Anty aging - plotkowo

[karawanna]

Ja dopiero w tym roku zaczęłam stosować retinol i również żadnych efektów u siebie nie widziałam Ale będę dalej stosować raczej dopóki nie wycofają na zasadzie, że robię to zapobiegawczo
Próbowałam raz serum z vit C z Basic Lab i okropnie wysypało mnie na czole i po tym zraziłam się do tego składnika

Wiem, że temat pewnie przewijał się na tym wątku parę razy... Ale czy ktoś mógłby polecić spf, który nie zostawia takiej mocnej, lepkiej warstwy? Obecnie używam spf z Neutrea z delikatnym kolorem, więc stosuje go zamiast podkładu i na to puder. Jednak w te gorące dni po prostu tragicznie się go używa Zostawia ten tłusty, lepki filtr i praktycznie czuje go na twarzy przez cały dzień

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[Malihini]

Canmake Mermaid Skin wchłania się praktycznie do matu, absolutnie najlepszy z mojej kolekcji spf

[karawanna]

Napisane przez Malihini

Canmake Mermaid Skin wchłania się praktycznie do matu, absolutnie najlepszy z mojej kolekcji spf

Dzięki! Brzmi super

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[brandie]

Dziewczyny mi tu polecały Vichy Capital Soleil Mattifying.
Na początku czuć go na skórze, ale w ciągu dnia wchłania się i zastyga, rzeczywiście matuje. Zapominam, że mam na twarzy SPF.

Niby polecany jest Garnier Ambre Solaire, ale cały dzień jest wyczuwalny u mnie, nie zastyga, jednak mimo wszystko ma lekką konsytencję i też go lubię, ale był w użyciu przy niższych temperaturach. Trzeba go przypudrować i skóra bardziej się błyszczy po całym dniu niż po Vichy.

Mam tłustą cerę.

[_medianoche]

Napisane przez karawanna

Wiem, że temat pewnie przewijał się na tym wątku parę razy... Ale czy ktoś mógłby polecić spf, który nie zostawia takiej mocnej, lepkiej warstwy? Obecnie używam spf z Neutrea z delikatnym kolorem, więc stosuje go zamiast podkładu i na to puder. Jednak w te gorące dni po prostu tragicznie się go używa Zostawia ten tłusty, lepki filtr i praktycznie czuje go na twarzy przez cały dzień

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Beauty of Joseon Relief Sun Rice + Probiotics

On się wchłania natychmiastowo. Pstrykniesz palcami i już go nie ma.

[Indecence]

Napisane przez _medianoche

Beauty of Joseon Relief Sun Rice + Probiotics

On się wchłania natychmiastowo. Pstrykniesz palcami i już go nie ma.

dzięki za polecenie, kupiłam. akurat na notino jest ze zniżką 20%

[karawanna]

Dzięki za wszystkie polecajki! <3 Na pewno coś z nich wybiorę dla siebie

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[Malihini]

Ten beauty of joseon jest ok, ale na mnie jednak trochę się klei. To bardziej satyna niż mat.

[chimay]

Napisane przez Malihini

Ten beauty of joseon jest ok, ale na mnie jednak trochę się klei. To bardziej satyna niż mat.

To zależy, jaką się ma cerę. Trochę się na niego czaiłam po tylu pozytywnych recenzjach, ale jak poczytałam ich więcej, to raczej wychodzi, że to produkt do cery mieszanej, tłustsze nie będą z niego zadowolone.
Całkiem tłuste nie będą też bardzo zadowolone z wymienianego wcześniej Canmake Mermaid, ja bym go też nazwała raczej satyną.

[karawanna]

Napisane przez chimay

To zależy, jaką się ma cerę. Trochę się na niego czaiłam po tylu pozytywnych recenzjach, ale jak poczytałam ich więcej, to raczej wychodzi, że to produkt do cery mieszanej, tłustsze nie będą z niego zadowolone.

Całkiem tłuste nie będą też bardzo zadowolone z wymienianego wcześniej Canmake Mermaid, ja bym go też nazwała raczej satyną.

Hmmm ja właśnie jestem posiadaczką tłustej cery

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez karawanna

Hmmm ja właśnie jestem posiadaczką tłustej cery

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

To polecam Martiderm Proteos SPF 50+, tylko niestety nie należy do najtańszych i trzeba ściągać z Hiszpanii. Ten filtr deklasuje każdy inny, jaki znam.

