Problem.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-04, 18:55   #1
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277

Problem..


Witam Was Wszystkich,

Nie było mnie tutaj trochę czasu.. Ale czas spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać samej przed sobą, że mam problem..

Otóż nie mogę schudnąć. W styczniu zeszłego roku zaczęłam treningi Turbo Fire w marcu 2012 zaczęłam dodatkowo stosować Dietę Dukana. Udało mi się schudnąć do wakacji około 5kg. I na tym waga sie zatrzymała. Wciąż ćwiczyłam ale waga stała w miejscu... Postanowiłam się przebadać.
Jednak wyniki badań nic nie wykazały. Wszystko ze mną w porządku, żadnych problemów z tarczycą czy nerkami. Nigdy nie stosowałam hormonów.
Od września zaczął się trudny okres w mojej pracy + od października doszła jeszcze szkoła i zwyczajnie zaczęło mi brakować czasu na regularne ćwiczenia. Od czasu do czasu ( muszę być szczera) zdarzało mi się sięgać po coś słodkiego. :/
Potem pod koniec zeszłego roku, zaczęłam w domku ćwiczyć ZUMBĘ. Świetna zabawa, ale niestety efektów żadnych nie widziałam. Następnie jak wiadomo zbliżały się święta i człowiek już zupełnie się zaniedbał... Dodatkowo zaczęłam regularnie łapać infekcje.
I tak od Nowego Roku mam postanowienie by w końcu schudnąć tyle ile trzeba. Ważę obecnie około 76kg przy wzroście zaledwie 162cm Dużo wiem... Nawet Bardzo DUŻO...
Po rozpoczęciu roku ponownie złapałam kolejną infekcje. Jednak po jej wyleczeniu wziełam się w garść i zaczęłam biegać codziennie ok.30min + jakieś dodatkowe ćwiczenia w domku. - trwało to około miesiąca. Ale cóż, moja waga nawet nie drgnęła.
Poszłam więc do lekarza i powiedziałam w prost co się dzieje i co chcę osiągnąć. Badania nic nie wykazały. A lekarz do mnie - "Musi Pani przestać odchudzać się na siłę. Jedni tak mają że nie muszą się odchudzać i są szczupli a inni że ćwiczą i nie spadają z wagi". I to mówi lekarz, który zna moje BMI i wie doskonale, że powinnam schudnąć już nie tylko dla swojego samopoczucia ale również dla zdrowia??? Chyba jakieś żarty...
W połowie Marca 2013 wykupiłam kompleksowy karnet na siłownię. Siłownia + fitness + sauna +solarium =>wszystko bez ograniczeń.
Słuchajcie, chodziłam dosłownie półtora tygodnia na siłownie, na fitnesie byłam chyba 3 razy i raz na saunie. A czemu? Bo znowu zachorowałam i miałam gorączkę 40 stopni. W tym momencie już prawie doszłam do siebie po antybiotykach, karnet , który jest zawieszony teraz "odwieszę" już najprawdopodobniej od soboty. - Zamierzam wrócić do treningów z powrotem.

Trochę się rozpisałam.
Nie wiem czy ktoś to w ogóle przeczytał do końca
Może mogłybyście/ moglibyście mi doradzić co powinnam zacząć robić by skutecznie schudnąć? Bo ja już naprawdę sama czasem nie wiem i czuję się bezradna...
A najgorsze jest to, że czasami czuję nienawiść do samej siebie

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!

Edytowane przez Blu_eye
Czas edycji: 2013-04-04 o 19:00
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 19:21   #2
magda_lena40
Zakorzenienie
 
Avatar magda_lena40
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: GórnyŚląsk
Wiadomości: 9 201
Dot.: Problem..

Hej
Napisz nam swój przykładowy jadłospis przynajmniej z jednego dnia, może z nim coś nie tak?
__________________

Wiesz, co jest najważniejsze w życiu? Mieć cel. I dążyć do jego spełnienia.
Ja mam cel. (...) I wiesz, ten cel, który posiadam, tak jakby... uszczęśliwia mnie.
Dzięki niemu mam poczucie, że warto żyć, mimo przeciwności.
Ale często wątpię.
Bardzo często.

magda_lena40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 19:51   #3
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277
Dot.: Problem..

