Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

[Pistacja_]

Napisane przez panna_felicjanna

Czyli robicie sobie manicure na poród?

Och, też bym chciała się już za miesiąc rozpakować.
A czemu masz cc w połowie lipca?




Mnie brakuje jeszcze chusteczek, pampersów, butelki filtrującej wodę, wit D., linomagu, czegoś na kolki czy na ból dla synka, dla siebie maści na sutki i to chyba tyle.

Ostatnio kupiłam mini kosmetyki dla siebie, turystyczną szczoteczkę do zębów, klapki do szpitala. Zastanawiam się jeszcze nad koszulą do porodu. Czy kupować, czy wziąć jakąś starą koszulkę męża, czy jedną z koszul, które teraz kupiłam.



Rany, u was też dziś tak gorąco? Ja uwielbiam lato i upały, ale dziś źle znoszę taką pogodę. Ręce i nogi mi lekko spuchły i nie mam sił.

Termin z om mam na koniec lipca, z usg na początek sierpnia. Po 30 tc okazało się, że rozchodzi mi się blizna po cc i dlatego muszę mieć cięcie już w 38 tygodniu

Strasznie gorąco, dobrze że w tym roku mamy już klimę. Ja ogólnie zimnolub jestem, a w ciąży to już w ogóle tragedia z moją tolerancją na upały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Napisane przez Pistacja_

Termin z om mam na koniec lipca, z usg na początek sierpnia. Po 30 tc okazało się, że rozchodzi mi się blizna po cc i dlatego muszę mieć cięcie już w 38 tygodniu

Strasznie gorąco, dobrze że w tym roku mamy już klimę. Ja ogólnie zimnolub jestem, a w ciąży to już w ogóle tragedia z moją tolerancją na upały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurczę, właśnie tego z tą blizną się boje, u mnie na usg w 30 tygodniu było dobrze, zobaczymy na najbliższej wizycie. A blizna daje Ci teraz jakieś bólowe objawy czy tylko wyszło na usg?

Co do bycia zimnolubnym i nieznoszenia upałów możemy sobie przybić piątkę, ja i bez ciąży nienawidziłam lata a teraz to już w ogóle tragedia, ja dzisiaj ledwo żyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pistacja_]

Napisane przez justysiaa89

O kurczę, właśnie tego z tą blizną się boje, u mnie na usg w 30 tygodniu było dobrze, zobaczymy na najbliższej wizycie. A blizna daje Ci teraz jakieś bólowe objawy czy tylko wyszło na usg?

Co do bycia zimnolubnym i nieznoszenia upałów możemy sobie przybić piątkę, ja i bez ciąży nienawidziłam lata a teraz to już w ogóle tragedia, ja dzisiaj ledwo żyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co, teraz to pewnie psychika działa, bo wiem, że mi się rozchodzi i muszę uważać, dlatego coś tam czuję. Ale wydaje mi się, że w poprzedniej ciąży miałam podobne odczucia i po prostu sobie wmawiam

Najlepsze jest to, że moja ginekolog poprzednia uważała, że jak zacznie mi się cos dziać z blizną, to będzie taki ból jakby mnie ktoś ciął na żywca, a tak to mogę rodzić sn No żadnego bólu na pewno nie czułam

A Ty chcesz rodzić naturalnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Napisane przez Pistacja_

Wiesz co, teraz to pewnie psychika działa, bo wiem, że mi się rozchodzi i muszę uważać, dlatego coś tam czuję. Ale wydaje mi się, że w poprzedniej ciąży miałam podobne odczucia i po prostu sobie wmawiam

Najlepsze jest to, że moja ginekolog poprzednia uważała, że jak zacznie mi się cos dziać z blizną, to będzie taki ból jakby mnie ktoś ciął na żywca, a tak to mogę rodzić sn No żadnego bólu na pewno nie czułam

