Mamusie sierpniowe 2020 cz. III

[gr8ania]

kawyyyyyyy
niech się ten regres skończy, bo nie wiem ile jeszcze pociągnę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Hejka! U nas też się noce popsuły. Ogólnie trudno uśpić małą nawet na drzemkę, najczęściej kończy się na moim ramieniu i tak śpi aż uśnie twardo i wtedy mogę ją odłożyć. Na noc tak samo usypiam, ona sobie tak leży a ja z nią na fotelu bujanym, wczoraj po półtorej godziny takiego lezakowania ją odłożyłam dopiero, bo z tżtem tv oglądaliśmy no i obudziła się o 3 wyspana i bawiłyśmy się do 5 a o 6 wstał młody i tż, więc ja dziś też jadę na oparach. No ale wczoraj też miałyśmy pierwsze obroty, więc wybaczam jej wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez Enilis

Szczerze to nie wiem ale na szumisiu który Mała dostała pisało że jest to różowy szum. I z razji że szumis się sam wyłącza w nocy i Mała się wtedy budziła pobralam apke gdzie szumi do czasu aż się go nie wyłączy.


A tak wgl to u nas dziś pierwszy ząbek 🦷
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje, to pewien zaraz będzie drugi obok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Dziewczyny, brawa dla maluchów za postępy w rozwoju
Roselyn trzymam kciuki żeby wszystko przebiegło sprawnie i pomyślnie z leczeniem.
Dorra, super, że idziecie zgodnie z planem.
Literka, fajnie, że się odezwałaś po przerwie.
Ja przyszłam trochę pomarudzić. U nas noce z 3 pobudkami od jakiegoś czasu, ale zje i na ogół śpi dalej. Gorzej, że ja zasypiam z nim w tej pozycji pół siedzącej. Efekt jest taki, że 3h śpię normalnie leżąc w łóżku, a 3h z Kornelkiem na sobie. Rano niestety jestem padnięta i dosypiam kiedy mogę. Przedwczoraj 2h w ciągu dnia, wczoraj do 10:20 jak Kornel na drzemce był. W ogole ostatnio czuję sie taka... rozmemłana. Ludzie przed świętami spinają się żeby wszystko zrobić na czas a mi brakuje energii i chęci. Pewnie znów odezwała mi się niedoczynność tarczycy, powinnam zrobić badania a nie mam siły rano zwlec się do labu. Przez koronę u męża kiepsko na działalności i to też odbija się na naszym funkcjonowaniu. Bo on kombinuje co robić dalej, ale obydwoje się przejmujemy, bo plany związane z finansami nam się sypią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Ja dziś spałam od 22 do 2.
4 godziny nieprzerwanego snu, luksus.
A potem już standardowo pobudka co godzinę i od 6 nie śpimy. No ale cóż poradzić. Kawa i do przodu...

[justysiaa89]

Hej.

Ja też sie muszę pożalić ale na starszą... Drama za dramą, awantura o byle co, nie wiem czy to już bunt dwulatka czy jak. Młoda nawet jak cudem w dzień przykima to zaraz Hania ją budzi swoim rykiem albo tak po prostu Nocki bez tragedii ale i bez szału. W dzień nie jestem w stanie ogarnąć nieraz nawet obiadu czy sprzątania bo jak nie jedna to druga, nie mówiąc już o chwili dla siebie. Nawet wieczorem bo dziewczynki zasypiają 21-22 a ja sama wtedy jestem już tak śpiąca że się kładę. No zmęczona jestem strasznie ostatnio przez te humorki i awantury, warczymy na siebie z tżtem ciągle bo oboje poddenerwowani i świąteczny nastrój siadł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez justysiaa89

Hej.

Ja też sie muszę pożalić ale na starszą... Drama za dramą, awantura o byle co, nie wiem czy to już bunt dwulatka czy jak. Młoda nawet jak cudem w dzień przykima to zaraz Hania ją budzi swoim rykiem albo tak po prostu Nocki bez tragedii ale i bez szału. W dzień nie jestem w stanie ogarnąć nieraz nawet obiadu czy sprzątania bo jak nie jedna to druga, nie mówiąc już o chwili dla siebie. Nawet wieczorem bo dziewczynki zasypiają 21-22 a ja sama wtedy jestem już tak śpiąca że się kładę. No zmęczona jestem strasznie ostatnio przez te humorki i awantury, warczymy na siebie z tżtem ciągle bo oboje poddenerwowani i świąteczny nastrój siadł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam tak jak starszak chory w domu siedzi. Dochodzi ciągłe odkurzanie gili i inhalacje + łykanie leków. Jak jest dwójka w domu, to bywa dramat, tak jak piszesz z wykonaniem podstawowych rzeczy typu obiad czy pogarnięcie domu. Dla siebie od dawna nie mam chwili. Jedyne co to przeglądanie netu w komórce jak młodszy jest obok mnie, że niby to dla mnie taka odskocznia. Wczoraj jak starszego odebrałam ze żłobka, to szybko obiad zjedliśmy i do galerii go wzięłam. Załatwiłam kilka rzeczy i on przy okazji miał rozrywkę. Obyło się bez płaczu, jęków i buntowania jak to zwykle ma miejsce w domu popołudniami. Aż czasami mi wstyd przed sąsiadami, bo pewnie słyszą te jego wrzaski.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silumin]

U nas noce się poprawiły, dziś syn spał od 23 do 4, ale o 4 już pobudka i od tej pory tylko krótka drzemkę miał no i teraz mi zasnął przy karmieniu, zobaczymy ile pośpi gratuluję ząbka, u nas narazie cisza chociaż śliny dużo i palce ciągle pcha do buzi, z gryzakami mam wrażenie jakoś sobie nie radzi, bo mu wypadają i się wkurza. Ta piłka oball się dużo zabawi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

właśnie wróciłyśmy z 1,5 h spaceru. Młoda jeszcze śpi, a ja się zastanawiam czy też się chwilę zdrzemnąć czy ogarnąć chałupę i obiad...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

My tez wlasnie wrocilysmy z spaceru ale niestety takie wrzaski byly ze na rekach ... kolezanka pchala dwa wozki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[literka28]

O my wrocilysmy ze spaceru. Szybko w domu cyc.. i placz bo ksiezna konczac jesc od razu by chciala byc na brzuchu w lozeczku odlozylam szybko i zasnela od razu. Mam nadzieje ze na dluzej. Ja wlasnie kawke koncze i moze cos posprzatam. Zalezy ile Majka pospi.
U nas zeby ida bo dziaselka rozpulchnione sliny mnostwo i gryzie wszystko!
Wczoraj napila mi sie wody podczas kapieli... wiec od tamtej pory ja bacznie obserwuje. Poszla spad o 20 a o 23.40 obudzila sie rozbawiona... zjadla pogadala i zasnela u nas w lozku i tak zostala. Karmienia 3 i 6 a pobudka po 8 wiec calkiem calkiem
Ja badania z krwi porobilam bo wlosy wypadaja.. i niedobor zelaza mam wiec sie suplementuje teraz. Energii mam sporo tylko zeby mloda dala cos posprzatac byloby idealnie. Jesli nie - no coz macierzynstwo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[panna_felicjanna]

Mi dziś teściowa została z małym, a ja sobie posprzątałam, nawet umyłam okna.
I jak zazwyczaj nie lubię takich generalnych porzadków, tak dzisiaj dobrze mi to zrobiło, bo choć na te kilka godzin się odstresowałam, oderwałam od ciągłej opieki.
A teraz kończymy robić ze szwagierką uszka i pierogi.

[literka28]

Napisane przez panna_felicjanna

Mi dziś teściowa została z małym, a ja sobie posprzątałam, nawet umyłam okna.
U jak zazwyczaj nie lubię takich generalnych porzadków, tak dzisiaj dobrze mi to zrobiło, bo choć na te kilka godzin się odstresowałam, oderwałam od ciągłej opieki.
A teraz kończymy robić ze szwagierką uszka i pierogi.

I super! Dobrze czasem spędzić kawalek dnia bez malenstwa
Ja dzis Maje na chwile dalam do mamy zeby ogarnac co nieco i podlogi umyc bo dzis drzemki... za krotkie :p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[akada]

Napisane przez justysiaa89

Hej.

Ja też sie muszę pożalić ale na starszą... Drama za dramą, awantura o byle co, nie wiem czy to już bunt dwulatka czy jak. Młoda nawet jak cudem w dzień przykima to zaraz Hania ją budzi swoim rykiem albo tak po prostu Nocki bez tragedii ale i bez szału. W dzień nie jestem w stanie ogarnąć nieraz nawet obiadu czy sprzątania bo jak nie jedna to druga, nie mówiąc już o chwili dla siebie. Nawet wieczorem bo dziewczynki zasypiają 21-22 a ja sama wtedy jestem już tak śpiąca że się kładę. No zmęczona jestem strasznie ostatnio przez te humorki i awantury, warczymy na siebie z tżtem ciągle bo oboje poddenerwowani i świąteczny nastrój siadł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez damgala

Ja mam tak jak starszak chory w domu siedzi. Dochodzi ciągłe odkurzanie gili i inhalacje + łykanie leków. Jak jest dwójka w domu, to bywa dramat, tak jak piszesz z wykonaniem podstawowych rzeczy typu obiad czy pogarnięcie domu. Dla siebie od dawna nie mam chwili. Jedyne co to przeglądanie netu w komórce jak młodszy jest obok mnie, że niby to dla mnie taka odskocznia. Wczoraj jak starszego odebrałam ze żłobka, to szybko obiad zjedliśmy i do galerii go wzięłam. Załatwiłam kilka rzeczy i on przy okazji miał rozrywkę. Obyło się bez płaczu, jęków i buntowania jak to zwykle ma miejsce w domu popołudniami. Aż czasami mi wstyd przed sąsiadami, bo pewnie słyszą te jego wrzaski.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przytulam Was mocno dziewczyny Damy radę, byle do wiosny, w spacerówce będzie już łatwiej.

Po drugim dniu z w domu stwierdzam, że nie wiedziałam, że starsza tyle gada, pyta... a dlaczego, a po co ... omg nie mogłabym być przedszkolanką ;-) Kusi puścić do przedszkola, ale nie chce trafić na kwarantannę na same święta.

[asiaczek]

Justysia, damgala u nas niestety jest podobnie ze starszakami. Dużo kłótni, złe sny w nocy, brak czasu dla siebie. Ciężko zrobić jakieś prace plastyczne, bo córka więcej rozrabia i bałagani a potem mi ciężko ogarnąć dom i trójkę dzieci ( z reguły wszystko jest na raz). Też jesteśmy z mężem poddenerwowani, sytuacja finansowa również jest trudna, więc to wszystko nas dołuje. A w ogóle wyjście na dwór i powroty to jakaś masakra żeby to wszystko zgrać z Ignasia drzemką. Ale oby do wiosny .

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[akada]

Napisane przez asiaczek

Justysia, damgala u nas niestety jest podobnie ze starszakami. Dużo kłótni, złe sny w nocy, brak czasu dla siebie. Ciężko zrobić jakieś prace plastyczne, bo córka więcej rozrabia i bałagani a potem mi ciężko ogarnąć dom i trójkę dzieci ( z reguły wszystko jest na raz). Też jesteśmy z mężem poddenerwowani, sytuacja finansowa również jest trudna, więc to wszystko nas dołuje. A w ogóle wyjście na dwór i powroty to jakaś masakra żeby to wszystko zgrać z Ignasia drzemką. Ale oby do wiosny .

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Oj tak my robiliśmy styropianowe bombki zdobione klejem brokatowym więcej nerwów niż przyjemności :-(

Wstałam z przeświadczeniem, że dziś dopiero środa a tu już czwartek Dzisiaj obiad z Manekina, to będzie dobry dzień ;-)
Wogole poszłam wczoraj wcześniej spać (polecam, czasem warto) a w nocy starsza do mnie nie przyszła dla niej ;-)

[baby blues]

Napisane przez akada

Oj tak my robiliśmy styropianowe bombki zdobione klejem brokatowym więcej nerwów niż przyjemności :-(

Wstałam z przeświadczeniem, że dziś dopiero środa a tu już czwartek Dzisiaj obiad z Manekina, to będzie dobry dzień ;-)
Wogole poszłam wczoraj wcześniej spać (polecam, czasem warto) a w nocy starsza do mnie nie przyszła dla niej ;-)

My jak robiliśmy pierniczki ze starszakiem to też jakaś masakra była i w rezultacie sypnęliśmy za dużo sody i wyszły słone hahah a mi przybyło kilka siwych włosów

Ja wczoraj też poszłam wcześniej spać, bo myślałam, że znowu będziemy mieć przerwę w nocy na zabawę a tu królewna spała całą noc i obudziła się na kp dopiero o 4 rano no skok ewidentnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez baby blues

My jak robiliśmy pierniczki ze starszakiem to też jakaś masakra była i w rezultacie sypnęliśmy za dużo sody i wyszły słone hahah a mi przybyło kilka siwych włosów

Ja wczoraj też poszłam wcześniej spać, bo myślałam, że znowu będziemy mieć przerwę w nocy na zabawę a tu królewna spała całą noc i obudziła się na kp dopiero o 4 rano no skok ewidentnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na robienie pierników wysłałam Agatę do brata i jego żony, teraz czytamy Jadzia piecze pierniki i przypominam, że trzeba jeszcze robić dziurkę na zawieszkę ;-) Wogole dużo czytamy świątecznych książeczek żeby trochę poczuć święta bo śnieg i sanki to tylko w książeczkach :-(
No to piękną miałaś noc

Za tydzień wigilia, jedyne co muszę zrobić to sernik królewski.