Z hiszpańskich jeszcze polecam Heliocare 360° Watergel SPF 50, z tym że on minimalnie bieli, ale ma całkowicie suche wykończenie i jest wodoodporny, jak się go położy, tak siedzi cały dzień.

Jeśli dobrze znosisz alkohol w filtrach, to pewnie są jeszcze inne dobre, ale z tym składnikiem, a moja cera go niestety nie toleruje w codziennej pielęgnacji, więc nic nie polecę.

[Soso]

Napisane przez chimay

To polecam Martiderm Proteos SPF 50+, tylko niestety nie należy do najtańszych i trzeba ściągać z Hiszpanii. Ten filtr deklasuje każdy inny, jaki znam.

Z hiszpańskich jeszcze polecam Heliocare 360° Watergel SPF 50, z tym że on minimalnie bieli, ale ma całkowicie suche wykończenie i jest wodoodporny, jak się go położy, tak siedzi cały dzień.

Jeśli dobrze znosisz alkohol w filtrach, to pewnie są jeszcze inne dobre, ale z tym składnikiem, a moja cera go niestety nie toleruje w codziennej pielęgnacji, więc nic nie polecę.

miałas moze wersję barwioną?

[chimay]

Napisane przez Soso

miałas moze wersję barwioną?

Nie, unikam takich produktów.

[Soso]

Napisane przez chimay

Nie, unikam takich produktów.

Ok, ja właśnie takich szukam najmocniej, ale w 3 przypadkach na pięć trafiam na egzotycznie pomarańczowe odcienie

[magbeth]

Soso, ja mam barwiona i ona mi się hmm stapia z kolorytem - po krótkiej chwili. Osobiście wole "goły" filtr.

[Soso]

Napisane przez magbeth

Soso, ja mam barwiona i ona mi się hmm stapia z kolorytem - po krótkiej chwili. Osobiście wole "goły" filtr.

Dziekuję za odpowiedź - ale jak stapia to chyba dobrze, czy nie? I jeśli tak to czemu wolisz goły?

[magbeth]

Finalny efekt jest ok, ale mimo wszystko na mej bladej twarzy widać pewna różnice w kolorze. Myślę, ze cery mniej trupie będą miały prościej. Plus za bardzo kojarzy mi się z podkładem, a ja średnio lubię podkłady latem. Stad wole zwykły, bo na milion procent nie będę narzekać i nic mi się koło ucha nie odznaczy :P

[karawanna]

Napisane przez chimay

To polecam Martiderm Proteos SPF 50+, tylko niestety nie należy do najtańszych i trzeba ściągać z Hiszpanii. Ten filtr deklasuje każdy inny, jaki znam.

Z hiszpańskich jeszcze polecam Heliocare 360° Watergel SPF 50, z tym że on minimalnie bieli, ale ma całkowicie suche wykończenie i jest wodoodporny, jak się go położy, tak siedzi cały dzień.

Jeśli dobrze znosisz alkohol w filtrach, to pewnie są jeszcze inne dobre, ale z tym składnikiem, a moja cera go niestety nie toleruje w codziennej pielęgnacji, więc nic nie polecę.

Dziękuję! Zachęciłaś do tego pierwszego Właśnie buszuje, gdzie go można dorwać, ale widzę że to nie będzie taka łatwa sprawa W sensie że nie znam żadnego ze sklepów, które go mają w swojej ofercie i nie wiem na ile są godne zaufania

[chimay]

Napisane przez karawanna

Dziękuję! Zachęciłaś do tego pierwszego Właśnie buszuje, gdzie go można dorwać, ale widzę że to nie będzie taka łatwa sprawa W sensie że nie znam żadnego ze sklepów, które go mają w swojej ofercie i nie wiem na ile są godne zaufania

Kupowałam dotąd na Promofarma i Mifarma. Niestety zawsze dochodzą koszty wysyłki, które potrafią wynosić nawet do 1/3 ceny filtra.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez _medianoche

Pisałyście wyżej o Basic Lab, miałam próbki ich niebieskiego żelu do mycia twarzy. I rany, jakie to było beznadziejne. Widziałam zachwyty nad ich serum. Macie po nich efekty?

