Mamy z maja 2022

[gwiazdka93]

Napisane przez moonglo

Ja chodzę prywatnie i na każdej wizycie dostaje zdjęcie U nas lekarz powiedział póki co, że dziewczynka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Super 🤩

Napisane przez DiabolloPomidorro

Tak, jeśli dwa dni jest przekroczenie to zwiększam insulinę o dwie jednostki. Dziś znów za dużo.
Ja dostaje zdjęcie co wizyte, nawet teraz dostałam w środę jak tylko sprawdzała, czy serduszko puka. Chodzę prywatnie, ale często jest tak że mówi żeby nie zgłaszać USG w rejestracji "bo to tak tylko na szybko".

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Rozumiem, dobrze, że wiesz co robić Mam nadzieję, że cukry się unormują. U mnie standard- bujam się z hipoglikemią reaktywną i częstymi ketonami w moczu i już brakuje mi pomysłu co z nimi zrobić.

Napisane przez SweetChoco

Ja chodzę i prywatnie i na NFZ i powiem Wam, jestem z obu lekarzy zadowolona
Tylko na NFZ trzeba 5 zł zapłacić za zdjęcie, więc nie biorę nigdy bo prywatnie dostaję zwykle całkiem fajne.

Chyba podczas połówkowych zdecyduję się na USG 3D, mam takie fajne zdjęcie jak byłam z córką w ciąży i teraz też chciałabym mieć takie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też z obu jestem zadowolona A dzięki gin. na NFZ miałam za darmo badania prenatalne Mi gin. sama przełączyła ostatnio na 3 D na genetycznym USG, mamy kilka zdjęć takich właśnie

Napisane przez m_adzikkk

Ja byłam ostatnio na NFZ żeby chociaż część badań mieć za darmo. Wtedy to był 13nasty tydzień, USG nie zrobił (bo twierdził, że nie ma potrzeby), kolejna wizyta w 18nastym tygodniu. Ja sobie nie wyobrażam prowadzić ciążę tylko u takiego lekarza. A zaznaczę, że w mojej miejscowości to jest jedyny lekarz na NFZ. Porażka ...

Moja lekarka prywatna za to jest super. Cały czas pod telefonem, wizyty też są zadowalające.

Kuzyn mojego męża jest ginekologiem więc w jakiejś podbramkowej sytuacji mogę też na niego liczyć. Chociaż byłabym chyba mocno skrępowana później na rodzinnych spotkaniach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na NFZ pierwsze dwie wizyty miałam co 2 tyg, teraz średnio co 4. Ale poza tym, że USG tylko 4 razy w ciąży (choć dla mnie lek. zrobiła wyjątek, żeby coś sprawdzić i miałam więcej), no i brak kontaktu tel. z lekarzem, to jestem zadowolona.
Myślę, że kuzyn męża nie miałby z tym większego problemu Ogólnie medycy inaczej do tego podchodzą. Zdarzyło mi się być na wizytach ginekologicznych u lekarzy, z którymi miałam zajęcia, a potem pracowałam i nie było niezręczności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Ja dzisiaj mam kiepski dzień, tak mnie głowa boli i nic mi się nie chce. Leżę prawie od rana, młody został w domu bo ma brzydki kaszel. Taki plus ze mam obiad od wczoraj wiec tylko kwestia podgrzania.
I dzwonili ze są do odebrania wyniki pappa wiec mąż wracając z pracy podejdzie po to.

Co do lekarzy z lux medu jeżeli chodzi o ginekologów to masakra. Pierwsza ciąże prowadziłam w lux medzie, bo miałam abonament z pracy. Na cała Warszawę nie było nikogo porządnego, 4 usg na cała ciąże i nie zauważyli na żadnym usg ze mam łożysko przodujące. Dobrze ze chodziłam prywatnie i dr już na połówkowych mi mówiła ze łożysko się nie podnosi.