A Ty chcesz rodzić naturalnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jednej strony bym chciała bo cesarkę naprawdę źle zniosłam i długo dochodziłam do siebie ale z drugiej strony tak bardzo się boję... Zobaczę co mi gin powie na najbliższej wizycie bo właśnie od jakiegoś czasu mam wrażenie że czuję tą bliznę i to taki dziwny, piekący ból. Może to głupie ale wiem że gdyby były normalnie odwiedziny to bym się zdecydowała na cc bo wiedziałabym że mąż czy mama mi pomoże w szpitalu a tak na samą myśl że jestem zdana na siebie i łaskę położnych to bardzo się tego boję, zwłaszcza braku pomocy przy kp w szpitalu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pistacja_]

Napisane przez justysiaa89

Z jednej strony bym chciała bo cesarkę naprawdę źle zniosłam i długo dochodziłam do siebie ale z drugiej strony tak bardzo się boję... Zobaczę co mi gin powie na najbliższej wizycie bo właśnie od jakiegoś czasu mam wrażenie że czuję tą bliznę i to taki dziwny, piekący ból. Może to głupie ale wiem że gdyby były normalnie odwiedziny to bym się zdecydowała na cc bo wiedziałabym że mąż czy mama mi pomoże w szpitalu a tak na samą myśl że jestem zdana na siebie i łaskę położnych to bardzo się tego boję, zwłaszcza braku pomocy przy kp w szpitalu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie w szpitalu i tak nie ma odwiedzin w pokojach i szczerze mówiąc nie narzekałam po cc położne bardzo pomagały, w zasadzie wszystko przy małym robiły.
Jeśli chcesz rodzić naturalnie, a wg lekarza blizna będzie ok to się nie martw, ten ból o niczym jak widać nie świadczy gdyby coś było nie tak, to na usg by wyszło


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Napisane przez Pistacja_

U mnie w szpitalu i tak nie ma odwiedzin w pokojach i szczerze mówiąc nie narzekałam po cc położne bardzo pomagały, w zasadzie wszystko przy małym robiły.
Jeśli chcesz rodzić naturalnie, a wg lekarza blizna będzie ok to się nie martw, ten ból o niczym jak widać nie świadczy gdyby coś było nie tak, to na usg by wyszło


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas położne to z takim problemem przychodziły, cc miałam przed 14 i byłam pionizowana dopiero na drugi dzień rano i zaraz po tym pretensje że jeszcze sama dziecka nie przebieram tylko mąż, że co ja w domu zrobię jak mąż pójdzie do pracy, non stop docinki... A ja ledwo żyłam z bólu.

Dla mnie najgorsze jest to że na usg może być dobrze a podczas porodu wszystko się może nagle wydarzyć, boję się że macica pęknie i nie zdążą uratować dziecka lub mnie... No jakieś takie katastroficzne myśli mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pistacja_]

Napisane przez justysiaa89

U nas położne to z takim problemem przychodziły, cc miałam przed 14 i byłam pionizowana dopiero na drugi dzień rano i zaraz po tym pretensje że jeszcze sama dziecka nie przebieram tylko mąż, że co ja w domu zrobię jak mąż pójdzie do pracy, non stop docinki... A ja ledwo żyłam z bólu.

Dla mnie najgorsze jest to że na usg może być dobrze a podczas porodu wszystko się może nagle wydarzyć, boję się że macica pęknie i nie zdążą uratować dziecka lub mnie... No jakieś takie katastroficzne myśli mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co wiem, jeśli blizna pod koniec ciąży na usg jest ok, to szanse na to rozejscie są niewielkie, a cc zawsze można zrobić. No ale zależy od Ciebie czy chcesz próbować. Rozumiem, że się boisz bo ja też się bałam

Wow, to położne u Ciebie beznadziejne.. Ja miałam pionizacje po 24 godzinach bo były problemy ze znieczuleniem. To jeszcze kilka godzin później mi dziecka nie przyniosły, tylko poszłam sama, że jestem gotowa się zająć. Na noc chciały żebym przywiozła, bo mam odpoczywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Napisane przez Pistacja_

Z tego co wiem, jeśli blizna pod koniec ciąży na usg jest ok, to szanse na to rozejscie są niewielkie, a cc zawsze można zrobić. No ale zależy od Ciebie czy chcesz próbować. Rozumiem, że się boisz bo ja też się bałam

Wow, to położne u Ciebie beznadziejne.. Ja miałam pionizacje po 24 godzinach bo były problemy ze znieczuleniem. To jeszcze kilka godzin później mi dziecka nie przyniosły, tylko poszłam sama, że jestem gotowa się zająć. Na noc chciały żebym przywiozła, bo mam odpoczywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam małą od początku, mąż poszedł do domu ok. 19-20 i do rana ja nieruszającą się jeszcze miałam sama zajmować się córką... Zero guzika żeby wezwać położną. Eh no niestety mój szpital to dno i siedem metrów mułu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Napisane przez _kasicka

Dziewczyny zamówiłam ten laktator esperanza miała go któraś z Was? Strasznie dużo na allegro go kupiło osob a opinie na necie też niczego sobie, a kosztuje tylko 88zl. Zobaczymy co to warte..
Kupiłam też dziś pajace na rozmiar 50 bo myślę sobie ze jak jednak nie dotrwam do 38 tygodnia przez tą szyjkę i może się Dzidzia urodzic mniejsza to chociaż 4 pajace będę mieć. A jakas Pani je wystawiła za 8 zł dosłownie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo ja sie wlasnie nad nim zastanawiam. Rzeczywiscie opinie ma zadziwiajaco dobre

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silumin]

Ja kupiłam ten laktator esperanza wygląda że jest ok dużo osób poleca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez panna_felicjanna

Czyli robicie sobie manicure na poród?

Och, też bym chciała się już za miesiąc rozpakować.
A czemu masz cc w połowie lipca?




Mnie brakuje jeszcze chusteczek, pampersów, butelki filtrującej wodę, wit D., linomagu, czegoś na kolki czy na ból dla synka, dla siebie maści na sutki i to chyba tyle.

Ostatnio kupiłam mini kosmetyki dla siebie, turystyczną szczoteczkę do zębów, klapki do szpitala. Zastanawiam się jeszcze nad koszulą do porodu. Czy kupować, czy wziąć jakąś starą koszulkę męża, czy jedną z koszul, które teraz kupiłam.



Rany, u was też dziś tak gorąco? Ja uwielbiam lato i upały, ale dziś źle znoszę taką pogodę. Ręce i nogi mi lekko spuchły i nie mam sił.

Ja zdejmuję przed porodem. Nie będę z siebie paniusi robić, ważniejsze jest żeby personel medyczny mógł swobodnie pracować. Wymalowane paznokcie to nie jest dla mnie priorytet w tym momencie.

Ja też już się zaopatruję w kosmetyki do szpitala, kupiłam mini pastę do zębów i fajny żel szampon 2w1 Alterra bezzapachowy. Krem do twarzy jeszcze wezmę i to będzie na tyle dla mnie.

Ja koszule biorę normalna nową albo nawet jakaś sukienkę z tych co mam.. Z tego co się orientuję to normalnie się dopiero, więc nie ma co dziadowa chyba. No nie wiem, przekonam się i na drugi raz będę wiedziała, najgorszy pierwszy raz.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

U nas wczoraj był pierwszy dzień upału i średnio mi było, chociaż w domu mam chłodno i właściwie większość dnia nie wychodziłam, dopiero pod wieczór. Ciężko być grubym w taki upał. A ja ogólnie jestem ciepłolubna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Czerwcówki i lipcówki już się rozpakowują ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dreaming_9004]

Napisane przez Silumin

Ja kupiłam ten laktator esperanza wygląda że jest ok dużo osób poleca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też go zamowilam, żeby mieć na początek w razie czego. Jeszcze nie przyszedł. Mam nadzieję, że będzie się nadawał do użytku wzięłam 2w1

Ja kocham lato i upały, ale nie taka duchotę jak wczoraj u nas była... Zamiast słońca to pochmurny dzień, 30 stopni i zgnile powietrze. Ogólnie dobrze się czułam tylko pod wieczór już spuchly dłonie i stopy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez panna_felicjanna

Czyli robicie sobie manicure na poród?

Ostatnio miałam, teraz nie wiem. Na pewno chce mieć stopy zrobione, chociaż trochę atrakcyjnie się czułam ;-)

A jak kocham takie upały, mogłabym mieszkać bardziej na południu Europy Drugą ciąże koniecznie też chciałam w lato rodzić, już teraz nie mogę się schylić a co dopiero zakładać kozaki ;-)

Czekam aż mąż się spakuje i w trasę

[damgala]

Cześć.
Miałam nie robić pedicuru już do porodu, ale powiem Wam, że nie wytrzymam tak z gołymi paznokciami i się umówiłam w przyszłym tygodniu i w lipcu żeby odświeżyć. Manicure odpuszczę, chociaż stopy będą ładne.
Mnie wczorajszy upał dobijał, a dziś jeszcze cieplej będzie. Mieliśmy kilka spraw do załatwienia w centrum i mimo, że w samochodzie klima i w galerii klima, to po 3h byłam wykończona. A u nas w mieszkaniu żadnego przewiewu nie ma, mimo że wszystkie okna pootwierane. Źle spałam i dłonie od rana opuchnięte albo zaczyna się ta słynna opuchlizna ciążowa. Jak tu wytrwać do końca?
Pisałam Wam, że prześladuje nas pech psujących się rzeczy i od kilku dni bęc - szwankuje nam lodówka. Chłodziarka nie trzyma temperatury. Za to TV zaczął się włączać sprzęty u nas chodzą jak chcą i kiedy chcą 🤣 już się z mężem w duchu śmiejemy i obstawiamy co się następne zepsuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Dzień dobry

U nas też dziś upał straszny, ja siedzę w domu w samej bieliźnie i ledwo żyję Jedyny plus że mogę zrobić ze dwa prania bo na momencie wszystko wysycha na balkonie

Ja puchnę na dłoniach, stopy na razie okej ale w pierwszej ciąży to była moja zmora i wtedy była zima a ja nawet butów nie mogłam założyć Tylko wtedy też miałam już nadciśnienie i woda mi się zatrzymywała, teraz na razie nie ma tragedii, ale ciekawe jak się te upały rozkręcą

My mamy środkowe mieszkanie w klatce i też się nie da zrobić przewiewu, ratujemy się wentylatorem trochę i tyle

Panna wspominałaś coś o butelce z filtrem, powinny być jeszcze w Biedronce bo tż mi niedawno kupował właśnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Te butelki filtrujące w Biedrze to Dafi czy innej firmy? Muszę się zaopatrzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Napisane przez damgala

Te butelki filtrujące w Biedrze to Dafi czy innej firmy? Muszę się zaopatrzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dafi, tylko nie wiem czy wszystkie rozmiary bo tż bez pytania wziął mi 500 ml a wolałabym 700. No ale chciał dobrze Są też zapasowe filtry od razu do kupienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

dzień dobry
my jesteśmy na krótkim urlopie na kajakach. tzn. Mąż na kajakach a ja pilnuję obozu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez justysiaa89

Dzień dobry

U nas też dziś upał straszny, ja siedzę w domu w samej bieliźnie i ledwo żyję Jedyny plus że mogę zrobić ze dwa prania bo na momencie wszystko wysycha na balkonie

Ja puchnę na dłoniach, stopy na razie okej ale w pierwszej ciąży to była moja zmora i wtedy była zima a ja nawet butów nie mogłam założyć Tylko wtedy też miałam już nadciśnienie i woda mi się zatrzymywała, teraz na razie nie ma tragedii, ale ciekawe jak się te upały rozkręcą

My mamy środkowe mieszkanie w klatce i też się nie da zrobić przewiewu, ratujemy się wentylatorem trochę i tyle

Panna wspominałaś coś o butelce z filtrem, powinny być jeszcze w Biedronce bo tż mi niedawno kupował właśnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie dziś fajnie, wiaterek wieje i jest idealnie.