Dzień zaczynam zazwyczaj ok 6:30. Po wyszykowaniu się do pracy staram się zjeść jakąś kromki chleba różowego z pomidorem lub chuda wedlina lub jogurt. Jeśli nie zdążę w domu usiłuje zjeść pierwsze śniadanie w pracy jak tylko tam dotrę. Kolejny posiłek zazwyczaj jem około 11-12. Próbuje zjeść wcześniej ale zwyczajnie brakuje mi czasu. Nie odchudzanie odchodzę od komputera, chyba że idę do łazienki. Staram się zjeść w miedzy czasie jakiś owoc, może kisiel w kubeczku. Jak juz uda mi się wyjść na przerwę jem czasami - jak np dziś własnej roboty zupę jarzynowa nie zaprawiana żadna śmietaną ani jogurtem. Ugotowane na rosole. Lub jem jakąś kolorowa kanapeczke lub dwie. Kolejny posiłek zazwyczaj jem juz w domu, pierś z kurczaka, lub jakieś warzywa czy sałatka.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

A ostatnio zdarza mi się coraz częściej sięgać po słodycze.
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 20:12   #4
kashia001
PeeeMaa!
 
Avatar kashia001
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: inthernet
Wiadomości: 8 448
Dot.: Problem..

Hm, a może zrób sobie badania na tarczycę? Byłaś u lekarza konsultować się z nim?
__________________



Chwyć się mej dłoni. Bądź blisko.
Za szczęściem już nie chcę gonić.
Mam Ciebie. Mam wszystko.
kashia001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 21:10   #5
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277
Dot.: Problem..

Badalam tarczyce. Wszystkie wyniki mam w normie. Tak jak pisałam na początku. Byłam u lekarza i widział moje wyniki. Wszystko w normie.
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 21:31   #6
magda_lena40
Zakorzenienie
 
Avatar magda_lena40
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: GórnyŚląsk
Wiadomości: 9 201
Dot.: Problem..

Cytat:
Napisane przez Blu_eye Pokaż wiadomość
Dzień zaczynam zazwyczaj ok 6:30. Po wyszykowaniu się do pracy staram się zjeść jakąś kromki chleba różowego z pomidorem lub chuda wedlina lub jogurt. Jeśli nie zdążę w domu usiłuje zjeść pierwsze śniadanie w pracy jak tylko tam dotrę. Kolejny posiłek zazwyczaj jem około 11-12. Próbuje zjeść wcześniej ale zwyczajnie brakuje mi czasu. Nie odchudzanie odchodzę od komputera, chyba że idę do łazienki. Staram się zjeść w miedzy czasie jakiś owoc, może kisiel w kubeczku. Jak juz uda mi się wyjść na przerwę jem czasami - jak np dziś własnej roboty zupę jarzynowa nie zaprawiana żadna śmietaną ani jogurtem. Ugotowane na rosole. Lub jem jakąś kolorowa kanapeczke lub dwie. Kolejny posiłek zazwyczaj jem juz w domu, pierś z kurczaka, lub jakieś warzywa czy sałatka.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

A ostatnio zdarza mi się coraz częściej sięgać po słodycze.
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale jeśli jesz tylko śniadanie+posiłek w pracy+posiłek po pracy to jesz za mało. Rozumiem, że przez pracę możesz mieć problem z regularnością posiłków, no ale wbrew pozorem mało jedząc nie schudniesz tylko spowolnisz sobie metabolizm. Śniadanie powinno być konkretne, ma Ci dać energię na resztę dnia. W pracy jesz tylko jeden posiłek, więc on też powinien być porządny. Po pracy obiad, a później jeszcze kolacja 2-3 godziny przed snem.
__________________

Wiesz, co jest najważniejsze w życiu? Mieć cel. I dążyć do jego spełnienia.
Ja mam cel. (...) I wiesz, ten cel, który posiadam, tak jakby... uszczęśliwia mnie.
Dzięki niemu mam poczucie, że warto żyć, mimo przeciwności.
Ale często wątpię.
Bardzo często.


Edytowane przez magda_lena40
Czas edycji: 2013-04-05 o 07:14
magda_lena40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 21:50   #7
bocha90
Przyczajenie
 
Avatar bocha90
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 11
Dot.: Problem..

