2010-06-13, 15:34 | #4171 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: gdzieś
Wiadomości: 123
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
__________________
Czas, im bardziej jest pusty, tym szybciej płynie. Życie pozbawione znaczenia przemyka obok, jak pociąg nie zatrzymujący się na stacji... Cień Wiatru, C.R.Zafon.
|
|
2010-06-13, 16:02 | #4172 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
wiec chodzi mi o to, ze od jakiegos czasu spotykam sie z chlopakiem, z ktorym wczesniej sie juz spotykalam, jakis rok temu, nasz kontakt sie odbudowal i znowu codziennie rozmawiamy itd. ostatnio bylismy na spacerze, wtedy (rok temu)nie wyszlo nam dlaetgo, ze ja nie chcialam, wydawal mi sie dziecinny, niedoswiadczony, cos w tym stylu, po nim normalnie randkowalam, ale zadna zanjmosc nie utrzymala sie na dluzej, potem poznalam chlopaka ktory bardzo mi sie spodobal, pisalimy caly czas, potem sie spotkalismy, tez bylo milo, po sptkaniu chcial sie widziec jeszcze wiec ustalalismy kolejny termin, jakos opornie nam szlo, nigdy rownoczesnie nam nie pasowalo a jak w koncu ustalilismy to on stwierdzil ze pada deszcz i moze to przelozymy i w koncu wyszlo na to ze sie nie spotkalismy juz w ogole, bo sie nie odezwal, nie mam nic przciwko odzywaniu sie pierwszej, ale tym razem nie chcialam bo wczesniej tylko ja to robilam... minal ponad tydzien, nasz kontakt sie urwal, teraz mowimy sobie tylko czesc jak sie zobaczymy, rzecz w tym, ze bardzo go polubilam, bardzo mi sie podoba, i bardzo zalowalam ze juz sie nie spotkalismy, stwierdzialam, ze nie bede robila z siebie debilki i caly czas sie prosila o spotkania (tymbardziej ze jest 2 lata mlodszy, nie awracam uwagi na wiek ale w tym przypadku on nie ma nawet 18), chociaz uwazam ze to bylo zbyt pochopne teraz, bo on tez duzo pisal i duzo slodzil wiec moze tez mu sie spodobalam i moze by sie rozwinelo, a teraz to juz chyba za pozno. Przynajmniej nauczyl mnie tego, ze kiedy ja spotykalam sie z chloapakami, a potem po prostu twierdzialam, ze nie ma to sensu, a oni sie we mnie zakochiwali, to cierpieli jak ja niedawno, dopoki sama tego nie poczulam, nie wiedzialam jak to jest, ale wrcajac do tematu teraz spotykam sie z tym sprzed roku i lubie go, nawet mi sie podoba, ale jak poszlimy na impreze to nie moglam oderwac wzroku od innych chlopakow i z tego wzgledu, ze nie umie za bardzo tanczyc, kusilo mnie zeby tanczyc z innymi i w ogole.. jest fajny ale nie wiem czy wystarczajaco i nie wiem, czy mam to ciagnac dalej, milo spedza sie czas ale chyba sie nie zakocham ? i w sumie moze po prostu bede sie z nim spotykala, spedzala czas i w koncu bede miala kogos na stale bo jeszcze nie mialam ... tylko nie wiem, czy to ma sens bo bardziej kreci mnie ten poprzedni, czy tez chlopak ktorego poznalam niedawno, ale z nim to juz w ogole nic nie wyjdzie bo ma zone i dziecko i nei wiem co mam robic wlasnie ? |
|
2010-06-13, 16:16 | #4173 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: gdzieś
Wiadomości: 123
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Przeczytałam Moim zdaniem, to na razie nic nie czujesz do tego chłopaka, myślę, że może na siłę chcesz mieć kogoś. Ja przeczekałabym jeszcze chwilę, być może coś sprawi, że zmienisz zdanie, czymś Cię może ujmie. Na razie nie rób Mu złudnych nadziei, ale nie zrywaj z Nim kontaktu, zobacz jak się to rozwinie.
__________________
Czas, im bardziej jest pusty, tym szybciej płynie. Życie pozbawione znaczenia przemyka obok, jak pociąg nie zatrzymujący się na stacji... Cień Wiatru, C.R.Zafon.
|
|
2010-06-13, 16:34 | #4174 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
I nie myśl tylko o jego wadach ale i o zaletach. Jak się przy nim czujesz i czy sprawia że czujesz się szczęśliwa. Daj Wam szansę. Rozumiem że masz 19 lat a tamten poprzedni 17? myślę że to nie jest najlepsza mieszanka. No ale o tym mężczyźnie z żoną i dzieckiem to się nawet nie wypowiem.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
|
2010-06-13, 16:46 | #4175 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
mysle, ze masz racje i ze to bedzie najlepsze rozwiazanie, dziekuje ---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ---------- Cytat:
dokladnie 19-17 i dlatego dalam sobie spokoj, oczywiscie on na tyle nie wyglada i nawet nie wykazywal za bardzo w zachowaniu zeby byl jakis niedojrzaly na poczatku, ale do czasu, co do mezatego, po prostu mi sie spodobal ale potem okazalo sie ze ma dziecko wiec wszystko bylo jasne, ale fakt jest taki, ze zawsze zwracam uwage na nieodpowiednich |
||
2010-06-13, 17:43 | #4176 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 180
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
|
|
2010-06-14, 19:24 | #4177 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Cytat:
U mnie cały czas na topie inna sprawa i tak bardzo teraz tęsknię za exem Mogłabym mieć u niego taką odskocznię i chociaż na chwilę zapomnieć o tym, co się dzieje. A tak to masakra - nie mogę się wyrwać z domu, bo mam już praktycznie wakacje. Bardzo żałuję, że nam nie wyszło i że nie mam teraz żadnej bliskiej osoby. Ale takiej bliskiej od dawna, a nie rozwijającego się związku. Kolega od telefonów nie daje za wygraną, muszę jakoś ładnie go spławić. Szkoda, że zawsze ci, którzy są raczej tacy sobie tak za mną latają, a jak już ktoś mi się spodoba, to jest bardzo letni w okazywaniu uczuć... Bardzo, bardzo źle mi teraz. Najgorszy czas w życiu
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
||
2010-06-14, 20:08 | #4178 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
No i założę się że jesteś wartościową osobą. Takie pustaczki zawsze mają facetów, a to dlatego że są niewymagające zbyt wielu poświęceń. Ot co.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
|
2010-06-14, 20:13 | #4179 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 44
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Hmm pomyślałam że się wtrącę
Wątek jest straaaasznie długi i przeczytałam parę pierwszych stron i ostatnie wypowiedzi. W oko wpadła mi taki jeden post (niech mi wybaczy ta osoba! - nie pamiętam kto go napisał) w którym osoba pisząca stwierdziła że lepiej jej będzie samej - będzie dbała o swój rozwój i o przyjaciół (oczywiście nie cytuję tylko mówię mniej więcej jak to tam pamiętam).. I wiecie co sobie myślę? Oczywiście każdy ma inne zdanie i może inaczej o tym sądzić, jednak ja uważam, że to nie jest tak do końca dobre.. Ja jestem jeszcze zbyt młoda żeby rzucać przykładami ze swojego własnego życia, ale za to przykład mojej mamy i ciotki. Moja ciotka jest brzydko mówiąc "starą panną".. ma prawie 60 lat i nigdy nie wyszła za mąż. Miała chyba w młodości jakiegoś jak to wtedy było "kawalera", ale z tego co mówiła mi mama on po prostu się rozpłynął. Pomijając już to że moja ciotka jest generalnei osobą bardzo egocentryczną i dziwną zwyczajnie i dlatego większość rodziny się od niej odsunęła i ona od nas, ale nie ma ona żadnych przyjaciół spoza rodziny. Jedynie jakąś inną samotną znajomą, która ostatnio znalazła sobie jakiegoś przyjaciela... Ciotka mieszka sama, nie ma dzieci więc ..wiadomo.. A inne znajome mają mężów i dzieci (no i też wnuki).. Nie utrzymują z nią specjalnego kontaktu.. Drugi przykład - moja mama - od ponad 16 lat jest wdową i o tyle w o 1000 razy lepszej jest sytuacji niż ciotka bo ma nas - dzieci, ale kiedy mój tata zmarł większosć znajomych się od niej odsunęła - jedynie 1 czy 2 znajome, które również są samotne dalej utrzymywały z nią kontakt - ale inni jakby przestali ją znać... Nie wiedziałam dlaczego.. ale mama mi powiedziała że baby są jakie są...jej znajome miały mężów i keidy moja mama nagle stała się samotne powiem wprost ..wystraszyły się że odbije im ich mężów. No głupio to brzmi i jakoś tak pretensjonalnie ale jakby się nad tym zastanowić.. Mama mi ciągle powtarza że bycie do końca życia samemu to zbrodnia przeciwko samej sobie - bo prawda jest taka że jak znajomi i przyjaciele sobie poznajdują drugie połówki to już nie będą mieli tyle czasu dla Ciebie.. No chyba że ktoś ma tak wspaniałych przyjaciół że mimo wszystko będzie inaczej.. Ale ludzie są tylko ludźmi. Kurde rozpisałam się jak głupia i pewnie nagadałam jakichś herezji.. To było apropo tej jednej wypowiedzi która rzuciła mi się w oczy Tylko ja tak sobie myślę.. nie każdemu los tak sprzyja, a spotkanie tej drugiej połówki jest naprawdę trudne.. |
2010-06-14, 20:23 | #4180 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Cytat:
A teraz liczę na towarzystwo innej nieparzystej koleżanki. Cóż, tak to zwykle bywa, że samotna trzyma sie z samotną i o dziwo zawsze gdzieś można kogoś takiego znaleść. Myślałam, że w "pewnym wieku" wszyscy kogoś mają ale jednak jest nas więcej i wychodzi na to, że wzajemnie sie przyciagamy. Bo ile można słuchać: "a mój misio, kotek..to czy tamto..." albo "to tak jak mój narzeczony on też to czy tamto...". Ja to moge mówić najwyżej: bo ja to czy tamto, albo moja mama to czy tamto...ehhh... Czasem to są dwa światy!
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
||
2010-06-14, 20:41 | #4181 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Życie bez miłości :(
A jeszcze tak patrząc z innej strony, ile widzicie wokól siebie naprawdę udanych zwiazków.? Tak ostatnio patrze na moich znajomych(większosc sparowanych) i się nadziwić nie mogę co oni ze sobą robią. Normalnie są to fajni, zabawni, otwarci ludzie, ale to co się dzieję u nich w związkach jest dla mnie nie do zaakceptowania. Jeden kolega po pijaku wyzywał swoją dziewczynę, okłamywał niejeden raz, zrywali po sto razy, ale ta dziewczyna nadal z nim jest. Drugi kolega ma dziewczyne, który przetrzepuje mu regularnie telefon, ma pretensje o dziewczyny z przed dwóch lat(!) równiez non stop ją okłamuje w takich przyziemnych sprawach jak wyjscie ze znajomymi, bo ona nie pozwala mu na to. Czasami mam wrażenie, ze ona dosłownie NIC o nim nie wie, bo on wszystko skutecznie ukrywa.
