Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[magbeth]

Dzięki caffe
Fajnie brzmi ta krotka relacja z ojczyzny, taki dobry urlop-przerywnik od kołowrotka. Maliny, jabłka, pomidory jakie seanse i spektakle wpadły?

Najlepsza zupę dyniowa robiła sp.moja eks teściowa, dala mi przepis, ale nigdy mi nie wyszedł identyczny smak. Sałatki z dynia brzmią kusząco, bo jeszcze nie próbowałam, a obiecałam sobie, ze w tym sezonie wpadnie więcej dyni, bo pyszna, zdrowa i niskokaloryczna.
Ale o serniku dyniowym tez będę pamiętać

Otworzyłam wcześniej z tony zapasów peeling kwasowy z Isany z panthenolem i to jest cholernie świetny produkt, aż jestem zła na siebie, ze nie poszedł do użycia wcześniej i musiał czekać. Milion razy lepszy niż Paula (tak, tak), przyjemny do aplikacji i zostawia skore bez uczucia suchości ściągania. Fajnie koi niespodzianki na obliczu. Mam nowa kosmetyczna miłość.

[caffeine]

O, Magbeth - muszę zapamiętać ten tonik, jaki to kwas konkretnie?
Jeszcze raz - 100 lat!

Z ciekawostek kosmetycznych - zupełnie przypadkowo i spontanicznie kupiłam olejek z opuncji figowej ze Starej Mydlarni, pierwsze testy bardzo na tak - fajny zapach, działanie - ogólnie jestem zadowolona (pomijając plastikowe opakowanie). A jeśli chodzi o olejki - łatwo mnie zniechęcić.

https://staramydlarnia.pl/pl/oleje/5...638418555.html

[magbeth]

Ha, tez mam tunezyjski olejek z opuncji figowej, Tunezyjki mówią, ze działa jak żelazko na twarz - wiec go dodaje ochoczo do pielęgnacji. Zapach hmm olejkowy, ale skora go lubi.
To kwasidlo to de facto peeling z Isany, ktorego nie zmywasz - i twarz nie spłonie. Kwas salicylowy, 2% i wspomniany panthenol. Cena tez pamietam mega przyjemna.

[Soso]

Magbeth wszystkiego najlepsiejszego wygląda na to, że mamy urodziny dzień po dniu! Urodzinowe spa to pomysł najlepszy z możliwych, gratuluję pomysłu Ja poszłam w perfumy i możliwe, że pójdę w nowy aparat foto, ale tu jeszcze muszę rozważyć za i przeciw, dodatkowo wówczas powinnam sprzedać co najmniej jeden z posiadanych, a ciężko się do tego zabrać

Co do pająków to chętnie bym je wynosiła za okno, ale na moje oko to one za szybko biegają i chyba bym umarła, jakby taki po mnie przebiegł w trakcie takiej alokacyjnej operacji


Caffeine na Bali leci się za długo, zdecydowanie, ale i tak bardzo warto! Jeśli planujecie tutaj urlop, to imo warto wziąć pod uwagę dwie rzeczy - czy jest szczyt sezonu i czy wypada akurat jakieś duże święto. Wyspa jest totalnie zakorkowana, zwłaszcza w takich co bardziej popularnych miastach i pisze to z perspektywy września, czyli tzw. niższego sezonu. Nocowaliśmy głównie w Ubud i dwie noce w Munduk, przy okazji zwiedzaliśmy mocno, natomiast warto wziąć pod uwagę, że na Bali przejechanie 60 km to czasem grubo ponad 3 godziny. Można oczywiście wziąć skuter, ale jeśli nie masz prawka na tenże, to w razie wypadku ubezpieczenie Cię nie obejmuje. Co do świąt to trafiliśmy na Galungan, uroczyście obchodzony, z muzyką instrumentalną, śpiewami, ofiarowaniem, bajecznie kolorowymi inscenizacjami, no totalny zachwyt. Co więcej, zostaliśmy zaproszeni do wzięcia udziału przez miejscowych, i przyznam, że to jedno z milszych wspomnień Ponadto zwiedzaliśmy świątynie, parę wodospadów, Tżet się w nich także kąpał, pola ryżowe, warszaty lokalnych artystów, obejrzeliśmy kilka przedstawień z lokalnymi tańcami (np. kecak dance), chodziliśmy na masaże i różne rytuały kąpieli kwiatowych (cudne!), zajadaliśmy się w przepysznych restauracjach (daj znać, jak będziesz się wybierać, na pewno mogę polecić co najmniej kilka, jedzenie na Bali jest fantastyczne). Kupiłam sporo lokalnie robionej biżuterii, kilka pięknych sukienek itp. To czego nie zdążyliśmy to wspiąć się na wulkan na wschód słońca, wziąć lekcji gotowania, chciałam też pójść na kurs robienia biżuterii czy nawet zwykłe zajęcia jogi, ale brakło mi dni . Niemniej to był piękny czas, pełen wrażeń, zapachów i kolorów. Sporo mieliśmy interakcji z lokalsami i jestem zauroczona otwartością, pogodą ducha i urokiem osobistym Balijczyków. Czasem zastanawiam się, co w Europie poszło nie tak, że ludzie wkoło tak marudzą i mają wiecznie skwaszone miny /wiem wiem, podła generalizacja/

Zgadzam się co do dyni, zaraz po powrocie zrobiłam krem z pieczonej i był przepyszny

[Kamlisa]

Mag, sto lat Wszystkiego, co najlepsze i o czym marzysz...
Soso, to dla Ciebie to samo

[Ava_]

Hej dziewczyny! Long time no see

Podczytuje Was, ale przez ostatnie tygodnie bylam okrutnie zajeta. Nie spedzam juz tyle czasu w metrze - po przeprowadzce dojazd do biura zajmuje mi ledwie 25 minut, a zawsze najlepiej pisalo mi sie wizazowe posty wlasnie w pociagu. Musze sobie wypracowac jakas nowa rutyne. Wpadla do mnie rodzinka z Polski, trzeba bylo pobawic sie w turyste i pozaliczac wszystkie sztandarowe atrakcje. Ogolnie bardzo milo bede wspominac ten czas. Mielismy szczescie z pogoda, wrzesien okazal sie wyjatkowo cieply w tym roku. Wy tu piszecie o ponurej aurze, a u nas nadal bardzo cieplo. Az troche za cieplo, bo kto to widzial w pazdzierniku paradowac w krotkim rekawie. W sumie mnie to bardziej martwi niz cieszy, pewnie za dekade takie temperatury bedziemy mieli na swieta, niestety.

Oprocz tego od pazdziernika jestem znow oficjalnie studentka. Az do 2025, co mnie nie powiem, przerazilo przy podpisywaniu papierow. No ale trudno, yolo.

Caffe, pochwale Ci sie, ze pierwszy raz dokonalam zakupu w COS. Ich ubrania zawsze wizualnie mi sie podobaly, ale jakos kiepsko na mnie lezaly. Przytargalam do domu TE kurtke, jeszcze troche sie zastanawialam zostawiac czy oddac. Jednak postanowilam wyjsc poza swoj estetyczny comfort zone i zobaczymy. Kolczyki, ktore wrzucalas tu pare stron temu bardzo mi podchodza, tylko jeden problem - niektore sa dosc ciezkie i pozniej wisza rozciagajac ucho.

Akurat jestem w trakcie laserowego zamykania naczynek, niestety trafila mi sie w udziale delikatna cera i wystarczy mocno alergiczny sezon, zebym odkryla nowe popekane kreseczki na nosie. Zwykle trzeba pare sesji, zeby sie tego dziadostwa pozbyc.

Anyzkowa, milo ze napisalas. Mysle, ze Twoje poglady wcale nie sa tak niepopularne jak Ci sie zdaje. Zwlaszcza w tej naszej malej community, dziewczyny sa mocno niezalezne i trudno byloby mi sobie wyobrazic, zeby swojego dobrostanu nie stawialy na pierwszym miejscu. I a propos tego, co pisze Magbeth - niekoniecznie facet z czworka z przodu oznacza dzieci w pakiecie. Jak sobie teraz obserwuje singlowych kolegow Tz, calkiem sporo facetow w tym przedziale wiekowym dopiero sie ogarnelo, wczesniejsze relacje sie posypaly, no krotko mowiac jest jeszcze w czym wybierac

Reign, super wiadomosc, ze siostra w dobrej formie. I wspolczuje remontu, ledwie sie w miare wykaraskalam ze swojego. Koncowy efekt zawsze super, ale ta droga przez meke, zeby tam dotrzec…

Soso, wiesz ile mam juz wakacyjnych zachciewajek przez Ciebie? Zaskoczylas mnie tak pozytywna relacja z Bali. Wydawalo mi sie, ze to miejsce zrobilo sie mega turystyczne i powoli staje sie nowa Tajlandia.

Kama, cos ostatnio masz ze wszystkim pod gorke z tego, co piszesz. Mam nadzieje, ze moneta sie wkrotce odwroci. A co do estetycznej, no coz czasem trzeba przecierpiec swoje. Byle efekty byly.

Wszystkiego najlepszego dla solenizantek! Oby wszystko sie spelnilo

[Reign of light]

Hey dziewczyny

Mag wszystkiego najlepszego z okazji urodzin <3

Soso wszystkiego najlepszego z okazji urodzin <3

Podczytuje Was, ale nie mam za bardzo czasu, bo od 3 tyg. mamy remonty, ktore jeszcze potrwaja z drugie tyle Oby nie dluzej!!

To niesamowite ile czlowiek jest w stanie nazbierac gratow I to w dosc krotkim czasie, bo Ja tak odgracam co pare lat, podczas wlasnie jakichs remontow, choc nie tylko, i za kazdym razem jestem zaskoczona

Ava super, ze sie w koncu odezwalas

Kama

Cafee zazdro, ze bylas w Polsce!!

Pozdrawiam Piekne Panie, odezwe sie po tych cholernych remontach

[magbeth]

Soso, najlepszosci wszelakich, podróżniczych, relacyjnych, doświadczalnych, życiowych, kosmetycznych, zakupowych i kocich : roza:

Dziękuję za życzenia dziewczyny

Protip na biegające pająki: zaśpiewaj mu cos ochrypłym głosem to zmartwieje i wtedy nie wróci już z kwiatka czy tam drzewa.

Ava, fajnie Cie widzieć.

Reign, kciuki za szybkie i skuteczne remonty

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Soso wszystkiego najlepszego!

Mag kocyk wygląda zwykle nie po co pokazywać Jak się uprę może mi robić za wielki szal, ale chyba bym się ugotowała.

Ava co będziesz studiować? Ja bym już nie chciała wracać na uczelnie. Już studiowałam równocześnie i pracowałam na cały etat przez 3 lata.

Reign odgracanie jeszcze przedemną, narazie siedzę w kartonach. Już nawet nie upycham tych przesyłek nigdzie bo i tak zaraz będę wszystko pakować w drugą stronę. Powodzenia z remontem.

Czekam na wszystkie meble jeszcze, a z przeprowadzką nie śpieszy się.
Tak w ogóle to z Tżtem sami nie wiemy gdzie chcieliśmy mieszka wszystko. Tak to pewnie by było ok. Ale nie chcę do biura chodzić.
Zamówiłam sztućce, talerze już czekają od 2 miesięcy. Cały karton dodatków też czeka na wybranie.
Zapisałam się do internisty na jutro- za długo te przeziębienie mnie męczy już. Ani poćwiczyć, ani na basen pójść itp. Chociaż jest już lepiej.

[caffeine]

Soso, 100 lat! Wszystkiego naj, spełnienia marzeń!
Mam nadzieję że miło spędziłaś ten dzień

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

A gdzie zniknęła Cinderella?

Napisane przez Cinde_x

Jak wygląda Wasze oczyszczanie wieczorami? Czym i jak myjecie buzie?

U mnie nuda - czyli znów będę chwalić olejek Whamisy. Nie znalazłam lepszego, a co raz to testuję - coś koreańskiego oczywiście.
Do tego krem do mycia jako druga faza podwójnego oczyszczania - Dr Ceruacle.

[Cinde_x]

Napisane przez caffeine

A gdzie zniknęła Cinderella?

Jestem, jestem, podczytuje co jakiś czas Praca mnie aktualnie mocno absorbuje, a do tego jeszcze jakieś przeziębienie się przypelętało nie wiadomo skąd Generalnie, choruje raz do roku i to z reguły dokładnie w tym okresie - wrzesień/pazdziernik. W tamtym roku mi się upiekło, w tym już nie. Kaszle, częściowo głos straciłam, i ogólnie czuje sie taka under the weather .

Soso i Mag - życzę Wam wszystkiego co najpiękniejsze Bycia szczęśliwymi, zdrowymi, i realizacji wszystkiego czego tylko zapragniecie

Napisane przez caffeine

A ja właśnie powróciłam z Polski. Z nadbagażem Było bardzo intensywnie, dużo spotkań, spacerów, teatr, kino, spa - i oczywiście - pyszne jedzenie
I zbieranie malin w ogrodzie Mamy. Nie wspomnę o pysznych pomidorach. A jabłka - mmmm - gałęzie drzew wręcz uginają się od owoców. Róże zakwitły trzeci raz. Taką jesień lubię

Ale fajnie wszystko brzmi Wstrzeliłaś się jeszcze w piękną pogode.

A wczoraj kupiłam dynie hokkaido, ale jeszcze pomyśle co z nią zrobić. Znając mnie, pewnie zupe albo upieke w piekarniku.

Napisane przez Ava_

Anyzkowa, milo ze napisalas. Mysle, ze Twoje poglady wcale nie sa tak niepopularne jak Ci sie zdaje. Zwlaszcza w tej naszej malej community, dziewczyny sa mocno niezalezne i trudno byloby mi sobie wyobrazic, zeby swojego dobrostanu nie stawialy na pierwszym miejscu. I a propos tego, co pisze Magbeth - niekoniecznie facet z czworka z przodu oznacza dzieci w pakiecie. Jak sobie teraz obserwuje singlowych kolegow Tz, calkiem sporo facetow w tym przedziale wiekowym dopiero sie ogarnelo, wczesniejsze relacje sie posypaly, no krotko mowiac jest jeszcze w czym wybierac

Zgadzam się z tym i to tyczy sie obu płci - czasy się naprawde bardzo zmieniły, tylko wydaje mi sie, ze jeszcze nie wszyscy za tym nadgonili i ciężko wykorzenić z głowy stare przekonania, to zawsze troche trwa. Wydaje mi sie, ze chyba nigdy nie było tak łatwo poznawać nowych ludzi jak teraz - w dobie internetu i ulepszeniu globalnego transportu. Coraz później ludze wchodzą w związki, coraz później się pobierają, albo w ogóle, nie ma też już takiego siedzenia z kimś "do usr. śmierci" . Wszystko się przesuneło. No i też ten wspomniany przez Ciebie "rynek wtórny" - dla mnie np. słowo rozwodnik w ogóle nie niesie ze sobą negatywnych konotacji, a często wręcz przeciwnie. Jakbym miała wybrać między rozwodnikiem, a mężczyzną, który ma 40 lat, nigdy nie był w dłuższym związku, i przez całe życie mieszka u rodziców, to bez zastanowienia wybrałabym to pierwsze. Dzieci z poprzedniego związku osobiście mi by raczej też nie przeszkadzały, ale jestem w stanie zrozumieć, że komuś innemu już tak. Mam kolezanke, która (o ironio) sama ma dziecko i jest po rozwodzie, ale szukała mężczyzn ok. 40-tki z tzw. czystą kartką i pakowała się w bardzo, bardzo dziwne związki - 5 lat to trwało. Porozmawiałam z nią od serca i powiedziałam żeby nie przekreślała z góry rozwodników, no bo niby czemu. Poza tym, dzieląc z kimś podobne doświadczenia, tym lepiej się dogada. Rok temu poznała rozwodnika, z dzieckiem z poprzedniego związku i są przeszczęśliwi.

Powodzenia na studiach .

Kurtka z COS fajna, klasyczna jedynie kolorystycznie by chyba u mnie nie przeszła, za zimny ten popiel.

Co jeszcze u Was? .

[Kamlisa]

Ja juz moge z wieksza [przyjemnoscia patrzec w lustro, strupki powoli odpadaja i cera wraca do normy, niech jeszcze znikna te plamki po laserze i bedzie ok. sama skora natomiast wyglada od razu lepiej, jest bardziej gesta, zwarta, zmniejszyły sie opuchniecia pod oczami - i to sa rzeczy nie typu 5% mniej, ale cos widocznego i namacalnego. zatem combo laser pikosekundowy+ultraformer moge polecac...Moze jeszcze nie wam, ale za pare lat...Jedna z oznak starzenia skory jest włąsnie utrata jedrnosci, jej rozciagniecie - u mnie zdycydowanie bardziej widoczne, niz zmarszczki czy przebarwienia, bo tych miałam mało.
Pomijajac kwestie urodowe - juz pełna para wkroczyła jesien, słonce przeplata sie z chmurami, albo w ogole pada, jak dzis rano. BYło ciemno i kompletnie nie miałam motywacji, by wstawac...
Jutro wybory...Wiecie, co mnie przeraza...? Zgodnie z sondażami frekwencja bedzie ok 61%, czyli prawie 40 ma to gdzies, kto wygra wybory i bedzie nami rzadził przez nastepne lata A ja naprawde nie chce widziec ludzi z PIS czy idiotow z konfederacji, ktorzy mowia, ze kobiety nie powinny głosowac, a psy to tylko chodzace kupy miesa bez uczuc i mysli i inteligencji, wiec mozna je jesc. Koty tez. Uboj powinien byc dozwolony. Biorac pod uwage, ze osoby tak sie wypowiadajace uwazam za rowniez pozbawione inteligencji i uczuc wyzszych - powinny podlegac pod prawo uboju, jako chodzace kupy miesa, bo sa dokłądnie takim samym zwierzeciem, innego gatunku jedynie...I pewnie mało strawnym...
Mimo urlopu - jestem nadal solidnie rozleniwiona i nic mi sie nie chce
Ostatnio ogladałam serial Zagłada domu Usherow, na motywach opowiadan Poego, oczywiscie wersje uwspołczesnione, ale całkiem przyzwoicie zrobiony horror i swietnie rowniez zagrany...

[magbeth]

Zdumialas mnie tymi 40%, Kama. Serio. No, ale w innej bance widać jestem.

U nas sztorm, wichura, kazali ściągać rzeczy z balkonów i wolnostojące pozabezpieczac...leje tragicznie, temperatura odczuwalna z 3 stopnie. Cudowna jesień chodzę zatem dużo na rurkę i ćwiczę w domu coby nie zgnuśnieć

[Soso]

Dziękuję za życzenia, w istocie urodziny to zawsze miły czas

Ava do co Bali to myślę, że jak zwykle sporo zależy od celu i nastawienia. Udało nam się uniknąć takich mocno zatłoczonych przez turystów miejsc (o dziwo, na tych naprawdę przepięknych ceremoniach byliśmy niemal jedynymi nie-Balijczykami), humor mogły nam jedynie popsuć korki, jesteśmy przyzwyczajeni do bardziej dynamicznego poruszania się, no ale trudno się obrażać na coś, czego zmienić nie możesz zatem podtrzymuję - Bali jest piękne i na pewno tam wrócę. A dla foodie to prawdziwy raj

A teraz w celach na przyszły rok pojawiła mi się jeszcze Sokotra. Myślałaś o tym kierunku?

Byłam w kinie na Sound of freedom i przyznaję, że mocno popłakałam się na końcu, bo jakkolwiek film totalnie bez flow i z najbardziej drewnianą grą aktorską ever (serio momentami czułam ciary żenady) to porusza naprawdę smutny temat handlu dziećmi.

Cinde daj znac, co pysznego robisz z hokkaido, mam jej spory zapas na parapecie

Co do wyborów to frekwencja mnie naprawdę miło zaskoczyła , wszyscy moi znajomi, rodzina, także głosowali Oby to był początek dobrych zmian, bo już przykro się żyje w tym kraju.

[Cinde_x]

Napisane przez Soso

Co do wyborów to frekwencja mnie naprawdę miło zaskoczyła , wszyscy moi znajomi, rodzina, także głosowali Oby to był początek dobrych zmian, bo już przykro się żyje w tym kraju.

Mnie również - możemy być z tego dumni. Te 30% może nadal dziwić, ale dość podobnie to wygląda w innych krajach wysokorozwiniętych. Osobiście nie znam nikogo kto nie zagłosował. Troche mnie dziwili ci co gonili tuż przed 21 , ale w tych kolejkach głównie młodych ludzi widziałam, w ich wieku też tak miałam, ze wszystko na za piętnascie dwunasta .

Dobrze sie stało jak sie stało i nie idziemy śladem Węgier.

U mnie ta dynia też dalej na parapecie. Jak coś wymyśle, to dam znać

[magbeth]

Ooo, Soso, ja mysle o Sokotrze i o Omanie
I o Maderze.

Ja znam kilka osób, które nie zagłosowały i są to wymówki w tym najgłupszym (nie przepraszam za to słowo) stylu: albo nie chce mi się albo polityka mnie nie dotyczy. Nie musze tłumaczyć epitetu, prawda?

Cinde, tez bardzo się ciesze, ze nie idziemy w węgierskich butach.

Co do dyn - chciałam kupić, ale były dziś takie gigantycznie, ze nie dałabym rady jej sama unieść a w każdym razie donieść na parking a potem jeszcze obrobić i zjeść...

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Mnie też cieszy mobilizacja społeczeństwa.

Jakoś za dynią nie przepadam.
Rodzice to już w ogóle. Sadzili dynie i wyjmowali ze środka tylko pestki . No ale jakiś zwierzak to zjadł, na szczęście nie do śmieci.

Zapisałam się na powrót na depilację laserową po lecie, ale mam wątpliwości czy to zniknie. Pachy są po 5 zabiegach i mają z 80% włosów jak nie więcej tak mi się wydaje.

Siedzę w kartonach. Chyba nigdy się nie przeniesiemy. Tż czasu nie ma, a miałam kilka rzeczy tam przewieźć już. A jeszcze jak domawiam co chwilę coś. Dzisiaj do stosu dołączyły widelce

[Soso]

Magbeth duża piona bo Oman również mam na liście i być może uda się jeszcze w tym roku; szukam pomysłu na ciepłe święta i Sylwestra

Kqq a czy jadłaś dynię Hokkaido? Ta smakuje bardzo orzechowo, pieczona jest naprawdę pycha

Wysłane z mojego XQ-DQ54 przy użyciu Tapatalka

[Kamlisa]

trafi mnie dzis, normalnie...Od soboty mam problem z kompem, wygladało na problem z jednym dyskiem, nie systemem, weekend, wiec czekałam do poniedziałku. wczoraj juz cały dzien tylko mielił, probujac samonaprawy, wiec byłam na odwyku komputerowym. dzis jak tylko mogłam wpadłam do mego zwykłego serwisu, a tam pan stwierdził, ze trzeba przeinstalowac system( nienawidze tego, ile sie musze narobic po z przywracaniem plikow, programow, ulubionych itp), z dyskiem niby było ok. poprzeinstalowaniu przy odbiorze sie nie chciał uruchomic - wyciagnieto dysk i został do naprawy, neistety jutro zamkniete W domu zaczełam pracowicie sciagac i instalowac programy, od nowa ustawiajac sobie moje wirtualne zycie. przy okazji okazało sie, ze pan zainstalował innego windowsa niz moja licencja Zaczeło mi sciagac cholernie długi build z mojej gry, ja zaczełam tu pisac...i potem zawieszka kompletna, a po ponownym uruchomieniu surprise, nie widzi kolejnych dyskow Normalnie zaczełam bluzgac z bezradnosci. Moze tylko cos sie obluzowało, jak mam nadzieje przy tych podpinaniach i odpinaniach - ale jutro znowu musze latac po naszym małym miescie szukajac kogos, kto to ogarnie. Poki co jestem znowu na odwyku z gra, bo ten dysk ssd tez nie jest widoczny...

[Ava_]

Kkq, robię kwalifikacje z księgowości. Na szczęście w trybie online on demand. Staram się ogarnąć materiał w godzinach pracy, bez przesady z tym poświęceniem Trafił się fajny wykładowca. Od progu zalecił opanowanie materiału na 70%. Jeśli ktoś zdaje na 100% znaczy, że musi sobie przemyśleć life/work balance. Z przeziębieniem trochę lepiej?

Cinde, bardzo zgadzam się z tym co napisałaś o związkach. Też zupełnie nie rozumiem jak status „rozwodnik/rozwodka” może skreślić człowieka. No, ale każdy ma prawo do swoich fanaberii.

Dynia kupiona, dumnie stoi na parapecie. W tym tygodniu planuje zrobić z niej zupę. Na kwestii smaku znalazłam przepis na ostrą wersję z chili, czekam aż mi reszta składników dojedzie ze sklepu. Kiedyś robiłam też dyniowe curry z mleczkiem kokosowym, miło wspominam. Z sezonowych atrakcji wciągam teraz też świeże figi na akord. Lubicie?

Soso, aż musiałam wygooglac Sokotre. Wygląda jak prehistoryczna kraina. I chyba musi się znaleźć na chciejliscie.

Mag, masz jakiejś rekomendacje w Tunezji? Planuje krótki wypad w ciepłe miejsce w zimowych miesiącach. Nie przepadam za kurortami i zorganizowanymi wakacjami, trochę tak Tunezja się kojarzy, ale mam nadzieję, że można coś swojego ogarnąć.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ava nie wiem nawet. Pewnie tak, tylko nie wiem kiedy. Czasem jak pójdę gdzieś jeść to jest zupa dyniowa, albo sałatka z dynią. Może jeszcze nie jadłam nic z wystarczająco dobrego przepisu

Kama rozumiem ból. Kiedyś padł mi dysk i zniknęło mi wszystko.
Teraz przyzwyczaiłam się do macbooków i jakoś windows mi nie podchodzi. Ale jak grasz to na mac średnio.

Ava tak już na szczęście przeszło. Księgowość się przyda - każda firma i jdg potrzebuje księgowej .

A tak w ogóle weszłam sobie w wyniki wyborów i w mojej rodzinnej wiosce poparcie 75% . Nie dziw, że nie zdołałam nikogo przekonać . Straszne.

Tż siedzi już którąś z kolei dobę cały czas pracuje. Aż mi go szkoda jak śpi po te kilka godzin.
Ja natomiast mam jakieś ostatnio dziwne rozkminy pracowe. Sporo zmian było, mniej zaczęło mi się podobać. I oprócz tego muszę nowe rzeczy przeglądać.

[Ava_]

Dziewczyny zainteresowane Sokotra, jak planujecie wakacje tam? Zajrzałam na strony bookingowe i raczej nie rekomendują.

IMG_1697580682.519979.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

Napisane przez Ava_

Dziewczyny zainteresowane Sokotra, jak planujecie wakacje tam? Zajrzałam na strony bookingowe i raczej nie rekomendują.

Załącznik 7794756


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wyjątkowo planuję polecieć z jakimś biurem, agencją (jeśli polska to rozważam Esta Travel, ale może coś z Emiratów). Zdaje się, że nie za bardzo jest tam opcja podróży na własną rękę, choć przyznam że póki co bardzo pobieżnie zgłębiłam ten temat. Chciałabym lecieć w okresie marzec-maj, bo ponoć wtedy właśnie kwitną drzewa butelkowe.

Wysłane z mojego XQ-DQ54 przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Nie, Sokotry nie można za bardzo zwiedzać na własną rękę - ja tez rozważałam ofertę Esty.

Ava, co do tunezyjskich polecajek to nie wiem do końca w co celujesz i jakie masz oczekiwania, ale mi się bardziej podobało saharyjskie południe a nie północ z dostępem do morza, w Tozeur mogę podpowiedzieć hotel Ras El Ain, miałam cos w rodzaju pokoju-bungalowa. Na sama Saharę warto wziąć wycieczkę z lokalnego biura, na własną rękę średnio się oplaca plus nie bardzo wiem co w wypadku jakby cos szlag trafił. No i w pobliżu masz jeszcze kosmiczna Matmate, pustynie Duz i oazę Chabika, zobaczyć fatamorganę - bezcenne.
I jak cos to w Tunezji trzeba kupić tamtejsza kartę sim, wi-fi w hotelach czy w miejscach publicznych to fikcja

Na północy za to Sidi Bou Said

Kama, współczuję problemów z kompem, znalazła się jakaś fachura?

Zamówiłam sobie airfryera w ramach prezentu urodzinowego.
W ogole to widze po ciuchach ze chudnę, w końcu

Mialam cos jeszcze napisać, ale zapomniałam kurna, wiek mnie dopada czy cos.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja dostałam w pracy nowego Macbooka. Tyle dobrze Bo jakieś dziwne rzeczy się dzieją wraz z powiększaniem zespołu.
Byłam w biurze. Trochę dziwnie tyle ludzi tam widzieć.

Mag też rozważam airfriera, ale jeszcze nie doczytałam czy coś ręcznie tam trzeba myć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[magbeth]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89693559]Ja dostałam w pracy nowego Macbooka. Tyle dobrze Bo jakieś dziwne rzeczy się dzieją wraz z powiększaniem zespołu.
Byłam w biurze. Trochę dziwnie tyle ludzi tam widzieć.

Mag też rozważam airfriera, ale jeszcze nie doczytałam czy coś ręcznie tam trzeba myć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Wzięłam polecany model Philipsa dla pojedynczego dzika, którego elementy można myć w zmywarce - tak mi rzekły koleżanki w pracy posiadające ow model. Howgh.
I jeszcze zniżkę wyszarpałam, cale 12%

[Soso]

Mag daj znać, jeśli zdecydujesz się na Sokotrę, pogonię na ten czas Tżeta i dołączę


kqq gratulacje nowego nabytku

Zrobiłam wczoraj bakłażana z przepisu Ottolenghiego (?) (klik!) i bardzo polecam, pyszny, choć generalnie nie lubię bakłażanów.

[magbeth]

Soso, bede dawac znaki dymne w razie wu.
Ten baklazan brzmi super, jak dorwę jakieś to zrobie. Dzięki za inspiracje.

A wiem co chciałam napisać. Primo, zamówiłam w końcu infinity dress i jestem ciekawa jak wypadnie (dowiem się w grudniu). Zaszalałam i wzięłam magentę.
Secudno, ktora była w Edynburgu i ma jakieś polecajki? Mam resztki wolnych dni, które będę musiała wykorzystać do końca lutego, dłuższy wyjazd odpada, ale mam loty stad do Szkocji i stad dumam nad tym kierunkiem. Jeszcze Londyn ewentualnie.

[Kamlisa]

Mam airfryera phillipsa, takiego duzego, na calego kurczaka. chetnie go uzywam do frytek, zapiekanek, wszelkiego pieczenia małego i odgrzewania na chrupko, robilam tez muffinki, ale był problem z foremkami. natomiast realne pieczenie miesa typu kurczak , udka zrobiłam tylko kilka razy i sie totalnie zniecheciłam. mieso ma byc mniej tłuste, bo tłuszcz spływa na doł, w te wszystkie smieszne zakladki i wkładki. Moze i tak. Ale potem zastyga i kamienieje na dobre we wszystkich załamaniach i guzik tam, ze mozna myc w zmywarce, nic cholery nei doskrobie Stary, dobry kombiwar ze szklana misa to przy tym ideał, bo misa łatwo myła sie i w zlewie i zmywarce i nic sie nie przyczepiało...Tyle mojej opinii

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Soso nie ma czego gratulować, sprzęt do pracy. Po pracy przesiadam się na prywatny, żeby mi się nie kojarzył Chociaż niektórzy koledzy mają problem z dostaniem sprzętu jaki potrzebują/jest im wygodniejszy.

Mag musiałam googlować co to za sukienka. Ciekawa. Na początku miałam zaćmienie i uznałam, że jakiś polski producent dresów tak się nazwał

Kama właśnie staram się unikać wszystkiego co muszę myć sama. Teraz rozglądam się za ryżowarem, którego nie trzeba myć ręcznie. Mam jakiś prosty model. A patrzę, że te bardziej zaawansowane mają przyłączoną pokrywkę i nie mogę się zastanowić na ile dokuczliwe jest czyszczenie tego. Nie chcę też multicookera, tylko coś małego, bo używam tego codziennie/co 2 dni i by zajmowało miejsce na blacie.
Aż tak dużych porcji jedzenia jak cały kurczak to nie robię.
I już sprzętów xxl nie biorę. Robota do ciast mam xxl i słabo mu idzie ubijanie dwóch jajek, a potem wielka misa na 1/4 zmywarki.

Próbowałam wybrać ozdoby do mieszkania, ale w sztucznym świetle słabo idzie. Spróbuję w sobotę. Najwyżej zostawię bez niczego. Chociaż już wybrałam dużą klepsydrę na 240 min

Weszłam na stronę estatravel i zdjęcia z różnych kierunków wyglądają zachęcająco.