O, to ciekawe, bo uwielbiam żele z BasicLab, zwłaszcza ten różowy Co konkretnie nie pasuje Ci w jego konsystencji? Dla mnie on jest ekstra i spełnia moje wszystkie wymagania co do żelu. Kupuję tę największą butlę i używamy z TŻ na spółę

W ogóle wszystko od nich mi się sprawdza, jedynie kremy z filtrem były u mnie 'meh', ale dlatego, że znalazłam już swojego ulubieńca w tej kategorii (Cosrx) i zawsze do niego wracam

Musze też pochwalić obsługę klienta w BasicLab. Zamówiłam mojemu facetowi krem-pewniak (ten z ceramidami), który spowodował u niego dzikie podrażnienie. Myślę sobie- ok, ma na coś uczulenie, ja go zużyje, kiedy skończę swój (zaczęliśmy używać tego samego kremu z dwóch różnych egzemplarzy- dla mnie to było chyba 3 opakowanie, dla TŻ 1). Trzy miesiące później biorę krem w spadku po TŻ i co- dostałam okrutnego podrażnienia, musiałam umyć twarz na asap. Napisałam do BasicLab i nie dość, że odpisali od razu, to poprosili mnie o odesłanie tego kremu (na ich koszt) i wybranie z ich strony kosmetyku o równowartości ceny tego kremu Wybrałam krem z trehalozą i jest super.

Z najnowszych odkryć kosmetycznych polecam też maskę Lynia z kwasem salicylowym (świetnie oczyszcza zanieczyszczoną skórę) i ampułkę z ceramidami- jest malutka, ale jedna kropla wystarcza na pokrycie całej twarzy, a skóra jest po niej taka gładka i uspokojona Ogólnie bardzo doceniam to, jak świetne kosmetyki są dostępne na polskim rynku

[_medianoche]

Napisane przez Olkaaaa_s

O, to ciekawe, bo uwielbiam żele z BasicLab, zwłaszcza ten różowy Co konkretnie nie pasuje Ci w jego konsystencji? Dla mnie on jest ekstra i spełnia moje wszystkie wymagania co do żelu. Kupuję tę największą butlę i używamy z TŻ na spółę

W ogóle wszystko od nich mi się sprawdza, jedynie kremy z filtrem były u mnie 'meh', ale dlatego, że znalazłam już swojego ulubieńca w tej kategorii (Cosrx) i zawsze do niego wracam

Musze też pochwalić obsługę klienta w BasicLab. Zamówiłam mojemu facetowi krem-pewniak (ten z ceramidami), który spowodował u niego dzikie podrażnienie. Myślę sobie- ok, ma na coś uczulenie, ja go zużyje, kiedy skończę swój (zaczęliśmy używać tego samego kremu z dwóch różnych egzemplarzy- dla mnie to było chyba 3 opakowanie, dla TŻ 1). Trzy miesiące później biorę krem w spadku po TŻ i co- dostałam okrutnego podrażnienia, musiałam umyć twarz na asap. Napisałam do BasicLab i nie dość, że odpisali od razu, to poprosili mnie o odesłanie tego kremu (na ich koszt) i wybranie z ich strony kosmetyku o równowartości ceny tego kremu Wybrałam krem z trehalozą i jest super.

Z najnowszych odkryć kosmetycznych polecam też maskę Lynia z kwasem salicylowym (świetnie oczyszcza zanieczyszczoną skórę) i ampułkę z ceramidami- jest malutka, ale jedna kropla wystarcza na pokrycie całej twarzy, a skóra jest po niej taka gładka i uspokojona Ogólnie bardzo doceniam to, jak świetne kosmetyki są dostępne na polskim rynku

Dla mnie to badziewie - nie lubię jego konsystencji ani efektu, jaki pozostawia na twarzy, nie domywa też makijażu w drugiej fazie, za słabo się pieni. Chyba to sprawa indywidualna, bo ja jestem fanem koreańskich żeli i pianek, które domywają tak, że aż trzeszczy.