Hmm.. Nie wiem czy to co napisze Ci cokolwiek pomoże, ale nie zaszkodzi podzielić się z Tobą moimi własnymi doświadczeniami. ;-)
Otóż 3 lata temu trochę mi się przytyło. Mam 173cm wzrostu i ważyłam ok 70kg. Dla niektórych to niewiele, dla niektórych sporo - ważne, że mi to przeszkadzało i źle się czułam we własnym ciele. Nie mieściłam się w wiekszosc swoich rzeczy, które miały rozmiar S/M, a przytyłam do rozmiaru L/XL. Dodam, że mam dosyc szerokie biodra i spory biust, więc odznaczało się to jeszcze bardziej. Przytyłam ponieważ miałam problemy ze soba, dopadła mnie depresja i miałam wszystko gdzies. Zamykałam się w domu i objadałam czekolada (potrafiłam zjeść 3 tabliczki na raz!). Do tego paliłam papierosy. Pewnego dnia miałam dosyć i wzięłam się za siebie. Dodam, że po 5 latach palenia postanowiłam rzucić! Co zrobiłam, że z 70kg waże po dziś dzień 55kg? Przede wszystkim:
1) Silna wola - bez niej nic nie zrobisz. Ja jestem osobą upartą i jak się zaprę i postawię cel to do niego dąże. Oglądałam swoje zdjęcia gdzie widziałam swoje fałdki, a następnie oglądałam zdjęcia wysportowanych kobiet (może głupie, ale na psychike zadziałało)
2) Piłam mnóstwo wody MINERALNEJ (nie kupuj źródlanej gdyz bardziej oplaci Ci sie pic wode z kranu, woda mineralna dostarcza organizmowi waznych mineralow i wyplukuje toksyny z organizmu) - od razu po przebudzeniu duszkiem piłam cała szklanke wody. Najlepiej pić z cytryną, bo hamuje głód. Piłam też tak 30 minut przed posiłkiem. Zapychałam w ten sposób żołądek. Nic innego prócz wody nie piłam (czasami herbate, ale BEZ CUKRU). Wszystkie sztuczne soczki, ktore widujemy w sklepach, coca cola, pepsi, nawet wody o jakimś smaku - sa glownie nafaszerowane cukrem, czyli zbednymi kaloriami! Nauczyłam sie w tamtym czasie czytac etykietki na produktach i to dokladnie... Powiedzmy, że przy ćwiczeniach dziennie nalezy spozywac 2 litry napojow. 2 L wody MINERALNEJ ma 0 kalorii, a 2 L coca coli ma... 840kalorii.
3) Kupiłam rowerek stacjonarny - dlaczego rowerek? Jazda na rowerze działa na wiele partii ciała i w miare szybko spala tłuszcz i kalorie. Najlepiej jest wchodzic i schodzic po schodach, a także pływać. Teraz mam mini stepper, bo chce wzmocnic dolne partie ciala. Roznica jest ogromna. Za stepper dalam ok 400zl, a rowerek kosztowal niecale 80zl. Jezdziłam na nim kiedy się dało. Najczesciej 2h dziennie ogladajac np. jakis serial czy film ( nie skupiałam się na zmeczeniu i pocie). Nie cwiczcie na wieczor. Nie zasniecie. Organizm rozgrzewa sie i podnosi sie cisnienie.
4) Ograniczyłam jedzenie - niestety, ale dla mnie to był najtrudniejszy krok gdyz uwielbiam przede wszystkim slodycze. Nie glodziłam się, nie stosowałam zadnych diet. Po prostu zastosowałam metode "nagradzania". Na czym polegala? Z rana zjadalam np. dwie kromeczki chleba z salata, szynka, ogorkiem, papryka i rzodkiewka, popiłam woda, albo herbata BEZ CUKRU. Przed posilkiem, albo po posilku (przynajmniej 1h przerwy!) bralam sie za rowerek i pedałowałam. Mniej wiecej po poludniu nagradzałam się jakimś wafelkiem badz batonikiem, ktorego starałam się jesc JAK NAJWOLNIEJ. Oszukiwałam w ten sposob swoj zoladek i mozg. Ja kolacje rzadko jadlam, bo nie lubie jesc na noc (boli mnie zoladek), a jak jadłam to naprawde niewiele. Wiadomo, wieczorem zoladek wolniej pracuje, metabolizm jest mniejszy- TYJEMY. Na pewno sie nie glodzilam. To byl najzdrowszy okres w moim zyciu ;p Co do liczenia kalorii to bardzo tego nie lubie, ale aby kontrola nad soba byla pewniejsza to pamietam, że zalozylam sobie konto na pewnej stronie (nie bede tu podawac jakiej konkretnie, bo nie chce robic reklamy, jak chcesz to napisze Ci na priv) na której były wszystkie, konkretne artykuły spożywcze. Zaznaczając co zjadłaś danego dnia i w jakiej ilości to wyliczało Ci od razu ile kalorii spożyłaś, ile w tym tłuszczu, ile cukrów itd.
Trzymajac sie tych zasad bardzo szybko schudlam. Jestem zdania, że jezeli się chce to mozna wszystko.
Aha! W moim przypadku efektu Jojo nie było. Kupiłam sobie wage aby kontrolować swoje kilogramy i przynajmniej raz w tygodniu sie waze. To najważniejsze 4 kroki. Dodam, że w tamtym okresie udało mi się rzucić palenie i po dzien dzisiejszy nie pale.
Troche sie rozpisałam, ale moze coś Ci się przyda. Przede wszystkim trzeba się uprzeć i CHCIEĆ!
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
bocha90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-05, 06:50   #8
Haegtesse
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 705
Dot.: Problem..

