Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III. - Strona 47 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-11-19, 09:09   #1381
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

U mnie dzisiaj o wiele lepiej, nie mam już zawrotów głowy, jak wczoraj (nawet wstając z krzesła!)
Byla duża zmiana pogody, wczoraj słońce, dzisiaj śnieg.
Nie mam pojęcia, czy to źle samopoczucie jest na skutek fizycznych, czy psychicznych powodów.

____

nephilim1 Wiem, że łatwo powiedzieć, ale najgorszej właśnie zapętlić się w tych myślach.
Myśl o tym, że idziesz do szpitala, nie myśl niepotrzebnie, idziesz do szpitala i tyle. Nie ważne jaki oddział. Szpital to szpital, maja Ci tam pomóc.

Jakisz czas temu szłam do szpitala onkologicznego, to był dopiero hardcor
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-19, 15:51   #1382
Agnek
Wtajemniczenie
 
Avatar Agnek
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Zły wątek

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Agnek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-20, 14:36   #1383
nephilim1
🌿🌙 🎶🔥🌄
 
Avatar nephilim1
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 49
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Mija62 właśnie staram się nie myśleć za dużo o tym, bo robię sobie tylko pranie z mózgu tym z jeden strony bardzo liczę na szpital i pomoc, z drugiej strony przeraża mnie zmiana otoczenia i wejście pomiędzy całkiem obcych mi ludzi, to chyba sedno problemu
nephilim1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-11-24, 11:20   #1384
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez nephilim1 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy macie może doświadczenie z oddziałem zamkniętym
? Dostałam skierowanie i plączą mi się myśli. Jestem jeszcze przed kwalifikacją, mam wyznaczony termin.
Z drugiej ręki - kolega był i mówił, że żadnych hardkorów nie przeżył, wręcz bardzo spokojny i nudny oddział.

Myślę, że takie lęki jak masz będą tam akurat zrozumiane Możesz napisać, co się dzieje, że oddział czy nie chcesz? Trzymam kciuki

Tak było stabilnie i się po...ło Od ostatniego tygodnia zaliczyłam atak paniki (ostatecznie udało mi się go opanować bez leku, ale ciężko było), a teraz wrócił mój strach przed prowadzeniem auta Dzisiaj jechałam do pracy i z nerwów zaczęłam płakać, bo już nie wyrobiłam. Najgorsze, że wiem, że nikt mnie w realu nie rozumie, nie wiem jak ugryźć temat. TŻ mówi ze mną jak, za przeproszeniem, z debilem, co mam fizycznie zrobić, a ja przecież wiem, tylko całe moje ciało robi coś jakby odwrotnego. Jakby mi się jakaś zła ścieżka w mózgu zrobiła, a ja robię wszystko, żeby na nią nie wejść, a ciągle wchodzę (myślę tu o reakcjach organizmu; jeździłam przecież automatycznie, w ogóle nie myśląc o tym, co robię, a teraz strach bierze górę)
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-12, 14:01   #1385
Lianhua
Rozeznanie
 
Avatar Lianhua
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

No i poszło jakieś 15 kroków w tył. Nie dość, ze przez te prawie dwa lata nie zrobiłam żadnego postępu (a jeśli już, to właśnie straciłam go w całości), to chyba jest gorzej niż było. Wróciłam do tego samego punktu. ZNOWU.
Jestem tak zła na siebie, tak obrzydzona sobą, tak bezsilna i sfrustrowana tym życiem… mam okropne życie. Jestem okropnym człowiekiem. Nic nie jest we mnie dobre. Obiecałam sobie, ze wrócę i zapisze się do psychiatry, tylko w sumie po co? Czy mi się coś zmieniło jak brałam te leki? Tłumiły mi emocje. To fakt. No ale to by było na tyle. Czuje taka okropna zazdrość za każdym razem jak dowiaduje się, ze ktoś jest w moim otoczeniu ciężko chory. Tak. Zazdrość. Właśnie pierwszy raz poczułam ja te 2 lata temu, pamietam ze próbowałam sobie to inaczej tłumaczyć, ale to nic innego jak zwykła zazdrość. Dlaczego nie ja? Dlaczego takie rzeczy przydarzają się zawsze komuś kto tego nie chce? Dlaczego nie może się trafić mi, kiedy ja tego szczerze chce?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________

(...)There's no life, emotion
Or warmth, but just garbage language
A desolately rolling meadow
Loneliness adds as the days go by
We have to be humans
Because we get scars
Lianhua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-12, 14:07   #1386
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Ja w koncu (pod kontrolą psychiatry) odstawiłam leki. Na co dzień czuje się świetnie, ale są takie dni jak dziś... Zaliczyłam dwa ataki paniki dzisiaj. Nie płakałam od tyłu tygodni a dzisiaj rozkleiłam się jak dziecko. Poryczałam się i nie mogę przestać. Jak to piszę to też ryczę. I cała się trzęsę. W domu nie mam nic ostrego, więc nic sobie nie zrobię. W dodatku tyle czasu było dobrze, nie okaleczałam się, nie miałam myśli S, naprawdę uwierzyłam że już wychodzę na prostą... A dzisiejszy dzień tak bardzo mi pokazał że tak naprawdę jestem daleko w tyle.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-12, 14:41   #1387
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Lianhua, Tinkerver - trzymajcie się dziewczyny
Lianhua, masz jakieś plany na leczenie? Nie zostawiaj tego tak samego, samo się nie poprawi.
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-12-12, 15:33   #1388
Lianhua
Rozeznanie
 
Avatar Lianhua
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Lianhua, Tinkerver - trzymajcie się dziewczyny
Lianhua, masz jakieś plany na leczenie? Nie zostawiaj tego tak samego, samo się nie poprawi.

Myślałam nad pójściem do psychiatry, jako pierwszy krok i porozmawiania z nim, czy czasem nie powinnam tez rozejrzeć się za dodatkowym leczeniem, prócz samych leków. Ja myśle, ze mi to potrzebne, ale usłyszałam już od 2 różnych psychiatrów, ze psychoterapia nie jest mi potrzebna i żebym się z tym wstrzymała… tylko tez nie mam motywacji, żeby cokolwiek z tym zrobić. W tej chwili nie widzę nawet sensu pójścia do psychiatry, bo twierdze, ze nic (albo niewiele) to zmieni.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________

(...)There's no life, emotion
Or warmth, but just garbage language
A desolately rolling meadow
Loneliness adds as the days go by
We have to be humans
Because we get scars
Lianhua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-12, 18:49   #1389
emiliais
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Lianhua Pokaż wiadomość
Myślałam nad pójściem do psychiatry, jako pierwszy krok i porozmawiania z nim, czy czasem nie powinnam tez rozejrzeć się za dodatkowym leczeniem, prócz samych leków. Ja myśle, ze mi to potrzebne, ale usłyszałam już od 2 różnych psychiatrów, ze psychoterapia nie jest mi potrzebna i żebym się z tym wstrzymała… tylko tez nie mam motywacji, żeby cokolwiek z tym zrobić. W tej chwili nie widzę nawet sensu pójścia do psychiatry, bo twierdze, ze nic (albo niewiele) to zmieni.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Psychiatrzy Ci tak powiedzieli?? Sorry ale to chyba niezbyt dobrzy lekarze. Sama widzisz, że terapia by Ci się przydała.
A patrzyłaś może w internecie jakieś materiały do autoterapii? Chociażby kanał Hani es na youtube.
emiliais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-12, 19:02   #1390
Higurashi
Czarna owca
 
Avatar Higurashi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez emiliais Pokaż wiadomość
Psychiatrzy Ci tak powiedzieli?? Sorry ale to chyba niezbyt dobrzy lekarze. Sama widzisz, że terapia by Ci się przydała.

A patrzyłaś może w internecie jakieś materiały do autoterapii? Chociażby kanał Hani es na youtube.
Też mnie to zaskoczyło, mi psychiatra powiedziała, że terapia to podstawa, a tabletki mają mi pomóc doraźnie w funkcjonowaniu, żebym w ogóle miała siłę na tę terapię

Sent from my M2101K6G using Tapatalk
Higurashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-12, 21:38   #1391
Lianhua
Rozeznanie
 
Avatar Lianhua
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez emiliais Pokaż wiadomość
Psychiatrzy Ci tak powiedzieli?? Sorry ale to chyba niezbyt dobrzy lekarze. Sama widzisz, że terapia by Ci się przydała.
A patrzyłaś może w internecie jakieś materiały do autoterapii? Chociażby kanał Hani es na youtube.

Tak. Poczułam się strasznie malutka jak na moje wspomnienie, ze myśle o terapii czy może nie jest mi potrzebna, dostałam takim odmownym tekstem i spojrzeniem jakbym przesadzała. I to u 2 różnych psychiatrów. Gdzie jeden naprawdę wydawało mi się, ze mnie słucha i czułam się w miarę komfortowo w gabinecie.
Jeśli chodzi o autoterapie to chyba jestem na to za słaba. Mam wrażenie, ze potrzebuje od kogoś kopa i takiego… nie wiem? Zmuszenia mnie do zrobienia czegoś? Jak np rozmowa o postępach i czy coś robiłam w tym kierunku z kimś, twarzą w twarz. Myśle, ze byłabym zmuszona coś ze sobą zrobić, bo ktoś tego ode mnie oczekuje w jakiś sposób.


Cytat:
Napisane przez Higurashi Pokaż wiadomość
Też mnie to zaskoczyło, mi psychiatra powiedziała, że terapia to podstawa, a tabletki mają mi pomóc doraźnie w funkcjonowaniu, żebym w ogóle miała siłę na tę terapię

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Szczerze mówiąc byłam zdziwiona tym, ale to nie ja jestem specjalista, wiec podkuliłam ogon i słuchałam. Tym bardziej słysząc to od 2 specjalistów. Naczytać mogłam się dużo (bo właśnie bardzo często spotykałam się z tym stwierdzeniem, ze tabletki są tylko od doraźnej pomocy w funkcjonowaniu) ale w internecie wszystko może być napisane. Wiec tak, nie polecono mi tego, wiec tego nie zrobiłam…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________

(...)There's no life, emotion
Or warmth, but just garbage language
A desolately rolling meadow
Loneliness adds as the days go by
We have to be humans
Because we get scars

Edytowane przez Lianhua
Czas edycji: 2022-12-12 o 21:42
Lianhua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-12-13, 06:06   #1392
dewitalizacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 13
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Lianhua Pokaż wiadomość
No i poszło jakieś 15 kroków w tył. Nie dość, ze przez te prawie dwa lata nie zrobiłam żadnego postępu (a jeśli już, to właśnie straciłam go w całości), to chyba jest gorzej niż było. Wróciłam do tego samego punktu. ZNOWU.
Jestem tak zła na siebie, tak obrzydzona sobą, tak bezsilna i sfrustrowana tym życiem… mam okropne życie. Jestem okropnym człowiekiem. Nic nie jest we mnie dobre. Obiecałam sobie, ze wrócę i zapisze się do psychiatry, tylko w sumie po co? Czy mi się coś zmieniło jak brałam te leki? Tłumiły mi emocje. To fakt. No ale to by było na tyle. Czuje taka okropna zazdrość za każdym razem jak dowiaduje się, ze ktoś jest w moim otoczeniu ciężko chory. Tak. Zazdrość. Właśnie pierwszy raz poczułam ja te 2 lata temu, pamietam ze próbowałam sobie to inaczej tłumaczyć, ale to nic innego jak zwykła zazdrość. Dlaczego nie ja? Dlaczego takie rzeczy przydarzają się zawsze komuś kto tego nie chce? Dlaczego nie może się trafić mi, kiedy ja tego szczerze chce?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Uwierz mi, nie chciałabyś być chora. Moja choroba to ciągły, nieuleczalny ból. Na razie jakoś sobie radzę w codziennym życiu na studiach, bo mam mało zajęć, ale nie wyobrażam sobie codziennej, 8-godzinnej pracy z tym, co mam.
dewitalizacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-14, 14:50   #1393
emiliais
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Lianhua Pokaż wiadomość
Tak. Poczułam się strasznie malutka jak na moje wspomnienie, ze myśle o terapii czy może nie jest mi potrzebna, dostałam takim odmownym tekstem i spojrzeniem jakbym przesadzała. I to u 2 różnych psychiatrów. Gdzie jeden naprawdę wydawało mi się, ze mnie słucha i czułam się w miarę komfortowo w gabinecie.
Jeśli chodzi o autoterapie to chyba jestem na to za słaba. Mam wrażenie, ze potrzebuje od kogoś kopa i takiego… nie wiem? Zmuszenia mnie do zrobienia czegoś? Jak np rozmowa o postępach i czy coś robiłam w tym kierunku z kimś, twarzą w twarz. Myśle, ze byłabym zmuszona coś ze sobą zrobić, bo ktoś tego ode mnie oczekuje w jakiś sposób.





Szczerze mówiąc byłam zdziwiona tym, ale to nie ja jestem specjalista, wiec podkuliłam ogon i słuchałam. Tym bardziej słysząc to od 2 specjalistów. Naczytać mogłam się dużo (bo właśnie bardzo często spotykałam się z tym stwierdzeniem, ze tabletki są tylko od doraźnej pomocy w funkcjonowaniu) ale w internecie wszystko może być napisane. Wiec tak, nie polecono mi tego, wiec tego nie zrobiłam…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Szok. To byli lekarze prywatni czy na nfz? Terapia przy takich problemach to oczywistość. Jeśli potrzebujesz, żeby ktoś Tobą pokierował, to tym bardziej by Ci się przydała.
Na youtube pamiętam filmy z Hanią Es, gdzie może byś chociaż motywację znalazła do działania. Usłyszysz od kogoś, kto też to przechodził, że da się z tego wyjść.
Nie poddawaj się
emiliais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-15, 09:21   #1394
Effy_Es
Raczkowanie
 
Avatar Effy_Es
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 145
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cześć,

uznałam, że również przyda mi się pogadanie i podzielenie się doświadczeniem z osobami, które zmagają się z problemem nerwicy i depresji. Czuję się, jakbym miała totalnie zrytą psychę przez stres. Zaczęło się parę miesięcy po podjęciu pierwszej poważnej pracy po studiach. Na początku było ok, potem obowiązków przybywało i z powodu stresu nie byłam w stanie prawidłowo wykonywać różnych zadań, często się myliłam. Na dodatek była to praca z ludźmi, a więc nie zawsze możliwe było trzymanie się procedur, gdyż klienci lubili wymyślać różne dziwne rzeczy  O wielu sprawach nie miałam pojęcia a firma nie miała w tym doświadczenia, musiałam zdobywać informacje a nie zawsze w pełni je rozumiałam lub byłam w stanie je uzyskać. Pod koniec bardzo się już męczyłam i chciałam odejść. Sytuacja sama się wyjaśniła – zakończono ze mną współpracę. Okres wypowiedzeniowy był dla mnie horrorem, sama ogarniałam większość spraw a że przez 2 tygodnie byłam sama w biurze - to nie tylko płakałam, a wręcz ryczałam z bezsilności.

Kolejna praca była jeszcze gorsza – więcej obowiązków, parcie na szybkość i sprawność wykonanych zadań, praca z programem komputerowym, którego nie kapowałam. Ponownie ogarnianie rzeczy, których nie miałam pojęcia, jakieś stany nerwowe/lękowe, w trakcie których mózg mi się dosłownie zamykał i nie potrafiłam zrozumieć już niczego. Nie pomagały uwagi, że średnio mi idzie i czy aby na pewno skończyłam studia. Zrozumiałam, że to może nie jest moja branża. Zastanawiałam się, czy nie jestem zwyczajnie zbyt mało bystra (żeby już nie katować się określeniem tępa). Rozważałam pracę na produkcji. Podzieliłam się tym planem z rodziną – krzyk, że jak osoba po studiach może być robolem. Nie miałam wystarczająco dużo odwagi, ażeby się temu postawić.

Z pracy zwolniłam się sama. Teraz jestem nieco ponad 3 miesiące w nowej i jako tako może być, ale jeszcze w tym roku częściowo muszę przejąć obowiązki koleżanki, która odchodzi. Będę się bardziej niż dotychczas zajmować administracją i boję się, że nie dam rady i mnie zwolnią. Tutaj również zdarzają mi się ataki paniki, ale przynajmniej mniejsze.