Kolejny kolega nie widzi swiata poza swoja dziewczyna, nie wychodzi nigdzie jak ona nie może, jest na każde jej zawołanie. Jednym słowem jest zupełnie innym człowiekiem. Moge wymienić tylko jedną naprawdę kochającą się parę, gdzie najważniejsze jest zaufanie. Reszta to eeee. Nie chciałabym tak. Niby za duzo lat nie mam, no ale bez przesady. |
2010-06-14, 21:39 | #4182 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Mi jest smutno, bo teraz to wesele, ja sama, mojej mamie pewnie też jest smutno, że ma taką nieudaną córkę i ogólnie czuję , że jakaś inna od ludzi jestem, niby na codzień wszystko ok i nie daję poznać po sobie , ale tyle czasu i nie mam chłopaka i ciągle ktoś mi nie pasuje - coś musi byc nie tak, tylko dlaczego ja ? ;/
|
2010-06-14, 21:51 | #4183 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Twoja mama jest na pewno z Ciebie dumna i cieszy się ze ma taką wspaniałą córke misia_e musisz sobie wmawiac ze wszystko będzie dobrze i ze napewno poznasz swojego ukochanego nie martw sie, wszystko będzie oki, zobaczysz, wiem co mówie masz dziś chyba gorszy dzien, nie myśl tak dużo o złych rzeczach bo wtedy one same do nas przychodzą, trzeba myśleć pozytywnie. idz do lusterka i powiedz sobie ze jestes wspaniala i ze będziesz szczęsliwa, bo niedlugo poznasz swojego "księcia" ja tak zrobilam rok temu i po 3 miesiącach poznalam mojego, niestety juz ex - ale z Tobą moze byc inaczejgłowa do góry
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych |
|
2010-06-14, 22:01 | #4184 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
|
|
2010-06-14, 22:06 | #4185 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 820
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
|
|
2010-06-14, 22:22 | #4186 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Cytat:
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;19990213]A jeszcze tak patrząc z innej strony, ile widzicie wokól siebie naprawdę udanych zwiazków.? Tak ostatnio patrze na moich znajomych(większosc sparowanych) i się nadziwić nie mogę co oni ze sobą robią. Normalnie są to fajni, zabawni, otwarci ludzie, ale to co się dzieję u nich w związkach jest dla mnie nie do zaakceptowania. Jeden kolega po pijaku wyzywał swoją dziewczynę, okłamywał niejeden raz, zrywali po sto razy, ale ta dziewczyna nadal z nim jest. Drugi kolega ma dziewczyne, który przetrzepuje mu regularnie telefon, ma pretensje o dziewczyny z przed dwóch lat(!) równiez non stop ją okłamuje w takich przyziemnych sprawach jak wyjscie ze znajomymi, bo ona nie pozwala mu na to. Czasami mam wrażenie, ze ona dosłownie NIC o nim nie wie, bo on wszystko skutecznie ukrywa. Kolejny kolega nie widzi swiata poza swoja dziewczyna, nie wychodzi nigdzie jak ona nie może, jest na każde jej zawołanie. Jednym słowem jest zupełnie innym człowiekiem. Moge wymienić tylko jedną naprawdę kochającą się parę, gdzie najważniejsze jest zaufanie. Reszta to eeee. Nie chciałabym tak. Niby za duzo lat nie mam, no ale bez przesady. [/QUOTE] Ja widze takie przypadki dosyc czesto i coraz czesciej zastanawiam sie czy tego wlasnie oczekuje, jak widze mojego brata ktory sie kloci ze swoja, po czym ide do przyjaciolki a ona mi tylko mowi o tym jak przeszkadza jej to co jej chlopak robi, po czym ide na iprze i dowaiduje sie ze ktos tak zerwal i wrocil do siebie i zarwal paranoja Cytat:
|
|||
2010-06-15, 08:43 | #4187 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Życie bez miłości :(
przyszłam wam tu trochę posmęcić
od wczoraj jestem fatalnym nastroju przez mojego eks. chyba wciąż coś do niego czuje. a on ma już nowa dziewczynę. strasznie mnie to boli. nie rozumiem tego wszystkiego bo myślałam, że już o nim zapomniałam a wczoraj wszystko wróciło. prze ryczałam pół nocy chce się z nim spotkać, pogadać ale nie sądzę żeby on dał nam szansę, raczej jestem pewna, że nie. Dlaczego ja nie mogę się zakochać z wzajemnością w kimś innym? i dlaczego on musi mieć nową dziewczynę? w czym ona jest lepsza ode mnie? no co za beznadzieja chce mi się żyć, nie widze przed sobą żadnej sensownej przyszłości. czuje, że moej zycie od pół roku stoi w miejscu..... wybaczcie ale musiałam się wyżalić |
2010-06-15, 10:09 | #4188 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;19990213]A jeszcze tak patrząc z innej strony, ile widzicie wokól siebie naprawdę udanych zwiazków.?[/QUOTE] Bardzo mało. Ze 2 Ale oczywiście mój kolejny związek byłby idealny Tak sobie żartuję, ale każdy z moich związków był fatalny. Nie umiem się zaangażować tak naprawdę, jestem odpychająca, a później szybko zrywam znajomość (lub w przypadku exa to ze mną się zrywa). Cytat:
Cytat:
Może też spróbuj spojrzeć w ten sposób? Ta nowa ma cechy, których Ty być może nie masz, ale nie oznacza to, ze jest lepsza. Ty na pewno jesteś wspaniała, ale po prostu on szuka czegoś innego u kobiety. Ja nigdy nie byłabym potulną panienką, o jakiej marzył mój ex i uważam, ze zasługuję na to, żeby ktoś kochał we mnie te cechy, które jego doprowadzały do szału. Spotykałam się z facetami, którzy mówili, że oczarowałam ich tym, za co ex przestał mnie lubić. Nic się na to nie poradzi.
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|||
2010-06-15, 10:54 | #4189 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
apropos wesela ja bylam na takim duzym weselu sama ( no bo z kim mialam isc?) i to byl jeden z najgrszych dni w moim zyciu, wszyscy bawili sie w parach, nikt do mnie nie zagadywal. Czulam ze moja samotnosc ze wrecz namacalna Boze, to byl okropny dzien chce o nim zapomniec jak najszybciej Z kolei na takim nieformalnym, malym weselu na kt tez bylam solo, bawilam sie swietnie wszyscy bawili sie razem i wogole bylo zaczepiscie |
|
2010-06-15, 11:21 | #4190 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
widziałam zdjęcia tej dziewczyny na fb i bez złośliwości stwierdzam, że jest brzydka. sporo brzydsza ode mnie. ma tylko większy biust wiec w moje chorej, zakompleksionej głowie uroiłam sobie, że to o to chodzi dziś umówiłam się z nim na popołudnie. potrzebuje takiej terapeutycznej rozmowy. wiec jak tu się zjawię ze smutami wieczorem to proszę o łaskawe przyjęcie póki co robię się na bóstwo żeby mu udowodnić, że jestem lepsza. no paranoja |
|
2010-06-15, 15:29 | #4191 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow
Wiadomości: 870
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Misia dasz rade na tym weselu domyślam sie jak jest cieżko samemu na takiej imprezie, ale jeśli będziesz pozytywnie nastawiona to będziesz wytwarzać taki klimat wokół siebie a to przyciąga inne osoby uwierz bardzo dobrze można to poznać z jakim poczuciem jest ta osoba,jeśli jesteś zadowolona, aura wogół Ciebie jest bardzo sympatyczna jesli, ktoś jest źle nastawiony, równie dobrze to widać i do takiej osoby nikt raczej nie zagada, bo kto by chciał zostać zlany
Także Misiugłowa do góry i powodzenia Naomi ja mam podobne spojrzenie na świat na pewno wiem, że nie należy się zmieniać dla faceta pamietam jak kiedyś mi chłopak powiedział, czy mogłabym prostować włosy, bo on lubi dziewczyny z prostymi i tu mi nie chodzi tylko o wygląd zewn ale najbardziej o wewnętrzny, bo przecież on jest ważniejszy. Chociaż większość ocenia jednak zazwyczaj po wyglądzie zewn. ja się staram tego unikać Naomi nie wiem co takiego u Ciebie się dzieje, ale musisz być silnadoskonale wiadomo, że sobie pomóc najtrudniej ale jako pani psycholog musisz dac radeoraz pamietać, że nawet te najsmutniejsze i najtrudniejsze czasy się skończąi później znowu będzie dobrze ja ostatnio tu mało co zaglądam bo się do obrony ucze sonnewampire u mnie w okolicy również co sobota to jakieś wesele, ale ja się tym zbytnio nie przejmuje, bo żeby z kimś się wiązać na całe życie, najpierw trzeba go dobrze poznać, a to jeszcze przed nami ten cały wspaniały okres narzeczeństwa Oczywiście, że być z kimś tak, żeby być, dla otoczenia, jest bezsensu już o tym rozmawiałyśmy tutaj, że przede wszystkim krzywdzi się tą drugą osobę, która może się zaangażować. |
2010-06-15, 15:42 | #4192 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Życie bez miłości :(
o jezu przepraszam ze sie wtrace i zmienie temat ale zobaczylam dzis... a wlasciwie rozmawialam z facetem ktory wyglada idealnie (oczywiscie co do mojego gustu)
|
2010-06-15, 16:17 | #4193 |
Raczkowanie
|
Dot.: Życie bez miłości :(
kurde, zazdroszczę ja już dawno nie spotkałam idealnie pięknego faceta, ale całkiem fajnych i owszem
słuchajcie, potrzebuję rady. Jakiś tydzień temu pisałam, że nie mam z kim iść na wesele. Także impreza jest za niecałe 2 tyg, a ja dalej w ciemnym lesie, choć już robi się jaśniej. I tak, zaprosiłam w niedzielę kolegę, ale on nie mógł, bo wyjeżdża. I pojawił się mały dylemat: prosić "pewniaka" i słuchać rozumu, czy słuchać serca i wziąć chłopaka, z którym bawiłabym się lepiej. Wcześniej rozum zawiódł, więc zaryzykowałam i wczoraj napisałam do tego, z którym lepiej będę się bawiła. Z tym, że nasza sytuacja jest taka a nie inna. Po krótce, było fajnie, później się popieprzyło, on przeprosił jako pierwszy, ja jego też i tyle. I jest bratem tego, którego zapraszałam wcześniej. No i zaprosiłam go wczoraj, to znaczy napisałam na gg (tandeta, ale spotkać się nie ma jak, a przez telefon najzwyczajniej zabraknie mi odwagi). To było po południu. A dziś, oczywiście z sercem na dłoni, otwieram gadu i brak odpowiedzi. Napisałam, że proszę o jak najszybszą odpowiedź. I moje pytanie brzmi: czekać czy zapraszać kogoś innego? A jeśli czekać to jak długo? I czy jeśli mam kolegów "pewniaków" (niekoniecznie z nimi będzie super-fajnie, ale pójdą na to wesele), to kiedy najpóźniej powinnam zaprosić? Będę wdzięczna za wszelakie odpowiedzi PS> Wiem, że to trochę niedojrzałe może się wydać, ale sytuacja lekko mnie przerasta i nie wiem, co z tym zrobić. Nawet śni mi się to po nocach! pomóżcie |
2010-06-15, 16:51 | #4194 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 568
|
Dot.: Życie bez miłości :(
karolka poczekaj jeszcze, moze nie wchodzil na gg
a ja jutro mam wizyte u psychologa stresuje sie troche ale mam iskierke nadziei ze ktos moze mi pomoze...
__________________
- wiesz które rany goją sie najdłużej? - te po szczęściu ... |
2010-06-15, 17:20 | #4195 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
Cytat:
|
||
2010-06-15, 18:13 | #4196 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Życie bez miłości :(
ale ten byl z tego typu kiedy to widzisz faceta i nagle szczeka opada... taki impuls.. eh no nie wiem jak to opisac.
a co do wesel. moje zdanie jest takie ze jesli nie ma sie wlasnego chlopaka to najlepiej zaprosic kogos kogo sie bardzo dobrze zna i bedzie sie z nim bawic ok. bo napewno nie warto zapraszac kogos kogo zna sie powiedzmy niedlugo/malo itp bo moze jakis numer wywinac. a wkoncu idzie sie na wesele po to zeby sie bawic. edit. co sie jeszcze dzis dowiedzialam to to ze moje 2 kolezanki z czasow gimnazjum wychodza w najblizszym czasie za maz. Edytowane przez cyanide sun Czas edycji: 2010-06-15 o 18:22 |
2010-06-15, 18:37 | #4197 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 44
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
witaminka powiem Ci że mnie wizyty u psychologa trochę pomogły szczególnie w podwyższeniu samooceny i poznaniu własnej wartości , ważne by trafić na odpowiednią osobę Wiecie co dzisiaj zauważyłam?.. Ech,w zasadzie to już wcześniej.. Że mnie sie chyba boją tacy normalni faceci.. Chodzi o to że żaden taki zwykły, normalny chłopak, nie wyróżniający się jakoś bardzo do mnie nie zagada. Jak już to jakaś jak to ja mówię "męska lalka"; uważający się za nie wiadomo co dupek górujący nad dupkami. Mam na przykład w grupie na uczelni takiego fajnego kolegę, jakby go pewnie większość określiła -chłopak z sąsiedztwa. Nie wyróżnia się z tłumu, jest chyba trochę nieśmiały ale nie jakoś chorobliwie. Dzisiaj do niego podeszłam spytać coś o zbliżający się egzamin; coś mi tam odpowiedział pod nosem i jeszcze potem przez chwilę rozmawialiśmy i zauważyłam to co wcześniej - chyba ani razu nie spojrzał na mnie jak coś do mnie mówił. Uciekał gdzieś wzrokiem, a jakby mógł to by wogóle sobie ręką oczy zasłonił.. Nie wiem, może on za mną nie przepada.. Miałam taki zamiar spytać go czy by czegoś tam nie wytłumaczył przed egzaminem ale chyba się jednak nie odważę.. Zastanawiam się tak, bo może ja odpycham innych...bo wyglądam na zarozumiałą.. wredną.. chyba że jestem jeszcze bardziej brzydka niż myślę i kolega się bał ze mu oczy wypali |
|
2010-06-15, 18:38 | #4198 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 171
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cześć dziewczyny!
Od pewnego czasu Was podczytuję i dzisiaj postanowiłam wdrążyć się do waszych dyskusji.. Ale niestety przychodzę też ze swoim problemem. Potrzebuję tzw. 'świeżych rad' z innego punktu widzenia. Mój problem polega na tym, że złoszczę się kiedy wokół mnie nie ma miłości, nic się nie dzieje, ale również gdy zaczyna się dziać! Tak jest ostatnio. Poznałam kogoś. Mamy się spotkać.. Ale ja nie wiem czy tego chcę.. Chyba odpycham od siebie facetów, nie pozwalam się nikomu do siebie zbliżyć i nie wiem jak mam z tym walczyć .. -.-. |
2010-06-15, 19:35 | #4199 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Życie bez miłości :(
przeczytałam to mojej płaczącej (z wyżej wymienionego powodu-nowej dziewczyny eks) współlokatorce i chyba nic jej lepiej na nogi nie postawiło. i ja się też z tym całkowicie zgadzam
__________________
Szczęście domaga się krótkich zdań. |
2010-06-15, 19:46 | #4200 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 388
|
Dot.: Życie bez miłości :(
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:19.