po tym co pisalas od razu widac, ze ZA MAŁO jesz!!! poczytaj watki o racjonalnym zywieniu, co pisze Rzabba i tygryskowe_oko...
__________________
start: 26.01.2013
wzrost: 172 cm
Waga: 73 kg
Cel: 65 kg

Obwody:
talia: 80 - 79 - 78 - 77- 76 - 75- 74 - 73 - 72 - 71 - 70
biodra: 111-110-109-108-107-106-105
uda: 68-67-66-65-64-63

78-77-76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66-65
Haegtesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-05, 10:29   #9
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277
Dot.: Problem..

Cytat:
Napisane przez bocha90 Pokaż wiadomość
Hmm.. Nie wiem czy to co napisze Ci cokolwiek pomoże, ale nie zaszkodzi podzielić się z Tobą moimi własnymi doświadczeniami. ;-)
Otóż 3 lata temu trochę mi się przytyło. Mam 173cm wzrostu i ważyłam ok 70kg. Dla niektórych to niewiele, dla niektórych sporo - ważne, że mi to przeszkadzało i źle się czułam we własnym ciele. Nie mieściłam się w wiekszosc swoich rzeczy, które miały rozmiar S/M, a przytyłam do rozmiaru L/XL. Dodam, że mam dosyc szerokie biodra i spory biust, więc odznaczało się to jeszcze bardziej. Przytyłam ponieważ miałam problemy ze soba, dopadła mnie depresja i miałam wszystko gdzies. Zamykałam się w domu i objadałam czekolada (potrafiłam zjeść 3 tabliczki na raz!). Do tego paliłam papierosy. Pewnego dnia miałam dosyć i wzięłam się za siebie. Dodam, że po 5 latach palenia postanowiłam rzucić! Co zrobiłam, że z 70kg waże po dziś dzień 55kg? Przede wszystkim:
1) Silna wola - bez niej nic nie zrobisz. Ja jestem osobą upartą i jak się zaprę i postawię cel to do niego dąże. Oglądałam swoje zdjęcia gdzie widziałam swoje fałdki, a następnie oglądałam zdjęcia wysportowanych kobiet (może głupie, ale na psychike zadziałało)
2) Piłam mnóstwo wody MINERALNEJ (nie kupuj źródlanej gdyz bardziej oplaci Ci sie pic wode z kranu, woda mineralna dostarcza organizmowi waznych mineralow i wyplukuje toksyny z organizmu) - od razu po przebudzeniu duszkiem piłam cała szklanke wody. Najlepiej pić z cytryną, bo hamuje głód. Piłam też tak 30 minut przed posiłkiem. Zapychałam w ten sposób żołądek. Nic innego prócz wody nie piłam (czasami herbate, ale BEZ CUKRU). Wszystkie sztuczne soczki, ktore widujemy w sklepach, coca cola, pepsi, nawet wody o jakimś smaku - sa glownie nafaszerowane cukrem, czyli zbednymi kaloriami! Nauczyłam sie w tamtym czasie czytac etykietki na produktach i to dokladnie... Powiedzmy, że przy ćwiczeniach dziennie nalezy spozywac 2 litry napojow. 2 L wody MINERALNEJ ma 0 kalorii, a 2 L coca coli ma... 840kalorii.
