Odeszłam od męża i zżera mnie zazdrość w nowym związku.

[Frozen_Rose]

Napisane przez AsteriK

Najgorsze jest to ,ze pisza mi caly czas o tym co juz sie stalo ,ze one by ratowaly malzenstwo i nie wprowadzalyby sie tak szybko do faceta . Ja zrobilam co zrobilam wiec nie wiem po co te zlosliwosci nie w temacie. Wiekszosc pewnie ma cos za uszami ale prawia moraly i wroza czarne scenariusze. Pisze,ze partner akceptuje mojego syna,ze Pomimo wszystkiego ex zachowuje sie nalezycie i nie miesza dziecka w nasze starcia mam na mysli,ze jakby zly nie byl nie powoduje nieprzyjaznych sytuacji przy malym nie utrudnia niczego wiec 3 latek nie odczuwa tak tego wszystkiego to i tak pisza swoje jakby lepiej ode mnie wiedzialy. Szkoda ,ze nie mozna pogadac bez strach ze mnie zjedza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież nikt tutaj nie pisze, żebyś zignorowała nowego faceta i została z mężem. Rozchodzi się o twoje zachowanie i podejście do życia. Założyłaś wątek, bo być może nie byłaś pewna swojego postępowanie i pewnie liczyłaś na poklask, a otrzymałeś krytykę. Unosisz się, bo nie potrafisz jej przyjąć.

[wiekanka]

Napisane przez Frozen_Rose

Przecież nikt tutaj nie pisze, żebyś zignorowała nowego faceta i została z mężem. Rozchodzi się o twoje zachowanie i podejście do życia. Założyłaś wątek, bo być może nie byłaś pewna swojego postępowanie i pewnie liczyłaś na poklask, a otrzymałeś krytykę. Unosisz się, bo nie potrafisz jej przyjąć.

Nie autorka jest pewna swojego postępowania.
Zaskoczyła ją tylko krytyka tego postępowania.
Którego to wynikiem jest jej podświadoma, nieuzasadniona zazdrość.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez FALLinLOVE

Nikt nie pisał tutaj, że powinnaś zostać z mężem. Ja uważam, że dobrze zrobiłaś odchodząc.
Ale...

Wszyscy pisali, że skoro chciałaś odejść od męża to mogłaś się wyprowadzić i budować związek z lekarzem na spokojnie, bez pośpiechu a nie pakować się do niego do domu robiąc rewolucję w życiu dziecka. Niepotrzebnie tak szybko zamieszkaliście raEm nie mając podstaw związkowych. A takie wnioski są tutaj stawiane bo sama widzisz że wasz związek jest bardzo chwiejny i niepewny. On nie wie jaka jesteś naprawdę i jakieś masz plany wobec was. Ty nie wiesz jak on się zachowa gdy dowie się jak to wygląda.

Skąd wiesz czy będzie tak chętnie akceptował twoje dziecko gdy się dowie że nie chcesz mieć dzieci z nim? Takich rzeczy się nie ukrywa przed partnerem.

Skąd wiesz jak zareaguje gdy skończy się miesiąc miodowy i wejdzie w rutynę codzienności?

Skąd wiesz co zrobi gdy zauroczy go jakąś inną kobieta skoro tak łatwo wszedł w związek z mężatką?

Nie wiesz tego wszystkiego i stąd się bierze twoja zazdrosc.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, w tym cały szkopuł. Jak się ma dziecko to pewne sprawy należy rozgrywać powoli i na spokojnie, a już zwłaszcza wprowadzanie nowego partnera zaraz po rozstaniu z ojcem. Na głęboka wodę to się można rzucić jak się nie ma dziecka przy sobie, taka prawda. I wtedy wyjdzie albo nie wyjdzie. Tez uważam, ze powinnaś była Autorko pomieszkać u rodziców i powoli poukładać życie z nowym partnerem. Wprowadzić dziecko powoli w Twój nowy związek. A teraz wychodzi wszystko na wierzch, ten pośpiech, zazdrość, rozmaite obawy. Jak chcesz to uratować to teraz nie ma innej drogi niż 100% szczerości. Powinniście obgadać swoją relacje od a do z, przeorać się wręcz przez te wszystkie obawy. Przestań się unosić jak nastolatka i weź na klatę emocjonalne skutki swojej decyzji. To się może udać, ale musisz rozłożyć ten związek na czynniki pierwsze i oczyścić atmosferę. Ja może być nawet rozważyła pomoc psychoterapeuty aby pomógł Wam uporać się z tym bagażem. I zrozumieć co się dzieje i co z czego wynika.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[AsteriK]

Napisane przez FALLinLOVE

Nikt nie pisał tutaj, że powinnaś zostać z mężem. Ja uważam, że dobrze zrobiłaś odchodząc.
Ale...

Wszyscy pisali, że skoro chciałaś odejść od męża to mogłaś się wyprowadzić i budować związek z lekarzem na spokojnie, bez pośpiechu a nie pakować się do niego do domu robiąc rewolucję w życiu dziecka. Niepotrzebnie tak szybko zamieszkaliście raEm nie mając podstaw związkowych. A takie wnioski są tutaj stawiane bo sama widzisz że wasz związek jest bardzo chwiejny i niepewny. On nie wie jaka jesteś naprawdę i jakieś masz plany wobec was. Ty nie wiesz jak on się zachowa gdy dowie się jak to wygląda.

Skąd wiesz czy będzie tak chętnie akceptował twoje dziecko gdy się dowie że nie chcesz mieć dzieci z nim? Takich rzeczy się nie ukrywa przed partnerem.

Skąd wiesz jak zareaguje gdy skończy się miesiąc miodowy i wejdzie w rutynę codzienności?

Skąd wiesz co zrobi gdy zauroczy go jakąś inną kobieta skoro tak łatwo wszedł w związek z mężatką?

Nie wiesz tego wszystkiego i stąd się bierze twoja zazdrosc.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem jakby zareagowal gdybym mu powiedziala ,ze nie chce drugiego dziecka. Moze dojdziemy do jakiegos kompromisu ... Wiadomo ,wszystko zalezy od tego jak duze parcie w temacie dziecka bedzie z jego strony . Przeciez zdaje sobie sprawe ,ze nie da sie ukryc na dluzsza mete tego ,ze nie chce a na pewno nie szybko .Nie wiem ..moze za 5 -10 lat zachce zajsc w ciaze a moze byc tak,ze nie bedzie chcial tyle czekac choc niby dlaczego nie moglby czekac .Jestem mloda, On rowniez wiec mamy czas. Jak na razie to "swieza rana" u mnie i po prostu nie chce . Urodzilam cesarka wiec nawet nie wiem czy druga ciaza nie zakonczy sie rowniez cesarka a to mnie przeraza. Po drugie syn jest maly jeszcze i nie wyobrazam sobie zajmowac sie nim w ciazy a potem i noworodkiem .
Porozmawiam z nim gdy zacznie ponownie temat .
Jesli chodzi o zauroczenie sie inna kobieta to chyba za bardzo jest zakochany by do tego doszlo. Z dnia na dzien Coraz bardziej to okazuje coraz bardziej sie angazuje wiec pomaga mi by tak nie myslec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

Napisane przez AsteriK

Nie wiem jakby zareagowal gdybym mu powiedziala ,ze nie chce drugiego dziecka. Moze dojdziemy do jakiegos kompromisu ... Wiadomo ,wszystko zalezy od tego jak duze parcie w temacie dziecka bedzie z jego strony .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak. Przecież można być tylko trochę w ciąży.
Ewentualnie zrobić sobie połowę dziecka.


Jesteście ze sobą ile, parę miesięcy? On już wspomniał o bombelku.
Nie sądzę żeby chciał czekać aż będzie miał 45 lat. Żyjesz w ułudzie. Oszukujesz jego i siebie. Tak to jest jak się najpierw robi, a potem myśli.

[ManillaLatte]

Wyglada na to, ze autorka wreszcie zaczyna dostrzegać, ze szczera rozmowa z partnerem jest niezbędna, żeby mogła poukładać sobie w głowie i według mnie jest to już jakiś krok naprzód.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[AsteriK]

Napisane przez Lloyd

No tak. Przecież można być tylko trochę w ciąży.
Ewentualnie zrobić sobie połowę dziecka.


Jesteście ze sobą ile, parę miesięcy? On już wspomniał o bombelku.
Nie sądzę żeby chciał czekać aż będzie miał 45 lat. Żyjesz w ułudzie. Oszukujesz jego i siebie. Tak to jest jak się najpierw robi, a potem myśli.

W kompromisie mialam na mysli,ze zgodzi sie na dziecko za kilka lat np. gdy maly podrosnie pojdzie do szkoly a przerwa miedzy cesarka a drugim porodem Bedzie mniej ryzykowna niz teraz.Albo ze zgodzi sie nie miec dzieci no ale w to niewierze bo inaczej tak szybko by o tym nie wspominal.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:29 ----------

Napisane przez ManillaLatte

Wyglada na to, ze autorka wreszcie zaczyna dostrzegać, ze szczera rozmowa z partnerem jest niezbędna, żeby mogła poukładać sobie w głowie i według mnie jest to już jakiś krok naprzód.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale ja to wiedzialam od poczatku ,ze nie da sie ukryc niecheci do drugiego dziecka. To wyjdzie . Bo w koncu powie bym przestala brac tabletki I jak z nim nie porozmawiam to przeciez I tak sie zorientuje czy nadal zazywam czy odstawilam by zajsc w ciaze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Moim zdaniem sa faceci, ktorzy maja z kobieta dziecko i tak ja potem zostawiaja. I tacy co nie maja i nie jest to powodem by sie rozstac. To tak nie dziala, ze dziecko gwarantuje kobiecie zatrzymanie faceta przy sobie. A jego brak, ze na pewno porzuci,

[Misia452]

Napisane przez AsteriK

Nie wiem jakby zareagowal gdybym mu powiedziala ,ze nie chce drugiego dziecka. Moze dojdziemy do jakiegos kompromisu ... Wiadomo ,wszystko zalezy od tego jak duze parcie w temacie dziecka bedzie z jego strony . Przeciez zdaje sobie sprawe ,ze nie da sie ukryc na dluzsza mete tego ,ze nie chce a na pewno nie szybko .Nie wiem ..moze za 5 -10 lat zachce zajsc w ciaze a moze byc tak,ze nie bedzie chcial tyle czekac choc niby dlaczego nie moglby czekac .Jestem mloda, On rowniez wiec mamy czas. Jak na razie to "swieza rana" u mnie i po prostu nie chce . Urodzilam cesarka wiec nawet nie wiem czy druga ciaza nie zakonczy sie rowniez cesarka a to mnie przeraza. Po drugie syn jest maly jeszcze i nie wyobrazam sobie zajmowac sie nim w ciazy a potem i noworodkiem .
Porozmawiam z nim gdy zacznie ponownie temat .
Jesli chodzi o zauroczenie sie inna kobieta to chyba za bardzo jest zakochany by do tego doszlo. Z dnia na dzien Coraz bardziej to okazuje coraz bardziej sie angazuje wiec pomaga mi by tak nie myslec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiedz mu od razu. Jeśli go tak bardzo kochasz. Nie chciałabym być na jego miejscu i dowiedzieć się po tak długim czasie. Jeśli on bardzo chce dziecko to może jeśli się dowie, że ty nie chcesz to cię zostawi. On ma prawo wiedzieć, wiesz? Okłamujesz go. Obrzydliwe zachowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez AsteriK

W kompromisie mialam na mysli,ze zgodzi sie na dziecko za kilka lat np. gdy maly podrosnie pojdzie do szkoly a przerwa miedzy cesarka a drugim porodem Bedzie mniej ryzykowna niz teraz.Albo ze zgodzi sie nie miec dzieci no ale w to niewierze bo inaczej tak szybko by o tym nie wspominal.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:29 ----------