Mam wyniki przed sobą i jedynie co mnie niepokoi to ryzyko skorygowane trisomii 21 :/ bo mam 1:860 i opisane ze ryzyko niskie-pośrednie. Nie wiem co o tym myśleć.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[m_adzikkk]

Napisane przez gwiazdka93

Super 🤩Rozumiem, dobrze, że wiesz co robić Mam nadzieję, że cukry się unormują. U mnie standard- bujam się z hipoglikemią reaktywną i częstymi ketonami w moczu i już brakuje mi pomysłu co z nimi zrobić.Ja też z obu jestem zadowolona A dzięki gin. na NFZ miałam za darmo badania prenatalne Mi gin. sama przełączyła ostatnio na 3 D na genetycznym USG, mamy kilka zdjęć takich właśnie Ja na NFZ pierwsze dwie wizyty miałam co 2 tyg, teraz średnio co 4. Ale poza tym, że USG tylko 4 razy w ciąży (choć dla mnie lek. zrobiła wyjątek, żeby coś sprawdzić i miałam więcej), no i brak kontaktu tel. z lekarzem, to jestem zadowolona.
Myślę, że kuzyn męża nie miałby z tym większego problemu Ogólnie medycy inaczej do tego podchodzą. Zdarzyło mi się być na wizytach ginekologicznych u lekarzy, z którymi miałam zajęcia, a potem pracowałam i nie było niezręczności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem dla niego to zwykła praca. Porody swoim siostrom odbierał. Jestem świadoma, że byłabym dobrze zaopiekowana i w szpitalu też inaczej się patrzą na taką pacjentkę, której ktoś z rodziny na oddziale jest lekarzem. Ale nie mogę się przełamać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kitek131]

Macie już wybrany szpital do porodu ? Bo ja ciągle gdybam..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka93]

Napisane przez m_adzikkk

Wiem dla niego to zwykła praca. Porody swoim siostrom odbierał. Jestem świadoma, że byłabym dobrze zaopiekowana i w szpitalu też inaczej się patrzą na taką pacjentkę, której ktoś z rodziny na oddziale jest lekarzem. Ale nie mogę się przełamać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem, najważniejsze, żebyś Ty się z tym dobrze czuła

Napisane przez kitek131

Macie już wybrany szpital do porodu ? Bo ja ciągle gdybam..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam, ale mam lekarki z dwóch różnych szpitali, jedna z kliniki i gdyby coś było nie tak, to pewnie i tak tam wyląduję do porodu, choć chciałabym w innym szpitalu Poczytaj opinie w internecie o każdym szpitalu, to jest najlepsze źródło. Niestety to co czasem jest na stronie danego szpitala, lubi mijać się z prawdą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula_ros]

Napisane przez kitek131

Macie już wybrany szpital do porodu ? Bo ja ciągle gdybam..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja będę rodziła tam gdzie pierwszego syna ogólnie szpital nie ma zbyt dobrych opinii, jeżeli chodzi o rodzenie, ale ja mam tam mamę, teściową, ciotkę i sąsiadkę, więc akurat ten szpital jest dla mnie najbezpieczniejszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amarela]

Napisane przez kitek131

Macie już wybrany szpital do porodu ? Bo ja ciągle gdybam..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tam gdzie pierwszego syna szpital ma różne opinie, ale ja byłam bardzo zadowolona i już wiem co gdzie i czego się spodziewać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SweetChoco]

Z tymi szpitalami to jest tak różnie, ja będę miała CC tam gdzie przyjmuje mój lekarz prowadzący, poprzednio rodziłam w innym szpitalu, ale już tam nie wrócę ze względu na traumę

Moja siostra ostatnio rodziła w tym samym szpitalu co ja, mimo tego że jej odradzałam i też o mały włos a skończyłoby się tragicznie. Była o tyle mądrzejsza, że miała swoją opłaconą położną która była przy niej. Niestety położna nam nie zrobi CC w razie gdy coś się złego wydarzy, syn siostry był owinięty pępowiną i utknął w kanale rodnym, mimo że położna pobiegła po lekarza to ten odmówił zrobienia CC, i kazał czekać do rana... Dobrze mieć dziewczyny lekarza prowadzącego z tego szpitala w którym chcecie rodzić, żeby reagował w razie gdyby coś poszło nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DiabolloPomidorro]