Lubię inną konsystencję. Lubię takie pianko-żele. Jak wyciskasz to masz białą pastę, która się potem mocno pieni. Cleansing foam, a nie foam cleanser. Nie wiem jak to się tłumaczy

[magbeth]

Napisane przez Olkaaaa_s

O, to ciekawe, bo uwielbiam żele z BasicLab, zwłaszcza ten różowy Co konkretnie nie pasuje Ci w jego konsystencji? Dla mnie on jest ekstra i spełnia moje wszystkie wymagania co do żelu. Kupuję tę największą butlę i używamy z TŻ na spółę

W ogóle wszystko od nich mi się sprawdza, jedynie kremy z filtrem były u mnie 'meh', ale dlatego, że znalazłam już swojego ulubieńca w tej kategorii (Cosrx) i zawsze do niego wracam

Musze też pochwalić obsługę klienta w BasicLab. Zamówiłam mojemu facetowi krem-pewniak (ten z ceramidami), który spowodował u niego dzikie podrażnienie. Myślę sobie- ok, ma na coś uczulenie, ja go zużyje, kiedy skończę swój (zaczęliśmy używać tego samego kremu z dwóch różnych egzemplarzy- dla mnie to było chyba 3 opakowanie, dla TŻ 1). Trzy miesiące później biorę krem w spadku po TŻ i co- dostałam okrutnego podrażnienia, musiałam umyć twarz na asap. Napisałam do BasicLab i nie dość, że odpisali od razu, to poprosili mnie o odesłanie tego kremu (na ich koszt) i wybranie z ich strony kosmetyku o równowartości ceny tego kremu Wybrałam krem z trehalozą i jest super.

Z najnowszych odkryć kosmetycznych polecam też maskę Lynia z kwasem salicylowym (świetnie oczyszcza zanieczyszczoną skórę) i ampułkę z ceramidami- jest malutka, ale jedna kropla wystarcza na pokrycie całej twarzy, a skóra jest po niej taka gładka i uspokojona Ogólnie bardzo doceniam to, jak świetne kosmetyki są dostępne na polskim rynku

Nawet nie wiesz jak mnie zazdrość w tym momencie zżera Polska potęgą kosmetyczna jest i basta, chociaż to wyszło.
Ta Lynia mi sie w kółko przewija gdzieś i postanowiłam zakupić jesienią. Podobnie marka ShyDeer -znacie, polecacie coś konkretnego od nich?

[Olkaaaa_s]

Napisane przez _medianoche

Dla mnie to badziewie - nie lubię jego konsystencji ani efektu, jaki pozostawia na twarzy, nie domywa też makijażu w drugiej fazie, za słabo się pieni. Chyba to sprawa indywidualna, bo ja jestem fanem koreańskich żeli i pianek, które domywają tak, że aż trzeszczy.

Lubię inną konsystencję. Lubię takie pianko-żele. Jak wyciskasz to masz białą pastę, która się potem mocno pieni. Cleansing foam, a nie foam cleanser. Nie wiem jak to się tłumaczy

Bo to nie jest żel do usuwania makijażu, tylko do mycia twarzy. Do usuwania makijażu (oraz ogólnie do pierwszego etapu, nieważne, czy się maluję czy nie) stosuję tylko masła lub oleje do tego przeznaczone, np. Bandi

Napisane przez magbeth

Nawet nie wiesz jak mnie zazdrość w tym momencie zżera Polska potęgą kosmetyczna jest i basta, chociaż to wyszło.
Ta Lynia mi sie w kółko przewija gdzieś i postanowiłam zakupić jesienią. Podobnie marka ShyDeer -znacie, polecacie coś konkretnego od nich?

To prawda i wiem też od znajomych z NO, że u Was rynek kosmetyczny jest mocno średni. Z czego to wynika?

Lynia jest fajna, ale mam wrażenie, że jest średnio promowana, w przeciwieństwie chociażby do BasicLab, które swego czasu wyskakiwało z lodówki. Z ShyDeer jeszcze nic nie miałam, ale na chwilę obecną czuję nasycenie w temacie pielęgnacji i nie przewiduję testowania nowych rzeczy- może jakieś maseczki, ostatnio dostałam od psiapsi maskę na bazie niebieskiej glinki od firmy LaLe i po pierwszych testach wypadła bardzo przyjemnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Napisane przez Olkaaaa_s

Bo to nie jest żel do usuwania makijażu, tylko do mycia twarzy. Do usuwania makijażu (oraz ogólnie do pierwszego etapu, nieważne, czy się maluję czy nie) stosuję tylko masła lub oleje do tego przeznaczone, np. Bandi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisałam, że mi się nie sprawdza w drugiej fazie zmywania czyt. po użyciu oleju / balsamie. Nigdzie nie napisałam, że zmywam makijaż samym żelem. Samym żelem to się myłam jako nastolatka. Boże, co ja miałam wtedy w głowie. Jak sobie przypomnę moją alkoholową pielęgnację cery tłustej to aż mnie ściska od środka. Wyżerający tonik na pryszcze i codzienny peeling to było moje ulubione combo.