Ale ja to wiedzialam od poczatku ,ze nie da sie ukryc niecheci do drugiego dziecka. To wyjdzie . Bo w koncu powie bym przestala brac tabletki I jak z nim nie porozmawiam to przeciez I tak sie zorientuje czy nadal zazywam czy odstawilam by zajsc w ciaze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak wyjdzie ta rozmowa to na Twoim miejscu powiedziałabym że na chwilę obecną nie chcesz kolejnego dziecka bo rozwód, wyprowadzka, nowy związek i trzylatek na wychowaniu to obecnie i tak bardzo dużo na głowie. Że nie wykluczasz ciąży ale nie w przeciągu najbliższych kilku lat. Moim zdaniem jak Cie facet kocha to zrozumie i doceni Twoja szczera postawę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88171017]Jak wyjdzie ta rozmowa to na Twoim miejscu powiedziałabym że na chwilę obecną nie chcesz kolejnego dziecka bo rozwód, wyprowadzka, nowy związek i trzylatek na wychowaniu to obecnie i tak bardzo dużo na głowie. Że nie wykluczasz ciąży ale nie w przeciągu najbliższych kilku lat. Moim zdaniem jak Cie facet kocha to zrozumie i doceni Twoja szczera postawę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Szczerą?
Przecież ona nie chce z powodu traumy poprzedniej ciąży i porodu.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Powinnaś z nim porozmawiać o ciąży natychmiast. Po co to odwlekasz? To jest fundamentalna sprawa w związku. Byłabym wściekła na miejscu faceta. Ja mojemu mężowi powiedziałam na samym początku, ze chce mieć dziecko i co on na to. Kochasz go, jesteś z nim, przewróciłas swoje życie do góry nogami aby stworzyć ten związek, a nie chcesz z nim być szczera już na samym początku?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Lloyd

Szczerą?
Przecież ona nie chce z powodu traumy poprzedniej ciąży i porodu.

Autorka pisała też ze nie wyobraża sobie opieki nad synem będąc w kolejnej ciąży tak więc trauma po porodzie to nie jedyny powód ale zgadzam się z tym ze o strachu przed kolejną ciążą również powinna porozmawiać ze swoim partnerem. On jest lekarzem i chyba raczej zrozumie co to znaczy traumatyczny poród. Mi wystarczylo na studiach sie napatrzeć i poza prywatna kliniką nigdy bym sie nie zdecydowala urodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frozen_Rose]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88171801]Autorka pisała też ze nie wyobraża sobie opieki nad synem będąc w kolejnej ciąży tak więc trauma po porodzie to nie jedyny powód ale zgadzam się z tym ze o strachu przed kolejną ciążą również powinna porozmawiać ze swoim partnerem. On jest lekarzem i chyba raczej zrozumie co to znaczy traumatyczny poród. Mi wystarczylo na studiach sie napatrzeć i poza prywatna kliniką nigdy bym sie nie zdecydowala urodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Chęć / niechęć posiadania dziecka to trudny temat, jeden z najważniejszych i chyba lepiej go zacząć jak najprędzej niż się czaić i przeciągać w nieskończoność. Jeśli się tego szybko nie załatwi to jedna ze stron będzie się czuć naprawdę paskudnie.

Napisane przez Rena

Moim zdaniem sa faceci, ktorzy maja z kobieta dziecko i tak ja potem zostawiaja. I tacy co nie maja i nie jest to powodem by sie rozstac. To tak nie dziala, ze dziecko gwarantuje kobiecie zatrzymanie faceta przy sobie. A jego brak, ze na pewno porzuci,

Tak, dziecko to nie zapewnienie udanego związku. Gdyby potomstwo miałoby być gwarancją, to by nie było tyle rozwodów.