Z góry przepraszam za przydługie wypociny. Starałam się je skrócić jak najbardziej.
Effy_Es jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-16, 18:50   #1395
Lasagna_ze_szpinakiem
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Effy_Es Pokaż wiadomość
Cześć,

uznałam, że również przyda mi się pogadanie i podzielenie się doświadczeniem z osobami, które zmagają się z problemem nerwicy i depresji. Czuję się, jakbym miała totalnie zrytą psychę przez stres. Zaczęło się parę miesięcy po podjęciu pierwszej poważnej pracy po studiach. Na początku było ok, potem obowiązków przybywało i z powodu stresu nie byłam w stanie prawidłowo wykonywać różnych zadań, często się myliłam. Na dodatek była to praca z ludźmi, a więc nie zawsze możliwe było trzymanie się procedur, gdyż klienci lubili wymyślać różne dziwne rzeczy ď� O wielu sprawach nie miałam pojęcia a firma nie miała w tym doświadczenia, musiałam zdobywać informacje a nie zawsze w pełni je rozumiałam lub byłam w stanie je uzyskać. Pod koniec bardzo się już męczyłam i chciałam odejść. Sytuacja sama się wyjaśniła â�� zakończono ze mną współpracę. Okres wypowiedzeniowy był dla mnie horrorem, sama ogarniałam większość spraw a że przez 2 tygodnie byłam sama w biurze - to nie tylko płakałam, a wręcz ryczałam z bezsilności.

Kolejna praca była jeszcze gorsza â�� więcej obowiązków, parcie na szybkość i sprawność wykonanych zadań, praca z programem komputerowym, którego nie kapowałam. Ponownie ogarnianie rzeczy, których nie miałam pojęcia, jakieś stany nerwowe/lękowe, w trakcie których mózg mi się dosłownie zamykał i nie potrafiłam zrozumieć już niczego. Nie pomagały uwagi, że średnio mi idzie i czy aby na pewno skończyłam studia. Zrozumiałam, że to może nie jest moja branża. Zastanawiałam się, czy nie jestem zwyczajnie zbyt mało bystra (żeby już nie katować się określeniem tępa). Rozważałam pracę na produkcji. Podzieliłam się tym planem z rodziną â�� krzyk, że jak osoba po studiach może być robolem. Nie miałam wystarczająco dużo odwagi, ażeby się temu postawić.

Z pracy zwolniłam się sama. Teraz jestem nieco ponad 3 miesiące w nowej i jako tako może być, ale jeszcze w tym roku częściowo muszę przejąć obowiązki koleżanki, która odchodzi. Będę się bardziej niż dotychczas zajmować administracją i boję się, że nie dam rady i mnie zwolnią. Tutaj również zdarzają mi się ataki paniki, ale przynajmniej mniejsze.

Z góry przepraszam za przydługie wypociny. Starałam się je skrócić jak najbardziej.
Ja w pierwszej mojej poważnej pracy nabawiłam się nerwicy. Mobbing trwał prawie 3 lata, byłam młoda, nie umiałam się przeciwstawić. Dziś po latach doświadczeń już bym sobie na to nie pozwoliła bo nie ma nic cenniejszego od własnego zdrowia, głównie psychicznego. Jeśli miejsce w którym się pracuje jest toksyczne, trzeba uciekać jak najszybciej. L4 od lekarza i tyle człowieka widzieli. Mogę Ci jeszcze powiedzieć, że w każdej kolejnej pracy to było moje podstawowe kryterium- gdy czułam że obowiązki mnie wręcz "zalewają" i nie jest to tylko chwilowe - od razu to zgłaszałam przełożonym. Jeśli nie było wsparcia, kogoś do pomocy- sorry, zmieniałam pracę. Nic na siłę, zdrowie ma się tylko jedno. Głowa do góry i zobaczysz jak będzie gdy przejmiesz te obowiązki- jeśli Cię to przerośnie- do lekarza i szukaj czegoś nowego. Powodzenia

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Lasagna_ze_szpinakiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-17, 12:47   #1396
Lianhua
Rozeznanie
 
Avatar Lianhua
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez emiliais Pokaż wiadomość
Szok. To byli lekarze prywatni czy na nfz? Terapia przy takich problemach to oczywistość. Jeśli potrzebujesz, żeby ktoś Tobą pokierował, to tym bardziej by Ci się przydała.
Na youtube pamiętam filmy z Hanią Es, gdzie może byś chociaż motywację znalazła do działania. Usłyszysz od kogoś, kto też to przechodził, że da się z tego wyjść.
Nie poddawaj się

Prywatni.


——

Jak wyłączyć myślenie. Jestem załamana. Miałam dzisiaj w miarę dobry humor, a jeden telefon mi go kompletnie zniszczył.
Powiem wam, ze najchętniej zamieniłabym się z kimś życiem, nawet nie na lepsze. Byleby mieć swoje problemy z głowy. Chyba mi nerwobóle wracają. Wystarczyła minuta stresu i już od godziny cała się trzęsę i boli mnie serce.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________

(...)There's no life, emotion
Or warmth, but just garbage language
A desolately rolling meadow
Loneliness adds as the days go by
We have to be humans
Because we get scars
Lianhua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-17, 13:42   #1397
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Przyszłam się pochwalić

Zgadałam się z kuzyna żoną, że też była u mojego psychiatry, bo mój kuzyn ją zdradzał i takie tam
I powiedziała, że lekarz, dał jej taką samą poradę, jaką ja jej dałam.
Następnym razem skasuje ją chociaż za połowę wizyty
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-05, 20:26   #1398
Lianhua
Rozeznanie
 
Avatar Lianhua
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Przyszłam tylko z siebie coś wyrzucić, nie oczekuje odpowiedzi.



