Kwietniówki 2018

[anius_7]

Malami, mój nigdy nie spał z nami, zawsze był odkładany. Fakt, śpi w łóżeczku, ale i tak jest cyrk z usypianiem. Miał czas,że zjadł cyca i odkładałam go nieśpiącego,pogadał sobie trochę i zasypiał sam. Ale odmieniło mu się :p Kładę go, on wstaje, płacze i walczę z nim tak jak już pisałam. Tż usypia to na rękach,ale musi być noszony przodem do świata. U mnie na rękach to od razu się wygina i szuka cyca. Jest jeszcze chusta i nosidło,tak go usypiam w dzień,ale wieczorem chciałabym,żeby jakoś ogarnął samodzielne zasypianie.

[malami1901]

Napisane przez anius_7

Malami, mój nigdy nie spał z nami, zawsze był odkładany. Fakt, śpi w łóżeczku, ale i tak jest cyrk z usypianiem. Miał czas,że zjadł cyca i odkładałam go nieśpiącego,pogadał sobie trochę i zasypiał sam. Ale odmieniło mu się Kładę go, on wstaje, płacze i walczę z nim tak jak już pisałam. Tż usypia to na rękach,ale musi być noszony przodem do świata. U mnie na rękach to od razu się wygina i szuka cyca. Jest jeszcze chusta i nosidło,tak go usypiam w dzień,ale wieczorem chciałabym,żeby jakoś ogarnął samodzielne zasypianie.

Ja nigdy nie byłam na tyle wytrwala by w środku nocy odkladac.. a teraz żałuję bo jakos do 3 miesiąca mala nie miała problemu z samodzielnym usypianiem. Ale moje lenistwo wygrało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iclosemyeyes]

Heh tak anius żyje ale cóż to za życie ciągle tylko katarek i inhalacje.

Współczuję urazu

Ja się w temacie usypiania nie mam co wypowiadać, bo u nas jest lipa od ponad 3 lat. Tzn młodsza trochę lepiej, ale i tak śpi u nas.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[Muminka2]

Nasza długi spała u siebie w łóżeczku,ale teraz tak jak u Anius musi pobrykać przed spaniem i nie ma szans żeby usnęła przed 21,nawet jeśli nie ma drzemkę po południu to i tak nie padanie.Chociaż nie wisi na cycu,zje i się bawi aż nie padnie.Kiedyś usypiała na rękach ale to ją musiałam nosić to odpuściłam.
Zastanawiam się nad zakupem normalnego łóżeczka ,są takie niskie ,może tam było jej wygodniej.
Patuska ostatnio widziałam artykuł o kocykach obciążeniowych ,tylko nie wiem czy to jest odpowiedzieliśmy dla takich maluch,może by coś pomogło.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iclosemyeyes]

Muminka widziałam, że byłaś na masażu, jak tam dzisiaj? Będziesz chodzić regularnie?

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[Muminka2]

Napisane przez Iclosemyeyes

Muminka widziałam, że byłaś na masażu, jak tam dzisiaj? Będziesz chodzić regularnie?

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Dzisiaj już dobrze,zapisałam się na jeszcze jeden.Kobietka od masażu mówiła mi ,że jednym pomaga 2 masaże a innym 10. Ja narazie na tych 2. poprzestanę i zobaczę ,jak dalej będzie boleć to znów się zapiszę.
Ale moj dzieciątko mam dziwny etap, mam na ścianie jej zdjęcie to cały czas się to niego uśmiech ,i rączki do lamy wyciąga.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malami1901]

Dzień 3! Mała zasnela w 6 minut!!!!!! Pocichałam jej do ucha, zero płaczu, ze 3 stęknięcia. Warto było 2 dni się pomęczyć!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grewana]

Napisane przez malami1901

Dzień 3! Mała zasnela w 6 minut!!!!!! Pocichałam jej do ucha, zero płaczu, ze 3 stęknięcia. Warto było 2 dni się pomęczyć!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow. No to naprawdę nieźle. Ja poczekam aż małemu wyjdzie ząbek który teraz daje trochę w kość i chyba też się wezmę za to usypianie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Selfish Girl]

Moją to tam na rączkach usypiam ale z tym to ja problemu nie mam... licze na to, że jak sama bedzie chodzić to sama z czasem się odlozy do spania.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[Iclosemyeyes]

u nas załamka
Zapalenie nie przechodzi, mała dostała antybiotyk. Starsza dalej siedzi w domu, już prawie 2 tygodnie tak siedzimy. młoda wczoraj spała 20 minut, dzisiaj w nocy buszowała 1.5 godziny. Mam serdecznie dość wszystkiego

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[Freya663]

Iclosemyeyes, rozumiem cię całkowicie. U nas chorowanie trwało ponad 2 mc, skończyło się na anginie u młodej, zapaleniu ucha wewnętrznego u męża i zapaleniu zatok u mnie. Młody miał najłagodniej bo tylko katar i kaszel, ale pediatra dosłuchał się czegoś na płucach więc też był antybiotyk.

Przyznam wam że jestem na skraju załamania nerwowego, moje dziecko mnie chyba nienawidzi. Jak zostaje z nim sama w domu to cały czas płacze, chyba że jestem koło niego w promieniu 30 cm... Wczoraj wpadł w taki ryk że dziwie się że sąsiedzi po policje nie dzwonili bo ryczał z godzinę. Oczywiście wtedy akurat musiałam iść po córkę do żłobka, więc wył jak ja się przebierałam, wył jak go ubierałam i wył jak szłam... Ja wiem że mu ząbki idą i że go skóra swędzi bo mu się znowu zaostrzyło ale już jestem tak wyczerpana przez to psychicznie że siedzę i płaczę razem z nim. W dzień nie śpi w ogóle. Jest seny i nawet uśnie, ale nie da się go odłożyć do łóżeczka. W łóżeczku nie ma najmniejszych szans żeby zasnął obecnie. Na rękach go uśpię ale nie dam go rady lulać półtorej czy 2 h... A potem oczywiście jest wściekły bo jest zmęczony. Mam dość...

[patuska18]

Moje dziecko dzisiaj dało nam pospać. Zasnął wczoraj o 20, spał 2h. Wstał o 22, fakt, że bawił się do 24:00. Jak zasnął 24:30 tak spał do prawie 6 ️️ zjadł i poszedł spać na kolejne 3h ️️ dla mnie to cud. Pierwszy raz tyle spał. Ciekawe czy to tylko jednorazowy wyskok.
Oprócz tego Antek wchodzi w czworaki, buja się, podciąga na kolanach i ciągle coś kombinuje. W końcu nadchodzą zmiany. Każdego dnia nas zaskakuje wg fizjo jest do tylu tylko miesiąc. Ostatnio były prawie 3.
Jeszcze jakby zaczął gaworzyc to byłabym przeszczęśliwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malami1901]

Wpolczuje Wam dziewczyny takich trudnych momentów...a ja czasem narzekam, że nie mam na nic czasu.
Jestem dzis w podłym humorze, tż mnie wkurza od rana, nic nie naprawi, nic nie zrobi w domu, a na siłownię wiecznie czas znakdzie. 300000 razy musze go prosić, aż afery sie przez to robią bo ile można. Jak ja bym chciała moc isc pod prysznic, golić sie pol godziny, siedzieć na kiblu 15 minut a potem spedzic 2 godziny na silowni!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iclosemyeyes]

Masakra Freya ja bym się wykończyła jakby to trwało tak długo U nas też po kolei wszyscy chorzy, ja pierwsza i chora sama z dziećmi siedziałam (na pomoc rodziny nie możemy liczyć), potem maz, który nawet L4 nie wziął bo ma teraz mega dużo pracy i jednocześnie stara się o awans a potem dziewczyny. Dobrze ze starsza już zdrowa, to w poniedziałek pójdzie do przedszkola. Ja już mam na studiach zaległości, jedne zajęcia opuściłam jak byłam chora, już nie mówiac o wszystkich dodatkowych kursach które sobie zaplanowałam. Ciężko się ten rok zaczął


Patuska super, że mały nadgania. Wojownik

Malami znam ten ból, u mnie pomogło trochę jak mąż zaczął sam zostawać z dziećmi jak chodzę na zajęcia i zobaczył ile to pracy i jakim luksusem jest zwykły prysznic czy wypicie kawy. Na siłownie już nie chodzi

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[malami1901]

Napisane przez Iclosemyeyes

Masakra Freya ja bym się wykończyła jakby to trwało tak długo U nas też po kolei wszyscy chorzy, ja pierwsza i chora sama z dziećmi siedziałam (na pomoc rodziny nie możemy liczyć), potem maz, który nawet L4 nie wziął bo ma teraz mega dużo pracy i jednocześnie stara się o awans a potem dziewczyny. Dobrze ze starsza już zdrowa, to w poniedziałek pójdzie do przedszkola. Ja już mam na studiach zaległości, jedne zajęcia opuściłam jak byłam chora, już nie mówiac o wszystkich dodatkowych kursach które sobie zaplanowałam. Ciężko się ten rok zaczął


Patuska super, że mały nadgania. Wojownik

Malami znam ten ból, u mnie pomogło trochę jak mąż zaczął sam zostawać z dziećmi jak chodzę na zajęcia i zobaczył ile to pracy i jakim luksusem jest zwykły prysznic czy wypicie kawy. Na siłownie już nie chodzi

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Ja mu nie bronie chodzic na siłownię, nawet lubie bo jakiś taki bardziej zorganizowany jest ale czuje ze nadciaga wielka kłótnia, ja jakas nerwowa jestem, moze to na okres (Jezu jak bym sie cieszyla!). Wszystko mnie wkurza, staram sie jak do człowieka ale nerwy puszczają. Wczoraj z małą na rekach robilam mu paste z makreli, to mi napisal, ze juz dwie osci znalazł, a jak zapytalam czy dobra to 'może byc'. No kurde, ide zaraz bez slowa do koleżanki, niech sobie sam radzi. Zostaje z mala czasem, ale jeszcze przed wyjściem na szybko musze ją przewijac, bo przeciez on od razu włącza nerwy bo nie da rady, ona tak lata. No ja jakos musze. Jak widzi jej balagan po jedzeniu na podlodze i wokół to tylko powie 'o mój Boże', a ja to mam non stop
W ogole Wasze maluchy jedzą w krzeselkach? Nela sie nauczyła wychodzic, nawet jak jest dość mocno przypięta. Wstaje i lipa, trzeba ją wyjąć. Kończy się na tym, ze je na stojąco albo na podłodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grewana]

Napisane przez Freya663

Iclosemyeyes, rozumiem cię całkowicie. U nas chorowanie trwało ponad 2 mc, skończyło się na anginie u młodej, zapaleniu ucha wewnętrznego u męża i zapaleniu zatok u mnie. Młody miał najłagodniej bo tylko katar i kaszel, ale pediatra dosłuchał się czegoś na płucach więc też był antybiotyk.

Przyznam wam że jestem na skraju załamania nerwowego, moje dziecko mnie chyba nienawidzi. Jak zostaje z nim sama w domu to cały czas płacze, chyba że jestem koło niego w promieniu 30 cm... Wczoraj wpadł w taki ryk że dziwie się że sąsiedzi po policje nie dzwonili bo ryczał z godzinę. Oczywiście wtedy akurat musiałam iść po córkę do żłobka, więc wył jak ja się przebierałam, wył jak go ubierałam i wył jak szłam... Ja wiem że mu ząbki idą i że go skóra swędzi bo mu się znowu zaostrzyło ale już jestem tak wyczerpana przez to psychicznie że siedzę i płaczę razem z nim. W dzień nie śpi w ogóle. Jest seny i nawet uśnie, ale nie da się go odłożyć do łóżeczka. W łóżeczku nie ma najmniejszych szans żeby zasnął obecnie. Na rękach go uśpię ale nie dam go rady lulać półtorej czy 2 h... A potem oczywiście jest wściekły bo jest zmęczony. Mam dość...

Kurcze i nie ma żadnej metody która powstrzyma ten płacz? Może mu coś jeszcze dolega?
Malami mój też kombinuje z wychodzeniem z krzesełka ale jest za duży żeby się z niego wycisnąć ;P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Freya663]

Napisane przez grewana

Kurcze i nie ma żadnej metody która powstrzyma ten płacz? Może mu coś jeszcze dolega?
Malami mój też kombinuje z wychodzeniem z krzesełka ale jest za duży żeby się z niego wycisnąć ;P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

On jest niespokojny, rozdrażniony bo go bolą dziąsła i skóra. Nie pisałam chyba wcześniej, ale jak był w szpitalu zakaził się jakąś bakterią która normalnie jest nie groźna, ale że on ma AZS i się cały czas drapie to każde zadrapanie się nadkaża, boli i źle goi. To go szczypie, swędzi, przez to źle sypia w dzień, no chyba że go na rękach trzymam. Przez to jest jeszcze bardziej rozdrażniony i zły. On należy do dzieci których bardzo uspokaja bliskość drugiej osoby więc w dzień jak jestem kilka cm od niego jest spokojny i się ładnie bawi, ale nie mogę odejść nawet na metr, czy chociażby stać koło niego, muszę siedzieć na podłodze. Jak w domu jest starsza córka, czy tata to jakoś lepiej się zachowuje, pewnie przez to że ktoś jest zawsze blisko niego i więcej się dzieje to jest bardziej zajęty. Mnie to cholernie denerwuje, bo ja nie znoszę takiego siedzenia i nic nie robienia (obecnie zaczęłam sobie robić spódnicę na drutach bo muszę się czymś zająć). Kurde nawet odejście żeby się załatwić, czy podejście do czajnika żeby zrobić sobie coś do picia kończy się strasznym rykiem, mimo że mnie cały czas widzi bo jestem może metr od niego.
Na męża nie powiem złego słowa, bardzo ogarnia dzieci i się naprawdę wykazuje. Jedyne co to jak się zajmuje dzieckiem i go np nakarmi to zawsze wszystko zostawi brudne, bo "on się zajmuje dzieckiem". Kurde jakbym ja wychodziła z takiego założenia jak on to byśmy tonęli w śmieciach i brudzie. Ogólnie to jest chyba jego jedyna wada taka domowa, nie odkłada po sobie rzeczy i nie sprząta pierdół od razu. Tz on sprzątać potrafi i jak trzeba to odkurzy spokojnie, ale jak na przykład je cukierki czy smarka nos to tak zbiera te papierki czy chusteczki na kupce i zakłada że wyrzuci potem wszystko na raz i zazwyczaj o tym zapomina. A potem ja codziennie chodzę po domu z dzieckiem i tak zbieram te papierki, chusteczki, odkładam rzeczy do zmywarki... Czasem mnie to nieziemsko wkurza.

[grewana]

Napisane przez Freya663

On jest niespokojny, rozdrażniony bo go bolą dziąsła i skóra. Nie pisałam chyba wcześniej, ale jak był w szpitalu zakaził się jakąś bakterią która normalnie jest nie groźna, ale że on ma AZS i się cały czas drapie to każde zadrapanie się nadkaża, boli i źle goi. To go szczypie, swędzi, przez to źle sypia w dzień, no chyba że go na rękach trzymam. Przez to jest jeszcze bardziej rozdrażniony i zły. On należy do dzieci których bardzo uspokaja bliskość drugiej osoby więc w dzień jak jestem kilka cm od niego jest spokojny i się ładnie bawi, ale nie mogę odejść nawet na metr, czy chociażby stać koło niego, muszę siedzieć na podłodze. Jak w domu jest starsza córka, czy tata to jakoś lepiej się zachowuje, pewnie przez to że ktoś jest zawsze blisko niego i więcej się dzieje to jest bardziej zajęty. Mnie to cholernie denerwuje, bo ja nie znoszę takiego siedzenia i nic nie robienia (obecnie zaczęłam sobie robić spódnicę na drutach bo muszę się czymś zająć). Kurde nawet odejście żeby się załatwić, czy podejście do czajnika żeby zrobić sobie coś do picia kończy się strasznym rykiem, mimo że mnie cały czas widzi bo jestem może metr od niego.
Na męża nie powiem złego słowa, bardzo ogarnia dzieci i się naprawdę wykazuje. Jedyne co to jak się zajmuje dzieckiem i go np nakarmi to zawsze wszystko zostawi brudne, bo "on się zajmuje dzieckiem". Kurde jakbym ja wychodziła z takiego założenia jak on to byśmy tonęli w śmieciach i brudzie. Ogólnie to jest chyba jego jedyna wada taka domowa, nie odkłada po sobie rzeczy i nie sprząta pierdół od razu. Tz on sprzątać potrafi i jak trzeba to odkurzy spokojnie, ale jak na przykład je cukierki czy smarka nos to tak zbiera te papierki czy chusteczki na kupce i zakłada że wyrzuci potem wszystko na raz i zazwyczaj o tym zapomina. A potem ja codziennie chodzę po domu z dzieckiem i tak zbieram te papierki, chusteczki, odkładam rzeczy do zmywarki... Czasem mnie to nieziemsko wkurza.

Współczuję ;(((
Kurde dziewczyny a ja mam inny problem - ulubionym zajęciem małego ostatnio jest branie zabawki najczęściej drewnianego klocka i uderzanie nim o WSZYSTKO wliczając w to głowę mamy, taty i co najgorsze psa! O ile mama i tata nie mają problemu żeby się uchylic o tyle piecho leży potulnie i daje mu się okladac tym klockiem a bywa że mały wali go prosto w oko albo nos (( Dziś na zajęciach w klubie mam próbował stukać zabawką w głowę innego dziecka. Czy Wasze też tak robią? Jak go tego oduczyć? Powstrzymuje mu rączkę i mówię że nie wolno w kółko i w kółko ale widzę że on kompletnie nie kuma :///

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malami1901]

Napisane przez grewana

Współczuję ;(((
Kurde dziewczyny a ja mam inny problem - ulubionym zajęciem małego ostatnio jest branie zabawki najczęściej drewnianego klocka i uderzanie nim o WSZYSTKO wliczając w to głowę mamy, taty i co najgorsze psa! O ile mama i tata nie mają problemu żeby się uchylic o tyle piecho leży potulnie i daje mu się okladac tym klockiem a bywa że mały wali go prosto w oko albo nos (( Dziś na zajęciach w klubie mam próbował stukać zabawką w głowę innego dziecka. Czy Wasze też tak robią? Jak go tego oduczyć? Powstrzymuje mu rączkę i mówię że nie wolno w kółko i w kółko ale widzę że on kompletnie nie kuma :///

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Ostatnio tak dostalam w zęby pilotem, ze nerw mi podniosło tez nic nie pomaga, mowie nie, nie wolno, w innych przypadkach działa, ale w tym nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grewana]

Napisane przez malami1901

Tak. Ostatnio tak dostalam w zęby pilotem, ze nerw mi podniosło tez nic nie pomaga, mowie nie, nie wolno, w innych przypadkach działa, ale w tym nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze ciekawe czy to samo przejdzie, jeśli tak to jak szybko :/ Zaraz pójdzie do żłobka, nie chciałabym żeby bił inne dzieci :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Selfish Girl]

Przecież ja raz tak dostałam, że wtedy do stomatologa na naprawę zęba lecialam hahahahha

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[grewana]

Napisane przez Selfish Girl

Przecież ja raz tak dostałam, że wtedy do stomatologa na naprawę zęba lecialam hahahahha

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

A to nie był jednorazowy wybryk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Selfish Girl]

Dlatego pisze, że raz... moja to też leje ale innych nie. Tylko mnie... chyba ma mnie dosyć hahahahaha

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Ogólnie w niedziele skonczony 10 miesiąc zero zębów.. nie no, będziemy na samym końcu hahahaha

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[wioleta20]

A ja mam problem, klade malego spac, pije sobie mleko I zasypia po czym budzi mi sie co 20minut na cycka. Jak mu nie chce dac wpada w panike, oczywiscie dwa razy pociumka i spi dalej, po 20 minutach od nowa to samo. Juz probowalam mu dawac smoczka to go reka wyrzuca. Nie wiem jak go tego oduczyc, ale juz mam dosc budzenia sie co chwilke, czasami to nawet przez sen mu daje cycka a nawet nie pamietam, maz mi opowiada to na drugi dzien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[register9]

Ja chyba też muszę się pożalić. Ostatnio było kilka kiepskich dni i nocy, ale wczoraj wyszedł nam trzeci ząbek i miałam nadzieję, że idzie ku lepszemu. Ale... Młody wczoraj padł przed 20, obudził się o 20:30, TŻ do niego wstał i mówi "ja się tym zajmę" no dobra, myślę sobie... Może spróbuje go pobujać, może przyniesie do cyca... Nie, on do niego gada. Wszystko w porządku synku, jest mama i tata, a może chcesz zabawkę i daje mu jakiegoś pluszaka "do towarzystwa". Mnie już wszystkie przekleństwa w głowie przeleciały i mówię tylko "brawo, teraz będziemy się z nim do północy bujać". No i miałam rację. Zasnął o 00:30, ja po 1 z nadzieją, że rano odeśpimy, ale gdzie tam. TŻ wstał po 7, a młody razem z nim. TŻ wyszedł, a ja nieprzytomna i wściekła siedzę i się cieszę, że chociaż mały sam się zabawił.
A druga kwestia jest taka, że mamy dwie dolne jedynki, a teraz wyszła górna dwójka. Czy to w porządku? Spodziewałam się jednak najpierw jedynek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[grewana]

Napisane przez register9

Ja chyba też muszę się pożalić. Ostatnio było kilka kiepskich dni i nocy, ale wczoraj wyszedł nam trzeci ząbek i miałam nadzieję, że idzie ku lepszemu. Ale... Młody wczoraj padł przed 20, obudził się o 20:30, TŻ do niego wstał i mówi "ja się tym zajmę" no dobra, myślę sobie... Może spróbuje go pobujać, może przyniesie do cyca... Nie, on do niego gada. Wszystko w porządku synku, jest mama i tata, a może chcesz zabawkę i daje mu jakiegoś pluszaka "do towarzystwa". Mnie już wszystkie przekleństwa w głowie przeleciały i mówię tylko "brawo, teraz będziemy się z nim do północy bujać". No i miałam rację. Zasnął o 00:30, ja po 1 z nadzieją, że rano odeśpimy, ale gdzie tam. TŻ wstał po 7, a młody razem z nim. TŻ wyszedł, a ja nieprzytomna i wściekła siedzę i się cieszę, że chociaż mały sam się zabawił.
A druga kwestia jest taka, że mamy dwie dolne jedynki, a teraz wyszła górna dwójka. Czy to w porządku? Spodziewałam się jednak najpierw jedynek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hehe, ah te chłopy, mój też mi czasem taka niedźwiedzia przysługę zrobi z małym że się nóż w kieszeni otwiera ;P
U nas też najpierw dolne jedynki wyszły, potem górne dwójki i dopiero teraz wyszla pierwsza jedynka górna. Z zębami nie przewidzisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Selfish Girl]

Mój też to jest z dekka czepniety. Wczoraj coś tam szczęknął na temat wypadu w góry... ,że ON dostał propozycję by jechać na jeden dzień pojeździć i się zastanawia czy nie jechać... to mu powiedziałam, że jasne, oczywiście proszę bardzo. Jak będę jeździła tyle ile miałam zaplanowane, na siłowni to sobie może jechać ... to puścił w moja strone tekst "swoim lenistwem nie zrzucaj winy na siebie"... No myslalam, że się we mnie zapali.... no ciekawe, chyba wg Niego mam zostawić dziecko same w łóżeczku lub kojcu, najlepiej obok kaszke czy cokolwiek do jedzenia i po prostu jechać se gdzieś bo dziecko się same bawi, samo je i najlepiej jeszcze, że sobie samemu pieluche przebierze... faceci to jednak mają mózg w okolicach jaj.

Ale zapowiedziałam mu, że jeszcze jeden taki tekst i tam spakuje swoje rzeczy do walizki i wyjdzie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[Muminka2]

Freya dużo siły.
Ja nie mogę narzekać na Tż , zajmuje się mała ale ciężko mu coś samego od siebie zrobić , muszę mu mówić co z ma zrobić.Jedynie do zmywarki wszystko wkłada i wykłada sam,i jak nie zdążę w kuchni posprzątać po małej to sprząta.
Patuska gratuluję dla Małego.Moja raczej nie będzie raczkować,czasami czworakuje,zaczęła wstawać powoli na nóżki więc jakiś postęp jest.
Malami jak tam uspianie małej?
My usypiania mała razem więc nie ma problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iclosemyeyes]

A ja się dziś mega wyspałam, pierwszy raz od tygodnia co najmniej pojechałam na zajęcia i wykładowca nie przyjechał więc mam wolne

Napisane przez Selfish Girl

Mój też to jest z dekka czepniety. Wczoraj coś tam szczęknął na temat wypadu w góry... ,że ON dostał propozycję by jechać na jeden dzień pojeździć i się zastanawia czy nie jechać... to mu powiedziałam, że jasne, oczywiście proszę bardzo. Jak będę jeździła tyle ile miałam zaplanowane, na siłowni to sobie może jechać ... to puścił w moja strone tekst "swoim lenistwem nie zrzucaj winy na siebie"... No myslalam, że się we mnie zapali.... no ciekawe, chyba wg Niego mam zostawić dziecko same w łóżeczku lub kojcu, najlepiej obok kaszke czy cokolwiek do jedzenia i po prostu jechać se gdzieś bo dziecko się same bawi, samo je i najlepiej jeszcze, że sobie samemu pieluche przebierze... faceci to jednak mają mózg w okolicach jaj.

Ale zapowiedziałam mu, że jeszcze jeden taki tekst i tam spakuje swoje rzeczy do walizki i wyjdzie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Mój chciał jechać jakoś w pierwszym miesiącu życia młodszej z kolegami za miasto na biegówki bo mu się coś od życia należy

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[Selfish Girl]

Napisane przez Iclosemyeyes

A ja się dziś mega wyspałam, pierwszy raz od tygodnia co najmniej pojechałam na zajęcia i wykładowca nie przyjechał więc mam wolne Mój chciał jechać jakoś w pierwszym miesiącu życia młodszej z kolegami za miasto na biegówki bo mu się coś od życia należy

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

No a Tobie się nic nie należy... haahahaah

Albo najlepszy hit.. Mój jak coś mu dolegało... to "ON NIE MOŻE DOTYKAĆ DZIECKA BO ZARAZI" 3 przed i 3 dni po ale jak kuzwa ja jestem chora to ja to jeden pies mnie to nie dotyczy ta zasada

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka