Plany a problematyczna matka. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-06, 19:13   #1
201706121013
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 184

Plany a problematyczna matka.



Witam

Poszłam do pracy, zaczynam powoli planować przeprowadzkę do TŻ, tylko problem tkwi w tym, że moja mama jest nadgorliwie nadopiekuńcza. Nim skończyłam 18-lat, gdy wychodziłam nie obchodziło jej gdzie wychodzę, ani na jak długo. Teraz gdzie nie wyjdę słyszę milion pytań i pretensje. Nadmienię, że możliwym powodem jest moja informacja o tym, że właśnie chcę się wyprowadzić. Na prawdę mam już tego dość.

Pozwolę sobie przytoczyć swoją wypowiedź z forum o innym wątku na temat moich relacji z matką.
Wszystko zaczęło się od mamy. Prawie zawsze miała problemy rodzinne. Gdy uporała się z rodzinnymi poznała mojego ojca. Oświadczył się po czym na drugi dzień nie chciał mieć żony. Pił, kradł, nie pracował, uciekał jak się tylko dało od ojcostwa. Uciekał do czasu, aż poszedł siedzieć. Co prawda nie siedział długo. Jednak w między czasie okazało się, że miał romans. Rozwiedli się gdy miałam 4 lata. Po rozwodzie moja mama znalazła sobie porządnego faceta, ze swoim domem, sklepem AGD czy coś w tym stylu. Jednak zostawiła go, ponieważ sąsiadkom coś nie pasowało. Spokój był do czasu kiedy skończyłam 9 lat i do przeprowadzki. Pretensje bo jej matka wybrała mieszkanie, które było zadłużone, do generalnego remontu. Przeprowadziłyśmy się na osiedle, na którym mieszka moja babcia ( mama mojego taty). Mamie było na rękę, że babcia mnie przypilnuje podczas gdy ona jest w pracy. Nie znam dokładnego powodu przez który moja mama znienawidziła swoją byłą teściową. Znów był spokój, dopóki, dopóty nie zmarło oboje rodziców mojej mamy w jednym roku( odstęp 7m-cy), (miałam wtedy 11 lat) . Wtedy zaczął się koszmar. Mama się załamała. Trzeba było robić wszystko w okół niej. Wspierałam ją na miarę swoich możliwości. Jednak wina ich śmierci była rzekomo po mojej stronie. Próbowałam ją pocieszać, ale ilekroć się tego podejmowałam tylekroć byłam za to bita. Później doszły do tego moje problemy w szkole (bójki, wagary, w okresie gimnazjum alkohol). Problemy spowodowane były wg mnie, patrząc na to z perspektywy czasu z braku ojca oraz braku akceptacji przez matkę. Bardzo wcześnie miałam pierwszego chłopaka. Od niego zaczęły się wagary i alkohol w okresie gimnazjum. Przed rozstaniem z tym chłopakiem zostałam przez niego pobita, próbował mnie udusić. Jej bracia obiecali coś z tym zrobić, jednak olali sprawę. Do mamy ten fakt nie dotarł do tej pory, bo przecież taki spokojny, miły i w ogóle. Po rozstaniu z poprzednim znalazłam innego chłopaka ( miałam 14 lat i jestem z nim do tej pory). Przy nim zaczęły się awantury, głównie o szkołę. Mimo, że on wyciągnął mnie ze złego towarzystwa, był zły. Dodam, że wagary spowodowane były przez koleżanki. Nie widziała, a może nie chciała widzieć, że to właśnie przez nie spadałam na dno. Na przemian były awantury o to, że ja jestem winna jej niepowodzeniom oraz o mojego chłopaka (w sumie się nie dziwię, bo różnica wieku itp).Usiłowała nas na siłę rozdzielić, przez nią straciłam koleżanki, jednak względem związku jej się nie udało.Nasyłała na niego swoich braci (względem bicia). Po zmianie szkoły zaczęła zmieniać do niego podejście. Zaczęły się kłótnie a raczej awantury o ojca i jego rodziców ( że buntują itp). Padły słowa "żałuje, że spotkałam Twojego ojca", co ja odebrałam jako " żałuje, że Cie urodziłam".Wypominała mi moje wychowanie ( babcia wychowała mnie na kobietę z mocnym charakterem), bo przecież powinnam być taka jak ona (moja mama) tzn. toksyczna, nietolerancyjna, słaba (ujmując najzwięźlej).Wychowała mnie babcia od strony taty ze względu na to, że mama pracowała, a tata się "zabawiał". Był taki czas kiedy zachowanie matki, które i tak jest tu skrócone doprowadzało mnie do prób samobójczych (próby powieszenia się, cięcia żył na jej oczach, do anoreksji).Ostatnio usłyszałam, że po porodzie brzydziła się wziąć mnie na ręce, ponieważ urodziłam się z rozszczepem wargi. Na chwilę obecną jest podział na moją rodzinę (od strony taty, która zawsze mi pomagała) i jej rodzinę ( która miała mnie gdzieś).Rok temu podział ten powiększył jej brat.Nie będę opisywać sytuacji. Nienawidzę jej brata za słowa " Ciebie nie powinno być na tym świecie, ale skoro jesteś to powinnaś być w domu dziecka"( usłyszałam to w okresie gimnazjalnym lub około gimnazjalnym, nie pamiętam). Przez matkę mam nerwicę, próbuje mnie odizolować od ojca i jego rodziców, nie umiem z nią rozmawiać- do tej pory szczere rozmowy kończą się kłótnią, brzydzę się jej dotknąć. Robi mi wyrzuty, że wole się wygadać dziadkom czy chłopakowi, zamiast jej, niestety sama nauczyła mnie, że nie mogę na nią liczyć- zawsze byłam ignorowana przy próbie kontaktu.A szkoda, bo chciałabym mieć z nią normalny kontakt. Lepiej się czuję u dziadków czy chłopaka, aniżeli we własnym domu.

