Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III - Strona 163 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-05-23, 07:00   #4861
aada0
Rozeznanie
 
Avatar aada0
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 978
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Pogrubione: dlaczego?
Ja biorę tabletki anty na PCOS (i przy okazji na trądzik, skórę mam jak nigdy w życiu, całkowicie odstawiłam retinoidy) i Euthyrox na niedoczynność a do tego jeszcze Bromergon na obniżenie prolaktyny. Żyję, a odkąd się leczę mam się lepiej niż kiedykolwiek.

Samodzielną suplementacją bez uprzedniego zbadania poziomu danej witaminy w organizmie możesz sobie więcej zaszkodzić niż hormonami.

Dlaczego? Bo antykoncepcja na PCOS to maskowanie problemu, a nie poprawianie funkcjonowania organizmu i gdybym zdecydowała się wrócić do niej, to musiałabym kontynuować do momentu chęci zajścia w ciążę. Podobnie jest z hormonami tarczycy, naczytałam się tyle historii w których ludzie naturalnie poprawili jej pracę i doprowadzili do reemisji choroby, że miałam nadzieję, że dla mnie też jest szansa ..
__________________
Pierwszy cel :

ZOBACZYĆ 5 NA POCZĄTKU!

aada0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-23, 08:20   #4862
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez aada0 Pokaż wiadomość
Dlaczego? Bo antykoncepcja na PCOS to maskowanie problemu, a nie poprawianie funkcjonowania organizmu i gdybym zdecydowała się wrócić do niej, to musiałabym kontynuować do momentu chęci zajścia w ciążę. Podobnie jest z hormonami tarczycy, naczytałam się tyle historii w których ludzie naturalnie poprawili jej pracę i doprowadzili do reemisji choroby, że miałam nadzieję, że dla mnie też jest szansa ..
Moim zdaniem "poprawianie pracy tarczycy naturalnie" to jakaś ziębicka ściema.

Lekarze przywracają owulację przy PCOS clomifenem i metforminą, więc antykoncepcja nie jest tutaj wcale jedyną opcją. A że ciągle musisz coś zażywać - taka uroda przewlekłych chorób....
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-23, 09:38   #4863
smerffie
Zakorzenienie
 
Avatar smerffie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków/Przemyśl
Wiadomości: 12 514
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Moim zdaniem "poprawianie pracy tarczycy naturalnie" to jakaś ziębicka ściema.

Lekarze przywracają owulację przy PCOS clomifenem i metforminą, więc antykoncepcja nie jest tutaj wcale jedyną opcją. A że ciągle musisz coś zażywać - taka uroda przewlekłych chorób....
yeeah. ja na poczatku choroby tez probowalam naturalnie itp. Uwazam ze dieta czy suplami mozna minimalnie sie wspomoc, zwlaszcza jesli niedoczynnosc jest subkliniczna. ale przy przewleklej choribie i hashi to za duzo nie da
__________________
Good is never enough if better is possible

INSTA
smerffie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-23, 10:53   #4864
aada0
Rozeznanie
 
Avatar aada0
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 978
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez smerffie Pokaż wiadomość
yeeah. ja na poczatku choroby tez probowalam naturalnie itp. Uwazam ze dieta czy suplami mozna minimalnie sie wspomoc, zwlaszcza jesli niedoczynnosc jest subkliniczna. ale przy przewleklej choribie i hashi to za duzo nie da


Dokładnie taki jest mój przypadek - subkliniczna i bez Hashi.

Ale tak jak mówię, powoli wątpię w naturalne metody Dzięki za opinie.
__________________
Pierwszy cel :

ZOBACZYĆ 5 NA POCZĄTKU!

aada0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-27, 16:39   #4865
ama09
Zakorzenienie
 
Avatar ama09
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 461
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Dziewczyny jak to jest z procentową zależnością ft3 do ft4.. Obliczyłam sobie i nie wiem co z tego wynika:

FT4 44.58%

FT3 27.22%

I co sądzicie o tak niskim TSH :
0,188 (norma 0,38 - 5,33)

Edytowane przez ama09
Czas edycji: 2019-05-27 o 16:57
ama09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-30, 10:08   #4866
bulina3
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 11
Niedoczynność tarczycy u szczupłej osoby?

Hej, od 5 lat miałam podwyższone TSH (pomiędzy 2,8 - 3,8), reszta wyników w normie (czyli przeciwciała, ft3, ft4 itp.). Rok temu endokrynolog zalecił mi euthyrox 25 i niedawno polecił odstawienie na pewien czasu ponieważ miałam bóle żołądka. 2 miesiące po odstawieniu wynik TSH 4,8 - nigdy wcześniej nie miałam tak wysokiego. Jestem osoba bardzo szczupłą (46kg przy wzroście 159cm), a jem dużo, mam apetyt i to bardzo nie pasuje mi do niedoczynności. Czy ktoś też tak ma? Zazwyczaj osoby skarżą się na nadmierne tycie, a ja przytyć nie mogę choć bym chciała. T3 i T4 mam w normie , więc zastanawiam się czy to na pewno niedoczynność. (mam jednak inne objawy jak niepokój, bóle mięśni, sucha skóra)

Druga kwestia jest taka, że zastanawiam się, czy to wysokie TSH może być skutkiem tego, że organizm przyzwyczaił się do leków i teraz jest gorzej.. przed braniem euthyroxu nie miałam nigdy powyżej 4,00. Nie wiem co robić - brać leki , czy jeszcze trochę poczekać. Endokrynolog z pewnością zaleci powrót do eythyroxu. Czy są tu osoby z wyższymi TSH, ale właśnie w granicy TSH 3,00-5,00? Czy bierzecie leki lub może braliście i mogliście później je odstawić?
bulina3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-30, 11:29   #4867
61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 730
Dot.: Niedoczynność tarczycy u szczupłej osoby?

Cytat:
Napisane przez bulina3 Pokaż wiadomość
Hej, od 5 lat miałam podwyższone TSH (pomiędzy 2,8 - 3,8), reszta wyników w normie (czyli przeciwciała, ft3, ft4 itp.). Rok temu endokrynolog zalecił mi euthyrox 25 i niedawno polecił odstawienie na pewien czasu ponieważ miałam bóle żołądka. 2 miesiące po odstawieniu wynik TSH 4,8 - nigdy wcześniej nie miałam tak wysokiego. Jestem osoba bardzo szczupłą (46kg przy wzroście 159cm), a jem dużo, mam apetyt i to bardzo nie pasuje mi do niedoczynności. Czy ktoś też tak ma? Zazwyczaj osoby skarżą się na nadmierne tycie, a ja przytyć nie mogę choć bym chciała. T3 i T4 mam w normie , więc zastanawiam się czy to na pewno niedoczynność. (mam jednak inne objawy jak niepokój, bóle mięśni, sucha skóra)
Ja przy tsh ok. 6 miałam niedowagę. Zresztą cały czas mam. Niedoczynność nie powoduje u mnie tycia. Inne osoby w wątku już pisały, że też tak mają.


Cytat:
Napisane przez bulina3 Pokaż wiadomość
Druga kwestia jest taka, że zastanawiam się, czy to wysokie TSH może być skutkiem tego, że organizm przyzwyczaił się do leków i teraz jest gorzej.. przed braniem euthyroxu nie miałam nigdy powyżej 4,00. Nie wiem co robić - brać leki , czy jeszcze trochę poczekać. Endokrynolog z pewnością zaleci powrót do eythyroxu. Czy są tu osoby z wyższymi TSH, ale właśnie w granicy TSH 3,00-5,00? Czy bierzecie leki lub może braliście i mogliście później je odstawić?
Nie, to tak nie działa. Choroba postępuje i dlatego tsh Ci wzrosło.
61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-05-30, 22:01   #4868
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jak to jest z procentową zależnością ft3 do ft4.. Obliczyłam sobie i nie wiem co z tego wynika:

FT4 44.58%

FT3 27.22%

I co sądzicie o tak niskim TSH :
0,188 (norma 0,38 -5,33)
Leczysz się? Jak długo? Jaka dawka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Cytat:
Napisane przez bulina3 Pokaż wiadomość
Hej, od 5 lat miałam podwyższone TSH (pomiędzy 2,8 - 3,8), reszta wyników w normie (czyli przeciwciała, ft3, ft4 itp.). Rok temu endokrynolog zalecił mi euthyrox 25 i niedawno polecił odstawienie na pewien czasu ponieważ miałam bóle żołądka. 2 miesiące po odstawieniu wynik TSH 4,8 - nigdy wcześniej nie miałam tak wysokiego. Jestem osoba bardzo szczupłą (46kg przy wzroście 159cm), a jem dużo, mam apetyt i to bardzo nie pasuje mi do niedoczynności. Czy ktoś też tak ma? Zazwyczaj osoby skarżą się na nadmierne tycie, a ja przytyć nie mogę choć bym chciała. T3 i T4 mam w normie , więc zastanawiam się czy to na pewno niedoczynność. (mam jednak inne objawy jak niepokój, bóle mięśni, sucha skóra)

Druga kwestia jest taka, że zastanawiam się, czy to wysokie TSH może być skutkiem tego, że organizm przyzwyczaił się do leków i teraz jest gorzej.. przed braniem euthyroxu nie miałam nigdy powyżej 4,00. Nie wiem co robić - brać leki , czy jeszcze trochę poczekać. Endokrynolog z pewnością zaleci powrót do eythyroxu. Czy są tu osoby z wyższymi TSH, ale właśnie w granicy TSH 3,00-5,00? Czy bierzecie leki lub może braliście i mogliście później je odstawić?
Poczytaj o subklinicznej niedoczynności tarczycy. Ja zaczęłam się leczyć przy TSH powyżej 3. Choroba już wtedy dawała objawy, z biegiem czasu się rozwinęła.

Nie każdy chorujący tyje. Jest to częsty objaw, ale nie najważniejszy i nie decydujący.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-31, 14:22   #4869
ama09
Zakorzenienie
 
Avatar ama09
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 461
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Leczysz się? Jak długo? Jaka dawka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Od 10 lat, przyjmuje letrox 125..
ama09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-05-31, 17:42   #4870
ilussia
Wtajemniczenie
 
Avatar ilussia
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 2 624
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Hej! Zinterpretujecie moje wyniki? Niby są w normie, ale:
TSH 2,62 (0,27-4.20)
FT3 3,3 (2,57-4.43)
FT4 1,10(0,93-1.70)
ATG 36,78 (00-115)
ATPO 14,1 (00-34).


Pozdrawiam.
ilussia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-01, 16:29   #4871
MissCath
Zakorzenienie
 
Avatar MissCath
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 110
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Moim zdaniem "poprawianie pracy tarczycy naturalnie" to jakaś ziębicka ściema.

Lekarze przywracają owulację przy PCOS clomifenem i metforminą, więc antykoncepcja nie jest tutaj wcale jedyną opcją. A że ciągle musisz coś zażywać - taka uroda przewlekłych chorób....
Też jestem takiego zdania od samego początku. Dużo jest książek czy artykułów, które przytaczają bzdury, na czele z tym, aby odstawić leki, choć ich brakiem i samodzielna suplementacja czy dieta eliminacyjna bez wcześniejszych badań można sobie tylko zaszkodzić. Lewotyroksyna to nie jakieś sterydy czy lek, po którym są okropne skutki uboczne. Jestem zdania, że absolutnie żadnych leków nie wolno odstawiać bez konsultacji z lekarzem.
Niedawno też czytałam ciekawy artykuł (wywiad z endokrynologiem), który sam przyznał, że wszystkie te diety bezglutenowe itd. to zwyczajna ściema, trzymać się ich muszą ci, którzy faktycznie mają alergie i tyle. Za to nikt nie mówi, że osobom z niedoczynnościa tarczycy czy Hashimoto zdecydowanie częściej grozi insulinoopornosc, więc jeśli już trzymać się jakieś diety, to tej z małą zawartością cukru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
14.04.2018 szczęśliwa Panna Młoda
16.07.2019 narodziny córeczki
MissCath jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-06-01, 17:41   #4872
61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 730
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez MissCath Pokaż wiadomość
Też jestem takiego zdania od samego początku. Dużo jest książek czy artykułów, które przytaczają bzdury, na czele z tym, aby odstawić leki, choć ich brakiem i samodzielna suplementacja czy dieta eliminacyjna bez wcześniejszych badań można sobie tylko zaszkodzić. Lewotyroksyna to nie jakieś sterydy czy lek, po którym są okropne skutki uboczne. Jestem zdania, że absolutnie żadnych leków nie wolno odstawiać bez konsultacji z lekarzem.
Niedawno też czytałam ciekawy artykuł (wywiad z endokrynologiem), który sam przyznał, że wszystkie te diety bezglutenowe itd. to zwyczajna ściema, trzymać się ich muszą ci, którzy faktycznie mają alergie i tyle. Za to nikt nie mówi, że osobom z niedoczynnościa tarczycy czy Hashimoto zdecydowanie częściej grozi insulinoopornosc, więc jeśli już trzymać się jakieś diety, to tej z małą zawartością cukru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To samo powiedziało mi kiedyś 2 endokrynologów. Nie ma żadnych badań, które potwierdzałyby, że dietą można wyleczyć hashimoto.
61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-02, 17:55   #4873
MissCath
Zakorzenienie
 
Avatar MissCath
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 110
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86867626]To samo powiedziało mi kiedyś 2 endokrynologów. Nie ma żadnych badań, które potwierdzałyby, że dietą można wyleczyć hashimoto.[/QUOTE]Bo nie ma, jak się te przeciwciała raz pojawiły, to nie znikną, dlatego nie wierzę w te opowieści, że nagle od diety nie ma przeciwciał, nawet jak spadły, to pewnie nawrót jest kwestia czasu tylko. W tym wywiadzie było, że lekarz opowiadał o tym, że ma takich pacjentów, co odstawiają leki na własną rękę, próbują coś robić dieta, wyniki się pogarszają i pacjent i tak wraca do lekarza.
Wydaje mi się, że to jest kwestia psychologii, że jak tylko ludzie słyszą, że Hashimoto jest nieuleczalne, to mają skojarzenie z jakimś wyrokiem, rakiem itd., to desperacko próbują szukać sposobu na wyleczenie, nawet jeśli go nie ma. I trzeba się po prostu nauczyć z tym żyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
14.04.2018 szczęśliwa Panna Młoda
16.07.2019 narodziny córeczki
MissCath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-06, 13:57   #4874
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Mam do Was pytanie, może będziecie mogły mi podpowiedzieć.

Nie mam niedoczynności ani nadczynności tarczycy, nie mam też Hashimoto. Mam natomiast guza na tarczycy (niezłościwy).

Ostatnio przez ogrom pracy i braku odpowiedniej ilości snu oraz stres czuję zmęczenie. Chciałabym wspomóc się o suplementację w żeń - szeń lub ashwagandhę. Czytałam jednak, że ashwagandha może źle wpływać na tarczycę. Jak to jest z tą ashwagandhą oraz żeń szeniem? Mogę włączyć jedną z tych dwóch rzczy do suplementacji na okres powiedzmy miesiąca czy lepiej nie bo rzeczywiście mogę sobie narobi,ć szkód w organiźmie?
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-06, 14:05   #4875
smerffie
Zakorzenienie
 
Avatar smerffie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków/Przemyśl
Wiadomości: 12 514
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez karola11 Pokaż wiadomość
Mam do Was pytanie, może będziecie mogły mi podpowiedzieć.

Nie mam niedoczynności ani nadczynności tarczycy, nie mam też Hashimoto. Mam natomiast guza na tarczycy (niezłościwy).

Ostatnio przez ogrom pracy i braku odpowiedniej ilości snu oraz stres czuję zmęczenie. Chciałabym wspomóc się o suplementację w żeń - szeń lub ashwagandhę. Czytałam jednak, że ashwagandha może źle wpływać na tarczycę. Jak to jest z tą ashwagandhą oraz żeń szeniem? Mogę włączyć jedną z tych dwóch rzczy do suplementacji na okres powiedzmy miesiąca czy lepiej nie bo rzeczywiście mogę sobie narobi,ć szkód w organiźmie?
ashwagandha to zen szen indyjski. ja wlasnie slyszalam odwrotnie, ze pozytywnie pwplywa na trace tarczycy. Sama suplementuje ale tez ze wzgledu na wlsaciwosci wyciszajace i lagodzace skutki stresu. Ale w Twoim przypadku nie bralabym niczego bez porozumienia z lekarzem
__________________
Good is never enough if better is possible

INSTA
smerffie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-06, 14:21   #4876
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez smerffie Pokaż wiadomość
ashwagandha to zen szen indyjski. ja wlasnie slyszalam odwrotnie, ze pozytywnie pwplywa na trace tarczycy. Sama suplementuje ale tez ze wzgledu na wlsaciwosci wyciszajace i lagodzace skutki stresu. Ale w Twoim przypadku nie bralabym niczego bez porozumienia z lekarzem
Dziękuję za odpowiedź
Jutro wybieram się do lekarza rodzinnego, myślisz, że jego wiedza będzie wiarygodna mimo, iż nie jest to endokrynolog?
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-06, 20:09   #4877
smerffie
Zakorzenienie
 
Avatar smerffie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków/Przemyśl
Wiadomości: 12 514
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez karola11 Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedź
Jutro wybieram się do lekarza rodzinnego, myślisz, że jego wiedza będzie wiarygodna mimo, iż nie jest to endokrynolog?
nie znam lekarza, nie odpowiem
__________________
Good is never enough if better is possible

INSTA
smerffie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-07, 15:25   #4878
Kamea2000
Zakorzenienie
 
Avatar Kamea2000
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 932
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez karola11 Pokaż wiadomość
Mam do Was pytanie, może będziecie mogły mi podpowiedzieć.

Nie mam niedoczynności ani nadczynności tarczycy, nie mam też Hashimoto. Mam natomiast guza na tarczycy (niezłościwy).

Ostatnio przez ogrom pracy i braku odpowiedniej ilości snu oraz stres czuję zmęczenie. Chciałabym wspomóc się o suplementację w żeń - szeń lub ashwagandhę. Czytałam jednak, że ashwagandha może źle wpływać na tarczycę. Jak to jest z tą ashwagandhą oraz żeń szeniem? Mogę włączyć jedną z tych dwóch rzczy do suplementacji na okres powiedzmy miesiąca czy lepiej nie bo rzeczywiście mogę sobie narobi,ć szkód w organiźmie?
Ja czytam dużo pochwał na temat Ashwagandy i Żeń szenia, ale każdorazowo zarówno po jednym, jak i po drugim miałam bóle głowy (różne firmy), więc to też kwestia indywidualna. Nie pomogły też na samopoczucie.
Kamea2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-10, 19:38   #4879
jezzbell123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cześć, dziewczyny! Podpowiecie mi czy ft4 przy dolnej granicy to powód do niepokoju? Niby wszystko OK, ale tyję i mam problem z owulacją Na wizytę u endo czekam...
  • Tyreotropina (TSH) trzeciej generacji 0,602 μIU/ml [norma 0,550 — 4,780]
  • Wolna trijodotyronina (FT3) 2,92 pg/ml [norma 2,30 — 4,20]
  • Wolna tyroksyna (FT4) 1,09 ng/dl [norma 0,89 — 1,76 A]
  • P/c antytyreoglobulinowe (ATG) < 15,0 U/ml [norma < 60,0 ]
  • P/c przeciw peroksydazie tarczycowej (ATPO) 29,7 U/ml [norma < 60,0]
jezzbell123 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-06-11, 13:52   #4880
Renata789
Kawoszka
 
Avatar Renata789
 
Zarejestrowany: 2019-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Witajcie
Mam zdiagnozowana niedoczynność i hashi. Na lekach jestem od niecałego tygodnia, ale jak to już usłyszałam "ewenement ze mnie", bo nie czuję bólów głowy, nie mam objawów przemęczenia, a TSH spada mi bardzo szybko (spadek o 7 w 3 dni).
Czuję się rewelacyjnie wręcz i bardziej cierpię z powodu głupiego woreczka żółciowego, niż z powodu tarczycy.
Serio mam się czym przejmować? Bo może ja sobie nie zdaję z czegoś sprawy? Jak mam Hashi to już nie mogę normalnie żyć? Ja rozumiem że tarczyca była winna temu, że nie mogłam schudnąć poniżej pewnego progu, ale aktualnie wszystko się ruszyło. Więc może media, internet i ludzie trochę przesadzają? Jak uwazacie?
Renata789 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-11, 15:50   #4881
cooone
Zakorzenienie
 
Avatar cooone
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 068
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Renata789 Pokaż wiadomość
Witajcie
Mam zdiagnozowana niedoczynność i hashi. Na lekach jestem od niecałego tygodnia, ale jak to już usłyszałam "ewenement ze mnie", bo nie czuję bólów głowy, nie mam objawów przemęczenia, a TSH spada mi bardzo szybko (spadek o 7 w 3 dni).
Czuję się rewelacyjnie wręcz i bardziej cierpię z powodu głupiego woreczka żółciowego, niż z powodu tarczycy.
Serio mam się czym przejmować? Bo może ja sobie nie zdaję z czegoś sprawy? Jak mam Hashi to już nie mogę normalnie żyć? Ja rozumiem że tarczyca była winna temu, że nie mogłam schudnąć poniżej pewnego progu, ale aktualnie wszystko się ruszyło. Więc może media, internet i ludzie trochę przesadzają? Jak uwazacie?
Jeśli nie masz objawów, to dlaczego miałabyś nie żyć normalnie?

Pamiętaj, to, że Ty nie masz objawów nie znaczy, że nikt ich nie ma.
Mi Hashi i nt mocno utrudnia codzienne życie i odbiera chęć do czegokolwiek. Czy to oznacza, że przesadzam?
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja często myślę o świecie,
który dawno przestał istnieć.
Tęsknię za ludźmi, do których było jakoś bliżej,
prawdziwie i spontanicznie...
Gutek

cooone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-11, 17:59   #4882
61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 730
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Renata789 Pokaż wiadomość
Witajcie
Mam zdiagnozowana niedoczynność i hashi. Na lekach jestem od niecałego tygodnia, ale jak to już usłyszałam "ewenement ze mnie", bo nie czuję bólów głowy, nie mam objawów przemęczenia, a TSH spada mi bardzo szybko (spadek o 7 w 3 dni).
Czuję się rewelacyjnie wręcz i bardziej cierpię z powodu głupiego woreczka żółciowego, niż z powodu tarczycy.
Serio mam się czym przejmować? Bo może ja sobie nie zdaję z czegoś sprawy? Jak mam Hashi to już nie mogę normalnie żyć? Ja rozumiem że tarczyca była winna temu, że nie mogłam schudnąć poniżej pewnego progu, ale aktualnie wszystko się ruszyło. Więc może media, internet i ludzie trochę przesadzają? Jak uwazacie?
Z jednej str. piszesz, że ktoś Ci powiedział, że ewenement z Ciebie, bo lekko przechodzisz chorobę (co z góry zakłada, ze inni przechodzą ją ciężko), a z drugiej, że może wszyscy przesadzają i nie taki diabeł straszny. Sama sobie zaprzeczasz.

Każdy inaczej przechodzi tę chorobę. Ja przy tsh zaledwie 6 nie miałam siły z łóżka wstać, ani oddychać. Przez 3 lata pomimo ciągłego zwiększania dawki tsh cały czas rosło. Natomiast w ogóle od niedoczynności nie tyję.
61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-12, 07:26   #4883
purediamond3333
Raczkowanie
 
Avatar purediamond3333
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 62
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Chcialam sie z wami podzielic tym co mi sie ostatnio przytrafilo. Przez ostatnie pare miesiecy moja choroba hashimoto weszla w etxap remisji. tsh mialam w normie, bardzo niskie przeciwciala ft3 i ft4 w normie. zmienilam lekarza ze wzgledu na wyprowadzke i stwierdzil po obejrzeniu moich wynikow i usg, ze moja tarczyca nie wyglada jak u hashimotek i ze ostatni lekarz zle zinterpretowal moja chorobe i ze nie mam hashimoto ....tylko, ze mialam niedoczynnosc tarczycy, ktora minela. tak sie cieszylam, ze nie moglam uwierzyc w swoje szczescie. jak go zapytalam o przeciwciala to stwierdzil, ze bardzo rzadko ale sie zdarza, ze wystepuja nie tylko przy chorobie hashimoto. glownie po obrazie usg stwierdzil, ze wszytsko w normie i powinnam odstawic eutyrox na 2 miesiace i bedziemy obserwowac co dalej. tak tez zrobilam i jakie bylo moje zdziwienie kiedy po tym okresie zrobilam ponowne badania i tsh wyszlo 109 !!!!!! Najgorsze jest w tym wszytskich to, ze jak biore leki to zle sie czuje, jestem zmeczona ,a jak nie biore lekow i tsh skacze to czuje sie dobrze. Zmienialam juz leki trzykrotnie. Przy tsh 109 nie przytylam, czulam sie bardzo dobrze a jednak wyniki pokazaly inaczej. nie wrocilam do tego lekarza, bo stwierdzilam ze trafil mi sie konowal i tyle. szkoda tylko ze tak wyszlo. pokazalo sie za to cos czym jestem zdziwiona. jak biore leki nie mam sil, zmieniali mi dawki juz tyle razy, nie mam ochoty na seks i mam depresje a jak tylko odstawilam leki i pomimo ze tsh uroslo to czulam sie rzesko, miala m silne i wrocila mi ochota na igraszki z mezem nie wiem na ile to placebo zadzialalo, a moze zwyczajnie zle toleruje leki obecnie biore eutyrox 50 na zmiane z 75, moje tsh wynosi 3, ale znow zle sie czuje. lekarz zrobil mi badanie moczu ( jod, kreatynina) i mam namiar jodu w moczu i niski poziom kreatyniny. mowi ze nie przyswjama lekow prawidlowo. nie wiem juz co o tym myslec. sama po sobie widze, ze niewazne co biore to zle toleruje leki i mam wysypke na calym ciele, a jak ich nie biore to skora i samopoczucie wraca do normy czy ktoras z was miala podobnie i po odstawieniu lekow dobrze sie czula choc tsh szlo drastycznie w gore?

jod ( ICPMS): 40 ug/l
jod w moczu: 222 high reference range: 100-199
creatinine (PHO): 0.18 ....reference range: 0.20-1.90

Edytowane przez purediamond3333
Czas edycji: 2019-06-12 o 07:54
purediamond3333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-12, 10:34   #4884
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Renata789 Pokaż wiadomość
Witajcie
Mam zdiagnozowana niedoczynność i hashi. Na lekach jestem od niecałego tygodnia, ale jak to już usłyszałam "ewenement ze mnie", bo nie czuję bólów głowy, nie mam objawów przemęczenia, a TSH spada mi bardzo szybko (spadek o 7 w 3 dni).
Czuję się rewelacyjnie wręcz i bardziej cierpię z powodu głupiego woreczka żółciowego, niż z powodu tarczycy.
Serio mam się czym przejmować? Bo może ja sobie nie zdaję z czegoś sprawy? Jak mam Hashi to już nie mogę normalnie żyć? Ja rozumiem że tarczyca była winna temu, że nie mogłam schudnąć poniżej pewnego progu, ale aktualnie wszystko się ruszyło. Więc może media, internet i ludzie trochę przesadzają? Jak uwazacie?
Kwestia samopoczucia to jedna rzecz, druga to kwestia chorób, które lubią występować obok hashimoto. I mój brat, który ma hashimoto, uprawia regularnie sport, tryska energią itp., ma bielactwo. Znam też dziewczynę z hashimoto, chuda jak patyk, regularnie ćwiczy, robi doktorat z farmacji, ma mnóstwo zainteresowań i pasji, ale przez chorobę ma problemy żeby zajść w ciążę.
Co do pytania o przesadzanie- jak już dziewczyny pisały każdy przechodzi hashimoto inaczej, jest dobry czas, kiedy wszystko jest ok, i jest czas, kiedy nie chce się nic. Co mnie wkurza w internecie to np. artykuły z nagłówkami: "Pewna Znana Celebrytka ma nieuleczalną chorobę. Kliknij i dowiedz się więcej"- tytuł jakby pisali o nowotworze i że zaraz do piachu, a okazuje się, że to hashimoto. Miałam wrażenie, że w pewnym momencie chwalenie się tą chorobą stało się modne wśród gwiazd, bo był wysyp hashimotowych coming-outów. Dopóki służyłoby to podniesieniu świadomości społeczeństwa, że coś takiego jest i potrafi życie uprzykrzyć to spoko, warto o tym pisać. A kiedy "chwalono się" dla chwili sławy i poużalania, to już było żałosne.

Mi lekarka nie potwierdziła hashimoto, chociaż przeciwciała wyszły wysoko, ale usg tarczycy tego nie potwierdziło, mam robić badania pod koniec tego roku ponownie. Natomiast mam niedoczynność (mam malutką tarczycę, nie wyrabiała na mój tryb życia). Ubiegły rok niemal cały przespałam- poważnie, szłam spać o 22, wstawałam o 7, wracałam z pracy i szłam drzemać na 1,5-2 godziny. Wyniki na rowerze (uwielbiam jazdę) znacznie spadły, byle podjazd mnie męczył, nie zrobiłam ani razu dystansu 100 km (w latach poprzednich jeździłam i po 200), w ogóle jeździłam mało, a TSH miałam na poziomie niespełna 4, więc teoretycznie w normie. Cały czas było mi smutno, nie chciało mi się wychodzić gdziekolwiek. Euthyrox załatwił sprawę, jestem innym człowiekiem niż w ubiegłym roku- takiej poprawy życzę wszystkim
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-12, 10:52   #4885
purediamond3333
Raczkowanie
 
Avatar purediamond3333
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 62
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

stasia, pisalas, ze : "Mi lekarka nie potwierdziła hashimoto, chociaż przeciwciała wyszły wysoko". Mi lekarz powiedzial, ze jak sa przeciwciala to jest potwierdzenie Hashimoto :0 Jak to mozliwe? moglabys napisac wiecej?
purediamond3333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-12, 11:13   #4886
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez purediamond3333 Pokaż wiadomość
stasia, pisalas, ze : "Mi lekarka nie potwierdziła hashimoto, chociaż przeciwciała wyszły wysoko". Mi lekarz powiedzial, ze jak sa przeciwciala to jest potwierdzenie Hashimoto :0 Jak to mozliwe? moglabys napisac wiecej?
Nie jestem lekarzem, więc się nie znam dokładnie
W każdym razie u mnie chodziło o to, że poza sennością nie miałam żadnych innych objawów, a USG tarczycy nie wykazało żadnych stanów zapalnych ani zmian. Lekarka powiedziała mi, że ona leczy pacjenta a nie jego wyniki, jeśli trafiłam z badaniem na początek choroby, to zmiany będą widoczne po jakimś czasie i dlatego kazała powtórzyć badanie po minimum 1,5 roku od pierwszego usg (czyli wypadnie mi to w zimie tego roku).
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-12, 11:29   #4887
purediamond3333
Raczkowanie
 
Avatar purediamond3333
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 62
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Mi kilku potwierdzilo, ze jak sa przeciwciala to na pewno jest to Hashimoto nawet jak usg tarczycy oraz pozostale wyniki sa w normie. Hashimoto ma rozne etapy, raz przeciwciala rosna, maleja, tsh jest w normie, pozniej nastepnuje zwrot i wyniki sie pogarszaja. Ja przeszlam rozne etapy. Mialam etap utajenia choroby, wszystko bylo ok przy niskich przeciwcialach, pozniej pod wplywem diety przeszlo w stan remisji, a pozniej znienacka tsh bardzo uroslo bez wyraznego powodu. Niestety Hashimoto ma rozne maski;/

P.S zapamietalam od mojej lekarki, ze jak przeciwciala sa bardzo wysoko badz wysoko to jest to Hashimoto, a jak nisko to idzie w kierunku cukrzycy typu 1 badz reumatoidalnego zapalenia stawow

Edytowane przez purediamond3333
Czas edycji: 2019-06-12 o 11:30
purediamond3333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-12, 12:39   #4888
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Ja sobie zdaję sprawę z tego o czym świadczą podwyższone przeciwciała, zwłaszcza, że nie było to przekroczenie o kilka punktów, a wyszły kilkanaście razy wyższe niż norma, ale póki mi nikt nie powiedział: "tak, ma pani hashimoto", to uznaję, że nie mam Póki co cieszę się, że da się żyć, nie mam jakichś poważnych objawów i czuję się zdrowa.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-14, 12:43   #4889
Renata789
Kawoszka
 
Avatar Renata789
 
Zarejestrowany: 2019-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 13
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Nie zrozumcie mnie źle, ale internety i gazety krzyczą do nas, że "Masz Hashimoto to koniec!", a ja nie wiem czego się spodziewać.
Ok, lecą mi włosy jak szalone, ale chyba leki załatwią sprawę, prawda? Bo skoro bierze się lek na jakąś dolegliwość, to powinna ona ustąpić. Inaczej po co brać leki?
Multum babeczek pisze o tym, że na hashimoto MUSISZ przejść na inna dietę. Bo to pomaga, wspomaga.. a jedną nawet wyleczyło (dziwne tylko, że żaden lekarz tego przypadku nie opisał, bo kazda z nas chciałaby wyzdrowieć :P ). Ale znów więcej przypadków widzę kobiet, które biorą leki, zmieniaja styl zycia i NIC się nie zmienia. To znaczy że faszerujemy się lekami dla książkowego TSH, które nam nie służy? ^^ A może mamy tak wielu niekompetentnych endo w kraju, którzy nie potrafią pomóc?
Mogę brzmieć jak osoba, która wszystko neguje, a z drugiej strony ma pełno dziwnych przemyśleń, ale to dlatego że jestem w tym nowa i nigdy nie sądziłam że trafię do tej słynnej grupy Hashimoto.

Btw. Czujecie się głupio, mówiąc przy znajomych czy obcych że macie tą chorobę? Ja mam ciągle wrażenie, że Hashimoto jest odbierane jak "hipsterska moda" podobnie jak nietolerancja glutenu, laktozy i veganizm.

Edytowane przez Renata789
Czas edycji: 2019-06-14 o 13:05
Renata789 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-14, 14:30   #4890
damdalena
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
Dot.: Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

Cytat:
Napisane przez Renata789 Pokaż wiadomość
Multum babeczek pisze o tym, że na hashimoto MUSISZ przejść na inna dietę. Bo to pomaga, wspomaga.. a jedną nawet wyleczyło (dziwne tylko, że żaden lekarz tego przypadku nie opisał, bo kazda z nas chciałaby wyzdrowieć :P ). Ale znów więcej przypadków widzę kobiet, które biorą leki, zmieniaja styl zycia i NIC się nie zmienia. To znaczy że faszerujemy się lekami dla książkowego TSH, które nam nie służy? ^^ A może mamy tak wielu niekompetentnych endo w kraju, którzy nie potrafią pomóc?
Mogę brzmieć jak osoba, która wszystko neguje, a z drugiej strony ma pełno dziwnych przemyśleń, ale to dlatego że jestem w tym nowa i nigdy nie sądziłam że trafię do tej słynnej grupy Hashimoto.

Btw. Czujecie się głupio, mówiąc przy znajomych czy obcych że macie tą chorobę? Ja mam ciągle wrażenie, że Hashimoto jest odbierane jak "hipsterska moda" podobnie jak nietolerancja glutenu, laktozy i veganizm
Leczę się już ponad 7 lat. W momencie diagnozy ledwie żyłam, wolne hormony bliskie zeru - nie chce mi się nawet opisywać co się wtedy działo, miałam wszystkie możliwe objawy w nasilonym zakresie. Nie byłam w stanie pracować ani w domu posprzątać koło siebie. Dziś jestem zupełnie innym człowiekiem, wyniki idealne, przeciwciał śladowe ilości. Nie przechodziłam na żadną dietę, nie dałam się nabrać na żadne znachorskie sposoby ani pseudo suplementy. Stylu życia też jakoś nie zmieniałam, bo już przed chorobą prowadziłam zdrowy tryb życia. Co pomogło? Letrox, witamina D3, w jakimś tam stopniu pewnie także dłuższe zwolnienie lekarskie, wyjazdy w celu zmiany klimatu, rehabilitacja (osteopatia), codzienne spacery. Mojej choroby nikt z otoczenia nie odbiera źle, bo nie robię z tego jakiejś dramy, nie zamęczam nią. Zresztą od jakiś 4 lat nie odczuwam choroby. Czuję się aktualnie najlepiej w swoim dorosłym życiu. I niespodzianka - właśnie naturalnie zaszłam w ciążę po 10 latach starań.

Edytowane przez damdalena
Czas edycji: 2019-06-14 o 15:38
damdalena jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-17 19:28:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:33.