Ten żel mi się nie sprawdza, nie pieni się tak jakbym chciała i nie lubię jego konsystencji. Rano też mi nie odpowiada, a zmywam pielęgnację dwufazowo. Nie dla mnie ta konsystencja po prostu.

I jeszcze mi się nie sprawdził żel do mycia twarzy z Green Pharmacy - oezu, jakie to było beznadziejne. Zostawiał tłustą powłokę na buzi. Zużyłam to do mycia ciała.

Za to moja skóra zmieniła wymagania i teraz lubi serum, które kiedyś się w ogóle nie wchłaniało np. Missha Time Revolution.

Rynek kosmetyczny w Irlandii też jest beznadziejny, ale winię za to małą populację i to, że jesteśmy na wyspie. W Norwegii jest chyba gorzej. Nadal jest parę popularnych marek na krzyż typu Neutrogena, Clarins, L'oreal, Vichy itd. W Bootsie jest chyba to samo, co w Anglii. Moje znajome, które się interesują pielęgnacją, wolą pójść na facial, do spa niż testować produkty. Albo stosują produkty z irlandzkich mydlarni.

Z makijażem problemu nie ma, chyba, że chcesz chłodne szminki w odcieniach fuksji i fioletów (pozdrawiam wszystkie zimy) - wtedy tylko online. Tu jest tak, że jak np. w modzie są nudziaki to 3/4 asortymentu znika i są tylko nudziaki. Jak poprosisz o fuksję to sorry, nie ma. Jak znana marka wypuści coś popularnego np. Hydra Genius od L'oreal, to potem, poza wymienionymi wyżej markami, masz trzy półki tylko tego i zamienników.

Lubię się bawić i testować pielęgnację, a tu nie mam za bardzo czego Chcę mieć dostęp do obszernej oferty pielęgnacyjnej i stąd to narzekanie Jestem za wymagająca. Przez to parę lat temu przeniosłam się na koreańską pielęgnację.

Polska to naprawdę jest raj kosmetyczny.

Od pandemii zauważyłam za to sporo irlandzkich marek na półkach i teraz jest szał na 'dobre, bo irlandzkie'. Tylko te kosmetyki są drogie. Z takich wszędzie dostępnych to jest Kinvara, Pestle & Mortar, irlandzkie mydlarnie itd.

Za to zawsze mieli wielki regał samoopalaczy, od kropelek po jakieś brązujecie ścierki. Jak ktoś to lubi to będzie miał w Irlandii raj. Oczopląsu można dostać.

Dezedoranty w kremie mam z Polski, w Irlandii są tylko w sklepach ze zdrową żywnością i mają dwa rodzaje na krzyż.

Ostatnio żele pod prysznic zamawiam hurtem z Polski, bo tu się zrobiło tak drogo, że taniej mi zamówić pudło żeli z Polski niż kupić lokalnie. I ja lubię pokręcone zapachy typu matcha z jagodą, a u mnie tego nie dostanę. W TK Maxxx są takie cuda, ale tam jest burdel na kółkach, wszystko pootwierane, to tam już nie chodzę.

Nie wiem czy bym wytrzymała na takich Falklandach, gdzie byłyby ze trzy rodzaje żelu pod prysznic.

W sumie to nic tu z pielęgnacji nie kupuję oprócz SPF do ciała i szamponów. Przyzwyczaiłam się do zakupów za granicą.

@magbeth, dawaj teraz na Norwegię. Co masz i czego brakuje? I czym się zachwycają Norweżki?

[Soso]

Napisane przez magbeth

Finalny efekt jest ok, ale mimo wszystko na mej bladej twarzy widać pewna różnice w kolorze. Myślę, ze cery mniej trupie będą miały prościej. Plus za bardzo kojarzy mi się z podkładem, a ja średnio lubię podkłady latem. Stad wole zwykły, bo na milion procent nie będę narzekać i nic mi się koło ucha nie odznaczy

Ok, rozumiem, u mnie mógłby się sprowadzić, pomyślę

A z innej beczki - mieszacie filtry? To w ogóle dobry pomysł? Mam wątpliwości, ale mam też cc chanel z spf 50, który jest dla mnie za ciężki/za kryjący i chętnie bym go trochę odchudziła, nie wiem jednak czy (nawet w połączeniu z innym filtrem) nie zaszkodzi to jego właściwościom chroniacym

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

[Olkaaaa_s]

Medianoche, ale wciąż funkcją żelu nie jest zmywanie makijażu (nawet resztek), tylko mycie twarzy. No ale ważne, że taka pielęgnacja ci się sprawdza

I bardzo ciekawa jestem, skąd wynika taka padaka na rynku kosmetyków pielęgnacyjnych w krajach Europy Północnej i Zachodniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Napisane przez Soso

Ok, rozumiem, u mnie mógłby się sprowadzić, pomyślę

A z innej beczki - mieszacie filtry? To w ogóle dobry pomysł? Mam wątpliwości, ale mam też cc chanel z spf 50, który jest dla mnie za ciężki/za kryjący i chętnie bym go trochę odchudziła, nie wiem jednak czy (nawet w połączeniu z innym filtrem) nie zaszkodzi to jego właściwościom chroniacym

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

Zmniejszenie ilości przez rozcieńczenie, pomiksowanie z czymś innym może jak najbardziej zaszkodzić właściwościom chroniącym. Chyba ze chce Ci sie wchodzić głębiej w składy, wtedy można sie pobawić. Samych składników aktywnych SPF jest tylko kilka, większość firm stosuje te same. Jeśli trzymasz się np octinoxate jako głównego składnika w różnych produktach to nie widzę problemu, żeby zmieszać 2 kremy aby uzyskać zalecana ilość. Oczywiście pomijając resztę składników, bo jeden może mieć silikon, drugi cos innego i już rolowanie gotowe.

W temacie polskich kosmetyków jestem kompletna sierota w takim razie. W UK nie narzekam na kiepski dostęp do fajnych produktów, ale skuszona wizażem puściłam się w drogerie podczas wizyty w PL. Kupiłam pare rzeczy, z czego jedno serum mnie wypryszczylo, co się praktycznie nigdy nie zdarza, cześć było po prostu meh i jednak wole lokalne zamienniki. Może po prostu nie trafiłam w „swoje”.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Soso

Ok, rozumiem, u mnie mógłby się sprowadzić, pomyślę

A z innej beczki - mieszacie filtry? To w ogóle dobry pomysł? Mam wątpliwości, ale mam też cc chanel z spf 50, który jest dla mnie za ciężki/za kryjący i chętnie bym go trochę odchudziła, nie wiem jednak czy (nawet w połączeniu z innym filtrem) nie zaszkodzi to jego właściwościom chroniacym

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

Nie, nie mieszam.
Wcześniej panował poglad, że można mieszać w obrębie tej samej marki. Nie wiem, czy to dalej aktualne.

[marza_mr]

Napisane przez magbeth

Nawet nie wiesz jak mnie zazdrość w tym momencie zżera Polska potęgą kosmetyczna jest i basta, chociaż to wyszło.
Ta Lynia mi sie w kółko przewija gdzieś i postanowiłam zakupić jesienią. Podobnie marka ShyDeer -znacie, polecacie coś konkretnego od nich?

Jeśli ktoś lubi lekkie kremy nawilżające, to polecam od nich krem red fruits, konsystencja mocno ubitej śmietany, fajnie nawilża i szybko się wchłania.

[GdyMnieSenZmorzy]

Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi-czy tylko mnie nic nie siadło z Basiclab? Miałam ich zielone serum z wit.c-wysuszyło. Krem z filtrem-lepiący dramat. Żel do mycia twarzy niebieski-po prostu ok,znam lepsze. Krem z ceramidami lekka konsystencja-podrażnił mnie tak że leczyłam miesiąc twarz
Tylko emulsja myjąca w miarę mi się podobała...
Mam cerę wrażliwą,trądzikową,27 lat. Polećcie proszę,jakieś fajne kremy na dzień i noc i serum/tonik.