Nie wiem co mam zrobić. Fakt faktem z TŻ nie zawsze się układa, ale lepiej mi z nim, niż z matką. Gdy znów zacznę temat przeprowadzki, znów będzie awantura, a ja chce po prostu świętego spokoju.
201706121013 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 20:04   #2
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Plany a problematyczna matka.

no to się wyprowadź i zerwij kontakt z matką- będziesz mieć spokój
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 20:17   #3
Verunka
Zadomowienie
 
Avatar Verunka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Jesli masz możliwość - zarabiasz i jesteś zamowystarczalna to spakuj manatki i uciekaj jak najdalej, inaczej bedziesz tkwiła w takim maraźmie, aż uwierzysz w to, że nic nie jesteś warta i zrobisz sobie krzywde. Nie możesz dać sobie wmówić, ze nie zasługujesz na szczescie, albo ze nie powinno byc Cie na tym swiecie. To, ze jestes, ze jeszcze jestes normalna po tym co Cie w zyciu spotkało pokazuje tylko jakim jestes cudem. Dlatego zawalcz o siebie nawet jak miałoby Ci być mega ciężko na początku. Sprawy jakoś się ułożą, masz faceta, masz zdrowy rozsądek, dasz sobie radę. A z matką na temat wyprowadzki bym nie dyskutowała, bo ona nie bedzie Ci przychylna. Bedzie próbowała podciąć Ci skrzydła w każdy możliwy sposób, dlatego postaw ją przed faktem dokonanym i oddziel ten temat grubą krechą. Z czasem może uda się jako tako naprostować wasze relacje i bedziesz w stanie raz na czas wpaść do niej na obiad. Że przyjaźni miedzy Wami nie bedzie, nie mam wątpliwości. Ona jest strasznie toksyczna i współczuje jej, ale Ty musisz zawalczyć o swoje teraz i o swoje jutro.
__________________
"A ja bez ciebie jak wiadro bez wody, jak śliwka bez pestki,
bez poręczy schody"




Verunka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 21:29   #4
Jans
Przyczajenie
 
Avatar Jans
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 19
Dot.: Plany a problematyczna matka.

odciąć pępowinę - zerwać ten chory układ z (toksyczną) matką.
__________________
Czas nie leczy ran.
Czas sprawia, że przyzwyczajasz się do bólu.

Jans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 21:38   #5
malma22
Raczkowanie
 
Avatar malma22
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 294
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Odnoszę wrażenie, że Twoja mama panicznie boi się zostać sama. Wyzwiskami próbuje tak bardzo Cię zdołować żebyś nie miała odwagi żyć swoim życiem...i tkwiła przy niej w toksycznej relacji.
Wyprowadź się.
jeżeli uważasz, że nie ma szans na porozumienie to tym bardziej to zrób.
__________________
malma22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:11   #6
201706121013
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 184
Unhappy Dot.: Plany a problematyczna matka.

Dziekuje serdecznie za porady i slowa wsparcia. Ostatnio czesto rozmawiamy z TZ wlasnie na ten temat i nie wiem wlasnie jak to jak najdelikatniej rozwiazac. Na raz ciezko mi bedzie sie wyprowadzic. Mam bardzo duzo swoich rzeczy. Choc jakas czesc juz jest u TZ. Oczywiscie nie obylo sie bez komentarzy gdzie zniknely moje rzeczy. Jest jeszcze jeden problem. Moj TZ nie jest na swoim tylko wynajmuje, malo tego chce zmienic mieszkanie. Po zmianie bylaby juz przeprowadzka. Tylko, ze boje sie czy sobie poradze, czy nie jestem za mloda na takie cos, tym bardziej, ze planujemy powoli zareczyny poniewaz w tym roku w czerwcu bedziemy z TZ 5 lat, tak wiec czas najwyzszy zastanowic sie co dalej. U mnie mozemy sie spotykac tylko jak moja mama jest w pracy, bo jak pokaze sie jak ona jest w domu to zaraz jest awantura, bo ona go przeciez nie nawidzi "on mnie przeciez skrzywdzi". to jest nie normalne i mamy juz tego serdecznie dosc
201706121013 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-06, 23:30   #7
Verunka
Zadomowienie
 
Avatar Verunka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Cytat:
Napisane przez Sweetlady5 Pokaż wiadomość
Dziekuje serdecznie za porady i slowa wsparcia. Ostatnio czesto rozmawiamy z TZ wlasnie na ten temat i nie wiem wlasnie jak to jak najdelikatniej rozwiazac. Na raz ciezko mi bedzie sie wyprowadzic. Mam bardzo duzo swoich rzeczy. Choc jakas czesc juz jest u TZ. Oczywiscie nie obylo sie bez komentarzy gdzie zniknely moje rzeczy. Jest jeszcze jeden problem. Moj TZ nie jest na swoim tylko wynajmuje, malo tego chce zmienic mieszkanie. Po zmianie bylaby juz przeprowadzka. Tylko, ze boje sie czy sobie poradze, czy nie jestem za mloda na takie cos, tym bardziej, ze planujemy powoli zareczyny poniewaz w tym roku w czerwcu bedziemy z TZ 5 lat, tak wiec czas najwyzszy zastanowic sie co dalej. U mnie mozemy sie spotykac tylko jak moja mama jest w pracy, bo jak pokaze sie jak ona jest w domu to zaraz jest awantura, bo ona go przeciez nie nawidzi "on mnie przeciez skrzywdzi". to jest nie normalne i mamy juz tego serdecznie dosc
a zdradzisz nam ile masz lat? Pracujesz?
ja sie wyprowadziłam z domu, kiedy skończyłam 19, też miałam nieciekawą sytuację i wiem teraz, że było to jedyne słuszne rozwiązanie, zeby zawalczyc o siebie. Odnosze troche wrazenie, ze Ty wiesz co powinnas zrobic, chcesz tego, ale panicznie sie boisz podjac decyzje. Trzymam ogromne kciuki za Ciebie. Pamietaj ze jedyne co w zyciu musisz - to oddychać. W kazdej chwili mozesz z domu wyjsc, majac tylko to, co pod reka, isc do TZta, a rzeczy przywieziecie kiedys tam wspólnie. Nie zastanawiałabym sie na Twoim miejscu, ale to w Tobie musi dojrzec ta decyzja, albo niestety musi stac sie cos takiego, ze dłuzej nie wytrzymasz i po prostu trzaśniesz drzwiami. Mam nadzieje, ze jednak to pierwsze
__________________
"A ja bez ciebie jak wiadro bez wody, jak śliwka bez pestki,
bez poręczy schody"