3) Kupiłam rowerek stacjonarny - dlaczego rowerek? Jazda na rowerze działa na wiele partii ciała i w miare szybko spala tłuszcz i kalorie. Najlepiej jest wchodzic i schodzic po schodach, a także pływać. Teraz mam mini stepper, bo chce wzmocnic dolne partie ciala. Roznica jest ogromna. Za stepper dalam ok 400zl, a rowerek kosztowal niecale 80zl. Jezdziłam na nim kiedy się dało. Najczesciej 2h dziennie ogladajac np. jakis serial czy film ( nie skupiałam się na zmeczeniu i pocie). Nie cwiczcie na wieczor. Nie zasniecie. Organizm rozgrzewa sie i podnosi sie cisnienie.
4) Ograniczyłam jedzenie - niestety, ale dla mnie to był najtrudniejszy krok gdyz uwielbiam przede wszystkim slodycze. Nie glodziłam się, nie stosowałam zadnych diet. Po prostu zastosowałam metode "nagradzania". Na czym polegala? Z rana zjadalam np. dwie kromeczki chleba z salata, szynka, ogorkiem, papryka i rzodkiewka, popiłam woda, albo herbata BEZ CUKRU. Przed posilkiem, albo po posilku (przynajmniej 1h przerwy!) bralam sie za rowerek i pedałowałam. Mniej wiecej po poludniu nagradzałam się jakimś wafelkiem badz batonikiem, ktorego starałam się jesc JAK NAJWOLNIEJ. Oszukiwałam w ten sposob swoj zoladek i mozg. Ja kolacje rzadko jadlam, bo nie lubie jesc na noc (boli mnie zoladek), a jak jadłam to naprawde niewiele. Wiadomo, wieczorem zoladek wolniej pracuje, metabolizm jest mniejszy- TYJEMY. Na pewno sie nie glodzilam. To byl najzdrowszy okres w moim zyciu ;p Co do liczenia kalorii to bardzo tego nie lubie, ale aby kontrola nad soba byla pewniejsza to pamietam, że zalozylam sobie konto na pewnej stronie (nie bede tu podawac jakiej konkretnie, bo nie chce robic reklamy, jak chcesz to napisze Ci na priv) na której były wszystkie, konkretne artykuły spożywcze. Zaznaczając co zjadłaś danego dnia i w jakiej ilości to wyliczało Ci od razu ile kalorii spożyłaś, ile w tym tłuszczu, ile cukrów itd.
Trzymajac sie tych zasad bardzo szybko schudlam. Jestem zdania, że jezeli się chce to mozna wszystko.
Aha! W moim przypadku efektu Jojo nie było. Kupiłam sobie wage aby kontrolować swoje kilogramy i przynajmniej raz w tygodniu sie waze. To najważniejsze 4 kroki. Dodam, że w tamtym okresie udało mi się rzucić palenie i po dzien dzisiejszy nie pale.
Troche sie rozpisałam, ale moze coś Ci się przyda. Przede wszystkim trzeba się uprzeć i CHCIEĆ!
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Dziękuję za to co napisałaś.
Podeślij mi na priv tą stronę, o której pisałaś

Tak to prawda, jem mało i nie o regularnych porach..
A pracuje od 8 - 17. Czasami muszę zostawać w pracy nawet do 18.
I niestety bądź co bądź jedyny czas na ćwiczenie mam wieczorami.
Wspominałaś o rowerku. Mam zajęcia fitness na rowerkach 2 razy w tyg po 60min. Świetna sprawa. Po pierwszych nie mogłam chodzić :P
A dodatkowo zapiszę się jeszcze na zajęcia na stepperach. Mam to wszystko w karnecie, który zamierzam odblokować już jutro
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-05, 17:05   #10
Naamaha
Raczkowanie
 
Avatar Naamaha
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 387
Dot.: Problem..

Ćwiczenia nic nie dadzą jeśli nie zaczniesz regularnie jeść. Takie odżywianie plus ćwiczenia prowadzą do tego, że organizm nie wie kiedy dostanie kolejną porcję energii i broni się zmieniając każdy posiłek w zapasy tłuszczu.
Do pracy można zawsze brać jakieś jedzonko w pojemnikach
I polecam również czerwoną herbatę, ale nie w saszetkach tylko liściastą
I na śniadanie jeść bardziej kaloryczny posiłek- po nocnej ''głodówce'' rano organizm potrzebuje dużo energii, żeby się rozkręcić.
__________________
Wybieraj kosmetyki wolne od okrucieństwa!

veganees.blogspot.com/ Mój blog kulinarny
www.facebook.com/groups/healthomania/

Żyj i daj żyć innym- czyli jedz, nie krzywdź, kochaj! Masz wybór. Go vegan!
http://empatia.pl/str.php?dz=117
Naamaha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-05, 22:31   #11
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277
Dot.: Problem..

Dziękuję Wam za wszystkie rady.
Jutro po pracy lecę na siłownie i obiecuję sobie i Wam, że zacznę odżywiać się regularnie. I zapewne jutro zaopatrzę się w czerwoną
herbatkę ;-)
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-08, 00:49   #12
geesarts
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1
Dot.: Problem..

Jedna sprawa, że zdecydowanie nie dostarczasz organizmowi potrzebnych kalorii, a druga, że nie dostarczasz mu potrzebnych wszystkich tych 'zdrowych' rzeczy taki kisiel, na przykład, to jakieś 175 kcal, tyle samo masz, jak kupisz sobie jogurt (nawet możesz owocowy) i zasypiesz do musli typu fitella. Do twojego kisielku musisz zagotować wodę, jogurt i musli możesz mieć w torebce. Kisiel to w większości głupie węglowodany, natomiast jogurcik i musli, to produkt białkowy i pełnoziarnisty (jeśli takie musli wybierzesz). Jeśli chodzi o twoje śniadanie, to co ja jem, jest strzałem w dziesiątkę! Otóż, mam płatki owsiane, orkiszowe, jęczmienne i jaglane (wszystkie w wersji błyskawicznej). Wsypane są do jednego pojemnika, żeby nie cackać się z kilkoma torebeczkami każdego ranka. Gotuję 5-7 łyżek takiej mieszanki na wodzie, bez dodatku cukru, tak, żeby powstała gęsta papka (wolę to w takiej wersji, moi rodzice wolą bardziej laną 'owsiankę') i żeby całość jakoś smakowała sypię suszoną żurawinę, czasami rodzynki. Dodatkowo wsadzam tam jeszcze 1 łyżkę otrębów. Takie śniadanie, to gwarantowany kop energii. Jeśli musisz, możesz wrzucić płaską łyżeczkę miodu. Póki jest do godziny 12 mniej więcej nasz organizm jest na najwyższym trybie metabolizmu, jaki jest mu dostępny i naprawdę wtedy najszybciej się spala. Więc polecam zagotować takie coś zaraz po przebudzeniu. Możesz nawet nasypać sobie poprzedniego wieczoru do garnka, możesz zagotować to też w kubku w mikrofali. Baaaardzo polecam. Nie tylko energetyczne, super-zdrowe (niesamowicie zmienia pracę jelit, reguluje wszystkie rozchwiania trawienia, łagodzi różne dzikie jelitowe problemy, jedząc takie coś codziennie jakby głaszczesz całą trawienną część układu pokarmowego, przytulasz jelita od środka), ale i przepyszne, jak się człowiek przestawi
I jeśli ćwiczysz, najlepiej rób to na pół-głodny żołądek, nie żebyś umierała z głodu, bo nic nie spalisz (zn, nie to, co chcesz), organizm nie pozwoli ci na utratę energii, ale też nie na pełny brzuch, bo zaraz dostaniesz kolki, nie będziesz w stanie zrobić wszystkiego na 100% możliwości i nici z treningu, natomiast po treningu jak najszybciej uzupełni kalorie, żeby organizm nadal spalał. To znaczy, ZJEDZ COŚ Czyli generalnie: śniadanie konkret, inne posiłki równie odżywcze (dobrze, że jesz zupy, ale pieczona pierś z kurczaka nie zaszkodzi, a będziesz miała o wiele więcej siły) i ... niech to stanie się dla ciebie radością. To twoje życie i twoje ciało i ty dyktujesz, jak żyjesz, jak się czujesz i jak wyglądasz. Nienawiść, jaką czujesz może być motywacją, ale tylko w wyjątkowych krytycznych sytuacjach. Ja raczej polecam myślenie typu 'jeszcze 2/5/12 miesięcy i będę startować w konkursie "the best beach body" !! I jak TA sukienka będzie na mnie wyglądać' ... Jeśli chodzi o dobra motywację, to znajdź coś na czym szczególnie ci zależy. Masz problemy z wahaniem nastrojów, niską samooceną, czy stanami depresyjnymi? Osiągnięcie celu będzie oznaczać, że kształtujesz swój charakter, stajesz się wytrwała, znasz swoją wartość, stajesz się lepszym człowiekiem. Niech to będzie motywacją! 'Jak będę się czuła PO?' Uwielbiasz piękne ubrania, które wyglądają tak pięknie tylko na modelkach w rozmiarze 0? Niech to będzie motywacją! Masz znajomych, którym pragniesz coś udowodnić? "I need to work harder to get hot and make other people jealous!" Niech to hasło będzie motywacją! Twórz w głowie pozytywne wizje zakończenia, osiągnięcia celu i za każdym razem, jak popełnisz błąd nie przejmuj się strasznie, bo wizja nadal jest! Masz plan, wiesz, jak to będzie, jak już osiągniesz, co chcesz i nic ci tej wizji nie może odebrać! Zawsze staraj się najlepiej jak potrafisz, ale jak się nie uda, to nie koniec świata Jeszcze im i nam pokażesz !
powodzenia, ściskam mocno i wierzę w ciebie !
geesarts jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 14:50   #13
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277
Dot.: Problem..