Dziękuję za info, przejadę się.

[Nikaa1987]

Hej, pozegnalam się już na grupie na fb, żegnam się i tu bo nie wiem czy wszystkie tam jesteście.
Niestety nie udało się nam dotrzymać, Synek jest już wśród aniołków 🖤🖤🖤
Życzę Wam wszystkim zdrowia bo to jest najważniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Nikaa, trzymaj się Kochana️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dreaming_9004]

Nikaa bardzo mi przykro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Nika mocno tulę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Nika trzymaj się.

[_kasicka]

Bardzo mi przykro. Tule mocno!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Jakie plany na dziś?
My odpoczywamy w końcu, udało się wymigać od rodzinnej imprezy... Chociaż nie obyło się bez zgrzytów🤨. No trudno.
Ah, jeszcze tyle razy do końca ciąży i później w macierzyństwie przyjdzie się zmierzyć z ludzkimi radami i wszechwiedzą. Też tak macie?
Z dziś:
ja: nogi mi puchną..
x: (spoglądając na moje nogi) eeee..to jeszcze nic.
Może dla kogoś nic, ale ja mam normalnie bardzo szczupłe nogi w kostkach, a teraz nawet kostek nie widać, więc to dla mnie jest jednak COŚ 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vrenth]

Napisane przez *Catherrine*

Jakie plany na dziś?
My odpoczywamy w końcu, udało się wymigać od rodzinnej imprezy... Chociaż nie obyło się bez zgrzytów🤨. No trudno.
Ah, jeszcze tyle razy do końca ciąży i później w macierzyństwie przyjdzie się zmierzyć z ludzkimi radami i wszechwiedzą. Też tak macie?
Z dziś:
ja: nogi mi puchną..
x: (spoglądając na moje nogi) eeee..to jeszcze nic.
Może dla kogoś nic, ale ja mam normalnie bardzo szczupłe nogi w kostkach, a teraz nawet kostek nie widać, więc to dla mnie jest jednak COŚ 🤨

Jak Ci tak bardzo puchną, to pogadaj z lekarzem przy okazji, mi sprawdzał zawsze, jak miałam stacjonarne wizyty. Ale nie mam nadciśnienia i nie puchną bardziej niż bez ciąży, więc się teraz nie przejmuję.

A co do "dobrych rad" to cieszę się, że nie mam za dużego kontaktu z ludźmi. Mama niby w zabobony nie wierzy, ale jak powiedziałam o możliwym obcinaniu włosów to już odradzała. I nie ze względu na wirusa, czy to że nie mogę wysiedzieć godziny (zwłaszcza że u nich z wizytą mam siedzieć kilka godzin i nikogo nie obchodzi, że ledwo daję radę). Nie i już. Zresztą jak myślałam, że z nią nie będę mieć problemów, to ostatnio wyskoczyła z opinią na temat karmienia. Sama mówi, że te 35 lat temu były inne zalecenia, więc się nie zna. Ona nie kp nigdy, kuzynce 3 lata temu też się nie udało. Ale już się dowiedziałam, że bez przesady, pół roku to chyba wystarczy - ja się źle czuję z tym, że jak po roku syn będzie w żłobku to już nie chcę odciągać, więc będę odpowiednio wcześniej kończyć kp, żeby już nie mieć żadnego pokarmu jak wrócę do pracy (firma niezbyt wielka, głównie męska z przeszklonymi pomieszczeniami, więc jakbym miała odciągać to zostaje toaleta - indywidualna, ale i tak nie widzę ani odciągania ani trzymania mleka w lodówce).

[Silumin]

Napisane przez *Catherrine*

Jakie plany na dziś?
My odpoczywamy w końcu, udało się wymigać od rodzinnej imprezy... Chociaż nie obyło się bez zgrzytów🤨. No trudno.
Ah, jeszcze tyle razy do końca ciąży i później w macierzyństwie przyjdzie się zmierzyć z ludzkimi radami i wszechwiedzą. Też tak macie?
Z dziś:
ja: nogi mi puchną..
x: (spoglądając na moje nogi) eeee..to jeszcze nic.
Może dla kogoś nic, ale ja mam normalnie bardzo szczupłe nogi w kostkach, a teraz nawet kostek nie widać, więc to dla mnie jest jednak COŚ 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Strasznie nie lubię takiego gadania i porównywania, u mnie na szczęście narazie cisza, pewnie się zaczną dobre rady jak się syn urodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez Vrenth

Jak Ci tak bardzo puchną, to pogadaj z lekarzem przy okazji, mi sprawdzał zawsze, jak miałam stacjonarne wizyty. Ale nie mam nadciśnienia i nie puchną bardziej niż bez ciąży, więc się teraz nie przejmuję.

A co do "dobrych rad" to cieszę się, że nie mam za dużego kontaktu z ludźmi. Mama niby w zabobony nie wierzy, ale jak powiedziałam o możliwym obcinaniu włosów to już odradzała. I nie ze względu na wirusa, czy to że nie mogę wysiedzieć godziny (zwłaszcza że u nich z wizytą mam siedzieć kilka godzin i nikogo nie obchodzi, że ledwo daję radę). Nie i już. Zresztą jak myślałam, że z nią nie będę mieć problemów, to ostatnio wyskoczyła z opinią na temat karmienia. Sama mówi, że te 35 lat temu były inne zalecenia, więc się nie zna. Ona nie kp nigdy, kuzynce 3 lata temu też się nie udało. Ale już się dowiedziałam, że bez przesady, pół roku to chyba wystarczy - ja się źle czuję z tym, że jak po roku syn będzie w żłobku to już nie chcę odciągać, więc będę odpowiednio wcześniej kończyć kp, żeby już nie mieć żadnego pokarmu jak wrócę do pracy (firma niezbyt wielka, głównie męska z przeszklonymi pomieszczeniami, więc jakbym miała odciągać to zostaje toaleta - indywidualna, ale i tak nie widzę ani odciągania ani trzymania mleka w lodówce).

Teraz zaczęły mi puchnąć parę dni temu jak te upały się zaczęły. Wizytę mam dopiero 01.07. Może z położna pogadam jak będę się z nią widzieć. Muszę po prostu mniej chodzić, więcej leżeć z nogami uniesionymi chyba, wtedy jest lepiej. Chodziło mi głównie o to, że nie uśmiecha mi się siedzieć dziś cały dzień w gościnie... Ale nie wszyscy to rozumieją..

Napisane przez Silumin

Strasznie nie lubię takiego gadania i porównywania, u mnie na szczęście narazie cisza, pewnie się zaczną dobre rady jak się syn urodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może cudem tego unikniesz. U mnie też np. wmawiają mi, że urodzę już tuż tuż. Chociaż termin na sierpień, a też raczej urodzę po terminie (mama tak miała z trójką dzieci, siostra też po terminie, poza tym znam termin owulacji), to teściowa z takim uporem (!) zaprzecza i mówi "nie nie, na pewno nie! ty urodzisz szybciej, bo już taki brzuch masz duży!"🤨 Czyżby była wróżka jasnowidzącą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

U mnie póki co były tylko dobre rady mamy odnośnie wyboru wózka. Ostatecznie i tak wybraliśmy taki, jaki nam pasował. Czyli 3 w 1, z możliwością wpinania fotelika w stelaż (tak to się nazywa? ) wózka. A jej się to bardzo nie podoba, bo dziecko powinno leżeć w gondoli na płasko. No, to w aucie też mamy go wozić w gondoli?



My dziś wracamy do domu, odwiedziłam swoich znajomych w Warszawie, byłam w pracy by zabrać resztę rzeczy. Generalnie weekend bardzo na plus.
I mąż dopiero wczoraj pierwszy raz poczuł jak Mały kopie. Wcześniej jakoś się nie złożyło, bo akurat jak byliśmy razem to synek był spokojny.
Wzruszył się i powiedział "dziękuję". To już widzę, że jak Malutki się urodzi to od razu skradnie serce taty.