Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 62

[chimay]

Napisane przez lightangel

A z tematu najbardziej hardcorowego jak dla mnie w pracy nurka: prawie zawsze szukając w wodzie kogoś znajdą. Oczywiście niekoniecznie osobę której szukają, ale nawet dla nurka który znalazł kilkadziesiąt osób każda kolejna i tak jest ogromnym obciążeniem psychicznym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W rzekach i zbiornikach wodnych jest sporo trupów.
Odkąd interesuję się trochę tym tematem, to inaczej patrzę na różne idylliczne widoczki i niestety zryło mi to lekko beret. Nie lubię już tak samotnych spacerów jak kiedyś.

[lightangel]

Napisane przez chimay

W rzekach i zbiornikach wodnych jest sporo trupów.
Odkąd interesuję się trochę tym tematem, to inaczej patrzę na różne idylliczne widoczki i niestety zryło mi to lekko beret. Nie lubię już tak samotnych spacerów jak kiedyś.

Ja mimo tej wiedzy nie patrzę inaczej, bo lubię pływać w rzekach i jeziorach i to chyba wygrywa. Tylko ja nie nurkuję, jakbym sama trafiła na zwłoki to pewnie odechciałoby mi się na dobre pływania w czymkolwiek co nie ma widocznego dna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez squirrelqa

Dzięki
W końcu zamówiłam te sneakersy i jakieś inne wsuwane buty, zobaczymy, co to przyjdzie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pochwal się jakie

Napisane przez kasztanka3

Mialam kosmetyki z neem do twarzy i faktycznie dziala na nadmierne przetluszczanie Wiec mysle, ze bedziesz zadowolona i nie wydaje mi sie, zeby zmiana proporcji robila diametralna roznice.

A polecasz jakieś konkretne? Kupowałaś w Polsce czy w Australii?


[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88857324]Włosy będziesz miała rzeczywiście w czepku, ale jeśli się uda to można złapać je gumką recepturką.

Czy ktoś się interesuje kryminalistyką? Zastanawia mnie, dlaczego nie zawsze tak szybko kierują nurków i ogólnie całe ekipy do przeszukiwania akwenów wodnych, szczególnie wtedy, kiedy jest wysokie ryzyko, że może tam być poszukiwany? Kasa, czas oczekiwania (wiadomo, że nikt nie siedzi) czy jakiś priorytet sprawy? Śledzę zaginięcie 80latka, który ostatni raz był widziany w okolicy, gdzie tylko w tej miejscowości jest 400h stawów rybnych. I z tego, co wiem, to od miesiąca takich poszukiwań na szeroką skalę nie było (zdaję sobie sprawę, że przeszukanie nawet części przy drogach to może być kilkaset k).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Zorganizowanie ekipy nurków to nie jest taka prosta sprawa. Poza tym oni muszą przeszukać bardzo duży obszar, jeśli to np. rzeka, bo jak ciało się o coś nie zahaczy to może sporo odpłynąć od potencjalnego miejsca zaginięcia, więc jest to czasochłonne. Pewnie liczą na to, że się znajdzie lub wypłynie sam, tym bardziej, że no niestety, ale jak się utopił to i tak mu nie pomogą. Ogólnie wydaje mi się, że przy takich zaginięciach jak nie zrobi się medialna sprawa jak np. w przypadku Tylman to jakoś tak słabo się starają.

[j_fly]

Napisane przez lightangel

Ja mimo tej wiedzy nie patrzę inaczej, bo lubię pływać w rzekach i jeziorach i to chyba wygrywa. Tylko ja nie nurkuję, jakbym sama trafiła na zwłoki to pewnie odechciałoby mi się na dobre pływania w czymkolwiek co nie ma widocznego dna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo. Wiem, że w moim ulubionym jeziorze przez lata utonęło bardzo dużo osób, ale i tak kocham nad nim przesiadywać i w nim pływać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez lightangel

Miałam znajomego który jest nurkiem, mówił mi że wzywają ich w ostateczności bo to zawsze jest przyznanie że szukają zwłok a to ogromna trauma dla rodziny. Poza tym poszukiwania w wodzie są często niebezpieczne dla nurków, bo zdarza się że trzeba szukać w wodzie która jest tak ciemna że nie widzisz dalej niż na wyciągnięcie ręki. Do takich poszukiwań potrzeba specjalistów, a nie ma ich zbyt wielu i często pracują gdzie indziej - np. tak jak mój znajomy w straży pożarnej - więc to nie zawsze jest tak że dzwonisz i ktoś może od razu przyjechać.
A z tematu najbardziej hardcorowego jak dla mnie w pracy nurka: prawie zawsze szukając w wodzie kogoś znajdą. Oczywiście niekoniecznie osobę której szukają, ale nawet dla nurka który znalazł kilkadziesiąt osób każda kolejna i tak jest ogromnym obciążeniem psychicznym. Podejrzewam że z tego powodu szuka się "na ziemi" tak długo aż nie będzie się miało dowodów że ktoś mógł rzeczywiście wpaść do wody. A w tej sprawie o której piszesz może też być tak że właściciel stawów nie zgadza się na przeszukanie a jeszcze nie ma wystarczająco silnych podstaw do wydania nakazu przeszukania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no i też trzeba dodać, że czas pracy takiego nurka jest bardzo ściśle określony. nie może sobie zejść do wody, siedzieć tam pół dnia, wyjść na obiad i zejść znowu.
nie mamy takich mocy przerobowych, żeby wszędzie od razu wysyłać nurków, bo jest ich za mało, a obszary do przeszukania są duże i zwykle wymagające.

tak jak z tym przykładem 80 latka i że w okolicy jest 400 h (chyba ha - hektarów?) stawów rybnych. przeszukanie tego to nie bedzie takie hop-siup

tutaj jest wywiad z takim nurkiem, można sobie poczytać
https://natemat.pl/247967,nurek-ktor...isy-jego-pracy

[Nette]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88857324]
Czy ktoś się interesuje kryminalistyką? Zastanawia mnie, dlaczego nie zawsze tak szybko kierują nurków i ogólnie całe ekipy do przeszukiwania akwenów wodnych, szczególnie wtedy, kiedy jest wysokie ryzyko, że może tam być poszukiwany? Kasa, czas oczekiwania (wiadomo, że nikt nie siedzi) czy jakiś priorytet sprawy? Śledzę zaginięcie 80latka, który ostatni raz był widziany w okolicy, gdzie tylko w tej miejscowości jest 400h stawów rybnych. I z tego, co wiem, to od miesiąca takich poszukiwań na szeroką skalę nie było (zdaję sobie sprawę, że przeszukanie nawet części przy drogach to może być kilkaset k).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Jak już wyżej napisane, nurków jest bardzo niewielu i to nie jest tak, że jakaś ekipa nurków siedzi sobie w jakimś pokoiku przy służbach i czeka na wezwanie. To są ludzie o zwykłych zawodach (czyli niekoniecznie zatrudnieni przez policję czy straż pożarną), dla których nurkowanie to hobby, a nie praca, a na wezwanie odpowiadają trochę analogicznie do Ochotniczej Straży Pożarnej.
Znam dwóch nurków biorących udział w takich poszukiwaniach. Jeden na codzień pracuje jako ratownik na basenie, a drugi ma swoją firmę, kompletnie niezwiązaną z tym hobby. Przy wezwaniach jadą szukać, ale to jest po prostu szukanie zwłok.
No i na logikę, czemu się nie trzyma raczej takiej służby nurków w pogotowiu na wezwanie - bo jak już ktoś jest tak bardzo pod wodą, że trzeba wzywać nurków ze sprzętem, to zanim by się zebrali i dotarli na miejsce, to taki topiący się człowiek raczej nie byłby do odratowania. Tym bardziej osoba zaginiona przy tak dużym obszarze poszukiwań.

[kasztanka3]

Napisane przez meliandra

A polecasz jakieś konkretne? Kupowałaś w Polsce czy w Australii?

Kolezanka mi przywiozla z Indii, nie pamietam nazwy niestety, byla to maska do twarzy i peeling.

[sale_girl]

Gdzie i pod jaką nazwą nabyć takie kółko drewniane? Wygląda mi to podobnie do tamborka do haftowania, tylko bez tego zapięcia.

[meliandra]

Napisane przez kasztanka3

Kolezanka mi przywiozla z Indii, nie pamietam nazwy niestety, byla to maska do twarzy i peeling.

Ok, poszukam czegoś tutaj

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez sale_girl

Gdzie i pod jaką nazwą nabyć takie kółko drewniane? Wygląda mi to podobnie do tamborka do haftowania, tylko bez tego zapięcia.

Na allegro, tylko nie wiem, czy 6mm Cię satysfakcjonuje
https://allegro.pl/oferta/15x-drewni...ube-9925731587

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88857938]Na allegro, tylko nie wiem, czy 6mm Cię satysfakcjonuje
https://allegro.pl/oferta/15x-drewni...ube-9925731587

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

O, dzięki, co prawda na tej aukcji akurat jest hurtem, a ja potrzebuję jedno, ale w podobnych pokazało mi takie, gdzie są na sztuki i różne wymiary

[ceccylia_paladin]

Napisane przez sale_girl

O, dzięki, co prawda na tej aukcji akurat jest hurtem, a ja potrzebuję jedno, ale w podobnych pokazało mi takie, gdzie są na sztuki i różne wymiary

Spróbuj w pasmanterii. Jak kupowalam do makramy,to były takie drewniane i metalowe obręcze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez meliandra

Pochwal się jakie .

A takie różne Zamówiłam sporo, ale z myślą, że większość pewnie odeślę. Wiąże duże nadzieje tylko z różowymi adidasami i z tymi ładnymi wsuwanymi z Tamaris.Screenshot_2021-08-16-16-18-40-252_de.zalando.mobile.jpgScreenshot_2021-08-16-16-18-29-856_de.zalando.mobile.jpgScreenshot_2021-08-16-16-18-19-278_de.zalando.mobile.jpgScreenshot_2021-08-16-16-18-10-739_de.zalando.mobile.jpgScreenshot_2021-08-16-16-18-02-153_de.zalando.mobile.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kalindaa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88857164]Ja normalnie brałam tabletki, ale ja brałam zawsze wieczorem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez chimay

Włosy chowa się pod jednorazowym czepkiem. Trzeba usunąć biżuterię, także piercing, a więc i ozdoby do włosów.

Są tabletki które wolno brać rano przed operacją popite łykiem wody jak i takie których nie wolno. To ustala anestezjolog w rozmowie przed operacją. Anty raczej będą się zaliczać do tych, które wolno.

Napisane przez lightangel

Przy przyjęciu do szpitala powiedz że bierzesz tabletki, na 99,99% powiedzą że masz brać normalnie. Ogólnie większość stałych leków bierze się normalnie, chyba że bierze się np. coś na rozrzedzanie krwi to zazwyczaj każą wcześniej odstawić.
Co do grzywki to chyba zależy od zabiegu, najbezpieczniej byłoby chyba spiąć ją plastikowymi spinkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za odpowiedzi

Napisane przez Rena

A nie wolisz zelem czy pianka ta grzywke dac na bok czy do tylu?

Nie bardzo, bo po operacji poleżę kilka dni, więc włosy będę i tak miała w kiepskim stanie.

[Ninquelote]

Donoszę, że faktycznie ściąganie szwów nie boli. Jest za to strasznie nieprzyjemne.
Mnie trzy razy pytali jakie leki biorę. I nie miałam czepka.
Ja wstałam tego samego dnia. Ale to była laparoskopia.

[kocia_lapka]

Jak nazywa się funkcja statyczna, która liczy wartości typu: 80% ludzi mieszka w 10 miastach w kraju. Chodzi mi o to, ze definiuje 80% i obliczam liczbę miast.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rebeccaa]

Jaka alternatywa dla depilatora? Po depilatorze wrastają włoski na nogach. Golenie maszynką/golarką odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez kocia_lapka

Jak nazywa się funkcja statyczna, która liczy wartości typu: 80% ludzi mieszka w 10 miastach w kraju. Chodzi mi o to, ze definiuje 80% i obliczam liczbę miast.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie chodzi przypadkiem o to? https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Gęstość_zaludnienia

[Pani_Mada]

Napisane przez rebeccaa

Jaka alternatywa dla depilatora? Po depilatorze wrastają włoski na nogach. Golenie maszynką/golarką odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no to zostaje wosk, masa cukrowa (jak wosk) lub depilacja laserowa w salonie.
ewentualnie domowe ipl, ale wtedy też pomiędzy zabiegami golisz golarką

[theali]

Napisane przez rebeccaa

Jaka alternatywa dla depilatora? Po depilatorze wrastają włoski na nogach. Golenie maszynką/golarką odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Krem do depilacji?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Napisane przez Rena

Nie chodzi przypadkiem o to? https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Gęstość_zaludnienia

Niee, chodzi o taki rozkład. Typu w Mieście A mieszka 30% ludności kraju, w mieście B 25%, C 15%, D 15%, E 10%, F 5%. Wiec 80% ludności mieszka w 4 miastach. Miasta to tylko przykład co chce policzyć.

Wiem jak to obliczyć w Excelu, na bazie, ale niestety potrzebuje to zrobić w raporcie, nie wiem jak, szukam wskazówek, ale bez nazwy funkcji średnio mi to idzie:/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cappuccino]

Dziewczyny wczoraj bolała mnie jakby pochwa w środku. Dziś wyleciał ze mnie pobarwiony krwią śluz. Mam nadzerke zdiagnozowana. Na cytologii byłam w zeszłym roku. Muszę się koniecznie zapisać teraz znowu ale już mam wizję że to na pewno jakiś nowotwór. Nie poproszę o diagnozę, muszę iść na cytologie bo rok już minal. Ale czy to od razu musi znaczyć coś złego? Okres miałam w poprzednia sobotę, skończył się w środę. Od tego czasu minęło 5 dni, pomyślałam że może to resztki okresu jeszce się organizm czyści. Ale było już czysto i nagle takie coś. No i chyba 5 dni po okresie to już za długo żeby jakieś resztki zostaly. Miałyście kiedyś tak?

[Czarna2000]

Napisane przez Cappuccino

Dziewczyny wczoraj bolała mnie jakby pochwa w środku. Dziś wyleciał ze mnie pobarwiony krwią śluz. Mam nadzerke zdiagnozowana. Na cytologii byłam w zeszłym roku. Muszę się koniecznie zapisać teraz znowu ale już mam wizję że to na pewno jakiś nowotwór. Nie poproszę o diagnozę, muszę iść na cytologie bo rok już minal. Ale czy to od razu musi znaczyć coś złego? Okres miałam w poprzednia sobotę, skończył się w środę. Od tego czasu minęło 5 dni, pomyślałam że może to resztki okresu jeszce się organizm czyści. Ale było już czysto i nagle takie coś. No i chyba 5 dni po okresie to już za długo żeby jakieś resztki zostaly. Miałyście kiedyś tak?

To może być zwyczajnie otarcie czy podrażnienie. Nie ma co panikować. Idź do ginekologa i sprawdź, nie ma sensu się nakręcać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Cappuccino

Dziewczyny wczoraj bolała mnie jakby pochwa w środku. Dziś wyleciał ze mnie pobarwiony krwią śluz. Mam nadzerke zdiagnozowana. Na cytologii byłam w zeszłym roku. Muszę się koniecznie zapisać teraz znowu ale już mam wizję że to na pewno jakiś nowotwór. Nie poproszę o diagnozę, muszę iść na cytologie bo rok już minal. Ale czy to od razu musi znaczyć coś złego? Okres miałam w poprzednia sobotę, skończył się w środę. Od tego czasu minęło 5 dni, pomyślałam że może to resztki okresu jeszce się organizm czyści. Ale było już czysto i nagle takie coś. No i chyba 5 dni po okresie to już za długo żeby jakieś resztki zostaly. Miałyście kiedyś tak?

tak, u mnie to się dość często zdarzało przed tabletkami. nie pamietam ile dni dokładnie, ale często miałam tak, że niby okres się skończył, a tu niespodzianka

nie panikowałabym. umów się w trybie pilnym do lekarza i do tego czasu się nie nakręcaj

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez kocia_lapka

Jak nazywa się funkcja statyczna, która liczy wartości typu: 80% ludzi mieszka w 10 miastach w kraju. Chodzi mi o to, ze definiuje 80% i obliczam liczbę miast.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Metoda abc, analiza Pareto Lorenza?

Napisane przez Nette

Jak już wyżej napisane, nurków jest bardzo niewielu i to nie jest tak, że jakaś ekipa nurków siedzi sobie w jakimś pokoiku przy służbach i czeka na wezwanie. To są ludzie o zwykłych zawodach (czyli niekoniecznie zatrudnieni przez policję czy straż pożarną), dla których nurkowanie to hobby, a nie praca, a na wezwanie odpowiadają trochę analogicznie do Ochotniczej Straży Pożarnej.
Znam dwóch nurków biorących udział w takich poszukiwaniach. Jeden na codzień pracuje jako ratownik na basenie, a drugi ma swoją firmę, kompletnie niezwiązaną z tym hobby. Przy wezwaniach jadą szukać, ale to jest po prostu szukanie zwłok.
No i na logikę, czemu się nie trzyma raczej takiej służby nurków w pogotowiu na wezwanie - bo jak już ktoś jest tak bardzo pod wodą, że trzeba wzywać nurków ze sprzętem, to zanim by się zebrali i dotarli na miejsce, to taki topiący się człowiek raczej nie byłby do odratowania. Tym bardziej osoba zaginiona przy tak dużym obszarze poszukiwań.

Dziękuję za Twoją odpowiedz oraz inne, zdaję sobie sprawę, że to zarówno ludzie, koszty, jak i możliwości przerobowe, że tak nieładnie to ujmę. Zastanawia mnie np sprawa Ewy Tylman, z tego, co pamiętam, to tam dosyć mocno przeszukali Wartę. Zdaję sobie sprawę, że na to naprowadzil monitoring miejski, z drugiej strony przeraża mnie, że przy tak specyficznym obszarze można kogoś nie znaleźć. A może właśnie to nie jest dziwne, skoro nie ma żadnego śladu. Rzeczywiście te akweny stanowią 400 hektarów tylko w tej okolicy, ale sam teren jest bardzo trudny do poszukiwan. W sumie to ciekawe, jak one głębokie są, bo powierzchnia jest ogromna. Tereny są tam chyba ogólnie bagniste... Ja kojarzę ogólnie tę granicę województw na dużej rozciągłości, bo często tam jeździłam i aż wzdrygam się na samą myśl o takiej okolicy i tym zaginionym człowieku
Mam na myśli Stanisława Rybackiego, zaginął w powiecie sierpeckim miesiąc temu. Bezpośrednio tych okolic nie kojarzę, bo nie poruszam się drogami nieutwardzonymi rowerem, ale DK10 i okolice bliskie znam dobrze Wiem, że to codzienność, ale szokuje mnie, że ot tak można zniknąć w tak specyficznej okolicy (czytałam wypowiedziach rodziny i podobno część mieszkańców nie ma tam nawet dostępu do telefonu... A to nie jest jakiś koniec świata).
Jeśli chodzi o nurkowanie to mnie też przerażają takie poszukiwania, pewnie nie byłabym w stanie się otrząsnąć po takiej akcji, gdyby niestety kogoś udało się znaleźć. Natomiast ja ogólnie mam zrytą banię przez czytanie kryminałów za czasów nastoletnich i dziwne nawyki, mające chronić mnie i bliskich przed potencjalną krzywda Ogólnie też boję się być sama w wielu miejscach, teraz już chyba nie zjadę nigdy na jakąś drogę w okolicy, której totalnie nie znam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez kocia_lapka

Niee, chodzi o taki rozkład. Typu w Mieście A mieszka 30% ludności kraju, w mieście B 25%, C 15%, D 15%, E 10%, F 5%. Wiec 80% ludności mieszka w 4 miastach. Miasta to tylko przykład co chce policzyć.

Wiem jak to obliczyć w Excelu, na bazie, ale niestety potrzebuje to zrobić w raporcie, nie wiem jak, szukam wskazówek, ale bez nazwy funkcji średnio mi to idzie:/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trudno zrozumieć, o co chodzi, ale może chodzi Ci o cumulative sum?

[Neldoreth_]

Czym mielić siemię lniane? Mam taki zwykły ręczny młynek do pieprzu, ale nie daje sobie rady.

[Pani_Mada]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88858410]Metoda abc, analiza Pareto Lorenza?Dziękuję za Twoją odpowiedz oraz inne, zdaję sobie sprawę, że to zarówno ludzie, koszty, jak i możliwości przerobowe, że tak nieładnie to ujmę. Zastanawia mnie np sprawa Ewy Tylman, z tego, co pamiętam, to tam dosyć mocno przeszukali Wartę. Zdaję sobie sprawę, że na to naprowadzil monitoring miejski, z drugiej strony przeraża mnie, że przy tak specyficznym obszarze można kogoś nie znaleźć. A może właśnie to nie jest dziwne, skoro nie ma żadnego śladu. Rzeczywiście te akweny stanowią 400 hektarów tylko w tej okolicy, ale sam teren jest bardzo trudny do poszukiwan. W sumie to ciekawe, jak one głębokie są, bo powierzchnia jest ogromna. Tereny są tam chyba ogólnie bagniste... Ja kojarzę ogólnie tę granicę województw na dużej rozciągłości, bo często tam jeździłam i aż wzdrygam się na samą myśl o takiej okolicy i tym zaginionym człowieku
Mam na myśli Stanisława Rybackiego, zaginął w powiecie sierpeckim miesiąc temu. Bezpośrednio tych okolic nie kojarzę, bo nie poruszam się drogami nieutwardzonymi rowerem, ale DK10 i okolice bliskie znam dobrze Wiem, że to codzienność, ale szokuje mnie, że ot tak można zniknąć w tak specyficznej okolicy (czytałam wypowiedziach rodziny i podobno część mieszkańców nie ma tam nawet dostępu do telefonu... A to nie jest jakiś koniec świata).
Jeśli chodzi o nurkowanie to mnie też przerażają takie poszukiwania, pewnie nie byłabym w stanie się otrząsnąć po takiej akcji, gdyby niestety kogoś udało się znaleźć. Natomiast ja ogólnie mam zrytą banię przez czytanie kryminałów za czasów nastoletnich i dziwne nawyki, mające chronić mnie i bliskich przed potencjalną krzywda Ogólnie też boję się być sama w wielu miejscach, teraz już chyba nie zjadę nigdy na jakąś drogę w okolicy, której totalnie nie znam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

czyli najgorzej... jeśli ciało jest na terenach bagiennych to zapewne znajdzie się dopiero jak bagno 'postanowi' je oddać. słyszałam o tej historii i faktycznie jest to chyba mega ciężki teren do poszukiwań. nurków pewnie wezwą w ostatniej kolejności, bo wiadomo, że jeśli oni coś znajdą, to będą to zwłoki. pewnie wolą na razie ładować pieniądze w szukanie żywego człowieka (w inne grupy i metody poszukiwawcze)

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88858410]Dziękuję za Twoją odpowiedz oraz inne, zdaję sobie sprawę, że to zarówno ludzie, koszty, jak i możliwości przerobowe, że tak nieładnie to ujmę. Zastanawia mnie np sprawa Ewy Tylman, z tego, co pamiętam, to tam dosyć mocno przeszukali Wartę. Zdaję sobie sprawę, że na to naprowadzil monitoring miejski, z drugiej strony przeraża mnie, że przy tak specyficznym obszarze można kogoś nie znaleźć. A może właśnie to nie jest dziwne, skoro nie ma żadnego śladu. Rzeczywiście te akweny stanowią 400 hektarów tylko w tej okolicy, ale sam teren jest bardzo trudny do poszukiwan. W sumie to ciekawe, jak one głębokie są, bo powierzchnia jest ogromna. Tereny są tam chyba ogólnie bagniste... Ja kojarzę ogólnie tę granicę województw na dużej rozciągłości, bo często tam jeździłam i aż wzdrygam się na samą myśl o takiej okolicy i tym zaginionym człowieku
Mam na myśli Stanisława Rybackiego, zaginął w powiecie sierpeckim miesiąc temu. Bezpośrednio tych okolic nie kojarzę, bo nie poruszam się drogami nieutwardzonymi rowerem, ale DK10 i okolice bliskie znam dobrze Wiem, że to codzienność, ale szokuje mnie, że ot tak można zniknąć w tak specyficznej okolicy (czytałam wypowiedziach rodziny i podobno część mieszkańców nie ma tam nawet dostępu do telefonu... A to nie jest jakiś koniec świata).
Jeśli chodzi o nurkowanie to mnie też przerażają takie poszukiwania, pewnie nie byłabym w stanie się otrząsnąć po takiej akcji, gdyby niestety kogoś udało się znaleźć. Natomiast ja ogólnie mam zrytą banię przez czytanie kryminałów za czasów nastoletnich i dziwne nawyki, mające chronić mnie i bliskich przed potencjalną krzywda Ogólnie też boję się być sama w wielu miejscach, teraz już chyba nie zjadę nigdy na jakąś drogę w okolicy, której totalnie nie znam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dosłownie wczoraj jeden z większych portali opublikował reportaż o pracy nurków. Nie pamiętam gdzie, ale chyba wp, onet albo gazeta.

Jak jest woda mulista to oni pracują raczej macając niż cokolwiek widząc, więc muszą się tak przemacywać metr po metrze.

[chitrv]

Które z popularnych słodyczy mają (względnie) mało kalorii?


Wiem, że na dłuższą metę nie jestem w stanie wyeliminować ich w 100% i myślę, co w takim razie jest mniejszym złem


Czy jedzenie codziennie np 1 batona (ok 200kcal) może jakoś mocno zaburzyć odchudzanie? Zakładając, że jest to wliczone w bilans i poza tym ogólnie je się mało węgli.