Znowu tonę w tej toksyczności. Chyba już z niej nie wyjdę. Zapomniałam jak to jest już tak naprawdę. Nie dość, ze nie mogę sobie poradzić ze sobą, to wróciłam do gniazda, gdzie toksyczność wylewa się z każdej strony i ciągnie mnie w dół i dusi. Zmęczona jestem. Coraz częściej myśle „co by sobie w końcu zrobić?” „A może by sobie coś zrobić?”
I myśl o samookaleczeniu wywołuje we mnie tylko „nah to mi nic nie da”, myśle wciąż o czymś więcej. Jakby samo okaleczanie było dla mnie niewystarczające. Nie mam motywacji, nie mam żadnych perspektyw, nie mam siły psychicznej, żeby cokolwiek zrobić. Pusta skorupa. Tak bym siebie w tej chwili opisała.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________

(...)There's no life, emotion
Or warmth, but just garbage language
A desolately rolling meadow
Loneliness adds as the days go by
We have to be humans
Because we get scars
Lianhua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-06, 15:21   #1399
dewitalizacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 13
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Witam w wątku. Choruję na depresję od roku, jest ona związana z przewlekłym bólem. Mam za sobą 2 próby samobójcze. Jakiś czas temu byłam zmuszona się przeprowadzić od rodziny do mieszkania w mieście. Mieszkam tu sama. Boję się, że od długiego mieszkania samej depresja się pogłębi, a nawet dojdzie do 3 próby. Ktoś tutaj z tą chorobą mieszka samej i jakoś sobie radzi?
dewitalizacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-01-06, 15:59   #1400
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez dewitalizacja Pokaż wiadomość
Witam w wątku. Choruję na depresję od roku, jest ona związana z przewlekłym bólem. Mam za sobą 2 próby samobójcze. Jakiś czas temu byłam zmuszona się przeprowadzić od rodziny do mieszkania w mieście. Mieszkam tu sama. Boję się, że od długiego mieszkania samej depresja się pogłębi, a nawet dojdzie do 3 próby. Ktoś tutaj z tą chorobą mieszka samej i jakoś sobie radzi?
Tak, moje zdrowie psychiczne wrecz poprawiło się podczas mieszkania w pojedynkę. Natomiast nie prowadzę życia oraz leczenia wyłącznie w oparciu o leki, tylko staram się pracować nad sobą. Później doszła u mnie również terapia, która daje niesamowite efekty i dosłownie jest zbawieniem na moją głowę.
Jednak każdy zmaga się z czymś innym, wiec doświadczenia mogą być różne. A co się u Ciebie dzieje? Co lekarz mówi na twoje obawy? Masz znajomych w nowym miejscu zamieszkania?
Laief jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-06, 16:21   #1401
dewitalizacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 13
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Laief Pokaż wiadomość
Tak, moje zdrowie psychiczne wrecz poprawiło się podczas mieszkania w pojedynkę. Natomiast nie prowadzę życia oraz leczenia wyłącznie w oparciu o leki, tylko staram się pracować nad sobą. Później doszła u mnie również terapia, która daje niesamowite efekty i dosłownie jest zbawieniem na moją głowę.
Jednak każdy zmaga się z czymś innym, wiec doświadczenia mogą być różne. A co się u Ciebie dzieje? Co lekarz mówi na twoje obawy? Masz znajomych w nowym miejscu zamieszkania?
Leczę się psychiatrycznie, chodzę na wizyty co 2 tygodnie. Oprócz depresji mam polineuropatię, cały czas bolą mnie stopy i nie ma na to żadnego skutecznego leczenia. Tzn lekarze przepisują na to pregabalinę, ale ten lek nic mi nie pomaga. Blisko mojego miejsca zamieszkania mieszka babcia. Niedługo brat się przeprowadza do mieszkania nade mną (mieszkamy w starym domu naszej rodziny podzielonym na mieszkania), ale nie mamy ze sobą kontaktu. Kilka ulic dalej mieszka też moja znajoma.
dewitalizacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-06, 17:29   #1402
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez dewitalizacja Pokaż wiadomość
Leczę się psychiatrycznie, chodzę na wizyty co 2 tygodnie. Oprócz depresji mam polineuropatię, cały czas bolą mnie stopy i nie ma na to żadnego skutecznego leczenia. Tzn lekarze przepisują na to pregabalinę, ale ten lek nic mi nie pomaga. Blisko mojego miejsca zamieszkania mieszka babcia. Niedługo brat się przeprowadza do mieszkania nade mną (mieszkamy w starym domu naszej rodziny podzielonym na mieszkania), ale nie mamy ze sobą kontaktu. Kilka ulic dalej mieszka też moja znajoma.
Tez przyjmuje pregabalin, ale na zaburzenia lękowe. Niestety przez lata wyrobiła mi się tolerancja i powoli muszę schodzić z dawka, bo rowniez nie czuje już jej działania. A Ty jakkolwiek odczuwasz jej skutki? Mam na myśli poza aspektem przeciwbólowym, przy którym się nie sprawdza, bo tutaj niestety nie mam żadnej wiedzy. Bardzo współczuję choroby. Musi być Ci ciężko. Jeśli można zapytać z czystej ciekawości - czy bol się nasila podczas chodzenia, czy ta choroba powoduje stały bol, niezależnie od wykonywanych czynności?
Czemu nie masz kontaktu z bratem? Nie dogadujecie się, czy zniknął naturalnie? A jak z pracą, czy tam nie udało się nikogo poznać? Jestes w stanie wychodzić do ludzi, poznawać ich, czy depresja jest na tyle nasilona że ciężko coś ugrać na tym polu?
Laief jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-06, 18:32   #1403
dewitalizacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 13
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Laief Pokaż wiadomość
Tez przyjmuje pregabalin, ale na zaburzenia lękowe. Niestety przez lata wyrobiła mi się tolerancja i powoli muszę schodzić z dawka, bo rowniez nie czuje już jej działania. A Ty jakkolwiek odczuwasz jej skutki? Mam na myśli poza aspektem przeciwbólowym, przy którym się nie sprawdza, bo tutaj niestety nie mam żadnej wiedzy. Bardzo współczuję choroby. Musi być Ci ciężko. Jeśli można zapytać z czystej ciekawości - czy bol się nasila podczas chodzenia, czy ta choroba powoduje stały bol, niezależnie od wykonywanych czynności?
Czemu nie masz kontaktu z bratem? Nie dogadujecie się, czy zniknął naturalnie? A jak z pracą, czy tam nie udało się nikogo poznać? Jestes w stanie wychodzić do ludzi, poznawać ich, czy depresja jest na tyle nasilona że ciężko coś ugrać na tym polu?
Mi też wyrobiła się tolerancja, bo początkowo jednak coś dawała na ból. Nie odczuwam żadnych skutków ubocznych stosowania. Jeśli chodzi o ból, to dziwna sprawa, ale przy chodzeniu jest z nim lepiej niż przy siedzeniu czy leżeniu.

Brat jest zamknięty w sobie, dodatkowo jest w wieku dojrzewania, przez co ciężko z nim złapać kontakt.

Nie chodzę do pracy, studiuję. Wychodzę do ludzi, kiedy jest taka potrzeba. W tej chwili regularnie chodzę na zajęcia, na basen i do kościoła.
dewitalizacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-17, 11:46   #1404
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Hej, czy ma któraś z Was może doświadczenie z escitalopramem? Przepisała mi to neurolożka, leczę się na tężyczkę i nerwicę lękową. Wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę (10 mg) i po 6 godzinach od wzięcia zaczęła się ostra jazda, obudziłam się z totalną dezorientacją, potem zaczęło mnie piec całe ciało, serce biło mi 3x szybciej niż zwykle, wszystkie mięśnie mi zesztywniały, nie mogłam chodzić, bo wszystko we mnie się trzęsło. Jak spojrzałam w lusterko to źrenice miałam jak pięciozłotówki, w jasnym świetle kuchni. Cały ten atak trwał jakąś godzinę, wezwałam pogotowie, po zbadaniu podstawowych parametrów jedyne co, to miałam podwyższoną temperaturę. ratownik powiedział, że ta dawka leku jest za duża i mam się skontaktować z lekarką, która mi to przepisała (co też zrobiłam i teraz czekam na odpowiedź). Czy ktoś też miał takie dziwne skutki uboczne przy tym leku?
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-21, 10:53   #1405
Luxanna
Zadomowienie
 
Avatar Luxanna
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 257
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość
Hej, czy ma któraś z Was może doświadczenie z escitalopramem? Przepisała mi to neurolożka, leczę się na tężyczkę i nerwicę lękową. Wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę (10 mg) i po 6 godzinach od wzięcia zaczęła się ostra jazda, obudziłam się z totalną dezorientacją, potem zaczęło mnie piec całe ciało, serce biło mi 3x szybciej niż zwykle, wszystkie mięśnie mi zesztywniały, nie mogłam chodzić, bo wszystko we mnie się trzęsło. Jak spojrzałam w lusterko to źrenice miałam jak pięciozłotówki, w jasnym świetle kuchni. Cały ten atak trwał jakąś godzinę, wezwałam pogotowie, po zbadaniu podstawowych parametrów jedyne co, to miałam podwyższoną temperaturę. ratownik powiedział, że ta dawka leku jest za duża i mam się skontaktować z lekarką, która mi to przepisała (co też zrobiłam i teraz czekam na odpowiedź). Czy ktoś też miał takie dziwne skutki uboczne przy tym leku?

Cześć, ja biorę Escitalopram, zaczynałam od 10, teraz jestem na 15. Szczęśliwie u mnie żadnych skutków ubocznych (i to chyba pierwszy lek od psychiatry, na którego weszłam gładko). Bardzo mi przykro, że tak u Ciebie wyszło, bo u mnie on rzeczywiście robi robotę
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka."
Luxanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-21, 18:10   #1406
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Luxanna Pokaż wiadomość
Cześć, ja biorę Escitalopram, zaczynałam od 10, teraz jestem na 15. Szczęśliwie u mnie żadnych skutków ubocznych (i to chyba pierwszy lek od psychiatry, na którego weszłam gładko). Bardzo mi przykro, że tak u Ciebie wyszło, bo u mnie on rzeczywiście robi robotę
niestety lekarka kazała mi go odstawić, a duże nadzieje wiązałam z tym lekiem, bo moi znajomi którzy to biorą też mówili, że im pomaga