Dziękuję
Słuchajcie, piję wodę z sokiem z cytryny. Ćwiczę regularnie i jem regularnie zdrowe posiłki.
Zrezygnowałam z cukru piję herbatę liściastą czerwoną - pycha.
A dziś na śniadanie zrobiłam sobie na przykład -> Jakie to dobre jest, a jak mocno syte
I powiem Wam, że wczoraj ważyłam się i -30 dag mniej po 3 dniach zdrowego trybu odżywiania się i ćwiczenia. Niby malutko ale jak to podnosi człowieka na duchu
Polecam Wam Roll Masaż - byłam w niedzielę i to jest świetna sprawa. A dziś po pracy pędzę na saunę a potem trening.
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-18, 15:17   #14
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277
Dot.: Problem..

Hej Dziewczyny
Waga pokazała mi -2kg !
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-19, 09:55   #15
bocha90
Przyczajenie
 
Avatar bocha90
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 11
Dot.: Problem..

Super!
Wiem jak się musisz cieszyć Ja z każdego grama cieszyłam się jak głupia Wiem jak to mobilizuje. Trzymam kciuki dalej!
bocha90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-30, 12:31   #16
Blu_eye
Raczkowanie
 
Avatar Blu_eye
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 277
Dot.: Problem..

Hej,
Chyba mnie nachodzi okres zwątpienia.
Ćwicze regularnie, chodzę na saune, chodzę na rollmasaż.
Jem 5 małych posiłków dziennie, odzwyczaiłam się praktycznie od cukru.
A moja waga stoi w miejscu... Nie wiem czemu.
Zaczęłam zauważać zmiany na ciele - brzuch, twarz, odrobinę pupa... niestety narazie nogi nie..
Ale czemu waga stoi w miejscu?
Niedługo minie miesiąc jak wziełam się solidnie za siebie...
Czy może któraś z Was miała podobnie?
__________________
Ku celom pożądanym wiodą drogi trudne: 55-57kg!
Blu_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:39.