Szpital w którym pracuje moja lekarka ma II stopień referencyjnosci, ale mówiła mi, że spokojnie z insuliną nocną mogę tam rodzić i czytałam na grupach, że dziewczyny faktycznie tam rodzą. Plusem jest, że mąż nawet teraz jest od początku porodu, można wykupić położna do opieki indywidualnej i jak jest wolna sala rodzinna to za dodatkową opłata mąż może zostać na dobę. Szpitale z najlepszymi opiniami mają właśnie II stopień. Później jest szpital III stopnia i też można mieć swoją położną, ale jest często obłożenie. Zamierzam w tym tygodniu dzownic jak to jest z umowami z polożnymi w tych dwóch szpitalach, kiedy trzeba podpisać (czy nie już ) i co jeśli jednak okaże się, ze musi być trzeci stopień, bo coś jeszcze dojdzie. Zależy mi na swojej położnej, będę się czuć bezpieczniej jeśli będą ją już chociaż trochę znała, a nawet jak się trafi zastępstwo to w głowie mi chyba będzie lżej. Podobno w tym szpitalu o trzecim stopniu ciężko trafić na złą położną, stąd takie oblężenie.

U nas była opcja przeprowadzki do innego miasta, bliżej bliskich, ale tam w żadnym szpitalu nie ma opcji wykupienia opieki położnej, o zzo (nie wiem czy się zdecyduje ale fajnie mieć wybór) też nie słyszeli, wanna w jednym szpitalu jest i na tym jej rola się kończy że można sobie popatrzeć. Mąż wchodzi dopiero od 7 cm rozwarcia i myślę, że do maja się to nie zmieni. I ja wiem, że kobiety tam rodzą, ale jakoś jak mam wybór to nie chcę być sama.

Ogólnie staram się na poród nie nakręcać, tzn zostawić sobie furtkę w głowie, że nie na wszystko mam wpływ i mimo że chciałabym rodzic naturalnie bez zzo, w pozycjach różnych i z ochroną krocza to może być tak, że przez te cukrzycę będzie różnie. Chciałabym tylko, żeby nie robiono nic bez informowania mnie i podchodzono do mnie z szacunkiem. Z resztą myślę, że ciało sobie poradzi, choćbym miała leżeć podpięta pod ktg cały poród. Rozumiem, że "dziecko jest najważniejsze", ale myślę, że matka też jest ważna i dobrze byłoby nie fundować nam traumy. Cieszę się, że coraz częściej kobiety znajdują odwagę, żeby pisać skargi do szpitala bo np po porodzie łyżeczkowano je bez znieczulenia, albo przebito pęcherz płodowy nie informując.



Dziś cukier dobry, widać nawet słońce na niebie, nowo otwarte ogórki kiszone nawet smaczne, od razu inne nastawienie od rana.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[gornek]

Ja narazie nie planuje który szpital, w 1 ciazy wybrałam ten w którym pracowała moja dr a gdy zaczęłam plamić pojechałam do tego szpitala na izbę przyjęć to szukali mi miejsca na patologii ciąży z 3 stopniem referencyjności. W innym. Wiec o szpitalu będę myśleć bliżej 30 tygodnia.
Bardzo bym chciała mieć 2 cc, nie umiem sobie wyobrazić ze bede rodzic naturalnie ale teraz nie robią ot tak sobie cc :/
Cały czas mysle o tym wyniku pappa, ale pogadałam z moja dr ze to tylko statystyka i nie ma postaw do paniki. Usg wyszło super i tego sie trzymajmy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[DiabolloPomidorro]

A myślałaś może nad Nifty?