póki co, poza escitalopramem próbowałam Sympramolu i pregabaliny, ten pierwszy nie zadziałał na mnie w żaden sposób, a po drugim miałam spotęgowane ataki paniki i strasznie czerwone oczy. mój mózg chyba odrzuca tego typu leki
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-26, 08:44   #1407
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość
Hej, czy ma któraś z Was może doświadczenie z escitalopramem? Przepisała mi to neurolożka, leczę się na tężyczkę i nerwicę lękową. Wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę (10 mg) i po 6 godzinach od wzięcia zaczęła się ostra jazda, obudziłam się z totalną dezorientacją, potem zaczęło mnie piec całe ciało, serce biło mi 3x szybciej niż zwykle, wszystkie mięśnie mi zesztywniały, nie mogłam chodzić, bo wszystko we mnie się trzęsło. Jak spojrzałam w lusterko to źrenice miałam jak pięciozłotówki, w jasnym świetle kuchni. Cały ten atak trwał jakąś godzinę, wezwałam pogotowie, po zbadaniu podstawowych parametrów jedyne co, to miałam podwyższoną temperaturę. ratownik powiedział, że ta dawka leku jest za duża i mam się skontaktować z lekarką, która mi to przepisała (co też zrobiłam i teraz czekam na odpowiedź). Czy ktoś też miał takie dziwne skutki uboczne przy tym leku?
O kurczę, można się wystraszyć.
Ja biorę Mozarin (ma escitalopram), zaczynałam od 5 na wejście, potem 10. Już te 5 mocno na początku odczuwałam, zawroty głowy, derealizacja, zwiększenie lęków.
Jak się teraz czujesz? Jak nie bierzesz to wszystko po staremu?

Nie wiem czy to chwalenie się, czy jak to nazwać. Już ponad dwa lata jestem w terapii, w końcu coś mocno klikło. Raz, że zauważam jak dużo sama sobie robię, w jak wiele sytuacji sama się wmanewrowuję i staram się wziąć za to odpowiedzialność, a nie być bezwolną ofiarą. Dwa, że trochę weszło mi już do głowy, że mogę żyć jak chcę, a nie żyć dla innych. I szukam swoich dróg, bo wcześniej nigdy nad tym nie myślałam. Trzy - emocjonalnie wychodzę na ludzi. Wcześniej to u mnie było albo pustka, albo kotłowanina wszystkich emocji naraz, albo złość, jakbym tylko to była w stanie czuć. Teraz trochę się to zmienia. Najtrudniej znieść mi, wytrzymać te trudniejsze emocje czy choćby napięcie, zawsze szukam rozpraszacza (internet, zakupy, jedzenie). Teraz mam taki okres słaby, ale staram się robić inaczej niż zwykle, idzie z różnym skutkiem, ale dla mnie to i tak do przodu.
A taka byłam z miesiąc temu załamana, że nic się w moim życiu nie zmieniło, płakałam na sesji i się użalałam nad sobą. Terapeutka oczywiście pamięta mnie, jak do niej przyszłam, ja siebie nie. Ale potem w domu zaczęłam analizować i rzeczywiście, nie jestem już taka sama, np. z tatą lepiej sobie radzę, nie przejmuję się jego humorami, musiałam wziąć byka za rogi w momencie, gdy już widziałam, że mój syn ma problemy i stanąć w jego obronie. W krótkich słowach powiedziałam tacie, że nie chcę, żeby tak i tak do niego mówił, żeby bardziej słuchał jego "nie" i kurde, on nie oponował, tylko się zastosował. Szok
Nie daję się wciągnąć mężowi w jakieś dramy, syn mnie chwali, że już się nie denerwuję (czasem przychodzi mi coś powiedzieć tajnego, bo wie, że ja lepiej to przyjmę).
No spoko jest, mimo że nie całkiem dobrze
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-26, 12:05   #1408
emiliais
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
O kurczę, można się wystraszyć.
Ja biorę Mozarin (ma escitalopram), zaczynałam od 5 na wejście, potem 10. Już te 5 mocno na początku odczuwałam, zawroty głowy, derealizacja, zwiększenie lęków.
Jak się teraz czujesz? Jak nie bierzesz to wszystko po staremu?

Nie wiem czy to chwalenie się, czy jak to nazwać. Już ponad dwa lata jestem w terapii, w końcu coś mocno klikło. Raz, że zauważam jak dużo sama sobie robię, w jak wiele sytuacji sama się wmanewrowuję i staram się wziąć za to odpowiedzialność, a nie być bezwolną ofiarą. Dwa, że trochę weszło mi już do głowy, że mogę żyć jak chcę, a nie żyć dla innych. I szukam swoich dróg, bo wcześniej nigdy nad tym nie myślałam. Trzy - emocjonalnie wychodzę na ludzi. Wcześniej to u mnie było albo pustka, albo kotłowanina wszystkich emocji naraz, albo złość, jakbym tylko to była w stanie czuć. Teraz trochę się to zmienia. Najtrudniej znieść mi, wytrzymać te trudniejsze emocje czy choćby napięcie, zawsze szukam rozpraszacza (internet, zakupy, jedzenie). Teraz mam taki okres słaby, ale staram się robić inaczej niż zwykle, idzie z różnym skutkiem, ale dla mnie to i tak do przodu.
A taka byłam z miesiąc temu załamana, że nic się w moim życiu nie zmieniło, płakałam na sesji i się użalałam nad sobą. Terapeutka oczywiście pamięta mnie, jak do niej przyszłam, ja siebie nie. Ale potem w domu zaczęłam analizować i rzeczywiście, nie jestem już taka sama, np. z tatą lepiej sobie radzę, nie przejmuję się jego humorami, musiałam wziąć byka za rogi w momencie, gdy już widziałam, że mój syn ma problemy i stanąć w jego obronie. W krótkich słowach powiedziałam tacie, że nie chcę, żeby tak i tak do niego mówił, żeby bardziej słuchał jego "nie" i kurde, on nie oponował, tylko się zastosował. Szok
Nie daję się wciągnąć mężowi w jakieś dramy, syn mnie chwali, że już się nie denerwuję (czasem przychodzi mi coś powiedzieć tajnego, bo wie, że ja lepiej to przyjmę).
No spoko jest, mimo że nie całkiem dobrze
Super to czytać
emiliais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 20:49   #1409
dewitalizacja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 13
Unhappy Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
O kurczę, można się wystraszyć.
Ja biorę Mozarin (ma escitalopram), zaczynałam od 5 na wejście, potem 10. Już te 5 mocno na początku odczuwałam, zawroty głowy, derealizacja, zwiększenie lęków.
Jak się teraz czujesz? Jak nie bierzesz to wszystko po staremu?