[AsteriK]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88171801]Autorka pisała też ze nie wyobraża sobie opieki nad synem będąc w kolejnej ciąży tak więc trauma po porodzie to nie jedyny powód ale zgadzam się z tym ze o strachu przed kolejną ciążą również powinna porozmawiać ze swoim partnerem. On jest lekarzem i chyba raczej zrozumie co to znaczy traumatyczny poród. Mi wystarczylo na studiach sie napatrzeć i poza prywatna kliniką nigdy bym sie nie zdecydowala urodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Sama ciaza byla dla mnie ciezkim przezyciem i to od 10tc.Zaczelam plamic ,potem krwawic i tak do 17tc lezenie w lozku. Od 20 tc zaczely sie przedwczesne skurcze wiec rowniez musialam lezec i nic nie robic.Mialam caly czas bole brzucha dretwienie dloni potem calych rak masakra!! Wtedy sobie lezalam a teraz mam dziecko wiec sobie tego nie wyobrazam. Do tego ten strach by nie urodzic za wczesnie wierzcie mi panicznie sie tego boje. Porod tez okropnie przezylam. Cesarka niby nie boli a majac znieczulenie zewnatrzoponowe czulam duzo ..Po polodzie przed dwa tygodnie mialam problemy z podniesieniem sie z lozka a 5 tyg.trwal sam polog z tym calym oczyszczaniem sie macicy.
Wiem ,ze druga ciaza i porod nie musi byc taki sam ale boje sie ze bedzie identycznie .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88171801]Autorka pisała też ze nie wyobraża sobie opieki nad synem będąc w kolejnej ciąży tak więc trauma po porodzie to nie jedyny powód ale zgadzam się z tym ze o strachu przed kolejną ciążą również powinna porozmawiać ze swoim partnerem. On jest lekarzem i chyba raczej zrozumie co to znaczy traumatyczny poród. Mi wystarczylo na studiach sie napatrzeć i poza prywatna kliniką nigdy bym sie nie zdecydowala urodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dla mnie pozostałe powody są po to żeby odsunąć te prawdziwe i dać nadzieję facetowi. Co podpada pod manipulację.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Lloyd

Dla mnie pozostałe powody są po to żeby odsunąć te prawdziwe i dać nadzieję facetowi. Co podpada pod manipulację.

Ale autorka nie napisała ze nie chce na 100% kolejnego dziecka a jedynie teraz nie chce i ze może za jakis czas jednak bedzie chciala miec kolejne ale na pewno nie teraz. Jezeli tak przedstawi sprawe jak nam ja opisała to ja nie widze tu zadnej manipulacji. Facet ma swój rozum i zrobi z ta informacja co uważa za sluszne. Skoro autorka nie wyklucza dziecka na 100% to mówiąc tak sabotowalaby sama siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AsteriK]

Napisane przez Lloyd

Dla mnie pozostałe powody są po to żeby odsunąć te prawdziwe i dać nadzieję facetowi. Co podpada pod manipulację.

O jakiej manipulacji ty mowisz? Nie chce drugiego dziecka bo mam zle przezycia o ktorych pisalam do tego Male dziecko i szczerze to sobie nie wyobrazam teraz zachodzic w ciaze i na nowo wchodzic w pieluchy ,kolki nieprzespane noce itp. Syn przesypia juz cale noce ..Ogolnie jakby partner tez nie chcial w Ogole dziecka to bym sie cieszyla nie ukrywam. Nie wiem jakby wygladala sytuacja z jego praca by mi pomoc zaraz po porodzie nie mysle,ze zamknal by gabinet na ten czas no nie wiem ale to wiadomo, ze by sie ustalilo ,rozmawialo .Nie wiem..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Bez przesady z ta nadzieja. Facet ma 30+, z punktu widzenia biologii mial kilkanascie lat na zrobienie dziecka niewazne z kim, byle dziecko. A teraz nagle mu sie przyspieszylo i jak autorka nie spelni oczekiwania, to to ze on nie ma zadnego bedzie wina jej super wymyslnej intrygi ?

[Misia452]

Napisane przez AsteriK

O jakiej manipulacji ty mowisz? Nie chce drugiego dziecka bo mam zle przezycia o ktorych pisalam do tego Male dziecko i szczerze to sobie nie wyobrazam teraz zachodzic w ciaze i na nowo wchodzic w pieluchy ,kolki nieprzespane noce itp. Syn przesypia juz cale noce ..Ogolnie jakby partner tez nie chcial w Ogole dziecka to bym sie cieszyla nie ukrywam. Nie wiem jakby wygladala sytuacja z jego praca by mi pomoc zaraz po porodzie nie mysle,ze zamknal by gabinet na ten czas no nie wiem ale to wiadomo, ze by sie ustalilo ,rozmawialo .Nie wiem..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To powiedz mu to i go nie oszukuj. Już ci pisałam, facet ma prawo wiedzieć o tych powodach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez Rena

Bez przesady z ta nadzieja. Facet ma 30+, z punktu widzenia biologii mial kilkanascie lat na zrobienie dziecka niewazne z kim, byle dziecko. A teraz nagle mu sie przyspieszylo i jak autorka nie spelni oczekiwania, to to ze on nie ma zadnego bedzie wina jej super wymyslnej intrygi ?

Teraz widocznie poczuł,że chce dziecko. To normalne. Nie każdy jest gotowy na dziecko zaraz po skończeniu studiów. Jeśli autorka nie chce i ma jakieś powody to powinna poinformować o tym faceta. Chciałabyś być w związku gdzie mężczyzna ukrywa przed tobą, że nie chce mieć dzieci. Ty chcesz i gdy przychodzi co do czego po np 10 latach dowiadujesz się, że sorry dziecka nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frozen_Rose]

Napisane przez Rena

Bez przesady z ta nadzieja. Facet ma 30+, z punktu widzenia biologii mial kilkanascie lat na zrobienie dziecka niewazne z kim, byle dziecko. A teraz nagle mu sie przyspieszylo i jak autorka nie spelni oczekiwania, to to ze on nie ma zadnego bedzie wina jej super wymyslnej intrygi ?

Ludzie po 40 zmieniają zdanie na temat dzieci, ot tak po prostu.

[AsteriK]

Napisane przez Rena

Bez przesady z ta nadzieja. Facet ma 30+, z punktu widzenia biologii mial kilkanascie lat na zrobienie dziecka niewazne z kim, byle dziecko. A teraz nagle mu sie przyspieszylo i jak autorka nie spelni oczekiwania, to to ze on nie ma zadnego bedzie wina jej super wymyslnej intrygi ?

Mial kilkanascie lat na zrobienie i nadal ma kilkanascie lat przed soba. Tylko ,ze jaki facet na studiach chce ,moze sobiepozwolic na dziecko w wieku 20+ ? Jedynie moze mowic,ze w wieku 35+ chcialby juz zostac ojcem . Wiec tu nie chodzi o to ,ze nagle mu sie przyspieszylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

A ty zamiast powiedzieć, ze nie chcesz bo.
To teraz czekasz az on poruszy temat...
Boisz sie nie?
Boisz sie, ze jednak on powie „ale ja chce wiec koniec, nie jest nam po drodze”
Owszem moze zrozumieć powody dla którego ona dziecka nie chce. Ale ma prawo nadal chcieć swojego dziecka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Czy możesz mi odpowiedzieć dlaczego nie porozmawiasz z człowiekiem, z którym jesteś? Przewrocilas swój swiat do góry
Nogami dla niego, a nie powiesz mu, ze nie chcesz dzieci? Strasznie słabe fundamenty robisz pod ten związek. Jak będziesz tak postępować to posypie się jak domek z kart.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lloyd]

Napisane przez Rena

Bez przesady z ta nadzieja. Facet ma 30+, z punktu widzenia biologii mial kilkanascie lat na zrobienie dziecka niewazne z kim, byle dziecko. A teraz nagle mu sie przyspieszylo i jak autorka nie spelni oczekiwania, to to ze on nie ma zadnego bedzie wina jej super wymyslnej intrygi ?

Jedni chcą zrobić, a inni mają ochotę jeszcze aktywnie być w życiu dzieciaka. Facet ma 35 lat. Jak zrobi za te kilkanaście, czyli w wieku lat 50, to będzie miał nastolatka w domu mając 65 lat. Super wizja. Koleżanki i koledzy będą myśleć, że to dziadek, a nie ojciec.

[ManillaLatte]

Napisane przez Rena

Bez przesady z ta nadzieja. Facet ma 30+, z punktu widzenia biologii mial kilkanascie lat na zrobienie dziecka niewazne z kim, byle dziecko. A teraz nagle mu sie przyspieszylo i jak autorka nie spelni oczekiwania, to to ze on nie ma zadnego bedzie wina jej super wymyslnej intrygi ?

Ale to nie jest istotne, ile on ma lat na zrobienie dziecka - liczy się fakt, ze on chce zostać w najbliższej przyszłości ojcem, o czym autorkę uświadomił. Ludzie wchodząc w nowy związek rozmawiają o takich rzeczach, gdyż jest to jedna z fundamentalnych spraw, która decyduje, czy ludziom jest po drodze czy nie. Autorka, o ile traktuje ten związek poważne, a mniemam, że tak, powinna z kolei uświadomić swojego faceta jakie są jej zapatrywania na temat drugiego dziecka. Dziewczyna dziecka w ciągu najbliższych kilku lat nie chce i ona ma do tego prawo. Ale on ma prawo o tym wiedzieć, żeby ZDECYDOWAĆ, czy jest gotów aby poczekać te kilka lat, czy tez poszukać kobiety, z która zostanie ojcem szybciej. Chodzi o to, by dać mu wybór, gdyż doktor jest święcie przekonany, ze Autorka podziela jego entuzjazm w związku z ciążą, bo przecież nie zaprotestowała.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[FALLinLOVE]

Napisane przez ManillaLatte

Ale to nie jest istotne, ile on ma lat na zrobienie dziecka - liczy się fakt, ze on chce zostać w najbliższej przyszłości ojcem, o czym autorkę uświadomił. Ludzie wchodząc w nowy związek rozmawiają o takich rzeczach, gdyż jest to jedna z fundamentalnych spraw, która decyduje, czy ludziom jest po drodze czy nie. Autorka, o ile traktuje ten związek poważne, a mniemam, że tak, powinna z kolei uświadomić swojego faceta jakie są jej zapatrywania na temat drugiego dziecka. Dziewczyna dziecka w ciągu najbliższych kilku lat nie chce i ona ma do tego prawo. Ale on ma prawo o tym wiedzieć, żeby ZDECYDOWAĆ, czy jest gotów aby poczekać te kilka lat, czy tez poszukać kobiety, z która zostanie ojcem szybciej. Chodzi o to, by dać mu wybór, gdyż doktor jest święcie przekonany, ze Autorka podziela jego entuzjazm w związku z ciążą, bo przecież nie zaprotestowała.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dokładnie tak.

Wszyscy rozumieją, że autorka może nie chcieć mieć więcej dzieci lub ewentualnie nie wcześniej niż za kilka lat. To nic złego.

Ale partner ma prawo o tym wiedziec. Jeśli kocha to może zrozumie, a może okaże się że ta kwestia nie jest jednak dla niego najważniejsza... Kto wie.

Tylko, że on ma prawo sam podjąć decyzję czy chce czekać na autorkę i liczyć na zmianę jej zdania, czy woli być wolny i poszukać kobiety która będzie miała takie same priorytety jak on.

Sama zawsze się zarzekałam że chce mieć nie więcej niz 1 dziecko. Mój mąż zawsze chciał mieć 3, ale dawno temu ustaliliśmy że max 2 - to jest kompromis.

Nie da się kompromisowo mieć pół dziecka dlatego tutaj ta kwestia jest trudniejsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Lloyd

Jedni chcą zrobić, a inni mają ochotę jeszcze aktywnie być w życiu dzieciaka. Facet ma 35 lat. Jak zrobi za te kilkanaście, czyli w wieku lat 50, to będzie miał nastolatka w domu mając 65 lat. Super wizja. Koleżanki i koledzy będą myśleć, że to dziadek, a nie ojciec.

No i co z tego, ze będą tak myśleć?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AsteriK]

Napisane przez Lloyd

Jedni chcą zrobić, a inni mają ochotę jeszcze aktywnie być w życiu dzieciaka. Facet ma 35 lat. Jak zrobi za te kilkanaście, czyli w wieku lat 50, to będzie miał nastolatka w domu mając 65 lat. Super wizja. Koleżanki i koledzy będą myśleć, że to dziadek, a nie ojciec.

Bez przesady . Nikt nie mowi ,ze za 15 lat .Wtedy to i ja bede miala 40 lat. Za 5-7 lat powiedzmi to bedzie nadal mlody facet . On nawet nie wyglada na swoje lata. Spokojnie Dasz mu 28-30 lat . A po drugie jakby nawet to co kogo obchodzi co pomysla inni? Niech sobie mysla co chca. Czesto taki starszy ojciec 50 lat jest lepszy od niejednego 20 -30 latka pod kazdym wzgledem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz