Cienkie włosy ale dużo ich - strasznie się plączą

[muchocujka]

hejka,

Mam tzw. „cieniutkie” włosy czyli włosy same w sobie są cienkie i bardzo delikatne ale jest ich fura na głowie więc w objętości są dosyć grube. Nie będę narzekać na to, że mam ich dużo ale czasami kłopotliwe są bo się strasznie plączą :/ Po prostu cienkie włosy + masa ich = prawie zawsze potargane.



Nie wiem czy to normalne u osób co maja podobnie bo może mam suche lub za mało białka ale czy są jakieś sposoby na to żeby się aż tak nie plątały?

[aga024]

też mam takie włosy i taka ich natura, wiele kobiet nam zazdrości objętości moje oprócz tego, że koszmarnie się rozczesują, bardzo się przetłuszczają, muszę myć codziennie, najlepiej byłoby co kilka godzin, bo wtedy już wyglądają na kilkudniowe.
Na rozczesywanie mam dwa rozwiązania, odżywka ze zmywaniem lub odżywka spray tuż przed czesaniem. I tu możesz poeksperymentować. Ja lubię kallosy w tych wielkich pojemnikach, po nich szczotka idzie jak po masełku spray chyba każdy na mnie dobrze działa.
Wcześniej latami miałam długie włosy, takie do pasa i czesanie to był koszmar. Dosłownie. Chodziłam tylko w spiętych włosach i wiecznie myślałam, czy dzisiaj da się je rozczesać bez problemu. Czesanie przed myciem, po myciu, czesanie przed snem, z rana. Nie mogłam spać, jak ich nie rozczesałam Niedawno ścięłam na boba i problem sam się rozwiązał.

[hasta_la_vista]

Napisane przez muchocujka

Nie wiem czy to normalne u osób co maja podobnie bo może mam suche lub za mało białka ale czy są jakieś sposoby na to żeby się aż tak nie plątały?

Cokolwiek z jedzenia, suplementów zadziała dopiero za kilka lat realnie, jak włosy odrosną od cebulki do odpowiedniej długości. Jak teraz są w jakiś sposób "niedożywione", to już tego nic nie zmieni.

Ja przez lata próbowałam sobie ułatwić życie rozczesując na odżywkę, chociaż szczerze to nawet z ogromną ilością odżywki mokre włosy się u mnie plączą i po rozczesaniu są splątane praktycznie od razu z powrotem, tak można czesać bez końca
Dużo lepiej mi się sprawdza rozczesywanie ich jak są już w większym stopniu suche. I bardziej zaczęłam doceniać odżywki bez spłukiwania właśnie do rozczesywania.

[BlackSabbath]

Mam dokładnie ten sam problem. Ogólnie lubię swoje włosy, zapuszczam je od lat i mogę powiedzieć że jestem prawdziwą włosomaniaczką. Zawsze nosiłam długie włosy. Pomimo tego że staram się ich nie farbować, nie używam prostownicy, nakładam oleje i regularnie podcinam końcówki to niestety są połamane- właśnie przez koszmarnie ciężkie rozczesywanie, a przez to że są cienkie to i łatwo o wszelkie uszkodzenia podczas czesania. Gdy już jakimś cudem uda mi się je rozczesać to po chwili znów są splątane jak pajęczyna...
Szczerze mówiąc do tej pory nie udało mi się jeszcze znaleźć idealnego sposobu żeby sobie z nimi poradzić, chociaż pomogło częstsze podcinanie i zabieg sauny u fryzjera. Nieźle sprawdziło się też rozczesywanie przed myciem włosów pokrytych olejem. Również od kiedy przestałam myć włosy "z głową w dół" a zaczęłam na stojąco pod prysznicem, delikatnie, praktycznie masując tylko skórę głowy i pozwalając by piana sama spływała łagodnie po włosach- widzę poprawę. Polecam też metodę OMO.

[fehn]

Ja mam cienkie włosy, sięgające pępka. W zimę przy noszeniu wełnianych szalików i swetrów z tyłu robią mi się dredy.
Bardzo pomaga mi olejek z Isany np Pitaja. Oczywiście stosowany przed myciem. Włosy można przeczesać dosłownie palcami, i nie obciąża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz