczędzić i wtedy kupić dnia trzeciego. Druga sprawa - kiedyś lubiłam się powłóczyć do galerii z przyjaciółką. I dużo rzeczy, których absolutnie potrzebuję wpadało do koszyka. Teraz chodzę tylko, jeśli czegoś naprawdę potrzebuję i staram się wychodzić tylko z tym.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-06-17, 19:06 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Złe zarządzanie pieniędzmi
Ja polecam apke moneylover. Wg mnie sto razy lepsza niż Excel. Można sobie tworzyć różne kategorie i podkategorie, mamy wykresy na co ile wydajemy, można włączyć tryb wakacje i wtedy Ci podlicza ile tam łącznie wydałaś.
Można dodać stałe wydatki, ktore same się będą wpisywać co miesiąc. Mam np. kategorie kulinaria i tam: jedzenie, slodycze i przekąski, alkohol, restauracje. Dzięki temu wiem ile poszło na konkretne jedzenie, a ile na jakieś bzdury typu batonik. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:10.