Położnictwo studia - ZBIORCZY

[dunia76]

Hej ,mam kilka pytań odnośnie studiów pierwszego stopnia w Katowicach ŚUM, ponieważ pani A w dziekanacie nie za bardzo była łaskawa odpowiadać na zadawane przeze mnie pytania...
Zastanawiam się nad wyborem kierunku położnej ,od dziecka ten zawód siedział w mojej głowie ale życie napisało dla inny inny scenariusz i teraz majac 40 lat zastanawiam się czy do tego nie wrócić...
Chcialam się dowiedzieć czy są egzaminy wstępne ,jeżeli tak to z jakich przedmiotów i czy nie mając z nauką do czynienia długo będę w stanie sobie poradzić?
Czy na maturze musi być biologia ?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dzolanne]

Hej! Mało tematów w internecie a tu widzę, że wątek bardzo stary, jednak męczy mnie jedno pytanie.
Bardzo chciałabym iść na położnictwo (od dawna o tym myślę) jednak gdzieś po drodze zagubiłam się i postanowiłam pisać chemię na maturze. Biologii nie zdawałam. (na uczelnie w Łodzi można dostać się z chemią) problem jest taki, że po drodze wymyśliłam inny kierunek (związany z językiem) i tą biologią się nie przejmowałam tak bardzo. A mówiąc dosłownie -> kompletnie ją olałam. Nauczycielka nie wymagała, a ja zakochana w nowym pomyśle kułam jak głupia inne przedmioty.
Moje pytanie brzmi więc czy jestem w stanie poradzić sobie na tych studiach? Czy znacie może kogoś kto miał podobny do mnie problem a sobie nieźle poradził? Czy są szanse nadgonienia materiału tak by zaliczyć wszystkie egzaminy?
Popełniłam błąd te parę lat temu, za który będę płacić teraz ale nie chce rujnować sobie marzeń. Mimo to wiem że położnictwo to jest BIOLOGIA BIOLOGIA I JESZCZE RAZ BIOLOGIA.
Może w trakcie wakacji przed studiami gdybym się pouczyła biologii (co najmniej podstaw człowieka) to byłoby lepiej?Proszę o rady i odpowiedzi
Gdyby jakaś miła dziewczyna z położnictwa chciałaby (lub już położna) odpowiedzieć też na moje inne pytania to chętnie na priv napiszę!

[candy111]

Zdawałam podstawową biologię na maturze. Wynik nie był jakiś mega i skończyłam studia z jedną z najlepszych średnich. Cała wiedza, która jest na tych studiach nie bardzo ma się do biologii, która była w liceum. Wystarczą naprawdę podstawy, które powinien mieć każdy absolwent szkoły średniej.

[withi_as]

Dokładnie tak jak pisze koleżanka wyżej - to co zdajesz na maturze, a to z czym masz do czynienia na studiach to dwie zupełnie inne bajki. Owszem, podstawowa wiedza biologiczna jest przydatna, ale na studiach spotkasz się ze wszystkim - z chemią, fizyką, filozofią, prawem i innymi różnymi, faaajnymi, przedmiotami do zaliczenia. Nie martw się, spokojnie sobie poradzisz jak będziesz dzielnie pracować.

Dostać się na położnictwo to nic trudnego, ciężej się na tych studiach utrzymać - jest naprawdę sporo zajęć, praktyk, dyżurów (zwłaszcza na licencjacie), ale jak to mówią - dla chcącego nic trudnego. Dla mnie to była niezła przeprawa, momentami szkoła życia, ale duma na egzaminie końcowym i tytuł położnej rekompensuje wszystko.
Pozdrawiam!

[Dzolanne]

Napisane przez withi_as

Dokładnie tak jak pisze koleżanka wyżej - to co zdajesz na maturze, a to z czym masz do czynienia na studiach to dwie zupełnie inne bajki. Owszem, podstawowa wiedza biologiczna jest przydatna, ale na studiach spotkasz się ze wszystkim - z chemią, fizyką, filozofią, prawem i innymi różnymi, faaajnymi, przedmiotami do zaliczenia. Nie martw się, spokojnie sobie poradzisz jak będziesz dzielnie pracować.

Dostać się na położnictwo to nic trudnego, ciężej się na tych studiach utrzymać - jest naprawdę sporo zajęć, praktyk, dyżurów (zwłaszcza na licencjacie), ale jak to mówią - dla chcącego nic trudnego. Dla mnie to była niezła przeprawa, momentami szkoła życia, ale duma na egzaminie końcowym i tytuł położnej rekompensuje wszystko.
Pozdrawiam!

Dziękuje ślicznie za odpowiedź. Pocieszyłyście mnie.
Myślę, że jeśli potwierdzi się to, że nadaję się na te studia i to jest to co chce ze sobą robić w życiu, to będę zmobilizowana do nauki i nadrabiania. I tak jak mówiłam spróbuje przez wakacje nadrobić zaległości z człowieka tak by potem nie być zielonym ufoludkiem wśród dziewczyn z pięknymi wynikami z rozszerzeń

Im dłużej czytam ten wątek tym bardziej nie mogę się doczekać.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Słyszałam historie że jakaś dziewczyna z Łodzi studiuje dwa kierunki będąc na położnictwie (nie wiem na którym roku) jednak z tego co czytam tutaj to ciężko pogodzić te studia z pracą/czy czymkolwiek innym...

Moim planem była również nauka w miare możliwości jezyka szwedzkiego podczas studiów w prywatnej szkole by potem mieć ucieczkę z tego kraju który jak same mówicie nie szanuje tego zawodu.

Myślicie że jest taka możliwość czy powinnam to zdecydowanie odłożyć na kiedy indziej (np na II - III rok lub później) ?

[withi_as]

Zobaczysz z czasem jaki będziesz miała plan zajęć, czy będziesz miała siłę itd. Na każdej uczelni jest nieco inaczej, niemniej ilość h zajęć i praktyk jest zbliżona. Sama dorywczą pracę jako opiekunka podjęłam dopiero na drugim roku, ale to było kilka h tygodniowo. Były u mnie dziewczyny, które były w takiej sytuacji, że musiały pracować i udało im się wszystko pogodzić.
Dwa kierunki? Według mnie mało realne. Tydzień obfituje w zajęcia, czasami od samego rana do wieczora, praktyki do też 12h na dyżurach. Jak wcisnąć dodatkowe studia? Ewentualnie zaoczne, ale z tym też ciężko. Dla mnie niewyobrażalne - albo skupiasz się na czymś na 100%, albo robisz dwie rzeczy na 50%.

[Dzolanne]

Napisane przez withi_as

Zobaczysz z czasem jaki będziesz miała plan zajęć, czy będziesz miała siłę itd. Na każdej uczelni jest nieco inaczej, niemniej ilość h zajęć i praktyk jest zbliżona. Sama dorywczą pracę jako opiekunka podjęłam dopiero na drugim roku, ale to było kilka h tygodniowo. Były u mnie dziewczyny, które były w takiej sytuacji, że musiały pracować i udało im się wszystko pogodzić.
Dwa kierunki? Według mnie mało realne. Tydzień obfituje w zajęcia, czasami od samego rana do wieczora, praktyki do też 12h na dyżurach. Jak wcisnąć dodatkowe studia? Ewentualnie zaoczne, ale z tym też ciężko. Dla mnie niewyobrażalne - albo skupiasz się na czymś na 100%, albo robisz dwie rzeczy na 50%.

Możliwe, że to tylko gdzieś usłyszana plotka, nie ma się co nią kierować ja nie chcę studiować dwóch kierunków tylko w miare możliwości ogarnąć język w jakimś profil-lingua czy innym empiku. Ale to się zobaczy. Dopiero maturę będę pisać, więc wszystko się okaże

[xzabka007]

Dwa kierunki można studiować :P jest ciężko ale się da. Ja studiuję dwa pokrewne: położnictwo i pielęgniarstwo. Ale na pielęgniarstwie jest grupka osób dwukierunkowych (ludzie studiujący ratownictwo medyczne, kosmetologie, elektroradiologię, zdrowie publiczne ...). Co się nie da to się da ogólnie dużo rzeczy jest do dogadania np. przepisanie oceny z jednego kierunku na drugi [czyli nie trzeba uczestniczyć na dany przedmiot bo sie ma go zaliczonego] czy robienie szpitala z inną podgrupą w dogodnym dla siebie terminie.

[michaelka981]

Dziewczyny, ja też myślę o położnictwie, ale wszyscy mi to odradzają ;/ Mówią, że jestem za zdolna na taki kierunek, że po tym w Polsce to nie da się godnie żyć, że póki co nie mam dzieci, ale jak będę mieć to skończy się wydawanie kasy na moje potrzeby, że ciężko też ze znalezieniem pracy. To są autentyczne opinie, które mnie zniechęcają, mimo wszystko ja siebie widzę właśnie w roli położnej.

Wiele osób pisze, że to praca doceniana za granicą i z tego co czytam, wy też planujecie wyjazd za granicę. A ja się zastanawiam czy wyjazd za granicę naprawdę jest taki dobry? Tu mam przyjaciół, rodzinę, dom, Boże Narodzienie itp. A jak wyjadę, to raczej w obcym kraju znajdę sobie męża i tam zostanę bo inaczej sobie tego nie wyobrażam. To mnie tak załamuje, a zaraz matura i rekrutacje...
Czy bierzecie to pod uwagę mówiąc, że chcecie wyjechać stąd?

[201711281320]

michaelka to może na lekarski próbuj jak takaś zdolna Ginekolog- położnik raczej na brak kasy nie narzeka.
Wiadomo, że jako pielęgniarka/ położna milionów nie zarobisz ale chyba nie jest aż tak źle. No zależy też jakie kto ma wymagania i potrzeby.
Z drugiej strony bez sensu chodzić do lepiej płatnej pracy której się nienawidzi...
To ma być Twoja decyzja, bo dotyczy Twojej przyszłości.

[gwiazdka93]

Napisane przez michaelka981

Dziewczyny, ja też myślę o położnictwie, ale wszyscy mi to odradzają ;/ Mówią, że jestem za zdolna na taki kierunek, że po tym w Polsce to nie da się godnie żyć, że póki co nie mam dzieci, ale jak będę mieć to skończy się wydawanie kasy na moje potrzeby, że ciężko też ze znalezieniem pracy. To są autentyczne opinie, które mnie zniechęcają, mimo wszystko ja siebie widzę właśnie w roli położnej.

Wiele osób pisze, że to praca doceniana za granicą i z tego co czytam, wy też planujecie wyjazd za granicę. A ja się zastanawiam czy wyjazd za granicę naprawdę jest taki dobry? Tu mam przyjaciół, rodzinę, dom, Boże Narodzienie itp. A jak wyjadę, to raczej w obcym kraju znajdę sobie męża i tam zostanę bo inaczej sobie tego nie wyobrażam. To mnie tak załamuje, a zaraz matura i rekrutacje...
Czy bierzecie to pod uwagę mówiąc, że chcecie wyjechać stąd?

Za zdolna na położnictwo, a no tak... bo te studia są takie lajtowe, że ho ho Rozbrajają mnie takie opinie ludzi, którzy nie mają pojęcia o czym gadają

[kluuuska]

dzięki Wam za te wszystkie opinie. ja obecnie jestem w 3 klasie i wybralam polożnictwo na Wyższej Szkole Mazowieckiej.

Bardzo się boję, ale dzięki temu forum, jakoś mi łatwiej.

Mam nadzieję, że studia będą fajne, uczelnia w końcu ma fajne opinie.

[201711281320]

Orientowała się któraś czy położnictwo w systemie weekendowym zostanie w tym roku otwarte w rudzie Śląskiej?
Na stronie są te same informacje co rok temu.

[nova31]

Studiuje ktoś II stopień Niestacjonarnie w kielcach/ każdym innym mieście i wie jak wyglądają ewentualne praktyki na II stopniu?

[barbiewera]

Fajnie że jest nas tu tyle Dołączam jako studentka I roku położnictwa na UMED w Łodzi (idę w ślady mamy, która też jest położną ) już nie mogę się doczekać pierwszych zajęć ktoś studiuje może na UMEDzie?

[wikii15]

http://dziecko.trojmiasto.pl/Porodow...e-n116169.html

[Atramentowa358]

Hej. W tym roku szkolnym zdaję maturę i zastanawiam się właśnie, czy nie składać papierów na położnictwo. Szczerze kompletnie nie wiem, co ze sobą zrobić, ale nie wiedzieć czemu zainteresowałam się właśnie tym kierunkiem.
Tak jak wiele moich poprzedniczek dużo znajomych, starszych i młodszych, rodzice, po prostu ludzie mnie od tego pomysłu odciągając mówiąc, że przecież dzieci się tyle nie rodzi i wysiłek włożony w pracę jest nieadekwatny do zarobków, a nie oszukujmy się: żyć za coś trzeba.
Mam więc pytanie do absolwentek tego kierunku. Co z wami? Czy czasami żałujecie podjętej decyzji, jak się studiowało, co jest najgorsze, a co najlepsze według was w tym zawodzie?
Mile widziane absolwentki UMP, ale nie pogardzę innymi

[wikii15]

powyżej artykuł; położnych brakuje w Polsce kasa marna- za dużo pracy, a będzie co raz więcej dzieci, bo polak leci na 500+

[Atramentowa358]

Napisane przez wikii15

powyżej artykuł; położnych brakuje w Polsce kasa marna- za dużo pracy, a będzie co raz więcej dzieci, bo polak leci na 500+

Artykuł jak najbardziej przeczytałam, ale tak naprawdę chcę poznać opinię kogoś, kto pracuje w zawodzie, a nie tylko suche fakty, kogoś kto nie parał się tą pracą.

[gwiazdka93]

Napisane przez Atramentowa358

Hej. W tym roku szkolnym zdaję maturę i zastanawiam się właśnie, czy nie składać papierów na położnictwo. Szczerze kompletnie nie wiem, co ze sobą zrobić, ale nie wiedzieć czemu zainteresowałam się właśnie tym kierunkiem.
Tak jak wiele moich poprzedniczek dużo znajomych, starszych i młodszych, rodzice, po prostu ludzie mnie od tego pomysłu odciągając mówiąc, że przecież dzieci się tyle nie rodzi i wysiłek włożony w pracę jest nieadekwatny do zarobków, a nie oszukujmy się: żyć za coś trzeba.
Mam więc pytanie do absolwentek tego kierunku. Co z wami? Czy czasami żałujecie podjętej decyzji, jak się studiowało, co jest najgorsze, a co najlepsze według was w tym zawodzie?
Mile widziane absolwentki UMP, ale nie pogardzę innymi

Co prawda nie pracuję jeszcze w zawodzie, ale od października zaczynam 3 rok położnictwa, więc może moja opinia Ci troszkę chociaż pomoże Ja nie żałuję studiowania na tym kierunku, bo było to moje marzenie i pomimo wielu praktyk, gdzie bywały też zniechęcające momenty, chcę pracować w zawodzie. Jak się studiuje? Ciężko. Samej nauki jest sporo, ale spokojnie do zdania, problem w czasochłonności tych studiów. Zajęć jest mnóstwo, często na uczelni siedzi się od 7 do 19. Oprócz tego bezpłatne zajęcia praktyczne (z nauczycielami z uczelni) oraz praktyki zawodowe w wakacje. Zamiast 3 miesięcy wakacji, my mamy jeden. Trzeba mieć dużo samozaparcia, żeby po prostu to przetrwać i wstawać w wakacje o 5, gdy rówieśnicy dodają zdjęcia z wakacji. W tej pracy wg mnie najgorszy jest stres, a w szpitalu jest on wszędzie. Co prawda każda położna na jednym oddziale czuje się bardziej pewnie, na innym mniej, ale i tak stresu jest sporo, bo odpowiedzialność jest ogromna, chodzi o ludzkie życie. Plus na studiach nie zawsze doświadczysz życzliwego podejścia ze strony personelu medycznego Największy stres jest na sali porodowej. A co jest najfajniejsze? Satysfakcja i poczucie, że robisz coś ważnego. Ale żeby to poczuć, trzeba się po prostu odnaleźć w tym zawodzie... Zarobki są jakie są i one akurat satysfakcji nie przyniosą raczej, ale miejmy nadzieję, że z czasem się coś zmieni... Wg mnie zawsze warto spróbować, bo inaczej się nie przekonasz czy polubisz tę pracę, o ile nie boisz się krwi, lubisz kontakt z ludźmi, lubisz im pomagać i jesteś gotowa na bardzo czasochłonne studiowanie.

[selcia66]

Hejka ! Mam pytanie , czy wiecie może ile procent z matury z biologii potrzeba na położnictwo na GUMie albo W Łodzi ?

[megamag]

Proponuję poszukać takich informacji na stronach tych uczelni albo zadzwonić do sekretariatu.

[mijafury]

Hej. Mam 32 lata, od kilkunastu lat pracuję w biurze jako administracja. Niestety wszystko wskazuje na to, że za chwilę firma się rozpadnie. Studia które robiłam są do bani - wtedy nie wiedziałam co chcę robić w życiu więc poszłam na byle co. Poza tym miałam pracę, byłam głupia i młoda i nie myślałam o przyszłości tak jak teraz. Zaczęłam zastanawiać się nad położnictwem lub pielęgniarstwem, ale nie wiem czy nie jest za późno (chodzi mi o wiek) na zmianę zawodu i zaczynania "kariery" od podstaw. Bardziej widzę się w roli położnej, ale nie wiem czy sobie dam radę. Mam dwoje małych dzieci, a studia czasochłonne. Co o tym myślicie? Warto? Bo jestem w kropce...

[szpileczka1995]

Hej jeśli to jest to, co naprawdę chcesz robić to nie patrz na wiek i idź na te studia. Wiem, że to brzmi banalnie ale tak właśnie jest. Po co się męczyć w pracy, której się nie lubi?. Jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że masz już zawód więc w razie niewypału możesz wrócić do "starej branży". Na studiach łatwo nie jest ale przynoszą wiele radości, uczą cierpliwości i pokory. Ja w tamtym roku obroniłam licencjat ale jeszcze nie pracuję w zawodzie. Szczerze mówiąc jestem w odwrotnej sytuacji od Ciebie.



Powodzenia!

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Aaa co do dzieci... Mam koleżankę, która również ma dwójkę małych dzieci i zaczęła w tamtym roku licencjat. Dodatkowo dojeżdża kilkanaście kilometrów na uczelnię. Daje radę! Kwestia dobrej organizacji

[Ginarella]

Cześć wszystkim Czy orientuje się ktoś czy jest jakaś uczelnia która ma w ofercie położnictwo 1 stopnia w trybie niestacjonarnym? Kiedyś była taka możliwość na uj w Krakowie a teraz widzę że już nie ma i nie mogę się doszukać na innych uczelniach. Czy może zmieniło się i nie można już kształcić studentów położnictwa w trybie zaocznym?

[Martynka_daisy]

Hej!
Orientujecie sie moze ile zarabia polozna po licencjacie a ile po magistrze?

[Olalala27]

Dziewczyny, ciekawi mnie bardzo czy podczas studiów poruszany jest na waszych uczelniach temat porodu domowego? Jaką perspektywę przedstawiają wykładowcy na zajęciach ?

[szpileczka1995]

Nie pamiętam, żeby były jakieś wykłady odnośnie porodu domowego, ale miałam to wielkie szczęście, że na porodówce na której robiłam praktyki, pracowały (w sumie nadal pracują) dwie cudowne położne pd od których czerpałam informacje i które zachwyciły mnie tą piękną ideą
A jeśli chodzi jeszcze o wykładowców, to gdy wspomniało się gdzieś o temacie porodu w domu to każdy reagował raczej pozytywnie

[klaudiaaa_1]

Studiowałam położnictwo na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jeśli dobrze radzisz sobie z biologią to jest bardzo łatwo, w przeciwnym razie więcej czasu trzeba poświecić nauce. Uważam, że warto, bo później łatwo znaleźć pracę. Wszystko zależy też od tego jaką uczelnię wybierzecie. Ja jeśli miałabym ponownie wybierać to wybór były taki sam.