Nie wiem czy to chwalenie się, czy jak to nazwać. Już ponad dwa lata jestem w terapii, w końcu coś mocno klikło. Raz, że zauważam jak dużo sama sobie robię, w jak wiele sytuacji sama się wmanewrowuję i staram się wziąć za to odpowiedzialność, a nie być bezwolną ofiarą. Dwa, że trochę weszło mi już do głowy, że mogę żyć jak chcę, a nie żyć dla innych. I szukam swoich dróg, bo wcześniej nigdy nad tym nie myślałam. Trzy - emocjonalnie wychodzę na ludzi. Wcześniej to u mnie było albo pustka, albo kotłowanina wszystkich emocji naraz, albo złość, jakbym tylko to była w stanie czuć. Teraz trochę się to zmienia. Najtrudniej znieść mi, wytrzymać te trudniejsze emocje czy choćby napięcie, zawsze szukam rozpraszacza (internet, zakupy, jedzenie). Teraz mam taki okres słaby, ale staram się robić inaczej niż zwykle, idzie z różnym skutkiem, ale dla mnie to i tak do przodu.
A taka byłam z miesiąc temu załamana, że nic się w moim życiu nie zmieniło, płakałam na sesji i się użalałam nad sobą. Terapeutka oczywiście pamięta mnie, jak do niej przyszłam, ja siebie nie. Ale potem w domu zaczęłam analizować i rzeczywiście, nie jestem już taka sama, np. z tatą lepiej sobie radzę, nie przejmuję się jego humorami, musiałam wziąć byka za rogi w momencie, gdy już widziałam, że mój syn ma problemy i stanąć w jego obronie. W krótkich słowach powiedziałam tacie, że nie chcę, żeby tak i tak do niego mówił, żeby bardziej słuchał jego "nie" i kurde, on nie oponował, tylko się zastosował. Szok
Nie daję się wciągnąć mężowi w jakieś dramy, syn mnie chwali, że już się nie denerwuję (czasem przychodzi mi coś powiedzieć tajnego, bo wie, że ja lepiej to przyjmę).
No spoko jest, mimo że nie całkiem dobrze
Gratuluję postępów. U mnie niestety nic się nie poprawia, a psychiatra zwykle kilka razy podczas wizyty powtarza mi już, że nie może mi pomóc. Boi się, że „wytnę jakiś numer”. Tylko co ja poradzę na to, że przewlekły ból rujnuje mi codziennie nastrój?
dewitalizacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-29, 08:31   #1410
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
O kurczę, można się wystraszyć.
Ja biorę Mozarin (ma escitalopram), zaczynałam od 5 na wejście, potem 10. Już te 5 mocno na początku odczuwałam, zawroty głowy, derealizacja, zwiększenie lęków.
Jak się teraz czujesz? Jak nie bierzesz to wszystko po staremu?

Nie wiem czy to chwalenie się, czy jak to nazwać. Już ponad dwa lata jestem w terapii, w końcu coś mocno klikło. Raz, że zauważam jak dużo sama sobie robię, w jak wiele sytuacji sama się wmanewrowuję i staram się wziąć za to odpowiedzialność, a nie być bezwolną ofiarą. Dwa, że trochę weszło mi już do głowy, że mogę żyć jak chcę, a nie żyć dla innych. I szukam swoich dróg, bo wcześniej nigdy nad tym nie myślałam. Trzy - emocjonalnie wychodzę na ludzi. Wcześniej to u mnie było albo pustka, albo kotłowanina wszystkich emocji naraz, albo złość, jakbym tylko to była w stanie czuć. Teraz trochę się to zmienia. Najtrudniej znieść mi, wytrzymać te trudniejsze emocje czy choćby napięcie, zawsze szukam rozpraszacza (internet, zakupy, jedzenie). Teraz mam taki okres słaby, ale staram się robić inaczej niż zwykle, idzie z różnym skutkiem, ale dla mnie to i tak do przodu.
A taka byłam z miesiąc temu załamana, że nic się w moim życiu nie zmieniło, płakałam na sesji i się użalałam nad sobą. Terapeutka oczywiście pamięta mnie, jak do niej przyszłam, ja siebie nie. Ale potem w domu zaczęłam analizować i rzeczywiście, nie jestem już taka sama, np. z tatą lepiej sobie radzę, nie przejmuję się jego humorami, musiałam wziąć byka za rogi w momencie, gdy już widziałam, że mój syn ma problemy i stanąć w jego obronie. W krótkich słowach powiedziałam tacie, że nie chcę, żeby tak i tak do niego mówił, żeby bardziej słuchał jego "nie" i kurde, on nie oponował, tylko się zastosował. Szok
Nie daję się wciągnąć mężowi w jakieś dramy, syn mnie chwali, że już się nie denerwuję (czasem przychodzi mi coś powiedzieć tajnego, bo wie, że ja lepiej to przyjmę).
No spoko jest, mimo że nie całkiem dobrze
jak nie biorę to jest okej, w sumie myślałam czy jednak nie spróbować z 5 mg, skoro mam receptę na pół roku...

dobrze jest czytać takie pozytywne treści

też mam problem z przewlekłym bólem z powodu tężyczki i to też często mi psuje nastrój, a kiepski stan psychiczny napędza tężyczkę i tak to się kręci...
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-12-11 14:33:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:41.