Verunka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-07, 00:33   #8
201706121013
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 184
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Cytat:
Napisane przez Verunka Pokaż wiadomość
a zdradzisz nam ile masz lat? Pracujesz?
W tym roku w kwietniu skoncze 19lat. Pracuje. Fakt faktem na radzie od miesiaca ale dobre i to.
201706121013 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 10:08   #9
Blobby
Raczkowanie
 
Avatar Blobby
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Vancouver
Wiadomości: 385
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Ona swoim zachowaniem próbuje nie tylko cię zdołować,stara się byś miała ciężkie wyrzuty sumienia z jej powodu.
Już i tak za długo się męczysz z nią i jej psychiczną rodzinką. Rodzic który nie szanuje dziecka,na szacunek nie zasługuje. Na szczeście jesteś pełnoletnia,możesz sama zadecydować o swoim życiu.
Blobby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 12:27   #10
nosferatku
Zadomowienie
 
Avatar nosferatku
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 923
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Nie uciekaj od problematycznej mamy do tż:a, jeżeli "z nim jest choć trochę lepiej, niż z matką".
Jeżeli jednak chcesz z nim rzeczywiście być-śmiało przeprowadzajcie się.

Twojej mamie przydałby się jakiś psycholog albo psychiatra. Czy ktokolwiek jest w stanie ją do tego zachęcić?

Może jeżeli ją zapewnisz, że po przeprowadzce będziesz do niej wpadać, to ona poczuje się bezpieczniej?

Każdy rodzic (o tych, którzy mają ze sobą problemy nie wspominając) ciężko przeżywa moment "wyfrunięcia z gniazda".
nosferatku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-07, 20:32   #11
201706121013
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 184
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Cytat:
Napisane przez nosferatku Pokaż wiadomość

Twojej mamie przydałby się jakiś psycholog albo psychiatra. Czy ktokolwiek jest w stanie ją do tego zachęcić?

Może jeżeli ją zapewnisz, że po przeprowadzce będziesz do niej wpadać, to ona poczuje się bezpieczniej?
Zachęcić do psychiatry próbowałam zarówno i ja jak i jej bracia. Niestety z marnym skutkiem. Być może poczuje się bezpiecznie, ale ja się obawiam, żeby nie przyszło jej znów do głowy nasyłać kogoś.
201706121013 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-07, 21:12   #12
Verunka
Zadomowienie
 
Avatar Verunka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Cytat:
Napisane przez Sweetlady5 Pokaż wiadomość
Zachęcić do psychiatry próbowałam zarówno i ja jak i jej bracia. Niestety z marnym skutkiem. Być może poczuje się bezpiecznie, ale ja się obawiam, żeby nie przyszło jej znów do głowy nasyłać kogoś.
to w takim razie Ty idź do psychologa, czy psychiatry z tym problemem. Może pomoże uporać Ci się z uczuciami do matki i pokaże jak nie dać się poniewierać, jak rozmawiać, jak odpowiadać, jak się nie dać sprowokować, a przede wszystkim może taka rozmowa czy terapia wyzwoli w Tobie odwagę, by wciąć życie w swoje ręce i ruszyć do przodu. Jesteś dorosłą kobietą i Twoja mama musi sobie to uświadomić czy jej się to podoba, czy nie.
__________________
"A ja bez ciebie jak wiadro bez wody, jak śliwka bez pestki,
bez poręczy schody"




Verunka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 10:34   #13
201706121013
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 184
Dot.: Plany a problematyczna matka.

Już dawno myślałam nad tym żeby iść do psychologa, tylko jedyny psycholog mieszka i przyjmuje na osiedlu na drugim końcu miasta, w dodatku w nieciekawej okolicy.
201706121013 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.