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[gwiazdka93]

Napisane przez gornek

Ja narazie nie planuje który szpital, w 1 ciazy wybrałam ten w którym pracowała moja dr a gdy zaczęłam plamić pojechałam do tego szpitala na izbę przyjęć to szukali mi miejsca na patologii ciąży z 3 stopniem referencyjności. W innym. Wiec o szpitalu będę myśleć bliżej 30 tygodnia.
Bardzo bym chciała mieć 2 cc, nie umiem sobie wyobrazić ze bede rodzic naturalnie ale teraz nie robią ot tak sobie cc :/
Cały czas mysle o tym wyniku pappa, ale pogadałam z moja dr ze to tylko statystyka i nie ma postaw do paniki. Usg wyszło super i tego sie trzymajmy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Stan po cięciu sam w sobie jest wskazaniem do cięcia. Nikt nie ma prawa zmusić Cię do vbac, więc spokojnie Porozmawiaj ze swoim lekarzem prowadzącym na ten temat.

Wszędzie można trafić na osoby z ludzkim podejściem i wręcz przeciwnym, niestety. Diabollo, przebijanie pęcherza płodowego jest niestety nagminną praktyką i większość pacjentek słyszy, że wody odpłynęły w trakcie badania, ta... Jeszcze dużo musi się zmienić na blokach porodowych. Ja też planuję wykupić prywatną opiekę położnej, ale u mnie to chyba bardziej zboczenie zawodowe i kwestia większej świadomości. Nie będą mieć ze mną łatwo w trakcie porodu Co by nie było, to musimy się pozytywnie nastawić, bo będzie czekać na nas wspaniała nagroda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Napisane przez DiabolloPomidorro

A myślałaś może nad Nifty?

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Oczywiście, ale finansowo nie dam rady. Wszystkie oszczędności wydałam na klinikę. Rozmawiałam z dr który robił usg i oceniał ryzyko i mówił ze jest niskie pośrednie i w zalecejiach jest tylko zrobienie nieinwazyjnego, ale podobno po inseminacjach, invitro po 35 rz trochę ten współczynnik ryzyka jest niby większy. Ale wg niego ryzyko 1:860 jest naprawdę niskie i to moja decyzja czy wydam na nifty. Pappa to tylko ocena ryzyka nie wynik.
Idę do swojego prowadzącego we wtorek i zapewne powie to samo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tojaan]

Napisane przez gornek

Ja narazie nie planuje który szpital, w 1 ciazy wybrałam ten w którym pracowała moja dr a gdy zaczęłam plamić pojechałam do tego szpitala na izbę przyjęć to szukali mi miejsca na patologii ciąży z 3 stopniem referencyjności. W innym. Wiec o szpitalu będę myśleć bliżej 30 tygodnia.
Bardzo bym chciała mieć 2 cc, nie umiem sobie wyobrazić ze bede rodzic naturalnie ale teraz nie robią ot tak sobie cc :/
Cały czas mysle o tym wyniku pappa, ale pogadałam z moja dr ze to tylko statystyka i nie ma postaw do paniki. Usg wyszło super i tego sie trzymajmy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Z tym cc to chyba zależy od podejścia lekarza, ja chodzę do takiego który mnie już teraz pytał jak chce rodzic i zaznaczył od razu, ze jak chce cc to żaden problem zrobimy cc, wyśle mnie do ortopedy żeby mieć podkładkę, ze dla niego liczy się żeby wyszło zdrowe dziecko ze szczęśliwa mama xd
Ja nie zastanawiałam się jeszcze jak brde rodzic, wiem w którym szpitalu bym chciała, ze względu właśnie na lekarza prowadzącego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[DiabolloPomidorro]

Napisane przez gornek

Oczywiście, ale finansowo nie dam rady. Wszystkie oszczędności wydałam na klinikę. Rozmawiałam z dr który robił usg i oceniał ryzyko i mówił ze jest niskie pośrednie i w zalecejiach jest tylko zrobienie nieinwazyjnego, ale podobno po inseminacjach, invitro po 35 rz trochę ten współczynnik ryzyka jest niby większy. Ale wg niego ryzyko 1:860 jest naprawdę niskie i to moja decyzja czy wydam na nifty. Pappa to tylko ocena ryzyka nie wynik.
Idę do swojego prowadzącego we wtorek i zapewne powie to samo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozumiem.

Moja ginekolog mi w środę mówiła żeby jak będzie mniejsze niż 1:300 to się nie zamartwiać . A u Ciebie faktycznie pewnie in vitro podwyzszylo ryzyko. Też jestem ciekawa co wyjdzie u mnie,czy ta cukrzyca nie zawyzy ryzyka.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[gornek]

Niestety żaden z moich lekarzy nie pracuje w szpitalu ale poczekam do połówkowych, bo moze i tym razem łożysko az tak sie nie podsniesie. Ew mam wyjście isc do psychiatry

Tez bym sie martwiła gdyby ryzko było większe niż 1:300 i wtedy bym pewnie robiła albo amnio albo nifty. Niby ryzyko zahamowania wzrostu płodu przed 37 tygodniem mam 1:417 i zapomniałam swojej dr pytać o ten acard. W poniedziałek sie z nią zadzwonię.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[DiabolloPomidorro]

Napisane przez gornek

Niestety żaden z moich lekarzy nie pracuje w szpitalu ale poczekam do połówkowych, bo moze i tym razem łożysko az tak sie nie podsniesie. Ew mam wyjście isc do psychiatry

Tez bym sie martwiła gdyby ryzko było większe niż 1:300 i wtedy bym pewnie robiła albo amnio albo nifty. Niby ryzyko zahamowania wzrostu płodu przed 37 tygodniem mam 1:417 i zapomniałam swojej dr pytać o ten acard. W poniedziałek sie z nią zadzwonię.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

A te ryzyka tych "dodatkowych" Rzeczy to jest dla mnie jakiś kosmos, nic o tym nie wiem. Wiem ze ktos kiedys miał właśnie porodu przed chyba 34 tygodniem 1:200 i lekarz powiedział, że to nie jest dużo

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[gornek]

Ja mam ryzyko z wywiadu, bo młody przestał przybierać ok 29 tygodnia. Fakt urodził sie z waga 2500 w 37 tygodniu, wiec biorą pod uwagę to ze i w tym przypadku moze tak być. Miał stwierdzona hipotrofie isc dlatego szacował ryzyko.m


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[SweetChoco]

Napisane przez gornek

Ja narazie nie planuje który szpital, w 1 ciazy wybrałam ten w którym pracowała moja dr a gdy zaczęłam plamić pojechałam do tego szpitala na izbę przyjęć to szukali mi miejsca na patologii ciąży z 3 stopniem referencyjności. W innym. Wiec o szpitalu będę myśleć bliżej 30 tygodnia.
Bardzo bym chciała mieć 2 cc, nie umiem sobie wyobrazić ze bede rodzic naturalnie ale teraz nie robią ot tak sobie cc :/
Cały czas mysle o tym wyniku pappa, ale pogadałam z moja dr ze to tylko statystyka i nie ma postaw do paniki. Usg wyszło super i tego sie trzymajmy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie martw się na zapas, ja też jestem po CC, i jeszcze inne rzeczy się złe zadziały po próbie SN więc powiedziałam wprost lekarzowi, że ja chcę kolejne CC I on nic nie protestował tylko mi wpisał wskazania do karty ciąży Więc mów wprost skoro coś Cię niepokoi, ja już się nauczyłam, że z lekarzami trzeba konkretnie

Co do tego wyniku tak sądzę jak piszą dziewczyny, że to invitro podwyższyło statystykę. To badanie to tylko liczby, dzieciątko na pewno jest zdrowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Dzięki w takim razie zagadam otwarcie ze swoim lekarzem ze ma wpisywać albo co zrobić żeby mieć cc. Najwyżej pójdę do psychiatry po papier, boje się rodzic naturalnie i nie chce myśleć o tym, ze będę musiała.
Wynikiem się nie przejmuje, teraz mam na głowie święta i wyjazd do rodziców z czwartek. Jadę sama z synkiem pociągiem on już nie może się doczekać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gwiazdka93]

Napisane przez gornek

Dzięki w takim razie zagadam otwarcie ze swoim lekarzem ze ma wpisywać albo co zrobić żeby mieć cc. Najwyżej pójdę do psychiatry po papier, boje się rodzic naturalnie i nie chce myśleć o tym, ze będę musiała.
Wynikiem się nie przejmuje, teraz mam na głowie święta i wyjazd do rodziców z czwartek. Jadę sama z synkiem pociągiem on już nie może się doczekać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bardzo dobry plan, powinien wpisać wskazanie bez problemu
Ja również mam nadzieję, że dziecko zdrowe, ryzyko nie jest aż tak wysokie. Daleko jedziecie?

Ja mam dziś jakiś zjazd formy Na szczęście dom ogarnięty, to chyba zacznę tworzyć listę wyprawkową, bo troszkę ciuszków już wpadło, a nie chcę przesadzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Napisane przez gwiazdka93

Bardzo dobry plan, powinien wpisać wskazanie bez problemu
Ja również mam nadzieję, że dziecko zdrowe, ryzyko nie jest aż tak wysokie. Daleko jedziecie?

Ja mam dziś jakiś zjazd formy Na szczęście dom ogarnięty, to chyba zacznę tworzyć listę wyprawkową, bo troszkę ciuszków już wpadło, a nie chcę przesadzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieje ze wpisze, będę go męczyć co wizytę
No mamy 300 km wiec 3h pociągiem, tata po nas wyjedzie bo nie ma bezpośredniego pociąg u do moich rodziców. A nie chce się z młodym przesiadać w Poznaniu wiec wole wysiąść wcześniej od czerwca się nie widzieliśmy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[wioleta20]

Co do cc to ja też bym bardzo chciała, nie miałam w sumie nigdy normalnego ale jestem przerażona sama myślą. Mam nadzieję że w moim przypadku będzie tak jak z 1 synem, że dziecko się ułoży miednicowo.
Boję się też o to, ze jak sobie zazycze cc to będą mnie traktować jak jakaś paniusie co się boi bólu i będą nie mili przez cały mój pobyt w szpitalu. Nie wiem nawet czy można sobie od tak chcieć CC

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SweetChoco]

Napisane przez wioleta20

Co do cc to ja też bym bardzo chciała, nie miałam w sumie nigdy normalnego ale jestem przerażona sama myślą. Mam nadzieję że w moim przypadku będzie tak jak z 1 synem, że dziecko się ułoży miednicowo.
Boję się też o to, ze jak sobie zazycze cc to będą mnie traktować jak jakaś paniusie co się boi bólu i będą nie mili przez cały mój pobyt w szpitalu. Nie wiem nawet czy można sobie od tak chcieć CC

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, wątpię w to aby Cię traktowano gorzej, w szpitalu nikogo zwykle dobrze nie traktują Chociaż ja trafiłam na pielęgniarki które były bardzo miłe i mi pomagały przy dziecku ale to nie jest jakaś reguła.
Ja rodziłam w Uniwersyteckim i jeszcze w bonusie były stada studentów 🤣 Nazwano mnie "przypadkiem medycznym" i przychodzili wypytywać mnie o ten atak rzucawki i musiałam tą samą historię opowiadać milion razy.

Ja bym bardzo chciała być w szpitalu tak krótko jak to tylko możliwe Mam nadzieję, że 2 - 3 dni maksymalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kitek131]

Serio tak chcecie CC? Mi lekarka powiedziała że ze względu na wcześniejszą konizację,raczej mam nastawić się na CC i trochę się przerazilam bo widziałam w pokoju jak kobiety po operacji miały problem wstać i zabrać dziecko żeby nakarmić,musiały dzwonić po pielęgniarkę,narzekały że bolą szwy🥴Chociaż ja w temacie jestem zielona bo było to 17 lat temu i wyparłam pewne fakty już z pamięci ale rodziłam za granicą z mega sympatyczną opieką,chociaż sam poród był wywoływany dwa tygodnie po terminie i dał mi popalić ,trwał ponad 17 godzin ..