[damgala]

Napisane przez akada

Oj tak my robiliśmy styropianowe bombki zdobione klejem brokatowym więcej nerwów niż przyjemności :-(

Wstałam z przeświadczeniem, że dziś dopiero środa a tu już czwartek Dzisiaj obiad z Manekina, to będzie dobry dzień ;-)
Wogole poszłam wczoraj wcześniej spać (polecam, czasem warto) a w nocy starsza do mnie nie przyszła dla niej ;-)

Ha, a Manekin to z Torunia się wywodzi. Narobiłaś smaka u nas dziś też naleśniki, z twarogiem, domowe i rosół żeby nie było, że jestem taką świetną organizatorką czasu - rosół mam zawekowany a naleśniki zamrożone trzeba sobie jakoś radzić.
Postanowiłam zmienić nastawienie i właśnie jestem w poczekalni labu i czekam na pobranie. Nawet włosy wyprostowałam z rana żeby względnie wyglądać wśród ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

dzień dobry
u nas noc nadal bez szału ale trochę lepsza niż ostatnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez damgala

Ha, a Manekin to z Torunia się wywodzi. Narobiłaś smaka u nas dziś też naleśniki, z twarogiem, domowe i rosół żeby nie było, że jestem taką świetną organizatorką czasu - rosół mam zawekowany a naleśniki zamrożone trzeba sobie jakoś radzić.
Postanowiłam zmienić nastawienie i właśnie jestem w poczekalni labu i czekam na pobranie. Nawet włosy wyprostowałam z rana żeby względnie wyglądać wśród ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, nie mroziłam nigdy naleśników

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[panna_felicjanna]

To u nas już uszka i pierogi na Wigilię gotowe. Wczoraj jeszcze składaliśmy meble, dziś muszę je pomyć i poukładać w środku i będzie gotowe. Za tydzień tylko zetrę kurz i umyję podłogi i można będzie świętować.

U nas noc standardowo prawie nieprzespana. Co godzinę pobudka i od 6 nie śpimy. No cóż...

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Ja się dopiero wczoraj dowiedziałam, że można mrozić surowe pierogi.
Naleśników też nigdy nie mroziłam.

[baby blues]

Napisane przez asiaczek

O, nie mroziłam nigdy naleśników

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Ja też nie muszę spróbować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Ja zawsze mroze surowe pierogi ale o nalesnikach nigdy nawet nie myslalam by pomrozic.

Emi o 12 w nocy stwierdzila ze czas na zabawy i imprezowala w lozeczko do 1:30. Na szczescie zadowalalo ja jej wlasne towarzystwo, wiec ja ogladalam serial

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez damgala

Ha, a Manekin to z Torunia się wywodzi. Narobiłaś smaka u nas dziś też naleśniki, z twarogiem, domowe i rosół żeby nie było, że jestem taką świetną organizatorką czasu - rosół mam zawekowany a naleśniki zamrożone trzeba sobie jakoś radzić.
Postanowiłam zmienić nastawienie i właśnie jestem w poczekalni labu i czekam na pobranie. Nawet włosy wyprostowałam z rana żeby względnie wyglądać wśród ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie wpadłam na to żeby mrozić, jak to robisz każdy osobno czymś zabezpieczasz ? Daj znać wieczorem jak wyniki

Napisane przez Roselyn

Ja zawsze mroze surowe pierogi ale o nalesnikach nigdy nawet nie myslalam by pomrozic.

Emi o 12 w nocy stwierdzila ze czas na zabawy i imprezowala w lozeczko do 1:30. Na szczescie zadowalalo ja jej wlasne towarzystwo, wiec ja ogladalam serial

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po kim taka imprezowiczka ? To ja zazwyczaj leżę obok czasem mi się przyśnię a jak się budzę to ona też śpi

[damgala]

Napisane przez akada

Też nie wpadłam na to żeby mrozić, jak to robisz każdy osobno czymś zabezpieczasz ? Daj znać wieczorem jak wyniki



Po kim taka imprezowiczka ? To ja zazwyczaj leżę obok czasem mi się przyśnię a jak się budzę to ona też śpi

Jeżeli potrzebuję wykorzystać naleśniki do jakiegoś dania np. wytrawnego to po prostu mrożę na płasko jeden na drugim, w papier i folię spożywczą i do zamrażalnika, a z białym serem to zwinięte w rulon. Niczym nie oddzielam, nie sklejają się. Te z serem po rozmrożeniu rozgrzewam na suchej patelni lub z odrobinką oleju na wolnym ogniu, ja lubię lekko przypieczone, chrupkie z zewnątrz, miękkie w środku. Wiktor z mężem jedzą jak przypadnie. Mrożę też leniwe ugotowane. Ostatnio oddałam TM na przegląd (całe szczęście wrócił wczoraj ), więc żeby nie stać non stop w kuchni, wyjęłam 2 tygodnie temu garnek 8l i ugotowałam rosół i ogórkową, zawekowałam po 2 słoiki. Teraz wyciągam gotowce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Planowałam spacer z synkiem, a on przed południem zasnął i śpi, więc już pewnie nici z planów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[literka28]

U nas uszka kupne od kilku lat. Jednej firmy, ktore nam smakuja pierogi zrobi mamcia a ja barszcz rybe kapuste zasmazana kompotu nikt nie lubi wiec sie obejdzie bez :p a pierniki w tym roku odpuszczam. Nie mam kiedy.. moze i bym w sumie miala, ale wole odpoczac jak juz zlapie chwilke

Może sernika na zimno zrobie tylko jednokolorowego bo to raz dwa zobaczymy.
Aaa i wiadomo mąż sałatkę, mama sos tatarski. Rybe po grecku dopiero na sylwka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asiaczek]

Ja jeszcze w ogóle nic nie planowałam co zrobić na święta. Jedynie pierniczki upiekliśmy, ale nawet nie wiem czy coś zostanie do świąt. Jeśli zdrowie pozwoli to jednego dnia pojedziemy do moich rodziców a drugiego zejdziemy do teściów. Wigilia też w dwóch domach. Więc na siłę nie będę gotowała, bo babcie o większość zadbają . Jedynie muszę coś przygotować/upiec dla mojego syna, bo on bezjjajeczny, więc musi mieć swoje dania. A ja jestem jeszcze na próbę na diecie bezmlecznej, więc muszę również siebie wziąć pod uwagę . Bardzo mi się marzy sernik, ale nie upiekę go żeby nie mieć pokus

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[damgala]

Ja ze świątecznego jadła zrobię tylko sernik krakowski i roladę z indyka. Resztę teściowa, bo do nich jedziemy na święta. Ewentualnie odwiedzimy siostrę i/lub brata mojego w któryś dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez asiaczek

Ja jeszcze w ogóle nic nie planowałam co zrobić na święta. Jedynie pierniczki upiekliśmy, ale nawet nie wiem czy coś zostanie do świąt. Jeśli zdrowie pozwoli to jednego dnia pojedziemy do moich rodziców a drugiego zejdziemy do teściów. Wigilia też w dwóch domach. Więc na siłę nie będę gotowała, bo babcie o większość zadbają . Jedynie muszę coś przygotować/upiec dla mojego syna, bo on bezjjajeczny, więc musi mieć swoje dania. A ja jestem jeszcze na próbę na diecie bezmlecznej, więc muszę również siebie wziąć pod uwagę . Bardzo mi się marzy sernik, ale nie upiekę go żeby nie mieć pokus

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

My sukcesywnie wyjadamy te nieudane słone pierniczki ale obiecałam młodemu, że jeszcze będziemy dekorować, więc muszę chyba w sobotę przysiąść i upiec od nowa. No i młody koniecznie chce te pierniczki zawieźć babci i dziadkowi na święta, więc nie mam wyjścia a tak to też nic nie będę robić, bo jedziemy na święta do moich rodziców. Może jakieś ciasto upiekę, pomyślę jeszcze.

Aaa w sobotę oglądamy domek na sprzedaż, trzymajcie kciuki, żeby dało się zejść z ceny małż już oglądał wstępnie, bo to blisko jego pracy i jest na tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Trzymam kciuki za domek !

Ja bede robic w weekend pierniczki i na wigili takie paszteciki z pieczarkami do barszczu i pierogi. Chce zrobic z tofu wedzonym, szpinakiem i suszonymi pomidorami (takie klasyczne robi moja kuzynka). Zobaczymy ck wyjdzje bo nigdy takich nie robilam. Szkoda tylko ze ja sama niezbyt moge to wszystko jesc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz