2015-11-05, 01:16
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1
|
Co byście mi poradziły na te różowe blizny po kwasach ??
Witam. Nazywam się Karol i mam 22 lata.
Miałem dwie małe blizny od wyciskania i dłubania na twarzy, 2 miesiące do sesji i stwierdziłem ze musze coś z nimi zrobić. Poczytałem trochę w internecie i zdecydowałem się wybrać do kosmetyczki, na 1 zabiegu zrobiłem oczyszczanie manualne plus kwas migdałowy. Efekt był jednak nie taki jaki bym chciał. Wiec zdecydowałem się po kilkunastu dniach na kolejne kwasy z tym ze Kosmetyczka założyła mocniejszy, pirogronowy 30% bodajże. To co się stało z moją twarzą było nie wiarygodne, wyglądałem jak potwór, dosłownie, moja dziewczyna jak na mnie patrzyła była przerażona (dobrze ze mnie kocha). Otóż w jednym miejscu zrobił mi się wielki strup, skóra była mocno napięta, cały czas nawilżałem jednak kiedy ten strup odpadł i kilka innych mniejszych, zostały różowe plamy. Dziwne bo robiłem zabieg żeby pozbyć się dwóch blizn a mam ich 3 razy więcej. Proszę o pomoc, co byście mi poradziły na te różowe blizny? Smaruje się teraz alantanem plus, mam w domu krem no scar. Ale chciałbym się pozbyć tego jak najszybciej ponieważ mam sesje. Umówiłem się na kwas migdałowy czyli na ten który miałem, ale nie spodziewam się jakichś spektakularnych efektów. Bardzo was proszę o rady, i ostatnie pytanie : czytałem że kiedy odpadnie strupek i robi się różowe skóra juz nie wróci do swojej naturalnej barwy ponieważ brakuje jej pigmentu czy coś w tym stylu, czy to prawda?
Bardzo dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie tego. Pozdrawiam
|
|
|