Co z ta przyszloscia...? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-05-19, 12:06   #1
bandziorka007
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 548

Co z ta przyszloscia...?


Kochane tyle razy mi poomoglyscie ze i w tej kwestii chcialabym sie Was poradzic i ponazekac Wam troszeczke Otoz jak czytacie w moich opostach na rozne inne tematy, mam faceta z ktorym jestem ponad 4 latka.Oprocz tego z jestem o niego zazdrosna wszystko miedzy nami ukalada sie super, swietnie i wszystkie pozytywne okreslenia.Praktycznie nigdy sie nie klocimy i tylko jak mowia znajomi pozazdroscic.Bardzo chcielibysmy sie wkoncu ozenic, ustatkowac,zamieszkac razem ale jak to w zyciu nie jest tak kolorowo.Moj TZ studiuje i zostal mu rok , ja nie pracuje i niestety nie stac nas ani na slub ani tym bardziej na apozniejsze zycie.Na rodzicow nie mozemy niestety liczyc bo u niego w domu alkoholizm a u mnie no niestety rodzicow nie stac na pomoc dla nas ani finansowa ani chocby taka zeby po slubie zamieskac u nich( zreszta chcielibysmy wreszcie nie patrzec na czyjas laske tylko miec cos skromnego ale swojego) Ostatnio to stalo soie jakby moja obsesja bo ciagle mysle o tym ,i tak bardzo tego chce ze brak mi slow.Ccialabym zeby moj facet wrescie mial spokojny, cieplutki domek w ktorym zawze bedzie mial cieplutki obiadek a nie jak teraz prawie zawsze nic ,zeby juz jigdy nie musial patrzec na nich wszystkich .... Wierze ze to moje marzenie sie spelni juz niedlugo, ze oboje znajdziemy prace, wynajmiemy jakies malutkie mieszkanko i bedziemy sobie spookojnie zyc we dwoje )) albo wygramy w totka TrZYMAJCIE KCIUKI ))
bandziorka007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-19, 12:18   #2
misia_larkin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 77
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

moja siostra wyjechala ze swoim TŻ do norwegii... tam im sie uklada bardzo dobrze, jedynym dla Ciebie wysciem z dolka jest szostka w totka albo wyjazd za granice przykro mi lae taka jest prawda mimo ze mam 16 lat u mnie tak wiekszosc rodziny zrobilo, bo w tym kraju nie ma prespektyw...
__________________
I wanna love you forever
and this is all I'm asking of you
ten thousand lifetimes together
is that so much for you to do?

misia_larkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-19, 12:35   #3
bandziorka007
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 548
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

Dokladnie tez tak myslimy zeby wyjechac gdziekolwiek z Polski bo to byloby najlepsze rozwiazanie dla nas i naszej przyszlosci.Niestety nie mamy az tak bliskich i" laskawych "znajomych ktorzy pomogliby nam wyjechac , w rodzinie moze i jest pare osob ale na nich ani tyle liczyc nie mozemy. Moze ktoras z Was wie o jakis wakacyjnych (albo niekoniecznie wakacyjnych) wyjazdach do pracy za granica ?
bandziorka007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-20, 23:35   #4
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

Tak trochę na bakier:
kiedyś słyszałam od jednego księdza, że do jego starego proboszcza przyszła para, że się chcą pobrać.
A on na to: a pokłóciliście się już kiedyś?
Oni odpowiedzieli, że nie, skąd, że się bardzo kochają i się nie kłócą.
A ksiądz powiedział: najpierw idźcie się pokłócić, potem przyjdźcie do mnie.

Sztuka życia, sztuka kłótni, sztuka pogodzenia się, wybaczania, życia.

A tak do tematu:
my też do wszystkiego dochodziliśmy sami, trzeba wcześnie zacząć myśleć. Studiujemy dziennie oboje, od 2 lat pracuję ja, mój TŻ od stycznia.
Rodziców nie stać na wspieranie nas.
A ślub jest we wrześniu.
Trochę samozaparcia i uzbieraliśmy przez ponad dwa lata pieniądze, stopniowo, od małych sum.
Jak się bardzo czegoś pragnie, każdą przeszkodę można pokonać we dwoje.
Eh, życzę Wam powodzenia, cokolwiek postanowicie, będzie dobrze, bo się kochacie, jesteście razem, szczęśliwi. Jak ma się tu nie udać?
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-20, 23:42   #5
paulakrk
BAN stały
 
Avatar paulakrk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 580
GG do paulakrk
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

Moim skromnym zdaniem z kraju wyjezdzają tylko nieudacznicy , ktorzy nie potrafią sobie radzic w zyciu...a jak slysze o rzekomym braku perspektyw w PL to dostaję białej gorączki...
Ale nie tego dotyczy wątek wiec do sedna...

Wydaje mi się ,że wynajecie chocby 1 studenckiego pokoiku nie jest az taak wielkim problemem. Zwlaszcza dla 2 osob , ktore chca byc razem.
Ty mozesz isc do pracy , on tak samo.
Na skromne zycie Wam starczy.
Pozyjecie tak 2-3 lata, jesli bedzie sie dobrze ukladalo pomyslicie o slubie.
W kazdym razie -zycze powodzenia !!!!
paulakrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-20, 23:54   #6
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

Cytat:
Napisane przez paulakrk
Moim skromnym zdaniem z kraju wyjezdzają tylko nieudacznicy , ktorzy nie potrafią sobie radzic w zyciu...a jak slysze o rzekomym braku perspektyw w PL to dostaję białej gorączki...
Ale nie tego dotyczy wątek wiec do sedna...
Moim skromnym zdaniem nie. Z Polski wyjechało wielu moich znajomych, dobrze wykształconych, lekarzy, nie są nieudacznikami.

Wyjechał też dawno już przyjaciel mojego ojca, człek inteligentny, pociągała go nauka, jest szefem katedry biotechnologii na jednym z uniwersytetów w USA, realizuje się w badaniach naukowych, a jego praca jest i potrzebna i użyteczna. I co więcej: są na nią środki.
Jest nieudacznikiem? Nie sądzę. Bo coś mu w życiu wyszło.

Cytat:
Napisane przez paulakrk
Wydaje mi się ,że wynajecie chocby 1 studenckiego pokoiku nie jest az taak wielkim problemem. Zwlaszcza dla 2 osob , ktore chca byc razem.
Ty mozesz isc do pracy , on tak samo.
Na skromne zycie Wam starczy.
Pozyjecie tak 2-3 lata, jesli bedzie sie dobrze ukladalo pomyslicie o slubie.
W kazdym razie -zycze powodzenia !!!!
Życie na swój koszt jest drogie. Nam na zimną kalkulecję wyszło, że przy mojej pracy i stypendium nauk. każdego z nas to bez sensu coś razem wynajmować, lepiej przepękać jeszcze do końca studiów z rodzicami, osobno (choć jest ciężko), a potem sami wziąć sprawy w swoje ręce. I teraz spijamy śmietankę: za 4 miesiące nasz ślub. Sami go finansujemy, sami decydujemy, niczego nam nie zabraknie.
Trzeba niestety wybrać priorytet, cel, nam chodziło o jak najszybsze wspólne życie, ślub, własne 'eM'. I bylo i jest jeszcze 4 mce poświęcenie, ale jaka będzie radość?
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-21, 00:05   #7
paulakrk
BAN stały
 
Avatar paulakrk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 580
GG do paulakrk
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

NIe mowie akurat o lekarzach bo tym trudno się dziwic ,że wyjezdzają.
Ale zalosni są dla mnie ludzie po technikum czy liceum , bez studiow, bez znajomosci jezykow itp itd narzekający jak to w Polsce jest zle bo pracy nie ma a jak jest to za mało płacą.
Nie ma to jak roszczeniowe podejscie do życia przy wkładzie własnym...zerowym.
A nieudacznicy....studia tego nie warunkują.
Ileż to ja historii słyszałam ,ze jakis biedaczek prawo skonczyl, politologie skonczyl a siedzi w obuwniczym za ladą.
Sorki , ale to typowy brak zaradnosci życiowej i symptom nieudacznika.


A,że zycie jest drogie.. wiem o tym doskonale.
Mam 22 lata - od 2 mieszkam sama. Bo zapragnelam sie wyprowadzic- i tak zrobilam.
Utrzymuje się sama a gdybym miala zamieszkac z 2gą osobą to z radosci bym sie posikala i zylabym iście po krolewsku.
Koszty na poł, jedzenie na poł , wszystko na poł....

Chcieć to moc !!!
paulakrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-05-21, 00:23   #8
moee
Zakorzenienie
 
Avatar moee
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

to ja cos tez dopisze bo paula dobrze prawi.. ja osobiscie ponad piec lat temu zamknalam jeden rozdzial mojego zycia i.. zostalam z corka i torba ciuchow , bez mieszkania, pracy( nigdy wczesniej nie pracowalam) zadnych perspektyw nie mialam w tamtym momencie( no skonczone studia) i na koncie 3000 zl ( caly dobytek) zaczynalam wszystko do poczatku, wyprowadzilam sie z mojej miejscowosci, zaczelam nowe zycie ba pierwsze moje mieszkanie i corki to byl pokoik bez ogrzewania(piece kaflowe),zimna woda za jedyne 600 zl miesiecznie plus liczniki..pierwsza praca to praca w kanjpie po kilkanascie godzin dziennie za grosze aby na utrzymanie bylo, po pieciu latach jestem szefowa i mam pod soba 15 osob , mam swoje mieszkanie, wszystko..i to wszystko w Polsce wiec na serio jak ktos chce to bedzie mial, tylko dazyc do tego, wiadomo sa wyrzecznia i ciezkie chwile ale oplaca sie powodzenia zycze autorce watku w obraniu najlepszego wyjscia
__________________
"Lubię być kurą domową
Do pralki wrzucić problem wraz z głową
Pralka pierze, ja nie wierzę w nic
Słodko jest nie myśleć o niczym
Się zgubić we własnej spódnicy.."
moee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-21, 07:40   #9
paulakrk
BAN stały
 
Avatar paulakrk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 580
GG do paulakrk
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

moee
To się nazywa prawdziwa kobieta !!!!!

Jak czytam takie rzeczy budzi się we mnie dusza wojującej feministki
Girl power, solidarnosc jajników i te sprawy



paulakrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-21, 08:38   #10
Nati02
Zakorzenienie
 
Avatar Nati02
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8 320
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

Cytat:
Napisane przez moee
to ja cos tez dopisze bo paula dobrze prawi.. ja osobiscie ponad piec lat temu zamknalam jeden rozdzial mojego zycia i.. zostalam z corka i torba ciuchow , bez mieszkania, pracy( nigdy wczesniej nie pracowalam) zadnych perspektyw nie mialam w tamtym momencie( no skonczone studia) i na koncie 3000 zl ( caly dobytek) zaczynalam wszystko do poczatku, wyprowadzilam sie z mojej miejscowosci, zaczelam nowe zycie ba pierwsze moje mieszkanie i corki to byl pokoik bez ogrzewania(piece kaflowe),zimna woda za jedyne 600 zl miesiecznie plus liczniki..pierwsza praca to praca w kanjpie po kilkanascie godzin dziennie za grosze aby na utrzymanie bylo, po pieciu latach jestem szefowa i mam pod soba 15 osob , mam swoje mieszkanie, wszystko..i to wszystko w Polsce wiec na serio jak ktos chce to bedzie mial, tylko dazyc do tego, wiadomo sa wyrzecznia i ciezkie chwile ale oplaca sie powodzenia zycze autorce watku w obraniu najlepszego wyjscia
Moee nie jak zaradność. Zawsze powtarzam, że chciec to móc

Wracając do autorki wątku- praca jest podstawą. Jeśli oboje będziecie pracować to będzie Was stać na wynajem małego mieszkanka. Mysle, ze jednak nie jest to piorytetem (albo i jest?). Chce się pobrac? Gratuluje z całego serca Jednak myśle... po co jakieś duuuże wesele? Ja sama wolałabym my dwoje, świadkowie + rodzice. I dziękuje. Wziąść na obiad i po krzyku, a pieniążki które miałaby iść na impreze zostawić na mieszkanie. Wiadomo jednak, że wielkie wesele się każdemu marzy... Mi również, ale wolałabym własne mieszkanie niż imprezke. Bo w końcu coś musi być piorytetem...
__________________
Życie to ciągłe ryzyko.
Nati02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-21, 10:00   #11
misia_larkin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 77
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

prosze nikogo nie obrazac!!! jak juz ktos jest nieduacznikiem nie bede pisac kto ale niech ta osoba sie domysli, ze nie umie myslec i widzi tylko siebie ... moja ciocia jest lekarzem doktorem a wyjechala z tego kraju tam zarabia 7 razy wiecej i zycie sie jej nie bede mowic ile razy lepiej niz w polsce... a to ze tak dziala nasz rzad i system to niczyja wina no moze tylko my zawianiamy tym ze chodzimy na nich glosowac, a wyzyj sobie kobieto wraz z chlopakiem kiedy kazde ma po 600 zł pensji oplac mieszkanie jedzenie podatki i jeszcze urzadz slub !!!
__________________
I wanna love you forever
and this is all I'm asking of you
ten thousand lifetimes together
is that so much for you to do?

misia_larkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-05-21, 11:13   #12
paulakrk
BAN stały
 
Avatar paulakrk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 580
GG do paulakrk
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

Cytat:
Napisane przez misia_larkin
prosze nikogo nie obrazac!!! jak juz ktos jest nieduacznikiem nie bede pisac kto ale niech ta osoba sie domysli, ze nie umie myslec i widzi tylko siebie ... moja ciocia jest lekarzem doktorem a wyjechala z tego kraju tam zarabia 7 razy wiecej i zycie sie jej nie bede mowic ile razy lepiej niz w polsce... a to ze tak dziala nasz rzad i system to niczyja wina no moze tylko my zawianiamy tym ze chodzimy na nich glosowac, a wyzyj sobie kobieto wraz z chlopakiem kiedy kazde ma po 600 zł pensji oplac mieszkanie jedzenie podatki i jeszcze urzadz slub !!!
Dlatego wyraznie napisalam ,ze nie mowie o lekarzach.
Wstyd by osoba po takich studiach zarabiala w PL psie pieniądze. Dlatego szczęść im boże na droge.

Uwielbiam też to smęcenie o rządzie i politykach.. Co ma rzad do tego ,że jeden z drugim nie potrafi pracowac?
Dwie rączki i glowkę ma chyba kazdy - nikt nie broni pojsc na studia, zdobyc wykształcenie i podjąc swietnie platną pracę.
A i bez studiów mozna się obejsc. Znam ludzi po zawodówkach ,ktorzy majac glowe do interesow zarabiają po 20 - 30 tys miesiecznie.

I przepraszam to jakies odgórnie nałożone ograniczenie ,że 600 zł to maks?
Dorobic sobie nie mozna?
Ludzie jest taka masa sposobow zarabiania! Pieniadze praktycznie na ulicy lezą - wystarczy się po nie schylic!
A nie tylko biadolic i narzekac.

A o co z tym slubem chodzi, bo ja dalej nie jarze....?
Ile kosztuje oplata w kosciele czy urzedzie? Tysiace zlotych to nie są.
Huczne weselisko, na 500 osob z okolicznych wsi tez chyba nie jest niezbedne dla dwojga kochających się ludzi.
paulakrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-22, 15:01   #13
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Co z ta przyszloscia...?

Wbrew pozorom ślub to jest duży wydatek.
Ciężko jest żyć młodym, jeszcze bez niczego, na starcie...
nie chcę generalizować, ale
nas stać by było, żeby razem zamieszkać, myślę, że już od dwóch lat, odkąd mamy stałe dochody. Tylko co z tego, skoro w takim wypadku na ślub byśmy NIC nie odłożyli, bo i z czego? Trzeba było wybrać: albo wspólne mieszkanie, albo oszczędzanie i mieszkanie u mamusi. I wybraliśmy z ciężkim sercem to drugie, ale za to teraz możemy planować własny ślub, taki, jaki chcieliśmy, mamy własne mieszkanko i całe życie we dwoje. I wiem jedno: zaradności finansowej nam na pewno nie zabraknie.
A tak jeszcze na marginesie: za 3 tygodnie będę absolwentką politologii. Myślisz, że dostanę pracę w zawodzie? Nie sądzę, ale powiem Ci, że dla mnie żadna praca nie jest hańbiąca, nawet taka na początek, jeszcze nie wymarzona, ale własna!
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:03.