Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez SofiaPrunikos

Przełożony siedzi z nimi i nie ma nic przeciwko temu Kadry to zart, więc po prostu tak w firmie jest - a praca zdalna u niego jest średnio realna, więc no cóż - nie zbliża się do ludzi, często wietrzy ale jak widać- narracja z tv/radia/gazet ze szczepionka jest super-hiper 100% dziala doprowadziła wlasnie do takich sytuacji. I tak jest w bardzo dużej części firm

Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

No to problemem twojego męża jest przede wszystkim fakt, że pracuje w jakimś januszexie, gdzie nie szanuje się zdrowia i bezpieczeństwa pracowników. Nie wiem czy na to można poradzić coś innego niż poszukanie innego miejsca zatrudnienia

[Pani_Mada]

Napisane przez pempek

U mnie sami herosi, najpierw jedna dziewczyna przychodzi do pracy z objawami choroby, lider odsyła ja do domu, test pozytywny. To był czwartek. Poniedziałek, przychodzi koleś na ten sam magazyn znowu z objawami, nosz kurde!
Wszędzie plakaty ze jak się zle czujesz to zostań w domu, nie wiem co kieruje tymi ludźmi, może myślą ze to będzie dobrze widziane przez przełożonych? A w tym przypadku jest zupełnie odwrotnie i dla przełożonych to zagrożenie dla reszty załogi…


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

klasyka.
u mnie w pracy walczy się z takim betonem od lat. a że branża naukowo-akademicka to mam wrażenie, że wysyp ludzi 'niezastąpionych, bez których firma/uczelnia się zawali' jest nadzwyczaj duży

więc co rusz ktoś przychodzi chory i łazi po katedrze. i co rusz kierownik wysyła maile i upomina, żeby nie przychodzić jak się ma objawy chorobowe (nie ważne jakiej choroby) i wysyła do domu

i w kółko to samo

na początku pandemii, jeszcze przed oficjalnym pierwszym przypadkiem w Polsce być może mieliśmy epidemię covida. laska poleciała na urlop do Włoch (a covid już tam szalał), a potem przylazła chora do pracy. pół katedry nam wtedy padło z objawami typowymi dla covida (wtedy utrata smaku i zapachu była dość charakterystyczna)

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;89013987]nie, znów zatoki


tak[/QUOTE]


Byłaś z problemem zatok u laryngologa?
W swoim "rekordowym" roku miałam 7 x w ciągu roku ostre zapalenie zatok (z koniecznością brania antybiotyku) - czasy przedcovidowe.
Potem przeszłam 2 zabiegi operacyjne (przegroda nosowa + operacja zatok), obecnie mam zaostrzenia często przewlekłego stanu zapalnego w zatokach - kilka razy w roku, ale mijają w ciągu kilku dni (bez konieczności brania antybiotyku).

[pempek]

Napisane przez Pani_Mada

klasyka.
u mnie w pracy walczy się z takim betonem od lat. a że branża naukowo-akademicka to mam wrażenie, że wysyp ludzi 'niezastąpionych, bez których firma/uczelnia się zawali' jest nadzwyczaj duży

więc co rusz ktoś przychodzi chory i łazi po katedrze. i co rusz kierownik wysyła maile i upomina, żeby nie przychodzić jak się ma objawy chorobowe (nie ważne jakiej choroby) i wysyła do domu

i w kółko to samo

na początku pandemii, jeszcze przed oficjalnym pierwszym przypadkiem w Polsce być może mieliśmy epidemię covida. laska poleciała na urlop do Włoch (a covid już tam szalał), a potem przylazła chora do pracy. pół katedry nam wtedy padło z objawami typowymi dla covida (wtedy utrata smaku i zapachu była dość charakterystyczna)

U pracowników herosów z mojej firmy wyglada to tak:IMG_1637959341.622221.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Info dla osób, które miały zauważalne (więcej niż lekki ból ręku) odczyny poszczepienne.
Znana mi osoba z rodziny - 3 dawka Pfizera.
Po 1 i 2 dawce gorączka w okolicach 39 stopni.
Po 3 dawce również gorączka w okolicach 39 stopni - wysokość temperatury pomiędzy 1 a 2 dawką.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez SofiaPrunikos

Ale zaszczepieni tez mogą chorować i zarażać- wiec czemu mieliby być nietestowani?

Mój narzeczony u siebie w pracy ma wszystkich zaszczepionych i oni w ogole nie przejmują się tym, że mają katar/kaszel - jestem zaszczepiona/y to o co Ci chodzi, przecież Cie nie zaraze.

No i tak się kołowrotek kręci, bo duza cześć ludzi nadal myśli, że jak jest zaszczepiona to nie zachoruje - a tu psikus, nieprawda

Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

No ja z katarem czy kaszlem też chodzilam do pracy. Teraz mogłabym po prostu poinformowac przełożonego że wezmę HO na ten dzień, ale kilka lat temu nie miałam takiej możliwości. Jakoś wątpię, by ktokolwiek wystawiał L4 na zwykły katar/kaszel. Co innego jak przy katarze masz 38 stopni gorączki, a kaszląc wypluwasz płuca, ale jeśli mówimy o lekkich objawach to serio, od pażdziernika do marca nie byłoby komu pracować.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89014774]No ja z katarem czy kaszlem też chodzilam do pracy. Teraz mogłabym po prostu poinformowac przełożonego że wezmę HO na ten dzień, ale kilka lat temu nie miałam takiej możliwości. Jakoś wątpię, by ktokolwiek wystawiał L4 na zwykły katar/kaszel. Co innego jak przy katarze masz 38 stopni gorączki, a kaszląc wypluwasz płuca, ale jeśli mówimy o lekkich objawach to serio, od pażdziernika do marca nie byłoby komu pracować.[/QUOTE]

Zgadzam się.
U mnie też wszyscy chodzili do pracy z objawami przeziebienia. Nie masz gorączki, to możesz pracować.
Dziwne by było brać na to L4.
Zresztą już widzę jakby szef kogokolwiek wysłał do domu, gdy deadline wisi w powietrzu. Takich szlachetnych ludzi to nie ma.
Potem przyszła pandemia, okazało się, że można zorganizować pracę zdalna.
Teraz jak ktoś jest przeziębiony, to zostaje po prostu na zdalnym i wszyscy zadowoleni.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89014774]No ja z katarem czy kaszlem też chodzilam do pracy. Teraz mogłabym po prostu poinformowac przełożonego że wezmę HO na ten dzień, ale kilka lat temu nie miałam takiej możliwości. Jakoś wątpię, by ktokolwiek wystawiał L4 na zwykły katar/kaszel. Co innego jak przy katarze masz 38 stopni gorączki, a kaszląc wypluwasz płuca, ale jeśli mówimy o lekkich objawach to serio, od pażdziernika do marca nie byłoby komu pracować.[/QUOTE]


Ja też w czasach przedcovidowych z lekkim katarem i kaszlem chodziłam do biura, zresztą podobnie jak pozostałe osoby.
Jak gorączka to już wiadomo że L4 lub urlop, ale z lekkimi objawami każdy chodził do biura.

Nie funkcjonowało coś takiego jak HO.


[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89014968]Zgadzam się.
U mnie też wszyscy chodzili do pracy z objawami przeziebienia. Nie masz gorączki, to możesz pracować.
Dziwne by było brać na to L4.
Zresztą już widzę jakby szef kogokolwiek wysłał do domu, gdy deadline wisi w powietrzu. Takich szlachetnych ludzi to nie ma.
Potem przyszła pandemia, okazało się, że można zorganizować pracę zdalna.
Teraz jak ktoś jest przeziębiony, to zostaje po prostu na zdalnym i wszyscy zadowoleni.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


U mnie dokładnie tak samo - kiedyś nie do pomyślenia była praca zdalna.
W marcu 2020 r. dało się szybko zorganizować aby pracownicy mogli pracować zdalnie.
Z perspektywy czasu okazało się, że mimo pracy zdalnej projekty robią się sprawnie, a nawet znaczna część ludzi pracuje efektywniej.
Więc praca zdalna pozostała według uznania każdego pracownika i nie zanosi się na powrót do biura na 5 dni w tygodniu.
Tym samym teraz jak ktoś jest przeziębiony, to spokojnie może zostać w domu i pracować (jeśli to lekka choroba) nie narażając współpracowników na zarażenie.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89014981]Ja też w czasach przedcovidowych z lekkim katarem i kaszlem chodziłam do biura, zresztą podobnie jak pozostałe osoby.
Jak gorączka to już wiadomo że L4 lub urlop, ale z lekkimi objawami każdy chodził do biura.

Nie funkcjonowało coś takiego jak HO.





U mnie dokładnie tak samo - kiedyś nie do pomyślenia była praca zdalna.
W marcu 2020 r. dało się szybko zorganizować aby pracownicy mogli pracować zdalnie.
Z perspektywy czasu okazało się, że mimo pracy zdalnej projekty robią się sprawnie, a nawet znaczna część ludzi pracuje efektywniej.
Więc praca zdalna pozostała według uznania każdego pracownika i nie zanosi się na powrót do biura na 5 dni w tygodniu.
Tym samym teraz jak ktoś jest przeziębiony, to spokojnie może zostać w domu i pracować (jeśli to lekka choroba) nie narażając współpracowników na zarażenie.[/QUOTE]Ludzie też z powodu kataru czy kaszlu nie chcą brać L4 i dostawać 80 procent wynagrodzenia. I wcale mnie to nie dziwi.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89014985]Ludzie też z powodu kataru czy kaszlu nie chcą brać L4 i dostawać 80 procent wynagrodzenia. I wcale mnie to nie dziwi.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dokładnie - dlatego też mając zazwyczaj spory zapas urlopu, w sytuacji bardzo podbramkowej ratowałam się 1-2 dniami urlopu + weekend. To przy lekkich infekcjach pozwalało na szybki powrót do zdrowia.
Jak choroba poważniejsza to wiadomo że L4.

[Pani_Mada]

no to w takim razie skąd narzekania, że zaszczepieni ludzie z katarem i kaszlem chodzą do pracy, skoro jest na to takie społeczne przyzwolenie?

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Pani_Mada

no to w takim razie skąd narzekania, że zaszczepieni ludzie z katarem i kaszlem chodzą do pracy, skoro jest na to takie społeczne przyzwolenie?

Nie wiem, ja nie narzekam. Mam to gdzieś.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Pani_Mada

no to w takim razie skąd narzekania, że zaszczepieni ludzie z katarem i kaszlem chodzą do pracy, skoro jest na to takie społeczne przyzwolenie?

U nas teraz można bez konsekwencji zostać w domu z infekcją.
Obecnie w firmie nie ma przyzwolenia na przychodzenie osób chorych do biura - zostało wydane zarządzenie.
Co jakiś czas są wysyłane informacje przypominające do wszystkich pracowników, żeby nie przychodzić do biura z jakimikolwiek objawami infekcji.

[pempek]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89015005]U nas teraz można bez konsekwencji zostać w domu z infekcją.
Obecnie w firmie nie ma przyzwolenia na przychodzenie osób chorych do biura - zostało wydane zarządzenie.
Co jakiś czas są wysyłane informacje przypominające do wszystkich pracowników, żeby nie przychodzić do biura z jakimikolwiek objawami infekcji.[/QUOTE]


U mnie jest to samo, jesteś chory, zostań w domu!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89014553]Info dla osób, które miały zauważalne (więcej niż lekki ból ręku) odczyny poszczepienne.
Znana mi osoba z rodziny - 3 dawka Pfizera.
Po 1 i 2 dawce gorączka w okolicach 39 stopni.
Po 3 dawce również gorączka w okolicach 39 stopni - wysokość temperatury pomiędzy 1 a 2 dawką.[/QUOTE]

W czwartek 3 dawka, pfizer (wcześniej AZ). Już przy wkłuciu bardzo duży ból (ale ok, zakładam, że może to też kwestia umiejętności - przy 1 dawce NIC nie poczułam, przy 2 leciuteńko). I przez około 30h duży ból ręki - taki, że nie bardzo mogłam nią w górę i na boki ruszyć, nie poszłam do pracy. Okresowo - napadowe bóle mięśni, bolało około pół godziny, przechodziło, za jakiś czas znów. Nie jakoś bardzo, ale odczuwalnie.
Dzisiejszej nocy przeszło, nad ranem już mogłam delikatnie położyć się na szczepionej ręce (wrześniej niemożliwe). Teraz tkliwość mam w miejscu wkłucia, jak przy silnym siniaku.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez pempek

U mnie jest to samo, jesteś chory, zostań w domu!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę że teraz tak jest wszędzie, gdzie można zorganizować pracę zdalną. Ale jeśli firma opiera się na pracownikach fizycznych czy z innego powodu rodzaj działalności nie pozwala na HO, to szczerze wątpię, by wprowadzili coś takiego na stałe. Ja potrafiłam kiedyś mieć katar przez trzy tygodnie. Już widzę radość pracodawcy, że siedzę z tego powodu na l4 tyle czasu. No bo hali produkcyjnej, laboratorium chemicznego czy jakiegoś specjalistycznego sprzętu sobie przecież w domu nie zorganizuję.

[Pani_Mada]

no i to obecne chodzenie do pracy z objawami chorobowymi jest wynikiem wcześniejszego pobłażania. mnóstwo ludzi wierzy, że powinno się przejść do normalności z covidem i traktować go jak normalną chorobę. no i traktuje. gdyby wczesniej chodzenie do pracy z objawami choroby było nie ok, to teraz ludzie by tak nie chodzili.


ja nie mówię, że to jest dobre. mówię, że mnie to w ogóle nie dziwi, że ludzie obecnie chodzą do pracy chorzy. skoro wcześniej miało się w poważaniu czy się zaraża współpracowników, to czemu nagle teraz miałoby ludziom zależeć

[andra]

Jaki lekarz daje na katar i przeziębienie L4? Serio pytam, nigdy się z tym nie spotkałam poza tymi co mają lekarza=kolegę, i sama nie dostałam.
To teraz tak 'rozdają'?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Przy złym samopoczuciu zawsze tak jak wyżej pisano, musiałam wziąć dzień urlopu, i szybko się kurować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

U mnie pierwsze objawy covida to był ból głowy i lekki katarek, więc no różnie bywa

[Elliott_2020]

Napisane przez andra

Jaki lekarz daje na katar i przeziębienie L4? Serio pytam, nigdy się z tym nie spotkałam poza tymi co mają lekarza=kolegę, i sama nie dostałam.
To teraz tak 'rozdają'?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Przy złym samopoczuciu zawsze tak jak wyżej pisano, musiałam wziąć dzień urlopu, i szybko się kurować...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam pakiet medyczny w Medicover, teraz mam w Enelmed. Nigdy nie miałam problemu z dostaniem L4 nawet jak miałam sam katar czy kaszel (bez gorączki). Przed pandemią również. Czasem biorę 2-3 dni L4 bo miewam napady migren nawet 3 dniowych i tu z L4 też nigdy nie było problemu.
Nigdy nie marnowałam urlopu na chorowanie czy nawet tylko złe samopoczucie. Od tego jest L4.

[pempek]

Napisane przez WhiteCherry

U mnie pierwsze objawy covida to był ból głowy i lekki katarek, więc no różnie bywa

No właśnie o to chodzi, nikt nie każe siedzieć na zwolnieniu z katarem, ale zle się czujesz? Zapisz się do lekarza, zrob test jeśli Cię skieruje, wtedy jest wszystko jasne a nie do pracy z niewiadomo czym przechodzisz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Elliott_2020

Miałam pakiet medyczny w Medicover, teraz mam w Enelmed. Nigdy nie miałam problemu z dostaniem L4 nawet jak miałam sam katar czy kaszel (bez gorączki). Przed pandemią również. Czasem biorę 2-3 dni L4 bo miewam napady migren nawet 3 dniowych i tu z L4 też nigdy nie było problemu.
Nigdy nie marnowałam urlopu na chorowanie czy nawet tylko złe samopoczucie. Od tego jest L4.

Nie każdy miał/ma pakiet medyczny.
W poprzedniej firmie nie miałam na przykład.
W obecnej firmie mam, ale bywały problemy z umówieniem się "od ręki" na wizytę.
Ale to pewnie zależy od tego w jakiej firmie pakiet oraz ilości placówek mających podpisaną umowę z tą firmą (typu Medicover) w dogodnej dla danej osoby lokalizacji.

[Elliott_2020]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89015212]Nie każdy miał/ma pakiet medyczny.
W poprzedniej firmie nie miałam na przykład.
W obecnej firmie mam, ale bywały problemy z umówieniem się "od ręki" na wizytę.
Ale to pewnie zależy od tego w jakiej firmie pakiet oraz ilości placówek mających podpisaną umowę z tą firmą (typu Medicover) w dogodnej dla danej osoby lokalizacji.[/QUOTE]

Zdaję sobie z tego sprawę, że nie każdy ma ale mój post był tylko w odpowiedzi na post andry, która spytała z niedowierzaniem "który lekarz daje zwolnienie na katar czy kaszel?", tak jakby to było czymś dziwnym i niespotykanym.
Przyznaję, że odkąd pracuję to nie chodziłam nigdy do internistów na NFZ no ale nie wydaje mi się, żeby to czy lekarz jest na NFZ czy w pakiecie pracowniczym, miałoby jakoś wpływać na jego chęć lub niechęć do dawania L4.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez pempek

No właśnie o to chodzi, nikt nie każe siedzieć na zwolnieniu z katarem, ale zle się czujesz? Zapisz się do lekarza, zrob test jeśli Cię skieruje, wtedy jest wszystko jasne a nie do pracy z niewiadomo czym przechodzisz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego niby wtedy jest wszystko jasne?
Jak dostaniesz skierowanie na test i będzie negatywny, to wiesz tylko tyle, że nie masz covida.
Dalej do pracy przychodzisz z niewiadomo czym.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez WhiteCherry

U mnie pierwsze objawy covida to był ból głowy i lekki katarek, więc no różnie bywa

No ja bym nawet nie zwróciła uwagi na te objawy. Głowa mnie boli często i cały czas mam zapchany nos i problem z nim.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[pempek]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89015240]Dlaczego niby wtedy jest wszystko jasne?
Jak dostaniesz skierowanie na test i będzie negatywny, to wiesz tylko tyle, że nie masz covida.
Dalej do pracy przychodzisz z niewiadomo czym.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

No ja bym nawet nie zwróciła uwagi na te objawy. Głowa mnie boli często i cały czas mam zapchany nos i problem z nim.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


No wg mnie jak ktoś nie ma gorączki i ma wyłącznie katar i wie ze to nie początek covid bo robił test to nie stwarza większego zagrożenia dla reszty. Z mojej perspektywy wszystko jasne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Napisane przez Elliott_2020

Zdaję sobie z tego sprawę, że nie każdy ma ale mój post był tylko w odpowiedzi na post andry, która spytała z niedowierzaniem "który lekarz daje zwolnienie na katar czy kaszel?", tak jakby to było czymś dziwnym i niespotykanym.

Aaaa, bo takie oczywiste jest zwolnienie na przysłowiowy katar?

Zdarzyło się że odmówiono mi zwolnienia, więc może zwolnij trochę. Nawet jakiś czas temu na wątku wirusowym wybuchła gburza z tego "Kto jakiego miał lekarza i co od niego mógł otrzymać w tym badania", a jak źle to zmień poradnię jako panaceum.
Standardem dzisiaj jest opieka na NFZ, nie prywatne pakiety. W Luxmed zresztą nie jest kolorowo, standard niższy niż NFZ (piszę o Katowicach ), i można zapomnieć o szybkiej wizycie po 16 (sprawdzając teraz na przyszły tydzień w promieniu 30km - komunikat 'brak dostępnych terminów, umów się online, oczekuje jedynie 11 osób' )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez andra

Aaaa, bo takie oczywiste jest zwolnienie na przysłowiowy katar?

Zdarzyło się że odmówiono mi zwolnienia, więc może zwolnij trochę. Nawet jakiś czas temu na wątku wirusowym wybuchła gburza z tego "Kto jakiego miał lekarza i co od niego mógł otrzymać w tym badania", a jak źle to zmień poradnię jako panaceum.
Standardem dzisiaj jest opieka na NFZ, nie prywatne pakiety. W Luxmed zresztą nie jest kolorowo, standard niższy niż NFZ (piszę o Katowicach ), i można zapomnieć o szybkiej wizycie po 16 (sprawdzając teraz na przyszły tydzień w promieniu 30km - komunikat 'brak dostępnych terminów, umów się online, oczekuje jedynie 11 osób' )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OT: to ciekawe, u mnie Luxmed Katowice-Tychy na poniedziałek pokazuje ok. 30 dostepnych wizyt (co 10-15 min w różnych placówkach) po godz. 16 , ale nie ma na kolejne dni]

Sent from my SM-G970F using Tapatalk

[Kalindaa]

Napisane przez pempek

U mnie sami herosi, najpierw jedna dziewczyna przychodzi do pracy z objawami choroby, lider odsyła ja do domu, test pozytywny. To był czwartek. Poniedziałek, przychodzi koleś na ten sam magazyn znowu z objawami, nosz kurde!
Wszędzie plakaty ze jak się zle czujesz to zostań w domu, nie wiem co kieruje tymi ludźmi, może myślą ze to będzie dobrze widziane przez przełożonych? A w tym przypadku jest zupełnie odwrotnie i dla przełożonych to zagrożenie dla reszty załogi…


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie znowu przełożeni nie wszyscy są za tymi zasadami...

Też dostajemy co chwile maile, żeby nie przychodzić do pracy z objawami choroby, wszędzie wiszą plakaty o tym.
Teoretycznie jesteśmy na HO, ale czasem trzeba przyjść coś podpisać, wysłać fizycznie z firmy itp. Koleżance wypadł taki dyżur wczoraj i akurat miała katar i kaszel. Zgłosiła do przełożonego , ale dowiedziała się, że przecież nikt jej teraz nagle nie będzie zastępować, więc ma przyjść i już.
I tyle z super zasad.

[Pani_Mada]

Napisane przez Elliott_2020

Zdaję sobie z tego sprawę, że nie każdy ma ale mój post był tylko w odpowiedzi na post andry, która spytała z niedowierzaniem "który lekarz daje zwolnienie na katar czy kaszel?", tak jakby to było czymś dziwnym i niespotykanym.
Przyznaję, że odkąd pracuję to nie chodziłam nigdy do internistów na NFZ no ale nie wydaje mi się, żeby to czy lekarz jest na NFZ czy w pakiecie pracowniczym, miałoby jakoś wpływać na jego chęć lub niechęć do dawania L4.

okazuje się, że chyba jestem najwidoczniej ewenementem na skalę narodową, bo żaden lekarz nigdy mi nie odmówił l4. a był czas gdy brałam prawie co miesiąc, z powodu ciężkiego okresu.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

a ostatnio właśnie się nad tym zastanawiałam. kilkoro moich znajomych, niby zaszczepionych szczepionką j&j, zachorowało ostatnio na covid, większość z nich przechodzi dość ciężko, kilkoro jest w szpitalu. zarazili się wspólnie, na jednej imprezie. szczepili też się wspólnie, na raz, w tym samym punkcie

zaskoczyło mnie, że akurat wszyscy zachorowali mimo zaszczepienia. a tu właśnie artykuł może być odpowiedzią czemu.
tych znajomych zdecydowanie posądzałabym o kupno certyfikatu