Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3 - Strona 157 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-10-07, 14:22   #4681
Brasil22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 66
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Brasil22 Pokaż wiadomość
Dziewczyny mam wazne pytanie...
Nie daje mi spokoju to co mysle, ciagle kolata sie po mojej glowie, ze moze zle zrobilam odchodzac ...dlatego zastanawiam sie: czy w szczesliwych zwiazkach są watpliwosci? - odnosnie tego, czy sie kocha druga osobe, czy to aby ta wlasciwa osoba - czy jesli tak, to czy sa one czesto? czy np.tylko raz? bo ja od niego odeszlam przez moje watpliwosci... kochalam go kiedys bardzo bardzo mocno, wiele tez na poczatku zwiazku przez niego wycierpialam, on sie zmienil, nie do poznania, jest calkowicie innym czlowiekiem, i to juz kilka lat...ja zaczelam miec watpliwosci, zaczelam ogladac sie za innymi, imprezowac i zaczelam myslec ze do siebie nie pasujemy, ze on nie lubi tego co ja, ze jestesmy zupelnie rozni...Zawsze myslalam ze przeciwienstwa sie przyciagaja a teraz mysle, ze takie osoby nie moga ze soba zyc, bo sie nie dogadaja... Wiele rzeczy mi w nim odpowiadalo:
- poczucie humoru (rozbawil mnie zawsze, nawet jak plakalam i bylo mi smutno)
- wspieral mnie zawsze
- byl zawsze obok w waznych wydarzeniach w moim zyciu - oprocz poczatku zwiazku, wtedy bylo fatalnie
- mial pasje, byl zdolny, darzyl do czegos
- nie palil
- nie pil piwa wogole, wodke okazjonalnie
- jest baardzo inteligentny i swiadomy tego - choc jak mu cos nie idzie to zle o sobie mowi...
- nigdy nie klamie
- nie wstydzi sie lez
- byl zawsze wierny
Troche rzeczy mi w nim tez przeszkadzalo:
- ten jego ciety humor i jezyk czesto oddzywal sie niepotrzebnie np.przy mojej rodzinie
- mial niezdrowy tryb zycia przez co ma troche nadwagi, przez tyle lat mu to pokazywalam, staralam sie cos zrobic, on krotko wytrzymywal w postanowieniach, czasem nie moglam patrzec na jego duzy wystajacy brzuch i te faldki na bokach...kochalam go, ale nie chcialam zeby sie roztyl
- przy rodzinie jak rozmawialismy o czyms, ja sie wtedy nie kontroluje i np.przygryzam wargi lub drapie sie po glowie, szturchal mnie i ze zloscia w oczach i gwaltownie odsuwal moje rece, odsuwal sie i udawal wielce obrazonego...bylo mi czasem wstyd
- ogolnie czesto jego sposob bycia strasznie mnie irytuje...nie moge wytrzymac jego niektorych zachowan, nie chce opsiywac bo wiem, ze bez dokladnego obrazu bedzie to smiesznie wygladalo i blachostkowo... a takie blachostki wlasnie skladaja sie na codzienne zycie, skladaja sie na jeden caly problem... a pozniej te watpliwosci
Z czasem jego zalety przerodzily sie dla mnie w wady, nie moglam zniesc przytulania, calowania, zblizen...czasem tego chcialam, ale rzadko, czesciej mialam go dosc...Wiem, ze nie ma idealow i ja takiego nie szukam, ale nie wiem, czy nie trace swojej polowki...

Dziewczyny czy ja dobrze zrobilam ze odeszlam??

Czy moglby mi ktos odpowiedziec na mojego posta? bardzo prosze...
Brasil22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 14:33   #4682
asica-łobuzica
Zadomowienie
 
Avatar asica-łobuzica
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

kasienka24- no ja pierdziele! ale meksyk! ale sobie jaja z ciebie zrobił, co za cham bez serca
w szoku jestem
ale ci narobił nerwów

nieSmutasku- a co mi zostało? tylko czarny humor?
cholera jasna! czemu ja nie mogę sobie przypomnieć exa w brudnych gaciach? tylko pamietam go pięknego
co za beznadzieja siedzi w tej mojej pustej głowie. A ty jak zawsze rozsądna

hotties_ona- czemu nic nie mowiłaś? gdzie go poznałaś? jaki on jest? mylisz że będzie dla ciebie kimś ważnym, czy tylko będziesz o exie myśleć?
i do cholery! jak ty to robisz ze umiesz się z innym spotykać???
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze
asica-łobuzica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 15:11   #4683
hotties_ona
Raczkowanie
 
Avatar hotties_ona
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 281
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Asica - no nie mówiłam, nie chciałam zapeszyć..
Poznałam go przez wspólnych znajomych, spotkalismy się kilka razy..
Ale porównuje go do exa..więc nie wiem czy coś wyjdzie..:/
Czeka na mój znak, czy dam mu szansę czy nie..
Nie wiem co mam robić..
Jest uroczym chłopakiem, widać, że mu na mnie zależy..
a z drugiej strony ile można interesować się exem i jego życiem ;/ niech spada.
__________________
Jestem piekłem, otchłanią, tajemnicą, ten kto powiedział że mnie poznał, jest po trzykroć głupcem..


Stylistka paznokci )
hotties_ona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 15:15   #4684
asica-łobuzica
Zadomowienie
 
Avatar asica-łobuzica
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez hotties_ona Pokaż wiadomość
Asica - no nie mówiłam, nie chciałam zapeszyć..
Poznałam go przez wspólnych znajomych, spotkalismy się kilka razy..
Ale porównuje go do exa..więc nie wiem czy coś wyjdzie..:/
Czeka na mój znak, czy dam mu szansę czy nie..
Nie wiem co mam robić..
Jest uroczym chłopakiem, widać, że mu na mnie zależy..
a z drugiej strony ile można interesować się exem i jego życiem ;/ niech spada.
zobacz, co ci exi z nami robią. Nawet jak masz okazje nie potrafisz się zdeklarować i dać sobie szanse na coś innego. Bo ciągle ex w głowie siedzi....
A exi co?
Tylko dupe zobaczyli i już siedzieli u nich w łóżkach
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze
asica-łobuzica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 15:16   #4685
Kasienka24
Raczkowanie
 
Avatar Kasienka24
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 202
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Jestm juz No jak sobie to przypomniałam opowiadajac Wam, to maskara. Dokladnie jaja sobie ze mnie robil, a ja zakochana po uszy dawałam to wszystko ze soba robic. Wobrazacie sobie to upokorzenie, jak kurduplica jezdzila z nami na imprezy i sie smaila sie ze mnie za plecami a ja robilam z siebie idiotke, bo mu wierzylam ze nic ich juz nie laczy. I cale towarzystwo widzialo ze oni sie maja ku sobie, ale ja bylam jego pewna i naszej "milosci". Eh jak sobie o tym przypomne. stracilam do niego zaufanie i juz nigdy nie potrafilam go do konca odbudowac. A wlasciwie to czy on nie powinien go odbudowywac? A widzicie ja wszystko bralam na swoje barki.
Ja wszystko mu wybaczałam.Wszystko. A on to chyba poczuł i nawet nie wiedzialm kiedy tak sobie mnie okrecil wokol palca,ze robilam wszystko tak jak on chcial. Nie spotykalam sie z kolezankami, nie wychodzilam do knajpy nawet, nie myslac o imprezie z kolezankami. Na moja przyjaciolke tak mi nagadal, ze prawie ja strcilam przez swoje zachowanie. Tylko praca-dom-szkola-on. A ze pracowal na wyjezdzie przez caly tydzien, to w tygodniu siedzialm sama. Samiuska przez 7 dni. Nie mialam z kim pogadac jak mi minal dzien w pracy, nie bylo go przy mnie kiedy mialam problemy w domu z ojcem. Nie mialm zadnego oparcia. A on wracal na te weekendy i tylko gadal o sobie, o swojej pracy, o swoich problemach, ja zylam nim i jego zyciem, zapominajac o sobie. A on wysypywal na mnie te swoje problemy jak smieci na wysypisko. A ja sie wszystkim tak przejmowalam. Musialm zawsze byc idealna, wspolczujaca, kochajaca, opiekuncza, aon po prostu byl soba. Mial swoje zycie i mnie. A ja mialam tylko jego, nic innego sie nie liczylo. i skonczylo sie tym,ze zaczelam chodzic przygnebiona, mialm tez swoje problemy, nie moglam na niego liczyc, bo go nigdy nie bylo. A nawet jak byl to ich nie rozumial. tesknilam za nim i dobijala mnie smaotnosc. Zaczelam sie zle czuc psychicznie, tzn. ciagle bylam smutna, pelna obaw, jakis lęków. A on wracal nieraz po tygodniu i co? przyjezdzal do mnie poznym wieczorem, bo musial cos pozalatwiac, po czym jak mi cos nie pasowalo i zaczynalam o tym mowic, to po 5 min ubieral sie i wychodzil trzaskajac drzwiami...a ja zostawalam sama. I tyle mialam z czekania tygodniowego. Kidy mu powiedzialm,ze zle sie ze mna dzieje, ze caly czas chodze smutna, to kazal mi isc do psychologa, bo cos ze mna jest nie tak i musze sie leczyc. No to ja poszlam zaryczana i przygotowana na to,ze psycholog mi powie co robie zle i co powinnam w sobie zmienic. A Pani jak jej wszystko opowiedzilam to zapytala mnie dlaczego sie tak mecze i po co mi te wszystki ponizenia? JA bylam w szoku! Nie tego sie spodziewalam. A pani mi poprostu otwarla oczy i spojrzla na ta sytuacje z boku. Bo ja juz przestawalam normalnie myslec. Myslalam tak jak on mi kazal myslec...(dzialo sie to wiosna tego roku)
Kasienka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 15:38   #4686
coffeinka85
Raczkowanie
 
Avatar coffeinka85
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 235
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
a moze go nie intersuje co u ciebie slychac, moze juz nie chce byc z toba. przestan sie ludzic. gdyby mu zalezalo to by sie odezwal.
__________________
Każdy dzień zbliża nas do śmierci...
coffeinka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 15:46   #4687
Kasienka24
Raczkowanie
 
Avatar Kasienka24
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 202
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez coffeinka85 Pokaż wiadomość
Coffeinka85 przestań kochanie prosze płakuchnać Ile masz lat?
Kasienka24 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-07, 15:53   #4688
KasiaTbg
Rozeznanie
 
Avatar KasiaTbg
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez hotties_ona Pokaż wiadomość
Asica - no nie mówiłam, nie chciałam zapeszyć..
Poznałam go przez wspólnych znajomych, spotkalismy się kilka razy..
Ale porównuje go do exa..więc nie wiem czy coś wyjdzie..:/
Czeka na mój znak, czy dam mu szansę czy nie..
Nie wiem co mam robić..
Jest uroczym chłopakiem, widać, że mu na mnie zależy..
a z drugiej strony ile można interesować się exem i jego życiem ;/ niech spada.
no to ja mam tak samo... fajny, naprawdę fajny chłopak, starszy ode mnie, poukładane w głowie ma..Jemu zależy a ja mięknę jak Ex się uśmiecha nie było między nami żadnej iskry nic nic nic... Nie chcę go oszukiwać bo na to nie zasługuje heh... Nie wiem co mam zrobić, zależy mi na tej znajomości..On też 1,5 roku temu zakończył długi, poważny związek, załamał się ale praca mu pomogła no i mówi że teraz spotkał mnie..itp itd..ehh ;/
__________________


Dyplom w kieszeni


KasiaTbg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 15:58   #4689
Kasienka24
Raczkowanie
 
Avatar Kasienka24
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 202
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Ide juz powoli do psychologa. Wizyte mam o 18:30. Ale wejde po drodze do sklepów, moze sobie cos kupie. Głowa do góry dziewczyny! Będe wieczorem
Kasienka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 16:00   #4690
marzena85k
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Kasienka24 Pokaż wiadomość
Ide juz powoli do psychologa. Wizyte mam o 18:30. Ale wejde po drodze do sklepów, moze sobie cos kupie. Głowa do góry dziewczyny! Będe wieczorem

Ty również sie trzymaj
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć***
marzena85k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 16:18   #4691
coffeinka85
Raczkowanie
 
Avatar coffeinka85
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 235
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Kasienka24 Pokaż wiadomość
Coffeinka85 przestań kochanie prosze płakuchnać Ile masz lat?

23...
ale czuje sie jak bym miała 203
__________________
Każdy dzień zbliża nas do śmierci...
coffeinka85 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-07, 16:38   #4692
marzena85k
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez coffeinka85 Pokaż wiadomość
23...
ale czuje sie jak bym miała 203
ja mam tyle samo lat co Ty i tez sie czuje o wiele starzej ale to chyba kazda dziewczyna przezywajac rozstanie z facetem tak sie czuje życie jest dla nas za bardzo surowe, przeciez chemy być szczęśliwe czy to za dużo co możemy dostać od życia
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć***
marzena85k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 17:59   #4693
zooosia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 006
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Dziewczyny ja nie dam rady to mnie przerasta, zaczyna do mnie dochodzić, że to koniec, i teraz dopiero zacznie się piekło. tylko siedzę i płaczę, nie mogę wytrzymać, nie jestem w stanie tego ogarnąć... ciągle miałam nadzieje, że to się zmieni, ale leci drugi tydzień a jest co raz gorzej.. dzisiaj byłam u psychologa, i ona zaczęła mnie uświadamiać, że mam zacząć wierzyć w to że to może być koniec ja nie dam rady...
__________________

zooosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 18:07   #4694
wantxme
Wtajemniczenie
 
Avatar wantxme
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: wiklinowy Fotel;]
Wiadomości: 2 499
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

heh...chociaz jedna mnie pamięta u mnie dziwacznie sie dzieje...zreszta jak zwykle wszystko się kręci i kręci... i w sumie nigdy nie jest tak jak powinno być... no z bartkiem sie w miare uklada ale mieliśmy kilka sprzeczek...bo on ma inny system wartosci od D do któego byłam juz przyzwyczajona inaczej zyje inaczej myśli...ciezko mi sie bylo przestawic... i byly sprzeczki prze to wszystko w sumie jest teraz okej...ale cooo... jak ex mi wraca... heh... dupa
__________________


razem 06.01.2012

narzeczona 12.04.2013

ślub 07.06.2014

będzie dziecię 26.04.2017



https://www.instagram.com/wantxme/
wantxme jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 18:38   #4695
LILU 25
Przyczajenie
 
Avatar LILU 25
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Mój domek
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cześć dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Lemirka Pokaż wiadomość



Dobra rada (chociaż wiem, że trudno się ich słucha):

1) nie dzwońcie, nie piszcie - niech to on tęskni, a jak nie tęskni to niech spada,
2) zmieńcie fryzurę, kolor włosów ( mi np. zabraniał malować się, farbować włosy) - ja tak zrobiłam, do tego schudłam (plusy bycia w smutku :P) i jak mnie zobaczył to myślałam, że padnie. Wiecie błysk w oku byłego bezcenny ,
3) wypełnijcie sobie czas, róbcie to na co do tej pory nie miałyście czasu,
4) bawcie się

I pamiętajcie, że nikt nie jest wart waszych łez! Mi taka kuracja pomogła, było ciężko, ale jak się nie ma na nic czasu to przestaje się myśleć a na początku nie warto myśleć bo przychodzą tylko głupie myśli.

Trzymam za was kciuki bądźcie silne.
Ja zrobiłam dokładnie to co piszesz ale dopiero po miesiącu od roztania zmieniłam w sobie bardzo dużo i nie żałuję,było bardzo cieżko ale mogę powiedzieć że się udało. Nie zapomniałam całkowicie o byłym bo on zawsze zostanie w moim posklejanym serduszku, ale już nie płacze.

Także dziewczyny trzymajcie się i pamiętajcie że jesteście super a ex-y niech żałują....w końcu każdy z nich zrozumie jaką super dziewczyne stracił.
LILU 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 18:39   #4696
Cynamonkaaa
Raczkowanie
 
Avatar Cynamonkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między piekłem a niebiem
Wiadomości: 415
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Postanowiłam dołączyć do Waszego kluby porzuconych heh Moja historyjka wygląda tak że z moim facetem byłam prawie rok. Był moim ideałem. Słodki, kochany, przystojny i kochaliśmy się do szaleństwa. Dbał o mnie jak nikt inny w życiu itp. Ale coś mu odwaliło jednym słowem i mnie zostawił. Niedługo minie 3 miesiące jak jestem sama. To co przeżyłam to był prawdziwy dramat. Płacz, prośby, nie jadłam, nie spałam i w ogóle jakbym nie żyła. W dalszym ciągu nie mogę się tym pogodzić. Z tym że była to taka piękna miłość a on już mnie nie kocha, już nie chce...Nie moge sobie przetłumaczyć dlaczego tak się stało.
On nie chce mnie już znać, nie szuka nawet kontaktu ze mną. Czasem piszemy na gg ale to przeważnie ja zaczynam rozmowę a i tak nie trwa ona dłużej niż 20 minut...Kocham go i jednocześnie nienawidze za to że wyrwał mi serce i potargał na strzępy.
No ale staram się jakoś żyć, jeżdże na imprezy w weekendy, bawie się, uczę, spotykam z przyjaciółkami i znajomymi a w sercu....w secu dalej mam jego...
__________________
Będę piękna!

` Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam...
(...) jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy `


Cynamonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 18:57   #4697
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

hej Dziewczynki!
czytam Wasze wypowiedzi i jedno mi się nasunęło...Kasia tu mówiła, że ma 23 lata a czuje jakby miała 203...Czytałyście wiersz Poświatowskiej "jestem Julią"?
Pozwolę sobie przytoczyć:

Jesten Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki
jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły

odeszła

Jestem Julią
na wysokim balkonie
zawisła
krzyczę wróć
wołam wróć
plamię
przygryzione wargi
barwą krwi

nie wróciła

Jestem Julią
mam lat tysiąc
żyję



Kochane Moje!
Całe to nasze życie to jakaś jedna wielka paranoja Stajemy się na chwilę szczęśliwe a potem dłuuuugo dłuuuuugo nic...Ktoś nam rozkołysze zmysły, przeniknie do serca tak, ze płynie we krwi a potem trudno ją przefiltrować i ucieka nie wiadomo kiedy, jak i dlaczego...No i po co? Jeśli miał uciec to po co się pojawił?
Nie ma łatwo...I Wy to doskonale wiecie, ja to doskonale wiem...I mamy chyba na świecie cztery oceany- ten czwarty to z naszych łez chyba ulany...I nikomu nie jest łatwo, każdemu się żyć odechciewa...Każdy czasem upada...
Tyle, że trzeba się podnieść! Stanąć do pionu o własnych siłach i powiedzieć sobie " co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!!" . Znaleźć siłę w porażce, utkać sobie z nich ogromny pancerz i iść do przodu! I wiecie co? I NIE WYMAGAĆ OD ŻYCIA ZA WIELE! Bo niestety, ale tak jak już pisałam- wszystkie nasze wielkie zamierzenia, wzniosłe plany, ogromne marzenia- niestety ale nijak się mają do rzeczywistości! Chyba po prostu trzeba się nauczyć cieszyć się z drobnostek i to je nazywać szczęściem...Bo jak dążymy do czegoś wielkiego to niestety, ale zapominamy o tym, co małe a piękne...Chcemy wielkiej miłośći, deklaracji, kogoś na zawsze a dostajemy łzy, kłamstwa i samotność....A w tym samym czasie obok nas przechodzi tyle małych rzeczy, które też mogą powodować uśmiech na naszych buźkach...
Dziewczynki! Można żyć po stracie miłości! Ja żyję! Mam lat sto- żyję!
I mam się mimo wszystko dobrze! I staram się podnieść głowę wyżej, mimo że wszystko mi mówi, że tonę, że może za chwilę nie będzie mnie miał kto uratować...Grunt to się nie dobijać, zmienić sposób swojego myślenia, zauważyć, że życie jest zbyt krótkie, by wciąż się przejmować, zamartwiać, żałować! Wypadałoby znaleźć inną drogę! Drogę na której czasem pada, ale przecież mamy świadomość, ze dzięki temu urosną kwiaty...I że dzięki temu coś nam w życiu zapachnie...
Główki w górę!
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 19:15   #4698
marzena85k
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Dreamerka Pokaż wiadomość
hej Dziewczynki!
czytam Wasze wypowiedzi i jedno mi się nasunęło...Kasia tu mówiła, że ma 23 lata a czuje jakby miała 203...Czytałyście wiersz Poświatowskiej "jestem Julią"?
Pozwolę sobie przytoczyć:

Jesten Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki
jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły

odeszła

Jestem Julią
na wysokim balkonie
zawisła
krzyczę wróć
wołam wróć
plamię
przygryzione wargi
barwą krwi

nie wróciła

Jestem Julią
mam lat tysiąc
żyję



Kochane Moje!
Całe to nasze życie to jakaś jedna wielka paranoja Stajemy się na chwilę szczęśliwe a potem dłuuuugo dłuuuuugo nic...Ktoś nam rozkołysze zmysły, przeniknie do serca tak, ze płynie we krwi a potem trudno ją przefiltrować i ucieka nie wiadomo kiedy, jak i dlaczego...No i po co? Jeśli miał uciec to po co się pojawił?
Nie ma łatwo...I Wy to doskonale wiecie, ja to doskonale wiem...I mamy chyba na świecie cztery oceany- ten czwarty to z naszych łez chyba ulany...I nikomu nie jest łatwo, każdemu się żyć odechciewa...Każdy czasem upada...
Tyle, że trzeba się podnieść! Stanąć do pionu o własnych siłach i powiedzieć sobie " co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!!" . Znaleźć siłę w porażce, utkać sobie z nich ogromny pancerz i iść do przodu! I wiecie co? I NIE WYMAGAĆ OD ŻYCIA ZA WIELE! Bo niestety, ale tak jak już pisałam- wszystkie nasze wielkie zamierzenia, wzniosłe plany, ogromne marzenia- niestety ale nijak się mają do rzeczywistości! Chyba po prostu trzeba się nauczyć cieszyć się z drobnostek i to je nazywać szczęściem...Bo jak dążymy do czegoś wielkiego to niestety, ale zapominamy o tym, co małe a piękne...Chcemy wielkiej miłośći, deklaracji, kogoś na zawsze a dostajemy łzy, kłamstwa i samotność....A w tym samym czasie obok nas przechodzi tyle małych rzeczy, które też mogą powodować uśmiech na naszych buźkach...
Dziewczynki! Można żyć po stracie miłości! Ja żyję! Mam lat sto- żyję!
I mam się mimo wszystko dobrze! I staram się podnieść głowę wyżej, mimo że wszystko mi mówi, że tonę, że może za chwilę nie będzie mnie miał kto uratować...Grunt to się nie dobijać, zmienić sposób swojego myślenia, zauważyć, że życie jest zbyt krótkie, by wciąż się przejmować, zamartwiać, żałować! Wypadałoby znaleźć inną drogę! Drogę na której czasem pada, ale przecież mamy świadomość, ze dzięki temu urosną kwiaty...I że dzięki temu coś nam w życiu zapachnie...
Główki w górę!
Pięknie kochana to napisałaś ale czy chcieć zaznać w końcu odrobine szczęscia to tak wiele?? chyba każdy na to zasługuje czy Bóg wydziela kto ma być szczęśliwy a kto nie nic nie jest sprawiedliwe
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć***
marzena85k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 19:25   #4699
Kasienka24
Raczkowanie
 
Avatar Kasienka24
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 202
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Dreamerka Pokaż wiadomość
hej Dziewczynki!
czytam Wasze wypowiedzi i jedno mi się nasunęło...Kasia tu mówiła, że ma 23 lata a czuje jakby miała 203...Czytałyście wiersz Poświatowskiej "jestem Julią"?
Pozwolę sobie przytoczyć:

Jesten Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki
jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły

odeszła

Jestem Julią
na wysokim balkonie
zawisła
krzyczę wróć
wołam wróć
plamię
przygryzione wargi
barwą krwi

nie wróciła

Jestem Julią
mam lat tysiąc
żyję



Kochane Moje!
Całe to nasze życie to jakaś jedna wielka paranoja Stajemy się na chwilę szczęśliwe a potem dłuuuugo dłuuuuugo nic...Ktoś nam rozkołysze zmysły, przeniknie do serca tak, ze płynie we krwi a potem trudno ją przefiltrować i ucieka nie wiadomo kiedy, jak i dlaczego...No i po co? Jeśli miał uciec to po co się pojawił?
Nie ma łatwo...I Wy to doskonale wiecie, ja to doskonale wiem...I mamy chyba na świecie cztery oceany- ten czwarty to z naszych łez chyba ulany...I nikomu nie jest łatwo, każdemu się żyć odechciewa...Każdy czasem upada...
Tyle, że trzeba się podnieść! Stanąć do pionu o własnych siłach i powiedzieć sobie " co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!!" . Znaleźć siłę w porażce, utkać sobie z nich ogromny pancerz i iść do przodu! I wiecie co? I NIE WYMAGAĆ OD ŻYCIA ZA WIELE! Bo niestety, ale tak jak już pisałam- wszystkie nasze wielkie zamierzenia, wzniosłe plany, ogromne marzenia- niestety ale nijak się mają do rzeczywistości! Chyba po prostu trzeba się nauczyć cieszyć się z drobnostek i to je nazywać szczęściem...Bo jak dążymy do czegoś wielkiego to niestety, ale zapominamy o tym, co małe a piękne...Chcemy wielkiej miłośći, deklaracji, kogoś na zawsze a dostajemy łzy, kłamstwa i samotność....A w tym samym czasie obok nas przechodzi tyle małych rzeczy, które też mogą powodować uśmiech na naszych buźkach...
Dziewczynki! Można żyć po stracie miłości! Ja żyję! Mam lat sto- żyję!
I mam się mimo wszystko dobrze! I staram się podnieść głowę wyżej, mimo że wszystko mi mówi, że tonę, że może za chwilę nie będzie mnie miał kto uratować...Grunt to się nie dobijać, zmienić sposób swojego myślenia, zauważyć, że życie jest zbyt krótkie, by wciąż się przejmować, zamartwiać, żałować! Wypadałoby znaleźć inną drogę! Drogę na której czasem pada, ale przecież mamy świadomość, ze dzięki temu urosną kwiaty...I że dzięki temu coś nam w życiu zapachnie...
Główki w górę!
Hej Dreamerka! Ja tez mam 23 lata Qurcze duzo tu moich rówieśniczek. Jestem JuliąWiecie co myśle? Że naprawde Bóg dał nam sznse i uchronił przed życiem w nieodwzajemnionej miłości! Mamy akurat tyle lat,żeby sie poskładać do kupy i zanelźć sobie prawdziwą miłość, pełną zrozumienia, szcunku i ciepła. A zreszta zawsze przecież można znaleźć taka miłość w każdym wieku! Moja księgowa miała męża,który ją nie sznował, rozwiodła się czym prędzej i sama wychowywała dzieci, aż w końcu znalazła miłość i szcunek, poznała feceta w wieku 42 lat! I jest szczęśliwą, pełną życia kobietą. A wiecie dlaczego? Bo ma swoje życie, swoje pasje (chodzi po górach) w tej chwili ma 54 lata, dzwoni do koleżanki w środku dnia i mówi że jutro jadą w góry i jadą. Obserwóje ją codziennie i widze jaka to szczęśliwa kobieta. A i ona mnie widziała codziennie:zapłakaną, zdolowaną, albo martwiącą się i rozmyślającą. I o Exie powiedziała mi jedno jak jeszcze z nim byłam: LEPIEJ PRZEPŁAKAC KILKA MIESIECY NIZ CALE ZYCIE!
Ale mnie pozytywnie tchnęło. Byłam u psycholog i ona nie mówiła nic, tylko ja mówiłam. Powiedziała,że na nastepnych zajęciach będziemy pracować nad tym kim jestem
Ściskam Was wszystkie kobietki UWIERZMY W SIEBIE PLOSE
Kasienka24 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-07, 19:25   #4700
Cynamonkaaa
Raczkowanie
 
Avatar Cynamonkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między piekłem a niebiem
Wiadomości: 415
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez marzena85k Pokaż wiadomość
Pięknie kochana to napisałaś ale czy chcieć zaznać w końcu odrobine szczęscia to tak wiele?? chyba każdy na to zasługuje czy Bóg wydziela kto ma być szczęśliwy a kto nie nic nie jest sprawiedliwe
Myśle że każdy z nas był kiedyś szczęśliwy tylko nie każdy potrafił to docenić. Ja to wiem po sobie. Będąc w cudownym związku szukałam dziury w całym. A teraz? Teraz nie mam nic. I na co mi to było?
Każdy zasługuje na szczęście i każdy je dostanie, problem w tym by potrafił je zauważyć i docenić.
__________________
Będę piękna!

` Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam...
(...) jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy `


Cynamonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 19:37   #4701
marzena85k
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaaa Pokaż wiadomość
Myśle że każdy z nas był kiedyś szczęśliwy tylko nie każdy potrafił to docenić. Ja to wiem po sobie. Będąc w cudownym związku szukałam dziury w całym. A teraz? Teraz nie mam nic. I na co mi to było?
Każdy zasługuje na szczęście i każdy je dostanie, problem w tym by potrafił je zauważyć i docenić.
tyle ze ja nie szukałam zadnej dziury dla mnie 5 lat spedzonych z nim były piękne ,było nam dobrze a to ze mnie zostawił to wystapił dla niego problem i wolał sie wycofac, moze za mało było walki z mojej strony ale i z jego strony tez
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć***
marzena85k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 19:52   #4702
KasiaTbg
Rozeznanie
 
Avatar KasiaTbg
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

ja mam dosyć Exa!! opisywałam wczesniej jak się zachowywał przez ost dni.. miło było a dzisiaj przez cały dzień milczał
Po co ja się przejmuję kimś, kto pamięta o mnie jak nie ma z kim pogadać, kimś kto jest niedojrzałym gówniarzem?!
ale mi smutno nie mogę patrzeć jak on jest miły taki i zabiega o kontakty z moimi koleżankami noo
__________________


Dyplom w kieszeni


KasiaTbg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 19:57   #4703
coffeinka85
Raczkowanie
 
Avatar coffeinka85
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 235
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

padłam na łozko i obejrzałam barwy szczescia
durny serial i jeszcze bardziej durne historie
zdołował mnie tylko

a teraz ? cisza taka, ze az uszy bolą

ale mi sie chce płakac
nikogo nie mam, nie mam z kim pogadac,..

nie wiem co mi jest...
wczoraj było jako tako do wieczora..
dzisiaij - znowu porazka
__________________
Każdy dzień zbliża nas do śmierci...
coffeinka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 20:06   #4704
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez coffeinka85 Pokaż wiadomość
padłam na łozko i obejrzałam barwy szczescia
durny serial i jeszcze bardziej durne historie
zdołował mnie tylko

a teraz ? cisza taka, ze az uszy bolą

ale mi sie chce płakac
nikogo nie mam, nie mam z kim pogadac,..

nie wiem co mi jest...
wczoraj było jako tako do wieczora..
dzisiaij - znowu porazka
Kochana, masz nas i o tym nie zapominaj

U mnie nic nowego. Tylko na przemyślenia mi się zebrało
Poza tym mam jutro urodziny... I tak sobie myślę... Że jak nie napisze mi choćby smsa to wpadnę w dół
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 20:12   #4705
coffeinka85
Raczkowanie
 
Avatar coffeinka85
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 235
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Gosiuch Pokaż wiadomość
Kochana, masz nas i o tym nie zapominaj

U mnie nic nowego. Tylko na przemyślenia mi się zebrało
Poza tym mam jutro urodziny... I tak sobie myślę... Że jak nie napisze mi choćby smsa to wpadnę w dół


to ja juz dzisiaj składam Ci Gosiu zyczonka urodzinowe, abys była po prostu szczęsliwa
- bo tego chyba wszystkie pragniemy...
buziaki
__________________
Każdy dzień zbliża nas do śmierci...
coffeinka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 20:15   #4706
nieSmutna24
Raczkowanie
 
Avatar nieSmutna24
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez Gosiuch Pokaż wiadomość
Kochana, masz nas i o tym nie zapominaj

U mnie nic nowego. Tylko na przemyślenia mi się zebrało
Poza tym mam jutro urodziny... I tak sobie myślę... Że jak nie napisze mi choćby smsa to wpadnę w dół

Ooooo to jutro bedziemy piły twoje zdrówko.. A na niego nie licz, bo lepiej sie zdziwic niz rozczarowac tak jak niejedna z nas kiedy miała ur, prawda Dziewczynki???

DREAMERKA ty jak cos napiszesz to klękajcie narody...brakuje tu ciebie i wiesz, smutno ze piszesz kiedy i u ciebie lekki dołek a nie kiedy jest fajnie....Ehhhh...co za czasy...

ASIA skończ mnie tak chwalic bo ja jestem serio mientkawa sztuka i nie mam takiego charakteru jakbym chciała by byc silniejszą i bardziej odporną na to co toksyczne...

MARZENKA Smuteczku ty mój...taka z ciebie super Szprycha Lachońska, ze wystarczy ze minie potrzebny ci czas i sie odmieni wszystko....zobaczysz.... Całuje cie serdecznie

Hotties Ona Hmmm....Nowe Ciacho na horyzoncie Robi sie ciekawie, mniam...pisaj co i jak...My lubimy takie love storrryyyy

coffeinka noo...pojechali w tych Barwach szczescia na maxa....szkoda oczek...

PS. jak fajnie, ze juz jutro srodaaaaaa
__________________
aaa! i nie rozmyślaj i nie smuć sie, DZIAŁAJ DZIAŁAJ ,that's it!




nieSmutna24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 20:18   #4707
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Jak dla mnie możemy zacząć pić dzisiaj, a jutro tylko poprawić
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 20:34   #4708
marzena85k
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez nieSmutna24 Pokaż wiadomość
Ooooo to jutro bedziemy piły twoje zdrówko.. A na niego nie licz, bo lepiej sie zdziwic niz rozczarowac tak jak niejedna z nas kiedy miała ur, prawda Dziewczynki???

DREAMERKA ty jak cos napiszesz to klękajcie narody...brakuje tu ciebie i wiesz, smutno ze piszesz kiedy i u ciebie lekki dołek a nie kiedy jest fajnie....Ehhhh...co za czasy...

ASIA skończ mnie tak chwalic bo ja jestem serio mientkawa sztuka i nie mam takiego charakteru jakbym chciała by byc silniejszą i bardziej odporną na to co toksyczne...

MARZENKA Smuteczku ty mój...taka z ciebie super Szprycha Lachońska, ze wystarczy ze minie potrzebny ci czas i sie odmieni wszystko....zobaczysz.... Całuje cie serdecznie

Hotties Ona Hmmm....Nowe Ciacho na horyzoncie Robi sie ciekawie, mniam...pisaj co i jak...My lubimy takie love storrryyyy

coffeinka noo...pojechali w tych Barwach szczescia na maxa....szkoda oczek...

PS. jak fajnie, ze juz jutro srodaaaaaa

Beatko ty kwiecie nasz kochany jestes wspaniała twój wybranek to szczęściarz dziękuje za to co napisałas i mam nadzieję a nawet pragnę aby cos sie u mnie zmieniło. Albo niech ex wróci do mnie ( zero szans) albo niech bedzie lepiej zebym mogła znowu sie cieszyc.
Jak narazie jestem na etapie nienawidzenia samotności, zycia i w małym stopni ale jednak nienawidze siebie
A dziękuje dziękuje za całuski były bardzo słodki , mniam mnia oby więcej takich
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć***
marzena85k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 21:32   #4709
hotties_ona
Raczkowanie
 
Avatar hotties_ona
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 281
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Cytat:
Napisane przez KasiaTbg Pokaż wiadomość
no to ja mam tak samo... fajny, naprawdę fajny chłopak, starszy ode mnie, poukładane w głowie ma..Jemu zależy a ja mięknę jak Ex się uśmiecha nie było między nami żadnej iskry nic nic nic... Nie chcę go oszukiwać bo na to nie zasługuje heh... Nie wiem co mam zrobić, zależy mi na tej znajomości..On też 1,5 roku temu zakończył długi, poważny związek, załamał się ale praca mu pomogła no i mówi że teraz spotkał mnie..itp itd..ehh ;/
No widzisz, tak to właśnie jest..:/ Może warto dać im szansę, może Oni sprawią, że bedziemy szczęśliwe?



nieSmutna
Noo..jest całkiem, całkiem Romantyczny, uroczy, zależy mu na mnie, stara się bardzo, no ale ja nie wiem czego chcę..Byliśmy wczoraj na fajnym spacerku..co chwile mówił, "Przepraszam, że tak wciąz sie na Ciebie patrze, ale nie moge oderwać wzroku i ze zdziwienia, że taka dziewczyna siedzi obok mnie''
Wzruszyl mnie
A później się przytulił..wziął mnie za ręke..i tak siedzieliśmy w milczeniu..
kurde z jednej strony było fajnie..z drugiej zaczełam myśleć w tej chwili o exie
Durna jestem.
__________________
Jestem piekłem, otchłanią, tajemnicą, ten kto powiedział że mnie poznał, jest po trzykroć głupcem..


Stylistka paznokci )
hotties_ona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 21:35   #4710
Dreamerka
Rozeznanie
 
Avatar Dreamerka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 3

Marzenka!
pokręcona ta kwestia szczęścia,jak całe życie! Ja tego też nie rozumiem, już chyba nawet nie próbuję!

Kasieńka!
Piękne, optymistyczne, godne pozazdroszczenia Widzicie, można! w każdym wieku mozna kochać i nikt nie powiedział, że jesteśmy zaprogramowane na jednokrotne kochanie i tyle! Ojjj przyjdzie na każdą z nas kolej

nieSmutna!
Czy ja Ci już kiedyś mówiłam, że Cię uwielbiam? No super istotka z Ciebie, zawsze masz dla wszystkich ciepłe słówko, zawsze się każdym interesujesz! i podpisuję się rękami i nogami- Twój facet to ma takie szczęście, ze hoooo hooooo hooooo
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
Dreamerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:19.