A ja od wczoraj 38 gorączki kaszel katar ,jak mi nie przejdzie do jutra to chyba czeka mnie przymusowe wolne 🥴ale chyba bardziej opłaca sie iść na ciążowe l4 ? Jak zrobię test to kwarantanna jest 80% płatna ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SweetChoco]

Napisane przez kitek131

Serio tak chcecie CC? Mi lekarka powiedziała że ze względu na wcześniejszą konizację,raczej mam nastawić się na CC i trochę się przerazilam bo widziałam w pokoju jak kobiety po operacji miały problem wstać i zabrać dziecko żeby nakarmić,musiały dzwonić po pielęgniarkę,narzekały że bolą szwy🥴Chociaż ja w temacie jestem zielona bo było to 17 lat temu i wyparłam pewne fakty już z pamięci ale rodziłam za granicą z mega sympatyczną opieką,chociaż sam poród był wywoływany dwa tygodnie po terminie i dał mi popalić ,trwał ponad 17 godzin ..

A ja od wczoraj 38 gorączki kaszel katar ,jak mi nie przejdzie do jutra to chyba czeka mnie przymusowe wolne 🥴ale chyba bardziej opłaca sie iść na ciążowe l4 ? Jak zrobię test to kwarantanna jest 80% płatna ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak ciążowe się bardziej opłaca Bo 100% płatne.

Ja akurat dobrze wspominam cesarkę, ale ja miałam bardzo skomplikowany poród SN ale wiadomo każda z nas jest inna i inaczej odczuwa ból. Też jest inaczej jak zrobią nagłe CC, po kilkunastu godzinach porodu jak już jesteśmy wykończone a inaczej jak się idzie na planowane i wiadomo mniej więcej co nas czeka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka93]

Ja nastawiam się na poród drogami natury, nie chce cięcia, chyba, że sytuacja i zdrowie dziecka będą tego wymagać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amarela]

Ja miałam pierwszą cc, bo mam za wąską miednicę, a syn był duży. Ten pewnie też będzie duży więc nastawiam się raczej też na cc. Wiadomo że początek jest ciężki, ale zdrowie dziecka i moje jest ważniejsze. Środki przeciwbólowe pójdą w ruch i do przeżycia Ja w pierwszej ciąży chciałam rodzic sn, ale mi nie pozwolili, więc teraz się nie nastawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula_ros]

Matko, wy nie chcecie SN i wolicie CC, a ja znowu panicznie boję się CC ale to naprawdę tak panicznie, dla mnie to najgorsze co może być. Pamiętam jak patrzyłam na te kobiety, które płakały przy wstawaniu albo ich dzieci wrzeszczały wniebogłosy, a one nie mogły wstać do nich... Z drugiej strony mam też znajome, które śmigały po CC na drugi dzień, a o porodzie siłami natury nie chcą nigdy więcej słyszeć jak wszystko tak i to zależy co kto przeżył i jakie ma wspomnienia. Widać tutaj jak każda z nas podchodzi do tego indywidualnie i inaczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Ja tez bardzo nie chciałam CC w pierwszej ciąży, ale w 8 miesiącu rozeszło mi się spojenie łonowe na 4 cm i okazało się że muszę mieć cięcie i wiecie co będę się starać o następne 🤣 bardzo dobrze przeszłam, gdzie ja mam na prawdę niski próg bólu i tak się naczytałam co to jest CC na czym polega co robią że aż w dniu terminu dostałam rozwolnienia ze stresu.. opiekę miałam super a po wyjściu ze szpitala już nie brałam leków przeciwbólowych ale tak jak mówicie każda z nas jest inna, ma inne doświadczenia i fajnie że mamy wybór! Każdy poród jest ciężki, ale każdy kończy się tak samo czyli spotkaniem z tym małym bobasem, które wynagrodzi nawet najgorszy ból

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz